PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95747}

Mad Max: Na drodze gniewu

Mad Max: Fury Road
7,2 214 330
ocen
7,2 10 1 214330
8,5 51
ocen krytyków
Mad Max: Na drodze gniewu
powrót do forum filmu Mad Max: Na drodze gniewu

Z pierwszej części Mad Maxa nie byłem specjalnie zadowolony. Druga odsłona okazała się dziełem o wiele dojrzalszym, bardziej przemyślanym i dopracowanym i stała się w moim odczuciu tą najlepszą. Później była ta trzecia i na lata Max zniknął z kin. Teraz powraca w filmie, któego treść można opisać krótko i zdecydowanie: uciekają i Ich gonią. I tak przez 2 godziny. Max grany przez Toma Hardyego jest totalnie zepchnięty do roli "podającego ręczniki" dla odtwórczyni roli Furiosy, Charlize Theron i to Ona "gra tu pierwsze skrzypce". Co z tego że film ma niesamowite sceny, jak tu nie ma fabuły a są ładne obrazki aby. Nowy "Mad Max" to żywy dowód na stwierdzenie że kino to sztuka dla analfabetów. Ja zawsze szukam treści jakiejś, choćby śladowej a film byłby o wiele lepszy gdyby ten intrygujący świat został pokazany w szerszej perspektywie, skupiono się nie tylko na "zabawie w kotka i myszkę", bo tego jest przesyt i przy 90 minucie miałem już dość i ... usnąłem, tak bardzo mnie wciągnęła ta całą nużąca gonitwa 2 godzinna przez pustynię. Zero, treści, maksimum akcji i niestety przerost formy nad treścią.

pliseq

Dorosnij

ocenił(a) film na 3
Pidiiinne

Zmądrzej.

ocenił(a) film na 8
pliseq

sam jesteś głupi

ocenił(a) film na 3
Muhomorniczy

Kolejny debil bez argumentów? W jaki sposób chcesz być zaorany?

ocenił(a) film na 8
pliseq

popieranie Korwina daje ci plus 1 do odwagi kucu wsiowy ?Odyseja to film niezły a długie ujęcia były dobrze zrealizowane, pełnią one rolę dystansowania ,wyobcowania, robią klimat do głębszej zadumy, co w tym filmie jest uzasadnione , nie w każdym ale tu było to potrzebne.Z kolei ten intelseler to totalny bełkot i obraza intelektu. Fajnie że dajesz na Korwina lub tylko go popierasz jako nastolatek ale generalnie jesteś debilem

ocenił(a) film na 8
Muhomorniczy

ten instelerer to jest taki nowy rodzaj kina akcji, gdzie pozoruje sie głębszą treść , jednak owa pseudo głęboka treśc jest widowiskowa niczym kino akcji przy tym dokładnie tak samo bezsensowna , współczuje bycia jej odbiorcą . Dzięki Korwinowi może jednak podilujesz sobie parówkami bo na nic więcej cie nie stać

ocenił(a) film na 3
Muhomorniczy

"a długie ujęcia były dobrze zrealizowane"
Być może pokazanie, jak słoń robi kupę, też może być dobrze zrealizowane. Tylko co z tego?

"pełnią one rolę dystansowania bla bla bla"
Nie rozśmieszaj mnie tym bełkotem... Film ma być NORMALNIE zrealizowany, a nie:
-0.5 h małpy
-3 minuty pokaz planety
-5 minut lecący statek
-3 minuty CZARNEGO EKRANU (jestę ambitnym rerzyserę gościu!)



-nadal te same bzdety






-koniec filmu ufff.
Nuda,pseudofilozoficzne brednie,nadętość.
Obraza intelektu? A to z jakiego powodu?

ocenił(a) film na 10
pliseq

buhahahaha :D Uwielbiam te forum :)

użytkownik usunięty
Muhomorniczy

Zmiażdżyłem go już w tym temacie, potem przestał odpisywać. Nie warto sobie zawracać głowy tymi bzdetami.
http://www.filmweb.pl/film/Kapitan+Ameryka%3A+Zimowy+%C5%BCo%C5%82nierz-2014-615 202/discussion/Nudny+ten+film...,2668193?page=7
Dziwię się, że po tej batalii i obserwacjach znowu zaczął bredzić to samo (Jakby nigdy ze mną nie rozmawiał. Zapomniał?)

ocenił(a) film na 8

Łał Chłopie! Ale go "zmiażdżyłeś w tej batalii"!
Wszyscy dziękujemy za wklejenie tego linka i podniecamy się prawie tak bardzo jak Ty.

użytkownik usunięty
kieko

Bardzo cieszy mnie wasze uznanie, choćby by było one sarkastycznie wyrażone.

pliseq

Genialny plot twist z interstellar o duchu wyczułem w momencie jego pojawienia się - w końcu oglądałęm harrego pottera i wycie hermiony z lasu też nie było zaskoczeniem. Film bierze tematykę znaną każdemu kto oglądał choć trochę sci-fi, więc jak bardzo Cie zaskoczył i zmusił do myślenia to nie wydaje mi się żebyś był wielkim veteranem sci-fi. Film się dłuży i zmusza widzą do bycia zszokowanym, smutnym, przejętym, przez typowe użycie amerykańskich przemów pełnych patosu z dramatyczną muzyką w tle - w końcu taki hollywood i styl Nolana. Amerykański. Tak jak odyseja kosmiczna może być przeudofilozoficznym nudnym ścierwem, tak interstellar jest przwidywalnym typowym amerykańskim kinem dla ludzi, którzy myślą że są inteligentniejsi bo poszli raz do kina na film, który wybija się trochę ponadprzeciętność. Szczególnie rozbawiło mnie to "krytykowanie NASA w filmie". Bo wcale nie jest tak, że każdy film sci-fi krytykuje NASA. Czterowymiarowi ludzie tacy skomplikowani, ojej. Poza tym, gratuluje obrażania się za odmienne gusta filmowe.

ocenił(a) film na 3
Sermlet

>Genialny plot twist z interstellar o duchu wyczułem w momencie jego pojawienia się
Haha i co jeszcze, może wiedziałeś jak się skończy przed rozpoczęciem?
>więc jak bardzo Cie zaskoczył i zmusił do myślenia to nie wydaje mi się żebyś był wielkim veteranem sci-fi.
Oj w takim razie przepraszam, zacząłem dyskusję z veteranem, który ocenia Moon na 9... Chylę czoła!
>Film się dłuży i zmusza widzą do bycia zszokowanym, smutnym, przejętym,
Wow, film wywołuje emocje, straszne...
> z dramatyczną muzyką w tle
Chłopie, a co mieli puścić Lady Gagę? Czytasz swoje wypociny?
> Bo wcale nie jest tak, że każdy film sci-fi krytykuje NASA.
Taki Marsjanin był laurką dla NASA. Coś tam bąknęli, ale ogólnie przedstawiona bardzo dobrze.

pliseq

Nie chodzi o to, że film wywołuje emocje, tylko o to w jaki sposób wywołuje emocje - a wywołuje je okropnymi nolanowskim dialogami pełnymi patosu (z których też reżyser jest sławny w prawie każdym swoim filmie) Czyli co, żeby mieć dramatyczną scenę pełną smutku potrzebujesz za każdym razem hans zimmera i przemowy super bohatera? Odyseja kosmiczna robi jedną rzecz zdecydowanie lepiej - buduje klimat bez użycia tanich sztuczek, to pozwala widzowi wczuć sie samemu w to co się dzieje na ekranie. Film jest super, kosmos jest tajemniczy, a całą tajemniczość rujnują oklepane, nudne dialogi - czyli typowe amerykańskie kino.

W Marsjaninie NASA chciało kompletnie olać i zataić życie Marka na Marsie i nie powiadamiać o jego stanie reszty załogi, która obecna była w kosmosie. Mogę się mylić bo już nie do końca pamiętam już co się tam działo, ale ktoś na ziemii się zbuntował i wysłał do nich informacje o jego stanie. W całym filmie NASA była non w złym albo mieszanym świetle, organizacja gotowa poświęcić gościa na rzecz "większego dobra", żeby nie ryzykować śmierci więcej osób, a jedyny powód dlaczego go ostatecznie uratowali był taki, że informacje wyciekły na świat. Jest mase filmów sci-fi, które krytykują NASA.

NASA w prawie każdym dramacie sci-fi jest pokazywana jako organizacja, która porzuca jednostki jeśli "ryzyko jest zbyt wielkie", przecież ten schemat jest mielony od lat.

>Haha i co jeszcze, może wiedziałeś jak się skończy przed rozpoczęciem?

Motyw obcowania z czasem na wielowymiarowych poziomach jest nie jest mi szczególnie obcy, wszędzie to było, w [SPOILER] gwiezdnych wrotach, w star treku, postacie, które nie mogą wyjść z pętli czasowych w tytułach takich jak steins;gate czy higurashi, no i harry potter. To jest jeden z podstawowych zabawek science-fiction, więc jeśli ktoś nie wierzy w duchy, to mógł pomyśleć że ma to coś wspólnego z zabawą w Boga] No, ale to nie jest argument że film był zły, po prostu opierał się głównie na plot twiście, który mnie kompletnie nie zaskoczył.
Docinka o moon jakże kreatywne, czyli to co filmwebowidze potrafią najlepiej. Moon jest skromny, nie zapędza się na głębokie wody, tak jak interstellar, dzięki temu nie tonie tak łatwo w idiotycznej czarnej dziurze albo okropnych dialogach, jest mega klimatyczny i niepretensjonalny.

Sermlet

Jedna z podstawowych zabawek*

filmwebowicze*

ocenił(a) film na 3
Sermlet

Temat wymaga takich dialogów, w końcu to film o ratowaniu ludzkości... Czego się po nim spodziewałeś? Gagów na temat penisów i suchych "to ja lecę w kosmos mała, wypatruj mnie na horyzoncie xD i takie tam, nara"?
Tak, potrzebuję Zimmera, bo to on jest kompozytorem i chyba naturalne jest to, że w kulminacyjnych scenach leci jego muzyka... Akurat tutaj nie wiem czego się czepiasz.
Odyseja kosmiczna jest koszmarnie nudna i wyprana z emocji, a całość to jakieś w#srywy Kubricka pozbawione sensu.

A ja przypominam, że jedynie na początku się wahali, a tak zaangażowali całą kurna NASA, żeby uratować jakiegoś astronautę. Dzień w dzień siedzieli na tyłkach i myśleli jak tu uratować bidulkę na na Marsie.

>prawie każdym dramacie Sci-fi
no i co z tego?

Podajesz mi przykład jakichś gniotów, gdzie zastosowano pętlę czasową bez ładu i składu. A daj Pan spokój. Nie ten kaliber filmu i nie opowiedziane w tak dobry sposób.
"Bo to było bla bla bla" W każdym akapicie Twoich wypowiedzi widzę ten płacz. Serio, to że coś było nic nie znaczy, ważne w jaki sposób to opowiedziano...

pliseq

Z mojej perspektywy opowiedziano to w sposób taki, że ciągnięto ten wątek w nieskoczoność - i tak jak mówie - mnie to nie zaskoczyło, tak jak napisałem, nie znaczy to, że film jest zły, po prostu niczym rewelacyjnym mnie nie zaskoczył. A, no i swoją drogą, serialowe motywy pętli czasowych wychodziły zazwyczaj znacznie lepiej niż tutaj, bo nie były ograniczone czasem kinowym. Tutaj było masę rozpoczętych wątków pobocznych, które były niesamowicie uproszczone żeby zmieścić się w 3h

>prawie każdym dramacie Sci-fi
no i co z tego?

Jako argument podałeś, że "Interstellar to wybitne dzieło, rozprawia się w nim nad sensem eksploracji Kosmosu, a także krytykuje NASA" więc tylko zaznaczam, że mało jest sci-fi które by tego nie robiło. Nie jest to nic wybitnego w tym gatunku, sposób w jaki krytykowali NASA też nie był jakiś rewelacyjnie ciekawy, po prostu normalny.


"Odyseja kosmiczna jest koszmarnie nudna i wyprana z emocji, a całość to jakieś w#srywy Kubricka pozbawione sensu." Odyseja kosmiczna zszokowała ludzi i krytyków tym że jest nudna, ładna i klimatyczna. Nie dostajesz tutaj nic za darmo kiedy to oglądasz. (pewnie dlatego ma tyle nagród, a interstellar nic) To samo mogę powiedzieć o efekciarskim interstellar pozbawionym jakiejkolwiek duszy, braku innowacji, typowej deus-ex machiny która była skazana na to żeby zszokować przeciętnego widza "wow jakie to mądre, to deus-ex machina! niesamowite 10/10"

"Tak, potrzebuję Zimmera, bo to on jest kompozytorem i chyba naturalne jest to, że w kulminacyjnych scenach leci jego muzyka... Akurat tutaj nie wiem czego się czepiasz."

Tego że muzyka i ciężkie przemowy motywacyjne co 5 minut to nie jedyny sposób na to żeby powiedzieć i przekazać widzowi, że nadchodzi koniec swiata i ludzie przeżywają dramat, więc trzeba być poważnym i odpowiedzialnym. Często wystarczy bardzo dobra mimika twarzy, chwila ciszy i klimat staje się sto razy bardziej mroczniejszy i poważny, od dawna wiadomo, że dobrym gestem można przekazać sto razy więcej emocji niż typową gadką przy typowej apokalipsie, ostatni nominat do oscara ex machina świetnie pokazuje jak minimalizm dobrze wpływa na zbudowany klimat. Ale jak to u Nolana, film musiał być wielki, dialogi przejmujące, a widz smutny, z tym że u mnie wywoływało to odwrotny efekt, miałem ochotę się momentami śmiać, każda smutna scena zawsze musiała mi jeszcze dopowiedzieć swoim akcentem, że jest dramatyczna, bo bez tego bym nie wiedział.

Nie dziwie się że film się wszystkim spodobał, po prostu dla mnie nie jest genialny.

ocenił(a) film na 3
Sermlet

>pewnie dlatego ma tyle nagród, a interstellar nic
Di Caprio też nie ma żadnego Oskara, a Bullock tak. I co? Uważasz, że Sanderka jest lepszą aktorką.
Nagrody nic nie znaczą.

Ex Machina to istotnie całkiem niezły film, ale nie miał tego rozmachu i głębi co Interstellar. Dodatkowo był miejscami trochę chory, nieprzyjemne uczucie, kiedy robot wchodzi w kwestie sexu i innych spraw intymnych.

pliseq

Interstellar był bardzo głęboki, ostatecznie dochodzimy do wniosków, że miłość pokonuje każdą przeszkodę.

Ex machina ma przerażającą i realną głębie rozwoju AI, który w czasie rzeczywistym z każdą sekundą postępuje. Zjawisko uczucia nieprzyjemności z oglądania maszyny tak bardzo przypominającej człowieka nawet miało jakąś nazwę, wiec jak najbardziej uznałbym to za plus dla filmu.

ocenił(a) film na 3
Sermlet

>Interstellar był bardzo głęboki, ostatecznie dochodzimy do wniosków, że miłość pokonuje każdą przeszkodę.
Do takiego wniosku dochodzi Cooper, nie znaczy, że rzeczywiście tak się stało. w gruncie rzeczy powtarzasz brednie ludzi, którzy nie zrozumieli filmu i to co powiedział Cop biorą za całe przesłanie filmu. Udowadniasz tylko, że sam niedokładnie ten film obejrzałeś...

Dla mnie to było nieprzyjemne, więc nie mogę tego zaliczyć jako plus, co nie zmienia faktu, że film rzeczywiście ma bardzo dobry klimat i faktycznie jest udany.

pliseq

Moi faworyci:

COOPER: "...That's why I'm here. I'm gonna find a way to tell Murph, just like I found this moment."

TARS: "How, Cooper?"

COOPER: "Love, Tars, love. It's just like Brand said. My connection with Murph: it is quantifiable. It's the key!"


BRAND: "Maybe it [referring to love] means something more, something we can't understand. Maybe it's some evidence, some, artifact of a higher dimension that we can't consciously perceive. I'm drawn across the universe to someone I haven't seen in a decade who I know is probably dead. Love is the one thing we're capable of perceiving that transcends dimensions of time and space. Maybe we should trust that even if we can't understand it yet."

"Maybe it's some evidence, some, artifact of a higher dimension that we can't consciously perceive. ... Love is the one thing we're capable of perceiving that transcends dimensions of time and space."

Cringe niesamowity XD Było jeszcze kilka strasznie awkward tekstów, ale nie chce mi się już szukać.


Moja miłość do science-fiction została zredukowana do populistycznych haseł o niezwyciężonej miłości, nie lubię takiego science-fiction, między innymi dlatego tylko 6/10 a nie 8/10, gdyby zakończenie nie było robione na odwal to by było cudnie.

ocenił(a) film na 8
Sermlet

,,Było jeszcze kilka strasznie awkward tekstów, ale nie chce mi się już szukać". Sorry, ale I nie mam time dla ciebie.

BlakJoint

ale z ciebie rude boy normalnie very classy move, a nie wydaje mi sie że im talking do ciebie, chyba że by mistake napisałem do you, jeśli tak to sumimasen amigo.

pliseq

Swoją drogą, nigdzie nie napisałem że jestem veteranem sci-fi. Ładnie wyjęte z kontekstu, po prostu nie podałeś zbyt ciekawych przykładów/argumentów dotyczących czegokolwiek, a cała twoja opinia wygląda jak atak.

pliseq

A od kiedy krytykowanie NASA jest wyznacznikiem dobrego filmu sci-fi? 'Interstellar' jest filmem przeciętnym pod względem fabularnym, pełnym dziur logicznych, z do bólu oklepaną prezentacją z kartką i ołówkiem (albo długopisem, już nie pamiętam) z zakończeniem nie mającym sensu, jeżeli spojrzeć na nie z naukowego punktu widzenia. A na dodatek jest po prostu nudny, co w przypadku każdego gatunku filmowego jest grzechem śmiertelnym. Chociaż wizualnie i muzycznie świetny.
A jeżeli o 'Mad Maxa' to rzeczywiście kloc - dwie godziny jazdy samochodem i wybuchów, Maxa jakby nie było to by nie było i oczekiwanie na zakończenie po 45 minutach seansu niestety.

ocenił(a) film na 6
pliseq

"Interstellar to wybitne dzieło, rozprawia się w nim nad sensem eksploracji Kosmosu, a także krytykuje NASA. Przynajmniej O CZYMŚ jest i czuć napięcie. w przeciwieństwie do Odysei, w której przez 15 minut oglądamy szczekające małpy..."

"jestę spęcjalistom, więc szukam głębi tam, gdzie jej nie ma"

typowy film Nolana, spie*dolił to tak samo jak Batmana
i nawe mi się zrymowało! :D

ocenił(a) film na 3
S13

Co spie#rdolił? Masz jakieś argumenty?

ocenił(a) film na 3
Himiteshu

Zmądrzałeś przez te 10 lat czy nadal uważasz, że takie gówno zasługuje na 10?

ocenił(a) film na 5
pliseq

Czy wasz do reszty poj..? O co się spieracie? Jeden lubi truskawki a drugi maliny, nie mogą Panowie tego pojąć? Dajcie sobie spokój. Nie macie prawa obrażać się nawzajem za swoje gusty. Czy 2 dekady internetu nauczyły was tylko hejtu?

ocenił(a) film na 3
romankul

Dlaczego zwracasz się z tym do mnie?

ocenił(a) film na 5
pliseq

Podłączyłem się do waszej dyskusji, bez znaczenia czy to do ciebie czy byłoby to do Muhomorniczego.

ocenił(a) film na 7
Himiteshu

http://www.filmweb.pl/film/Ka%C5%BCdy+powinien+mie%C4%87+swoje+dzieci%C5%84stwo- 1993-400524
??

ocenił(a) film na 10
ocenił(a) film na 7
Bronson87

Śmiać mi chce czytając takie komentarze jak np. obudziłem się na koniec filmu, zasnąłem. Co ty idziesz na film spać czy oglądać? Pytanie jest takie czego się spodziewasz od filmu w dzisiejszych czasach? Może warto nie tracić czasu na oglądanie tylko znaleźć inne zajęcie. Jak zauważyłem od nie dawna komentarze na tej stronie służą tylko to krytyki filmu i wypisywanie głupot. Nie szkoda wam czasu na: dodaj komentarz i odpowiedz.

ocenił(a) film na 5
matiz23_filmweb

Ja wytrzymałem do końca, ale dla mnie to była męczarnia. Film o niczym. Oczywiście kilka fajnych scen. A lubię kino akcji, nawet jak jest głupie, nie wymagam niewiadomo czego, ale ten scenariusz jest rodem z zabawy 12 latka. Ok, to są źli i dobrzy i chcą się zabić, a złych jest więcej to dobrzy uciekają.

ocenił(a) film na 10
TomaszO1983

I to jest wszystko co zrozumiałeś z fabuły?

ocenił(a) film na 5
Leszy2

a tam jest jakaś fabuła ?

ocenił(a) film na 10
kaladann

Jest.

ocenił(a) film na 8
kaladann

dobre ,pewnie jest.ileż osób ubolewa,ze są ludzie,którzy nisko oceniaja ten film..Pewnie niesie ze soba przekaz,którego nie kumam.,za stary jestem,wole stare Mad Maxy ;-)a poza tym okej.pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
kaladann

"uciekają a oni ich gonią" :D

ocenił(a) film na 4
matiz23_filmweb

Obejrzałem cały film i nikomu go nie polecę. Przerost formy nad treścią, to idealny opis dla tego filmu.

ocenił(a) film na 6
Abatoniki

podpisuje sie, a tytul powinien brzmiec "mad furiosa

ocenił(a) film na 10
Abatoniki

Nope

ocenił(a) film na 7
Abatoniki

Ale to jest akurat film pod formę robiony :)
To film akcji, tu nie musi być wymagającej fabuły, ten gatunek rządzi się swoimi prawami.
A od starych Maxów się różni, prawda, ale tamte części też się od siebie cholernie różnią jednak(kiczowaty grindhouse, potem świetne post-apo i jako klamra dla trylogii familijniak).
To samo zresztą z Raid i Dredd

ocenił(a) film na 8
Abatoniki

Chciałem zauważyć, że cała seria powstała z takim zamysłem. W tym wypadku Miller podkręcił jedynie formę do niebotycznych rozmiarów. Głębszej fabuły w tym oczywiście niewiele, volta z powrotem do Cytadeli do krzty naiwna, ale... kilka czy kilkanaście momentów ryje czerep do samych korzeni, a scena z nocnym przejazdem przez opuszczoną Oazę, to Beksiński żywcem przeniesiony na ekran. Po prostu miodzio, choć dla koneserów ;).

ocenił(a) film na 8
jaet

Lepiej bym tego nie ujęła :D

ocenił(a) film na 10
matiz23_filmweb

Oni według mnie nie powinni mieć w ogóle prawa oceniać

Himiteshu

ha ha ha ha ha ha ha ha
ha ha ha ha ha ha ha ha
ha ha ha ha ha ha ha ha
ha ha ha ha ha ha ha ha....

ocenił(a) film na 4
matiz23_filmweb

Każdy idzie na film oglądać... Niestety, bywają takie co usypiają. Ja oglądałem w domu. Z nudów robiłem sobie brzuszki, pompki, grzebałem na komórce ect. Tylko dzięki temu wytrwałem do końca.
Współcześni, tak jak i zawsze bywały rozmaite filmy. Głupawki, mordobicia, snobistyczne eksperymenty, do myślenia, do odmóżdżenia... W każdym typie filmy powstają nadal.
Rzadko podobają mi się filmy akcji, ale niektóre lubię.
W tym przypadku przez jakieś 110 minut akcja jest dokładnie taka sama. Jadą, gonią, skaczą, dostają w łeb.
To że raz ktoś skacze z kuszą, raz z pompką, a raz z piłą mechaniczną - nic nie zmienia (dla mnie). Wciąż jest to samo, w jednym tempie, bez żadnych wątków pobocznych, głębi, smaczków dodatkowych, poza główną linią 'fabularną' (tutaj to w sumie nawet fabuły nie ma).

Rozumiem, że może się to komuś podobać. Fajnie to nakręcone, efektowne. Ale ja tam po 35minutach już miałem ochotę na jakąś zmianę na ekranie. Cokolwiek nowego. Niestety. Oni jechali dalej i dalej.

ocenił(a) film na 6
Bronson87

prawda film średni max ocena 6 mojej żonie też wydawał się męczący spodziewalem się czegoś konkretniejszego a otrzymałęm średniaka zawód.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones