PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

7,3 63 245
ocen
7,3 10 1 63245
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

Jestem fanem Arrow od praktycznie pierwszego odcinka. To jeden z moich ulubionych seriali bez względu na kategorię, obok Gry o Tron, Walking Dead, House of Cards, Agents of Shield i kilku innych. Sezon 1 i 2 to kawał porządnego serialu akcji, świetnych wątków i rozwoju postaci. Aż przyszedł sezon trzeci...
Arrow został zniszczony. Kompletnie, od A do Z.
Akcja i mroczny klimat z dwóch poprzednich sezonów ustąpił miejsca ckliwej operze mydlanej dla skretyniałych nastolatek. Oliver i Felicity chcą być razem, ale nie mogą, potem pojawia się Ray Palmer i tworzą miłosny trójkąt w przerwach od opłakiwania Sary, która jest wspominana co odcinek i co killa minut, wszyscy szlochają, wyją do księżyca, nazywają dzieci jej imieniem, jakby była jakimś cholernym Zbawicielem. Akcja ogranicza się do dwuminutowych potyczek z różnymi beznadziejnymi typkami, Laurel kretynieje do reszty, jej ojciec tak samo, fabuła zmenia się w stek bzdur i głupot, jak Oliver biega po chińskim targu i spotyka siostrę bliźniaczkę Shado. Ktoś udaje Arrowa, morduje ludzi i Lance wariuje, bo przecież pierwszy raz ktoś przebrał się za łucznika, więc rob z siebie szeryfa i po tysiącu razy, gdy Arrow go uratował, tem uznaje że jest zły i chce go złapać, ujawnia kim jest i wszyscy mu wierzą, choć w pierwszym sezonie Dig przebrał się za niego i go uniewinniono. Do tego Palmer lata w zbroi zerżniętej żywcem z Iron Mana, bo czemu nie? Nie dam rady dalej, trzeci sezon Arrow to dno, nie warto tego oglądać. Zlepek idiotyzmów i powtórka pierwszego sezonu w sosie miłosnym. Rzygać się chce jak zniszczono ten serial, zrobiono z niego serialik dla 15letnich fanek Zmierzchu. A przecież, zabito też Deadshota, bo w końcu stał się naprawdę fajną postacią, dano mu historię, osobowość, nawet retrospekcje, a Suicide Squad śmiało mógł być dobrą częścią serialu lub nawet doczekać się spin offu, ale nie.

Frieza

Nie zgadzam się do końca, mnie Slade dość nudził i druga połowa 3 sezonu jest dla mnie dużo ciekawsza niż finał akcji z Mirakuru.
Rasa akurat lubię.
Śmierć Sary i jej rozpamiętywanie, jazdy Laurel to była tragedia.
Inna sprawa że faktycznie retrospekcje w 3 sezonie to tragedia...sezon się kończy a w sumie nie było tam żadnego stałego wątku.
Ot po prostu krótkie historyjki żeby wyjaśnić pojawienie się w serialu Maseo, znajomość z Waller, etc.

Grajcz

Slade byl najnudniejsza postacia w 2 sezonie. Nie rozumiem zachwytów jego postacia

ocenił(a) serial na 6
Frieza

Kiedy już w pierwszym (!) odcinku trzeciego sezonu zaczął się wątek Olicity, zauważyłam na FW, że coś jest w związku z tym nie tak, skoro to będzie "główny" problem. Zostałam zjechana i wyzwana od gimbusów, który lubi tylko mordobicia, a ten sezon przecież miał być "emocjonalny". Ten kryzys emocjonalny - czy nasz Mściciel może być jednocześnie Olivierem Queenem i Arrowem mógłby mieć miejsce w poprzednich sezonach, kiedy prawie nikt nie wiedział kto jest Zakapturzonym i Olivier musiał prowadzić podwójne życie. Ale teraz? Cała jego rodzina, przyjaciele - wszyscy wiedzą już kim jest, więc nie musi przed nimi udawać.
To nieprawda, że fani nie zmuszali scenarzystów do popchnięcia wątku Olicity. Jeżeli takie głosy dochodziły od widzów to się skusili i pomyśleli "Oho, pewnie będziemy mieli większą oglądalność!!" No bo przecież tylko nastolatki to oglądają, którym romanse w głowie. To się już nudne staje kiedy 3/4 odcinka Olivier biega za Felicity, ona za nim, a walka z jakiś złym z dupy trwa 10 sekund.
Tak więc z dobrego serialu akcji zrobili denny dramat romantyczny.

Frieza

Pamiętam jak retrospekcje w 1 i 2 sezonie trwały po kilkanaście minut. Teraz? Kilkanaście sekund. Dosłownie.

ocenił(a) serial na 6
Cysiek1991

Czekam aż ktoś na koniec serialu zrobi statystykę :D

Kristen

Statystykę czego? Ja jestem chętny jak coś bo lubie takie pierdoły.

Cysiek1991

Dobra, skapłem się xD

Frieza

Oczywiście masz rację, sezon 3 jest dużo słabszy od poprzednich. Trzeba powiedzieć wprost twórcy ulegli presji tłumu. Masa 14-16 latek spamowała jak bardzo chcą zobaczyć związek Felicity i Oliviera, jak bardzo chcą żeby byli razem itp. To miał być serial akcji, a zrobił się dramat. Pisałem o tym już wcześniej. Zresztą wystarczy poczytać komentarze pod tym tematem, widać komu podoba się takie rozwiązanie. Durne romanse, nie tylko zakrywają wszystkie inne wątki, ale też zniszczyły całkiem fajną postać Felicity. Kuźwa dało się ją lubić w poprzednich sezonach, a teraz ciągle zapłakana, zatroskana, obrażona (doszło do tego, że wpisy na fejsie typu "please kill her" zbierają całkiem dużo lajków). Twórcy na siłę chcieli zrobić z Arrowa Batmana. Niestety im to nie wyszło, bo Batman nie robi z siebie takiego frajera. Wątek Ras'a zrobiony trochę na siłę, bez pomysłu. Znając życie to jeszcze zginie w walce z Olivierem, co będzie absurdem. Bardzo żałuję, że twórcy ulegli presji i serial poszedł w złą stronę. Nie wiem może to przez zamieszanie z serialami i filmami DC, podobno taki Deadshot musiał zostać zabity. Podsumowując poprzednie sezony oglądało się z zapartym tchem, czekając na ruch takiego Deathstoke'e, który został świetnie zagrany. Ten oglądam raczej z przyzwyczajenia. Mogli by go jeszcze uratować, przecież Slade ciągle siedzi w tej bazie, Ra's mógłby go uwolnić, uzbroić i przetransportować do Starling City. Od razu zrobiło by się ciekawiej.

Madridista_

Deadshota w serialu zabili zeby w filmie kinowym Will Smith mogl go zagrac.

ocenił(a) serial na 6
Frieza

Skopiuje moj wypowiedź z poprzedniego tematu bo nie chcę mi się pisać czegoś dwa razy:

Przykro patrzeć co się stalo z tym nawet niezlym seriale po 2 sezonie, (który był zajebisty) Jestem po 18 odcinku i idzie ten serial ogladac tylko gdy wyłączy się myślenie.... Błedy logiczne, zachowanie postaci niepasujące do ich osobowości przekonań, brak konsekwencji w prowadzeniu fabuły, zwalone pomysły, jak chociaż motyw nieszczęsnej Ligii Zabójców z menelem spod sklepu Ra's Al Ghulem na czele. No i zabicie Sary, która zresztą ma powrócić w nowym spin offie. Twórcy sami sobie strzelili w kolano ż ja zabili i teraz to będa chcieli odkręcić resetem czasowym we flashu, pal licho, że wtedy cały trzeci sezon Arrow można bedzie wyrzucić do kosza w końcu to komiks nie ? /Sarkazm

No i te wątki miłosne... CW powinno przestać pisać ten serial pod dyktando fanów (a w szczególności fanek…). Słuchanie skretyniałego fandomu CW nigdy nie kończy się dobrze, przykład 9 sezon Supernatural i ten żenujący 200-tny odcinek (co to w ogóle było ?). Każdy widz mający jakieś pojęcie o superbohaterach wie, że wątki miłosne są jednymi z najmniej istotnych rzeczy w tego typu opowieściach. Ja wiem, że CW to teen drama ale nie można robić dojrzałej produkcji, jaką przez pewien krótki czas był Arrow, i wrzucać tam jakieś pokręcone trójkąty i paringi bo chce tego masa piszczących nastolatek. Dojrzały widz ma gdzieś z kim się prześpi Oliver, czy z kim w danej chwili będzie Felicity bo nie o to chodzi. Każdy dobry scenarzysta i pisarz powie, że odmawianie widzom/czytelnikom (do pewnego stopnia), tego czego chcą to jeden gwarantów dobrej historii.

Szkoda mi też Paula Blackhtorne’a. To co robią z Lance’m to jakaś żenada i przez to Paul się marnuje w tym serialu. Zrobili z niego kalekę bo miał coś z sercem (w ogóle kto wpadł na taki głupi pomysł ?) i teraz nagle lata, biega, ściga, krzyczy jak by mu nic nie było. O Malcolmie nawet nie ma co gadać, był u Thei i teraz po prostu wyparował. Takie znikanie postaci to nie pierwszyzna i skoro już to robią to powinni robić to z głową. O innych rzeczach nie ma nawet co gadać bo szkoda słów.

Martwię się o Flasha. 2 sezon będzie raczej dobry bo będą jechać siłą rozpędu z sezonu pierwszego ale w trzecim gdy fandom się rozwinie, też mogą zacząć kombinować z wątkami rodem z telenoweli. Już teraz mamy z dupy wzięty czworokąt (!!!!) Linda-Barry-Iris-Eddie i boje się myslec co będzie potem. Może też tak być, że w najgorszym razie oba seriale zostaną olane gdy ruszy trzeci spin-off. Obym się mylił.

ocenił(a) serial na 6
Jarek Bachanek

Linda chyba już wypadła z interesu :v

Frieza

Jestem fanką Olicity, ale wcale nie jestem zachwycona 3 sezonem. Właściwie nie znam fanów Olicty, którzy są zachwyceni jak poprowadzono wątek Olicity.Nikt nie chciał miłosnego trójkąta, rozterek, ciągłego powtarzania "Kocham Cię, ale nie mogę z Tobą być". Jeśli w internecie widać radość fanów Olicity z niektórych wydarzeń jest tak dlatego, że ludzie cieszą się czymkolwiek co jest pozytywnego w tym temacie, aby wymazać wszelkie fabularne bzdury. Ktokolwiek byłby miłością Olivera ten wątek poprowadzono by tak samo, bo producenci uważają, że trójkąty miłosne to świetny temat. U mnie entuzjazm tym serialem został mocno nadszarpnięty "śmiercią" Olivera i jego powrotem dzięki ziółkom. On powinien zginąć na dobre, jego ciało powinno być zmasakrowane po upadku. Albo powinien upaść z niewielkiej wysokości, albo nie powinno być żadnego pojedynku z Ra'sem i "śmierci" Olivera, aby zrobić szum wokół serialu. Tego nie potrafię wybaczyć twórcom serialu. Tak samo jak zrobienia z Malcolma pokutującej duszy, ale dalej psychopatycznej (czyli dwa w jednym, ale bez sensu), Thei wojowniczki po kilku miesiącach treningu, nie mówiąc o Laurel skaczącej na drabinkę helikoptera czy z budynku bez liny. Producenci zbyt często zapominali o Diggle i kazali mu siedzieć w kryjówce. Nie mówić o tym, że nadal nie wymyślili jak chronić jego tożsamość w trakcie akcji. Ten sezon cierpi przede wszystkim z powodu wyboru głównego villaina. Długo niektórzy widzowie pytali się kim on jest i nie uświadamiali, że Ra's. Po prostu było go za mało i nie było widać jego roli w fabule.

bambi_8

Bardzo lubię Twoje wypowiedzi, bo praktycznie każda trafia w sedno sprawy, a przynajmniej zgadza się z moimi poglądami. Dlatego też nie muszę się tu już produkować :) Pozdrawiam!

Patii94

Dzięki za pozdrowienia!

bambi_8

Podzielam zdanie :)

Frieza

Zgadzam się, chociaż jestem tylko po pierwszym sezonie. To taki sympatyczny serial akcji dla nastolatek ale umówmy się; Oliver jest tak nieziemsko przystojny, że wszystko można przeboleć ;))

ocenił(a) serial na 7
Frieza

Trochę na wyrost ta kupa, tj. na wyrost dla mnie. Wiedziałem, że Arrow stanie się w pewnej części operą mydlaną (brawo CW, Smallville niczego was nie nauczyło). Wiedziałem, że Ollie i Felicity nie będą parą. Czasem im kibicowałem, ale bardziej z powodu "niech to się w końcu rozstrzygnie, bo nudzą mnie te podchody). Ogólnie to dużo wiedziałem ;) Wracają do tematu, zgadzam się. Serial obniżył loty, za mało jest rotacji postaci. Przez to dochodzi do bzdurnych wątków i trójkącików. Nie to jest jednak najgorsze. Wiem, że Arrow to dramat, ale jak wszyscy JĘCZĄ, NARZEKAJĄ, WSPOMINAJĄ, WYPOMINAJĄ. 70% epizodu to rozmowy, co mi nie przeszkadza. Przeszkadza mi ich poziom. Aktorsko jest ok, ale scenariusz tych depresyjnych scenek prędzej wpędzi w deprechę mnie niż bohaterów. Bardzo było to widać o odcinku Flasha, (który również traci "fun" i staje się zdołowanym superhero) zdaje się, że w ostatnim. Kiedy Fel i Ray odwiedzili Cenral City. Większość dialogów Felicity można by było skopiować do Arrow. Nie wiem dlaczego ona musi zgrywać taką panią psycholog. Wystarczyło, że jest super inteligentna, łada i uroczo niezdarna. W skrócie - uważam, że ciągłe rozmawianie o "dlaczego to zrobiłem/łam x100" nie pogłębia bohaterów. Jasne, nie muszę od razu rezygnować z omawiania problemów, ale jakieś zwykłe gadki szmatki dla fanów także są istotne. Może warto wprowadzić kogoś nowego, świeżego, kogoś kto nie będzie chodził ze spuszczoną głową i przepraszał, że żyje. Dopiąć niedokończone wątki emocjonalne. Dać nowego złoczyńcę na miarę Merlyna i Slade'a. Serial złapie drugi oddech i będzie świetny jak dawniej.

użytkownik usunięty
PieczykM

Tak zastanawiałam się nad Twoją receptą na temat rekonwalescencji Arrow i chyba istnieje duża szansa na jej realizację w 4 sezonie (wiem nadzieja...). Skoro zakończą paringiem Olicity,mają koncepcję dotycząca zagospodarowania Diggle oraz ma się pojawić nowy "zły", to jest szansa. Co do "analizy psychologicznej", mi akurat jej brakuje w S.h.i.e.l.d, może dlatego jakoś nie potrafię się przekonać do tego serialu, mimo wyższego poziomu w tym sezonie. Smallville z wszystkimi rozterkami bohaterów było dobre do 8 sezonu, potem po prostu zabrakło Lexa:)

ocenił(a) serial na 7

Też uważam, że jest na to duża szansa ;) Nowy sezon, nowy początek.
Obejrzałem kilka odcinków S.H.I.E.L.D i zraziłem się do tego serialu. Nie podobało mi się, co robią bohaterowie. Powinni zmienić tytuł na E.S.P.P.H.M "Ekipa sprzątająca po prawdziwych herosach Marvela". Po prostu jest strasznie zaściankowo. W serialach DC mamy pierwszą ligę. Później jest lepiej ?

Racja, Smallville do 8 sezonu jeszcze miło się oglądało, ale zniknięcie Lexa pogrążyło ten serial. Przynajmniej Lana też odeszła ,uff ;)

użytkownik usunięty
PieczykM

W S.h.i.el.d w końcówce I sezonu jest dynamiczniej, poziom się podnosi i ma to przełożenie na drugi sezon:) Jest lepiej, bo zrezygnowali ze sprawy tygodnia na rzecz kilku głównych wątków. Wprowadzili kilku nowych interesujących bohaterów, ale głównych herosów nie zobaczysz:)

ocenił(a) serial na 3
Frieza

Niestety ale zgadzam się z założycielem tematu . Podczas , gdy 1 i 2 sezon trzymały klimat , fabuła rozwijała się z odcinka na odcinek , tak 3 sezon totalnie ten serial zniszczył. Większego chłamu już dawno nie widziałem . Z odcinka na odcinek , coraz bardziej widać , że producentom i twórcą już dawno skończyły się pomysły na trzymanie klimatu i jakości tego serialu. Więc jedynie co można zrobić ,to zwrócić się w stronę producentów i powiedzieć : `` Sorry guys but you have failed that series ''

ocenił(a) serial na 6
Frieza

Aktualny odcinek s03e20 to ziew, ziew, ziew. To co wrzynało w fotel podczas poprzednich sezonów to się przejadło.

ocenił(a) serial na 6
czesiol

True,true...sad,but true.Jedyna nadzieja w tym że Barry namiesza i ten sezon się nie wydarzy/wydarzył.Wydaje się to jedynym logicznym wyjściem z tej bardzo kiepskiej sytuacji.

ocenił(a) serial na 3
czesiol

Odcinek 20 to jest zwykła padaka. Spodziewałem się ciekawej akcji i się mocno przeliczyłem. 90% odcinka stanowiły miłosne rozmowy i histerie Felicity. W pierwszych dwóch sezonach była świetną postacią, takie potrzebne ogniwo drużyny. Aktualnie jej rola sprowadza się tylko do ciągłego płaczu i denerwowania widzów, nawet jej kwestie nie śmieszą. Nie wierzę, że z tak dobrego serialu zrobili taką paćkę. Zdecydowanie wolałem wątek miłosny z Laurel. Przynajmniej był jako tako zbalansowany w przeciwieństwie do tego chłamu.

ocenił(a) serial na 3
Frieza

Odcinek 20 to jest zwykła padaka. Spodziewałem się ciekawej akcji i się mocno przeliczyłem. 90% odcinka stanowiły miłosne rozmowy i histerie Felicity. W pierwszych dwóch sezonach była świetną postacią, takie potrzebne ogniwo drużyny. Aktualnie jej rola sprowadza się tylko do ciągłego płaczu i denerwowania widzów, nawet jej kwestie nie śmieszą. Nie wierzę, że z tak dobrego serialu zrobili taką paćkę. Zdecydowanie wolałem wątek miłosny z Laurel. Przynajmniej był jako tako zbalansowany w przeciwieństwie do tego chłamu.

Wcześniej napisałem post nie tam gdzie chciałem a oczywiście nie można usunąć go. :/

ocenił(a) serial na 3
Frieza

Sezon zaczął się fatalnie. Felicity miała być tylko jego informatyczką i tyle. Taka Oracle. Oliver powinien mieć silną, samodzielną kobietę, która sama zadba o siebie. Taka była poniekąd Sara, ale postanowili ją zabić... Połączenie Olivera z Felicity jest strasznie trudne do rozpisania i to widać. Ta dwójka to dwa zupełnie inne światy, ale cóż nie liczy się poziom serialu tylko to, że grupa nastolatek jest zadowolona. Jak już tak bardzo chcieli robić sezon o jego osobowości, to mogli zrobić, że odzyskuje firmę i doprowadza ją do ładu i zaczyna także pomagać miastu jako Oliver i pokazałoby to jego zmianę. Jednak oni postanowili zrobić sezon o rozterkach miłosnych.

ocenił(a) serial na 3
kosciolek8

Jak dla mnie jedynym rozwiązaniem aby podnieść poziom tego serialu jest zabicie Felicity. Nie widzę innego rozwiązania. Lubiłem tą postać ale zrobiła się strasznie irytująca. Choć pewnie następny sezon byłby tylko o żalach Olivera.

ocenił(a) serial na 10
Shay

Musze Cie zmartwić nie zabiją Felicity:-) w 4 sezonie Ona I Diggle mają mieć wielką historie prawdopodobnie powiązaną z HIVE... gdyż jest bardzo prawdopodobne że Ojciec Felicity będzie powiązany z ta organizacją.

ocenił(a) serial na 3
MagdaLena121

No to niech ten romans się chociaż skończy :c Palmer jest chętny. Może wtedy by to zeszło na dalszy plan :/

ocenił(a) serial na 3
MagdaLena121

Widzę że nie zamieściło jakimś cudem mojej odpowiedzi ehhh.

Jeśli jej nie zamierzają zabić to niech chociaż zakocha się na zabój w Palmerze i niech ten cały wątek romantyczny zejdzie na dalszy plan.Strasznie męczące jest słuchanie co minute jak to bardzo sie kochają ale nie mogą być ze sobą. Laurel wróć! :/

ocenił(a) serial na 10
Shay

Powiem tak ja jestem Fanką Olicity ale tez wkurza mnie to całe "Kochamy się ale nie możemy ze sobą być" .Codo Laurel to nie komentuje bo to by było tragiczne.
Poza tym po spoilerach można wywnioskować że Olicity w finale się zejdą ze sobą oficjalnie wiec skończy się ich wzajemne marudzenie.

ocenił(a) serial na 7
MagdaLena121

Mnie już irytuje ta Felicity. może na poczatku motyw niewinnej Felicity był dobry ale teraz to już przesadzają. ten sezon to jest jakaś tragedia. troche realizmu by wypadało wprowadzić. ale wychodzi na to , że na całe zło najlepsze są słodkie słowka...

ocenił(a) serial na 6
Frieza

Niestety ten serial w 3 sezonie to taka chu...a, że szkoda gadać. Wiele potrafię wytrzymać, ale ten serial zszedł na bardzo złą drogę. Głównym tematem są w nim rozterki miłosne a nie historia. W każdym odcinku leję się na nas tona bredni. W każdym. Pierwsze z brzegu głupoty z ost odcinka. Scena w której Oliver jedzie na dachu auta i trójka oddalonych od niego może z 5 metrów żołnierzy pudłuje z karabinów maszynowych, to ja się pytam co tu się dzieje? Albo pas startowy dla odrzutowców umiejscowiony pół mili od N. Parbat. To co oni kuźwa wycieczki tam robią. "Rasairlines" zaprasza czy co? Już o tym, że Felicity wchodzi bez niczego do Rasa i wyskakuje ze swoją beznadziejną gadką nie będę komentował. Chociaż po wyskoku Thea z jamy śmiałem się długo. Wystrzeliła jak rakieta;D W Arrow nie ma żadnych konsekwencji.

ocenił(a) serial na 3
matthewrealfan

Niestety, aktualnie scenariusz do serialu pisze ktoś kto nie ma o tym najmniejszego pojęcia.

ocenił(a) serial na 3
Shay

Tak zupełnie na marginesie: interesujące że po tym, jak powstał ten (i inne, podobne mu w treści) wątki, w których użytkownicy zdobyli się na odwagę i niemalże jednogłośnie krytykują aktualny, podupadający coraz bardziej poziom serialu, przycichło wielu tak aktywnych wcześniej forumowiczów: łatwych do zidentyfikowania, biorąc pod uwagę ich wcześniejsze teksty pełne "olis(h)itowego uwielbienia". Teraz aż miło się to po prostu czyta! :) Doprawdy, bowiem robiło mi się aż dziwnie i zastanawiałem się nawet, czy to ze mną jest może coś nie tak, gdy mdłości napadały mnie przy lekturze, nie oszukujmy się, ogromnej ilości wypowiedzi na tej stronie, z odmienianymi na możliwie wszystkie strony "felkami" i im podobnymi...

ocenił(a) serial na 3
Shay

Ależ ten Filmweb nawala ostatnimi czasy (zupełnie tak jak "Arrow"! ;-)). Dwa, powtarzam: dwa!, dni temu zamieściłem tutaj swoją wypowiedź, której do dnia dzisiejszego nie ma...

ocenił(a) serial na 10
matthewrealfan

Akurat 3 sezon nie był zły, do mid-season finale. Po tym docinku leci na złamanie karku. Osobiście oglądam go tylko dlatego, że zapowiedziany jest sezon 4 i mam wielką nadzieję, że będzie lepszy. Cała ta akcja z Ra'sem jest jakimś jednym wielkim nieporozumieniem, kiedy zobaczyłem zwiastun odcinka 2x21 (spoilery) jak mu piorą mózg, to stwierdziłem, że ten serial jest tak naciągany jak zakończenie LOSTów, a oglądając promo odcinka 2x22 stwierdzam, że będzie jeszcze gorzej. Dodatkowo aktor grający Roy'a odchodzi z serialu, ma się jeszcze pojawić w tym sezonie 1 albo 2 razy, ale w 4 już go nie będzie.
Co do wątków z przeszłości, są lepsze niż pełnoprawna historia teraźniejsza, co faktycznie jeszcze sprawia, że chcę oglądać ten serial. Dodatkowo z największego złoczyńcy 1 sezonu zrobili takiego "misia" że, aż go zacząłem lubić (Malcolm).

Splitax

Zgadzam się, do mid-season finale jeszcze to wyglądało jako tako, ale później poziom idiotyzmów przeszedł wszelkie granice, wątki się poplątały niemożliwie i w niebywale durny sposób, a w promo następnego odcinka widzimy, że Roy który najpierw umarł, potem zniknął, teraz jednak wróci :D

ocenił(a) serial na 3
Frieza

Kiedyś oglądałem 10 pierwszych odcinków Arrow'a i uznałem to za słaby serial, więc dałem sobie spokój. Jakieś 3 dni temu obejrzałem pierwszy odcinek The Flasha i wczoraj obejrzałem już 20 odcinek. Miałem ochotę spróbować ponownie Arrow'a, ale jak mówisz od 3 sezonu to tragedia i sobie przypomniałem, że nie dałem rady po 10 odcinkach, to znowu mi się odechciało :D W Flashu też jest trochę wątków miłosnych, ale nie jest aż taką tragedią do oglądania

ocenił(a) serial na 10
JimboYCS

Arrowa warto oglądnąć nawet dla samego Sezonu 2. A 1 sezon też najgorszy nie był, na pewno zakończenie 1 sezonu jest interesujące. Pokładamy nadzieje w Sezonie 4.

ocenił(a) serial na 3
Frieza

3x22 patrząc po trailerze, sięgną po mistrzostwo świata głupoty. Idą walczyć z ligą i oczywiście Felicity idzie z nimi... Już wiele przebolałem, Oliver zna się z Laurel całe życie a po przebiciu mieczem nie przeleciała mu przed oczami, nie pożegnał się z nią na siłę robią sceny między Thea a Felicity, chociaż to Laurel była przedstawiana dla niej jako siostra. A w scenach walki to już trochę przesadzają z tymi przeskokami kamer, oczopląsu idzie dostać. W agentach tarczy ostatnio znakomita scena walki ze Skye. Niech wezmą przykład no i oczywiście z Daredevila i przestaną skakać z kamerą.

ocenił(a) serial na 6
kosciolek8

Daredevil pozamiatał wszystko. Scena w drugim odcinku w tym korytarzu. Mistrzostwo.

ocenił(a) serial na 9
czesiol

wiedz na co to oglądacie tak w zasadzie to w 3 sezonie nic wam sie nie podoba ,ja tez mam parę uwag ale to moj ulubiony serial a the flash to wgl porażka w nadchodzącym odc ma sie pojawić wielki goryl kurde kto to wymyślił już atom jest lepszy chociaż naprawdę nie mam bladego pojęcia po co on tu jest . chodził z Felicity kupił fermi queena i będzie koniec jego wątku

ocenił(a) serial na 6
Qwepoi12

Akurat wielki goryl to Grodd, jeden z największych przeciwników Flasha. To jest wymysł DC. I ma on wielkie znaczenie dla serii, także poczekaj. On jest istotny:)

ocenił(a) serial na 9
czesiol

ok ale czepiacie się Ras a on tez jest istoty postacią .I kazydy ma swoje zdanie mnie się np bardzo podoba watek z Rasem . :)

ocenił(a) serial na 6
Qwepoi12

Chodzi o to, że wrzucają nam jedną fanaberię, za drugą. Umierają, przeżywają, wskrzeszają się. Zmieniają się stronami, raz dobrzy, raz źli. Ogólnie to moim zdaniem fabuła tak się rozlazła, że nie wiem co by musiało się stać, żeby ona ponownie miała sens.

ocenił(a) serial na 9
czesiol

No bobra tu masz racje zostało już tylko 2 odc 3 sezonu. Miejmy nadzieje ze sezon 4 bedzie bardziej opierał sie na jednej lub dwum fabuła. Sadze ze bedzie sie opierała na dziecku olivera i na związku z felicity. Oby ostatni odcinek był najlepszy w tym sezonie.

ocenił(a) serial na 3
Qwepoi12

Tylko nie związek z Fel. Jeśli dalej będą ciągnąć ten żenujący wątek to pierwsze odcinki 4 sezonu będą ostatni jakie oglądnę :| Nie da się patrzeć na Felicity już.

ocenił(a) serial na 9
Shay

No wiesz w prawie każdym serialu jest wątek o miłości bo ludzie tego oczekują ,kazdy super bohater ma swoją tam miłość . Szczerze mnie tez zaczyna denerwuje ale dzięki temu ten serial ma więcej fanów . Jak bym ja tworzyła serial to tez na pewno by był wątek miłosny . A po Za ty to jak nie lubisz związku tak zwanego ,,olicity " to co lepsza była Sara czy laurel

ocenił(a) serial na 6
Shay

Dokładnie, jeśli czegoś nie zmienią w 4 sezonie, to się z nim pożegnam ;-;

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones