Nie sądziłem kiedykolwiek, że coś przebije "Trudne Sprawy" poziomem głupoty. Ale stało się.
Nadeszła "Czyja Wina". To jest tak powalone, że nie da się brechtać. Wiedzą o tym "aktorzy", którzy
sami się śmieją z tego co mówią:D. Zasłużone 1/10 i wędruje do ulubionych!
I zupełnie szczerze - to jest lepsze niż...
Pamięta ktoś odcinek, w którym jakiś profesor badał "komunikacje" ze śledziami i ktoś mu te śledzie zamarynował?
To coś, bo nawet nie wiem jak to nazwać przebiło głupotą Trudne sprawy, Dlaczego Ja,
Pamiętniki z wakacji, Ukrytą prawdę i resztę tego chłamu.
O ile Anna Maria Wesołowska czy Sąd rodzinny niosły przynajmniej jakieś wartości to tutaj nic
kompletnie mądrego nie ma!
Tam nawet sędziowie to chyba jacyś aktorzy...
O tym jak naukowiec oskarżył babę w której wynajętym mieszkaniu prowadził badania nad śledziami o to, że zamarynowała jego śledzia. I jak się rozpływał, jakie to wielkopomne badanie i jaki to wielkopomny był ten konkretny śledź, którego nie da się zastąpić innym. Wszystko zaaranżowane ze śmiertelną powagą sądu.
który to jest odcinek o tym facecie co twierdził że jest synem Mika Jaggera ? Pamiętałam, ale zapomniałam. Będę wdzięczna jak ktoś mi przypomni.
System rozwalił koleś, który robił za świadka i od tak przed 'sądem' oświadcza, że zarąbał żonę siekierą, bo drugie danie mu zepsuła. xD Ja pier*olę, co to w ogóle było. To przebiło wszystkie "pamiętniki z wakacji", "trudne sprawy" i "dlaczego ja" razem wzięte. Myślałam, że nie wyrobię ze śmiechu. Ubaw po pachy, to...
odcinki o pijanej kozie i Ufo.Ja nie mogę jak natrafię to oglądam,bo śmiać mi się chcę.A tak na poważnie to poza tymi paradokumentami to na polsacie nic nie ma.
w poniedziałek był zajebisty odcinek czyjej winy, lubię ten serial wtedy gdy jest sędzia Moskal bo mogę na niego patrzeć godzinami bo jest przystojny, a ta sędzina Makowska to taka brzydka, brzydkie ma usta.
Co za szajs. Widziałem jeden odcinek ja sądzili Elvisa i jego kumpli. No ja pie$dole kto to robi i dla kogo?>