PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724861}

Wersal. Prawo krwi

Versailles
7,9 5 499
ocen
7,9 10 1 5499
Wersal. Prawo krwi
powrót do forum serialu Wersal. Prawo krwi

Duet

ocenił(a) serial na 7

Pozytywne zaskoczenie, jaki wspaniały duet aktorski stworzyły te dwa jasnolice chłopaczki. G. Bladgen- ma fantastycznie odpychający grymas na twarzy, A. Vlahos super oddaje dysonans natury Filipa Orleańskiego. Oglądanie ich wspólnych scen sprawia mi prawdziwą radość.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Dla mnie takim niespodziewanym rozwojem kariery jest przykład Eddie Redmayne'a. Pamiętam go z serialu z 2010r Filary Ziemi, Eddie nie był wówczas powszechnie znanym aktorem i nie miał na koncie wówczas żadnych sukcesów i znaczących ról, ale mi jego rola i on sam zapadł w pamięć. Po 2-3 latach jego kariera zaczęła się rozwijać, po filmach Mój tydzień z Marilyn i Les Miserables, a później wiadomo-Oskar za Teorie Wszystkiego, w tym roku też była nominacja i dziś jest już w 1 lidze znanych aktorów.
Wracając do Alexandra jak wszystkie Panie powyżej również uważam, że ma potencjał i miejmy nadzieję, że dalej będzie się rozwijał. Potrzebna mu rola w dużym i ciekawym filmie, a potem już powinno być z górki ;) Już ta rola Filipa jest charakterystyczna(widać, że nie boi się wyzwań) i dobrze zagrana. Nie zawsze Filip jest w porządku-bywa bezczelny, nieprzyjemny dla żony itd., ale również pokazuje świetnie swoje drugie obliczę, odkrywa swoje wnętrze- jest wrażliwy i ambitny. Rozdarty wewnętrznie toczy osobistą walkę z samym sobą i mimo, że nie jest kryształową postacią-my widzowie lubimy go :)

paulina_t_2

Oby też mu tak wszystko się ułożyło i kariera ładnie się potoczyła. Filipem na pewno już pozostanie, kostiumowe kreacje są dla niego. Nie znaczy to, że odnajdzie się w kinie w innych odsłonach. Będziemy czekać.

paulina_t_2

W Filarach Ziemi Eddie bardzo się wyróżniał (tak jak w Wersalu Alexander). Po tylu latach, pamiętam w zasadzie tylko postać Jacka, tak błyszczała. Cieszy mnie to, w jakim kierunku podąża jego aktorska kariera i każdemu utalentowanemu aktorowi życzę podobnych sukcesów. Wszystko przed Alexem ;)

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

Podłączam się pod pierwszy lepszy wpis (mam nadzieję, że nie narobię tym chaosu).
Zacznę na początek od moich wrażeń. Po pierwsze Ludwik. Jego osoba uderzyła mnie już od początku innością... Wydał mi się infantylny, zadufany w sobie i to zestawienie sprawiło, że w moich oczach wypadł śmiesznie. Pamiętam, że przy pierwszej serii tak nie było. Owszem, jako monarcha, zadzierał nos, ale to należało przyjąć za normalne. Teraz jednak nasz król słońce chyba przesadza. Zachowuje się jak rozwydrzony bachor, który nie zamierza pożyczać innym dzieciom siedzącym w piaskownicy swoich zabawek... Nawet z ust królowej (jego biednej żony), padają słowa o tym, że się zmienił. I tylko Filip zdaje się przejrzeć Ludwika a wylot. Inni podlizują się do bólu i nawet nie zdaja sobie sprawy jak bardzo są manipulowani.
Teraz Filip - hmm... Śliczny jest jak zawsze, ale jeszcze się nie rozkręcił - nie wszedł na scene 2 sezonu z przytupem towarzyszącym mu w pierwszej serii (scena seksu). M

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

Myślę, że jeszcze się rozkręci, tym bardziej, że powrócił Kawaler... Scena łóżkowa z mnogością panów i Filipem nie powaliła. Był to właściwie tylko jeden kadr, który mogłyśmy zobaczyć na zwiastunie. Szkoda, liczyłam na coś więcej...:-).
Kawaler... Cudowny! O ile pierwszy odcinek nie wciągał, bardziej rozczarowywał, o tyle drugi był torpedą i to właśnie za sprawą Kawalera (moim zdaniem). Kiedy powrócił on, w Filipa też wstąpiło życie, w serial wstąpiło życie. Gitara gra, jest impreza powiem oględnie. To chyba tyle na razie. Czekam następnych odcinków. Co sądzisz o moich odczuciach?

violin_j

Muszę się pilnować, by nie napisać czegoś więcej, wszak jestem już po całym 2 sezonie. Trochę też z tego powodu mylą mi sceny i 3 odcinek może wydać mi się 2. Ale postaram się pilnować. Twoje wrażenia są podobne do moich na starcie. Była bardzo długa przerwa między sezonami, emocje opadły i teraz potrzebowałyśmy dawki uderzeniowej. Ludwika zostawiam, potrzeba jeszcze paru odcinków. Filip i Kawaler. To oni nadają puls temu serialowi. Dochodzi jeszcze żona... To trio, dla którego warto oglądać ten sezon. Evan jak zaczyna tak kończy, genialny w tej roli, roli fajnie napisanej. Filip tak jak napisałaś potrzebuje motoru, by pokazać swoje oblicza. Napędza go namiętność do Kawalera, trudna relacja z bratem i miłość do wojaczki. Wtedy kwitnie. Bo on kwitnie nawet wtedy, kiedy jest wzburzony i wściekły. Trzeba wziąć pod uwagę, że relacje, nawet te najbardziej napięte, tu z bratem, z biegiem lat tracą nieco powietrza. Ludzie godzą się z pewnymi faktami. Miłość też zmienia się z czasem, Filip i Kawaler to już trochę stare małżeństwo po dłuższej rozłące. Nie znaczy to jednak, że brak tam namiętności.... Tu muszę spasować i więcej nie pisnę. Scena łóżkowa z Filipem to bardziej symbol. Krótka migawka życia bez Kawalera, dla mnie wystarczająca. Ja kocham ich w związku monogamicznym, kiedy walczą o siebie jak lwy. Nowa odsłona pozytywnie zaskoczyła mnie zgodnością z wątkami historycznymi, jest tu ich kilka, niektóre udało mi się wcześniej samej wykopać. To plus. Było już w tych 2 odcinkach parę dobrych scen. Urocze jest pierwsze spotkanie Filipa z żoną i same przygotowania do tego. Śmieszna jest scena, kiedy Filip mówi w teatrze do kochanka, że grzeje go zielona kołdra pełna pierza, taka jak on. I tak jak zauważasz, po powrocie Kawalera i Filip i serial nabiera życia..... To przecież jeden z najpiękniejszych duetów miłosnych kina ostatnich lat.

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

Zdaję sobie sprawę jak trudno dyskutować Ci z kimś, kto ledwo "liznął" 2 serię :-). Jednocześnie cieszę się, że mamy podobne odczucia (przynajmniej jeśli chodzi o 2 pierwsze odcinki). Drugi odcinek nabrał mocy i czuję teraz duży niedosyt. Z niecierpliwością czekam na 2 kolejne odcinki.

violin_j

Już niedługo będziesz miała pełny obraz, bo to tylko niestety 10 odcinków.

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

patrzyłam teraz, ale nie ma jeszcze 3 i 4 odcinka :(. A myślałam, że dziś zobaczę buuu

ocenił(a) serial na 9
spondylodeza

A ja po całym sezonie czuję się pusto :( jedynie wieści o 3 serii są jakimś pocieszeniem. Co do serialu, to cóż wszystko to co zostało powiedziane o panu V. potwierdza się. Chłopak nie tylko piękny, ale też cholernie utalentowany! To jest jego show w każdym calu! Jak to możliwe, żeby być na ekranie 5min. a widz ma postać w głowie przez następne godziny?! Każda, ale to dosłownie każda minuta jego obecności jest ucztą dla oczu. Coś absolutnie niesamowitego!! I czy całuje faceta czy kobietę robi to z pasją i jakąś prawdą. Nie wiem jak wy tutaj, ale czy ktoś zna aktora młodego pokolenia który jest równie plastyczny jak Aleksander? Nie ujmując niczego George'owi też niezła rola, a w drugim sezonie pokazał jakby więcej, to mimo wszystko jednak czeka się na Aleksandra. PS. ciekawostka w kwestii włosów, to Aleksander ma swoje własne :) były tylko przedłużane, bo mu urosnąć do tej długości nie zdążyły

myszanka

Nie ulega wątpliwości, że Filip to jedna z najpiękniejszych postaci kostiumowych. Vlahos w tej charakteryzacji prezentuje się wręcz hipnotyzująco. Kipi emocjami i uczuciami jak mały garnek na wielkim gazie. Jego Filip ma tyle uroku, że brak tej postaci na ekranie wywołuje tęsknotę, a nawet irytację, kiedy nie ma go zbyt długo. Całuje... co ja tu będę pisać! Uwodzi w tej serii tak, że i krzesło nie pozostanie obojętne. Widziałam go ostatnio w Geniuszu, mała rólka, dobrze zagrana, ale to rola Filipa daje mu możliwości pokazania tego, co potrafi i jaki jest piękny. Piękny, bo to nie jest typ męskiego przystojniaka. W takie oczy patrzeć mogłabym jednak bez końca.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Dokładnie - pamiętam, że w którymś odcinku Ludwik mówi Filipowi wprost, że zazdrości mu tego, że może robić co chce i być kim chce. Nasze rozważania doprowadziły do pewnego wniosku - Ludwik XIV (przynajmniej ten serialowy), choć tego nie widać - jest postacią tragiczną (patrząc na niego wcale bym tego nie powiedziała). Nie może być w pełni sobą (rozwijać się jako artysta), musi pokazywać twarz twardego, zdecydowanego króla, a przecież w głębi duszy jest wesołym, miłym facetem. Przypominają mi się początkowe sceny kiedy Ludwik biega boso z koleżanką (?) po pałacu. Widać, że jest szczęśliwy i czuje się wolny. Dodatkowo unieszczęśliwia go fakt, że nikt tak na poważnie nie bierze jego poglądu na temat rozbudowy Wersalu i stworzenia w tym miejscu centrum kultury, życia towarzyskiego, kolebki mody (wiemy z historii, że Wersal był takim ośrodkiem). Chyba obejrzę 1 serię ponownie i przyjrzę się dokładniej Ludwikowi... Zostały mi jeszcze do obejrzenia dwa ostatnie odcinki.

violin_j

Właśnie, dlatego lubię takie analizy. Wspólnymi siłami można dojść do naprawdę ciekawych wniosków.
Też uważam, że Ludwik przedstawiony w serialu, to tragiczna postać. Oglądając Wersal pobieżnie wcale się tego nie widzi. Zauważa się lodowatą, posągową twarz człowieka bez większych uczuć, który chwilami zamienia się w sympatycznego młodego króla. Dostrzegamy jego romanse, to w jaki sposób obchodził się z kobietami, poznajemy wizje, które są niezrozumiałe i nie spotykają się z uznaniem dworu, współczujemy Filipowi tego, że jest w tej gorszej sytuacji, zawsze za plecami władcy, jego pomysły są raz za razem odrzucane, patrzymy jak próbuje odciąć pępowinę, stara się wyswobodzić z kleszczy, które ściskają się coraz mocniej, a nie poddajemy refleksji tego, że Ludwik też żył nijako w zamkniętej klatce. Postać króla nie jest podana na tacy, mamy same drobnostki, z których musimy złożyć danie główne. Może, dlatego recenzje nie są szczególnie przychylne, bo niewiele osób zagłębiało się w jego wnętrze. Wystarczy zestawić tę postać z Filipem i widać na pierwszy rzut oka różnice w przedstawieniu tych bohaterów. Mnie się podoba ten zabieg.

A ostatnie dwa odcinki bardzo polecam. W ciekawym momencie zakończona seria.

AngelicaMaria

Nie skończyłam jeszcze oglądać ( został mi jeden odcinek ),ale mogę chyba śmiało powiedzieć - Vlahos ( dość oryginalne nazwisko BTW ) skradł ten serial każdemu z aktorów:)

Kasss1711

Ja ledwo, co skończyłam oglądać pierwszy sezon, a już nie mogę się doczekać drugiego. Ciekawe, kiedy będzie.

Alexander po Wersalu pewnie nie może się odpędzić od fanek :-D

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Koledzy z planu muszą chyba nienawidzić Vlahosa ;-). Nawet gdy stoi z tyłu na drugim czy nawet trzecim planie - widz i tak dostrzega głównie jego. Zaczynam współczuć pozostałym aktorom.

violin_j

Hahahaha aż tak źle to chyba nie jest, bo widziałam zdjęcia Alexandra z planu w towarzystwie George'a i Evana, George też takowymi się chwalił na necie :-P Ale na upartego to mieliby powody do zazdrości :-D

Kasss1711

Skradł to delikatnie powiedziane. Pewnie widzę to z punktu widzenia kobiety, tu nie można nią nie być, ale kiedy Vlahos pojawia sie na ekranie nic i nikt nie istnieje. Kiedy go nie ma czeka sie tylko, kiedy się pojawi. Serial jest bardziej wariacją na temat, ale która z pań nie zostałaby żoną takiego mężczyzny. Pal sześ tego kochanka, fantastyczny tu Williams, dla takich oczu i uśmiechu można znieść wszystko. Plus męstwo, dystans, prawość, wrażliwość, zawadiackość.Pozostali aktorzy nie pozostają daleko w tyle, ale Vlahos jest tu Perłą! Tak bywa, że główny bohater gaśnie w cieniu innego. Czy to porażka? Pewnie tak. Mnie nie przeszkadza.

spondylodeza

A nazwisko mało brytyjskie, bo ojciec aktora jest Grekiem.

spondylodeza

I wszystko jasne:D
Nie wiem, może dlatego, że w tym całym Ludwiku widzę nadal mnicha z "Wikingów" i nie mogę się przestawić na ten wąsik, te pantalony i te obcasy...W tym "imidżu" jego gra aktorska mi jakoś ginie chwilowo.
A Filip mimo kretyńskiej mody jest o wiele bardziej męski ( mimo, że bi;)) no i ...po prostu świetnie gra, o!:)

ocenił(a) serial na 8
Kasss1711

A wg mnie George jest w Wersalu zupełnie inny niż w Wikingach. Ciężko mi było patrząc na plakat Wersalu przypomnieć sobie skąd znam tą twarz:-). Dopiero później skojarzyłam mnicha. Ale rozumiem, że może być ci trudno przestawić się z mnicha na Ludwika. Może właśnie dlatego, że aktor gra zupełnie inaczej.

violin_j

Dla mnie też jest inny, ale po prostu nie mogę się przestawić.
Strasznie lubiłam Athelstana:/

spondylodeza

przepraszam za brać ,,Ć" przy sześć, amocje!

spondylodeza

Ach, ten Vlahos:D

spondylodeza

Proponuję założyć jakieś kółko uwielbienie owego Pana :-D
Ciekawe, czy w realu też tak działa na kobiety, ale jeśli tak, to jego partnerka ma być, o co (a raczej o kogo) zazdrosna.

AngelicaMaria

Myślę, że nie działa tak w realu, to pewno taki chłoptaś:)
Anyway- ja go nie wielbię, tylko podziwiam to, jak zagrał taką rolę:)

Kasss1711

Napisałam to trochę w żartobliwy sposób, bo szczerze powiedziawszy jak zaczęłam się udzielać w tym wątku, to nie sądziłam, że znajdą się niemal sami fani talentu Alexandra.

AngelicaMaria

No bo ma ten talent:)
Aczkolwiek- czy można to ocenić po jednym serialu? Nie widziałam gościa w niczym innym.
Ale...chyba można:)

Kasss1711

Szczerze powiedziawszy to nie ma zbyt wielkiego wyboru w jego filmografii. Niestety.
Ja oglądałam Privates. Tam też zwraca uwagę widza, także ma ten talent.

ocenił(a) serial na 8
Kasss1711

Mnie też się tak zdaje. To rola Filipa, ta konkretna kreacja tak działa. Bez długich błyszczących włosów i koronek już chyba nie jest taki całuśny:-)

violin_j

Całuśny <3 To może trzeba mu zapuścić włosy haha

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Jak patrze na Filipa to zaraz bym podleciała i go właśnie ucałowała. I jeszcze powąchała te jego błyszczące włosy:-). Chciałabym wiedzieć jakich kosmetyków użyli, by aktor miał takie jedwabiste włosy, bo moje się strasznie puszą...

violin_j

Mam taki sam problem z włosami. Niby zaczęłam używać większej ilości masek i jedwabiu, ale nic to nie daje, także też jestem ciekawa, w jaki sposób uzyskano taki efekt.
A co do całusa... Ode mnie też by jednego dostał. Także to byłby jego szczęśliwy dzień.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Specjaliści już mają swoje sposoby. Nie oszukujmy się, żeby aktorzy w Wersalu wyglądali tak perfekcyjnie, pracowało nad tym wielu ludzi. Tym się będę pocieszać:-). Nie można być przecież aż tak idealnym...

violin_j

Owszem. To jest pocieszające. Aczkolwiek nie zmienia faktu, że samemu też by się chciało błyszczeć włosami w towarzystwie i nie tylko.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Mnie się jakoś nie chce wierzyć, że oni w tamtych czasach byli tacy gładcy - bez pryszcza, z bielutkimi ząbkami, jak spod linijki. Owszem strój mieli dopasowany (bo szyty na miarę), fryzury też zrobione (służące na każdym kroku), ale przecież stomatologia tak rozwinięta nie była żeby świecili zębami... te włosy chyba też aż tak błyszczące nie były (na portretach tego nie widzę). no i nieskazitelna cera.
Po prostu jak to amerykanie - przerysowali wszystko do bólu, aż człowiek patrzy i się stresuje:-(

violin_j

Idealni to oni na pewno nie byli, ale pewnie ze względów estetycznych postanowili pokazać nieskazitelne kobiece twarze i bujne męskie włosy błyszczące tak, jakby dopiero co wyszli od fryzjera. Na takie detale jak uzębienie czy gładka skóra to przymykam oko, bo nie kojarzę zbytnio filmów, gdzie zdecydowanoby się pokazać np. sczerniałe zęby.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Wyidealizowanie ludzkiego ciała często (jak nie zawsze praktycznie) widać w amerykańskich produkcjach (np. w "Jeźdzcu bez głowy" główna bohaterka, afroamerykanka hasa sobie po lesie w czasie mżawki, a żaden włos na głowie nie skręca jej się pod wpływem wilgoci, włosy ma nadal jak spod prostownicy (ja mam aureolę loczków po wyjściu spod prysznica czy po treningu, a co dopiero osoba o bardzo kręconych włosach)). To tylko przykład, a takich można by mnożyć. W niemieckich produkcjach nie ma aż takich nadużyć. Kiedy kobieta wstaje rano z łóżka jest faktycznie nieumalowana i rozczochrana i nikt się nie bulwersuje. Pytałam czy oni faktycznie byli tacy gładcy, bo nie znam takich szczegółów historycznych i byłam zwyczajnie ciekawa. Czarne zęby to już byłaby przesada, ale odrobina realizmu by się często przydała (choć w Wersalu nic mi nie przeszkadza, tylko nieco stresuje:-)

violin_j

Czarne zęby brrr. I takie produkcje były już. Mnie też w Wersalu nic nie przeszkadza, choć wiem, że to fałszywy obraz. Nie przychodzi mi to jednak na myśl w czasie oglądania, ani przez chwilę. Człowiek kocha piękno. Ja mówię TAK tej produkcji, chociaż znajdą się i krytycy.

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

No właśnie przejrzałam tematy forum i faktycznie są krytycy. Ponoć realia historyczne w serialu są naciągane i ogólnie mało jest samej historii. Wydaje mi się, że to nie do końca jest taki poważny, historyczny serial. Tu chodzi o relacje międzyludzkie, intrygi. Rozumiem jednak, że tym, którzy nastawili się właśnie na tło historyczne, może w Wersalu brakować tego czegoś.

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

Krytycy się znajdują. Wystarczy przejrzeć tematy na forum. Niektórym w serialu brakuje historii i realizmu. Nie twierdzę, że nie mają racji jednak ten serial jest głównie o relacjach międzyludzkich panujących na dworze. Historia występuje tylko w zarysie, na drugim planie.

violin_j

Z tymi sczerniałymi zębami to może nieco przesadziłam, ale faktycznie dąży się do przesadnego aż wyidealizowania filmowych bohaterów. Odrobina realizmu nikomu by krzywdy nie zrobiła, a niekiedy jej brak bywa po prostu śmieszny. Chyba mało, która kobieta kładzie się spać w pełnym makijażu, a taki obraz dość często serwują nam w telewizji. Nienagannie ułożone włosy, szminka na ustach, nawet tusz do rzęs nieodciśnięty na skórze. Amerykanie mają bzika na punkcie perfekcyjnego wyglądu, widać to na każdym kroku. Europa śmiało za nimi podąża, ale wydaje się, że jesteśmy trochę bardziej racjonalni od nich, trzeźwiej patrzymy na pewne aspekty.

Z tego, co czytałam, to ludzie nie zwracali uwagi na wygląd, komu by to wtedy przyszło do głowy, nie przeszkadzał im nawet zbytnio smrodek, zabijali go jedynie litrami perfum, nie kąpano się w ciepłej wodzie, niemal każdy miał wszy, niektóre kobiety w trakcie okresu nie używały nawet żadnych materiałów, bo po co, pasty do zębów pojawiły się później, ale biedoty i tak nie było na nie stać, także musieli sobie radzić bez tego, więc uzębienie nie było idealne.

AngelicaMaria

Wersal był brudny, ludzie śmierdzieli... Oglądamy czyściutkich ludzi o perłowych zębach, ale i masę wymiocin, krwi, pustych świeżych oczodołów. Albo taka konwencja działa na widza, albo nie. Nie jest to typowy historyczny serial. Ma inny nośnik. Jak wszystko, nie dla wszystkich. My żyjemy tu i traz. Jesteśmy ludzi takiej, a nie innej estetyki. To, co dla tamtej epoki było normą, w nas wzbudzi obrzydzenie. Taki zabieg wydaje się więc konieczny. Której z nas zabije serce mocnej na widok Filipa z zepsutym, niepełnym uzębieniem? A pewnie takie miał, choć co do tego nie można mieć pewności. W tamtym czasie nikomu to nie wadziło. Chodzi przecież o pokazanie emocji, jakie wzbudzali ci ludzie w swojej epoce. By wzbudzili w nas takie same nie ma innego wyjścia jak dać ich lśniące włosy i fajny garnitur zębów.

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

No tak, to w końcu nie dokument. I fakt - dla ich smród był czymś normalnym, nas odrzuca. Taka epoka, takie realia.

spondylodeza

Mnie akurat nie przeszkadza to, że w Wersalu ukazano zadbany dwór, tylko w niektórych produkcjach przesadna idealizacja mnie śmieszy.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Też mi się coś obiło o uszy, ze nawet na dworach wszy skakały po szlachcie. Taka epoka, takie realia. Dla nich to było wtedy normalne i nikt się temu nie dziwił. Kąpiel raz na tydzień to była chyba czysta rozpusta... Higiena nie była tak rozpowszechniona jak w dzisiejszych czasach. Zamiast się myć ,nałożyli puder i też uszło.

violin_j

Dokładnie tak, nam się to w głowach nie mieści, a ludziom tamtych czasów nie mieściłoby się to, co my robimy.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Jakby się dowiedzieli, że kąpiemy się najmarniej raz dziennie, a odświeżamy kilka razy w ciągu dnia to by się za głowy złapali ile wody marnotrawimy hehehe

violin_j

Haha pewnie tak, a nasze perfumy zabijałyby intensywnością.

violin_j

Oj tak, koronki robią swoje, ale.... Ja też wykopałam z internetu co tylko się dało i też zobaczyłam chłopca o ładnej buzi. To jednak role i zdjęcia już nieco przykurzone. Niezapominajcie, że to bardzo młody mężczyzna. I właśnie dopiero się nim staje. Zaręczam, że po obejrzeniu kilku wywiadów jestem zauroczona. I widzę całuśnego mężczyznę. A włoski też są długie. Urok wypływa z wnętrza, falbanki tylko ciut pomagają, tak jak i nam drogie Panie. No może widzę to z perspektywy dojrzałej kobiety, bardzo znacznie starszej od obiektu naszych babskich analiz. No a my oczywiście wzdychamy do kreacji, inaczej być nie może....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones