PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=862354}
7,4 49 989
ocen
7,4 10 1 49989
6,7 15
ocen krytyków
Dahmer Potwór: Historia Jeffreya Dahmera
powrót do forum serialu Dahmer - Potwór: Historia Jeffreya Dahmera

Jestem w trakcie ogladania serialu. Za mna ponad połowa. I doswiadczam pewne uczucia ktorych nie rozumiem. Ogladalam sporo seriali lub mini seriali true crime. Ted Bundy, Richard Ramirez, Johnd Wayne Gacy i pare innych. Wiele z nich ma podobny schemat mianowicie w ktoryms momencie kiedy juz wyrobimy sobie opinie na temat “potworow w ludzkiej skorze” autorzy wrzucaja sekwencje na temat dziecinstwa tych ludzi i budzi sie w nas wspolczucie.

Ten serial jest troche inny gdyz mamy tu aktora a nie montaz reportazy. Aktor ktory niesamowicie oddaje kazde mozliwe uczucie. W jego oczach jest tyle emocji. I mimo ze serial sprawia ze czuje sie niekomfortowo nie potrafie pozbyc sie wrazenia ze to rowniez czlowiek. Czuje rozczarowanie, milosc, niezrozumienie, jest zawiedziony otaczajacym go swiatem, chce byc zaakceptowany i zrozumiany.

I to jest to czego nie rozumiem i nie wiem jak sie czuc. Czlowiek ktory zabijał i co gorsza posiłkowal sie swoimi ofiarami. Mordowal z zimna krwia. A ja czuje zal i wspolczucie ze nikt go nie rozumial, nie potrafil mu pomoc. Zdawal sobie sprawe z tego ze jest inny, dziwny, chore rzeczy go kreca. Czy byla mozliwosc zeby go uratowac?

Nie rozumiem swoich uczuc. Jestem na odcinku kiedy Jeff poznaje gluchoniemego chlopaka. I czuje w sercu cieplo ze wszyscy potrzebuja kochac i byc kochanym.

Co ze mna nie tak? Lub co z nami nie tak? Ze duzo ludzi widzac dziecinstwo i historie ludzi ktorzy nie mieli litosci odbierac ludzkie zycie czujemy wspolczucie?

agusSs_2

W moim przypadku również pojawiają się podobne uczucia względem Dahmera. Jego inność sprawiała, że czuł się znacząco wyobcowany i brak wsparcia ze strony najbliższych oraz instytucji sprawił, że przełamał granicę i popadł w obsesję mordowania.


Scena w której Jeffrey zwierza się swojemu ojcu i jego partnerce o niepokojących go fantazjach pokazuje kompletny brak przygotowania z ich strony do rozmowy o trudniejszym podłożu. Ojciec po chwili odpowiada mechanizmem obronnym (odwrócenie uwagi), ponieważ jest to dla niego zbyt bolesny temat i za nic nie chce się z nim choć na chwilę skonfrontować.


Warto mieć świadomość, że mamy pełne prawo do wszelkich uczuć. Możemy czuć obrzydzenie i pogardę do Jeffreya, ale i współczucie czy sympatię (możemy czuć także ambiwalencje i to też jest ok). W moim odczuciu jesteś osobą otwartą oraz empatyczną i wszystko z Tobą w porządku.

użytkownik usunięty
Guttural

Serio, myślisz, że możemy czuć sympatię i wspolczucie do Dahmera i, ze to jest całkiem normalne? Rozwiń prosze swoje myśli bo jestem w szoku.

ocenił(a) serial na 7

"Serio, myślisz, że możemy czuć sympatię i wspolczucie do Dahmera i, ze to jest całkiem normalne? Rozwiń prosze swoje myśli bo jestem w szoku."

Dlaczego nie? Współczuję mu jego dzieciństwa, współczuję mu nawet tego, że wiedział, że jest z nim coś nie tak i nie wiedział, jak sobie z tym poradzić. Ale moje współczucie nie oznacza, że uważam go za dobrego człowieka, którego należy klepać po plecach i rozgrzeszyć z potworności, których się dopuścił. Od lat mocno siedzę w sprawach kryminalnych, bo bardzo mnie interesują i otwarcie przyznaję, że dzieciństwo wielu seryjnych morderców wzbudza u mnie współczucie, bo jest to etap w ich życiu, w którym nic złego jeszcze nie zrobili (zazwyczaj), byli za to ofiarami znęcania się werbalnego lub/oraz fizycznego. Seryjni mordercy bardzo często mieli trudne dzieciństwo, ale to nie usprawiedliwia ich dalszych poczynań. Mordowali, gwałcili, torturowali i znęcali się nad swoimi ofiarami oraz dopuścili się wielu innych niewyobrażalnych rzeczy i za to należy im się tylko krzesło elektryczne.

ocenił(a) serial na 8
Necto

On miał w miarę normalną rodzinę,fakt nie była idealna ale to też nie był taka patologia jakich pełno w polskich rodzinach a jakoś u nas takich świrów nie ma ,więc tłumaczenie traumatycznymi przeżyciami to żart...Uważam że nie był "krótko trzymany" ja za te rzeczy które on robił dostał bym od rodziców taki wpier...że bym nie wstał a oni wykazywali mu zrozumienie ,był rozpieszczonym świrem tyle w skrócie.

ocenił(a) serial na 8
dominik1980

Fajna definicja normalnej rodziny. Matka która się nim w ogóle nie interesowała, awantury między rodzicami, brak rozmów. Zimny chów jednym słowem, który prowadzi potem do niskiej samooceny i poczucia zagubienia w dorosłym życiu w najlepszym wypadku, a do zaburzeń osobowości i patologii jak na filmie w najgorszym.

ocenił(a) serial na 8
PolythenePam

Wolisz Polski obraz,pijana matka w tlenionych włosach na ławce i 3 dzieci którym cieknie z nosa i wyglądają jak nie myte od tygodnia i ojciec który nie wiadomo gdzie a jak już się pojawi to leje po pysku żonę i dzieci....to jest patologia a rodzina Jeffreya może nie był przykładna ale do patologi jej było daleko

ocenił(a) serial na 8
PolythenePam

Jeśli twierdzisz że przez tą rodzinę on stał się psychopatycznym mordercą to w Polsce byśmy ich mieli kilka milionów...hehe

ocenił(a) serial na 9
dominik1980

U nas takich świrów nie ma, powiadasz. Polecam Ci zapoznać się chociaż pobieżnie z historią polskich seryjnych zabójców z XX wieku, wtedy zobaczysz, czy aby na pewno „u nas takich świrów nie ma”. Pozdrawiam :)

ocenił(a) serial na 8
Marla_Singer_85

W Każdym kraju się znajdą takie jednostki,myślę że to bardziej genetyka jakaś wada w strukturach mózgu sprawia że te osoby nie czują empatii,strachu itd..być może w jakiejś małej części traumatyczne przeżycia w jakimś niewielkim stopniu przyczyniają się do tego co robią ale główna przyczyna to po prostu zaburzenie psychiczne wrodzone.

dominik1980

Uszkodzenia mechaniczne mózgu, wpływy różnych substancji zaburzających chemię mózgu - i owszem, te czynniki odgrywają dużą rolę, ale wpływy psychologiczne, a szczególnie traumatyczne przeżycia są ogromnie istotne w kształtowaniu się człowieka. Po prostu nie orientujesz się w temacie.

Mało osób jest np. świadomych, że większość pedofilów, to osoby, które same w dzieciństwie były molestowane. Mało osób interesuje mechanizm powstawania w człowieku takich skłonności. Ludzie zwykle myślą, że pedofile rodzą się pedofilami, że to jak piszesz "genetyka".

Brak pewnych doświadczeń, zaspokojenia podstawowych potrzeb jak potrzeby bezpieczeństwa i miłości, czy/i znęcanie się nad człowiekiem zwykle ma ogromny wpływ na to, na kogo wyrasta. Mówimy o wydarzeniach w okresie kształtowania się człowieka, więc nawet na logikę, jak miałyby nie wpływać na to jak będzie on ukształtowany?
Oczywiście, że przychodzi się na świat z pewnymi predyspozycjami, że tak to określę, więc są osoby, które cokolwiek by im zrobić nigdy nie staną się oprawcą w stosunku do kogoś innego, jak i są takie, które bez żadnych trudnych przeżyć będą mordować. Ale w większości przypadków traumatyczne przeżycia mają ogromny wpływ na człowieka i jak najbardziej w wielu przypadkach sprawiają, że ktoś potem dokonuje okrutnych czynów wobec innych. Nie jest to żadne usprawiedliwienie dla owych czynów, nie daje to też przyzwolenia na nie, więc nie wiem dlaczego tak Ci to doskwiera.

ocenił(a) serial na 8
Eleonora

Nie zgadzam się kompletnie.bardzo często w rodzinach patologicznych jest kilkoro dzieci i choć tak samo wychowane różnie ich życie się toczy jedno nie pracuje,kradnie trafia do więzienia inne z tej samej rodzinie robi karierę i kończy studia ....znam takie przypadki w rodzinach patologicznych.

dominik1980

Ale co to ma do tego, co napisałam? To, że zakładasz, że takie same przeżycia powinny wpływać tak samo na różne osoby tylko potwierdza, że kompletnie nie orientujesz się w zakresie psychologii.

ocenił(a) serial na 8
Eleonora

Podam Ci przykład z mojego domu tak samo byliśmy wychowani a każdy z nas jest zupełnie inny zupełnie przez duże "Z" Jeden jest niewierzący,drugi wierzący,ja jestem pracoholikiem mój brat zawsze ucieka od obowiązków totalny leń,to samo z odczuwaniem empatii jest z nami różnie...3 braci i zupełnie inne podejście do życia,zupełnie inne charaktery nic nas nie łączy a jedna rodzina jedno wychowanie...

dominik1980

Czyli uważasz, że troje dzieci wychowanych w tej samej rodzinie powinno być identycznymi w życiu dorosłym? Przecież to absurdalne.

Pomijam już fakt, że w jednej rodzinie dzieci nigdy nie są tak samo traktowane, bo to samo w sobie jest niemożliwe. Ale.. nawet jeśli byś rozważył hipotetyczną sytuację, że są dwie osoby wychowywane w identycznych warunkach w identyczny sposób, to oczywistym jest, przynajmniej dla mnie, że nie wyrosną na identycznych ludzi. Dlatego nie wiem skąd Ci przychodzą do głowy takie pomysły. I chyba też właśnie dlatego potem zakładasz, że jak ktoś pisze o wpływie traum przeżytych w dzieciństwie, to niby zakłada, że na każdego powinny wpłynąć w identyczny sposób, ale poza Tobą nie spotkałam jeszcze osoby, która by tak zakładała.

ocenił(a) serial na 8
Eleonora

Zupełnie inne "zupełnie"Nie mamy żadnych wspólnych cech.każdy z nas ma inne poglądy,inne charakter,inną wrażliwość...itd Więc twoja teoria że wychowanie przekłada się na charakter i zachowanie dzieci w wieku dorosłym nie ma żadnego pokrycia.Są przypadki gdzie ojciec bije żonę córki i molestuje je i jedna zostaje np"prostytutką a druga żyje w celibacie i ma obrzydzenie do mężczyzn,czyli to co się wydarzyło wpłynęło zupełnie inaczej na 2 te same osoby.Takich przypadków jest mnóstwo ..

dominik1980

Ty nadal nie rozumiesz. To, że przeżycia, szczególnie traumatyczne jak i po prostu sposób traktowania człowieka, wpływa na jego zachowanie i czyny, jest faktem, a nie teorią. Gdyby tak nie było, to niemożliwe byłoby manipulowanie ludźmi. Manipulacja opiera się właśnie na owym wpływie. Nie byłoby zjawiska sekty, gdyby ten wpływ nie zachodził.
To jak na ludzi wpływa ich traktowanie i jakie zachowania w nich budzi widać we wszystkich sytuacjach związanych z zagrożeniem i kryzysem. Przykładowo w czasach wojny, w obozach koncentracyjnych, w więzieniach. Ale i też po prostu właśnie w rodzinach. To są fakty, a nie żadne teorie.

Kolejna rzecz, której nie rozumiesz, nie ma ludzi, którzy by doświadczali dokładnie takiego samego wychowania, takiego samego traktowania, takich samych przeżyć. To jest niemożliwe. Chcesz porównywać dwie osoby, które doświadczyły konkretnego jednego traumatycznego przeżycia, ale one doświadczyły też mnóstwa innych różnych od siebie przeżyć. Trzeba to wszystko uwzględnić. Dodatkowo też, co już wyżej napisałam, były tez inne na starcie (ale to zostawmy, bo w innym sensie niż myślisz i nawet bez uwzględniania tego faktu reszta rzeczywistości obala Twoje mylne spojrzenie). Twoje twierdzenie, że np. troje synów w jednej rodzinie jest wychowywanych tak samo i jeśli wychowanie miałoby na nich wpływ, to wyrośliby na identycznych mężczyzn, jest absurdalne i nie ma nic wspólnego z mechanizmem wpływu wychowania na ludzi, jaki występuje w rzeczywistości. Nawet sam fakt, że wychowankowie są w różnym wieku zazwyczaj robi ogromną różnicę. Do tego dochodzą ich inne doświadczenia życiowe poza rodziną (nie mówiąc już o tych w rodzinie, które też nigdy nie są identyczne). Nie da się tego tak uprościć, jak sugerujesz.

Co do przykładu molestowanej czy zgwałconej kobiety przykładowo córki. To jest właśnie przykład bardzo silnego wpływu na to jak będzie zachowywać się osoba dorosła w ten sposób potraktowana. To bardzo silne i niszczące doświadczenie, na które można zareagować na parę sposobów, które wynikają w uderzenia m.in. w poczucie samostanowienia, poczucie bezpieczeństwa i nie tylko - i choć te reakcje np. Tobie wydają się tak różne, to przy odrobinie zrozumienia psychologii widzi się, że wcale nie są. Można zareagować właśnie wycofaniem i blokadą, i usilnym unikaniem jakiegokolwiek kontaktu fizycznego z mężczyznami. A można chcąc sobie udowodnić, że ma się kontrolę nad swoim życiem, że to od nas zależy komu się oddajemy, że to kwestia naszego wyboru, naszej woli - przez usiłowanie odzyskania kontroli nad sytuacji - można zacząć uprawiać seks bardzo często i w tym także i prostytucję, bo wtedy dochodzi jeszcze element, że bierze się za to pieniądze, więc tym silniej można sobie wmawiać rządzenie sytuacją/przewagę. To są właśnie przykłady wpływu traumatycznych przeżyć na późniejsze zachowanie człowieka, który ich doświadczył, więc chcąc zaprzeczyć takiemu wpływowi właśnie akurat dałeś przykład z życia silnie ten mechanizm ukazujący.

ocenił(a) serial na 8
dominik1980

A wiesz że otoczenie (szkoła, praca, studia) też wpływa na kształtowanie się charakteru człowieka? Chyba nie powiesz że ty i twoje rodzeństwo wszyscy mieliście tych samych znajomych/przyjaciół. tą samą szkołę/studia i tą samą pracę XD? W dodatku wszyscy interesowaliście sie tym samym i te same rzeczy dawały wam rozrywkę?

ocenił(a) serial na 8
Eleonora

Może nie spotkałaś się z inną teorią bo masz za młode życiowo doświadczone towarzystwo.30 lat temu jak byłem dzieciakiem to też było dla mnie wszystko białe albo czarne,teraz wiem że nic nie jest ani białe ani czarne ani pewne.Nie ma żadnych algorytmów kto kim zostanie w przyszłości,gdyby to było takie proste psychiatrzy nie głowili by się od setek lat skąd biorą sie psychopaci,choć już doszli to tego że to częściowo wada mózgu...ale w 100% nie mają pojęcia jak jest do końca.

dominik1980

Ale przecież to Ty postrzegasz wszystko w sposób uproszczony i czarno biały. I jednocześnie właśnie Ty sugerujesz jakieś algorytmy tego rodzaju, że konkretne doświadczenie życiowe ma dać w przyszłości konkretne zachowanie czy osobowość. W rzeczywistości nigdy coś takiego nie występuje i nikt mówiący o wpływie wychowania czy przeżyć traumatycznych (w dzieciństwie lub/i życiu dorosłym), nie ma na myśli czegoś takiego, co usiłujesz tu wmawiać, czyli że właśnie takie algorytmy, jak opisałeś, miałyby występować. Ludzie to nie maszyny.

Naprawdę nie pisz tak usilnie na tematy, w których aż tak się nie orientujesz. Utożsamiasz psychopatę z mordercą, a fakty są takie, że nie każdy człowiek wykazujący cechy osobowości psychopatycznej zostaje mordercą jak i nie każdy morderca jest psychopatą.

Wcześniej napisałeś, że jesteś pracoholikiem, a też nie sądzę żebyś faktycznie był dotknięty tym bardzo przykrym zaburzeniem. Naprawdę chorujesz na pracoholizm? Myślę, że nie masz pojęcia na czym polega pracoholizm, raczej chciałeś przedstawić się jako osobę pracowitą. Po prostu używasz różnych określeń nie za bardzo zdając sobie sprawę co one oznaczają.

ocenił(a) serial na 8
Eleonora

A ja myślę że szukasz kontaktów na takich portalach bo się nudzisz.Po pierwsze gość z filmu o którym piszemy był psychopatą a o nim piszemy. Po drugie nie pisz ludziom jacy są i co myślą i robią skoro ich nie znasz,żeby kogoś oceniać trzeba znać jakieś fakty a nie znasz ich kompletnie mowa o moim pracoholizmie.Po trzecie to ty snułaś jakieś chore teorie że każdy psychopata miał ciężkie dzieciństwo itd..na co napisałem że się nie zgadzam i podałem argumenty.Proponuje się nie denerwować i nie unosić bo to szkodzi zdrowiu i urodzie a tym nigdy szastać nie należy.Trzeba czasem przyjąć coś "na klatę"jak się nie ma racji a nie zachowywać się jak dziecko.pozdrawiam.

dominik1980

Aż mi poprawiłeś humor (wiem, że niezamierzenie, ale jednak tak wyszło, więc to fajne, bo to taki sympatyczny akcent na koniec dnia) tymi swoimi domysłami o szukaniu kontaktów na portalach, wielkim zdenerwowaniu Twoimi jakże druzgoczącymi komentarzami itd. Czyżby tak mocno włączyła Ci się projekcja? ;)
Pomogę Ci ogarnąć rzeczywistość. Zasadniczo bardzo rzadko przez ostatnie lata wchodzę na forum filmwebu. To, że w tym temacie poczyniłam tyle wpisów jest iście unikatowym zjawiskiem.

Piszemy pod konkretnym serialem o konkretnym mordercy - z tym się zgodzę. Jednak Ty pisałeś o mordercach w ogóle i komentując Twoje wpisy do tego właśnie się odniosłam.

O swoim pracoholizmie napisałeś sam, więc znowuż nie wiem w czym dopatrujesz się błędu z mojej strony i dlaczego piszesz tak jakby to był mój domysł, a nie informacja od Ciebie. I gdzie tu ocena z mojej strony? Po prostu myślę, że chodziło Ci raczej o to, że jesteś pracowity, bo wątpię żebyś chciał się tu zwierzać ze swoich zaburzeń, a poza tym o swoim bracie pisałeś, że jest leniem, więc skoro przedstawiałeś was jako dowód na to jak różne osoby wyrastają w jednej rodzinie no to pasuje raczej 'pracowity' niż 'pracoholik', ale jeśli naprawdę cierpisz na pracoholizm, to OK, to użyłeś określenia zgodnie z jego znaczeniem i mogę tylko napisać, że mi przykro, że masz ten problem. Piszę zupełnie poważnie, bo pracoholizm potrafi naprawdę mocno uprzykrzać życie z czego wiele osób nie zdaje sobie sprawy, myśląc, że pracoholizm to coś wręcz pozytywnego.

A w którym to niby miejscu snułam teorie, że każdy psychopata miał ciężkie dzieciństwo? Wskaż mój wpis lub/i podaj cytat. Ja wiem, że go nie znajdziesz, bo nic takiego nie pisałam, bo to kompletna bzdura.

ocenił(a) serial na 8
dominik1980

Argumenty to Ci wypisała Eleonora, twoje natomiast są kompletnie nietrafione.

ocenił(a) serial na 8
Guru_Wyrocznia

Tak ,tak,tak zgadzam się z Tobą

ocenił(a) serial na 8
dominik1980

Dzięki

ocenił(a) serial na 8
Eleonora

Pracoholizm tak w skrócie:objawia się on obsesyjną, kompulsywną i wewnętrzną potrzebą ciągłego wykonywania pracy kosztem innych obszarów życia.To tak żebyś wiedziała o czym mowa ,bo widzę że chcesz się bawić w psychologa ale nie bardzo Ci to wychodzi.Teraz pewnie roztrzęsiona myślisz co odpisać,coś Ci poradzę, choć znając życie i tak napiszesz bo nie wytrzymasz haha a na takich ludziach jak Ty się znam doskonale z racji wykonywanego zawodu....Zrób sobie gorącą kąpiel,włącz potem film ,weź jakieś ciasteczka rozchmurz się,niech stres tobą nie rządzi.pozdrawiam jeszcze raz.

dominik1980

Fakt, że musiałeś sobie po moim wpisie poszukać w necie co to w ogóle znaczy "pracoholizm" dalej jednak utwierdza mnie w przekonaniu, że chciałeś się pochwalić pracowitością, a nie przykrym problemem.

ocenił(a) serial na 8
Eleonora

Czytam i nie dowierzam skąd te głupoty Ci się do głowy biorą pewnie,przekopałaś internet i nakarmiłaś wyobraźnię?Uważasz że większość pedofili to osoby które w dzieciństwie były molestowane?Nie kompromituj się naprawdę bo według Twojej teorii każda ofiara pedofila też może być potencjalnym pedofilem jak dorośnie?A ja uważam że jest dokładnie odwrotnie,większość ofiar pedofili w przyszłość czuje obrzydzenie do takich zachowań.

dominik1980

Nie jest to moją teorią. Gdybym opisywała swoją teorię czy w ogóle teorię, to zaznaczyłabym, że chodzi o teorię. Dobrze, że napisałeś, że "Ty uważasz", bo faktycznie opisujesz jedynie swoje wyobrażenie. Tak więc skonfrontuj swoje domysły z fachowymi źródłami na temat psychopatologii i zaburzeń seksualnych, a przekonasz się jakie są fakty.

ocenił(a) serial na 8
dominik1980

Chłopie, ale Ty jesteś odklejony, Twoja "logika" jest tak nielogiczna, że ja także, nie widziałam jeszcze osoby, która pisałaby takie bzdury i próbowała wchodzić w dyskusję na tematy psychologiczne na których całkowicie się nie zna. Twoje wypowiedzi są wręcz komiczne, aż kilka razy parsknęłam śmiechem. Dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu, bo zafiksowałeś się na swojej "prawdzie", żadne logiczne i sensowne argumenty do Ciebie nie trafiają. Podziwiam Eleonorę, że miała tyle cierpliwości, bo ja bym już dawno odpuściła. Ogólnie zgasiła Cię jak peta i sam się skompromitowałeś xd

użytkownik usunięty
dominik1980

Jedyne wobec kogo mogę czuć współczucie, to takich trolli jak dominik 1980. Nie przeczytali prawdopodobnie w życiu ani jednej książki (a tym bardziej specjalistycznej, ale pierwsi do podważania wpływu środowiska na psychikę jednostki. A co lepsze, są jeszcze osoby, które polemizują z trollami tego typu zamiast przestać karmić, co jest zasadą netykiety. Tylko takiemu trollowi współczuję, seryjnemu mordercy nie. Choć obu łączy niski poziom inteligencji emocjonalnej w tym przypadku, jeśli wziąć pod uwagę jakość argumentów w "dyskusji".

ocenił(a) serial na 8

Oj dziecko, dorośnij.

użytkownik usunięty
dominik1980

Jesteś przytępiony, jak wynika z takiej odpowiedzi.

ocenił(a) serial na 8

Życie nie jest proste i nigdy nie było,nie polega na tym że inni będą się z Tobą zgadzać bo Ty tak chcesz,masz prawo do swojego zdania tak jak każda osoba,ale nie możesz się zachowywać jak mała dziewczynka i tupać nóżkami,bo ktoś się z tobą nie zgadza.Więcej dystansu.Kończę ten temat z Tobą,bo ktoś musi ustąpić.pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 8
Necto

Nie masz pojęcia jak irytuje mnie taka głupia teoria że trudne dzieciństwo sprawia że ktoś staje się psychopatą.Jest mnóstwo ludzi którzy wychowali się w patologicznych rodzinach i prowadzą normalny tryb życia.Ja bliżej skłaniał bym się ku teorii że dziecko rozpieszczone wyrasta na pozbawionego empatii chorego człowieka,bo nigdy nie był karany i wszystko łatwo mu uchodziło,oczywiście jedno i drugie nie sprawia że ktoś morduje gwałci i zjada swoje ofiary zbyt proste by to było.Myślę że wada genetyczna biologiczna "mózg"taki człowiek ma uwarunkowania do tego żeby stał się potworem.

ocenił(a) serial na 7
dominik1980

"Nie masz pojęcia jak irytuje mnie taka głupia teoria że trudne dzieciństwo sprawia że ktoś staje się psychopatą"

"więc tłumaczenie traumatycznymi przeżyciami to żart..."


Ale ja nigdzie nie napisałam, że Dahmer stał się taki przez trudne dzieciństwo. Napisałam tylko, że seryjni mordercy często mieli trudne dzieciństwo i napisałam także, że w żaden sposób to ich nie usprawiedliwia. To jest jeden z elementów wspólnych, który nierzadko pojawia się w ich życiorysach i jest to również element ich życia, którego im współczuję. Całą resztę sobie dopisałeś, nigdy nie napisałam, że ich dzieciństwo jest jakimkolwiek usprawiedliwieniem. Mój komentarz jest prosty, współczuję Dahmerowi dzieciństwa, które nie było normalne, bo było patologiczne. Patologia to nie tylko wóda w każdym zakątku mieszkania, libacje i bicie dziecka. Nie usprawiedliwia to jednak jego dalszych działań. 

ocenił(a) serial na 8
Necto

Wyobcowana "chłodna" matka w obyciu i nadopiekuńczy ojciec to nie jest rodzina patologiczna coś ci się pomieszało albo oglądałeś inny film.Nie twierdzę że jego rodzina była idealna ale takich rodzin jest mnóstwo gdzie jeden rodzic jest obojętny a drugi nadopiekuńczy.Jak dla mnie problemem w jego wychowaniu było brak kar oni byli dla niego zbyt pobłażliwi i praktycznie gówniarz robił co chciał.

ocenił(a) serial na 7
dominik1980

"Wyobcowana "chłodna" matka w obyciu i nadopiekuńczy ojciec to nie jest rodzina patologiczna coś ci się pomieszało albo oglądałeś inny film"

Patologia to także odchył od normy, zachowanie inne od ogólnie przyjętej normy i nie musi oznaczać czegoś złego, ale w kontekście matki, która ma swoje dziecko gdzieś, a jej głównym zajęciem jest krzyczenie w domu na przemian z ćpaniem leków (tak, wiem, że cierpiała na depresję) plus ojciec, który z domu ucieka, a w wolnych chwilach uczy swojego syna patroszenia zwierząt, to nie jest zbyt normalne dzieciństwo. Inna sprawa, że źródła podają różne rzeczy, nie wszystkie są zgodne, ja piszę stricte o obrazie przedstawionym w serialu. Nie jest to normalny obraz rodziny, a patologia to nie tylko lanie dziecka i zamykanie go w szopie. Natomiast jak już pisałam, to nie wychowanie odpowiada za to, że stał się taki jaki stał. To jest o wiele głębszy problem, bo nie piszemy o zdrowym psychicznie człowieku.

ocenił(a) serial na 8
Necto

Zgadzam się po części z Tobą ale tak jak pisałem czytając co piszesz mam wrażenie że większość Polskich rodzin w takim razie nie jest normalna,przynajmniej w patrząc na Twój tok rozumowania.Bo przecież wiemy jak wyglądają realia rodzinne w tych czasach...wystarczy przejrzeć facebook.....kupa wariatów którzy wychowują dzieci.

ocenił(a) serial na 7
dominik1980

"mam wrażenie że większość Polskich rodzin w takim razie nie jest normalna"

I nie jest to dalekie od prawdy. Umiejętności do zrobienia dziecka nie potrzeba żadnych, ale żeby zapewnić mu normalnie dzieciństwo ze zdrową atmosferą w domu to już, mam wrażenie, wyzwanie. Realia są takie, że właściwie wystarczy, że dziecko nie chodzi głodne i nie jest bite. Wtedy można uznać, że wszystko gra pomimo tego, że np. przemoc psychiczna to nieodłączny element wychowania. Dziecko może sobie zrobić prawie każdy, w tym wariaci, o których piszesz. Stąd tak mocno razi mnie atmosfera rodzinna pokazana w serialu. To, że coś występuje tak często nawet na naszym podwórku, nie oznacza, że powinno być to akceptowalne zachowanie, a i tak się przyjęło.

"Kobiet które biorą coś na wyciszenie bo mają za duże "kopary"jest mnóstwo a ojców którzy wybywają z domu jeszcze więcej...haha"

ocenił(a) serial na 8
Necto

Kobiet które biorą coś na wyciszenie bo mają za duże "kopary"jest mnóstwo a ojców którzy wybywają z domu jeszcze więcej...haha

dominik1980

To nie jest głupia teoria. Jedna z przyczyn psychopatii/zaburzeń dyssocjalnych jest środowisko - patologiczna rodzina, nieobecność jednego z rodziców, częste kłótnie w domu.
Ponadto oczywiście przyczyny biologiczne tez istnieja.
Jednak wpływ środowiska jest jednym z istotniejszych w tym akurat zaburzeniu osobowości. Polecam poczytać literaturę fachowa na ten temat.
I tak wpływ środowiska jest bardzo istotny na zachowania jednostki.

ocenił(a) serial na 8
ankaa1985

Psychopatia związana ze specyficznymi nieprawidłowościami strukturalnymi w mózgu to zostało już udowodnione naukowo a samo wychowanie,środowisko jest jak" zapłon w bombie "ale nie tworzy tej 'bomby"w pewnym stopniu przyczynia się do tego że taka chora jednostka zacznie robić głupie rzeczy ale samo wychowanie nie jest w stanie z nikogo zrobić psychopatycznego mordercy.Nie ma sensu się rozpisywać bez końca,ja sporo na ten temat czytałem i wnioskuje inaczej niż ty,szanuje twój punkt widzenia ale mam swoje przekonania w tym temacie.

dominik1980

Piszesz takie bzdury chłopie, że aż żal czytać i jeszcze wykłócasz się z mądrzejszymi od siebie, że masz rację. Idź najpierw przeczytaj kilka książek i wróć jak już nadrobisz braki. Bo ewidentnie brakuje Ci podstaw w wiedzy do takiej dyskusji.

ocenił(a) serial na 8
reiraai

I wydaje ci się że jak przeczytasz parę artykułów czy jakiś książek pseudonaukowych to wiesz już wszystko.Psychiatrzy mają często odmienne zdanie na ten temat.Skoro to takie proste to dlaczego od kilkudziesięciu lat "mózgi" psychopatów są badane i próbują znaleźć co je łączy,jaki jest powód ich zachowań,nie daje ci to do myślenia.Może powinni napisać do Ciebie ty wiesz na ten temat wszystko,bo poczytałaś trochę teorii psychoanalitycznej z www... ale teoria zawsze jest tylko teorią a badania naukowe to inna bajka.Napisałem że odpiszesz bo nie wytrzymasz,bo jesteś przewidywalna i nie trzeba było mi twojej mądrości żeby wiedzieć jak się zachowasz....pozdrowienia

ocenił(a) serial na 8
reiraai

Masz i poducz się.....Pomimo licznych badań do dziś brakuje zgody co do etiologii i patogenezy psychopatii. Okazuje się, iż niezwykle trudno wyodrębnić poszczególne czynniki bezpośrednio wpływające na wykształcenie się tak specyficznego zaburzenia, jakim jest psychopatia. Koncepcje dotyczące rozwoju psychopatii, umiejscawiane w obrębie tzw. podejścia biologicznego, bazują na założeniu, iż istnieje jakaś określona predyspozycja do psychopatii mająca charakter wrodzony. Predyspozycja ta bywa różnie definiowana, najczęściej jednak szuka się jej źródeł w cechach temperamentalnych, w kategoriach specyficznego genotypu, na poziomie specyficznego działania systemu neuroprzekaźników czy w końcu w obrębie anatomiczno-funkcjonalnych cech ośrodkowego układu nerwowego. Co więcej, uważa się, że właśnie czynniki biologiczne mogą odgrywać kluczową rolę w rozwoju psychopatii

ocenił(a) serial na 8
dominik1980

Co świadczy o tym że wychowanie-środowisko może mieć tylko jakiś niewielki wpływ na ukształtowanie psychopatii.Amen

ocenił(a) serial na 8
reiraai

Bezwzględni mordercy mają inne mózgi – twierdzi amerykański naukowiec

Niektórzy ludzie zabijają, gwałcą i torturują bez wyrzutów sumienia. Nie są zdolni do empatii, skruchy, współczucia i pozytywnych emocji. Manipulują innymi bez skrupułów. Popełniają połowę najcięższych zbrodni. W męskich więzieniach stanowią jedną czwartą skazańców. To psychopaci, których sterylne, lodowate, skłonne do zła umysły od dawna są dla naukowców zagadką.
Być może najwięcej o tych społecznych drapieżcach wie 40-letni Kent Kiehl, amerykański profesor neurologii z University of New Mexico i dyrektor instytutu Mind Research Network Albuquerque. Kiehl poszukuje źródeł okrucieństwa w człowieku za pomocą supernowoczesnego tomografu rezonansu magnetycznego, który umieścił w 15-metrowym pojeździe. Gubernator Nowego Meksyku udzielił mu zezwolenia na badanie mózgów skazańców ze wszystkich 12 stanowych zakładów karnych.
Więźniowie chętnie zgłaszają się na ochotnika – za udział w badaniach dostają dolara za godzinę (tyle, ile za prace, które muszą wykonywać za kratami), ponadto otrzymują na pamiątkę zdjęcia swego pracującego mózgu, którymi dumnie ozdabiają ściany celi. Oprócz tego badania wykrywają choroby. Okazało się, że 5% umieszczonych w tomografie kryminalistów ma w mózgu guzy nowotworowe. Do tej pory Kent Kiehl przebadał 1200 skazańców, 300 z nich określił jako psychopatów. Zamierza poddać badaniom 10 tys. społecznych drapieżców i stworzyć największą na świecie bazę danych, zawierającą także informacje na temat dzieciństwa, młodości i całego życia tych przestępców oraz popełnionych przez nich zbrodni.
Kent Kiehl dorastał w dobrej dzielnicy w Tacoma, portowym mieście w stanie Waszyngton, miał kochających, opiekuńczych rodziców. W pobliżu mieszkał wcześniej młody Ted Bundy, jeden z najbardziej bestialskich morderców w dziejach USA. Wydawało się, że Bundy zostanie przykładnym obywatelem i zajdzie wysoko. On także wychował się w porządnej rodzinie, ukończył studia psychologiczne. Uzyskał listy polecające od republikańskiego gubernatora stanu Waszyngton oraz profesora uniwersytetu, który określił Bundy’ego jako “nadzwyczaj inteligentnego, mającego wysoką motywację oraz sumiennego młodego człowieka”. Miał narzeczoną, którą zamierzał poprosić o rękę. A jednak z niewytłumaczalnych powodów wkroczył

na drogę koszmaru.Tragedie rodzinne, cierpienia doznane w dzieciństwie mogą tę cechę zintensyfikować, jednak pozbawieni uczuć zbrodniarze pochodzą także z wzorowych, kochających rodzin, i nic na to nie można poradzić. Rodzice nie powinni więc wyrzucać sobie błędów wychowawczych.Kiehl doszedł do wniosku, że ludzie zdolni do takich odrażających czynów muszą mieć odmienne mózgi. Ze względów bezpieczeństwa bardzo kłopotliwe było jednak przewożenie wielu skazańców do szpitali na badania tomograficzne. Sytuacja się zmieniła, gdy Kiehl uzyskał subwencję Mind Research Network. Za kwotę 2,3 mln dol. zamówił specjalną ruchomą aparaturę do tomografii rezonansu magnetycznego w niemieckiej firmie Siemens. Urządzenie to zostało zamontowane w pojeździe. Wielki, niebieski cylinder magnetyczny sięga aż do sufitu. Na ścianach znajdują się ekrany komputerowe.
Poddawani badaniom więźniowie nakładają hełm z sensorami i wpełzają do rury tomografu (tylko najbardziej “napakowani” się do niej nie mieszczą). Skazańcom pokazywane są obrazy mające wywołać oburzenie np. wizerunek kobiety, której mężczyzna grozi nożem, czy też hasło “Uprawiam seks z moją matką”. Są też obrazy ambiwalentne moralnie, w rodzaju “aborcja”, czy też obojętne, np. “słuchać innych”. Badany ma w ręku rodzaj pilota, który naciska, aby określić siłę odczuwanego wzburzenia. Skaner siatkówki, skierowany na prawe oko, sprawdza, na którą część obrazu patrzy społeczny drapieżca. Całość analizuje specjalny program komputerowy.
Wszystkie badania przyniosły jednoznaczny rezultat. Psychopaci mają odmienne mózgi. System limbiczny, a więc część mózgu odpowiedzialna za opracowywanie uczuć, jest zredukowany, niekiedy w znacznym stopniu

ocenił(a) serial na 8
Necto

W pełni się z Panem zgadzam. Oglądając odcinki przedstawiające przeszłość Dahmera nie odczuwałem obrzydzenia czy nienawiści, ale głęboki smutek i przeświadczenie, iż nie chciałbym przeżyć tego samego co on.

ocenił(a) serial na 8

Widzę że na tym forum dużo ludzi ma problemy natury psychicznej jak można czuć współczucie dla wyrachowanego mordercy.Tłumaczenie trudnym dzieciństwem ....itd nie czynią z kogoś mordercy ,nie wnikam nigdy z jakiego powodu ktoś się taki staje ale jestem przekonany że doskonale wiedział że krzywdził ludzi i sprawiało mu to przyjemność.

dominik1980

NIE MOŻNA

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones