a dlaczego nie połączyć Clarke z Octavią? Tu dopiero Bell maił by minę... nie wspominając o minach Bellerkowców .

Nie nie nie jeśli juz dla ratowania skóry Jason będzie musiał ją z kimś połączyć w s4 to ma być to Raven:P

Ok ok, Octavia woli(raczej) mężczyzn. A po uśmierceniu Lexy wszystko mi jedno kogo przytuli Clarke, Aczkolwiek Ontari była by całkiem niezłym rozwiązaniem, Chip załatwi sprawę miłości :) W sumie zastanawiam się co z Chipem antykoncepcyjnym Clarke... oby go nie potrzebowała, tzn lepiej żeby była z inna kobietą.

no czego jak czego ale chyba ciąży w tym serialu się nie doczekamy...no chyba że Linca ubiją a Octavia okaże się że...nie no to już by była jakaś opera mydlana;D

Aktorka grająca Ontari pisała na Twitterze, że jej postać, będzie miała słabość do którejś z postaci. Z tego co wynika z dochodzenia fanów, będzie to Clarke.

O kurde. Ale niech to będzie jej własny spirit a nie czip Lexy. Nie zniosę takiej podróbki Lexy. W wielu serialach podmieniano aktorów, ale tu się po prostu nie da zastąpić ADC. Dobra, poczekamy zobaczymy.

Myślałem trochę na ten temat i... - 1 chip ma wgrane strefy erogenne Clarke - 2 ma wgraną miłość do Clarke - wniosek - kto by tego chipa nie dostałe Clark wygrywa. Dobrze że nie bawią się w to ludzie z gry o tron, bo już by był pornol.

Są teorie, że Clarke w pewnym momencie będzie miała ten chip, ponieważ gdyby go nie miała, nie mogłaby dotknąć Lexy w City of Lights. Zobaczymy, czy będzie to prawda.

haha, cholera, myślałam, że byłam jedyną która w 1 sezonie myślała sobie żeby R i C dały sobie spokój z tym Finnem i tym badziewnym trójkątem miłosnym i poszły w tango ze sobą :D

chyba całkiem sporo takich osób w sumie było;D
i dla mnie byłoby to dużo logiczniejsze też niż Clexa...po tej scenie gdy Raven była ranna już myslałem że może że może...ale nie;(
po co Raven ta pigułka Clarke by w zupełności jej wystarczyła;D

Dobre by to było. W sumie bardziej niż porypane stosunki międzyludzkie, wkurza mnie nie mniej zrypany i niedopracowny naukowo scenariusz części sci-fi, niestety to takie sci-fi dla gimbusów. Szkoda był potencjał.

Nie jesteś! Tak samo myślałam, Raven z Clarke to było to! Po co miałyby te dwie, silne, dojrzałe dziewczyny marnować siebie i swój czas na Finna i uwłaczające ich godności trójkąciki. Poza tym.. kaman! mając do wyboru Finna i Clarke, lub Finna i Raven, kogo by normalny człowiek wybrał? :D
Ale to było jeszcze w czasach, kiedy Raven była dla mnie jedną z najfajniejszych postaci serialu...

Dokładnie, pomyśl tylko jakie by było pozytywne zaskoczenie gdyby zamiast walki o Finna obie olałyby go i zajęły się sobą, to by było piękne, nawet lepsze niż Clarke i Lexa :D
Niestety to były te czasy kiedy nie marnowano potencjału postaci, no i główni bohaterowie mieli odpowowiednio gospodarowany czas co ich wątków :(

To, co Jason zrobil w tym odcinku, to czyste chamstwo. Najpierw pierniczenienie jaki to jego serial jest przelomowy, bo mamy kobiece bohaterki, reprezentacje LGBT etc. by na koniec posluzyc sie naduzywanym watkiem o usmierceniu lesbijki. Wczesniej pojawialy sie glosy krytyki o rasistowskim wydzwieku serialu, i calkowcie rozumiem ta krytyke. W dodatku gdy niedlugo usmierca Lincolna dojdzie do tego kolejny argument. Teraz dodatkowo the 100 ma wydzwiek homofobiczny.

Smierc Lexy bardzo mnie poruszyla i jak polowa fandomu nie moglam powstrzymac lez. Dawno nie plakalam tak po fikcyjnej postaci. Wciaz nie moge uwierzyc, ze tak nas oszukano, szczegolnie pokazujac fragmenty finalu. Przez pare odcinkow budowac atmosfere by usmiercic jedna z najwazniejszych postaci w jak najbardziej glupi sposob. Szczerze mowiac, nie mam ochoty wracac do ogladania the 100. Moze jedynie przez wglad na Octavie obejrze za jakis dluzszy czas resztke sezonu, chociaz wiedzac co sie stanie z Lincolnem, nie wiem czy jest sens.

Co do prognoz co sie stanie dalej, to chyba ze zwiastuna mozna sie domyslec, ze miejsce commandor zajmie Ontari, ktora wybije wszystkich innych pretendentow, i zapewne zacznie sie rzez. Ice Nation z jednej, Pike z drugiej i Allie z trzeciej.

No właśnie ciekawe jak zachowa się nowy/a Heda, mam nadzieję że będzie to Ontari bo jakby ten młody podopieczny Lexy miał zostac to byśmy mieli coś czuje GoT x2 i Joffreya x2...i ciekawe właśnie w jak dużym stopniu ten chip wpływa na osobowość nowego hosta...czy tylko nieznacznie modyfikuje czy totalnie zastępuje i mamy dalej Alie 2.0.
Najlepiej jak Clarke i Murphy zwiną ten chip Tituskowi i uciekną do Arkadii;D i nie będzie wiecej Hed;D

Oj, nie wiem, czy to byloby pozytywne rozwiazanie. Wtedy malpa w czerwonym przejela by chip i wszyscy by sie nazwazjem powybijali, na co i tak sie w sumie zapowiada... ale skoro chip powstal po to, by nie dopuscic do zaglady ludzkosci, to mysle, ze musi to w jakis sposob wplywac na nosiciela chipa. Do tego pewnie odnosily sie slowa Tytusa, ze Lexa jest tak blisko osiagniecia celu, czyli chyba mimo wszystko osiagniecia pokoju pomiedzy 13 klanami. Tak ja to rozumiem.
Gdyby pominac smierc Lexy, odcinek sam w sobie byl ciekawy, sczegolnie, ze sky crew/arkadia powiela czyny 13 stacji i buntuje sie, narazajac sie na ucnicestwienie, i tak jak 13 stacja, ma juz na pokladzie zla wersje Alie.
Ja bym chip wszczepila Octavii - jako jedyna ma dziewczyna mocny kregoslup moralny od poczatku :)

Dokładnie chip Commandora musi pozostać u Titusa i Ziemian (nowego/ej Hedy) to jest podstawa pokonania tej "Red".

a ja się zastanawiam nad tym, że skoro Titus po śmierci musiał z Lexy "wyjąć " tego chipa, który jest wszywany do każdego następnego dowódcy, to jak to zrobił w przypadku Anji która zginęła z dala od Polis i mała prawdopodobne, że jej ciała znaleźli?
Poza tym pamiętam ,że po śmierci Anja mówiła o Lexie jako swoim zastępcy który teraz zostanie przywódcą, co świadczyłoby o tym ,że wybrała następce już za swojego życia, a tutaj mamy teraz tą historie z tym że to ta sztuczna inteligencja/duchy wybiera następnego dowódcy?

Anja nie była szefem wszystkich szefów. Z tego co wiem była mentorką, nauczycielką, coś w stylu Titusa tylko przypuszczam że bardziej w rzemiośle wojennym niż doradztwie. Może Lexy nie wystawiali celowo na pierwszy ogień, żeby nikt się nie pokapował kto tu rządzi. Albo po prostu scenarzyści przyspali i nie mieli takich pomysłów do przodu.

ja zawsze to odbierałam tak, że Anja była poprzedniczka Lexy, i widze tu spore niedopatrzenie w scenariuszu, co w sumie w the 100 nie jest niestety rzadkością i przez to obawiam się, jak potoczą się dalsze losy
szczególnie zainteresowało mnie całe backstory z Becca w roli głównej, zapowiada się ciekawie, ale boje się , że ten wątek może się okazać wykopaliskiem nonsensów, bo scenarzyści sporo bedę musieli wyjaśniać (czemu tylko niektórzy z ziemian mają "wybrańczą" czarną krew, skoro Becca miała ze sobą sztuczna inteligencje to jak na ziemi powstało tak pierwotne społeczeństwo itp.)

