Sam Worthington

Samuel Henry J. Worthington

7,8
26 284 oceny gry aktorskiej
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

jeden drewniany aktor , a drugi drewniany piłkarz. Szkoda języka na obu.( znaczy się klawiatury)

straszny aktor . nie wiem co on robi w tych wszystkich kasowych produkcjach , ale mnie nie przekonał do siebie jako aktor . niestety .

taki typ jaki lubię - normalny, ale ma w sobie to coś

Mam dosyć przerysowanych lalusiów w różowych koszulkach i brokatowych, niebieskich dżinsach. ,, Jest on po prostu normalny ".

Życzę mu jak najlepiej. Mam nadzieję, że pokaże swoje umiejętności aktorskie nie raz :)
Bardzo ładna rola w Avatarze. Ja bym chyba nie potrafił tak zagrać

zobaczymy jak wypadł. Sezon 5 odcinek 15 jakby co.

jak dla mnie ma to "coś" nawet jesli nie jest klasycznym przystojniakiem. I ten głos ... ;) I jako niebieski avatar wyglądał super :)

He he panowie te wasze komentarze na temat tego aktora są pełne jadu czyżby to zazdośc bo nie rozumiem, każdy ma prawo się pozytywnie o tym aktorze wypowiadać jeżeli podoba mu się jego gra a wy tu z zębami odrazu...
eh co ta zazdrośc robi z ludzi.

Wcześniej już miałem wątpliwości co do jego "aktorstwa", Starcie Tytanów jednak je rozwiało. Drewniany jak kołek. Teraz w kinie komercyjnym już nawet talent się nie liczy.

uważam, że ten aktor jest nudny, nijaki i bezosobowy. W każdym filmie widać wyraźnie, że co najmniej 1 z aktorów dalszoplanowych jest o klasę lepszy od niego.

Świetnie się wczuł w rolę Mason'a.
O tym, że to Sam podkładał mu głos dowiedziałem się z napisów końcowych, ale już wcześniej jak grałem to głos wydawał mi się znajomy :)

Faktycznie na podstawie tych paru filmów ciężko odpowiedzieć czy Sam jest aktorem wszechstronnym jak np DiCaprio czy DeNiro, ale jest naprawdę niezły, gra staccatto, oszczędność stylu jak Russel Crowe, którego uwielbiam. Pożyjemy, zobaczymy...

Obaj są aktorami drewnianymi jak jasna cholera, ale obaj są teraz na topie. Sam za sprawą swoich kolejnych gównianych ról w niemal tak samo gównianych superprodukcjach, a Andy za sprawą roli Spartacusa, która umiejętności aktorskich nie wymaga. Są też do siebie podobni więc którego wolicie? Ja Andy'ego chyba dlatego że...

więcej

Ciekawe co i komu musiał zrobić, że w przeciągu dwóch lat nagle występuje jako główna gwiazda w superprodukcjach...

Ten aktor to naprawdę wspaniały gość. Miałam z nim okazję porozmawiać przez telefon dzięki wujkowi, który pracuje w Hollywood. Jest miły, kocha swoich fanów, przy każdej gali podchodzi do nich i zagaduje oraz robi zdjęcia. Ma miły głos i jest dobrym aktorem, ponieważ ma zagrać w jakimś nowym filmie Spielberga. Czekam...

więcej

Jeden z tych przystojniaków o chmurnym błękitnym spojrzeniu. Szkoda, że w naszej rodzimej kinematografii brak takich ładnych facetów, ech...

Sam Worthington

użytkownik usunięty

Fajny aktor jego role są dość dobre,a za rolę Jacka Scally daje mu 10/10.Nie ma zbyt wielu takich aktorów jak on.

Urodziny Sama !
Więc zdrowia , szczęścia , pomarańczy niech Ci rambo nago tańczy < 3!

jak powyżej. zauważył ktoś?

Co drugi blockbuster jest z jego udziałem. Pewnie ma dobrego agenta bo talentu aktorskiego u niego nie dostrzegłem. Osobiście wolę Jasona Stathama

... No co na niego nie spojrze to widzę Pudzianowskiego... taka okrągła twarz, oczy szpary i ta sama mina + budowa ciała lodówki...

Bardzo dobry aktor, jakich teraz mało. Jestem podekscytowana jak gra. Nie jest sztywny, potrafi pokazać mimikę i grację w grze. Jako krytyk uważam, że ma talent.

Jak w tytule. Szukałam w necie ale nigdzie takiej informacji nie znalazłam.

Co to za półbóg , który ma minę jak 6 latek który nie dostał zabawki, niby kawał chłopa ale jak taki cieć zagrał, zresztą jego rola to ta w avatarze i powinien na niej zaprzestać, cienias i tyle.

Sama Worthingtona widziałam tylko w "Avatarze" i "Starciu Tytanów". W obu grał identycznie - zupełnie jakby Jake Sully z Pandory żywcem przeniósł się nagle w czasy antyczne. No, jak już ktoś w innym temacie wspomniał, jego odwieczna fryzura. To jeszcze bardziej wzmacniało uczucie, że przed oczami mam wciąż tę samą...

Po obejrzeniu "Avatara" naszło mnie ciekawe spostrzeżenie. Na wszystkie trzy kinowe w jakich wystąpił zagrał pół-ludzi - W "Terminatorze" to pół-maszyna, w "Starciu Tytanów" pół-bóg, a w "Avatarze" pół-Navi. Ciekawe, w jaką następną hybrydę się wcieli :)

Drętwiak.

użytkownik usunięty

Sama komercha. Ciekaw jestem jakby zagrał w prawdziwym filmie. W Avatarze robił głupie miny i strożył się na koguta.

Oglądałam go w sporej ilości filmów w niektórych bardziej/ mniej mi się podobala jego gra aktorska. Lubie go choć wydaje mi się, że szybko się wybił bo w nie całe 9 lat zaistniał jako "gwiazda"

A czy Sam nie grał w jeszcze jednym serialu jako Howard? "Love in my way" (mogłam pokręcić tytuł). Na you tubie można obejrzeć epizody. Tak samo "White Poles".

W filmie zajebiście przypominał mi Xabiego Alonso z Realu Madryt

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones