Dlaczego miałby nie powstać. Nie jest chyba niezgodny jakoś skrajnie z prawdą historyczną. Twórczość polega na tym, że się dokonuje próby. Ktoś uznał, że jest zadowolony z tego, co uczynił i wystawił to na widok publiczny. Widziałam gorsze produkcje, od których z zażenowania oczy się odwracały. Albo świetne seriale, na wysokim poziomie których zakończenie lub kolejne sezony były rozczarowaniem jak Lost, czy Prison Break, czy chociażby całkiem dobrze na początku się zapowiadający polski serial Lekarze (swoją drogą TVN - co oni z tego zrobili! :O). Zastanawiam się, czy znam serial, który miał efekt odwrotny... tak! Przyjaciele, pierwsze odcinki według mnie, nie były tak zabawne jak kolejne. Wiadomo, że to z innej bajki przykłady, ale chodziło mi o samą zasadę. KK jak na razie jest mniej więcej na równym poziomie (średnim), choć moim zdaniem czas trwania jednego odcinka mógłby być nieco wydłużony, bo urywają wątki z nienacka, a to czyni go też w dużej mierze telenowelą...

Dlaczego mam oceniać "przez pryzmat budżetu"?
Nie piszę tu o braku efektów specjalnych czy wielkich gwiazd. Piszę o drętwych dialogach, słabym scenariuszu, złej pracy kamery i ogólnym braku klimatu. Co mają do tego pieniądze?

Oglądając to coś nie mam wrażenia że tak mogłoby wyglądać średniowiecze. Zmarnowany pomysł.

Nie mam czasu na długie wpisy dlatego krótko: pieniądze mają dużo do tego.
Poza tym używanie zwrotów typu "zmarnowany pomysł" jest bez sensu.Skoro nic Ci się w tym serialu nie podoba to co niby zostało "zmarnowane"? Jak już nie wiadomo co napisać to się pisze o "braku klimatu" i "zmarnowanym pomyśle". Naprawdę, to nie są żadne argumenty.

Takie proste rzeczy trzeba ci tłumaczyć? Zmarnowany pomysł - bo podoba mi się pomysł by zrobić serial o tych czasach, ale załamany jestem poziomem realizacji tegoż pomysłu.
Brak "klimatu średniowiecza" w serialu o średniowieczu to jest "żaden argument"? Doooobre :D

Nic nie stoi na przeszkodzie żeby nakręcić inne filmy/seriale. Brytyjczycy chyba co roku kręcą coś o Henryku VIII. :) Nic tu nie zostało "zmarnowane". Zresztą, niezagospodarowanych tematów historycznych jest multum. A nawet gdyby powstał obok telenoweli również dramat historyczny o Kazimierzu Wielkim, to też nikt by się nie obraził.
A w sprawie "klimatu" to pisałeś o jakimś mitycznym "ogólnym braku klimatu" a nie o "klimacie średniowiecza". Ten serial ma klimat telenoweli. I tyle. Zresztą, co ty niby wiesz o "klimacie średniowiecza". Czego oczekiwałeś od telenoweli? Jest mało filmów historycznych, które oddają klimat swoich czasów. Jest to trudne z wielu powodów.
Mam wrażenie, że zbyt duże oczekiwania wiązano z KK. Jeden, niezbyt ambitny (bo czysto rozrywkowy) serial, nie może spełnić wszystkich oczekiwań. Nie może zapełnić luki po 30-letniej dziurze (nie licząc ogniem i Mieczem) w produkcji filmów historycznych. O historii XX wieku coś tam powstawało (choć powinno więcej) ale o czasach przedrozbiorowych praktycznie nic. Jest w tym w sumie coś optymistycznego. Może głód takich produkcji jest większy niż przypuszczaliśmy?

>>Nic nie stoi na przeszkodzie żeby nakręcić inne filmy/seriale<<

Już lepiej niech się pisi misiewicze i piotrowicze za to nie biorą, Smoleńsk, Historia Roja i Korona królów wystarczą - dość tej żenady. Niech sobie paskową propagandę robią, bo tylko do tego się nadają.

żenujący to jest twój wpis,
wyluzuj bo ci jakaś żyłka pęknie

a ty w koło macieja bełkoczesz o tym budżecie, nie znudziło ci sie jeszcze? Ponad 800 milionów złotych które Kurski dostał na realizacje dwudziestoparominutowych odcinków to jest mało? sorry ale..Jaja sobie robisz? 40 lat temu produkowano w polsce świetne seriale historyczne z zachwycającymi kostiumami przy dużo mniejszym budżecie. A tu na co niby poszły te pieniądze? Poza Gonerą nie ma "gwiazd", których gaże zżarłyby ten ogromny budżet, nie ma żadnych efektów specjalnych, kostiumy to jakaś chińszczyzna, nic chyba tam nie jest szyte na miarę, suknie wiszą na aktorkach żałośnie a tkaniny szpecą sztucznością, 90% scen odbywa się we wnętrzach, minimum rekwizytów, a szkoda bo rzuciłyby więcej światła na obraz epoki, żenujący pojedynek kręcony z dachu jedną kamerą bo szkoda im było nakręcić chociażby jedną scenę z użyciem zielonego ekranu, peruki sprawiające że aktorzy wyglądają komicznie, jak zdarte z jakiegoś zwierzęcia.. I tu zamyka się kwestia wydatków. Napisanie przyzwoitych dialogów nie wymaga mega budżetu (choć w 800 milionach mogli zmieścić coś dobrego) postacie w kółko rozmawiają o poście, byciu posłuszną mężowi i jakim to wielkim królem ma być Kazimierz, niby to ma być takie potoczne ale żadni ludzie tak nie rozmawiają ani nie rozmawiali.

same nawiedzone brednie

Widze ze mamy doczynienia ze specjalista od wyliczania budzetow serialowych:D wedlug money.pl jeden odcinek KK to koszt 200k zl, jeden odcinek M jak milosc to 350k zl, jeden odcinek Rodziny Borgiow to 17 mln zlotych, ba, nawet Wspaniale stulecie kilkukrotnie bije budzet KK. Argument ze w KK nie ma aktorow ktorych gaze by obciazyly budzet jest calkowicie bledny, od razu mozna poznac ze nie wiesz duzo o serialu. Sprawdz pelna obsade a pozniej sie wypowiadaj. Fakt ze jest to serial niskich kosztow i to sie odbija w scenerii, kostiumach itp ale aktorom nie mozna nic zarzucic (poza aktorem grajacym Lokietka:) ). Nie wiem dlaczego tak plujecie na KK? Lepiej by bylo jak by miliony dolarow znowu poszly na koncesje Wspanialego Stulecia? turasow wam szkoda? chyba sprawdze jak oceniacie tamten serial, jakie tam tematy zakladacie pod tamta genialna produkcja. Szkoda wam ze cos w polsce wyprodukowano? nie podoba sie to nie ogladac. Zrozumcie ze KK to odpowiednik, zatkanie "dziury" zapotrzebowania na wlasnie taka historyczna telenowele. Mi tez szkoda, szkoda ze TVP nie pokusilo sie na serial historyczny wysokich lotow, z budzetem na odcinek przynajmniej 1 mln zlotych, ze scenami walki, turniejami, pojedynkami, piekna sceneria. Mozna by skorzystac z pomocy grup rekonstrukcyjnych, tak jak to robi Woloszanski, bractw rycerskich itp. Wielka szkoda ale zeby pretensje miec o zmarnowane pomysly? historii wystarczy na dziesiatki takich seriali, nie bojcie sie.
Serial zaczalem ogladac z tydzien temu, wlasnie takie wasze krytyczne komentarze i slabe oceny trzymaly mnie od niego z daleka. Coz, utwierdzilem sie w przekonaniu zeby nie sugerowac sie ocenami i komentarzami z filmweb. Nie jest to najlepszy serial jaki widzialem ani najgorszy i na pewno zasluguje na lepsza ocene niz 4/10.

Przepraszam za brak polskich znakow i bledy w tekscie, o 2:00 w nocy pisalem i juz nie mam sily sprawdzic. Zostancie w pokoju.

"Trudne sprawy" to już taka wyświechtana do granic mantra ludzi, którzy nie potrafią logicznie argumentować. Coś jak: "a Szyc, Karolak i Adamczyk..." - jakby fakt, że zagrali w paru gniotach odbierał im prawo do wykonywania zawodu.

argument "trudnych spraw" pojawil sie stad, ze kiedy bylam na chorobowym i mialam duzo czasu wolnego, wlaczalam tv, a tam nie bylo chwili, aby na ktoryms z kanalow nie puszczano ktoregosz tych tzw. seriali paradokumentalnych. poziom ich jest zenujacy, ale ogrom i czestotliwosc puszczania oznacza, ze ktos to niestety oglada. KK nie mogla byc zatem za ambitna, bo skoro mamy spoleczenstwo, ktore z zapalem oglada takie dziadostwa, bo nie ogladaliby ambitnego serialu historycznego. dlatego mam nadzieje, ze niewyszukany poziom KK pozwoli przyblizyc spoleczesntwu co nieco z polskiej historii i historycznych postaci, bo domyslam sie, ze niektorzy nawet nie wiedza, kim byl Lokietek, czy Kazimierz Wielki.
chociaz moze kiedys polska tv doceni tych bardziej ambitnych odbiorcow i zaszaleje czys naprawde na poziomie, dlatego KK traktuje jako taki test... moze nastepnym razem bedzie lepiej.

Ja się już zetknąłem z młodzieżą, która nie kojarzyła, kto to był Stalin - więc co tu sięgać do Średniowiecza... :)

Janie niezbędny jeżeli "Mędrcy" w stylu Lecha Wałęsy mają się za wzory dla młodzieży i Polaków, nie ważne z której opcji to język polityki sięgnął już dawno dna...poza tym ,co mieliśmy za programy edukacyjne? Skasowano wszystko nawet 5-10-15. Przykro to mówić ale za komuszego PRLu młodzież była lepiej edukowana...

Chyba tak, z tym, że nie jestem pewien, czy akurat przywoływany Wałęsa miał jakikolwiek udział w zmianach ramówki TVP. To raczej jego dawne lizusy (a dzisiejsi wrogowie) wykazują cechy besserwisserów "wiedzących", co ludzie chcą/powinni oglądać, a czego nie.

PS. A w dobie internetu, kablówek, satelitarnej tv jest przecież szerszy wybór, niż tylko tych parę kanałów z odcinkową doku-dramą.

No niestety, zalew "paradokumentalnego" dziadostwa w naszych telewizjach jest przerażający. A do tego podobno oglądają to miliony. Ręce opadają ...

"może następnym razem będzie lepiej" ... może. Ale optymistą nie jestem. Bo póki co im więcej kanałów w tv, tym większy zalew badziewia.

"Trudne sprawy" to już taka wyświechtana do granic mantra ludzi, którzy nie potrafią logicznie argumentować. Coś jak: "a Szyc, Karolak i Adamczyk..." - jakby fakt, że zagrali w paru gniotach odbierał im prawo do wykonywania zawodu.

Nie płacę abonamentu, bo ie mam ani radia ani telewizora. Filmy i seriale albo oglądam przez internet, albo kupuje na DVD. A robię tak właśnie dlatego, że w TV jest za dużo chłamu. Jak nie paradokumenty, to kiepskie teleturnieje, pseudo rozrywkowe programy z "gwiazdami" i realizowane na jedno kopyto telenowele. Rzadko kiedy trafia się coś naprawdę ciekawego. KK mi przeszkadza, bo miałam dostać dobry serial historyczny z misją przybliżania Polakom historii. A co dostałam? Mniej informacji niż w Wikipedii w dodatku w tandetnej oprawie. Już wolałabym, żeby ten serial nigdy nie powstał niż żeby robiono go w taki sposób. Nawet Wiedźmin był lepiej zrealizowany...

Ludzie wyluzujcie. Przecież było wiadomo za jakie pieniądze ten serial powstaje i że będzie miał charakter telenoweli. Więc o co pretensje? Moim zdaniem jest naprawdę niezły. I u niejednego widza wzbudzi zainteresowanie polską historią. Życz temu serialowi powodzenia. Jeśli będzie miał dużą widownię to powstaną następne, z lepszym budżetem.

Twoim zdaniem jest dobry, moim to szmira. A to, że jest telenowelą nie oznacza, że ma być robiony po łepkach. Powinien mieć cokolwiek, co widza autentycznie zachwyci. Telenowele latynoskie mają zapierające dech plenery, wspominane nie raz cudowne kostiumy i biżuterię za którą niejedna kobieta oddałaby wiele, polskie tasiemce mają lub miały aktorską perełkę, dla której fani są gotowi oglądać je do końca świata i jeden dzień dłużej, jak np M jak Miłość miało Witolda Pyrkosza a Na dobre i na złe ma Michała Żebrowskiego. W KK czegoś takiego nie ma. A co do wzbudzania zainteresowania polską historią, to są lepsze produkcje, które to zadanie spełnią.

Ciekawe, które produkcje to zadanie spełnią? Rozglądam się i ... jakoś nie widzę.
Serial Ci się nie podoba. OK. To dlaczego oglądasz? Oglądasz wszystko?
Widzisz, Ciebie zachwyca Żebrowski (NAPRAWDĘ????) a mnie Marta Bryła. Zadowolony?

Starsze seriale, które były naprawdę dobrze zrealizowane. Królowa Bona, Królewskie sny, Hrabina Cosel, czy nawet Czarne chmury.
Serialu nie oglądam. Dałam mu szansę i zobaczyłam kilka pierwszych odcinków. Nie znalazłam absolutnie nic, co wzbudziłoby we mnie choćby najmniejszą chęć, by ponownie sięgnąć po ten serial, więc go porzuciłam.
Żebrowski jako Falkowicz jest genialny, a Bryła... Cóż, mnie nie zachwyca. Choć jest szczupłą kobietą wydaje się jakaś taka ociężała w ruchach...
"Zadowolony?" Nie, zupełnie. A wiesz dlaczego? Po totalnie pomyliłeś moją płeć

i ten irytujący, nosowy, monotonny głosik :-) nasza ex premier używała podobnego

Za pomyłkę dotyczącą płci przepraszam.
Twoje opinie są bardzo przesadzone. Nieprawda, że zapowiadano jakiś inny serial niż otrzymaliśmy. Wręcz przeciwnie. Zapowiadano lekką historyczną telenowelę i ją otrzymaliśmy. Wbrew temu co piszesz jestem przekonany, że 90% oglądających dowiaduje się z tego serialu czegoś ciekawego o naszej historii.
Tak już bywa z filmami. Jedne się podobają, inne nie. Nie ma co dramatyzować.
A w Marcie Bryle jest coś urzekającego. Zresztą parę innych postaci też daje radę.

Kwestia gustu. Dla mnie to szmira i nie wiem co musiałoby się stać, żebym zmieniła zdanie zarówno o serialu jak i o aktorce. Co do tego, że 90% oglądających dowie się czegoś z tego serialu to zgoda. Ale nie dlatego, że ten serial mówi o czymś poza bardzo znanymi faktami, a dlatego, że zwyczajnie nie znają historii naszego kraju. Wiele osób ledwo co potrafi wymienić jakichkolwiek władców Polski (poza tymi na banknotach) i zna inną datę niż bitwa pod Grunwaldem i/lub wybuch II wojny światowej.

No i właśnie o to chodzi. Widzowie nie znający polskiej historii mają się nią zainteresować i łyknąć nieco podstaw. Jak się wciągną, sami znajdą więcej. Serial nie może być zbyt ambitny, bo ma być oglądany zamiast klanu, wspaniałego stulecia, trudnych spraw czy pamiętników z wakacji. I widzowie tych superprodukcji mają się nie znudzić.
Praca u podstaw. Inteligent powinien zrozumieć.
A czy będzie coś poza ogólnie znanymi faktami? Z pewnością. Kazimierz Wielki prowadził bujne życie i na pewno da się znaleźć autentyczne wątki, których nie da się zaspoilerować w Wikipedii.

Ludzie wyluzujcie. Przecież było wiadomo za jakie pieniądze ten serial powstaje i że będzie miał charakter telenoweli. Więc o co pretensje? Moim zdaniem jest naprawdę niezły. I u niejednego widza wzbudzi zainteresowanie polską historią. Życz temu serialowi powodzenia. Jeśli będzie miał dużą widownię to powstaną następne, z lepszym budżetem.

800. milionów.

polecam zimny prysznic

Mam to samo, z telewizji zrezygnowałam kilka lat temu i jestem szczęśliwsza. Setki programów, a nie ma co oglądać. KK to jest chociaż serial historyczny, można sobie weryfikować i porównywać z notatkami historycznymi, choć można się też trochę pośmiać z co gorszych charakteryzacji :D

"setki programów, a nie ma co oglądać" - dokładnie...

Ależ poziom gry aktorskiej i dynamiki w Koronie Królów jest właśnie taka jak w Trudnych sprawach...Nie ma duzej różnicy, naprawdę. Dlatego też stawianie tych obu produkcji na dwóch różnych biegunach jest raczej śmieszne.

Zgodzę się z Twoją wypowiedzią Selenitas. Myślę też, że warto obejrzeć serial historyczny i odświeżyć sobie nieco pamięć lub dowiedzieć się czegoś nowego. Możliwe, że serial "Korona królów" ma jakieś mankamenty; ja jednak nie zwracam na nie uwagi. Nie jestem biegła w historii i nie zauważam tego, co przeszkadza znawcom. Ktoś miał pomysł, by poza tysięcznym odcinkiem "Klanu" w tv można było obejrzeć coś nowego, innego i ja się z tego cieszę. Dopiero co skończyłam oglądać amerykański "Rzym", który oczywiście został zrobiony z większym rozmachem niż polska "Korona królów", ale jak napisałam wyżej liczy się cel tworzenia takich seriali: przybliżenie widzowi historii.

Może wszystko byłoby w porządku, gdyby był finansowany przez prywatnego producenta, a nie TVP. Nie zgadzam się aby pybliczne pieniądze szły na taki szajs.

Wszystko moim zdaniem idzie w dobrą stronę. Drugi sezon był lepszy od pierwszego, trzeci od drugiego. Stroje się poprawiają, dynamika się poprawia, postacie coraz bardziej wyraziste. Jak na telenowelkę telewizyjną to serio, jest nieźle. Trzeba po prostu zaakceptować że to tego typu kino i można się całkiem dobrze bawić.