The 100 (2014-2020)
The 100: Sezon 3 The 100 sezon 3, odcinek 7
odcinek The 100 (2014-2020)

13 klan

Thirteen 42m
8,3 1 118
ocen
8,3 10 1 1118
The 100
powrót do forum s3e7

Ehh leże sobie na chorobowym to naskrobię kilka zdań.
Po pierwsze i najważniejsze : JR i scenarzyści pier****** się, od 2 godzin moja najlepsza przyjaciółka patrzy się w ekran i płacze...mnie śmierć Lexy aż tak bardzo w sumie nie poruszyła(choć postać lubiłem) ale już sposób jak i czas jak najbardziej...
Po jaką cholerę było to całe ciągniecie wątku romantycznego z Clarke by potem zamknąć to wyznaniem uczyć/sexem...i śmiercią...nie mogła być Clarke szczęśliwa choć kilka odcinków?????
Bardzo nieładnie JR nieładnie

Co do retrospekcji: I love Becca:P i co za hardcore z niej był...żeby samej sobie wszyć z tyłu głowy ALie 2.0 :0 no nawet Rambo miałby problemy z tym...
JAk się dowiadujemy więc kolejni komandorzy to tylko powłoki ziemskie by ALie 2.0 mogła stapać po Ziemi i pilnować by sytuacja sprzed 100 lat się nie powtórzyła...
TO teraz co kolejny Komandor będzie zakochany w CLarke...bo skoro to Alie 2.0 się w niej zakochała to w kolejnym ciele powinno być tak samo...no chyba że w fianle ostaecznie poświęci się ratując Clarke w CoL(jako Lexa) i będziemy mieli tą samą postać lesbijki zabitą 2 razy w jednym serialu a tego chyba jeszcze nie było, więc Jason dalej będzie mógł twierdzić ze jego serial jest przełomowy w traktowaniu społeczności LGBT :P
Teraz kolejny bohater robiący maślane oczka do Clarke powinien 2 razy przemyśleć sprawę bo w odcinkach 4x06-08 ma już pewnie grób wykopany:)
I kto teraz odpowie za śmierć Hedy???
Pewnie Titus zwali to na Marphiego bo czemu nie zawsze za wszystko obrywa to i za to może.
I co z tym brakującym Komandorem ?? Miało być 9 z Lexą jest 7 na tatuażu Lexy kim był jest ten brakujący??
I kto teraz na miejsce Lexy? Ontari? W końcu siedzi cała we krwi przy tronie po tym pewnie jak zaszlachtuje resztę młokosów w trakcie konklawe. I chyba aktorka była przez kilka odcinków na planie więc może trochę dłużej zabawi

Ehh tyle pytań i tyle czasu zanim dostaniemy odpowiedzi;(
Teraz robie sobie 4 tygodnie przerwy bo kolejny odcinek obejrze sobie dopiero przed 3x09 bo jakoś oglądanie odcinka bez Clarke Marphiego i graundersów zupełnie mnie nie obchodzi.
Swoja drogą teraz tak myślę czy ta przerwa nie była celowym zagraniem ze strony JR i CW by oglądalnośc za bardzo nie ucierpiała. Wiadomo że część fandomu jest teraz wściekła i pewnie jakiś czas będzie..
Już widać ilu ludzi scenarzyści i zwłaszcza Jason tracą na twitterze(do wieczora z 10tyś fallowersów straci w takim tempie) - moim zdaniem całkiem zasłużenie bo jednak od końca 2 sezonu bardzo zwodzili cały ten fandom tylko by zyskać pozytywny rozgłos i zainteresowanie społeczności LGBT..teraz pewnie zwłaszcza w przypadku SM poczują tego konsekwencje

Plusem odcinka na pewno też pojednanie Octavii i Indry...idźcie nakopać tym idiotą w Arkadii. No i Marphy jak zawsze świetny i juz nie mogę się doczekac duetu Marphy/CLarke w następnych odcinkach;D

ocenił(a) serial na 7
NotoriousBG

Serio, nowym pomysłem Becci miało być cofnięcie cywilizacji o 1000 lat? To raczej jest pozbawione sensu. W końcu w kosmosie latały sobie stacje, Arka z ludźmi ogarniającymi technologię. Szczególnie, że i na Ziemi też byli technologicznie zaawansowana grupa w MW. Jestem ciekawa jak to zostanie wyjaśnione, bo Becca trafia na Ziemię zdaje się niedługo po tej nuklearnej zagładzie. Po pierwsze jak to możliwe, że mimo promieniowania przeżyła i że ktokolwiek przeżył i łaził sobie po powierzchni. Jak to możliwe, że Groundersi cofnęli się mentalnie do mroków średniowiecza? I skoro chip z Alie 2.0 przechowuje wspomnienia wszystkich komandorów, to pewnie Becci również, a ona bez wątpienia była technologicznym geniuszem.

ocenił(a) serial na 5
Repartee

W retrospekcjach było pokazane że coś tam sobie wstrzykiwała może to ją uodporniło na promieniowanie a jednocześnie zmieniło kolor krwi. Ci co przeżyli na Ziemii to chyba byli w kombinezonach xD Ziemia po nuklearnej zagładzie naturalnie "sama" technologicznie cofnęła się do średniowiecza a co za tym idzie ludzie którzy przeżyli również. Becce być może zależało żeby taki stan rzeczy pozostał w końcu za zagładę odpowiadała technologicznie zaawansowana sztuczna inteligencja.

ocenił(a) serial na 7
czarna_mamba_4

W sumie racja, umknął mi ten punkt z krwią i że mogła się uodpornić na promieniowanie... co oznaczałoby, że teoretycznie mogłaby ściągnąć wszystkich ludzi z kosmosu na Ziemię, zanim zgniją na Arce z powodu braku tlenu.
Drugie średniowiecze - niekoniecznie, np. MW się nie cofnęło. Tj. oczywiście wiadomo jak wygląda postapokaliptyczny świat, nie będzie szybkiego i łatwego powrotu do stanu sprzed, jednak o ile zagłada nuklearna mogła wybić ludzi i pozbawić technologii w sensie czysto fizycznym (co swoją drogą wcale się nie stało, tj. Alie nie rozwaliła wszystkiego), to raczej nie wymazała im pamięci czy umiejętności. A 100 lat to jednak dużo czasu, żeby przynajmniej ogarnąć elektryczność czy cokolwiek w sumie... Dobrze, że ognień i świeczki są. Nie żeby nagle teraz się ten problem braku postępu pojawił, ale teraz jest szczególnie bez sensu (w obliczu tych retrospekcji), przynajmniej na razie.

ocenił(a) serial na 5
Repartee

MW w czasie zagłady było zamknięte na cztery spusty, sam prezydent mówił że nie zdawali sobie sprawy że na Ziemi jest życie. Zorientowali sie po iluś tam latach, otworzyli wrota i... bum xD nie byli odporni i znowu zamknęli się w betonowej klatce. Tam technologia przetrwała ale była zamknięta i w jakiś sposób nadal rozwijana. Na Ziemi zniszczone zostało wszystko co w jakiś sposób ułatwiało ludziom życie tutaj wszystko trzeba było budować od zera i chyba za bardzo nie było z czego xD

ocenił(a) serial na 7
czarna_mamba_4

100 lat to może jakieś 3 pokolenia. Nie przesadzajmy, to raczej ewolucyjnie niemożliwe, żeby aż tak się uwstecznić w przypadku kiedy nie wszyscy na Ziemi zginęli. I wcale nie wszystko zostało zniszczone, można nawinie sądzić, że tylko MW było tak wyposażone, żeby przeżyć zagładę nuklearną, ale w retrospekcji jednak widać ludzi, którzy to przeżyli. Po drugie Finn znajduje bunkier nieźle wyposażony, Bell i Clarke karabiny, jakiś tam samochód (nie działa, ale jednak), przedmioty, budynki z Polis, nie mówiąc o Titusie, który trzyma w pokoju kapsułę kosmiczną..., Jaha ze swoją ekspedycją trafia na solary i drony, a potem to nie tkniętej zagładą rezydencji, Murphy siedzi zamknięty w jakimś odjechanym bunkrze. Nawet nie żeby szczególnie szukali, a jednak bez trudu trafiają na przedmioty, które relatywnie są dużo bardziej zaawansowane technologicznie niż dzidy. I tak mi się wydaje, że jak Jaha wracał do Arkadii, to rzekę czy tam cokolwiek to było przebyli jakimś stateczkiem, który był zasilany inaczej niż siłą mięśni. To wszystko raczej dosyć wyraźnie pokazuje, że wcale nie trzeba było zaczynać od zera. Raven tworzyła technologiczne cuda za pomocą tego, co znaleźli na Ziemi albo mieli w tym, czym przylecieli.

Repartee

nie mówię że pomysł dobry tylko taki spec
a przeżyła Becca bo pewnie ta czarna krew ma jakieś dodatkowe właściwości które ją przed promieniowaniem uchroniły..dowiemy się z czasem jak ci inni przezyli

NotoriousBG

Może i nie powtórzyło się to, co przed 100 laty, ale wojny prowadzone prze klany pochłonęły... ile istnień ludzkich? :) Jest różnica między prostotą w oświeceniu, humanizmie, a prostacką prostotą bezrozumnego wyrzynania się nawzajem mieczami. Sztuczna inteligencja będąca jednym z największych osiągnięć człowieka, mająca za zadanie - jak twierdzi Becca - ocalić ludzkość, coś szwankuje na tym polu :)

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

No właśnie i czy to Becca i jej genialne AI wpoiły Ziemianom tę super zasadę: blood must have blood? Mało to postępowe i "ocalające". Nie mówiąc o tym, że gdyby nie ludzie z Arki, to prędzej czy później ludzie z MW wybili by tych Ziemian, ewentualnie zostawili sobie tyle, ile trzeba im do przeżycia. Bo nawet Lexa z chipem w karku nie miała żadnych szans z MW i ich technologią.

Repartee

o tym samym sobie pomyślałam, przecież ludzie którzy przeżyli chyba pamiętali jak wyglądała kiedyś życie na ziemi? nie chodzi już nawet tyle o samą technologie, ale ogólnie o zasady panujące w społeczeństwie "blood must have blood" itp, to są właśnie zasady średniowiecza jak mogli się tak uwstecznić?
wgl nie rozumiem też skąd Becca miała pewność , że kogoś spotka na Ziemi, ze zdecydowała się poświęcić cała jedną stacje pełną ludzi, aby "ratować świat", tu rodzi się też drugie pytanie jak przetrwała mimo napromieniowania? miała jakies serum? ta krew? a skoro miała, to bardzo sucze z jej strony ,że nie rozpowszechniła tego dla innych by mogli wrócić na ziemie i odbudowywać tam życie
zobaczymy jak to wszystko dalej wyjaśnią scenarzyści, ale nie spodziewam się niestety niczego co w pełny i logiczny sposób odpowiedziałoby na wszystkie pytania i niedopowiedzenia

ocenił(a) serial na 5
NotoriousBG

Jak by to ująć... jak bardzo zła jestem... nie mam pojęcia... ale po kolei.
Retrospekcje dot. 13 stacji - świetne wreszcie wszystko do dot. Alie zaczyna łączyć się w jakaś spójną całość. Becca pierwszym komandorem, wszczepiony czip na karku przekazywany kolejnemu dowódcy, czarna krew, będzie interesujący wątek.
Wiedziałam że ADC ma inne zobowiązania i że w tym sezonie pożegnamy się z Lexą tylko... niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego w taki głupi sposób????? Przecież to zakrawa na kpinę, zbłąkana kula?? z ręki Titusa? Durniej nie można było. Już nie mówiąc że Jason strzelił sobie w kolano pozbywając się jednej z ciekawszych postaci w tym serialu - można przecież chwilowo zamknąć jej wątek a nie od razu zabijać
Po raz pierwszy żal mi Clarke ależ dziewczę ma pecha. JR zrobił z niej postać tragiczną - krew setek ludzi na rekach, wszystkie ważne w jej życiu postacie umierają. Teraz pewnie będzie musiała patrzeć jak Ziemianie rozprawiają się z ludźmi w Arkadii - rzeczywiście Wanheda.
Murphy dobrze że (jeszcze) żyje jedna z niewielu już postaci w tym serialu to których żywię sympatię. Mogą z Clarke stworzyć ciekawy duet xD


NotoriousBG

Najlepszy odcinek całego serialu.

ocenił(a) serial na 7
Zetnakatel

Dla mnie też. Przypomniały mi się najlepsze czasy "Lostów". Moim zdaniem Allie 2 w Commander zachowywała się jak najbardziej logicznie. Dla Allie 2 celem nr 1 (nie wiem nic o przyszłych odcinkach) jest:
-Ponownie zaludnienie planety.

Co za tym idzie, trzeba wyeliminować ludzi z deformacjami czy zagrażającymi w jakikolwiek sposób pokojowi. W tym kontekście "blood must have blood" ma pewien sens, bo dąży do wyeliminowania jednostek siejących niepokój, a co za tym idzie, ofiar w ludziach. Przeżywają najsilniejsi, najliczniejsi (zgodni do sojuszy), najsprytniejsi - czyli najbardziej zdolni do przetrwania. Allie 2 patrzy długofalowo, na następne 1000 lat, z naszej perspektywy niektóre decyzje Lexy mogą nie mieć sensu. Teraz fakt, że Lexa zostawiła wszystkich na pastwę losu jak spadała bomba nabrał sensu - chroniła Allie 2. Pozostawienie Sky Crew w Mount Weather też - Allie 2 przekalkulowała, że lepiej jest uratować swoich ludzi. Natomiast w tym sezonie priorytetem był pokój - bo możliwość rozmnożenia w przyszłości 12 klanów ze Sky Crew, którzy są najbardziej odporni na promieniowanie (co wiemy z 2. sezonu z Mount Weather) i dołączą nowe mieszanki do puli genowej zapobiegając chorobom, w perspektywie 100-1000 lat jest świetnym pomysłem (już żadni ludzie z nieba więcej nie spadną, Allie 2 dobrze to wie).

Oczywiście jest parę pytań, typu:
-czemu Ziemianie są tak prymitywni - a widzieliście jak 10 ludzi z karabinami wystrzelało całą armię Ziemian parę odcinków temu? Albo co zrobiły atomówki 97 lat wcześniej? Niestety rozwój prędzej czy później prowadzi do broni masowego rażenia, póki Allie 2-któryś Commander nie wymyśli jakiegoś pomysłu na pokój na całej planecie i nie zniszczy Allie 1, lepiej jest postęp hamować za wszelką cenę i tylko promować rozród. Zauważcie też, że prymitywne życie i wierzenia mogą stanowić niezłą broń przeciwko hologramowej Allie i jej ideom, które nasi "nowocześni" Ludzie Nieba łykają jak Tic-Taki.
-jak do tego ma się Mount Weather - oni próbowali przetrwać za wszelką cenę nie będąc w stanie się dostosować, byli trochę poza grą. Dla Lexy zniszczenie ich nie miało dużego sensu jak mogła odzyskać swoich ludzi - stracenie od czasu do czasu Ziemianina, trujący gaz czy niebezpiecznie tunele były po prostu kolejnym elementem gry o przetrwanie. Wiadomo było, że na dłuższą metę ludzie z Mount Weather sami wymrą, chociażby przez ciągłe rozmnażanie się między sobą, choroby genetyczne i żadna atomówka czy technologia ich nie uratuje. Zwróćcie uwagę jak mało było tam dzieci. Mieli taką przyszłość jak nasz ZUS.

Swoją drogą pomysł na wątek był świetny, ale spartolili to przeszczepami szpiku w 5 minut - można było zrobić z tego majstersztyk.

Moim zdaniem "ludzkość" Allie 2 wynika wyłącznie z bytowania u Commandera. Allie 2 samodzielnie może być bardziej niebezpieczna od Allie 1. Zastanawiam się, czemu Allie 1 szuka Allie 2 - chce ją zniszczyć czy się z nią połączyć w imię skuteczniejszego wybicia planety?

Firenzo876

Mnie do dziś zastanawia myślenie ludzi z MW. To pewnie przez nich tytułowa setka wylądowała za daleko do MW. Tak, jak doprowadzili do katastrofy kolejnej ekipy - ze zbuntowaną kanclerz na pokładzie. Monty wykrył zagłuszanie z ich strony. Pewnie to ich pozbawiło odczytu danych i doprowadziło do rozbicia. Cały czas widzieli co się dzieje w obozie 100, mieli zatem niezłą technologię, Najwyraźniej wiedzieli o istnieniu Arki i obserwowali, co się dzieje w kosmosie, ale nigdy nie próbowali się z Arka kontaktować. Zamiast się ucieszyć, że poza dzikusami do "odsączenia" mają posiłki ludzi nowoczesnych, cywilizowanych, z którymi nie tylko mogliby połączyć geny, ale i wspólnie wypracować lepsze metody przetrwania dla siebie. I co robią? Rozbijają im statki, czekają, aż Ziemianie prawie całkiem wybiją małolactwo - zanim w końcu ich łaskawie "uratują". Może znalezienie Monty'ego to przyspieszyło, doszli do wniosku, że dzieciaki się im jednak przydadzą. Dalej ocalonych z Arki było wystarczająco dużo, by zdobyć ich szpik bez zabijania - poza dzieciakami ocalonymi z pierwszych 100 i walczącymi wraz z Lexą byli inni ludzie w obozie. Ale nie, MW postanowiło wybić najlepszych sprzymierzeńców. Może to był już upadek cywilizacji i ludzkości/rozumu w ich wydaniu - wyglądali jak ludzie, ale byli niewiele lepsi od swoich "cerberów" w tunelach. Trochę mi się kojarzą z zombie na wymarciu. Tak czy inaczej, szkoda, bo przy innym poprowadzeniu wątku MW sprawa z Allie 1i2 byłaby jeszcze ciekawsza. Swoją drogą Allie 1 powinna była wiedzieć o MW i innych podobnych miejscach na całym świecie, skoro zanim wywołała wojnę miała dostęp do całej ziemskiej sieci informacji.

ocenił(a) serial na 7
Sirielle

Super komentarz Sirelle, sporo już zapomniałam z 2. sezonu. Wiesz, moim zdaniem ludziom z MW rozum przysłoniła jedna rzecz - lęk, że wystarczy, że ktokolwiek z potencjalnych "sojuszników" otworzy drzwi do bunkra i populacja MW padnie jak muchy w sekundę. Oni mieli swoją największą słabość wypisaną na twarzy i chyba bali się próbować robić sojusze, bo nigdy nie mieliby szansę na równe traktowanie. Dlatego wybrali ścieżkę agresji, tym bardziej, że broń mieli. Nie potrafili też myśleć długofalowo, bo chyba nic by to nie dało - przeszczep, pomijając denne uproszczenie w serialu, nie uodporniłby następnych pokoleń, więc w grę wchodziło powolne rozmnażanie się ze Sky Crew, a dopóki MW nie zyskają odporności by hasać po lasach bez skafandra minęłoby parę pokoleń pewnie, więc noworodki musiałby się rodzić w bunkrach i mieć natychmiastowy przeszczep szpiku - milion potencjalnych sytuacji, gdzie jedno "nie" od Sky Crew rujnuje cały misterny plan.

Allie 1 na pewno wiedziała o MW, mogła podejrzewać, że żyją i może byłaby zainteresowana współpracą, ale na dłuższą metę nic by jej to nie dało. Nie miałaby zbyt dużego pożytku z ludzi uwięzionych w bunkrze, gdy potrzebowała żołnierzyków, którzy będą dla niej szukać atomówek. Nie pobiliby Jahy, który w podróży za legendą o Mieście Światła wybił prawie wszystkich ludzi, którzy z nim poszli, a był ich Kanclerzem, sam naraził swoje życie nie raz, ale dotarł do Allie i przyjął wszystko bez wahania. Wątpię, czy jakakolwiek osada ludzka ocalała na Ziemi byłaby tak pożyteczna i chętna jak jeden Jaha ze swoją "duchowością", za którą może pójść naprawdę wielu.

Firenzo876

Ja zakładam, że przeszczep działał na stałe, był czymś w rodzaju mutacji. Nie pamiętam jednak czy i jak to wyjaśnili. Podobnie, jak "czarna krew" Becky - nie wiemy, czy to wyjaśnią, ale wygląda na to, że wystarczyło wstrzyknąć tę substancję by Becky stała się odporna na promieniowanie. Więc skoro tu jest takie uproszczenie, to i w przypadku szpiku mogli podobne zastosować. Nanotechnologia? Albo tłumaczenie w stylu "to medycyna przyszłości, nie marudźcie" ;) Ocalały z MW żołnierz wydaje się mieć całkiem dobrze, ale fakt, mało czasu minęło od przeszczepu by wyrokować czy to zadziałało by na stałe.

Co do unikania kontaktu/skrytości masz rację. Nawet pomijając sprawę szpiku musieli żyć w ciągłym strachu i traktować wszystkich obcych jako zagrożenie. Do tego zdawali sobie sprawę, że to co robią z Ziemianami to coś złego, nie do przyjęcia przez dawny świat, dodatkowy powód by nie mieć kontaktów z innymi cywilizowanymi ludźmi. Byli agresywni, Ziemian sprowadzili do roli podludzi, a Sky Crew potraktowali jak zagrożenie. Potencjalny sojusznik mógłby stać się wrogiem widząc ich uczynki, a jednocześnie słabość i dobra, jakie można by im odebrać. Jeśli myśleli jak agresor woleli zaatakować zanim wróg dowie się o ich istnieniu.

ocenił(a) serial na 7
Sirielle

Sirelle, dokładnie o to mi chodziło :) A z tym przeszczepem to masz rację, przez to, że medycyna w serialu w wykonaniu Abigail czy Clarke wygląda tak podobnie do naszej zapomniałam zupełnie, że to się dzieje w "przyszłości". Bardzo Ci dziękuję za wyjaśnienie, fajnie sobie z kimś pogadać o "The 100" w takim kontekście. Większość dyskusji na forum dotyczy shippów i pojedynczych bohaterów.

A motyw czarnej krwi jest super, po ostatnim odcinku już wiadomo czemu to takie VIPy - po prostu potomkowie Becki. Mnie intryguje jak ludziom udało się przetrwać te 2 lata od wybuchu atomówek do pojawienia się Becki - to musiała być garstka ludzi, którzy byli akurat w bunkrach typu Mount Weather - jak Commander dała im odporność na promieniowanie, skoro nie wszyscy mają czarną krew? Ile to trwało, jak to wyglądało? I co się stało, że po takim naukowym mambo-jumbo Ci ludzie stali się prymitywnymi plemionami? Podejrzewam, że Becca żyła jeszcze dość długo, jakieś 50 lat, miała rodzinę i dała wszystkim odporność na promieniowanie. Może Becca namówiła wszystkich do regresu technologicznego, żeby wyjść z bunkrów i nie doprowadzić do tworzenia broni masowego rażenia? Pierwsze pokolenie świadomie z tego zrezygnowały, drugie zostało przymuszone-wychowane w ten sposób, a trzecie już nie miało czego pamiętać. Albo Becca uprała im mózgi bądź wyczyściła pamięć. Fajny temat do rozkmin :D

Firenzo876

Mnie romanse mniej interesują niż główny watek Setki i ich relacje z Ziemianami oraz - chyba najbardziej - wszelkie tajemnice i zapomniana przeszłość. To nie "Outlander", gdzie nei wyobrażam sobie braku wątku romantycznego głównej bohaterki. Też by dało radę, ale tam raczej fabułę wymyślono by romans mógł mieć miejsce, nie odwrotnie.

Też mnie to wszystko ciekawi - jakim cudem Ziemianie przystosowali się do promieniowania. Ludzie z Arki swoją drogą też, powinna być jakaś informacja, że masa ludzi umarła od promieniowania, a rozmnożyła się garstka na nie odporna. IMO to trochę za mało czasu - 90-parę lat - na takie przemiany. Chyba, ze stoi za tym zaawansowana medycyna przyszłości, później zapomniana. Zarówno na Ziemi, jak i na Arce, inaczej ludzie z Arki by się nie obawiali promieniowania na Ziemi. Myślałam że 8 odcinek przyniesie kolejne odpowiedzi i pytania, ale całość się działa w Arkadii, a na 9 ponoć poczekamy do końca marca.

Może Becca zostawiła działający system komputerowy, który kontroluje poziom "utechnologicznienia" Ziemian i jest utrzymywany w działaniu jako coś świętego, kult przez niemających pojęcia co robią kapłanów? Może nie potrzeba do tego maszyn, wystarczą chipy i wizje zsyłane kolejnym komandorom i ich sługom, jeśli oni też miewają wizje?

NotoriousBG

R.I.P Lexa najlepsza postać tego serialu ;(

NotoriousBG

Haha Jason przez cały dzień nosa ze swojej nory jeszcze nie wyściubił:D
a tak to po kilka twittów na godzinę jak było fajnie i fandom go "kochał" haha nawet z podcastu dzisiaj zrezygnowali...chyba aż takiego hejtu się nie spodziewali...cisza wszędzie jak makiem zasiał ze strony twórców;P
jak tylko kto się odezwie to tyle się posypie na ich głowy ze beka;D
ciekawe ile mają "miłych" wiadomości na różnych mediach pewnie po chwili przestali czytac jak pierwsze 100 było takich samych;D

NotoriousBG

Jason miał 150ileś tys follołujących na twitterze teraz ma 111 :P

nutria_00

109 tyś już :) Dobrze mu tak

kKahlan

właściwie to już tylko 107 885 i ciągle leci w dół, ciekawa jestem jaka będzie oglądalność czwartkowego odcinka

kika_20

Też się nad tym zastanawiam ale mocno spadnie. To może Jason pójdzie po rozum do głowy i jakoś to odwróci skoro to serail Sci-Fi to można jakoś ja ożywić.

kKahlan

Dokładnie ! można by było ale nie liczyłabym na zbyt wiele.
Nie wierzę, że tworzyli też ten wątek w bodajże 15 odcinkach, powoli rozpalając uczucie między dziewczynkami, powoli dając im nadzieje ( i nam ), tylko po to aby w parę minut wszystko przekreślić.... no na Litość Boską przecież żeby tak spieprzyć serial to trzeba mieć naprawdę talent i trzeba naprawdę chcieć....

kKahlan

Nawet jeśli ją ożywi to Alycii i tak nie będzie w żadnym odcinku aż do finału, a na 4 sezon (jeżeli w ogóle powstanie, w co wątpię teraz) nie będą mieli niestety takiej przyjemności aby ją wypożyczyć, sam Jason tak powiedział, że dlatego zdecydował się ją uśmiercić - bo nie ma praktycznie żadnych szans żeby mogli ją mieć dla siebie jeszcze na jakiśczas chociażby.
Co nie zmienia faktu, że mógł rozwiązać jej nieobecność w inny sposób :/

ocenił(a) serial na 5
NotoriousBG

Hehe też to zauważyłam JR dzisiaj wyjątkowo cichutki xD Jestem ciekawa co się będzie działo jak Lincolna zabraknie xD JR chyba konta na portalach społecznościowych pousuwa ;)

czarna_mamba_4

będzie miał wtedy to co chciał...serial pozbawiony shippów
Bellarke zniszczył Bella...Clexa zniszczyl w sumie obie bo Clarke pewnie będzie miała też problem żeby się teraz pozbierać...no i jak pukną Linca to i Linctavia zniknie..to już nie wiem jak on chce to dalej ciągnąć w takiej sacji
największy twist to będzie jak zdejmie Clarke w finale i bedą sobie z Lexą na koniec sezonu może nakręcili jakiś alternatywny koniec jakby 4s nie było

ocenił(a) serial na 5
NotoriousBG

Jeszcze jest shippowa nadzieja - Kabby lub też Kandra jak kto woli ;)
Clarke już się pewnie nie pozbiera już gdzieś tam pisałam jest wielce prawdopodobne że może dołączyć do sekty Mojżesza ;)
Ogólnie to mam wrażenie że JR chce zniszczyć w tym serialu co ma jakiś pozytywny oddźwięk xD jak puknie Linca to Octavia się załamie... i jeszcze jak zginie z ręki Bella to już w ogóle będzie pozamiatane ;)

czarna_mamba_4

No Kandre to bym nawet pooglądał nie powiem Abby nie dziękuję
Jak pisałem wcześniej Clarke to niech się z Reven spiknie tak jak miało zawsze być;D (co tam Finn)
no jeszcze jest Nilyah które jeszcze powróci bo Jessica była na planie więc i tu czegoś wykluczyć nie można może pocieszy Clarke znowu...A Bella i tak jeszcze jakoś wybielą..nie po to na okrągło bronił go JR i tłumaczył...choć nie wiem jeśli przyczyni sie do śmierci Linca jak mogłaby mu O przebaczyć...no może gdyby się poświęcił dla niej...ale to już by było chyba za dużo śmierci jak na jeden sezon w obsadzie

ocenił(a) serial na 5
NotoriousBG

Bella to niech już nie wybielają... no chyba że dołączy do buntu w Arkadii w kolejnym odcinku... ale i tak mu nie wybaczę wymordowania tych 300 Ziemian ;)

ocenił(a) serial na 7
czarna_mamba_4

Kandra! Kandra! Kandra! Pewnie adoptują smutną Octavię bo nigdy mamy nie miała ;-)

ocenił(a) serial na 8
mitrus80

Nie chcę was martwić, ale w zwiastunie sezonu mamy Marcusa całującego się z Abby

ocenił(a) serial na 7
malutki_gremlinek

Ona i tak bardziej na Jahe leci

czarna_mamba_4

Jak zabraknie Lincolna to JR zawsze może spiknąć Clakre i Octavie, w końcu Clakre cierpi, O będzie cierpieć, to niech sobie pocierpią razem hehehe

ocenił(a) serial na 7
NotoriousBG

Pierd...ole!!! Już nie oglądam tego serialu! Jak mogli uśmiercić Lexę i to w taki głupi sposób!!! Płakać mi się chce...

ocenił(a) serial na 7
NotoriousBG

Odcinek był dużo lepszy od poprzednich, a konkretnie od 4,5 i 6, ale tylko ze względu na wątek z przeszłości. Wytrwam do końca chyba tylko dla COL, mając nadzieję, że tego za bardzo nie zepsują.
Co do całej reszty. Już pomijając fakt, kto jakiemu związkowi shipuje, TAKA śmierć Lexy??? Poważnie??? Czy osoba, która wprawdzie w 3 sezonie trochę " rozmiękła", to jednak 2 sezon miała rewelacyjny nie zasłużyła na to, aby zginąć z mieczem w dłoni? Niechby jej zadali choćby i ze sto ran, niechby napadło na nią ze trzydziestu, aby zginęła z HONOREM. Tak powinno żegnać się TAKIE postaci.
Octavia na plus. Podoba mi się duet z Indrą. Mam jednak nadzieję, że nie zacznie zabijać jak leci Ludzi Nieba, by udowodnić jaka to z niej prawdziwa Ziemianka, tylko skupi się na Pike'u i próbowaniu przemówić do rozsądku swojemu bratu(nawet jeśli musi obić mu twarz). No i bardzo liczę na duet Clarke i Murphi'ego.

zoska1000

Też pisałam wcześniej, że Lexa zasługiwała na lepszą śmierć, a nie na taką przypadkową kulę. Przynajmniej umarła w dniu w którym choć na chwilę doznała szczęścia. No i mieliśmy okazję zobaczyć jej jeden jedyny pełny promienny uśmiech.
Dla Clarke i Murphiego chyba tylko pozostało mi oglądać ten serial, skoro moją ulubioną postać zabili. Choć ciężko będzie patrzeć na cierpiącą Clarke..

ocenił(a) serial na 7
tequila_s

Jak miała zginąć to jak bohaterka, na polu walki w imię swoich ludzi i powinna dostać pogrzeb w stylu Kriksosa w "Spartacusie". Niestety tym burakom od scenariusza czasami brak 5 klepki. Jeszcze jak zginą Linc, Nuko i Indra to u Ziemian nie zostanie nikogo z jajami chyba że ta młoda czarnokrwista się pojawi z grubszą rolą.

mitrus80

Może w 9 odcinku nam dadzą jakąś z scenę z jej pogrzebem. Zasługuje chociaż na godne pożegnanie po tak haniebnej śmierci.
Spartacus <3 Chociaż nie, ostatni sezon mnie rozczarował trochę.
Ontari, tak się nazywa ta dziewczyna. Gdzieś na tumblr czytałam ,że ona będzie miała słabość do jakiejś postaci ze skykru. Jeśli ona zostanie nową Hedą i wszczepiony będzie miała czip z pamięcią i uczuciami ostatnich Kommanderów, a co za tym idzie Lexy, to możliwe, że będzie ją ciągnęło do Clarke.. ale ja tak nie chcę. Nikt mi nie zastąpi ADC w tej roli.

ocenił(a) serial na 7
tequila_s

Nie no bez sensu, założę się że Ontari się zabuja w Bellu albo w Murphym, ewentualnie będzie fight z Octavią i Linca hehe, Clarke odpada, to by było śmieszne jakby wszystkie laski leciały na nią.

ocenił(a) serial na 7
tequila_s

Może w Montym się bujnie i ten przejrzy na oczy że Pike i jego mama to złe ludzie są. W końcu często stosują zabieg kompletnej odmiany, więc Monty z sympatycznego "do rany przyłóż ziomek" zmieni się w miłosnego pogromcę dzikich Ziemianek. Wiem jedno, nie chcę widzieć Jaspera z tą nową ziemską Komandorką, a Bella w ogóle już nie chcę widzieć.

NotoriousBG

S K U R WY S Y N Y.

W sumie mogłabym podsumować tym jednym słowem ten odcinek i by stykło :D

Ale napiszę więcej, a co. Przede wszystkim: to jest tak strasznie głupie i żałosne. Ewidentnie mamy do czynienia z kolejnym utartym schematem, w którym tfurcy napędzają fabułę, historię głównych bohaterów wyłącznie ich nieszczęściami - zazwyczaj w dziedzinie związków. Uchowaj Odynie, żeby bohater miał udane życie miłosne i dalej był ciekawy i poruszający. Czy to w ogóle możliwe? Ależ tak kochani tfurcy, ale trzeba przysiąść fałdów i się postarać. Pisanie scenariusza opartego na zdradzie, zemście, negatywnych emocjach, które szarpią milusińskimi jest zwyczajnie PROSTE ale tak naprawdę jest pójściem na łatwiznę.
No i mamy teraz kochaną Clarke, której ukochani padają po kolei jak muchy, a potencjalni ukochani się szmacą. Naprawdę nie rozumiem w czym ubyłoby Clarke, gdyby rozwinięto ją w jej relacji z Lexą, wg mnie materiału na dobry scenariusz jest mnóstwo, wręcz to się powinno samo pisać. Fabuła w serialach, książkach, filmach jest faktycznie napędzana konfliktami, ale w związku Lexy z Clarke konflikt już jest - wszak łączy je jedynie uczucie i wspólne wartości, ale pochodzą z różnych społeczeństw, kultur, z walczących ze sobą "klanów".
Można to było naprawdę, NAPRAWDĘ inaczej poprowadzić.
Nawet motyw sztucznej inteligencji można było w fajny sposób rozwijać, nie w taki sposób. Nie kosztem Lexy.

Tym samym Clarke została ponownie cofnięta do roli samotnej sprzątaczki problemów tworzonych przez jej ludzi. I nie powiem, ale niezmiennie doprowadza mnie do szału, jak się po niej po kolei wożą. Tak jak wcześniej Raven, tak teraz Octavia - zajęte swoimi małymi, ale arcy ważnymi problemikami i zabawami w mechaniczkę / grounderkę nie robią nic, żeby powstrzymać chaos, a kiedy ten robi się zbyt duży, żeby go ignorować, lecą do Clarke z japą: masz coś zrobić, to twój obowiązek! MASZ. TY. Ile to już razy było, że coś się dzieje, wszyscy odwracają głowę jak psiaki i patrzą wyczekująco na Clarke, co ona zrobi. A jak nic nie robi, to ją gryzą po łydkach :D Bardzo znamienna była scena, w której kiedy Clarke widzi się z Octavią, Blondi jest o nią zatroskana, a Ultragrounderka z przekąsem komentuje wnętrza. I z tego co widzę, to ZAWSZE tak jest, mało kogo interesuje, co się dzieje w Clarke, tylko każdy dopomina się o jej uwagę, o jej działanie i zwala na nią obowiązki, nie pytając czy ona ma siłę je udźwignąć.
Wszyscy oprócz Lexy.

Ok, po wylaniu swoich żalów skomentuję resztę :)
Zaprawdę, jakże wkurzająca jest Octavia i Indra. Obie do siebie pasują, są takie strasznie proste.
Murphy - czy kiedykolwiek doczekamy się wreszcie jakiejś ewolucji w tej postaci? To taki fajny gość, ale jakoś tak cały czas spotyka go to samo..
Becca - ciekawa postać. To bardzo interesujące, że dwie postaci kobiece grane przez tę samą aktorkę w jednej produkcji są tak różne w odbiorze (przynajmniej moim). Zupełnie nieciekawa jest ta doskonała w każdym calu, a świetna jest ta niedoskonała. Naukę by z tego wyciągnąć!

Podsumowując: ROZCZAROWANIE. Jak taki Jasper może wciąż być wałkowany w serialu, a pozbywa się kogoś takiego jak Lexa?

Jak rany, ale się spłakałam na tym odcinku :'c

Coś nie wypaliła teoria o natarczywym promowaniu Clexy, hm? Czyżby jednak Bellarke - jak już Ballamy się nawróci i skruszony wpadnie w ramiona Clarke, a ta mu wspaniałomyślnie wybaczy?

UWAGA POTENCJALNY SPOILER
mamy jeszcze nierozwiązany wątek Miasta Światła. Może jednak Lexa i Clarke jeszcze się w nim spotkają :)

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Obyś nie powiedziała tego w złą godzinę jak Bell z Clarke będą razem to zwymiotuję bardziej niż na widok Clarke z Finnem. Tak na poważnie to wiadomo że gdzieś coś będzie między nimi, Lexa nie miała czasu na nudne blondynki w obliczu walki ze światem zombie i nastoletnich fochów i miłostek z przyrodnim bratem w FTWD. Sposób usunięcia bohaterki jednak uznaję za żałosny i haniebny. Odcinek w stylu "dobra musimy upchnąć sceny pocałunków i trochę w łóżku ale do końca odcinka musimy ją jakoś załatwić, nie ważne jak".

mitrus80

Skoro Clarke wybaczyła zdradę Lexy, to tym bardziej wybaczy Bellamy, z którym jeszcze się okaże, że będą żyli długo i szczęśliwie.
I tym samym stanie się zadość odwiecznemu Prawu, zgodnie z którym skoro na początku serialu pojawia się wybijający się na prowadzenie pan i wybijająca się na prowadzenie pani, to choćby się waliło i paliło... ostatecznie skończą razem.
Chciałabym się mylić, bo The 100 tyle razy mnie miło zaskoczyło. Ale może dwa poprzednie sezony to był wypadek przy pracy i teraz jest już "po bożemu"?

emo_waitress

Nie, nie nie...wszystkie możliwe kombinacje Clarke i znani bohaterowie a nawet nowe postacie ale gdy na ekranie zobaczę ten utarty szlak w relacjach pomiędzy główną żeńską postacią i męską to ja dziękuje na razie, i nic co by się działo tego nie zmieni, poczekam aż klątwa Clarke i jego dosięgnie i wrócę do oglądania a jak nie to trudno :D
mnie już same zapewnienia o tym że Bell znowu będzie bohaterem do końca sezonu napawają niechęcią do dalszego oglądania historii arkowiczów - bo oczywiście nie mógłby zostać złyyyy zbyt długo bo tak.. a jak przyczyni się do śmierci Linca i mimo to go wybielą to chyba se wirtualnie w łeb strzelę

NotoriousBG

Czy by mnie to zdziwiło, jakby tak się stało? Nie. Nie zdziwiłoby mnie.

Czy zdziwiłabym się, gdyby Bell się ogarnął zamiast się staczać? Też nie. Jego wątek jest już teraz tak z dupy, że kolejne zmiany o 180 stopni mnie zupełnie nie zdziwią.

emo_waitress

Hmmm, no nie wiem, niby w promo nastepnego odcinka widać Bellamyego który daje w twarz Pike'owi, ale z kolei aktor, który go gra, na konwencie z fanami widać było, że ma takie samo zdanie na temat przemiany Bell w tym sezonie co reszta fanów i nawet żartował, że jego ''character development'' następował widocznie off-screenowo, mówił też żebyśmy nie mieli nadziei na jego postać w tym sezonie W OGÓLE, więc sama już nie wiem. W każdym razie to i tak będzie nienaturalne jak nagle znowu o 180 go obrócą i stanie się tym kolesiem z 2 sezonu... I tak i tak niedobrze. A kogo to wina? No właśnie. :)

ocenił(a) serial na 10
NotoriousBG

Ok. dobra poryczałem się, strasznie lubiłem Lexe, ale wytłumaczcie mi jak niby Clark i Lexa pojawią się w Mieście Światła, jak one niby tam trafią ???

PeetaMellark

Ilu ludzi tyle teorii a i tak te najbardziej prawdopodobne pewnie się nie sprawdzą. Nie ma co się zastanawiać bo raz że już mnie trochę wkurzają w tym sezonie i jeśli dalej nie będzie dużo lepiej to i tak z zapartym tchem nie będę czekał na to co wymyślą..

ocenił(a) serial na 7
NotoriousBG

W głowie się nie mieści... Mamy uwierzyć, że postać Lexy to tak naprawdę zaprojektowany interfejs z człowieczeństwem na poziomie biologicznym. Uczucia, umiejętność walki, cała osobowość Lexy to tylko chip A.L.I.E.2 wszczepiony w jej szyję, czy jak? Rozumie się, że pierwszym Komandorem na Ziemi była Becci? Każdy kolejny Komandor miał wszczepiony chip A.I.
Ten odcinek serialu zakrawa o absurd... prawie jakbym oglądała Battlestar Galactica'ę albo Prometeusza. Cały ten odcinek jest zagmatwany (tyle pytań, malo odp.)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones