Z kinem koreańskim mam tyle wspólnego co Sasin z nieprzepierdalaniem 70 mln na wybory, które się nie odbyły, więc nie jestem w stanie porównać tego filmu do innych produkcji z tego kraju, ale sam w sobie całkiem mi się podobał. Niby temat II WŚ został już wyeksploatowany w kinie do porzygu, ale akurat kino zachodnie...
więcej...niż stado udomowionych gołębi srających ci w kurniku.
Film to niedogotowany, źle wymieszany bigos patriotyczno-fantazyjno-komediowo-akcyjny przyprawiony sporą dawką patosu i odrobiną brutalności. Ale i tak jest dużo ciekawszy od współczesnych kuzynów hollywoodzkich oraz polskich "superprodukcji"...
A wcale niełatwy bo akcja dzieje się na wyspie którą prawie w całości zajmuje gigantyczna kopalnia. Nie wnikam na ile było tam fabuły, a na ile prawdy historycznej ale po jego obejrzeniu wiem dlaczego Koreańczycy tak bardzo lubią Europę i tak bardzo nie lubią Japonii... Ja polecam chociaż jak przystało na kino...
W lutym 1945 roku koreański showmen wraz z córką i zespołem muzycznym stara się dotrzeć do Japonii aby rozwinąć swoją karierę. Po drodze zostają jednak potraktowani jak reszta gastarbeiterów i trafiają na wsypę Hashima. Pierwszym etapem jest selekcja… mężczyźni - kopalnia, kobiety - burdel. Wszystko zmienia się gdy na...
więcejale film zbiera marne recenzje. Chyba za bardzo starali się zrobić go na amerykański rynek i zabrakło tego, co u Koreańczyków najfajniejsze. Szkoda, bo się jarałam na ten film.
Film tylko niezły. Nie ukrywam, że oczekiwałem dużo więcej i jestem rozczarowany. Temat wprost wymarzony do tego żeby powstała superprodukcja na miarę "Braterstwa broni" czy "My way". Moim zdaniem film dużo stracił na tym, że skręcił nieco w wątki komediowe - mam tutaj na myśli niektóre dialogi oraz dłuższymi momentami...
więcej