Ja tam jednak traktowałem ją jako zaufanego generała Lexy jednocześnie mogła być szefem jakiejś części Ziemian ale chyba nie miała czarnej krwi przede wszystkim.

Mnie bardziej poruszyła śmierć Anji jakbym miał wybierać, Lexa zmierzała ku schyłkowi i na siłę już chcieli zakończyć ten wątek, może tak będzie lepiej. Ontari to jest ta czarnokrwista z Ludzi Lodu?

tak to ona i już miała "bliską" interakcje z Clarke więc pierwsze lody przełamane:D
też uwielbiałem Anye;( głupi Jason jej śmierć była równie głupia...ale ważne że JAsper włócznia przebity przeżył;p;(

Dokładnie, sam lubię wypić ale Jasper to straszny patałach, nie cierpię go.

Oj tam, oj tam ale po chłopaku jeździcie... to końca sezonu trochę zostało, może się jeszcze czymś ciekawym wykaże xD

O kurcze, ja też napisałam w swoim poście o Jasperze w odniesieniu do trzymaniu pewnych osób w serialu, a ubijaniu innych :D
Biedny Jasper :P

Wystarczy że Clarke ją przeleci i następnego dnia padnie... nie martwił bym się nią za bardzo :)

No niby tak ale to chyba jakieś uczucia muszą być bo Nilayh przeleciała i ta jeszcze dyszy;D ale z drugiej strony Jessica ma sie pojawić jeszcze w nadchodzących odcinkach więc może co się odwlecze...
Jeśli i ona padnie to już pozamiatane

Tak, to ta, ktora siedziala obok Ice Queen. W trailerze jest pokazane, jak siedzi na tronie Lexy cala umazana czarna krwia.

Mnie smierc Anji tez poruszyla, ale poniewaz niestety widzialam wczesniej spoiler o tym, nie byla az takim szokiem jak ta Lexy.

No to młody blondasek długo nie porządzi ;-) skoro tak twierdzisz, a tyle go pokazywali że taki spadkobierca...

nie wiem czy w ogóle coś porządzi...był wyróżniający się wśród młodzików ale Ontari to chyba inna liga
wychowana wśród wojowników z Ice Nation pewnie poziomem bardziej Roana przypomina...to powinna być rzeź niewiniątek chyba że jej nie zaproszą na konklawe i pojawi się potem dochodząc swoich praw

Ciekawe co będzie jak się zakocha w Clarke :)

widziałeś że Clarke praktycznie w sekundę jedną ręką Ontari obezwładniła...w sumie jak mógłbym wybierać blondasa czy Rhiannion to to żaden wybór;D

ehh chory jestem to nawet nie widze co pisze miało być oczywiście na odwrót;D

no ja np nie śledziłem wtedy jeszcze żadnych mediów społecznościowych więc jak mi ją głupim strzałem ubili to byłem naprawdę zły;(
myślałem że właśnie we dwie będą się starały zakopać topór pomiędzy Arką a Ziemianami a tu pach pach i po niej. Ich interakcje były super: bójka obkładanie błotem sarkazm... i mam nadzieję na coś podobnego teraz pomiędzy Clarke i Marphym

btw. Lexa w końcu była lesbijką czy biseksualna? Bo w odcinku 2x14 Clarke rzuca do niej tekstem ''Czułaś coś do...'' i wymienia imię tego gościa który chciał otruć arkadiowców, a Lexa musiała go zabić, więc nie wiem. Zastanawia mnie to od tego czasu :D

Lexa byla les. Nie chce mi sie teraz przekopywac internetu, ale gdzies to Jroth potwierdzil. W tej scenie Clarke ma raczej na mysli to, ze Lexa nie zabila Gustusa z zimna krwia, ze bylo jej przykro zabijac swojego "opiekuna". Zreszta Lexie trzesie sie reka w tej scenie, wiec tak to sobie tlumacze.

była lesbijką (zdaniem twórców)
Gustus był dla niej jak ojciec

i właśnie apropo tego teraz to czy Alie wzorowana na Becce też była czy Alie 2.0 to było obojętne??
ciekawe jak to też wytłumaczą jak duży wpływ na osobę w którą był wszczepiony miał chip.

Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś. Jason najpierw zraził do siebie fanów Bellamiego/Bellarke a teraz Lexy/Clexy. Kto ten serial jeszcze będzie oglądał live ? O 4 sezonie można już zapomnieć, a szkoda, bo to jeden z nielicznych seriali, który mi się jeszcze nie znudził. Po obejrzeniu odcinka w nocy sama zryczana pomyślałam, że kończę z tym serialem. Ale teraz gdy trochę ochłonęłam, to pomyślałam, że warto będzie dalej oglądać dla Clarke i Murphiego. Mam nadzieję, że stworzą badassowy duet. Ciekawa jestem jak Clarke będzie znosić stratę Lexy, skoro po Finnie miała zwidy przez jakiś czas, to co teraz dla niej wymyślił Jason ?
Widziałam gify na tumblrze, że Lexa będzie z Clarke w CoL, ale nie koniecznie musi znów tam zginąć poświęcając się dla Clarke jak Ty podejrzewasz. Wiadomo, że Lexa to jedna z najlepiej napisanych postaci i ADC super ją zagrała, więc gdyby serial miał wrócić z 4 sezonem, to ja widzę małe światełko w tunelu dla Lexy. Jakoś udało się Jasonowi wypożyczyć ją na kilka odcinków w tym sezonie, to może dałby radę powtórzyć to w przyszłym.. wiem za dużo optymizmu we mnie, ale jak inaczej mogę się pocieszyć ? ;)

Odcinek byłby super gdyby nie głupia śmierć Lexy.. zbłąkana kula? seriously Jason? Uważam, że Lexa zasłużyła na lepszą śmierć, choćby przynajmniej w walce, gdyby się takowa rozpętała w sali tronowej.
Niech w końcu przestana bić Murphiego, no ileż można?
Następny odcinek z Pikem i prawdopodobną śmiercią Lincolna, a bez Clarke i Murphiego i Polis sobie podaruję tak jak Ty. Lepiej poczekać i za jednym zamachem obejrzeć dwa.

Mi się wydaję że w finale to Lexa poświęci się dla Clarke lub Clarke chcąc zniszczyć CoL będzie musiała ostatecznie poświęcić Lexę.
Aaron na początku sezonu gdzieś napisał że tematem przewodnim, poza tym co Jason pisał o tym co to znaczy być człowiekiem, ma byc miłość pokona wszystko czy coś w ten deseń...no zobaczymy jak to rozegrają
Alycia podobno brała też udział w castingach do jakiś filmów..wiec moze stąd brak czasu.
Ale zgadzam się z wieloma głosami, że było można to rozegrać na wiele innych sposobów gdy wiedzieli ze nie bedzie dostępna..a nie przypadkowo ja zabić..ehh

No tak, ale słowa Clarke ''not yet'' , '' maybe someday you and i will owe nothing more to our people'' i Lexy '' may we meet again'' pozwalają mi przypuszczać, że jednak mimo uśmiercenia teraz Lexy Clexa będzie endgame. Lexa już nie będzie miała obowiązków Commander, a i może Clarke w końcu się jakoś uwolni od ciągłego zamartwiania się o swoich ludzi..
Alycia pożegnała się na twitterze, bo jej postać została uśmiercona, ale kto wie, czy to nie jest tylko taka zmyłka.
Jeśli dostanie rolę w jakimś filmie, to super, bo to kolejna szansa na oglądanie jej. A właśnie, dziś jakjuż się wyśpię, to zabieram się za FTWD :) Tam ADC jeszcze żyje ;p

też odkąd jestem chory i leże kilka dni obejrzałem s1 FTWD...ehh na razie jest kiepsko..i nie piszę tego wcale jako wielki fan TWD

Co do Clexy endgame pośrednio odniósł sie do tego Jason w jednym z wywiadów który dzisiaj czytałem "That Lexa will always live within Clarke"...i też jedna z teorii może być taka, że po tym jak nightbloody się powybijaja i Ontari zginie to żaden nie zostanie, a wtedy Clarke spróbuje przyjąc chip i zrobi to dzięki pomocy Lexy(co widzimy w finale) i będzie miała łączność z Lexą na zawsze a po śmierci dołączy do niej...tylko co to za pocieszenie dla fanów niby???

FTWD jest moim zdaniem jeszcze gorszy od TWD, a to spore osiągniecie: P
Aktorka została w tym serialu zmarnowana, właściwie to się tam bez sensu snuje. Naprawdę lepiej wypadła w The 100. Wiem, że zagranie w FTWD było dla niej szansą na rozwój w karierze, bo wszak to magiczne Łokin Ded, które bez względu na poziom ma dużą widownię, ale wg mnie nie dostała tam roli do wykazania. A niestety nie jest już dzieckiem jak aktor grający Carla, żeby "mieć jeszcze czas".

o znalazłem "Love will be the strongest weapon"

a tu wiadomość której dzisaj szukałem z wypowiedzą JR dotyczący 8 odcinka chyba...no nie kłamał bo już ją wtedy zabił łajza

@Virgo119 Oct 16
So today is the day you probably killed of the commander
@JRothenbergTV Oct 16
Nope @Virgo119

A nie widziałam tego, mimo, że w ostatnim tygodniu sporo czasu spędziłam na tumblrze i twitterze. No teraz będę mogła sobie odpocząć, od ciągłego śledzenia newsów ;p Przez kolejne 4 tygodnie przerzucę się na czytanie fanficów, gdzie Lexa i Anya żyją i mają się dobrze ;)

Dobra obejrzałam ten odcinek w całości i omg sama mam łzy w oczach. Nie spodziewałam się że jej śmierć mnie tak zasmuci, a jednak smutna to była scena. I głupia. Beznadziejnie, debilnie głupia. Rozkleiłam się w momencie kiedy Lexa mówi ''You gonpei ste odon'' - to było takie smutneeeeeeeeee. *chlip*

Jason, ty idioto. Ty powalony kretynie. Mogłeś to rozwiązać w inny sposób.

Mi łzy płynęły jak grochy, ostatnio tak się usmarkałam na końcówce Spartacusa, a wcześniej na Czasem słońce, czasem deszcz :o
Często płaczę na filmach (dlatego się nie maluję do kina ^^), ale zazwyczaj tylko mi się coś tam oczy spocą, parę łezek umknie... Ale na tym odcinku po prostu beczałam jak dziecko.

piona! Ja także często płaczę na filmach, ale do kina się maluje więc prawie zawsze wychodze z niego upaćkana :D

Mi może nie leciały jak grochy, ale łzy miałam w oczach i naprawdę się wzruszyłam i wkurzyłam jednocześnie :<

W mediach społecznościowych tak trąbili, że to będzie jakiś super odcinek, jakby do tej pory robili jakiś szajs, a po obejrzeniu "Trzynastki" stwierdzam, że odcinek był słaby. Chyba że o jego wartości i "superowości" ma świadczyć fakt, że ubili jedną z głównych postaci w tym sezonie.

Zabicie Lexy w taki sposób, to serio nieporozumienie. A scenariusz, w którym po wyczekiwanej przez wielu scenie erotycznej, zaraz uśmierca się jedną z czołowych postaci, to głupota. Najlepsze jest to, że Titus zabił Hedę i wygląda na to, że nie poniesie żadnych konsekwencji. A tak w ogóle to Lexa miała jakąś niesamowicie słabą pozycję, bo co chwila ktoś chciał ją zabić i w sumie, wygląda na to, że nikt z Ziemian się szczególnie tym przejmował.

Strasznie nie lubię wątku z AI, CoD itd. Ale zastanawia mnie jedno, bo ulepszona wersja Allie potrzebuje hosta itd., tymi hostami byli dowódcy Ziemian. I tu się pojawia problem, bo nie ujmując nic Lexie, to nie wyglądała na szczególnie oświeconą, właściwie Ziemianie żyją jak ludzie w średniowieczu, szczególnie pod względem mentalnym. I jak do jest do diaska możliwe, skoro Heda ma wszczepioną zaawansowaną sztuczną inteligencję? Allie 1.0 jako hologram w czerwieni jest zdecydowanie ogarnięta w sensie intelektualnym, technologicznym, a wersja 2.0 ma być chyba lepsza...

Własnie Alie 2.0 po to chipowała się rękami Titusa w kolejnych przywódców by nie dopuścić do rozwoju technologi by nie powtórzyło się to co przed 100 laty...dlatego poniekąd też żyją w tak prymitywnych warunkach i nie używają broni palnej
odcinek był dobry w mojej opinie oczywiscie nie pozbawionych błedów (z ubiciem Lexy na czele) ale retrospekcje i Becca bardzo mi się podobały