Dokładnie

Scena seksu była jedna i to niepokazana w całości, pocałunków było raptem kilka, więc czemu piszesz, że ten odcinek to była godzina oglądania "dymających się kolesi"? Rozumiem, że nie każdy lubi wolniejsze odcinki, ale to się wtedy pisze, np. "nie podobał mi się ten odcinek, bo był za wolny, lubię kiedy jest wartka akcja", zamiast zwalać to od razu na wątek gejowski. Piękny przykład fragile masculinity.

Nie kazdy też lubi oglądać dwóch calujacych sie dziadków, dla mnie to jest obleśne.

A gdzie można obejrzeć dymających się gości przez godzinę? Pomijając obviously pornhub?

Według zwolenników postępowej tolerancji lpg+ -> jesteś. Jeśli nie jesteś z nimi, to stoisz przeciwko ich koncepcji „normalności” - taka to ich logika ;)

Ty chyba włączyłeś gejowskie porno, skoro widziałeś przez godzinę dymających się kolesi.

Zgadza się. Na tym polega geniusz zasiania kolejnej kości niezgody pomiędzy ludźmi w formie rozterek i rozwzważań nad LGBT. Myślicie, że po co w ostatnich latach WIĘKSZOŚCI ludzi wmusza się oglądanie RÓŻNYCH MNIEJSZOŚCI?
Własnie po to, żeby ludzie zwłasza z tych WIĘKSZOŚCI rzucali się sobie do gardeł.

Tymczasem zapomnieliśmy o tym, że ten odcinek był po prostu słaby, bo odbiegający zupełnie od treści fabuły gry....ekhem...przepraszam...serialu...

xD

"Myślicie, że po co w ostatnich latach WIĘKSZOŚCI ludzi wmusza się oglądanie RÓŻNYCH MNIEJSZOŚCI?"

po pierwsze, doceniam dramatyczne użycie caps locka.

po drugie, wtf? jakkolwiek jest ci to trudno zaakceptować, społeczeństwo globalnie jest zróżnicowane pod względami m.in orientacji seksualnej. ludziom nic się wmusza chyba, że obraz społeczeństwa takim jakim jest. jeżeli się nie podoba zawsze można ograniczyć się do rodzimego kina gdzie nie uświadczysz tego co tak cię boli.

XD wez fikolka zrob

Ale macie ciasne umyśliki. Co z tego, że napiszesz, że nie jesteś homofobem, jak potem piszesz coś, co świadczy o tym, że taki rodzaj miłości ci przeszkadza. Gdyby to była historia kobiety z mężczyzną, to zapewne byś nie narzekał. Dlaczego robi ci to różnicę?

ja dałem 1/10 bo nie było scen jak na ptaku sobie skaczą bez cenzury, nie lubię takiego nieśmiałego podejscia do tematu, denerwuje mnie to

Spadek oceny nie ma zwiazku z gejami. Rownie dobrze moglo byc o parze hetero i tak byloby nudne. Co ten odcinek wniosl ciekawego? Ja rozumiem ze niektórzy maja silna potrzebę szukania spisków i dybania na mniejszości ale po prostu ten odcinek był słaby

Bill w grze miał taką wadę, że symbolizował niezdolność do przemiany. Był wypukłością w tle tego syfiastego świata, ukazującą że człowiek tak głęboko zmieniony w odludka jak on, doprowadził swojego partnera do próby ucieczki od niego a w konsekwencji - samobójstwa.
Bill był w grze szarą postacią, z wadami których w sobie nie zmienił - to budowało atmosferę bezsilności i braku wiary w ludzkość.
Utożsamiało z mindsetem Joela.

Bill z serialu to wynaturzenie pierwowzoru. Jego list żywcem przeczy temu co osiągnięto w grze gdyż zachęca Joela do bycia lepszym, a ten z gry zniechęcał do zmiany swojego myślenia.

To rolą Ellie życiu Joela była zmiana jego myślenia, nie Billa. Bill by to Joela nie trafił.
Tylko Ellie mogła bo obudziła w nim uczucia ojcowskie.
Nawet Tess w Joelu nie obudziła uczuć, Bill też nie mógłby.

A ten z serialu napisał list i wpłynął na Joela.
To umniejszy rolę Ellie, i spłyci ostateczny konflikt z którym zostawia nas zakończenie gry - kłamstwo Joela.

W grze jego kłamstwo było uzasadnione - NIE ODDAM JUŻ NIGDY MOJEJ CÓRKI CHOĆBY WALIŁ SIĘ ŚWIAT.

W serialu wydźwięk będzie - zmieniłem się na lepsze, hihihi.

A wszystko przez polityczną poprawność i niechęć przedstawienia geja (Billa) jako osoby o wątpliwej moralności i która nie przeżyła katharsis, bo nie daj panie kogoś urazimy.

Twórcy to tchórze i tyle w temacie.

+100

W punkt.

Stawianie Joela na piedestale jest absurdem. Nie uratował Ellie z ojcowskiej miłości a z czystego egoizmu. Dlatego na koniec ją okłamał, bo wiedział, że ona tego by nie chciała.

Przecież w serialu Bill też reprezentował niezdolność do przemiany? Został przedstawiony jako ktoś, kto zatrzymał się w przeszłości i nie lubi zmian...

Pięknie zaorane, jeszcze tylko posypać solą i wapnem.

Świetna analiza

mój komentarz tyczy się wpisu z poprzedniej strony XD a nie tak jak jest to wyswietlone tu :)

Idealnie to ująłeś :)

W punkt.

Daje sobie prącie uciąć, że w przypadku pary hetero ten odcinek miałby tak samo wysokie oceny jak wcześniejsze

to już byś nie miał prąci, po prostu nudny odcinek, tyle.

Oczywiście najlepiej teorie spiskowe siać. Czego nie rozumiesz w stwierdzeniu że to był zwyczajnie nudny jak flaki odcinek? Równie dobrze mogli nakręcic ckliwą historię o Joel'u i Tess a i tak by to nie zmieniło mojego zdania

"Dawno temu ja też oglądałem pewien serial. Wtedy dałbym sobie za niego prącie uciąć. I wiesz co? I bym teraz kur.a nie miał prącia":D

To był najlepszy odcinek, tylko geje sprowadziły go do oceny na 1/10

póki co to najwięcej jest tematów w których zakładacie że odbędzie się zlot homofobów a tak póki co się nie dzieje :)

Ta indoktrynacja i normalizowanie na każdym kroku kryzysu rodziny rodzicielstwa - rzygam tym. Znam kilku gejów - ich ojcowie surowi, nieobecni, porzucili ich, wychowywani przez matki itp. Oczywiście są tez „prawdziwi” geje, ale nie w takiej ilości, żeby promować to i normalizować już w każdej możliwej produkcji.. już mi się ulewa ta moda...

xdddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd

typowe lewackie pierdo, niech sobie założy plakietkę 'gej' i serial leci dalej, po co o tym odcinek robić, o każdym hetero tez zrobią? xD

w Twoim przypadku gej=ocena wyżej odcinek najgorszy z dotychczasowych 3 i nie ma znaczenia orientacja seksualna po prostu wątek nudny.

W grze Frank się powiesił bo zwyczajnie Bill go zmęczył swoim fanatyzmem. W serialu z kolei zrobili przesłodzone do porzygu love story.

Oglądałam z moimi kumplami którzy są parą i im ten odcinek nie przypadł do gustu. Zgodnie stwierdzili że gdyby chcieli oglądać dramat z wątkiem gejowskim wlaczyliby sobie Tajemnice Brokeback Mountain. Liczyliśmy na inny przebieg wydarzeń. No ale może za bardzo liczyliśmy na scenariusz z gry w którą przechodziliśmy kilka razy .. oby to nie była klapa jak z Wiedźmina bo zapowiada się świetnie. Czekam na kolejny odcinek z nadzieja że serial wróci na stare tory

Zwłaszcza gdy Druckmann zapowiadał wierną adaptację gry. Szkoda drapieżności relacji Ellie z Billem. Dostaliśmy niestety mało przekonujące love story w postąpo.

Nie ważne czy ten związek był homoseksulany czy byłby heteroseksulany. Moim zdaniem cały ten odcinek był straszliwie nudny i oderwany od fabuły.

Aha czyli jeśli ktoś "nie lubi" scen homo w filmach/serialach/grach gdzie właściwie w obecnych czasach występuje to porządku dziennym to jest od razu homofobem yikes kurva.Może wy osoby o poglądach lewicowych lubicie oglądać takie smaczki ale ja czy też inne osoby o poglądach bardziej tradycyjnych ma reakcje wymiotne.

xD Końcówka twojej wypowiedzi mnie rozwaliła,ale coś w tym jest ja też nie odpalam filmów/seriali by sobie zrobić dobrze tylko by zapoznać się z danym światem/historią nie chcę i nie potrzebuję oglądać takich scen.

Masować koguta! Haa!!

To moga czytac dzieci wiec staralem sie nie mowic wprost. Musisz uwierzyc na slowo, ze nie chcialem rozbawic jakiegos przypadkowegozyeba. Starasz sie mnie ponizyc dlatego, ze wyrazilem swoja opinie i ci sie nie podoba? Nie roznisz sie niczym od ludzi, ktorych nienawidzisz...

A) Masować koguta jest śmieszne B) Uwierz mi różnię się wszystkim od Inuitów.

I napisał to przypadkowy zjeb...

Po prostu dla niektórych w tym mnie gejowskie, zoofilskie itp. akty są mało estetyczne i powodują odruch wymiotny. Tak samo jak nie lubię slasherów tak samo aktów gejowskich w filmach. Czy mam się z tego powodu pochlastac? Filmy powinny być stosownie oznaczane że coś takiego w nich jest i tyle. Poza tym odcinek nudny jak flaki z olejem i mało wnoszący, na tle poprzednich odcinków słabo wypada

Otóż to, odcinek zwyczajnie nudny. Tak samo bym się wynudził jak by pokazali dramat obyczajowy pary hetero. Przecież to kompletnie nic nie wnosi. Do wyzywających od homofobów, faszystów, rasistów i prawaków, zrozumcie, dla normalnego mężczyzny taka dawka nachalnej homo propagandy jest po prostu niezjadliwa. Na prawdę nie widzę najmniejszego sensu, żeby wpychać tego tyle na ekran.

Dla normalnego mężczyzny? Chyba dla takiego, który cierpi na fragile masculinity. Jak ktoś jest normalny i nie ma problemu ze swoją męskością, to go nie rusza oglądanie dwóch mężczyzn na ekranie. Ponadto, jaka tam była propaganda? Masz przykład?

Nie mam problemu ze swoją męskością, ale czy mogę mieć prawo uważać sceny seksu między dwoma mężczyznami za nieestetyczne? Z góry dziękuję.

A gdzie ty masz w tym odcinku seks pokazany? Chyba inny serial oglądaliśmy.

Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem, tym razem ze zrozumieniem. Nie odniosłem się do serialu.