To coś, bo nawet nie wiem jak to nazwać przebiło głupotą Trudne sprawy, Dlaczego Ja,
Pamiętniki z wakacji, Ukrytą prawdę i resztę tego chłamu.
O ile Anna Maria Wesołowska czy Sąd rodzinny niosły przynajmniej jakieś wartości to tutaj nic
kompletnie mądrego nie ma!
Tam nawet sędziowie to chyba jacyś aktorzy amatorzy, a sala sądowa wygląda jak w
podobnym serialu na polsacie sprzed 2000 r.
Nie rozumiem po co taki shit w ogóle kręcić!
Mi się wydaje, że to miało być śmieszne. Jednak zgadzam się z Tobą, ten serial to totalne dno.
A ja uważam, że seriale podane przez Ciebie jako rzekomo lepsze są bardziej bezsensowne, bo kreują się na programy odzwierciedlające prawdziwą pracę sądów. Każdy, kto ma choć cień wyobrażenia o tym jaki jest przebieg rzeczywistych rozpraw wie, że Anny Marie Wesołowskie i inne potworki w podobie tego programu urągają zdrowemu rozsądkowi i inteligencji widza. Przez to, że udają zwierciadło faktycznych rozpraw sądowych wyrządzają większą szkodę sądownictwu i społeczeństwu. W "Czyjej winie?" widzimy prawdziwy obraz parodiowanych (wprawdzie trochę nieudolnie) potworków aspirujących do opiniotwórczych i informacyjnych produkcji, które w rzeczywistości nimi nie są. Props dla CW?, na pohybel dziadostwu z SR i AMW rodem.