PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=750806}

Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kösem

Muhteşem Yüzyıl Kösem
7,3 2 990
ocen
7,3 10 1 2990
Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kösem
powrót do forum serialu Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kösem

Kosem - odcinki w TVP 1

ocenił(a) serial na 6

Zakładam temat, w którym możecie komentować odcinki emitowane w TVP bez ryzyka natknięcia się na spoilery. Zostawiam go do WASZEJ dyspozycji, tzn. uchylam się od obowiązku zakładania ewentualnych kolejnych części tego tematu.
Proszę, abyście nie traktowali tego jako złośliwość z mojej strony. Po prostu jestem już zmęczona poczuciem odpowiedzialności za pilnowanie porządku w tematach.
Zapraszam do dyskusji :)

Tych, którzy są ciekawi przyszłości Ahmeda, Kosem i spółki zapraszam tutaj:
http://www.filmweb.pl/serial/Wspania%C5%82e+stulecie+-+Su%C5%82tanka+Kesem-2015- 750806/discussion/WS%3AKosem,2726357

użytkownik usunięty
ametyst0

Tak to prawda, że w przeciwieństwie do Kösem, Turhan kocha swoje dzieci i jest od niej o wiele lepszą matką. Mi nie przeszkadza, że Hande Doğandemir nie ma słowiańskiej urody, podoba mi się za to jej gra aktorska.

Hande jest bardzo utalentowaną aktorką. Turhan to bardzo złożona postać. Z jednej strony widać, że bardzo kocha dzieci. Ma na tyle inteligencji, żeby trzymać się blisko Kösem. Z drugiej strony bywa zbyt impulsywna i nieostrożna (sprowokowanie Ibrahima), co może wynikać z jej młodego wieku.

użytkownik usunięty
ametyst0

Zgadzam się, że Hande to utalentowana aktorka, a w dodatku piękna ;). Na początku myślałam, że nie polubię Turhan ale jak obejrzałam kolejne odcinki to przekonałam się do niej. Czasami zachowuje się nieostrożnie ale jest inteligentna więc jestem pewna, że szybko nabierze doświadczenia. I naprawdę nie podoba mi się to jak przedstawili jej relację z Kösem, która jest niby taką dobrą teściową a Turhan ją okłamuje. No ale wybielanie Mahpeyker to już norma w tym serialu ;/.

ocenił(a) serial na 8

Z wszystkich postaci robią na siłę wrogów Kosem, a ci co byli w historii jej wrogami to zmieniają je w jakieś demony (jak to zrobili z Turhan). Chwilami mam uczucie, że Kosem w tym serialu to taki aniołek, a cała reszta jest zła i nie dobra. W drugim sezonie się to chyba trochę zmieniło, ale i tak schrzanili parę spraw (jak np. tą z Turhan).

użytkownik usunięty
Andrzejcoolziomek

To prawda, z wrogów Kosem robią zło wcielone a najlepszym tego przykładem była Safiye. Z Turhan też przesadzili, bo to prawda, że święta nie była ale podłością to nikt Kosem nie dorówna. Była okrutna, mściwa i bezwzględna, dla władzy mogła poświęcić nawet bliskich. No ale udzielała się charytatywnie więc ludzie ją uwielbiali.

ocenił(a) serial na 8

1. W rzeczywistości Kosem mogła nawet nie znać Safiye. Twórcy chcieli pewne żeby było ciekawiej, ale dlaczego Safiye nie mogła zwalczać Kosem rękami Mahfiruze? Przecież w rzeczywistości to Mahfiruze była wrogiem Kosem nr 1 (w tym momencie, kiedy to w serialu Safiye jest jej antagonistką). Ale oczywiście lepiej tą dziewczynę dać na bok i szybko uśmiercić (powinna jeszcze parę lat pożyć). No i jeszcze zamiast niej Bajazyda urodziła jakaś fikcyjna baba (twórcy strzelili sobie w kolano).
2. Fakt, Kosem była podła. Może i nie powinna być zaraz czarnym charakterem, ale również i nie powinna być dobrą wróżką (jak ją twórcy pokozali).

użytkownik usunięty
Andrzejcoolziomek

Z tą Mahfiruz(e) to też dowalili, mniej więcej tak jak z Ayse w 2 sezonie - za wcześnie uśmiercona no i zrobili z niej taką wredną sucz, która dokucza Kosem. Nie twierdzę, że Mahfiruz była aniołkiem, ale to Kosem się bardziej nad nią pastwiła - wymyślała Ahmedowi jakieś bajeczki a tamta była bita i karana, często za nic. Nie wspomnę już o tym, że przez Mahpeyker odwrócili się od niej jej pierworodny syn Osman i Ahmed, który wygnał ją z Pałacu, gdzie już nigdy nie powróciła - nawet kiedy Osman został Sułtanem wolał ogłosić Valide swoją mamkę niż własną matkę. A poźniej wymyślili jakąś niby-matkę Bayazida, Gulbahar.
Plus śmiać mi się chciało, kiedy z Bayazida zrobili głównego konkurenta Murada, chociaż w rzeczywistości nie miał żadnego poparcia, bo dobry braciszek Murad zadbał o to żeby poklasku u wojska i ludu nie miał ;p.

ocenił(a) serial na 8

W historię relacji Mahfiruz i Kosem się nie zagłębiałem, ale również słyszałem o tym, że to Kosem co chwilę jakieś szopki odstawiała.

Jeśli chodzi o Kosem: w ogóle w serialu jest taka biedna, nieśmiała itp. a w rzeczywistości była zadziorna itd. Nawet jeśli była nieśmiała to tylko z początku, szybko zmieniła swój charakter.

użytkownik usunięty
Andrzejcoolziomek

Tak, sądzę, że nieśmiała była tylko na początku. W haremie szybko się odnalazła, zdobyła miłość Ahmeta ,na którego miała duży wpływ i sympatię teściowej. Także wizerunek Kösem będącej popychadłem dla innych nałożnic, które się z niej wyśmiewają mi nie odpowiada.

Nigdy nie zgodzę się z tym, że Safiye była złem wcielonym. Początkowo była przychylna Anastazji. Wiele wycierpiała, zwłaszcza w walce z Nurbanu, o czym wspominała jej córka. Odeszła z godnością i sama oddała pierścień, pokazując wielką klasę.
Sama Kosem nigdy nie była aniołem, widać to w drugim sezonie. W gruncie rzeczy z upływem czasu stawała się coraz bardziej jak Safiye, której tak nienawidziła.

Przyznam, że w pierwszych scenach nie podobała mi się uroda Turhan, ale potem uświadomiłem sobie, że to wina szminki. Hande jest jedną z najpiękniejszych aktorek w serialu.
Żałuje, że Turhan nie miała bardziej dramatycznego wejścia. W serialu powinna być scena porwania przez Tatarów, żeby pokazać, że też wiele przeszła.
Też mnie irytuje ciągłe wybielanie Kösem. We "Wspaniałym stuleciu" postaci Hürrem i Mahidevran zostały przedstawione w miarę obiektywnie. Obie miały własne racje, walczyły o swoje. Dzięki temu do dziś trwają debaty widzów, która była tą dobrą.
Mahpeyker tutaj jest wzorową teściową, przybraną matką Turhan, a przecież tak nie było.
Irytuje mnie też, że nie ma bliższych relacji Turhan z Atike.

ocenił(a) serial na 8
ametyst0

Zgadzam się. W poprzednim serialu trudno jednoznaczne stwierdzić kto jest dobry, a kto zły. W tym serialu zaś są aniołki i diabły.

użytkownik usunięty
ametyst0

Mnie też to denerwuje. Z tego co ja w serialu zobaczyłam to Atike ewidentnie za Turhan nie przepada, chociaż to przecież ona ją wyszkoliła no i miała z nią bardzo dobre relacje.

użytkownik usunięty
Nennek

W końcu pozbyli się tej całej Zarife, jej zachowanie strasznie mnie irytowało.
Coraz bardziej przekonuję się do Turhan, widać, że to inteligentna kobieta kochająca swojego syna, za to zachowanie Hümaşah było bezczelne - spędziła z sułtanem jedną noc i już uważa się za niewiadomo kogo i sądzi, że może sobie znieważać Baş Haseki. Ale wystarczyło tylko pogrozić karą śmierci i jej przeszło.
I jeszcze ta gadka Kösem do Ibrahima w stylu ,, Nie możesz się ode mnie odwrócić, bo inaczej skończysz jak twoi bracia i jeśli ty też nie będziesz się mnie słuchał to twój koniec będzie marny''. W sumie to miała rację, bo zazwyczaj osoby, które się od niej odwracają nieciekawie kończą ;p.

Zarife groziła Turhan i dostała za swoje. Nie wolno za wcześnie triumfować.
Kösem zawsze udaje, że zależy jej na dzieciach, ale chodzi jej tylko o władzę.
W przeciwieństwie do niej Turhan myśli zawsze o swoim synu. To, co bardzo mi się u niej podoba to to, że radzi sobie bez wsparcia sułtana. Jest bardzo inteligentna, wie, że wrogów trzyma się blisko.
Chociaż Hümaşah opowiadająca baśń o sobolowym futrze sprawiała miłe wrażenie, szybko okazało się, że jest zbyt zarozumiała. Turhan słusznie ją ukarała.

użytkownik usunięty
ametyst0

Ja zachowania Zarife nie pojmuję. Jak można grozić Bas Haseki, która ma nie małe wpływy i poparcie Sułtanki Matki będąc matką bękarta? A stało się tak przez głupie i nieodpowiedzialne zachowanie - chciała sobie zostać matką księcia a przez to naraziła na niebezpieczeństwo siebie i Ibrahima. Niby później się usprawiedliwiała, że gdyby Ibrahim został zabity jej dziecko byłoby ostatnią nadzieją dla dynastii (naprawdę nie wiem skąd pewność, że to będzie syn), ale gdyby Murad pożył sobie dłużej i by się o wszystkim dowiedział to kazałby zabić zarówno Ibrahima jak i ciężarną Zarife, więc dynastii to by się raczej nie przysłużyło, jednak Kösem uznała, że lepsze to niż nic. Ale jak tylko Murad umarł Kösem kopnęła ją w tyłek, bo już jej nie była potrzebna. I miała rację mówiąc, że ,,Gdyby cierpliwie poczekała miałaby piękne życie''.
Co do samej Kösem , to mam wrażenie, że serial na siłę próbuje wmówić widzom, że zależy jej na dzieciach i dobru Imperium podczas gdy, jedyną rzeczą, na której jej zależy jest władza. I te jej słowa w stylu ,,Twoi bracia umarli, bo nie mieli mnie, ja byłam skorupą, która ich chroniła'' były po prostu bezczelne. O ile pamiętam to ona kazała podtruwać Murada, co było przyczyną pogorszenia się jego stanu zdrowia. Ale jak widać fakt, że niby chodzi jej o dobro własnych dzieci i Imperium wmówiła sobie tak bardzo, że w jej mniemaniu nic innego nie wchodzi w grę.
A Turhan dobrze postąpiła wymierzając karę Hümaşah i chyba każdy zrobiłby tak na jej miejscu, w końcu jest jedną z najważniejszych osób w haremie, więc oddanie jej pokłonu jest obowiązkiem innych nałożnic. Ukarała ją słusznie ale kiedy Ibrahim o wszystkim się dowie od Hümaşah, będzie kazał Turhan usługiwać im podczas kolacji! Naprawdę jest mi jej szkoda, starała się być lojalną żoną a Ibrahim, nie dość, że prawie zabił jej dziecko, to jeszcze ją znieważa w taki sposób. A w dodatku Hümaşah będzie się z tym tak strasznie obchodzić.

Kösem jest ulubienicą Turków dzięki swojej działalności charytatywnej . Śmieszy mnie, kiedy jej zwolennicy mówią, że była najlepszą władczynią, bo lud płakał po niej 3 dni. Tak naprawdę była bardzo okrutna. W jednej książce znalazłem wzmiankę o tym, że działalność charytatywna mogła być formą zapobiegania buntom.
Serial z jednej strony stara się przedstawić Kösem jako dobrą matkę, z drugiej mnóstwo osób widzi, że myśli tylko o władzy (Murad, Atike, a nawet Mustafa, który porównał ją do Safiye).
Pomimo prób demonizowania Turhan, rozumiem każde jej działanie. Musiała pozbyć się Zarife, gdyż ta jej groziła. Na pomysł obalenia Ibrahima wpadła, gdy próbował zabić syna.
Ponoć Ibrahim kazał innym konkubinom, a nawet swoim siostrom myć Hümaşah nogi, ale w serialu starają się z niej zrobić tą dobrą.

użytkownik usunięty
ametyst0

Wątpie żeby Kösem udzielała się charytatywnie z dobrego serca. Tak jak napisałeś zabopiegało to buntom i jednocześnie zyskiwała w ten sposób poparcie i uwielbienie.
Kösem była okrutną kobietą. Może nie podtruwała Murada, bo to takiego stanu doprowadził się sam, ale na swoim koncie ma wiele podłości np. przyczyniła się do śmierci Kasıma swojego najzdolniejszego syna.
W serialu próbują przedstawić Turhan jako tą złą ale rzeczywiście jej zachowania są zrozumiałe. Uważam, że serial byłby ciekawszy, gdyby przedstawili w nim prawdziwy charakter Kösem. Może nie powinna być czarnym charakterem i mieć pozytywne strony ale żeby jednak nie przesadzać z tą ,, dobrocią''.
Mi też się wydaje, że Hümaşah robią dobrą postać. Nie wiem jaka była w rzeczywistości ale jednak Ibrahim kazał usługiwać jej podczas kąpieli swoim siostrom ( oprócz Atike ) i konkubinom, nie oszczędził nawet bratanicy Kayi. Budziło to powszecgne zgorszenie, nawet Kösem źle na to patrzyła, i było wielkim upokorzeniem dla sułtanek ale podejrzewam, że Hümaşah to zbytnio nie przeszkadzało.
Zauważyłam też, że postać Ibrahima (podobnie jak Murada) jest wygładzana. Jak się o nim poczyta to widzi się, że był nieźle rąbnięty a w serialu, poza tym, że jest nerwowy i impulsywny, jakoś niezbyt to widać. Rozumiem, że ta dwójka miała ciężkie dzieciństwo ale nie zmienia to faktu, że byli tyranami, szczególnie Murad, tyle, że on przeprowadził wiele reform w Imperium a Ibrahim doprowadził państwo do ruiny.

Poza próbą demonizowania Turhan negatywnie przedstawiona jest też postać wielkiego wezyra Mehmeda Köprülü. W rzeczywistości był to bardzo mądry, sędziwy człowiek, który uratował Imperium osmańskie.

użytkownik usunięty
ametyst0

No właśnie był zasłużonym człowiekiem ale według twórców serialu jest zły, bo knuje z Turhan przeciw Kösem. Widać, że oni skupiają się na postaci Kemankeşa, który w 1644r. umarł ale jak na razie się na to nie zapowiada, więc jego wątek pewnie przeciągną. On też był mądrym człowiekiem, który sumiennie wykonywał swoje obowiązki, jako jedyny nie darzył zaufaniem Cinci Hocy ale po sukcesach politycznych został znienawidzony przez wiele osób poczynając od wezyrów na Ibrahimie kończąc. Nawet Kösem przeciwko niemu knuła. Swoją drogą nie podoba mi się ten wątek miłosny Kemankeşa i Kösem, jest strasznie ahistoryczny.

W tym serialu normą stało się to, że niektóre postaci umierają za wcześnie (Mahfiruze, Gevherhan), a inne żyją za długo (Safiye).

użytkownik usunięty
ametyst0

Ewentualnie giną inną śmiercią niż w rzeczywistości, chociaż przyczyna śmierci danej postaci jest znana. Tak jak w przypadku Ahmeta, który zmarł po tym jak zaraził się tyfusem a w serialu był podtruwany przez nałożnice-szwagierkę. Poza tym zauważyłam, że jeśli chodzi o śmierci bohaterów to dla twórców serialu liczy się rok za to miesiąc już nie bardzo - Murad zmarł na początku lutego ale jak Ibrahim zasiadł na tronie nie odniosłam takiego wrażenia, więc albo ja o czymś nie wiem albo rzeczywiście w Turcji tak właśnie wygląda luty tj. nie ma śniegu, świeci słońce i jest ładna pogoda.

Dodam, że kompletnie nie przejmują się wiekiem danej postaci. Mehmed Köprülü powinien być dużo starszy. Różnica wieku między Ahmedem a Mustafą początkowo wydawała się dużo większa.

użytkownik usunięty
ametyst0

Mustafa był młodszy od Ahmeta o 2 lata ale aktor grający go w serialu jest dużo młodszy. Masz rację oni wiekiem postaci się nie przejmują. Taka Humasah, która powinna mieć 10 lat grana jest przez 32-letną aktorkę. Wiem, że nie dali by 10-latki do serialu ale mogliby obsadzić młodszą aktorkę.

ametyst0

Czy ja wiem, czy Safiye tak strasznie przedłużyli życie...? Osman wstąpił na tron w 1618 r., Safiye zmarła w 1619 r., czyli już za panowania Osmana (tak samo, jak w serialu)...

hendry69

W serialu Safiye zmarła w 1621 roku, czyli trochę przedłużyli. Może nie jest to dużo, ale jednak.

ocenił(a) serial na 9
ametyst0

podałbyś mi parę ciekawostek których się dowiedziałeś o Kosem?

moniarojek1

Może wspomnę o wydarzeniach związanych z obecnymi odcinkami. Wiele osób zachwyca się tym, ze Kösem miała tytuł Wielkiej Sułtanki Matki. Tak naprawdę tytuł ten powstał raczej dla rozróżnienia dwóch valide - Turhan, która nosiła tytuł Małej Valide (kiedyś nawet widziałem tę nazwę, ale nie mogę znaleźć artykułu) i Wielkiej Valide Kösem (tej ważniejszej jako regentki). Pod koniec życia poparcie dla Kösem bardzo spadło, bo doprowadziła imperium do katastrofy finansowej. Dawała przeogromne łapówki, nakładała wysokie podatki, więc liczba zwolenników Turhan rosła z każdym dniem.
Kösem miała tak naprawdę 2 zalety, które zapewniły jej poparcie ludu - udzielała się charytatywnie (chyba najbardziej ze wszystkich sułtanek) i była dobra dla służby.

użytkownik usunięty
Nennek

I znowu Turhan i Körpülü przedstawiani są jacy ci źli i fałszywi. Przy okazji po raz kolejny można było zobaczyć jaką inteligentną kobietą jest Turhan, za to Kösem daje jej informacje na tacy. Nie wiem czy to dlatego, że ją tak bardzo lubi czy może uważa ją za taką niegroźnią przylepe jaką była Ayşe, może nawet jedno i drugie, jednak nie popisuje się ona ostrożnością. Nie wiem co Turhan musiała zrobić żeby Kösem mająca w nawyku prawienie gadek w stylu ,,Życie nauczyło mnie żebym nie ufała nikomu'' obdarzyła ją tak ogromnym zaufaniem. Zapewne wystarczyłby fakt, że była jej uległa, nie wtrącała się do polityki i trzymała się blisko niej ale i tak zachowanie Kösem mnie dziwi.
Hümaşah okazała się być podła i fałszywa. Wykorzystuje niezróważonego psychicznie Ibrahima, który jak widać darzy ją zaufaniem, kłamie mu prosto w twarz i oczernia Turhan tylko po to żeby zobaczyć jak Ibrahim ją poniża i traktuje jak służącą. A pomyśleć, że na początku sprawiała takie dobre wrażene.

Hümaşah okazała się zupełnie obłudna. Celowo sprowokowała Turhan, a potem zgrywała pokrzywdzoną. Dobrze, że Atike stanęła po właściwej stronie.
Turhan jest niezwykle inteligentna, choć widać, że jest młoda i impulsywna. Niepotrzebnie obraziła rywalkę, ale miała rację.
Bardzo podobała mi się relacja Turhan z Sulejmanem agą, widać, że zawsze będzie lojalny wobec swojej sułtanki.

ocenił(a) serial na 10

mi sie spodobała Hümaşah bo jest podobna do anastazji z pierwszego sezonu.

użytkownik usunięty
Eazy96

Ale pod względem charakteru czy wyglądu?

ocenił(a) serial na 10

charakteru i wyglądu bo anastazja tez walczyla z "wyzszymi" od siebie i pchała sie do komnaty sułtana.Patrzac na te dwie postacie mozna zauwazyc wiele podobieństw.

użytkownik usunięty
Eazy96

Masz rację, jednak wydaje mi się, że Hümaşah jest bardziej perfidna, bo z Anastazji próbowali zrobić aniołka, którym w rzeczywistości nie była.

Ze wszystkich twarzy sułtanki Anastazja jest najbardziej anielska, choć też nie była ideałem. Pamiętam jak w którymś z odcinków mówiła, że gdyby chciała, mogłaby być potężniejsza niż wszystkie poprzednie sułtanki.

użytkownik usunięty
Nennek

Tak jak myślałam twórcy przeciągneli wątek Kemankeşa, który powinien zostać stracony w 1644r. a mimo to nadal żyje. Ale to już jest norma.
W końcu Kösem dowiedziała się, że synowa nie ma wobec niej przyjaznych zamiarów. Sama Turhan okazaĺa się być trochę nieostrożna, no ale cóż zdarza się.
Szczerze mówiąc to przeczówałam, że Ibrahim nie wygna Hümaşah. Na dodatek jeszcze umieścił ją w komnacie Sułtanki Matki, chociaż nie była nawet Haseki. Ale czas pokazał, że ma się to zmienić, bo w końcu zostanie jego prawowitą żoną.
Mam wrażenie, że wycięli sporo ważnych scen, dziwny był ten przeskok od rozmowy Kemankeşa i Kösem do tego jak Turhan ją odwiedziła :/. W dodatku nie umieścili żadnej daty ale wydaje mi się, że jeśli chcą już obalić Ibrahima i posadzić na stołku Mehmeda to minęły te 3-4 lata. Poza tym nie rozumiem dlaczego Kösem planuje niby obalić Ibrahima? Zrobił coś co spowodowało niezadowolenie ludu? Czy tylko dlatego, że ją wygnał? Nie wiem dlaczego nie ujawniła powodu ale mam nadzieję, że wkrótce się dowiemy.

Tak naprawdę Kösem miała dużo szczęścia. W końcu sama przyznała, że nie podejrzewała Turhan.
Przeskok wypadł dziwnie, bo tak naprawdę rozmowa z Kemankeşem była na końcu odcinka, a odwiedziny Turhan na początku następnego. W oryginalnym odcinku była też informacja, że akcja rozgrywa się w 1648 roku.

użytkownik usunięty
ametyst0

Kösem miała sporo szczęścia i w dodatku sokoli wzrok jak na około 60-letnią osobę. Mogli w polskiej wersji podać informację o przeskoku. Ogólnie akcja rozgrywa się dość szybko i robią przeskomi co 4 lata ale czytałam, że na początku planowano Ibrahinowi poświęcić 3 sezon ale oglądalność strasznie spadła (podobno przez postać Faryi) dlatego postanowili upchnąć go razem z Mehmedem IV w końcówce 2 sezonu.

Taka informacja była na początku spotkania Turhan i Kösem, którego u nas nie pokazali. Tempo akcji jest zawrotne. Ponoć widzom nie spodobała się Farya ani przedwczesne śmierci niektórych postaci.

użytkownik usunięty
ametyst0

Podobno w Turcji Farya jest wręcz znienawidzona a przedwczesne śmierci Ayse i Gevherhan też wzbudziły wiele kontrowersji, czemu akurat się nie dziwię.

W zasadzie uważam, że Farya jest zbędna. Sułtan Murad miał ponoć dwie znane konkubiny, na których można było oprzeć akcję.
Ponoć z całego sułtanatu kobiet Turcy najbardziej nie lubią Turhan. W sumie szkoda, że poświecono jej tylko kilka odcinków.

użytkownik usunięty
ametyst0

Też uważam, że postać Faryi była zbędna. Murad miał chyba 6 kobiet w tym Şemsiperi, która miała być siostrzenicą/bratanicą Kösem, więc możnaby wymyślić z nią jakiś ciekawy wątek.
Ubolewam nad tym, że poświęcono Turhan tak mało czasu. Ale Turcy nienawidzą tej serialowej Turhan czy historycznej też?

Na pewno historyczna Kösem jest bardzo lubiana w Turcji, a Turhan nie. Ktoś kiedyś napisał (było to jeszcze przed obecnymi odcinkami), że ktokolwiek zagrałby Turhan, i tak nienawidziłoby jej 80% widzów. Zresztą liczba negatywnych komentarzy o Turhan (serialowej i historycznej) jest przeogromna, co moim zdaniem jest bardzo krzywdzące.

użytkownik usunięty
ametyst0

To jest bardzo krzywdzące. Turhan jest moją drugą ulubioną postacią z Sułtanatu Kobiet, zarówno ta historyczna jak i serialowa. Pierwszą jest Kösem ale tej pani nie lubię za to, że była, jak wiele osób twierdzi, ,,dobrą władczycią'' - po prostu jest bardzo interesującą postacią, jak dla mnie najciekawszą z nich wszystkich, kobieta, która z niewolnicy stała się najpotężniejszą kobietą w historii Imperium Osmańskiego i matką Sułtanów.
Uwielbiam też Turhan, która , chociaż nie była święta, miała więcej pozytywnych cech niż Mahpeyker i jest bardzo ciekawą osobistością. Ale większość ludzi jej nie lubi, nawet w Polsce. Chyba nie zdają sobie sprawy, że serialowa Kösem jest wybielana a jej wrogowie mają więcej negatywnych cech niż w rzeczywistości. Nie znoszę kiedy ktoś nazywa Turhan morderczynią i pisze jaka to ona nie jest podła, a jednocześnie zachwyca się nad Kösem. Trzeba być niezłym hipokrytą żeby tak robić.

ocenił(a) serial na 8

Z zabiciem nałożnicy Mehmeda i oddaniu jej dziecka innej kobiecie przesadziła. Może gdyby nie to to by budziła u mnie sympatię, ale tak to lubię ją tylko jako ciekawą postać.

ocenił(a) serial na 8

Ale jeśli chodzi o zabicie Kosem to w tym momencie akurat z tego co wiem miała rację.

Turhan jest niewątpliwie najbardziej niedocenioną postacią sułtanatu kobiet. Wszyscy zachwycają się Kösem czy Hürrem, a nikt nie pamięta o osiągnięciach Turhan. Najbardziej chyba krzywdzącym komentarz brzmiał, że Turhan jest znana jedynie z tego, co zrobiła sułtance Kösem .

użytkownik usunięty
ametyst0

Zgadzam się co do tego, że Turhan to strasznie niedoceniana postać ale i tak wszyscy darzą uwielbieniem Kösem albo Hürrem (której osobiście nie lubię).
Ja się spotkałam z komentarzem mówiącym o tym, że ktoś Turhan nie znosi i woli od niej Kösem, bo nie zrobiła nieczego dobrego poza tym, że zabiła. Mnie to uraziło, bo chociaż bardziej lubię Kösem, to takie stwierdzenie było pełne hipokryzji - Kösem była gotowa dla władzy pozbyć się własnego wnuka, a Turhan chciała chronić swoje dziecko.

Będzie jedna scena, która pokaże, że Turhan jest dobrym człowiekiem (o ile jej nie wycięli).
Turhan zrobiła wiele dobrych rzeczy, m.in. dbała o braci swego syna, chciała, żeby byli edukowani, zabierała ich ze sobą, kiedy podróżowała), miała wiele osiągnięć architektonicznych, działała charytatywnie.
Kösem jest lubiana, bo była dobra dla służby i udzielała się charytatywnie, ale zbyt dobrą władczynią nie była. W celu utrzymania swojej pozycji wydawała zawrotne sumy na łapówki, czym doprowadziła państwo do wielkiego kryzysu finansowego.

użytkownik usunięty
ametyst0

Właśnie, za panowania Kösem szerzyły się korupcja i łapówkarstwo ale dla swoich poddanych była ukochaną władczynią dzięki jej działaniom charytatywnym na masową skalę. Turhan mimo wszystko nie była złym człowiekiem; dbała o swojego syna a pasierbów kochała jak swoje dzieci i nie pozwoliła Mehmedowi ich zabić. Ale została znienawidzona przez poddanych za to, moim zdaniem moim zdaniem niesłusznie, za to, że kazała zabić Kösem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones