Najbardziej mi utkwiła sprawa z diamentami w głowie łosia tudzież jelenia które leżały tam miesiącami a potem w ostatniej chwili jak się wszyscy zorientowali, to nie zdążyli ich zabrać :]
No najlepsza przeciez byla Sam... jak robila numery swojej ciotce i pozowala do jakis zdjec chlopakowi Moniki Jasonowi, jego smierc byla spreparowana a potem ona sypiala z porucznikeim Kylem, ktory mial kolczyka w uchu i sciagala go kiedy zaczynaly sie sceny bara bara i mama wtedy mowila do mnie odwroc glowe na piec...
więcejOgladałem ten serial,gdy tawno temu emitowany był na Dwójce.Każdego dnia po emisji wszyscy rozmawiali na temat tego co się wydarzyło w "Pokoleniach".Nic dziwnego,bo fabuła była ciekawa i grali fajni aktorzy.Niestety gdzieś w połowie serial został ucięty i do dziś nasza tv nie pokzała dlaszych odcinków.
Dla mnie to dwóch przystojniaków. Robert Torti (która z nastolatek do niego nie wzdychała była skreślona) :) i Antony Addabo, nigdy nie wiedziałam który byłby lepszy dla Sam,ale zawsze chciałam by została z Kylem :) Serial swietny i najlepszy ze wszystkich soap w tamtych czasach. Santa Barbara istniala tylko dzieki...
Ciotka Mary była niezłą psycholką. Strzelała do Jasona, truła wszystkich swoim słynnym ciastem, kradła diamenty i ukrywała je w głowie łosia...
A sam zawsze pakowała się w jakieś kłopoty. Wywołała skandal rozbijając wazę z dynastii Ming (a właściwie to ją w to wrobili); zakradła się do tajnego pomieszczenia Jordana...
A mi najbardziej w pamięci uktwiła scena, w której Adam Marshall - późnym wieczorem - pobiegł na ratunek swojej ukochanej Mai uwięzionej przez szaleńca, który trzymał go na muszce :)
A pamiętacie tę ostrą scenę figo-fago na fortepianie? To była Chantel Marshall z swoim klientem, ona była prawniczką a on sportowcem. Ostro było, chociaż serial leciał o 18 na dwójce. Resztę pamiętam raczej wybiórczo. No i oczywiście duet Sam Whitmore i Kyle Masters. Fajny serial.