PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810751}

Euforia

Euphoria
7,9 74 878
ocen
7,9 10 1 74878
7,8 24
oceny krytyków
Euforia
powrót do forum serialu Euforia

Jeżeli tak faktycznie wygląda świat współczesnych licealistów to jestem bardzo szczęśliwa, że dorastałam w latach dziewięćdziesiątych.

ocenił(a) serial na 9
villemo75

Tak wygląda świat współczesnych licealistów :--)

ocenił(a) serial na 7
villemo75

a to wcześniej nie było narkotyków, seksu i pornografii? No cóż, widocznie każde wcześniejsze pokolenie było nieskalanymi dziećmi bez uzależnień, problemów:)

martyna555

Wyobraź sobie, że w moich czasach naszego nastoletniego czasu wolnego nie wypełniały prochy i seks. A już na pewno nie prostytucja.

villemo75

Na pani idiotyczny komentarz idealnie pasuje odpowiedzieć przypomnieniem książki ,,Dzieci z dworca zoo" i zadamiem pytania ,, czy to było dzisiejsze pokolenie czy może pokolenie pani?

Purpur_Awer

Ale nie było to tak nagminne jak to jest aktualnie pokazywane w mediach. To były wyjątki, czarne owce. A teraz to wygląda jak norma.

greedo23

jeśli to jest nagminne wśród twoich znajomych to radzę ich zmienić. Ja osobiście poruszam się wśród różnych grup, z miasta, ze wsi, lub obrzeży i nigdzie takie zachowanie nie jest zauważalne

Purpur_Awer

Ja w dużym mieście widzę wśród młodych ludzi czy znajomych zbliżone zachowania (choć prostytucji nie) ale ponownie - są to jednostki, które są bardzo widoczne, głośno omawiane i wyraźnie odcięte od "normalnego" ogółu. Dużo zależy od tego z jakimi ludźmi się zadajesz, do jakich miejsc chodzisz i co masz w głowie. Jeśli nie chce się wplątywać w takie historie to absolutnie nie ma problemu, choć przyznam że dostęp jest łatwy jeśli ktoś tego chce.

Równie dobrze możnaby się przyjrzeć "dorosłemu światu", takiemu jaki przedstawiają seriale - biurowce w których nic tylko mobbing, ruchanie z szefem (ew. każdy z każdym), kontakty z mafią, korupcja, morderstwa, więzienia.
Czy tak wygląda każda firma w rzeczywistości? Nie, normalna firma jest za nudna na to, żeby robić z niej serial, dokładnie tak jak życie 99% nastolatków. :)

Mejna

Normalna nudna firma powinna wyglądać jak
Dunder Mifflin z The Office US

Mejna

"Równie dobrze możnaby się przyjrzeć "dorosłemu światu", takiemu jaki przedstawiają seriale - biurowce w których nic tylko mobbing, ruchanie z szefem (ew. każdy z każdym), kontakty z mafią, korupcja, morderstwa, więzienia."

Oj niestety sporo firm tak właśnie wygląda ;) Co do morderstw to akurat nie słyszałam ale co do reszty to sama widziałam i słyszałam w otoczeniu różne rzeczy.

Purpur_Awer

A może jednak powołasz się na Dzieci z Bulerbyn albo Pippi Långstrump? Albo całą serię "Poczytaj mi Mamo"? Zdajesz sobie sprawę, że książka na którą się powołujesz to opis patoli a nie przeciętnego zachowania nastolatków z lat 90?

użytkownik usunięty
Purpur_Awer

To ty jesteś idiotą, skoro wyobrażasz sobie, że życie nastolatków wyglada tak, jak w tym scierwiackim serialu jest przedstawione.

ocenił(a) serial na 7
villemo75

Bardziej chodzi mi o to, że napisałaś to tak, jakby kiedyś nie występowały takie zjawiska. Prochy to coś bardzo częstego- występuje na większości dużych imprez, nie jest trudno się na nie natknąć w życiu. Ale one były już wcześniej. Tak samo jak i reszta przedstawionych w serialu zachowań (piszę o tym co się działo do 4 odcinka, dalej nie oglądałam to się nie wypowiadam.)
Może źle ujęłam to co miałam namyśli- chodziło mi o wybielanie poprzednich pokoleń przy jednoczesnym oczernianiu teraźniejszego. Piszesz jakoby lata 90-te były o wiele lepsze i mniej patologiczne niż współczesne, z czym na pewno się nie zgodzę. Wiadomo, serial jest trochę przekoloryzowany, ale takie rzeczy zdarzają się, tak samo jak i zdarzały się kiedyś i zdarzać będą nadal. Zawsze występuje podział na grupy spokojnej młodzieży i tej sprawiającej problemy, łapiącej się nielegalnych rzeczy. I nie, moje lata młodzieńcze nie opierały się na żadnej z wyżej wymienionej rzeczy, co nie znaczy, że nigdy nie miałam z nimi styczności

villemo75

jeden z najgłupszych komentarzy na tym forum... tak, ponieważ twój wolny czas nie wypełniały narkotyki, seks i prostytucja to oznacza że każdy polski nastolatek dorastający w latach 90. spędzał wolny czas w dokładnie taki sam sposób. tylko puknąć się w czoło jak się czyta takie idiotyzmy.

isobel

Jeśli spojrzysz na ten serial to w zasadzie każda dziewczyna w nim przedstawiona ćpa lub/albo puszcza się na prawo i lewo traktując to jako coś świetnego do pochwalenia się między koleżankami. Wstrzemięźliwe osoby wręcz są piętnowane. Tak - serial jest bardzo mocno podkoloryzowany a pewne przemycone przez scenarzystę wątki wręcz szkodliwe dla nastoletnich odbiorców.

ediz4

"każda dziewczyna w nim przedstawiona ćpa lub/albo puszcza się na prawo i lewo traktując to jako coś świetnego do pochwalenia się między koleżankami."

"Euphoria" to nie "Gossip Girl"
za ćpaniem Rue krył się znacznie większy i głębszy sens. nie latała do koleżanek (których zresztą tak naprawdę nie miała) żeby chwalić się tym, że ćpa.

niesamowicie uogólniasz i spłycasz ten serial. historia Rue jest tak naprawdę historią twórcy serialu Sama Levisona: otwarcie on opowiadał o tym jak uzależnił się w bardzo młodym wieku i wziąłby wszystko, co powoziło by mu nic nie słyszeć, nie widzieć i nic nie czuć. spędził większość swoich nastoletnich lat na odwykach.


i przykro mi cię uświadomić, ale serial przedstawia jak najbardziej aktualne problemy współczesnej młodzieży. nie twierdzę, że tak wygląda życie dosłownie każdego nastolatka. nie zmienia to jednak faktu, że mnóstwo młodych może jak najbardziej utożsamiać się z problemami bohaterów tego serialu. narkomania, uzależnienie od seksu, toksyczne związki, akceptacja swojego ciała (tu: postać nieszczupłej Kat oraz postać transseksualnej Jules), trudne relacje rodzinne i wiele innych.

nie: serial bynajmniej nie jest mocno podkoloryzowany. jeśli spojrzysz na niego tym razem uważnie - bez bycia świętobliwym i przewrażliwionym oraz bez generalizowania - może uda ci się zauważyć znacznie głębszy przekaz Euforii. może.

isobel

"za ćpaniem Rue krył się znacznie większy i głębszy sens. nie latała do koleżanek (których zresztą tak naprawdę nie miała) żeby chwalić się tym, że ćpa. "
Głębszy sens xD. Jaki? Że zmarł jej ojciec i zaczęła podkradać mu tabletki? Jak w tym większy i głębszy sens? I nie tylko ona w tym serialu ćpa.
"niesamowicie uogólniasz i spłycasz ten serial. historia Rue jest tak naprawdę historią twórcy serialu Sama Levisona: otwarcie on opowiadał o tym jak uzależnił się w bardzo młodym wieku i wziąłby wszystko, co powoziło by mu nic nie słyszeć, nie widzieć i nic nie czuć. spędził większość swoich nastoletnich lat na odwykach."
Co to zmienia?
"i przykro mi cię uświadomić, ale serial przedstawia jak najbardziej aktualne problemy współczesnej młodzieży. nie twierdzę, że tak wygląda życie dosłownie każdego nastolatka. nie zmienia to jednak faktu, że mnóstwo młodych może jak najbardziej utożsamiać się z problemami bohaterów tego serialu. narkomania, uzależnienie od seksu, toksyczne związki, akceptacja swojego ciała (tu: postać nieszczupłej Kat oraz postać transseksualnej Jules), trudne relacje rodzinne i wiele innych."
Podobne problemy miała młodzież poprzednich generacji. Tylko ona wychowywała się w znacznie trudniejszych warunkach.
"nie: serial bynajmniej nie jest mocno podkoloryzowany. jeśli spojrzysz na niego tym razem uważnie - bez bycia świętobliwym i przewrażliwionym oraz bez generalizowania - może uda ci się zauważyć znacznie głębszy przekaz Euforii. może."
Oczywiście że jest. Jeśli uważasz że nie to współczuje środowiska w którym się obracasz.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
isobel

xD
"zawsze uchodziłam za nudnego mola książkowego który zadaje się z innymi nudziarzami"
a przedtem
"i przykro mi cię uświadomić, ale serial przedstawia jak najbardziej aktualne problemy współczesnej młodzieży"
czyli uchodziłam za nudziarza, nie puszczałam, nie ćpałam i obracałam się wśród nudziarzy ale serial pokazuje prawdę - To jest puenta tej całej dyskusji. :D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
isobel

"czyli.. muszę być koniecznie narkomanką i ogółem robić dokładnie te same rzeczy, obracać się w podobnym towarzystwie co bohaterowie serialu żeby móc stwierdzić że problemy przedstawione w "Euforii" są jak najbardziej aktualne??? wow. twoja logika naprawdę poraża."

Koło logiki nigdy nie przechodziłaś. Mówi ona o tym że jak ktoś twierdzi że jakieś zjawisko występuje i to dość powszechnie według twoich słów to na czymś to opiera. W tym wypadku na niczym bo nigdy nawet nie miałaś według własnych słów z nim do czynienia.
I to zrozumiałe że zgłosiłem twój komentarz bo był niezgodny z regulaminem. Jeśli ktoś nie potrafi obronić swojego zdania argumentami to posiłkuje się wulgaryzmami i wycieczkami osobistymi. Smutne to ale cóż na to poradzić.

ediz4

"Jeśli ktoś nie potrafi obronić swojego zdania argumentami ...(...)"

i pisze to facet któremu w momencie gdy zabrakło argumentów zaczął unikać odpowiedzi, usuwać moje komentarze i odwracać kota ogonem. o właśnie tak zachowuje się ktoś kto potrafi obronić swoje zdanie argumentami ;)



"...posiłkuje się wulgaryzmami i wycieczkami osobistymi."

to ty posiłkujesz się wycieczkami osobistymi.
ja jedynie stwierdzam fakty. twoje umiejętności oglądania oraz czytania ze zrozumieniem mocno kuleją. to jest przykre. ale to nie jest wulgaryzm ani wycieczka osobista. to stwierdzenie oczywistego faktu.



"Smutne to ale cóż na to poradzić."
prawdziwie smutne jest to, że sam zaczynasz ze mną dyskusję, a kiedy cię przerasta bo potrafię obronić swoje zdanie w sposób rzeczowy ty żenująco unikasz odpowiedzi. co poradzić? może na przyszłość nie rozpoczynać dyskusji jeśli nie umiesz jej udźwignąć.



"Koło logiki nigdy nie przechodziłaś."
aha. dobrze że chociaż wiesz czym jest logika, bo próżno szukać jej w twoich wypowiedziach i to od samego początku tej dyskusji.


jeżeli potrafisz obronić swoje zdanie argumentami to nie powinieneś mieć problemów z odpowiedzią na następujące:

"każda dziewczyna w nim przedstawiona ćpa lub/albo puszcza się na prawo i lewo traktując to jako coś świetnego do pochwalenia się między koleżankami"
wyalienowana bohaterka z szeregiem chorób afektywnych miała się chwalić koleżankom których nie ma że ćpa bo to "takie świetne"?


z pierwszego odcinka dowiadujemy się, że u głównej bohaterki już jako dziecko zdiagnozowano stany lękowe i początki choroby dwubiegunowej. gdy Rue opisuje swój stan odurzenia (też 1 odc.) jest on podejrzanie podobny do stanu śmierci: zamierają serce i płuca, znikają wszelkie myśli - odczuwa tylko nicość
a poniżej twój komentarz nt powodów Rue dla których się narkotyzuje.

"Głębszy sens xD. Jaki? Że zmarł jej ojciec i zaczęła podkradać mu tabletki? Jak w tym większy i głębszy sens? "


odniesiesz się teraz do tego. rzekomo potrafisz obronić swoje zdanie argumentami.

isobel

Najpierw się naucz kultury wypowiedzi.

ediz4

kultura wypowiedzi zależy od interlokutora i osoby która zaczyna dyskusję. narzuciłeś taki a nie inny ton rozmowy, więc pretensje miej do siebie ;)

ten moment kiedy sam rozpoczynasz dyskusję, ale nie idzie po twojej myśli więc odwracasz kota ogonem i unikasz odpowiedzi bo brak ci argumentów ;)


jak nie było odpowiedzi na proste pytanie tak dalej nie ma. jedyne co wyniosłam z tej naszej dyskusji to to że słabo u ciebie z empatią oraz z uważnym oglądaniem i czytaniem. nie potrafisz obronić swojego zdania argumentami ani przyznać się do błędu. to bardziej żałosne niż przykre.

