Jeśli kogoś bawi humor typu Chaplin, prawdopodobnie będzie się dobrze bawił. Mi jednak slapstick nie wystarcza i się nieco nudziłem. Aha, dialogów w filmie niemal brak; a ciekawostką może być fakt że to jeden z ulubionych filmów Ingmara Bergmana ;P

Nie wierzcie tym co chcą wam wmówić, że to film przeciętny. To po prostu jeden z najpiękniejszych i najśmieszniejszych filmów jakie kiedykolwiek widziałem. Miałem szczęście obejrzeć go kilka lat temu w kinie i jeszcze nigdy nie byłem na seansie, na którym cała sala tak zanosiłaby się śmiechem. Jest nie tylko zabawny,...

Chociaż nie jestem wielkim fanem slapsticku, to ten film ma coś w sobie, może tez dlatego że to coś więcej niż prosty zbiór wypadków, forma dzieła też to sugeruje, owa zabawa dźwiękiem, bohaterowie nie rozmawiają miedzy sobą a coś mruczą pod nosem, wszyscy są jacyś sztywni i spięci, weteran wojny prowadzi kuracjuszy...

to może pooglądać sobie miejsca, gdzie Tati kręcił ten film - głównie Saint-Marc-sur-Mer. Wpiszcie w Google w kategorii "Grafika" "Saint-Marc-sur-Mer", a w zestawie zdjęć zobaczycie dwa kadry złączone w jednym zdjęciu: po lewej widok zabudowań przy plaży z filmu, po prawej ich stan współczesny - nawet niewiele się...

W dzisiejszych czasach brakuje takich filmów "Wakacje.." i bohaterów jak pan Hulot. Mam nadzieję, że to się zmieni.

ten typ humoru nie przemawia

Zarówno Filmweb, jak i imdb wymierzyli czas trwania filmu na 114 minut, podczas gdy ja widziałem wersję niespełna półtoragodzinną. Czy istnieją dwie wersje "Wakacji...", i miałem pecha, że trafiła mi się skrócona?

...dlatego specjalnie zapamiętuję sobie jego nazwisko, zapisuję na osobnej kartce zeszytu wśród tak zwanych krytyków, aby nigdy nie kierować się jego ocenami. Podobny on jest do zepsutego termometru, przez który można zepsuć sobie praną odzież, którą bezpiecznie uprać można tylko w odpowiedniej temperaturze.
Taka...

Naprawdę polecam. Obejrzałem po raz wtóry tym razem z moimi latoroślami. Dzięki świetnej jakości rzeczywiście można było całkowicie zanurzyć w tym wakacyjnym świecie Pana Hulot. A moje dzieciaki od razu podłapały że chyba Rowan Atkinson się na kimś wzorował.

Główny bohater bardzo przypominał mi Jasia Fasolę; miejscami podobny humor i nieporadność głównego bohatera.

Bardzo przyjemny seans. Humor lekko chaplinowski, nie chce porównywać, bo filmów z Chaplinem nie znam (puki co), ale Hulot w sumie mi się podobał. Jak dla mnie żadna rewelacja , ale przyjemnie spędziłem czas. Było kilka genialnych sytuacji (opona, karty, bagażnik), ale było też wiele scen, na które się jedynie...

Jaki typ humoru wolicie - delikatny francuski jak u Tati, czy raczej angielski, rubaszny i czasem okrutny - Jak Monthy Python, Jebberwocky, Joe Andrew, Jaś Jasola itp. Ja osobiście wolę francuski. Głosujemy? Podajcie przykłady zabawnych filmów obu rodzajów.

rok starsza "EWA CHCE SPAĆ" Tadeusza Chmielewskiego
i tegoż "NIE LUBIĘ PONIEDZIAŁKU":-)