Rozumiem, że 8 sezon gry o tron również oglądałeś z zapartym tchem? Nie dziwi mnie zatem twoja opinia o rodzie smoka. Ale nie martw się są jeszcze inne seriale, które na pewno przypadną ci do gustu np. Pierścionki władzy. Coś dla widza twojego pokroju.

Ja również nie podzielam zachwytów nad tym serialem. Czasem włączę go dla zabicia czasu gdy coś robię. Postacie są bez wyrazu. Zmiana aktorów nie wyszła serialowi na dobre. Istnieje wiele seriali może gorzej zrealizowanych ale bardziej wciągających.

Zapowiadało się ciekawie, a tu niestety 6 odcinek bardzo nudny, aktorzy też tutaj się nie popisali, ale niekoniecznie ich wina. Wiadomo, że akcja nie musi cały czas się dziać, ale brakuje tu trochę ikry. (mimo, że smoczego ognia było sporo :) ) To, że wszystko się dzieje praktycznie w jednym miejscu działa dodatkowo na niekorzyść, ale tak pewnie jest w książce. Pozostaje liczyć, że nabierze rozpędu z czasem.

Mnie akurat bardziej pasuje niz Gra o tron gdzie przez parę sezonów generalnie było albo krwawo albo goło. Było więcej postaci więc było więcej akcji. Może dlatego że w życiu się nie nudzę i na brak akcji nie narzekam, potrafię zrozumieć i polubić ten serial.

Wy przed oglądaniem robicie jakiś research tego co oglądacie czy tak oglądacie bo ma powiązanie z Grą o Tron w reklamie? Piszesz o sobie jako fan a nie wiesz co oglądasz?

Zgadzam się. I mogę uzasadnić, dlaczego nie da się na to patrzeć spokojnie, mając w pamięci GoT. Jeśli się zapomni o Got, serial ujdzie. Ale porównania nie wytrzymuje.
1. W Got postaci pokazane były od strony prywatnej, tu - wszyscy są "w pracy". No dobrze, prawie wszyscy. Ale na pewno przez większość czasu. Jak się zdarzy jakaś nieprzewidziana interakcja emocjonalna, to tylko migawkowo. Tyle, aby popchnąć akcję.
2. Perspektywa jest zawężona zasadniczo do klasy panującej. "Commons" tylko biegają w czepkach udających wodogłowie, przynoszą, zanoszą, dygają, ugniatają brzuchy.
3. Postacie drugoplanowe mają głębię trzecioplanowych. Brakuje pełnokrwistych charakterów takich jak jak Bronn, Ogar. Sam Daemon nie wystarczy, zresztą wytracił impet w 6.odcinku i poszedł na emeryturę.
4. W GoT można było tę samą postać raz kochać, raz nienawidzieć. Ich działania zaskakiwały, ich los obchodził. Tu mamy teatr cieni raczej. Postacie są płaskie. Jeśli w GoT Drogon przez większość czasu wkurzał swoim rykiem i bezsensownym łopotaniem skrzydłami, to tutaj smoki wręcz wzruszają. Co wiele mówi o otaczających je ludziach.
Jednym słowem: fajny szkielet serialu, ale tylko szkielet. Nie mogę się utożsamić z żadną z postaci. Nie dłużej niż przez jeden odcinek. Brakuje mi też wyrazistych dziecięcych postaci.
5. Niewybaczalne kalki. Aegon walący konia w oknie - patrz Kieran Culkin w Sukcesji.
6. Peruki są straszne. Wyglądają jak z makaronu. A przecież kasa na ten serial poszła większa. Plenery też mogłyby być lepsze.

100 % się zgadzam z oceną

zgadzam się - Ród smoka dodatkowo "traci" na wartości przez porównanie z GOT, ale skoro jest to serial z uniwersum Westeros, tym reklamowany to cóż - oczekiwania są jakie są. Jako samodzielny serial (bardzo trudno go mi tak postrzegać emocjonalnie) dawał rade do około 4/5 odcinka), zwłaszcza pierwszy dawał spore nadzieje na dalszą przyjemność odbioru. Zgadzam się z opinią- najbardziej co do 4go punktu, że postacie są płaskie, przy czym postacie młodej Rhaenyry we mnie budziła troche emocji, sympatii, irytacji i zrozumienia dla jej młodzieńczych rozterek. I starszej Alicient. Jeszcze króla Viserysa i Daemona. A gdzie reszta? przy tak rozbudowanym świecie postaci. Wg mnie aktorsko nie jest źle - jeśli, momentami naprawdę dobrze ale scenariuszowo (czyli ten szkielet" ;)) to kiepsko - oni nie mają czego grać, dialogi są 'ciężkie' i od 6go odcinka TYLKO ponure, fabuła "kronikarska" a nie fabularna- z żywotnymi postaciami i błyskotliwymi dialogami. Wg mnie naprawdę widać, że autorzy tego serialu nie mieli dobrej "podstawy" czyli dobrze napisanej książki.

Nuda totalna. Akcja dzieje się praktycznie ciągle w tym samym miejscu.

Zgadzam się. Postacie drewniane. Napisane, żeby było poprawnie i nikogo nie uraziło. Każdy elegancki i kulturalny. Trochę jakbym oglądał KLAN z wysokim budżetem. Koło Gry o Tron to nawet nie stało. Mimo to ogląda się całkiem spoko. Może oczekiwania miałem za wysokie i dlatego czuję się zawiedziony. Szkoda bo pierwszy odcinek sztos na zachętę dali a potem już w dół.. Mam nadzieję, że cytując klasyka - "zaraz się rozkręci" :)

Po prostu dramat, 6 odcinek można podsumować słowami. Porody i wychowywanie. Jak mawiał klasyk, brak akcji. Nuda, nuda, nuda. Główny problem to jedna lokalizacja, jedna rodzina. Dziwią mnie tak wysokie oceny tego serialu. Wytrzymaliśmy do 6 odcinka. Ale to już koniec jak dla mnie.

Ja właśnie zmieniłem ocenę z 8 na 7, a teraz ocena jest jaka jest

Ja mam wrażenie, że ogólnie ten serial opiera się na jednym wątku, a mianowicie mężczyzn, którzy zapładniają kobiety w oczekiwaniu na męskiego potomka kosztem ich zdrowia i życia. Nic tu się więcej nie dzieje kompletnie. Rhaynera od początku kreowana jest na bohaterkę, która wszystko przeżyje.. Obym nie miał racji

Serial jest adaptacją książki, na pewno wierniejszą niż GOT. Nie trzeba zgadywać czy Rhaenyra przeżyje czy nie.

Wiem to, co nie zmienia narracji twórców. Kobiety, zamiast walczyć z nocnym królem walczą ze złym patriarchatem a receptą na to całe zło byłoby unicestwienie mężczyzn. Pomijam już fakt, że Rhaynera z dwóch facetów zrobiła dziw"i a trzeciego trzyma w niewoli. Także nie kupuje argumentu, że tak traktowane były kobiety w średniowieczu i to ukazane jest w serialu, bo traktowanie mężczyzn ukazane jest jako życzeniowa fantazja twórców, która nigdy nie miała miejsca w histori.

Proste jak drut, nie oglądaj, ja tak uczyniłem z władca pierścieni Amazona po czterech odcinkach

Nie zacznie!!! Dałem 1/10 jak zobaczyłem ocenę 7,7 ciekawe ile z tych ocen opłaconych! Mdłe ,nudne badziewie a w 6 odcinku już mnie zirytowało brrrr 1/10 DNO!!!

tez mam takie samo odczucie jak ty. ten odcinek przewijalam. Nic się nie dzieje wartego uwagi. Nie podoba mi się też zmiana aktorek, poprzednia Rhaenyra była bardziej wyrazista. To co teraz pokazali to totalne splycenie historii.

Niestety... Im dalej tym gorzej.

nie zgodzę się! nie dostrzegasz pewnych rzeczy - to serial wielopłaszczyznowy. Mamy dla przykładu płaszczyznę charakterów, na którą nakłada się płaszczyzna gry aktorskiej, do tego dochodzi niezwykle bogata ale trochę niedoświetlona i niewyraźna płaszczyzna scenografii i widoków! Na płaszczyźnie efektów specjalnych niby dzieje się wiele, ale jednak to cgi jest, powiedzmy sobie szczerze, słabe.
Tak więc wszystkie powyższe składają się na płaszczyznę płaszczyzn, co daje w efekcie bardzo płaski obraz.


Tak, zgadzam się z Tobą w każdym Twoim poście. I nie jestem w stanie nawet na siłę dorobić do tego jakiejś idei.

I zamiana aktorek, jest jak najbardziej adekwatna do historii, to już nie są psiapsiółki z dzieciństwa tylko, dwie kobiety które chcą wypruć sobie flaki ( odc. 6 :) ).
II jeśli serial wydaje się komuś nudny to chyba nie zna historii i nie wie ile rzeczy jest tu niewypowiedzianych, ile się dzieje na innych płaszczyznach. Tutaj cały pierwszy sezon jest wprowadzeniem, ludzie mówią że mało kraba pokazali, heh, zobaczcie ile go było w książkach.
III Oceny ludzi którzy mają mniej niż 500 (PI razy drzwi) ocen porządnych dramatów, oryginalnych horrorów i filmów, seriali historycznych można taktować jako stronę gazety którą się podcierają ruscy na froncie.
IV Oceny ludzi którzy są na serwisie już chwilę aktywni a dają poniżej 6, to jest już właśnie czysta kwestia gustu, Serial może nie podpaść ludziom którzy preferują szybką akcję, CGI za mld dolców, i to że każdy bohater będzie miał ciętą ripostę w każdym zdaniu.
V Jak dla mnie wszyscy zapominają że tutaj jest pokazane jak bardzo ludzki jest proces myślenia nawet tych którzy dzierżą klucze do przyszłości. Większość Ludzi jest okropnie nudna. To jak łączą się ich historie i jak małe czyny mają wielki wpływ na przyszłe wydarzenia jest frajdą.
VI Donnie Darko nie jest nudny więc ten serial tym bardziej

Zapominasz, że sztuka to nie życie. A już szczególnie sztuka popkulturowa, a tym jest fantasy generalnie. Życiowość bohaterów? owszem, powinni być wiarygodni psychologicznie, ale nie pokazujesz ich w jadalni, kiblu, podczas rozmyślań, tylko na polu bitwy, w ogniu dyskusji, ciętych ripost. Bo sztuka (szczególnie popkulturowa) ma cię rozerwać, a nie zanudzić. Sztuka nie jest odbiciem życia szarych obywateli w skali 1:1 i całe szczęście. Spodziewam się, że któryś z najbliższych odcinków będzie mocny, padnie dużo trupów i będzie "się działo", ale dla mnie koszt (przede wszystkim zmarnowanego czasu) jest za duży - rezygnuję z oglądania tych słabo skomponowanych dłużyzn.

Sunset Limited. Marnowanie czasu, w tym momencie to jedyny serial przy którym wyłączam wszystko dokoła jak leci i nawet nie zdaję sobie z tego sprawy, na końcu zauważam że lecą napisy a wokół ciemno. Zawsze gdy pracuję, załatwiam sprawy czy nawet gram, zawsze mam jakiś serial, podcast, wideo na yt włączone. Większość ogarnia to jako szum w tle, a mi się łatwiej tak zapamiętuje. Ale jak leci coś co interesuje tą ukrytą część w mózgu która każe mi skupić się na czymś czego nie słychać na pierwszy rzut oka, to słucham. To jak powiedzenie że Tenet jest nudny albo niezrozumiały. Ale każdy lubi co innego jedni lubią wybuchy co pięć sekund bo inaczej dopamina im spadnie, a inni angażują się w wątki fabularne które trzeba samemu łączyć. I to właśnie nazywa się angażująca sztuka.

Zamiana aktorek o ile była konieczna to wyszła jedynie połowicznie, o ile u Alicent widać pazurki, to Rhaenyra, to jakieś nieporozumienie, mydło w czystej postaci i to takie kompletnie bezbarwne. Młoda Rhaenyra miała to coś w oczach, ta nie ma nic..

Potwierdzam, było mocno średnio ale ten odcinek (6) to całkowita porażka pod każdym względem...

Co tu zaprzeczać, jest dokładnie jak piszesz. Nuda i droga na Ostrołękę. To mi przypomina serial brazylijsko-kolumbijsko-argentyński, gdzie Leoncjo pół odcinka stoi w drzwiach i zastanawiają się z Izaurą, czy może napić się herbaty...

6 odc. "Poród smoka" :D

"Drewniane charaktery, fabuła drętwa. Nudzę się na każdym odcinku" Po zobaczeniu ,że dałeś/dalaś ocene 8 dziewczyną z dubaju się nie dziwie że ci sie nie podoba, pewnie większości przekazu nie rozumiesz

A co tu jest do rozumienia? To nie Bergman czy Fellini. Wątpię jednak czy te nazwiska są ci znane.

"Po zobaczeniu ,że dałeś/dalaś ocene 8 dziewczyną z dubaju..."
Wybacz, że Cię poprawię, ale rzuciło mi się to w oczy. Powinieneś napisać "Dziewczynom z Dubaju" - tak to prawidłowo brzmi w liczbie mnogiej, która powinna być tu zastosowana. 
Bez urazy.

Ja przebrnąłem przez 5 odcinków i czuję się jak frajer, że tak długo się łudziłem, że coś się zacznie dziać. To jest tak słabe, że aż boli. Rozczarowanie podobne, jak przy drugim sezonie Wiedźmina. Ani minuty więcej.

nie tylko, ja na odcinkach zasypiam czasami po kilka razy ;)

może chorujesz na narkolepsję?

hmm... czyli, że ten serial wywołuje u mnie objawy chorobowe? bo na innych, ciekawych, nie zasypiam... czyli ten serial wywołuje chorobę! o nie! nie można go wcale oglądać! :D

Przy całej sympatii do GoT trzeba w końcu spojrzeć prawdzie w oczy to się już nie rozkręci.

Nie tylko ty.

W porównaniu do GOT to słabizna zobaczcie ile tam było charakternych postaci już w pierwszym sezonie: Jon, Tyrion, Cersei, Jaime, Aria, Bran, Jofry, Deneris, Varys, Litelfinger, Ogar, Bron, Walder Frey, Edard, Catelin, Tywin, Alister i wieluinnych każdy z orginalnym ciekawym wyrazistym charakterem. A tu co? Daemon i Rheinira której już zresztą niema bo w ostatnim odcinku zmienili na jakiś ochłap i dali w bonusie siwe dziecko z dałnem. Połowa sezonu za nami a tam nic nie porywa i nie chodzi mi o żadną akcje bo i bez tego sama postać tyriona z GOT jest dowodem na to że można zrobić petardę bez fajerwerków. A wasze pochlebne oceny tylko utwierdzą producentów że taka kaszana jest fajna. Jedziecie wszyscy po pierścieniach władzy ze średnią oceną 4,5 a tu wychodzi 7,7 Gratulację

Dzięki za spojler...

Dzięki za ten komentarz. Nie rozumiem jak Pierścienie Władzy mogą być tak źle oceniane, a to tak dobrze. Właśnie obejrzałem pół godziny ciemności gdzie nic się nie wydarzyło.

trzeba było tv włączyć a nie gapić się na ciemny ekran

Popieram, okropna nuda, mam wrażenie, że zatrudnili do produkcji kogoś z tureckich telenowel, przez co akcja prawie nic się nie posuwa no i mamy te dłuuugie zmierzające donikąd ujęcia ze spotkań głównych bohaterów mające podkreślać emocje powstające w gęstniejącej atmosferze. Bez przewijania trudno to oglądać.

Ten serial to jedna wielka pomyłka. Paplanina, beznadzieja aktorska, efekty za wielkie pieniądze których nie widać.. Może to się rozkręci ale u mnie na 2.

Czytasz w moich myślach. Dokladnie tak podsumowaliśmy ten serial i bylam ciekawa czy inni tez tak to widzą

To prawda, nuda,. 6 odcinek "oglądałem" już na przewijaniu. Gra i dobór aktorów na 3, fabuły jak na razie nie ma.

Porzuciłem po obejrzeniu czterech odcinków i... zrobiłem od początku 8 sezonów GoT. Nie uda się uciec od porównań, więc argument o tym, że to zupełnie inny twór odpada. Grę ogląda się z zapartym tchem nawet po raz kolejny. Piszę to mając na pauzie 7 odcinek Rodu nie mając pojęcia, czy w ogóle włączę go dalej. Czy kolejne odcinki też będą odbywać się w tych egipskich ciemnościach? Więcej czasu spędziłem na kombinowaniu z ustawieniami telewizora, niż oglądaniu tego odcinka. Czuję się oszukany. Czekałem mocno podkręcony, dostałem "Modę na sukces".

Jezu tego nie da się przetrawić... Grę o Tron zarzucałem dwa razy i pewnie zarzucę trzeci a to jest męka dla umysłu... Gra aktorska bez komentarza, skoki fabuły nie wgłębiam, bo akurat oryginału nie czytałem i się pod tym względem nie wypowiadam ale nie sądzę by był tak samo denny jak ten serial. Tyle kasiory tu wrzucili i co ? Czekałem na premierę, pierwsze odcinki słabe ale tłumaczyłem sobie, że kolejne dadzą chociaż minimum tego co w GOT. Niestety równia pochyła do szamba nic więcej... Szkoda czasu na to coś.

Absolutnie się zgadzam. I aż jestem w szoku ile tu zacietrzewieńców, którzy nie mogą przeboleć, że ktoś może mieć inne zdanie. Gust ma każdy. I każdemu może się podobać coś innego.

Polecam przeczytać książkę, jeśli sobie poradzisz oczywiście. Serial jest stworzony jako kronika a nie wielkie fantasy.

Ze wszystkich możliwyvh filmów masz na swoin koncie blondyknę ocenioną na 10 i dziewczyny z dubaju na 8, ciężko nie brać cię za trolla...

Dokładnie takie samo mam zdanie. Nuuuuda. Strasznie męczy mnie ten serial i nie dam chyba dłużej rady