na przyszłość zastanów się 3 razy zanim rozpoczniesz z kimkolwiek rozmowę żebyś znowu się nie ośmieszał jak teraz. koniecznie powtórz sobie serial tym razem jednak z ciut większą uwagą ;)

ediz4

Uważasz że śmierć ojca to nie jest głębszy powód? Znam z autopsji kilka przykładów osób, które były wesołym dziećmi, nastolatkami, po czym stracili rodzica. Jedna dziewczyna zaczęła ubierać się na czarno, zaczęła cpac, zupełnie zmieniła się jej osobowość. Skończyło się na tym, że kradla. Nie skończyła szkoły. Jej dalszych losow nie znam. Znam też 2 chłopaków którzy po śmierci ojca zachorowali na schizofrenie. Życie jest naprawdę brutalne, nie zawsze cukierkowe

marianna88

Tylko ona zaczyna ćpać gdy on jeszcze żyje.

ocenił(a) serial na 9
ediz4

Cóż za płytkie podejście do sprawy. Oczywiście, że w serialu wiele sytuacji jest przekoloryzowanych, jednak nie oznacza to, że przedstawione w nim problemy w ogóle nie istnieją. "Głębszy sens xD. Jaki? Że zmarł jej ojciec i zaczęła podkradać mu tabletki? Jak w tym większy i głębszy sens?" - miała 13 lat i musiała zmagać się z faktem, że jej ojciec jest śmiertelnie chory, towarzyszyć mu w cierpieniu i w ostatnich chwilach życia. Owszem, wielu ludzi doświadcza podobnych traum i nie ucieka w narkotyki, jednak nie każdy ma silną psychikę. Dodatkowo Rue od najmłodszych lat zmagała się z chorobą psychiczną- dwubiegunówką. Do tego miała zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. To, że nie rozumiesz takich osób, bo jesteś porządny i "normalny", nie oznacza, że powinno się trywializować ich problemy. Ludzie doświadczający problemów psychicznych mają większą podatność do uciekania w używki i do rozwinięcia ostatecznie uzależnienia od nich. Nie masz pojęcia, co czuje taka osoba. I brak empatii nie pozwala Ci zauważyć tego "głębszego sensu". "Każda dziewczyna w nim przedstawiona ćpa lub/albo puszcza się na prawo i lewo"- a z kim się "puszczają" te dziewczyny? Z Duchem Świętym? Czy może z chłopcami, których umysły przesiąknięte są pornografią i seksizmem, którzy je poniżają i traktują jak przedmioty? Nie widzisz tego jak te dziewczyny są niedowartościowane i jak bardzo łakną akceptacji? Nie widzisz tego jak wszyscy dookoła ich wartość sprowadzają do seksu, do tego stopnia, że same zaczynają w to wierzyć? I nie, nie jest to w tym serialu pokazane jako coś pozytywnego. Raczej coś budzącego smutek. I niektóre z nich się tym chwalą, jednak inne są piętnowane, jak np. Cassie i odczuwają ogromny wstyd. Dziwne jest też to, że zwracasz uwagę na "puszczanie się", a nie zwracasz uwagi na nadużycia seksualne i fakt, że chłopcy bez ich zgody wrzucają nagrania z ich udziałem do internetu. Dla mnie to jest o wiele bardziej przerażające i smutne. Ten serial bynajmniej nie jest pochwałą narkotyków i przygodnego seksu. A jeśli dorosłą osobę tego typu tematy aż tak bardzo gorszą, że nie jest w stanie sięgnąć głębiej, to mogę jedynie współczuć ograniczonego myślenia. Co do szkodliwości dla nastoletnich odbiorców- ten serial nie jest przeznaczony dla nastolatków.

alicjatus

"Oczywiście, że w serialu wiele sytuacji jest przekoloryzowanych, jednak nie oznacza to, że przedstawione w nim problemy w ogóle nie istnieją."
Gdzie napisałem że nie istnieją? Po prostu napakowane są wszystkie do jednej grupki młodzieży co powoduje że z serialu robi się film science-fiction. Co za dużo to nie zdrowo.

"13 lat i musiała zmagać się z faktem, że jej ojciec jest śmiertelnie chory, towarzyszyć mu w cierpieniu i w ostatnich chwilach życia. Owszem, wielu ludzi doświadcza podobnych traum i nie ucieka w narkotyki, jednak nie każdy ma silną psychikę. Dodatkowo Rue od najmłodszych lat zmagała się z chorobą psychiczną- dwubiegunówką. Do tego miała zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. To, że nie rozumiesz takich osób, bo jesteś porządny i "normalny", nie oznacza, że powinno się trywializować ich problemy."Ludzie doświadczający problemów psychicznych mają większą podatność do uciekania w używki i do rozwinięcia ostatecznie uzależnienia od nich. Nie masz pojęcia, co czuje taka osoba. I brak empatii nie pozwala Ci zauważyć tego "głębszego sensu"."
To jest ten głębszy sens? Ćpa bo jest chora tak? Inni też tam ćpają bo chorzy? Ta choroba też ją pewnie zmusiła do zrobienia handjobów kolegom w klasie tak? Obecne pokolenia ma najlepsze warunki do zdrowego szczęśliwego życia a autor tworzy z niego pokolenia umartwionych, spaczonych nie wiadomo z jakiego powodu degeneratów nie potrafiących się odnaleźć na świecie. Wszyscy zdegenerowani a mieszkają w dobrych warunkach i mają kochających i wspierających rodziców

"a z kim się "puszczają" te dziewczyny? Z Duchem Świętym? Czy może z chłopcami, których umysły przesiąknięte są pornografią i seksizmem, którzy je poniżają i traktują jak przedmioty? "
Młodych Mężczyzn od zawsze pociągał seks tylko kobiety nie były tak łatwe. Bardzo wiele dziewczyn do pełnoletności były dziewicami. Wiem że to dla Ciebie szok. Tutaj sobie zrobiły z tego sport a jedna z głównych bohaterek sypia z losowymi starymi typami. Inna sprzedaje swoje ciało na portalu dla dorosłych i uprawia seks z losowymi typami. I nie - nie trzeba je zbytnio zachęcać. Tu też jest jakiś głębszy sens?

" I nie, nie jest to w tym serialu pokazane jako coś pozytywnego. Raczej coś budzącego smutek."
No szczególnie że dziewczyny wyśmiewają potencjalne dziewictwo innej i chwalą się byciem "zdzirą" Gdzie jest pokazana ta negatywna strona bo może przeoczyłem.

"I niektóre z nich się tym chwalą, jednak inne są piętnowane, jak np. Cassie i odczuwają ogromny wstyd."
Odczuwa wstyd z powodu filmów z nią zamieszczonych w internecie a nie z powodu seksu. Potem jej było wstyd bo się naćpała i doszła na karuzeli wśród ludzi. Jej problemem jest opinia wśród rówieśników którzy widzieli filmy - jest seksualne życie mocno się nie różni od reszty bohaterów.

"Ten serial bynajmniej nie jest pochwałą narkotyków i przygodnego seksu."
Niestety krytyki nie uświadczyłem. Niby przedawkowanie takie straszne ale autor pokazuje coraz to lepsze wizje na haju

"A jeśli dorosłą osobę tego typu tematy aż tak bardzo gorszą, że nie jest w stanie sięgnąć głębiej, to mogę jedynie współczuć ograniczonego myślenia. Co do szkodliwości dla nastoletnich odbiorców- ten serial nie jest przeznaczony dla nastolatków."
Te tematy mnie nie gorszą bo już bardzo dużo widziałem. Stwierdzam jedynie że film jest przekoloryzowany do granic możliwości. A nie lubię jak reżyser próbuje zdobyć widza szokując na siłę.

ocenił(a) serial na 9
ediz4

"Kobiety nie były łatwe"- łatwa to może być gra, a nie człowiek. Nie chce mi się dalej kontynuować tego wątku, bo dla mnie równie smutne, co przedmiotowo traktowany seks wyzuty z szacunku do drugiej osoby, jest twoje podejście, które stawia kobietę w pozycji "zdobyczy". Kobiety uprawiające seks nie są dla mnie problemem, problemem jest właśnie przedmiotowe podejście i podwójne standardy. "Mężczyzn od zawsze pociągał seks"- aha, spoko. Ale jak kobiety również pociąga seks, to już zło, upadek moralności i degrengolada? Scena z wyśmiewaniem dziewictwa rzeczywiście była smutna, ale pokazywała podejście niektórych osób, a nie to jak być powinno. Co do Cassie, to ja widziałam w tej postaci ogromny smutek, wikłała się w toksyczne relacje, ukazana była też jej historia rodzinna, stąd niska samoocena itd. Tak samo w przypadku Kat- szukała poczucia bycia osobą atrakcyjną i silną, znalazła na to sposób poprzez seks, ale jak się okazało nie dawało jej to wcale ukojenia i nie było dobrym, zdrowym rozwiązaniem. W końcu jednak dała szansę fajnemu chłopakowi, który faktycznie był nią zainteresowany i dobrze ją traktował i to o to jej tak naprawdę od początku chodziło. Z twoich komentarzy wynika, że najbardziej oburza cię to, że młode dziewczyny uprawiają seks- a nie to jak są traktowane, nie to, w jaki sposób ten seks uprawiają i jakie okoliczności temu towarzyszą- sam fakt, że mają czelność uprawiać seks i powinny się tego wstydzić. Moim zdaniem bardziej wstydzić powinni się kolesie, którzy umieszczali w internecie filmy z udziałem Cassie, ale okej, "baby się puszczajo, olaboga".

Oczywiście, że jest masa scen, które pokazują jak straszne jest uzależnienie od narkotyków. Przedawkowanie, rozmowa z kolesiem z NA, wpływ uzależnienia na bliskie osoby, czy właśnie scena z Cassie na karuzeli, gdzie totalnie straciła nad sobą kontrolę i ośmieszyła się na oczach ludzi. Być może mamy inną wrażliwość, ale we mnie ten serial wzbudzał skrajne emocje i nie było to tylko święte oburzenie, ale smutek i współczucie dla bohaterów i bohaterek. Nie była to też chęć pójścia na imprezę i naćpania się. I myślę, że taki efekt chciał uzyskać twórca. Co do Rue- może dla ciebie śmierć rodzica, czy choroba psychiczna to nic takiego. Uwierz mi, że ludzie nie sięgają po używki bez powodu. Nie masz najwyraźniej pojęcia co czują osoby, które mają problemy psychiczne. Nie mówię, że tego typu problemy cokolwiek usprawiedliwiają, ale że wiele tłumaczą. Reszta bohaterów owszem, ćpała "rekreacyjnie" i bardziej hedonistycznie niż Rue. I choć zgodzę się z Tobą, że serial rzeczywiście jest przerysowany i bynajmniej nie ukazuje rzeczywistego świata nastolatków, to jednak pewne jego elementy i rozterki przedstawia naprawdę świetnie. Cały świat tak nie wygląda, ale są osoby, które tak żyją. W Polsce co jakiś czas słyszy się o tym, że ktoś umarł po przedawkowaniu dopalaczy. Wielu młodych ludzi sięga również po narkotyki- ten serial pokazuje i akcentuje ten problem, skupia się głównie na takich ludziach i na tego typu problemach. Może nie jest to realistyczne ukazanie dojrzewania, ale nie uważam też, żeby było to tylko szokowanie na siłę. "Wszyscy zdegenerowani a mieszkają w dobrych warunkach i mają kochających i wspierających rodziców" - nie każdy miał kochających i wspierających rodziców. A ci mieszkający w dobrych warunkach jak Nate też mieli popaprane rodziny. Rodzice niektórych z nich też byli uzależnieni- jak w przypadku Cassie albo Maddy. No i były osoby bez autodestrukcyjnych tendencji, jak Ethan czy Lexi, chociaż racja- większość bohaterów to osoby albo osoby zagubiond i autodestrukcyjne albo zdegenerowane i przemocowe, jak np. Nate. Mimo wszystko nie sprowadzałabym tego serialu do szokującej wydmuszki, która ma na celu demoralizację młodzieży.

alicjatus

""Kobiety nie były łatwe"- łatwa to może być gra, a nie człowiek. Nie chce mi się dalej kontynuować tego wątku, bo dla mnie równie smutne, co przedmiotowo traktowany seks wyzuty z szacunku do drugiej osoby, jest twoje podejście, które stawia kobietę w pozycji "zdobyczy". Kobiety uprawiające seks nie są dla mnie problemem, problemem jest właśnie przedmiotowe podejście i podwójne standardy."
No ok jeśli traktowanie seksu jako sportu w takim wieku jest dla Ciebie ok to nie mam pytań.
""Mężczyzn od zawsze pociągał seks"- aha, spoko. Ale jak kobiety również pociąga seks, to już zło, upadek moralności i degrengolada?"
Złem jest seksualizacja młodzieży. Powinni to zacząć robić jak mają coś w głowie a nie bawić się ryzykowne kontakty seksualne z obcymi kolesiami w motelach.
"W końcu jednak dała szansę fajnemu chłopakowi, który faktycznie był nią zainteresowany i dobrze ją traktował i to o to jej tak naprawdę od początku chodziło."
Nie wiem czy o to jej chodziło skoro ten sam chłopak do niej podbijał zanim się zmieniła w wampa a ona go olewała.
"Z twoich komentarzy wynika, że najbardziej oburza cię to, że młode dziewczyny uprawiają seks- a nie to jak są traktowane, nie to, w jaki sposób ten seks uprawiają i jakie okoliczności temu towarzyszą"
A z twoich wynika że zachowania typu ONS gdzieś w kiblu z osobą poznaną godzinę wcześniej dla tak młodych ludzi są ok. Te dziewczyny same wybierają te okoliczności - żadna z nich nie została zgwałcona.
"Oczywiście, że jest masa scen, które pokazują jak straszne jest uzależnienie od narkotyków. Przedawkowanie, rozmowa z kolesiem z NA, wpływ uzależnienia na bliskie osoby, czy właśnie scena z Cassie na karuzeli, gdzie totalnie straciła nad sobą kontrolę i ośmieszyła się na oczach ludzi."
I co z tego wynika - to wszystko jest gdzieś tłem. Główna bohaterka dalej ćpa a impreza narkotyczna jej koleżanki jest pokazana jako coś wspaniałego.
"Mimo wszystko nie sprowadzałabym tego serialu do szokującej wydmuszki, która ma na celu demoralizację młodzieży."
Ten serial dozuje co chwile kolejną dawkę szoku aby widzowie nie stracili zainteresowania. Czy jego celem była demoralizacja? Nie wiem ale taki będzie jego efekt.

ocenił(a) serial na 9
ediz4

Chyba nie do końca rozumiesz co chciałam przekazać i w żadnym momencie nie odniosłeś się do podwójnych standardów, które w Twoich wypowiedziach są bardzo widoczne, tak samo jak w samym serialu. Owszem, ryzykowne zachowania seksualne są problemem, tak samo jak seksualizacja i instrumentalne podejście do tematu u osób, które nie są jeszcze dojrzałe. Zgadzam się z tym i uważam, że ten serial właśnie ten problem pokazuje, a nie go gloryfikuje. Dlatego edukacja w tym zakresie, otwarte rozmowy na tematy seksu i wsparcie ze strony rodziców są w tym wieku bardzo ważne. Co do Kat- ja to odebrałam tak, że ona go olewała, bo właśnie była zaślepiona tym swoim nowym sposobem na podniesienie poczucia własnej wartości i jednocześnie nie wierzyła, że ktoś może się nią zainteresować w sposób inny niż tylko ten seksualny. Widoczne to było, kiedy chłopak rozmawiał z jakąś dziewczyną, a ona odebrała to jako flirt i odsunęła się od niego, szukając przygodnego seksu. Bała się, że zostanie zraniona i sama chciała go zranić. Swoją drogą traktowała go przez to okropnie, jednak na koniec okazało się, że rzeczywiście pragnęła czegoś innego niż jej się początkowo wydawało. Co do Rue- główna bohaterka dalej ćpa, bo jest uzależniona, a nie jest łatwo się z czegoś takiego wydostać i z tym skończyć. Impreza narkotyczna jest pokazana jako coś wspaniałego, bo prawdą jest, że narkotyki początkowo wydają się czymś pięknym, ucieczką od problemów i zapewniają masę fantastycznych przeżyć. I to właśnie sprawia, że są niebezpieczne. Nie wiem jaki będzie efekt serialu, ale ja odbieram go bardziej jako obraz pewnych problemów, a nie ich "promocja". Taka jest tematyka tego serialu i nic dziwnego, że treści są szokujące. Myślę, że po prostu mamy inne podejście do kontrowersyjnych obrazów, bo ja zazwyczaj analizuję je i odbieram nie tylko przez pryzmat tego "szoku" i kontrowersyjność nie zmienia mojej ogólnej oceny- chyba, że film czy serial bazują tylko i wyłącznie na tym i nie mają żadnych innych walorów. Co tutaj moim zdaniem nie ma miejsca.

alicjatus

"Chyba nie do końca rozumiesz co chciałam przekazać i w żadnym momencie nie odniosłeś się do podwójnych standardów, które w Twoich wypowiedziach są bardzo widoczne, tak samo jak w samym serialu."
Jakich podwójnych standardów? Mówisz o bohaterach męskich?
Przecież nie oni są tu postaciami pierwszoplanowymi a jak już się pojawiają to nie dorastają do pięt w patologicznym zachowaniu dziewczynom. Skrajnym przypadkiem może być Nate który wydaje się niezrównoważony . Seks? Pewnie masz nowoczesne podejście że kobiety mają w tym temacie dorównywać mężczyznom i ogólnie równouprawnienie - spoko. Kwestia taka że nie jesteśmy tacy sami i każda z płci inaczej podchodzi do tego tematu. Rozwiązła kobieta pozostanie dla większości mężczyzn jedynie koleżanką do seksu a nie partnerką do potencjalnego wspólnego życia. To podejście było nawet widać w relacji Cassie z tym graczem footbolowym. Kobiety przeważnie nie mają problemu z wejściem w związek z mężczyzną który miał wiele partnerek. Są nawet badania które wskazują że im mnie ma partnerów kobieta przed ślubem tym mniejsza szansa na rozwód. Możesz się z tym oczywiście kłócić ale taka jest rzeczywistość.

"chyba, że film czy serial bazują tylko i wyłącznie na tym i nie mają żadnych innych walorów."
No bez tego szoku - puszczania się, narkotyków nikogo by te serial nie obszedł. Jest dobrze zrealizowany i owszem ale polecam poczytać recenzje - bardzo często pojawia się słowo szokujący lub jego odmiany.

ocenił(a) serial na 9
ediz4

Dla mnie bicie swojej dziewczyny, wykorzystywanie seksualne nastolatki przez dorosłego faceta i nagrywanie tego bez jej zgody, udostępnianie w sieci filmów erotycznych z udziałem dziewczyn, z którymi uprawiało się seks, traktowanie kobiet jak przedmiotów pozbawionych jakiejkolwiek ludzkiej godności jest gorsze niż narkotyki i przygodny seks, jest patologią. W ocenie moralnej czyichś czynów kieruję się głównie kategoriami ludzkiej krzywdy, a nie tym, czy ktoś się "puszcza". Nate nie jest "niezrównoważony", jest psychopatą, który znęca się nad swoją dziewczyną, bije i katuje ludzi, szantażuje ich i zastrasza.

Wiem jaka jest rzeczywistość i jakie jest podejście ogółu społeczeństwa do kobiet i do kwestii seksu. Wiem również jakie są badania. Natomiast uważam to za absurdalne i sądzę, że tego typu podwójne standardy powinny być reliktem przeszłości i że są bardzo poniżające, stawiają kobietę w pozycji przedmiotu, a nie podmiotu. " Rozwiązła kobieta pozostanie dla większości mężczyzn jedynie koleżanką do seksu a nie partnerką do potencjalnego wspólnego życia. "- no więc jeśli rzeczony mężczyzna sam jest rozwiązły to jest zwykłym hipokrytą i to żadna strata dla takiej kobiety ;) Rozumiem tego typu wymagania, kiedy ktoś sam ma konserwatywne podejście do seksu i nie jest rozwiązły, ale jeśli to ma polegać na tym, że facet może wszystko, a kobieta ma się dostosować do wymagań mężczyzny, to nie widzę szansy na związek oparty na miłości i szacunku. Bo gdzie nie ma równości, tam nie ma mowy o miłości. Zresztą to jest naprawdę bardzo uwłaczające kiedy ocenia się czyjąś wartość na podstawie tego z kim dana osoba w przeszłości spała, dodatkowo często przybiera to postać gadek o tym jaki kobieta "ma przebieg", jakby była jakimś samochodem, a nie istotą ludzką z uczuciami, pragnieniami i potrzebami. Serio, dla mnie jest to ohydne i mało mnie obchodzi, że większość świata myśli w ten sposób. Niestety, kobiety same myślą tak o sobie nawzajem.

Ludzie nie dzielą się tylko na płeć, ale na jednostki. Różnice między płciami są różnicami statystycznymi i nie każdy wpisuje się w obraz statystycznej kobiety czy statystycznego mężczyzny. Wychowanie w takiej, a nie innej kulturze również warunkuje nasze zachowania seksualne. To, że kobiety mają inne podejście w dużym stopniu wynika z ich wychowania. Kobiecie mniej rzeczy wypada i o niektórych kwestiach nie będzie mówić głośno. Chociaż to się tak naprawdę zmienia i widać to na przykładzie krajów skandynawskich chociażby. Badania wykazuję, że odbiór ról społecznych czy cech społecznie przypisanych danej płci ulega stopniowemu wyrównaniu, tak samo jest z obowiązkami domowymi czy z życiem zawodowym w tych krajach. Także fakt, że jest tak jak mówisz i że było tak od wieków, nie znaczy, że musi być tak zawsze i że nie można takiego podejście zwalczać.

Oczywiście ta równość i wolność może pójść również w drugą stronę, tak jak w tym serialu, gdzie seks nie jest zdrowy, nie jest rozsądny, to nie jest wolność czy równość seksualna, tylko hedonizm, poszukiwanie wrażeń, nierozważność, głód uczuć, który znajduje niewłaściwe ujście. Dodatkowo w tym seksie nie ma szacunku do drugiej osoby, nie ma żadnej komunikacji, czy troski. Nie na tym to powinno polegać. Ja w tym serialu przede wszystkim widzę zagubienie tych nastolatków, problemy z niską samooceną, złe wzorce rodzinne, do tego nakładają się na to media, pornografia, presja rówieśnicza.

I jeszcze jedna kwestia: "Seks? Pewnie masz nowoczesne podejście że kobiety mają w tym temacie dorównywać mężczyznom i ogólnie równouprawnienie"- Zawsze zastanawiają mnie panowie, którzy uważają, że kobiety nie powinny w tych tematach "dorównywać" mężczyznom. Jak to właściwie działa? To z kim właściwie chcecie uprawiać ten seks, skoro kobiety nie mogą Wam dorównywać i mają być grzeczne? Chyba jednak sami pragniecie kobiet, które będą rozwiązłe. Kto korzysta głównie z usług seksualnych? Kto w większości ogląda pornosy? Mężczyźni. Smutne, że faceci sami zaspokajają swoje potrzeby dzięki kobietom, które potem nazywają puszczalskimi i które poniżają, żeby potem znaleźć sobie "porządną" żonę, która zasłuży sobie na miłość tylko jeśli będzie spełniać standardy samca alfa. Nie ma w tym żadnej logiki, serio.

alicjatus

"Dla mnie bicie swojej dziewczyny, wykorzystywanie seksualne nastolatki przez dorosłego faceta i nagrywanie tego bez jej zgody, udostępnianie w sieci filmów erotycznych z udziałem dziewczyn, z którymi uprawiało się seks, traktowanie kobiet jak przedmiotów pozbawionych jakiejkolwiek ludzkiej godności jest gorsze niż narkotyki i przygodny seks, jest patologią. W ocenie moralnej czyichś czynów kieruję się głównie kategoriami ludzkiej krzywdy, a nie tym, czy ktoś się "puszcza"
Hmm. Bita dziewczyna potem wraca szybciutko do swojego kochanka Nate'a. O nim rozmawialiśmy. Wykorzystanie seksualne nieletniej - no ta nieletnia sama się umawia z dorosłymi gościami na seks a nawet się zwierza koleżance że to lubi. Gdzie tu wykorzystanie. Publikowanie filmów jest patologią i owszem ale te filmy nie powinny powstać. Czy ta dziewczyna nie wiedziała że jest nagrywana?

"Natomiast uważam to za absurdalne"
Co absurdalne? Wyniki badań? Czy może to że kobiety nie są mężczyznami i odwrotnie? Kobieta się puszcza z losowymi typami i to ktoś ją stawia w pozycji przedmiotu - hmm. Wydaje mi się że sama siebie w takiej pozycji stawia.

"Serio, dla mnie jest to ohydne i mało mnie obchodzi, że większość świata myśli w ten sposób. Niestety, kobiety same myślą tak o sobie nawzajem."
No i ok. Walcz z rzeczywistością zatem. Śmieszne podążanie za sztuczną równością ale tylko tam gdzie nam pasuje.

"Chociaż to się tak naprawdę zmienia i widać to na przykładzie krajów skandynawskich chociażby. Badania wykazuję, że odbiór ról społecznych czy cech społecznie przypisanych danej płci ulega stopniowemu wyrównaniu, tak samo jest z obowiązkami domowymi czy z życiem zawodowym w tych krajach. Także fakt, że jest tak jak mówisz i że było tak od wieków, nie znaczy, że musi być tak zawsze i że nie można takiego podejście zwalczać."
Oj to chyba znamy inne badania. Kraje skandynawskie to w sumie ciekawa sprawa. Pomimo tych super równościowych reform różnice np. w wykonywanych zawodach się powiększyły zamiast zmniejszyły. Zawody bardziej męskie wybiera jeszcze mniej kobiet niż wcześniej a bardziej kobiece mniej mężczyzn. Do tego mamy epidemię samotności. Polecam film dokumentalny- Szwedzka Teoria Miłości. Czy takie zjawiska było celem tej wielkiej rewolucji? - degradacja więzi międzyludzkich
"Zawsze zastanawiają mnie panowie, którzy uważają, że kobiety nie powinny w tych tematach "dorównywać" mężczyznom. Jak to właściwie działa? To z kim właściwie chcecie uprawiać ten seks, skoro kobiety nie mogą Wam dorównywać i mają być grzeczne?"
Twierdzisz że kiedyś nie było mężczyzn czekających do ślubu z seksem? Teraz to już bardzo rzadko spotykane ale jednak nadal mężczyźni nie chcą kobiet które miały wielu partnerów. To się wiąże z różnicami w postrzeganiu (wiem że to szok bo widzę zwolenniczka równości) seksu. Kobiety łączą go ze strefą emocjonalną, mężczyźni nie. Kobieta sypiająca z wieloma mężczyznami zatem jest niestabilna emocjonalnie i nie nadaje się do trwałego związku. Badania przedstawione wyżej nawet w pewnym sensie to potwierdzają. Jest to więc jak najbardziej racjonalne podejście ze strony mężczyzn. Twoje również emocjonalna reakcja na ten fakt tego nie zmieni.
"Chyba jednak sami pragniecie kobiet, które będą rozwiązłe. Kto korzysta głównie z usług seksualnych? Kto w większości ogląda pornosy? Mężczyźni."
J.W - Sporo a pewnie większość mężczyzn traktuje seks jako czynność fizjologiczną a nie emocjonalny dowód miłości. Dlatego też chodzą do prostytutek. To mężczyźni są winni tego że kobiety są prostytutkami czy porno gwiazdami?

ocenił(a) serial na 9
ediz4

Szczerze mówiąc odchodzimy od tematu serialu i trochę mnie męczy już ta dyskusja, więc nie chce mi się w to już specjalnie zagłębiać. Co do Maddy- poczytaj sobie o mechanizmach jakie charakteryzują toksyczne związki, o syndromie sztokholmskim, o współuzależnieniu, o tym jak działa psychika osób, które doznają przemocy. To nie jest takie proste i niczego nie tłumaczy, ani nie usprawiedliwia. Co do wykorzystania nieletniej- cała odpowiedzialność ciąży na osobie dorosłej i przerzucanie winy w tym przypadku jest nie na miejscu. Ona była 17-letnią uczennicą, on dojrzałym mężczyzną w średnim wieku, z dziećmi i żoną, którą zdradzał na prawo i lewo i okłamywał latami.

Co do nagrywania stosunku- wiesz, niektórzy ludzie czasem robią takie rzeczy, w przypadku Cassie były to filmy z udziałem jej i chłopaków, z którymi była związana. Nagrywanie filmów za obopólną zgodą nie jest przemocą, a publikowanie takich filmów bez czyjejś zgody to przemoc seksualna i niepokojące jest to, że przerzucasz winę na ofiarę tej przemocy. Kat np. nie wiedziała, że jest nagrywana. Zresztą wszystkie twoje komentarze to ciągła krytyka kobiet, a w przypadku mężczyzn nawet na rzeczy, które w świetle prawa są przestępstwem nie patrzysz aż tak surowo i nie są tym, co najbardziej Cię oburza w tym serialu.

Za absurdalne uważam niektóre zasady, które rządzą światem i to jak ślepo ludzie się nimi kierują. I nie wiem skąd stwierdzenie, że podążam za równością tylko tam, gdzie mi to pasuje- uważam, że są takie społeczne zasady, które uderzają też w mężczyzn, ale to już temat na osobną dyskusję.

Co do różnic w postrzeganiu seksu- uważam, że ma to właśnie podłoże kulturowe. Zresztą jest mnóstwo osób, które nie wpisują się w ten schemat. Uważasz, że dla każdego mężczyzny seks nie ma żadnego ładunku emocjonalnego? Nie sądzę, żeby tak było. "Kobieta sypiająca z wieloma mężczyznami zatem jest niestabilna emocjonalnie i nie nadaje się do trwałego związku."- strasznie proste myślenie. Każdy człowiek jest inny i dla każdego seks będzie oznaczał co innego- jest jakaś tam średnia, ale wciąż nie widzę związku pomiędzy ilością partnerów a kompetencjami emocjonalnymi i zaangażowaniem w związek. Nie przytoczyłeś żadnych konkretnych badań, a te o których pobieżnie wspomniałeś nie udowadniają Twojej tezy, takie twierdzenie jest nadinterpretacją (rozumiem, że chodzi o kwestię rozwodów). Kiedyś być może podwójne standardy miały jakieś uzasadnienie, bo kobieta zachodząc w ciążę ponosi większe koszta związane z seksem niż mężczyzna, ponadto poprzez kontrolę kobiecej seksualności mężczyzna mógł w przeszłości zapewnić sobie przewagę reprodukcyjną, obecnie nie ma to żadnego sensu ani żadnego zastosowania, ponieważ mamy dostęp do antykoncepcji. No i według mnie człowiek powinien kierować się w życiu wyższymi wartościami niż chęcią rozrodu, stąd też nie powinno się osądzać ludzi tylko przez pryzmat ich życia seksualnego. Nie żyjemy w epoce kamienia łupanego, żeby głównym celem życia samca było zapłodnienie jak największej liczby samic i niedopuszczenie do tego, by daną samicę zapłodnił ktoś inny. Dlatego też uważam, że takie podejście powinno pozostać reliktem przeszłości.
Co do emocjonalnego podejścia- Twoja ocena serialu zdaje się również być w dużym stopniu oparta na emocjach, a kwestia "puszczania się" przez kobiety wyjątkowo Cię emocjonuje ;)

Co do prostytucji- dopóki jest popyt, dopóty jest podaż. Chociaż nie uważam, żeby to miała być zawsze czyjaś wina. Niektóre osoby świadomie się na to decydują i w sumie nie mnie to oceniać- zawsze tak było, jest i będzie. Natomiast warto zwrócić uwagę na zjawisko, jakim jest handel ludźmi- na to, że są kobiety zmuszane do prostytucji i na to, że są mężczyźni, którzy np. jeżdżą na wycieczki do obcych krajów, gdzie wykorzystują nieletnie dziewczynki, przemocą zmuszane do prostytucji lub zmuszone do niej ze względu na biedę i patologię, jakiej codziennie doświadczają. Ale no tak- mężczyźni mają inne podejście do seksu, fizjologia i te sprawy ;) Nie wymagajmy odpowiedzialności od dorosłych facetów, zrzucajmy ją na nieletnie "puszczalskie".

No i kolejna sprawa- nie rozwiałeś wciąż moich wątpliwości dotyczących tego paradoksu jakim jest demonizacja kobiecej seksualności. Nie chodzi tutaj o źródła prostytucji, czy rozwiązłości seksualnej. Istotnym pytaniem jest dlaczego faceci jednocześnie pragną tego seksu, a potem źle wyrażają się o osobach, z którymi ten seks uprawiają? Dlaczego z jednej strony korzystają z usług prostytutek, a z drugiej je poniżają? Skoro ktoś umożliwia im spełnienie ich fantazji i rozładowanie tego ich czysto fizjologicznego napięcia, dlaczego jest to czymś złym? I dlaczego ta osoba jest zła, a facet, który sobie ulży, zły nie jest?

Oczywiście nie każdy mężczyzna myśli w ten sposób i w taki sposób postępuje, jednak z Twoich wypowiedzi mogę wywnioskować, że rozwiązłość seksualna mężczyzn- spoko. Oglądanie porno i korzystanie z usług seksualnych- spoko. Kobieta, która uprawia niezobowiązujący seks- puszczalska. Bycie prostytutką, czy gwiazdą porno- olaboga! To jest totalnie bez sensu- jak się nie popiera rozwiązłości, to się jej nie popiera w ogóle, a nie popiera się tylko w wykonaniu przedstawicieli jednej płci. Z kimś w końcu ten seks muszą uprawiać, a jeśli są heteroseksualni to raczej nie będą tego robić ze sobą nawzajem. Chociaż rozumiem, że Twoje podejście zakłada żenienie się z dziewicami + zabawę z "koleżankami od seksu"- tylko skąd wtedy do tych koleżanek taka pogarda?

Taki tam temat do przemyśleń- z mojej strony na tym koniec, bo możemy tak w nieskończoność, a to forum dotyczące serialu, a nie społeczeństwa i praw jakimi się rządzi. Dobrej nocy.

alicjatus

alicjatus, odniose sie do Twojej wypowiedzi jedynie, nie do serialu. Dawno nie czytałam tak poprawnie skonstruowanej logicznej wypowiedzi. Bez błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i do tego konkretnej i rzeczowej. chapeau bas:)

alicjatus

https://ifstudies.org/blog/counterintuitive-trends-in-the-link-between-premarita l-sex-and-marital-stability/
http://socialpathology.blogspot.com/2010/09/sexual-partner-divorce-risk.html?m=1

alicjatus

Oj dokładnie, dobrze piszesz. Jak wielu ludzi splyca problemy psychiczne. Bo jeżeli oni nie doświadczają tego, są gruboskorni, to uważają że problemy psychiczne to wymysl słabych ludzi. Przecież nikt nie umartwia się, bo tego chce. Depresja, choroba efektywna, to największe dziadostwo jakie może być. Ktoś kto nie Miał z tym do czynienia to lepiej niech się nie odzywa

marianna88

Świetnie opisany problem w serialu i miło mi się czytało nawet gdy musiałaś użerać się z tym trollem

ocenił(a) serial na 8
villemo75

Ale to nie znaczy że nikt kto był nastolatkiem w latach 90-tych tego nie robił

villemo75

No przyznam, że ja je pamiętam tak samo jak Pani. Obecna degrengolada obyczajów jest smutnym pokłosiem kulturowego obluzowania. Młodzież jest obecnie kulturowo niedorozwinięta, za to "wyzwolona".

ocenił(a) serial na 8
brzydki_pijak

Lata 70/80/90-te też nie były takie idealne. I nie piszę tu o szalonych hippisach zza wielkiej wody, czy wściekłych punkach z wysp, ale naszej Polsce, gdzie wystarczy przypomnieć sobie sławetny kompot, co zbierał plony także w szkołach średnich. W każdym mieście trafi się bardziej "trefne" środowisko. Takie demonizowanie "dziś" jest wciąż na nowo odświeżanym tematem. Każde pokolenie narzeka na swojego zmiennika. Nasi dziadkowie na naszych rodziców, nasi rodzice na nas, a my.... na kolejnych. Każdy "rzut" wydaje się tym gorszym i bardziej zdegenerowanym, a jeśli przyjrzymy się kartom historii zobaczymy, że może strumień informacji się zmienia, kanały ujścia są inne, ale ludzie bardzo podobni. Wojna jest czymś co przemeblowuje system wartości człowieka, ale chyba nikt by tego nie chciał.

ocenił(a) serial na 5
Vanillia

"Wojna jest czymś co przemeblowuje system wartości człowieka, ale chyba nikt by tego nie chciał"
"Wojną jest potrzebna żeby ludzie zapiera&@lali za miskę ryżu" ~M.Morawiecki ;)

ocenił(a) serial na 8
dezertx

To w trakcie wojny ujawnia się największe bestialstwo, ale i największe bohaterstwo jednostek.

Wojna jest jednak według mnie czystym złem i bezsensem, i basta. Jeśli wybrzmiało to inaczej, to przepraszam.

brzydki_pijak

Powiem tylko tyle, że mój chrzestny zmarł w '97, bo przedawkował i jego zaćpani koledzy nie byli w stanie go odratować. Miałam wtedy roczek. Narkotyki były ogromnym problemem w latach 80. i 90. , młodzież nie wiedziała po prostu, co ze sobą zrobić, nie było żadnych perspektyw. Jestem osobą z młodego pokolenia i widzę, jak wiele jest teraz możliwości i ilu jest ludzi pełnych ambicji, ale przede wszystkim świat stoi przed nami otworem. Oczywiście problem narkotyków nadal jest obecny, ale dowodem na to, że jest to znacznie mniejszy problem niż w poprzednich dekadach, jest to, że wtedy na każdym kroku słyszało się o kimś, kto umarł z przedawkowania, teraz praktycznie w ogóle się o tym nie słyszy, oprócz mojego chrzestnego z lat 90. , nie znam nikogo takiego, moi znajomi też praktycznie o kimś takim nie słyszeli.

ocenił(a) serial na 9
villemo75

Jeśli liczba w Twoim nicku ma coś wspólnego z rocznikiem, to Cię niemiło zaskoczę – narkotyki/seks wypełniały życie wielu Twoich rówieśników, tylko mogłaś o tym nie widzieć.

villemo75

To bardzo ciekawe stwierdzenie, bo moja mama rocznik 79 mi opowiadała, jak do miast były sprowadzane bardzo licznie nowe narkotyki z Niemiec i jak chętnie licealiści ich używali, od grzybów po lsd, a krzaki zioła wszyscy hodowali u siebie na balkonie (w województwie lubelskim, jeśli to ważne). W wielkopolskim było zresztą to samo, rocznik ten sam, osiedla wypełnione narkotykami. Jednocześnie te same osoby pokończyły studia, pozakładały rodziny i wychowały dzieci. Narkotyki, seks i alkohol były ZAWSZE odkąd tylko się pojawiły na rynku i były bardzo liczne wśród wielu grup. Wiadomo, pewna grupa dorosłych może tłumaczyć się, że nigdy przed 18 rokiem życia nie widziała nawet alkoholu, ale prawda taka, że nasi dziadkowie i ich znajomi jarali zioło, nasi rodzice i ich znajomi jarali zioło, nasze dzieci i ich znajomi jarają zioło, a to co im mówili i mówimy na ten temat to inna sprawa :P

Taerimmie

Ja jestem rocznik 75, pochodzę ze Śląska. Nie wiem w jakim towarzystwie obracała się Twoja mama, w moim narkotyki nie były codziennością a nastoletni seks za hajs zdarzał się tylko w głębokiej patologii..

martyna555

Przykro mi jeśli Twoje lata młodzieńcze polegały na narkotykach, pornografii i seksie.

villemo75

Jesteś po 30 i zakładasz, ze seriale pokazują rzeczywistość. Tak, licea wygladają też jak w Riverdale, a więzienia w Ameryce jak w OITNB

BlueLips

Skoro moją wypowiedź zaczynam od "jeśli" to niczego nie zakładam.
Natomiast dopuszczam możliwość, że realia przedstawione w serialu MOGĄ odzwierciedlać nawet w sposób przerysowany środowisko szkolne współczesnej młodzieży, zwłaszcza, ze już spotkałam się z recenzjami "jakie to głębokie i prawdziwe". I ta ewentualność mnie przeraża.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones