PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650378}

Hannibal

7,9 85 587
ocen
7,9 10 1 85587
6,5 12
ocen krytyków
Hannibal
powrót do forum serialu Hannibal

O ile "Milczenie Owiec" rzeczywiście bazowało na geniuszu postaci, to w serialu "geniusz" Hannibala bazuje na nielogicznym scenariuszu. Tym samym ten serial to jedna wielka ściema i oszustwo.

Hannibal Lecter w tym serialu wyskakuje w powietrze, robi salto, zakłada nogę za głowę, w takiej pozycji przekłada nitkę przez ucho igielne, ląduje z telemarkiem i jeszcze łapie spadająca za nim igłę w zęby. Hannibal przewiduje w tym serialu 635 639 ruchy wszystkich swoich przeciwników naprzód (a tak naprawde jest to dopisywanie kolejnych linijek scenariusza na potrzeby ciągnięcia serialu).

Nie zostawia żadnych śladów, mimo, że bierze udział w dziesiątkach morderstw, jest w stanie w godzinę przytachać drzewo z trupem przed parking Tesco; złożyć z części ciała puzzle na komisariacie; zabić ofiarę w łóżku szpitalnym, wyjąć jej wszystkie organy i rozwiesić zgodnie z rozstawem aktualnego rozkładu gwiazd, po czym wrócić do śpiącej kochanki, która będzie jego alibi. Żeby było śmieszniej, kiedy wszyscy giną na lewo i prawo,policja nawet nie sprawdzi Hannibala choć trochę poszlak istnieje (przeszłość lekarska, związki z ofiarami, kompletna wiedza na temat zabójstw) i oskarża go jeden z najbardziej zaufanych ludzi. Taki co potrafi cofnąć czas i w tym czasie wskazać Policji przestępce ot tak. Żadnej obserwacji Hannibala, żadnego podejrzenia, Policja tylko wpada (w liczbie jednego policjanta: Fishburna, a czasem stażystki) do podejrzanych miejsc. A kiedy Hannibal naprawdę znajduj się w trudnej sytuacji, z pomocą przychodzi mu scenarzysta, przekształcając rzeczywistość tak jak Tusk za pomocą słów przekształca podwyżki podatku w sukces ekonomiczny.

No i te wszystkie "wymyślne" zabójstwa. "Człowiek-drzewo", "Człowiek-ul", "Człowiek-oko", nie może tu być normalnego zabójstwa, żeby przyciągnąć widza, trzeba wyjąć tu wszystkie flaki ofiary, potem włożyć je z powrotem, a następnie wyjąć jeszcze raz i utworzyć z nich piramidę egipską. Tymi wszystkimi wykwintnymi zabójstwami można byłoby obdzielić ze trzy filmografię świata.

No, ale przecież trzeba jakoś utrzymywać tłuszczę przed ekranami, w końcu nie wiadomo ilu sezonów będzie się domagała. Może 10? A może 20? A może to ja jednak nie mam racji? Wszak przecież Hannibal rozwiązuje wszystkie swoje sprawy chodząc w gigantycznej prezerwatywie.

ocenił(a) serial na 7
aplauz

Ten jeleń mnie rozwalił, co to w ogóle ma być? I ogólnie ten cały efekt komputerowy... Po czymś takim przestałam oglądać. Choć już na samym początku cofanie się krwi ze ścian i super mądry "przewidywacz przeszłości" mówił, że ten serial to jakieś ... ekhm :)

ocenił(a) serial na 10
doooomcia

Teraz w pełni rozumiem o co chodziło z tymi nierozgarniętymi użytkownikami na filmwebie.

ocenił(a) serial na 7
VanHelsing091

Chyba każdy może mieć swoje zdanie? To, że Tobie serial przypadł do gustu nie znaczy, że wszystkim musi ;) Mi takie rzeczy/efekty się nie podobają i na ch.. drążyć temat? Forum chyba jest po to, żebym wypowiedziała swoje zdanie?

doooomcia

taaaaaa nieważne jakie zdanie, ważne, żeby każdy się o nim dowiedział..... Po co ktoś taki kto ocenia Plotkarę na 9 sięga po Hannibala? Z tego co zauważyłam to Ty nie masz własnego zdania, wszystkie filmy, albo seriale oceniasz identycznie jak większość, żaden film nie osiągnął u Ciebie 10. Każdy kto na serio fascynuje się filmem, ma choć jeden taki, który bez względu na to co mówią inni zasługuje na najwyższą ocenę. Nie rozumiem ludzi, którzy maja czas na psioczenie na forum na serial/film, który im się nie podobał... A forum jest do dyskusji, a nie do pisania byle czego...

ocenił(a) serial na 7
karola_korys

żaden film nie osiągnął u mnie 10? albo serial? chyba powinnaś kupić sobie okulary ;) kiedy byłam w liceum bardzo lubiłam oglądać seriale typu pamiętniki wampirów, plotkara czy inne takie i co w tym złego? Oceniałam to przez pryzmat tamtych czasów... Jak oceniłam kopciuszka na 8 bo lubiłam tą bajkę i mi się podobała to znaczy, że innego filmu nie mogę ocenić tak? Nie rozumiem toku twojego rozumowania... Film bardzo mi się podobał dlatego sięgnęłam do serialu. Ja również mogę powiedzieć, że po co wypowiadasz się na forum skoro piszesz jak dla mnie byle co :) I nie psioczyłam, po prostu nie rozumiem tej akcji z jeleniami, dla mnie akurat to było niepotrzebne no ale cóż, pardon, uraziłam wielką fankę serialu.

doooomcia

no dobra, to w takim razie może inaczej, oglądałaś w ogóle jakiś film, który Twoim zdaniem jest bardzo wysokich lotów? Jeśli tak to dla czego?

ocenił(a) serial na 9
VanHelsing091

@VanHelsing091 DOKŁADNIE DOKŁADNIE DOKŁADNIE - bardziej idealnie nie można było tego powiedziec. Można by rzec że wyjąłeś/aś mi to z pod palców.

ocenił(a) serial na 9
doooomcia

Jeleń to oczywiście nie 'taki sobie' jeleń ale SYMBOL. Odsyłam : http://www.tvguide.com/news/hannibal-season2-finale-postmortem-bryan-fuller-1082 245/

ocenił(a) serial na 10
Killashandra_Ree

sama postać HANNIBALA nie ma za wiele wspólnego z fantazją; nie zgodziła bym się biorąc pod uwagę i to krytyczną swoje doświadczenia czy też wiedzę; jakkolwiek szanowna REE jest w twoim tekście dużo TRAFNYCH SPOSTRZEŻEŃ - bez dwu zdań; i nie potrzebna ci do tego sucha logika i konkrety - tzw.konkrety bowiem podałaś konkret - EMOCJE I ESTETYKA - powiem więcej : to one zadowoliły by samego Lectera - wyrafinowanego estetę i człowieka co prawda o ogromnej samokontroli ale na czystej logice nie był opary jego dar zrozumienia ludzkiej psychiki - nic bardziej mylnego, czasem logika pozwala TYLKO weryfikować wnioski i dane;

ależ oczywiście - WILL i HANNIBAL stanowią coś w rodzaju dwu przeplatających się twarzy jakby jednego organizmu - wiele stwierdzeń jest bardzo zasadnych w życiu społecznym które wypowiadał Hannibal - ; gra Dancy'ego oddaje w pełni całe spektrum osoby z tzw.dezintegracją pozytywną - osoby która stanowi rzadkość na uczelniach psychologicznych i dlatego psychologia akademicka ze swoimi formułkami i teoriami oraz często martwą mitologią freudowską a także psychometrią traci z oczu człowieka a dostaje w zamian zestaw objawów z ''którymi coś trzeba zrobić''.......

co do tzw.gustu - to też jak by w kwestii miłości powiedział Fromm - jedno z najbardziej sprostytuowanych słów - czasem ludzie mówią o gustach a w rzeczywistości ich nie posiadają - tak jak badanie opinii publicznej opiera się na założeniu iż ludzie mają opinię - to błąd bowiem do tego potrzeba czasu a czasem i środków, nastawienia i pracy - to nie jest wybór kolorowej koszulki z sieciówki w centrum handlowym - porównajmy gusta przeciętnego widza - gusta masowe z gustami samego głównego bohatera serialu - z gustami ludzi obok nas : okaże się iż mamy do czynienia z masowymi egzemplarzami ludzi - zachowań - postaw - upodobań - wyborów - opinii i nie ma w tym nic co mogło by zachwycać - ;

jeśli miałaś w ręku HANNIBALA książkę - moją ulubioną z całej serii - tą gdzie Lecter jest już na wolności i przebywa we Włoszech - zobaczysz jak sama Starling podejmuje próby wypracowania gustu idąc śladem samego Lectera - ON dostrzegł w niej już na początku coś innego mimo pozorów przeciętności u praktykantki - potem nawiązała się między nimi relacja która zaowocowała związkiem - był w nim i seks i wspólne długie dyskusje i to czasem w 3 językach - sztuka i literatura - badanie psyche i penetracja osoby siedzącej naprzeciw stołu który sam był jak dzieło sztuki -

co do talentów - cóż - i tutaj się nie zgodzę - co prawda epoka renesansu już minęła ale wierz mi iż są tacy ludzie - obdarzeni pasją i talentami jednak problem tkwi w systemie jaki obecnie mamy - - wąskie branżowe wykształcenia - akademicki bełkot - tyrania autorytetów - ścisłe specjalizacje w samej medycynie które wnoszą więcej chaosu niż porządku bowiem dzielą człowieka na 20 kawałków i więcej - umysł oddziela się od mózgu (!) a ciało od psyche i co zostaje???

nic nie stoi na przeszkodzie być utalentowanym pisarzem,pasjonatem astronomii,ogrodnikiem,kucharzem,estetą,humanistą,psychologiem - ale zmieść to teraz w 7 dniowym tygodniu - opanuj często masę niepotrzebnych teorii w rytm mantry ''to postęp'', nie to nie postęp, to zmiana a zmiana nie jest postępem bowiem jak pisał Emerson społeczeństwo w miarę posuwania się w jednej dziedzinie traci grunt w innej - chodzi o CZAS - UKSZTAŁTOWANIE SYSTEMU który wymusza wąskie specjalizacje i dostrajanie do nich życia - MASOWĄ KONSUMPCJĘ - podchodzenie do umiejętności w sposób formalny (interesuje mnie tylko to co da mi zysk zaś to co da mi zysk to jedna - góra dwie dziedziny same w sobie tak pofrakcjonowane iż traci się z oczu sedno sprawy);

nawet jeśli serial jest - powiedzmy - w pewnym sensie - robiony dla pieniędzy - KULT HANNIBALA W KULTURZE MASOWEJ jest ogromny a razem z nim całkowite jego - paradoksalnie - niezrozumienie , mówię o nietrafności spostrzeżeń co do głównego bohatera z którym stoi bardzo wnikliwy umysł autora - to raz a dwa.....być może i postać o której kiedyś słyszał lub z którą się kiedyś spotkał albo......która żyje naprawdę i jest pośród nas........:)

ocenił(a) serial na 5
Baronek7

Przeczytałem Twoją wypowiedź, co uważam za wyczyn. Nieźle odleciałaś. Pozdrawiam

Piotrek4

Skoro nie potrafisz docenić artyzmu tego serialu to może tobie czegoś brakuje?Znam świetnego psychiatrę i terapeutę... :)

ocenił(a) serial na 10
Killashandra_Ree

Jezu! zgadzam się z Tobą całkowicie... jedyna opinia na temat tego serialu, z którą zgadzam się w 100%. Wydaje mi się, że to nie jest po prostu serial dla wszystkich.

ocenił(a) serial na 10
Killashandra_Ree

Nie czytam pozostałych komentarzy, bo gówno mnie obchodzą. Serial został zrealizowany z niebywałym i oryginalnym efektem wizualnym. Ścieżka dźwiękowa to majstersztyk powiązany z surrealistycznymi obrazami. Jesteś głupim idiotą, który ogląda głupie filmy by je oceniać ( wybacz, ale musiałem ad personam napisać to co napisałem ). Nikt nigdy nie stworzy takiego serialu jak Hannibal, bo przeciętny widz nie chce czegoś takiego oglądać więc nakręcono tylko trzy serie. Ty tego nie docenisz. Minęły 4 lata od Twojego komentarza ale myślę, że Twój móżdzek odbiera dzieła niezmiennie.

Piotrek4

Drogi Piotrku, na wstępie mojego wywodu zaznaczam, że moja odpowiedź to nic osobistego. Co do Hannibala, to wiesz są gusta i guściki, jesteś w grupie ludzi, którym serial się nie podoba i niech to będzie Twoja sprawa. Mnie jak się serial, albo film nie podoba to nie czuję potrzeby obwieszczania tego wszystkim użytkownikom Filmwebu, bo Twoje zdanie zapewne nie zmieni ich opinii.

karola_korys

Aha i jeszcze jedno.... Hannibala jako szajs ocenia ktoś kto fascynuje się (i ocenia jako arcydzieło) serialem o żywych trupach... no litości...

ocenił(a) serial na 4
karola_korys

Jeśli moja wypowiedź Ci się nie podoba nie powinnaś czuć potrzeby wyrażania tego na forum. Jeśli mi się jakaś wypowiedz nie podoba, to nie czuję potrzeby obwieszczania tego wszystkim użytkownikom Filmwebu. Niech to zostanie po prostu Twoją prywatną sprawą.

Przecież sa gusta i guściki, a to oznacza, że komuś może podobać sie nawet kupa na środku chodnika. Po co więc kogoś się czepiać, że mu się podoba? Po co w ogóle dyskutować o jakiejkolwiek jakości w sztuce?

Aha i jeszcze jedno. Hannibala jako serial bardzo dobry ocenia ktoś kto fascynuje się She-Ra - księżniczka mocy... no litości...

Piotrek4

no to masz teraz przykład tego co zrobiłeś jako pierwszy.... Jak ktoś robi tak ja Ty to już Ci nie pasi nie....

ocenił(a) serial na 4
karola_korys

Nie załapałaś jak głupiego posta wcześniej napisałaś?

Sugerujesz w nim, że jak się cos komuś nie podoba, nie powinien o tym pisać, co jest po prostu totalnym idiotyzmem.

Pierwszym idiotyzmem, bo drugim jest wejście w moje oceny i wyciąganie jakiś wniosków tylko na podstawie ilości gwiazdek, które kliknąłem.

Przecież cały mój post to była jedna wielka ironia, której nawet nie zauważyłaś. Mój post jest przeciez jak Twój, więc to co napisałaś teraz wyżej to się tyczy Ciebie, a nie mnie. :P

Chluby to ty fanom Hannibala nie przynosisz.

Piotrek4

Nie lubię jak ktoś ma się na wielkiego ważniaka, bo ma coś wszystkim ważnego do powiedzenia, pisanie za każdym razem, że coś mi nie pasi to już idiotyzmem nie jest?.....Mnie chodziło o to, że zarzuciłeś w pierwszym poście przede wszystkim brak jakiekolwiek logiki w serialu, więc ja się odniosłam do tego, że serial o żywych trupach też nie może się tym pochwalić, więc co jest wyznacznikiem tego, że coś się komuś podoba, albo nie? To jest względne, każdy ma swoje "widzi mi się" i się nim kieruje. Ja po prostu nie rozumiem, że jak coś się komuś nie podoba to aż musi zakładać oddzielny temat, żeby sobie ulżyć.. Aż tak bardzo byłeś serialem sfrustrowany, że musiałeś aż o tym napisać? Nie wystarczyła by Ci słaba ocena?

ocenił(a) serial na 4
karola_korys

W swoim pierwszym poście miałaś pretensję, że wyraziłem negatywną opinię na temat serialu, co jest idiotyczne, ponieważ do tego służy forum na Filmwebie. Forum służy do wyrażania prywatnych opinii na temat filmów i seriali, opinii pozytywnych, negatywnych czy neutralnych. Więc jak można kogoś krytykować za to, że wykorzystał coś zgodnie z przeznaczeniem? Jak w ogóle można komuś dyktować jaki rodzaj opinii ma prawo wyrażać? (nie wspominam już o wyciąganiu na podstawie zdania o jednym serialu wniosków co do osoby, bo to mniej wiecej taki poziom, jakby zobaczyć łysego mężczyznę i stwierdzić, że to kibol, a jak kibol to na pewno bandyta).

Po drugie, we wcześniejszym poście nie pisałaś nic o logice, a ja nie mam rentgenu w oczach i nie potrafię domyślić się o co ci chodzi. Wyciągasz mi jakiś inny serial i enigmatycznie o nim piszesz, skąd mam wiedzieć jakiego porównania próbujesz dokonać? A więc, logika w TWD i Hannibala to jak porównanie dziecka z przedszkola do profesora filozofii. Hannibal to sterta nierealistycznych głupot, gdzie tytułowy bohater dokonuje rzeczy kompletnie irracjonalnych i nielogicznych, tak samo zachowują się też inni bohaterowie, w tym policja, a cały scenariusz ociera się o szczyty nieprawdopodobieństwa. Przykłady znajdują się w pierwszym moim poście i w dziesiątkach tematów, choćby tu na forum. W TWD wszystko jest racjonalne i sensowne, postacie zachowują się logicznie a wszystko ma przyczynę i skutek. Scenarzysta nie musi korzystać z deus ex machina, czy przywracać do życia bohaterów, zeby zamknąć scenariusz.

Innymi słowy, gdyby w naszej rzeczywistości pojawił się ktoś taki jak Hannibal, to wydarzenia z serialu nie mogłyby się wydarzyć, ze względu na swoją absurdalność. Gdyby jednak w naszej rzeczywistości zapanowała taka choroba, która robiła by z ludźmi to co w TWD, to historia z serialu jest już możliwa. Na tym polega różnica pomiędzy tymi serialami jeśli chodzi tylko o logikę.

Natomiast, nie wiem czy zauważyłaś. Na trzy posty nie napisałaś nawet ZDANIA na temat Hannibala, tylko krytykujesz mnie tylko za to, że wyraziłem negatywną opinię. Nie potrafisz napisać niczego na obronę serialu? Czy stać cię tylko na to, żeby próbować nakazać mi, abym siedział cicho? Najwyraźniej potwierdza to tylko jaką szmirą jest Hannibal, skoro nie napisałaś nic, co podważyłoby moje argumenty w pierwszym poście tego tematu. Wymowne.

Piotrek4

Nie napisałam nic o Hannibalu, bo nie zaliczam się do fanatyków serialu, którzy nie widzą w nim żadnej wady. Serial ma wady, owszem, nawet sporo. Co nie znaczy, że nie mógł mi się pod pewnymi względami podobać. Pewni Ci się nie chciało, ale jak byś przejrzał większość tematów na forum serialu zauważył byś, że dużo się udzielałam i miałam często sporo zastrzeżeń, a nawet był moment kiedy stwierdziłam, że kończę oglądać. Ale na litość boską nie zakładałam do tego kolejnego tematu, żeby na fejmie popłynąć... "oh jaki to ja jestem kur... elokwentny i jak mi się ten serial strasznie podobał i muszę wszem i wobec wszystkim zakomunikować swoje zdanie bo inaczej mi żyłka pierdząca pęknie".....
Frustrat jesteś i tyle.
A co do tego całego TWD, to nie ma takiej choroby, która robiła by to z ludzi co w tym serialu, więc nie ma logiki, koniec tematu.
Na koniec: "Scenarzysta nie musi [...] przywracać do życia bohaterów, zeby zamknąć scenariusz." - z tego co pamiętam to w Hannibalu nic takiego nie miało miejsca... Może to po prostu nie serial dla Ciebie i go po prostu za mało analizowałeś?

ocenił(a) serial na 4
karola_korys

W 1000 roku też nie było Eboli, a jednak ludzie na nią giną. Zdanie "to nie ma takiej choroby, która robiła by to z ludzi co w tym serialu, więc nie ma logiki" jest więc, jak widzisz, całkowitą nieprawdą. Więc nadal wychodzi na to, że TWD jest logiczny, a Hnnibal nie jest. To proste, prawda?

Tak się z Tobą karolu dyskutuje. Piszesz nielogiczne rzeczy po prostu. Określasz mnie frustratem i ważniakiem na podstawie jednej, krótkiej wymiany postów, choć sama jednocześnie zauważasz, że nie da się kogoś określić po tak niewielkim materiale (zdanie: "jak byś przejrzał większość tematów na forum serialu zauważył byś, że dużo się udzielałam i miałam często sporo zastrzeżeń")

Przykro mi, ale z tej dyskusji zapamiętam tylko, że nakazujesz nie wypowiadać się negatywnie w miejscu, które sluzy do wypowiadania sie m.in. negatywnie, co jest sprzeczne z ideą i logiką.

pozdrawiam.

Piotrek4

"W 1000 roku też nie było Eboli, a jednak ludzie na nią giną. Zdanie "to nie ma takiej choroby, która robiła by to z ludzi co w tym serialu, więc nie ma logiki" jest więc, jak widzisz, całkowitą nieprawdą. Więc nadal wychodzi na to, że TWD jest logiczny, a Hannibal nie jest. To proste, prawda?" - to nie jest żaden argument, nie rozmawiamy o tym "co by było gdyby" tylko o tym o czym są oba seriale, w Hannibalu jest dużo fantastyki, jak i w gniocie o zombiakach też, stawiam oba na równi na podstawie tego co mogłam w nich zobaczyć, a nie co mogła bym zobaczyć. Idąc Twoim tokiem rozumowania, można poszukać odpowiedzi na wszystkie Twoje wątpliwości dotyczące Hannibala.
I jak na razie to powtarzasz tylko w kółko, że "piszę nielogicznie" gdy Ty tymczasem nie potrafisz przyjąć do wiadomości tego, że może pochopnie wyciągasz wnioski, bo jak na razie wynikło, że Twoja teza choćby wskrzeszania postaci w Hannibalu, żeby np podkręcić akcję jest błędna, bo coś takiego w ogóle nie miało miejsca w serialu....
Tak to jest jak nie ma się argumentów i klepie się cały czas to samo. Poszukaj innych tez, bo jak na razie jestem w stanie podważyć każdą z Twoich historyjek. Albo proponuję Ci obejrzenie Hannibala jeszcze raz, to może więcej zrozumiesz, nie mam tu na myśli analizowania wszystkiego, ale może przynajmniej nie będziesz mówił nieprawdy na temat fabuły.

ocenił(a) serial na 9
karola_korys

Pan Piotr to ewidentny troll, seriale takie jak ,,Rzym'' czy ,,Hannibal'' otrzymały u niego notę poniżej sześciu. Natomiast ,,The Walking Dead'' które jest ewidentną komercją, niczym ambitnym i wartościowym zostało ocenione na 10 z serduszkiem.
W sumie to nawet nie miałbym nic przeciw temu ze wyraża chłopak własną opinie, ma do tego pełne prawa - ale w moim przekonaniu to hipokryzja, Hannibal jakościowo bije TWD na głowę - ten serial to dopiero ma nielogiczny scenariusz, nie wiem czy by mi miejsca tutaj zabrakło by wymienić wszystkie wady.

ocenił(a) serial na 5
Asvers

A ja się włączę do dyskusji i poproszę o chociaż 3 nielogiczności w serialu "Żywe trupy". Tylko błagam, nie pisz, że zombiaki nie istnieją i jest to błąd logiczny, bo w ten sam sposób możemy nazwać gniotem "Władcę pierścieni", "Gwiezdne wojny" i setki innych filmów i seriali.

gaclav3

chodzi o to, że skoro Wasz ulubiony serial może zawierać elementy fantastyki, albo w ogóle w całości się na niej opierać, to czemu Hannibal nie może, a nawet świadczyć to ma o beznadziejności tegoż serialu? Bądźmy konsekwentni, sokoro Hannibal jest nielogiczny, bo pomijane jest wyjaśnienie tego jak Lecter dokonuje pewnych czynów, to serial o żywych trupach jest tym bardziej nielogiczny. Nie wiem, czego szanowny założyciel tematu nie zrozumiał, ale wiem, że głównego wątku, którym, nie są morderstwa, czy jedzenie ludzi a relacje między bohaterami, co akurat nie jest trudne do zrozumienia jak dla mnie.

ocenił(a) serial na 5
karola_korys

Ale nikt nie zarzuca "Hannibalowi" nielogiczności dlatego, że główny bohater potrafi wczuć się w mordercę i idealnie odwzorować jego sposób myślenia podczas zbrodni, widzi jelenie tam gdzie ich nie ma, albo jego psychiatra nagle zamienia się w człowieka-smołę z porożem. Takie jest założenie serialu i spoko. Warto by się go jednak trzymać, a nie świrować ze scenariuszem, bo tak łatwiej.
To co mnie najbardziej śmieszyło to błędy typu: "przez cały sezon ufamy młodemu profesorkowi na słowo w sprawie każdego zabójstwa, bo przecież potrafi on wejść w umysł mordercy, ale kiedy zaczyna mówić, że jego psychiatra zabija, oraz wiele czynników na to wskazuje, to czas żeby zamknąć go w wariatkowie i zacząć pracować z mordercą".
F**K LOGIC.
"Ktoś zabija faceta i stawia go wrośniętego w drzewo na środku parkingu. Nikt nic nie widział, nigdzie się nie nagrało, z resztą nikt nawet o takie rzeczy nie pytał".
F**K LOGIC.
"Przyjeżdża kilka SUVów z agentami FBI, żeby aresztować samotnie mieszkającego na odludziu, uzbrojonego Willa, a ten spokojnie wychodzi z otoczonego domu i łapie taksówkę (k***a w lesie?)".
F**K LOGIC.

Przykłady można mnożyć. Nie jestem jednym z tych, którzy chcą mieć wszystko podane na tacy, bo inaczej nie domyślą się niczego (np. tego, że bohaterzy korzystają z kibla, choć nie jest to pokazane na ekranie), ale jakieś podstawy powinny być zachowane.

Serial nie jest jakiś tragiczny jeśli lubi ktoś tani kryminał. Taki kolejny CSI. Super policjanci (którzy kiedy trzeba mają dedukcję na poziomie upośledzonej kozy) z super sprzętem (DNA w 30 sekund :D) i jakimiś ponadprzeciętnymi umiejętnościami (mieliśmy to już w setkach seriali). Poza tym świat zna może kilkanaście przypadków naprawdę ostro p*****dolonych, seryjnych morderców, a tutaj oczywiście po jednym na każdy odcinek. Classic.

gaclav3

ale to o czym piszesz, ok ja to wszsytko wiem, nie powiedziałam w żadnym momencie, że tak nie jest :)
Jak oglądam to skupiam się zupełnie na czymś innym. Mnie interesują relacje Hannibal - Will - Bedelia - Abigail - Alana. Ja tych wszystkich zbrodni nawet nie pamiętam. Natomiast doskonale pamiętam większość zagrywek Hannibala, to one jako pierwsze rzucały mi się w oczy podczas oglądania każdego odcinka. Uważam, że większość osób, która źle ocenia serial za bardzo skupia się na mało istotnych szczegółach, przynajmniej jak dla mnie mało istotnych. Nie rozumiem tylko jak można oglądać serial, który się komuś nie podoba, albo nie jest w ogóle w moim guście. Bo jak coś jest nie w moim guście to normalne, że nie dość, że nie będzie mi się podobać, to jeszcze każdy szczegół będzie mnie denerwował. Tyle.

ocenił(a) serial na 5
karola_korys

Ja rozumiem, że dziś bardzo mało się od ludzi wymaga, a i ludzie sami od siebie niewiele wymagają, ale wyobraź sobie, że oglądam serial/film/czytam książkę do końca, nawet jeśli mi się nie podoba, po to choćby, żeby powiedzieć, że mi się nie podoba. Kiedy znam dobrze czyjąś twórczość, mam prawo ją krytykować.

gaclav3

Amen
doszliśmy jak rozumiem do wyczerpania tematu.
Pozdrawiam, było miło.
Pa.

karola_korys

Muszę się wtrącić. The Walking Dead jest ekranizacją komiksu. Sama przyczyna epidemii nie jest istotna. Ważne są wydarzenia po. To co jest największa siłą tego serialu to bardzo realistyczne przedstawienie losu ocalałych. Nieustanna walka i zagrożenie. Beznadziejność sytuacji, bezwzględność nowego świata i brak celu poza samym przetrwaniem.
Serial Hannibal to dekoracja, wymieniony wcześniej pseudopsychologiczny bełkot i absurdalny brak realizmu w działaniach pana Lecter'a i jego kolegi (ofiary) pana Grahama.
W porównaniu do The Walking Dead i filmowych przygód dr Lecter'a ten serial to kupa. Sam nie wiem po co to oglądam. Może sentyment?

TOMASZ_MOUR

Taaa tradycyjnie "moja racja jest mojsza"...
W Hannibalu, nie chodzi o morderstwa Lectera, pseudopsychologiczny bełkot jest to może dla kogoś kto nie rozumie całej relacji między głównymi bohaterami. Tak samo jak w TWD zombiaki to według Was też kwestia poboczna... dla czego w Waszym serialu to jest dozwolone, a w Hannibalu nie? Hannibal to układanka, wystarczy, że się przegapi jakiś element pokazany w którymś odcinku i się człowiek gubi. Ale może tak w skrócie, cały serial opiera się na tym co łączy i dzieli Hannibala i Grahama. I tak jeden z nich jest socjopatą z bogatą przeszłością i na tyle zrytą banią, że żre ludzkie mięso, przy czym czyny swoje usprawiedliwia "eat the rude", czyli jak na socjopatę przystało nie czuje się winny. Ma wyższość nad resztą, ze względu na medyczne i psychiatryczne wykształcenie (jak na razie nic nierealnego). Jego drogi krzyżują się z gościem, który chciał być agentem, ale ze względu na to, że z pewnych powodów nie przechodzi testów psychologicznych, tym agentem nie może zostać (później okazuje się jaka to ułomność), może zostać natomiast konsultantem, bo potrafi się doskonale wczuć w rolę mordercy. I tak jedno zdarzenie łączy ich nierozerwalnie na długo, zabicie przez Willa Hobbsa, budzi w Hannibalu pewną ciekawość i można uznać, że bierze na warsztat umysł Willa, zaczyna go urabiać, manipulować nim, po to, żeby obudzić w nim coś co jest uśpione, a objawiło się w czasie zabicia Hobbsa, Hannibal zakłada, że skoro wcześniej już mu się udało, to może zrobić mordercę z każdego, z tą różnicą, że Will przejrzał zamiary swojego "przyjaciela", ale też poznał jego największy sekret... i tak zaczyna się odliczanie, do tego kto kogo uziemi... Bo Hannibal w swoim zachwycie i poczuciu wyższości zaczyna popełniać dużo błędów, które naprowadzą na jego poczynania nie tylko Willa, ale i resztę ekipy. I tak mamy spiralę wydarzeń, która nakręca się nielitościwie, w otoczce bardzo estetycznej, bo jak na tyle trupów i zabijania, to krwi akurat w serialu jest bardzo mało. Dużym plusem są postaci Chiltona, który zupełnie się różni od filmowego, panna Loudns jest tak irytująca, że aż fascynująca, pani Bedelia, która skrywa równie dużo tajemnic co tytułowy bohater... wszystko jest uzasadnione (chodzi mi o relacje między bohaterami). A jeśli chodzi o morderstwa, czy to Hannibala, czy innych świrów, których złapaniem zajmuje się zespół Jacka, to przemilczę, bo uważam je za przerywniki i elementy, w których Fuller za mocno przesunął granicę wiarygodności, bo gdyby nie to, to cała akcja była by praktycznie w 100% wiarygodna. Jak zaczynałam oglądać, twierdziłam, że Hannibal może być tylko jeden, ale po serialu miałam okazję obejrzeć ponownie Milczenie i owiec i mój wniosek był jeden, mianowicie, że nie wolno łączyć obu postaci, bo są całkowicie odrębne, zbudowane na całkowicie innych podstawach, a porównywanie do niczego nie prowadzi.

karola_korys

Hannibal nie jest socjopatą, lecz psychopatą. Nie odczuwa (bądź odczuwa w bardzo, bardzo ograniczonym zakresie) empatii, strachu, itd. To może tłumaczyć precyzję działania. Problemem tego serialu jest doprowadzona do granic absurdu bezbłędność kogoś, kto patroszy ludzi na lewo i prawo, układa artystyczne kompozycje z wnętrzności, jednocześnie nosząc garnitur i nienaganną fryzurę. Człowiek orkiestra. W czasie wolnym od zajęć dr Lecter urabia sobie niezwykle utalentowanego konsultanta FBI, który rozwiązuje pomysłowe morderstwa w 5 minut, jednak swego psychoterapeutę darzy bezgranicznym zaufaniem (przynajmniej w I sezonie). Policja korzysta także z usług poczciwego doktora, jest wtajemniczany we wszystkie aspekty prowadzonych spraw. Żadnych podejrzeń, nikt nie wierzy skołowanemu Willowi, kiedy ten rzuca śmiałe oskarżenia w stronę niedoszłego przyjaciela.
Dopiero końcowa rzeź, z której Lecter wychodzi bez większych obrażeń rozwiewa wszelkie wątpliwości co to za brutalny typ.
Wszystko to jest bardzo grubymi nićmi szyte. Nie ma na świecie takich ludzi jak nasz doktor Zło. Jego postać bardziej pasowałby jako główny przeciwnik Jamesa Bonda.

TOMASZ_MOUR

Ja się zgadzam w większości (powiedzmy w 70%) z Twoimi przemyśleniami, ale nie wszystkie wystawy z trupów były dziełem Hannibala, to po pierwsze, po drugie to:

"W czasie wolnym od zajęć dr Lecter urabia sobie niezwykle utalentowanego konsultanta FBI, który rozwiązuje pomysłowe morderstwa w 5 minut, jednak swego psychoterapeutę darzy bezgranicznym zaufaniem (przynajmniej w I sezonie). Policja korzysta także z usług poczciwego doktora, jest wtajemniczany we wszystkie aspekty prowadzonych spraw. Żadnych podejrzeń, nikt nie wierzy skołowanemu Willowi, kiedy ten rzuca śmiałe oskarżenia w stronę niedoszłego przyjaciela." -
Willowi nikt, nie wierzy przy pierwszych oskarżeniach, bo ewidentnie ma problemy z głową (do czego doprowadził całkowicie celowo Hannibal), o czym wie każdy z kim pracuje, ponadto, Jack i Allana, wiedzą jakiego rodzaju są to problemy, ale nie zmienia to faktu, że skłonności Willa są właśnie dla tego tak przydatne w rozwiązywaniu spraw. Poza tym nie wszyscy go olali, bo Beverly Katz przypłaciła życiem, to, że uwierzyła Willowi.
No i trzecia sprawa, czy Hannibal jest niedoszłym przyjacielem Willa to, to jednoznacznie nie było pokazane... Will mimo, że widział o "działalności" Hannibala, dał się ponieść sugestiom w sprawie z Vergerami i ewidentnie się przy tym dobrze bawił.
Cała ta relacja i to jak jest zbudowana, rekompensuje mi wszelkie braki i błędy serialu, czy drewniane i naiwne postaci jak Allana. Wygląda na to, że serial zrobił na Tobie powierzchownie złe wrażenie i zniechęciłeś się do oglądania, co skutkuje tym, że dużo rzeczy Ci umknęło najwyraźniej.

TOMASZ_MOUR

Wczoraj odpisałam, ale wcięło posta... No nie ważne.

Nie wszystkie ofiary ułożone w pomysłowe ekspozycje to ofiary Hannibala, a nawet więcej, morderca każdej z tych ofiar został złapany. Co do Willa, to jego podejrzenia na początku spotykają się z sceptycyzmem, bo każdy z kim pracuje wie, że ma nierówno pod sufitem, jakiego rodzaju to jest przypadłość, a dodatkowo jest ona podsycana przez Hannibala. Co nie zmienia faktu, że nikt z tym nic nie robi bo jest to wyjątkowo przydatne przy śledztwach, kwestia choroby umysłowej Willa, zajmuje dość dużo miejsca w pierwszym sezonie. Druga sprawa nie do końca jest tak, że nikt mu nie wierzy, bo Beverly przypłaciła życiem. to, że uwierzyła Willowi, a Chilton trafił Bóg wie gdzie... pewnie się dowiemy w 3 sezonie.
No i na koniec, czy Hannibal jest niedoszłym przyjacielem Willa, to bym nie powiedziała, bo choćby kwestia z Vergerami i to jak to się potoczyło zasiewa wątpliwości. Will wie kim jest Hannibal, ale tak na serio niewiele zrobił, żeby go złapano, a nawet więcej to kim sam się stał dzięki Lecterowi sprawiało mu przyjemność...
Dygresja jest taka, że wizualna otoczka tej relacji mało mnie interesuje. Odnoszę, wrażenie, że tak bardzo się do serialu zniechęciłeś, przez pierwsze wrażenia, że nie potrafisz dostrzec o co w nim na serio chodzi. Może warto skupić się na relacjach między bohaterami, a nie mniej istotnych szczegółach?

użytkownik usunięty
karola_korys

Skoro Hannibal nie lubił Masona, to czemu go nie zabił a tylko okaleczył i sparaliżował ?

Bo to by było zbyt proste? Bo Hannibal, to ktoś kto czerpie przyjemność z pastwienia się nad innymi? Bo nie jest zwolennikiem "konwencjonalnych metod"? Bo może liczy na to, że jeszcze będą mieli okazję do konfrontacji? Bo może zabicie go było by zbyt oczywiste, tak samo jak w przypadku Abigail, Chiltona, Mirriam Lass? - myślę, że miał jeszcze jakieś zamiary wobec niego, bo nie zakładał, że jego "sekret" się wyda.

użytkownik usunięty
karola_korys

Aha. W filmie złagodzili Masona.

Powiem tak, serial bardziej nawiązuje do książek niż do filmów. W filmie jego postać jest jak dla mnie za mało rozwinięta, co pozostawia kilka znaków zapytania.

użytkownik usunięty
karola_korys

No tak. W ogóle w książce był istnym potworem, a tu zrobili z niego błazna.

karola_korys

Szczegóły, nawet te najmniejsze są najważniejsze. To one decydują o jakości serialu. Od ich realizmu zależy, czy widz przekona się do całości fabuły. Gatunek nie ma znaczenia.
Co do relacji szanownego doktora psychopaty z wrażliwym konsultantem FBI, to jest ona moim zdaniem mocno przekombinowana. Za dużo do tego worka wrzucono.
Z serialu, który powinien gatunkowo iść w stronę thrillera psychologicznego vide filmowe adaptacje, zrobiono psychodramę. Psychologiem nie jestem, więc nie wiem, czy dialogi między panem Grahamem a Lecterem mają sens merytoryczny. Dla mnie jest to bełkot, coś co przypomina mi pseudotechniczną terminologię w filmach z gatunku sf.

TOMASZ_MOUR

Ja jak się zabierałam za oglądanie, też spodziewałam się czegoś innego. Przyznam się, że oglądam wyłącznie dla relacji głównych bohaterów, bo mnie ciekawi co będzie dalej i to jak to jest zrobione. Przyznaję Ci też rację, że thrillerem to To nie jest. Reszta mnie nie interesuje. Dla tego też, z większą chęcią oglądam produkcje typu Detektyw, czy Zaginiony, takie prawdziwe historie interesują mnie bardziej, ale też o wiele więcej kosztują, bo Hannibal jest wizualnie atrakcyjny, taki przyjemny dla oka, a fabuła raczej nie skłania do wczuwania się w role, w przeciwieństwie do seriali o których wspomniałam. Nie będę nikogo zmuszać do oglądania, tym bardziej, że wyrobiłeś już sobie zdanie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 10
karola_korys

Idealny może i nie jest, ma przegięcia, ale z drugiej strony wielu tutaj piszących spodziewało się urwania dupy tylko do końca nie wiadomo na czym to urwanie dupy miałoby polegać. Zwłaszcza, że za przeproszeniem z buta było wiadomo, że serial będzie się opierał na książkach (podkreśklam KSIĄŻKACH, bo CI co czytali wiedzą, że serial opiera się na całej serii tak po prawdzie).....

Piotrek4

Jak to ktoś napisał, są gusta i guściki. Mnie osobiście się serial podoba, chodź nie na ocenę 8\10, ale muszę zgodzić się z wadami, jakie wymieniłeś.

Bzdurą jest, że koleś potrafi przytachać drzewo na parking i NIKT TEGO NIE ZAUWAŻY. W muzeum potrafi posklejać człowieka z kośćmi i ochroniarz gapiący się w monitoring tego nie zauważy? Co chwila kogoś zabijają, coś robią bez świadków, bez podsłuchów, bez podejrzeń.

Piotrek4

Serial nie jest aż tak słaby żebym nie był w stanie go oglądać, ale faktycznie przeszkadza mi tak potężne odejście od książkowego oryginału. Nie pasi mi zarówno pod względem pomieszania z poplątaniem w życiorysie Lectera z okresów sprzed "Czerwonego Smoka", jak i nie do końca gra mi obsada. Mam wrażenie że "Hannibal nie jest Lecterem", "Will nie jest Grahamem", i tak dalej. Obsada "Milczenia Owiec" z Hopkinsem czy nawet "Manhunter" z Coxem bardziej pasuje mi do postaci stworzonych przez Harrisa.

I tak na marginesie, odnosząc się do kilku postów wyżej - też uważam że TWD pod względem logiki oraz przekazywanego napięcia bije (stety lub niestety) Hannibala na głowę. "Niestety", bo mogąc pracować na najbardziej uznanym ekranowym antagonistą jakim jest Hannibal Lecter - moim zdaniem twórcy serialu mogli sklecić coś lepszego. "Stety" - bo przynajmniej mamy zajebisty serial o zombie :P

ocenił(a) serial na 10
Piotrek4

Serial uwielbiam, w zasadzie "zdobył mnie japońską serią". Pasuje mi jego brak styczności z rzeczywistością, gdzie Hannibal prędzej przypomina super-antybohatera o super szmocach niż realną, podległą logice postać (oczywiście czasamii zamieniając garnitur od Burberry(?) na gigantyczną prezerwatywę (dzięki Piotrek za epickie porównanie). Uwielbiam fantastykę, surrealizm i pewien specyficzny klimat. Uwielbiam Grahama, mogłabym być jego psychofanką, a co tam, kto mi zabroni ;) Przechodząc do meritum. Uwielbiam Hannibala, ale średnio mnie obchodzi opinia kogokolwiek na jego temat :) Jak to ma na mnie wpłynąć ? :) Szczere ubawiłam się czytając ten temat :D Nic tylko siąść z popcornem ( albo lepiej z chrupakiem ryżowym ) i czytać komentarze. Jedne trafne i genialnie cięte, drugie po prostu zabawne. Piotrek PISZ ile wlezie :) Można się z tobą nie zgadzać, ale przynajmniej przyjemnie się czyta :) I z humorem i z jadem :)

ocenił(a) serial na 4
Piotrek4

Trochę dużo naskrobałeś pewnie pod wpływem dużych emocji,mam mało czasu na czytanie takich opisów krótko polecasz ten serial czy nie ma coś wspólnego z pełnometrażówką i czy jest chociaż odrobinę klimatyczny i aktorsko dobrym.

ocenił(a) serial na 8
king8543

Z filmami nie ma (albo w minimalnym w stopniu ma) nic wspólnego,to taki fanfiction filmowy o Hannibalu,więc nie każdemu taki pomysł na fabułę może się spodobać.2 sezon jest lepszy od 1,który może zniechęcić.Główne kobiece postacie są nie najlepsze,zwłaszcza dr.Bloom.Najlepiej spisuje się Mads. Wizualnie serial mi się podoba,lecz radzę samemu obejrzeć z 3 odc.,aby się przekonać czy ci odpowiada.
PS.Logika w świecie filmu,nie rzeczywistym?! Przypominam,że FBI przeważnie jest głupie w kinie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones