PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
7,2 245 855
ocen
7,2 10 1 245855
5,4 27
ocen krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

I to w sensie dosłownym. Kit wprost wypływał z tego filmu. Kit, który służy do uszczelniania dziur tutaj został nawalony do granic możliwości i efekt tego jest opłakany.

Lecz żeby nie zaczynać tak smętnie, nie wszystko jest takie złe. Przede wszystkim mamy dobre aktorstwo. Freeman stanął na wysokości zadania i tak jak w poprzednich częściach tak i tutaj, moim zdaniem, jest najlepszy. Świetnie spisał się też Armitage, McKellen, Evans czy inni odtwórcy mniejszych ról. Nawet aktor od Alfrida trzeba przyznać, że dobrze gra tylko postać chybiona. Najsłabiej wypada oczywiście drewniany Bloom z Lilly. Szkoda, że mamy ich tyle na ekranie.

Film się rewelacyjnie zaczyna atakiem Smauga. Muszę przyznać, że te sceny robią wrażenie i wzbudzają emocje. Nie razi mnie nawet użycie Baina jako podpory pod strzałę. To w końcu film dla dzieci, musi być naciągany. Sama śmierć Smauga świetnie ukazana, przynajmniej mi się podobała. Szkoda tylko, że Smaug znowu okazuje się idiotą uderzając w kolejną zgubną dla niego pogawędkę. Ale był czas po Pustkowiu się do tego przyzwyczaić. I teraz wyobraźmy sobie, że te sceny mamy na końcu drugiej części. Czyż to nie było by piękne zakończenie? O ile Pustkowie by zyskało (jeżeli jeszcze przy okazji dla zrobienia miejsca pozbylibyśmy się kilku durnych scen). Piękna wizja, ale nie Jacksona.

Wadą zaczynania filmu od takich scen jest to, że po nich może być tylko gorzej, gdyż ciężko jest zachować przez 2 godziny taki wysoki poziom emocji. Je powinno się stopniować. I to jest właśnie największy zarzut do Jacksona – film jest źle wyważony i rozłożony. Nawet kiedy przychodzi tytułowa walka to jest to jakieś poszatkowane monstrum. I wtedy do mnie dotarło o co ludziom chodzi z tym brakiem emocji. Film ich nie wywołuje (no chyba, że liczymy irytacje). Jedyne sceny poruszające to, jak już wspomniałam, atak Smauga; scena z żołędziem czyli rozmowa Bilba i Thorina o tym jak ten pierwszy kiedy wróci do domu go sobie zasadzi, a kiedy wyrośnie z niego drzewo, będzie mu przypominał dawne czasy. Ostatnią sceną jest ich końcowa rozmowa a w zasadzie podnoszenie na duchu przez Bilba już trupa Thorina informacją o nadlatujących orłach. Chwyta to za serce i nie mówcie, że nie. Niestety szybko mija, bo za chwile jest ujęcie rudej tandety czyli jeden z tytułowych kitów.

Muszę pochwalić również wykonane stroje i charakteryzacje. Trzeba przyznać, że się przyłożyli i mamy czym oko zadowolić. Tu nie ma się do czego doczepić. Lecz to by było na tyle z tych lepszych rzeczy. Ogólnie film do pierwszej godziny jest dość dobry. Owszem pojawiają się pytania np. czemu Galadriela w Dol Guldur, która jeszcze nic nie zrobiła jest taka wyczerpana wręcz umierająca? Od noszenia Gandalfa czy po pokonaniu jednego orka? Ta jej scena przemiany i wypędzania Saurona też nie wygląda najlepiej. Ja wiem, że było coś podobnego w WP, ale tu jest coś nie tak. Pomijam oczywiście fakt, że okazuje się silniejsza od Białego Czarodzieja, który jest...przestraszony :]. Serio? Na szczęście Elrond wymiatał. I świetnie się zaprezentował w całym wątku :).

Alfrid. Naprawdę lubię postaci komediowe. Ale Alfrid to jest kolejny kit. On powinien zostać związany, bo z takimi mendami właśnie to się robi i rzucony gdzieś na bok, ale w miarę na widoku. Tymczasem powierzane są mu najważniejsze zadania. A to trzymanie warty, a to pilnowanie Bilbo czy odprowadzenie dzieci Barda do ukrycia. Poważnie? Przecież on gotów się nimi zasłonić w razie niebezpieczeństwa! Po co go tyle razy pokazywać. Wszyscy wiemy, że jest tchórzem i mendą. To zbędny zapychacz w dodatku irytujący. Delikatny humor powinien spoczywać na ramionach Bilbo a nie na jego. I to jeszcze taki chamski. Litości! Ta część miała być poważniejsza.

W filmie znajdziemy też żałosne zwierzątka. Łoś Thranduila, kozice znikąd, gdzie Fili to nawet urządził sobie chwilową woltyżerkę na jednej z nich (na marginesie nie podejrzewałabym krasnoluda o taką zwinność). Do tego jeszcze ten prosiak Daina. Nawet te króliczki Radagasta są lepsze. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że taki czarodziej, opiekun i przyjaciel zwierząt jeździ saniami zaprzężonymi w wielkie króliki, ale nie jestem w stanie zrozumieć krasnoluda na świni.

Beorn jak się okazuje jest zbędny w filmie, bo w zasadzie to go nie mamy. Jak wiemy Beorn przybył na pole walki i przechylił szalę zwycięstwa na dobrą stronę. Nie dziwmy się, że tego nie ma w filmie skoro Jackson postanowił liczebność każdej z armii przemnożyć przez 10. I tak z 500 ludzi jednej armii robi nam się 5 tysięcy, to jak on jeden miał decydować o losach bitwy? Ale najwyraźniej 13 krasnoludów już może, bo Dain tak krzyczy o pomoc Thorina jakby co najmniej miała z ratunkiem przybyć super uzbrojona armia zaprawiona w boju, której przybycie zwiastuje pewne zwycięstwo. Ludzie przecież to jest tylko 13 Krasnoludów. Nie Istari, nie Valarów tylko krasnoludów. Ale najwidoczniej coś to dało bo jak tylko ci wyszli z tej góry Trolle hurtowo położyły się na glebie. Facepalm.

Jeśli chodzi o samą bitwę to ona nie wzbudza emocji. Nie pomaga nawet manipulowanie muzyką i pokazywanie przy tym trupów. Sceny, które powinny poruszać nieszczęściem nie wywołują kompletnie nic. Zero. Może to wina tego, że jest pocięta? Nie dość, że się ciągnie w nieskończoność to w sumie mamy ją porozwalaną, poprzecinaną wolniejszymi scenami, pogawędkami i pojedynczymi walkami. Kompletnie zaburzona dynamika filmu. Chwila walki i mamy Thorina gadającego o złocie. Znów sekunda walki i wracamy do Góry by Thorin mógł przeżywać wyjątkowo długie oświecenie i przypominać sobie teksty o nim i o złocie. Scena na siłę wydłużona, kolejny kit. Wiemy przecież jak złoto na niego działa, bo już nam to pokazano (nota bene bardzo dobrze – brawa dla Armitage’a). A teraz wystarczy, że pójdzie do swoich ludzi z tekstem "Idziemy walczyć". Nic więcej nie potrzeba.

Postaci Legolasa nie będę komentować bo to kit nr 1 całego filmu i tak wszyscy po nim jeżdżą. Powiem tylko, że ta scena co tu chodziła z podłożoną muzyką... Cóż myślałam, że została chamsko wydłużona przez internautów. Niestety taką tandetę zafundował nam sam Jackson.

Tauriel od samego początku pasowała do Śródziemia jak pięść do oka. Jak ona się odzywa do króla? Jackson nie wymyślaj postaci na własną rękę i nie osadzaj ich w cudzym uniwersum. Dodam tylko, że gdyby umarła w scenie z Bolgiem i to przed Kilim jeszcze nie byłoby tak źle. Spowalnianie tempa podczas śmierci krasnoluda, to chwilowe zatrzymanie żeby pokazać jak oni na siebie patrzą nawzajem... Zrozumiałam o co chodzi tylko, że ponownie emocji tu brak.

Na końcu dwa słowa o postaci Thranduila tak godnego i mądrego króla sprowadzonego do roli interesownego buca, mordercy i nieczułego idioty, którego poucza ledwo narodzony elf. Nawet nie chce mi się rozpisywać. Napiszę tylko tyle: Chrzań się Peter Jackson! ;/

Żeby już nie przedłużać w skrócie parę absurdów:
- Bard za pomocą Władcy wyrywa kraty z więzienia. Przecież Władca nie miałby szansy przeżyć działającej na niego takiej siły – zgniotłoby go. Oczywiście zakładając, że łódka na wodzie ma tyle siły by wyrwać kratę. Moim zdaniem zwyczajnie by się zatrzymała, ale fizykiem nie jestem i tego nie wyliczę, aby przekonać się co jest prawdą.

- Bilbo kamiuszczkami rozwalający potężnych orków. Niezłą parę mają te Hobbity zwłaszcza, że przed chwilą wykonał dość spory bieg i powinien być już nieźle zmęczony. A jak oberwał od jednego w głowę to nawet krew się nie pokazała. Komuś innemu pewnie ta głowa nawet by odpadła. Ale co tam Bilbo. Dain to ma dopiero łeb. Krasnoludy to silna rasa, ale chyba nie na tyle żeby z główki rozwalać opancerzonych orków i samemu przy tym nie ulegać przynajmniej chwilowemu zamroczeniu.

- Azog to wcześniej musiał trenować nurkowanie i zatrzymywanie powietrza w płucach. A może zło nie oddycha? Może orki są jak wampiry? Kto wie, przecież to już nie jest świat Tolkiena tylko Petera Jacksona.

- Troll taran z kamieniem na łbie, burzy i wykańcza się; Bard na wózku taranujący Trolla – widocznie takie rzeczy są potrzebne w filmie dla dzieci.

Nie odważę się nazwać tego filmu gniotem, ale wybitne dzieło to to nie jest. Ten film obejrzę ponownie dopiero przy wersji EE. Szkoda mi marnować na niego w tej formie ponownie czas. Co gorsze trwa ledwo ponad dwie godziny, a dla mnie to i tak za dużo. Bo to nie jest żaden dłuższy pobyt w Śródziemiu. To patrzenie się na absurdy poprzeplatane kilka dobrymi scenami i nudą specjalnie wydłużoną. I mówcie co chcecie, ale zapychanie filmu tymi wszystkimi kitami a pomijanie scen w moim przekonaniu ważnych czy chociażby klimatycznych tylko po to by później dodać to do wersji EE w celach zarobkowych jest zwykłym skurczysyństwem.

Panie Peter trzeba było złożyć ciężar filmu na barki Martina Freemana bo świetnie sobie poradził w swojej roli i tak głównie on ratuje panu film. Trzeba było zaufać Armitage’owi, McKellenowi, Evansowi a nawet Lee robił co mógł. A pan powierzył film aktorom bez talentu i chyba liczył na to, że echo niesione od sukcesu WP wystarczy. Nie, nie wystarczyło. Aż przykro było to oglądać. I możecie wierzyć lub nie, ale jeszcze w listopadzie miałam nadzieję na super widowisko, któremu nawet może wystawię 10. Bo jak można by było popsuć taki potencjał? Teraz już wiem. Wierzyć się nie chce, że Pustkowie jest lepsze.

ocenił(a) film na 3
Belief

Widzę, że Madej115 tu też trolluje...

ocenił(a) film na 4
matysek150

Nie wiem czy trolluje czy on trochę taki nieogarnięty, ale do mnie też nieładnie się odezwał. Najgorsze, że nie widzi w tym nic złego, a siebie uważa za obiektywnego. Jakby normalnie zaczął dyskusję nic bym do niego nie miała. Wiele tu osób przedstawiało swoje opinie i nie zawsze się ze mną zgadzali, ale oni mnie nie obrażali.

ocenił(a) film na 3
Belief

Zgadzam się z Tobą całkowicie. To w jaki sposób zaczyna rozmowę, dyskredytuje go z dalszej dyskusji.

Nie chcę krakać, ale wydaję mi się że narodził się nowy kamil na forum, ale obym się mylił.

ocenił(a) film na 4
matysek150

Dokładnie. I to mu napisałam w pierwszej odpowiedzi, że nawet nie powinnam mu odpowiadać.

ocenił(a) film na 3
Belief

Ech, a było już na tym forum tak spokojnie...

użytkownik usunięty
Belief

Belief spokojnie! nie denerwuj się tak, bo złość piękności szkodzi :(

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Madej115

Ok, nie piszmy analiz, nie wyrażajmy opinii, wszakże niczego nie zmienią. W ogóle nie rozmawiajmy o tym filmie, przecież już powstał.

ocenił(a) film na 6
Madej115

Jeżeli ktoś Ci powie, że coś jest zaletą to od razu w to uwierzysz i zakładasz że ma racje?

ocenił(a) film na 6
Madej115

Nie masz problemu z napisaniem, że czyjaś wypowiedź jest żenująca, jednak masz problem jeśli ktoś napisze, że Twoja wypowiedź jest żenująca.

Jest to trochę podejście typu: nam wolno wszystko, wam nie wolno nic.

Wypowiedź _DISCLAIMER_ jest parodia Twojej wypowiedzi. Wytknięcie komuś żałosności jego wypowiedzi, zarzucenie mu subiektywności i zapewnienie o własnej obiektywności. Następnie wypunktowanie kilku aspektów filmu i podanie samej oceny bez rozwinięcia i uzasadnienia. Teraz wiesz jak mogła się poczuć Belief.

ocenił(a) film na 8
Ancalagon

Pozniej rozwinalem swoja wypowiedz na prosbe ktoregos z uzytkownikow, spojrz jeszcze raz :)

Nie mam z tym problemu, mialem problem z tym DLACZEGO MOJA WYPOWIEDZ JEST ZENUJACA, tego sie chcialem dowiedziec od wczensiejszego uzytkownika, ktory mi to zarzucil.

Staraj sie czytac ze zrozumieniem, wiem, ze gdybysmy rozmawiali wszyscy twarzami do siebie bylo by latwiej ale trzeba dwa razy cos przeczytac zanim sie cos wywnioskuje.

ocenił(a) film na 6
Madej115

Rozwinąłeś wypowiedź na moją prośbę, gdybym nie poprosił to byś jej nie rozwinął. Jednak nie o to się pytałem w poście powyżej, ale o "żenującą wypowiedź". Staraj się czytać ze zrozumieniem, że tak pozwolę sobie użyć Twoich słów. :)

Dlaczego Twoja wypowiedź jest żenująca? A dlaczego wypowiedź Belief jest żenująca? Przecież (tu posłużę się Twoim cytatem "wyrazilem swoje zdanie, tak samo zrobil to uzytkownik Belief") użytkowniczka Belief wyraziła swoje zdanie, tak samo zrobiłeś to Ty.

Czyli ciągle: nam wolno wszystko, wam nie wolno nic.

ocenił(a) film na 8
Ancalagon

Rób co chcesz :) Ja w jakiś sposób próbowałem argumentować czemu wypowiedź autora jest "żenująca" i negatywna na temat Hobbita. Jeżeli chcesz napisz mi to samo i uzasadnij dlaczego moja taka jest, na tym polega dyskusja.

ocenił(a) film na 6
Madej115

Nie ma nakazu pisania tylko pozytywnych wypowiedzi na temat Hobbita. Jeżeli ktoś się zawiódł to może napisać wypowiedź negatywną.


Nie przeszkadza mi co i jak piszesz, ale to że zarzucasz komuś "żenowatość wypowiedzi", bo jego wypowiedź była negatywna, a nie pozytywna.

użytkownik usunięty
Madej115

skończ te swoją niepotrzebną dyskusję... na forum było spokojnie... a ty musiałeś się dowalić niepotrzebnie do recenzji użytkowników którzy wyrazili swoją opinię

http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Bitwa+Pi%C4%99ciu+Armii-2014-662242/discuss ion/Skrajne+oceny+1+i+10.+Mo%C5%BCna+je+wystawia%C4%87,2582878

zanim ocenisz jakiegoś użytkownika i napiszesz że ich wypowiedz jest "żenująca" to powiem to co _Disclamer_ wystarczy obserwować forum.

ocenił(a) film na 8

Okej rozumiem, widzę, że znajomi Belief twardo ją bronią, nie można się z nią nie zgodzić bo od razu wszyscy oburzeni.

Nikomu nie zabraniam pisania pozytywnych czy negatywnych recenzji czy opinii na temat filmów ale po to tu jestem by się trochę pospierać i podyskutować.

ocenił(a) film na 4
Madej115

Proszę nie rzucać oszczerstwami! Wszyscy są oburzeni tym w jaki sposób się do mnie odezwałeś a NIE tym, że się ze mną nie zgadzasz. Widzę nikomu, pomimo podejmowanych prób, nie udało ci się tego wytłumaczyć. "Żenująca wypowiedź" to jest obraza a nie alternatywa dla "nie zgadzam się z tobą".

POWTARZAM:
Jeśli chcesz prowadzić dyskusje zamiast wojny to szanuj rozmówcę. Nie spodziewaj się, że po tym jak rzucisz chamstwem, ktoś będzie Ci przychylny.

A teraz proszę żebyś opuścił mój temat. Zaspamowałeś mi go już wystarczająco. I pomimo, że odpowiedziałam, Ci merytorycznie na ten chamski komentarz, ty jakoś nie za specjalnie podjąłeś rozmowę. Zamiast tego wolałeś kłócić się z innymi. Widać jak na dłoni po jaką "dyskusję" tu przyszedłeś, dlatego proszę żebyś sobie stąd poszedł. Mam cię już dość, tak samo jak matysek.

ocenił(a) film na 8
Belief

Nie ma problemu nie to nie, jak jestes taka "delikatna" nie bede Ci wiecej zawracal glowy. To jest tylko rozmowa przez internet, moim zdaniem zwyczajnie podbudzacie a ja caly czas lagodzilem. Caly czas wypowiadalem sie na temat twojej wypowiedzi a nie twojej osoby :)

Nie klocilem sie z nikim ale odpowiadalem na ich uwagi.
Ale skoro tak to zegnam i zycze samych lagodnych dyskusji.

użytkownik usunięty
Belief

Belief wszystkiego najlepszego z okazji nocy Świętojańskiej!

użytkownik usunięty
Madej115

nikt jej nie broni bo tu nie ma adwokatów, poza tym sama sobie świetnie radzi... Nie rzucaj w ludzi błotem bo to nudne... Wyskoczyłeś jak Filip z konopi i jeszcze masz pretensje do innych tak samo jak katedra...

użytkownik usunięty
Madej115

Jako w pełni obiektywna i trzecia strona chętnie zawsze zapraszam do "pospierania się" bo też po to tu jestem ;)

użytkownik usunięty
Madej115

Dlaczego wypowiedzi, gdzie ktoś ma do powiedzenia coś więcej niż stękanie i pierdzenie są żenujące? Przecież normą powinny być opinię długie, wyczerpujące albo przynajmniej w miarę ujmujące daną opinię. Nie jest to przecież klasyczne hejterskie "dupy nie urywa" lub "film ssie i jest gorszy od poprzednika". To, że ty nie potrafisz tak wyrażać swoich myśli, nie znaczy, że wszyscy muszą swoje posty zaczynać i kończyć na jednym słowie.

ocenił(a) film na 8

Sprostujmy sprawę, nie mam nic do autora tego tematu :)

Nie mam nic do tego, że ktoś w nieskończoność lubi wypowiadać się i rozwijać swoją wypowiedź używając poprawnych struktur i odpowiednich zwrotów.

Wypowiedź Belief jest spójna i logiczna, po prostu nie zgadzam się częściowo z tym co napisała, o to mi chodziło od początku, o dyskusję na temat filmu, nie jakieś osobiste złośliwości z mojej strony, owszem ostro postawiłem na swoim od początku. Wiem, że kręci się wiele trolli na portalach tego typu ale nie miałem zamiaru nikogo urazić, podyskutujmy w końcu trochę na temat samego filmu albo zakończmy dyskusję w normalnej atmosferze.

użytkownik usunięty

Nie wierzę własnym oczom. Ładnie to tak kopiować komentarz katedry? ;)
Doskonale pamiętam że tak samo się wyraził ów użytkownik, tylko że w innym temacie.

"Przecież normą powinny być opinię długie, wyczerpujące albo przynajmniej w miarę ujmujące daną opinię. Nie jest to przecież klasyczne hejterskie "dupy nie urywa" lub "film ssie i jest gorszy od poprzednika". "

Cały powyższy środek wypowiedzi jest jedną wielką kopią.
Zaś cała reszta to lekka edycja, bądź również ctrl+v.

użytkownik usunięty

Sens musiał pozostać.

użytkownik usunięty

Nom.

użytkownik usunięty

Myślałeś że nikt się nie zorientuje, prawda? Następnym razem bardziej się wysil i napisz coś własnymi słowami. Ładnie to tak popełniać grzech lenistwa? ;)

użytkownik usunięty

Chyba jednak nie zrozumiałeś sensu tego postu.

użytkownik usunięty

Tak czy siak skopiowałeś wpis katedry.

Jestem pewny, ponieważ sam mu wtedy odpisałem i treść zapadła mi w pamięci.

użytkownik usunięty

Skarykaturyzowanie.

Belief

bit*ly/1Io4DqH

w miejsce gwiazdki * dajcie kropke .

użytkownik usunięty
Belief

Gratulację zdobytej głowy :) dla ciebie gorące brawa :)

ocenił(a) film na 8
Belief

" Na końcu dwa słowa o postaci Thranduila tak godnego i mądrego króla sprowadzonego do roli interesownego buca, mordercy i nieczułego idioty, którego poucza ledwo narodzony elf. Nawet nie chce mi się rozpisywać. Napiszę tylko tyle: Chrzań się Peter Jackson! ;/" Najbardziej zajebista postac, niejednoznaczna nie można z góry określi jaki naprawdę jest, dla mnie najciekawsza postac. W tym wypadku strzeliles sobie w stope bez obrazy.

ocenił(a) film na 4
Szybszy

Jeśli już to "łaś". Jest po prostu moje zdanie na podstawie postaci książkowej, która została zepsuta dziwnymi zapędami reżysera. Ta postać byłaby najlepsza, gdyby nie sztucznie wymyślone przywary, o których pobieżnie wspomniałam i wsadzone w usta teksty rodem z wenezuelskie telenoweli. Jedyną przywarą Thranduila była słabość do klejnotów, no i może picia wina (elfy w Hobbicie lubiły się bawić). Nie był ani głupi, ani nieczuły, ani nieobojętny na krzywdy innych i nikt go nie pouczał a już na pewno nie jakieś elfiątko niskiego pochodzenia. Tym bardziej to boli bo kreacja Peca wyszła świetnie. Jego mimika, sposób poruszania się, sposób mówienia - rewelacja. Ale aktor nic nie zrobi jeśli scenariusz kuleje.

ocenił(a) film na 8
Belief

Ok, zaprosiłaś mnie, to napiszę :)

Wg mnie Hobbity to bardzo dobre filmy fantasy, ale porażki jeżeli chodzi o kontynuację sagi o Śródziemiu.

Zacznijmy od plusów:

1) Smaug, Smaug i jeszcze raz: Smaug. Najlepszy smok w historii kina, świetnie podłożony głos, a jego rozmowa z Bilbem, czy Bardem bardzo klimatyczna.

2) Aktorzy: Postacie Bilba, Gandalfa, Thorina, Balina, Thranduila oraz wielu, wielu innych zostały naprawdę bardzo dobrze wykreowane i myśle, że wiele osób będzie je długo pamiętać. Nawet Legolasa się specjalnie nie czepiam.

3) Mnóstwo klimatycznych momentów, zwłaszcza w pierwszej części. Przykłady: cała pogadanka w domu Bilba, Rivendell i Biała Rada, Leśne Królestwo, zagadki z Gollumem, płonące drzewa i orły, Smaug i Bilbo, Smaug i Bard, retrospekcje Bilba i Balina, choroba Thorina.

4) Sceny akcji (za wyjątkiem samej Bitwy) prezentują się bardzo dobrze. Perełką jest atak Smauga na Esgaroth.

5) Azog - wreszcie otrzymaliśmy porządnego orka

6) Liczne nawiązania do Władcy, zwłaszcza wątek Białej Rady oraz Gollum.

7) Powrót do Śródziemia :)


Minusy:

1) Wątek Kili i Tauriel - najbardziej psuje film, kompletna profanacja Tolkienowskiego Śródziemia. Wszystko zostało chyba powiedziane. Postać Tauriel jednak ogólnie oceniam na plus, a byłoby jeszcze lepiej, gdyby związała się z Legolasem, a następnie zginęła w trakcie bitwy. Legolas miałby wtedy bardzo racjonalny powód opuszczenia Królestwa.

2) Głupie, debilne sceny. Bombur w beczce, Alfrid w kiecce, walka z goblinami (Kili - Jedi), łoś - killer, robienie ze Smauga idioty podczas gonitwy po Górze, skakanie po spadających cegłach, sterowanie trollem jak joystickiem... Znalazłoby się jeszcze sporo.

3) Usunięcie z wersji kinowej świetnej sceny przedstawiania krasnoludów Beornowi oraz przeprawy przez strumień w Mrocznej Puszczy. Po części pierwszej, gdzie niemalże żadna, nawet najmniej istotna scena nie została pominięta, otrzymujemy film, który z książką ma bardzo mało wspólnego i wyrzucono z niego jedne z najlepszych scen.

4) Alfrid i Radagast - tego pierwszego za dużo, ten drugi wygląda i zachowuje się jak idiota, a wcale takowym nie był.

5) Wątek Dol Guldur, tak kreowany przez pierwsze dwie części, został sprowadzony do jednej sceny w finałowym filmie, która wypadła jedynie nieźle. Oczekiwano czegoś więcej niż "Leave Sauron to me".

6) Słaba Bitwa Pięciu Armii. Minas Tirith i Helmowy Jar to najlepsze batalie tego typu w historii kina, a ich twórca zaserwował nam na deser coś takiego. Chaos, brak logiki, epickości, dramatyzmu (łoś - killer, trolle padają na hita), pół bitwy spędzamy na Kruczym Wzgórzu, gdzie Azog walczy z Thorinem. Jedyna świetna scena to: "To the king!".

7) Wygląd orków, w większości słabe CGI.



No to tyle, tak na szybko.

ocenił(a) film na 4
Ryloth

Cieszę się, że zaproszenie przyjąłeś :) Dziękuję :)

Plusy:
Ad 1 Smaug.
Czy to jest najlepszy smok w historii kina tego nie wiem, ale jest na pewno świetnie wykonany. Widać, że do niego twórcy przyłożyli się. Zarówno rozmowa z Bilbem, jak i atak na Laketown to bardzo dobre sceny. Jedyną wadą do jakiej można się przyczepić to to, że trochę go zrobili głupiego. I ta cała zabawa w chowanego z krasnoludami w górze a potem oblewanie złotem, moim zdaniem zbędna.

Ad 2 Aktorzy.
Wszystkich, których wymieniłeś spisali się bardzo dobrze (prócz Legolasa). Nie do końca podoba mi się postać Thranduila a dokładnie niektóre tandetne teksty, które mu wcisnęli w usta i wykreowanie go na takiego sukinsyna. Jednocześnie jego mimikę, sposób mówienia czy poruszania się, uważam za rewelacyjny. W każdym razie pracę Pace'a doceniam.

Ad 3 Klimatyczne momenty.
Większość scen, które wymieniłeś dotyczą pierwszej części. Jak już wspomniałam Ci na innym forum, jest ona najlepsza, więc nie dziwi mnie ilość wymienionej z niej scen. A do Rivendell, jeszcze tego rozszerzonego, wracam najczęściej.

Ad 4 Sceny akcji.
Co za ironia, że tytułową i trwającą przez pół filmu bitwę, uważasz za kiepską scenę akcji :]. Ja tutaj mam problem, bo kiedy słyszę hasło sceny akcji to od razu widzę spływ beczkami, akcję ze złotem i Smaugiem, Radagasta na saniach zaprzęgniętych w króliki czy samą BPA. Prócz tak naprawdę ataku na miasto, to słabo one wypadają w moim przekonaniu.

Ad 5 Azog.
Denerwuje mnie, że żyje. Ożywianie go zupełnie niepotrzebne. Takie sztuczne przyśpieszanie akcji zbędnym pościgiem. wolałabym wyprawę Bilba widzieć jako przygodówkę, niż ciągłą gonitwę.


Minusy:
Ad 1 Wątek Kili i Tauriel.
Zgadzam się tragedia. Z tym, że ja nie lubię i samej Tauriel. Dla mnie jest nieautentyczna i źle wykreowana. W ogóle nie pasuje do Śródziemia. Gdyby związała się z Legolasem to jeszcze nie byłoby tak źle. Ale Jackson postanowił z tego zrobić trójkącik z melodramatem. I trzeba przyznać, że dramat mu wyszedł. Teraz każdy fan Śródziemia łapie się za głowę i myśli: "dramat" :].

Ad 2 Głupie, debilne sceny.
Nie będę się rozpisywać. Zgadzam się.

Ad 3 Usunięte sceny.
Wyrzucenie najlepszych scen to czysty zabieg marketingowy. Wyobraź sobie, że z kinowej wersji wycięte są sceny idiotyczne a zamiast tego wstawione te, które nam usunęli w rzeczywistości. Wtedy nikt by wersji rozszerzonej nie kupił. Po cholerę komuś Legolas w większej dawce? Przypuszczam, że to samo zrobili z trzecią częścią. Szkoda tylko, że w kinie dostaliśmy gorszy film. A w ogóle co sądzisz o tym, ze film nie ma zakończenia? Że wiele wątków zostało zwyczajnie olanych?

Ad 4 Alfrid i Radagast - zgadzam się.

Ad 5 Wątek Dol Guldur.
Ta scena jest pocięta. Prawdopodobnie będzie jeszcze coś w wersji rozszerzonej, ale faktycznie i ja się spodziewałam go więcej i chyba czegoś innego. Tu mam mieszane uczucia. O ile wątek sam w sobie zaliczam na plus, o tyle te sceny z BPA trochę mi nie leżą. Nie podoba mi się Galadriela, nie podoba mi się, że ona jedna stawia czoła Sauronowi choć z tej trójki ma najmniejsze ku temu możliwości, nie podoba mi się jej zielony wygląd i uważam, że Nazguli obdarto z ich straszności i tajemniczości. Czarne płachty były w swojej prostocie genialne. Tutaj zrobiono z nich jakieś takie przezroczyste stworki.

Ad 6 Słaba Bitwa Pięciu Armii.
Nic dodać, nic ująć. 100% zgoda.

Ad 7 Wygląd orków, w większości słabe CGI.
To akurat najmniej mnie razi. Mam duże pokłady tolerancji w tym zakresie. Co oczywiście nie oznacza, że tego nie widzę :].

ocenił(a) film na 8
Belief

Plusy:

1) Na pewno nie było lepiej wykonanego smoka, a charyzmą i głosem Smaug też powala. Ciekawe, jak by wypadł, gdyby miał 4 nogi, jak klasyczne smoki.

3) Większość scen tak, ale sporo znalazłoby się też w pozostałych dwóch częściach.

4) Sceny akcji jak na film fantasy oczywiście ;p Wg mnie walki są urozmaicone i dobrze poprowadzone ( w większości )

5) Dobrze, że wzbogacono Hobbita o trochę poważniejsze elementy, bo książka jest trochę zbyt dziecinna.


Minusy:

1) Ja Tauriel akurat lubię (nie chodzi o wygląd, chociaż Evangeline Lilly do brzydkich kobiet z pewnością nie należy ), bo daje powiew świeżości i jest praktycznie jedyną postacią kobiecą obok Eowiny i Arweny, które jakoś w filmach o Śródziemiu zaistniały.

3) Co mnie obchodzi marketing? Liczy się to, co jest. Była to fatalna decyzja. Ja i tak nie kupiłem rozszerzonej chociażby. Gdyby nie to, że w pierwszej części zachowano wszystkie "książkowe sceny", a w dwójce olano jedne z najbardziej charakterystycznych, to jeszcze bym się nie czepiał. Ale wobec takiej sytuacji, jest to po prostu splunięcie w twarz fanom.

5) Tu się zgadzamy, ta scena mogłaby być znacznie lepiej poprowadzona, chociaż aż takich szczegółów nie znam i np. nie razi mnie pojedynek Gandalfa z Czarnoksiężnikiem i czynienie z Galadrieli najsilniejszej. Silmarillion i Niedokończone Opowieści czekają na mnie w sierpniu :) Wspomniałaś też o ważnej rzeczy, o której zapomniałem - o Nazgulach. Kompletnie nie przypominają tych z Drużyny i kompletnie nie budzą grozy.

7) Mnie to też raczej nie razi specjalnie, ale w innych filmach technicy się przyłożyli, a tu poszli trochę "na odwal się". Najbardziej oczekiwany film w 2014 roku nie powinien mieć takich defektów od strony czysto technicznej.

ocenił(a) film na 4
Ryloth

Plusy:

Ad 3 "Większość scen tak, ale sporo znalazłoby się też w pozostałych dwóch częściach."
To dawaj, zobaczymy ile ich znajdziesz :)

Ad 5 "Dobrze, że wzbogacono Hobbita o trochę poważniejsze elementy, bo książka jest trochę zbyt dziecinna."
Zgadza się i taka Biała Rada czy Dol Guldur świetnie się sprawdzają. Azog jest zbędny. Bolg by zdecydowanie wystarczył. Po co zmieniać książkę, aż tak? Nie widzę sensu. Tym bardziej, że ten zabieg dał nam niepotrzebnie wprowadzony na siłę pościg.

Minusy:
Ad 1
Tolkien sam twierdził, że miał problem z kreacjami kobiecymi. Nie szło mu to za dobrze, dlatego mamy ich tak mało w całym Śródziemiu. Jednak to co stworzył ma ręce i nogi. Niestety Tauriel to powiew tandety a nie świeżości. To zwykłe współczesne babsko przebrane w zielone ciuchy z dorobionymi uszami. Nie tędy droga w kreowaniu postaci. Dlatego ona nie pasuje. I tak, Lily jest ładna, ale niestety bez talentu aktorskiego.

Ad 3 "Co mnie obchodzi marketing?"
Może Cię nie obchodzić lecz jest to powód dla, którego dobre sceny są usunięte. Ja wiem, że są pasjonaci jednak w filmach chodzi o to żeby na nich zarobić. I z punktu widzenia konta bankowego, to była rewelacyjna decyzja.
"wobec takiej sytuacji, jest to po prostu splunięcie w twarz fanom"
Zgadza się jednak nie można mieć wszystkiego. Widać co się liczy dla Jacksona najbardziej. Przykre.

Ad 5
Z Nazgulami zwyczajnie przekombinowali. To jest tylko dowodem na to, że czasem mniej znaczy więcej.

Ad 7
Może się nie wyrobili. Może gdyby mieli więcej czasu film byłby lepiej dopracowany.

Miłego czytania Silmarillionu i Niedokończonych :). I nie śpiesz się. Lepiej przeczytać wolniej, ale zapamiętać jak najwięcej niż czytać szybko i się zgubić, a Silmarillion potrafi zostawić człowieka z tyłu :).

ocenił(a) film na 8
Belief

Plusy:

3) Musiałbym sobie przypomnieć wszystkie części, ale spróbuję wyliczyć:

Pustkowie Smauga:
-przywitanie krasnoludów z Beornem (usunięte)
-rozmowa Bilba z Gandalfem przed wejściem do Puszczy
-Gandalf vs Sauron
-Leśne Królestwo i rozmowa Thorina z Thranduilem
-retrospekcja z ataku na Dale
-Bard szukający herbu
-ujawnienie się Thorina przed ludźmi z Esgaroth
-rozmowa Balina z Bilbem
-Smaug i Bilbo
-cała scena od "Revenge! I will show you revenge!" do "I am fire. I am death."

Bitwa Pięciu Armii
-atak Smauga na Esgaroth
-Bard celujący w smoka
-pomimo wszystko Biała Rada w Dol Guldur
-bardzo wiele scen w Górze (ogólnie pierwsza część filmu jest świetna), na czele z rozmową Bilba z Thorinem
-przybycie elfów i ludzi pod Górę
-Dain
-atak krasnoludów na orków
-"To the king!"
- śmierć Kiliego i Filiego
- poświęcenie Thorina
- pożegnanie Bilba z Thorinem
- pożegnanie Bilba z krasnoludami
- ostatnia rozmowa z Bilba z Gandalfem w lesie, tuż przed jego powrotem do Shire.


To tak na szybko, ale chyba jeszcze raz musiałbym sobie przypomnieć trylogię :)

użytkownik usunięty
Ryloth

w bitwie wymieniłbym jeszcze rozmowę Bilba z Balinem, chyba że masz na myśli obie i z pustkowia i z bitwy :)

ocenił(a) film na 8

Obie (ta rozmowa z Bitwy zawiera się w scenach w Górze).

ocenił(a) film na 4
Ryloth

Ja nie jestem aż tak wyrozumiała. Z pustkowia najlepsze sceny to: przeprawa przez rzekę, przedstawianie krasnoludów Beornowi (oczywiście obie rozszerzone), Gandalf odwiedzający groby, rozmowa Thorina z Thranduilem oraz Smaug i Bilbo.
A z BPA: atak Smauga na Esgaroth, rozmowa Bilba z Balinem oraz Thorina z Bilbem o żołędziu, rozmowa Gandalfa z Thranduilem i Gandalf czyszczący fajkę. Reszty, albo nie pamiętam, albo były tragiczne. Jeszcze sceny w Dol Guldur, ale tutaj chyba nie jestem obiektywna i na mój osąd wpływa bardzo mocno postać Elronda, którego uwielbiam :).

użytkownik usunięty
Belief

hah :) bo Elrond ratuje ten wątek tylko chcieć go więcej w EE i będzie dobrze :)

ocenił(a) film na 9
Belief

Jeśli faktycznie sceny w Dol Guldur będą w wersji reżyserskiej rozszerzone, to wątek ten może być jednym z flagowych w tej części filmu.
Uważam tak dlatego, że mamyw tych scenach elementy świata Śródziemia, które wiążą się z głębszym sensem opowieści... świetnym przykładem jest tu również scena z wersji reżyserskiej z 1 części filmu, która pokazuje rozmowę Gandalfa z Elrodem tuż przed zebraniem części Białej Rady. Wątek ten otwiera oczy tym, którym wydaje się, że sama wyprawa krasnoludów dotyczy odzyskania domu i złota... nawet czytający książkę, często upraszczają opowieść właśnie do tego wątku, zaś chodziło o coś znacznie bardziej istotnego z punktu widzenia Białej Rady...

Dlatego też tego typu sceny są przeze mnie wyjątkowo cenione, które pokazują i tłumaczą złożoność zarówno świata Śródziemia jak i wydarzeń usytuowanych w tym świecie.

ocenił(a) film na 4
khazad7_2

Ja bardzo żałuję, że nie mogliśmy zobaczyć całej prawdziwej historii "hobbita" - całej czyli też tego, co jest w niedokończonych opowieściach jak np. przekonywanie krasnoludów do wzięcia na wyprawę Bilbo. Wtedy ta historia byłaby pełna i wtedy można byłoby dorzucić właśnie takie wątki jak Biała Rada czy atak na Dol Guldur. Oczywiście wszystko z zasadami Śródziemia i myślą Tolkiena. To byłoby dopiero coś. Nawet można byłoby pokusić się o rozmowę Gandalfa z Merrym i Pippinem, który tłumaczył ważność BPA dla losów Śródziemia.

ocenił(a) film na 9
Belief

No ale nie mieli praw do tych treści... też żałuję.
Sam film byłby o wiele lepszy gdyby kilka momentów z niego po prostu wyciąć.
A tak z innej beczki... ciekawe czy wraz z premierą rozszerzonej 3 części Hobbita będzie także skomponowana pełna edycja BR i DVD z Władcą i Hobbitem w jednym pakiecie :) Choć i tak jestem zdania, że pojedyncze pudełka do każdej z części są po prostu bardziej praktyczne w użyciu.

ocenił(a) film na 4
khazad7_2

I całe szczęście, że nie mieli praw. Patrząc na to co stworzyli, ból byłby większy.

Może, nie wiem. Ale jeśli miałyby to być wersje reżyserskie z dodatkami to pewnie kosztowałyby krocie pomnożone jeszcze razy dwa przez polskich dystrybutorów za dodanie polskiej wersji językowej jak to miało miejsce z ostatnim wydaniem WP. Celuję, ze cena ok 1000 zł (no może 800 - WP kosztował 400).

użytkownik usunięty
Belief

Takie wydanie kosztowało by przeszło 600 złotych na pewno... już nie mówiąc o Blu ray :P

ocenił(a) film na 8
Belief

No cóż, mimo tylu błędów, trylogia Hobbita zalicza się do moich ulubionych sag :)

ocenił(a) film na 4
Ryloth

Co kto lubi :). Ja lubię tylko fragmenty. Całej strawić niestety nie mogę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones