Wszystkiego po trochu. Jest coś z historii, coś z przygody, koreańskiego patosu. Dziwne kino,trochę azjatyckie, trochę amerykańskie nawet użyli muzyki ze "złota dla zuchwałych".
W sumie film nie nudzi.
Dałem radę obejrzeć do końca, chociaż nie wiem po co...