PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=461734}
7,3 85 572
oceny
7,3 10 1 85572
7,6 21
ocen krytyków
Blue Valentine
powrót do forum filmu Blue Valentine

Dlaczego Cindy tak go traktowała? Tak jej się drastycznie w związku odmieniło?! Przez wiekszosc filmu czekalam na scenę , która wyjasni jej ozieblosc..(myslalm, ze zrobil cos w przeszlosci, zdradzil ją, cokolwiek..) ale sie nie doczekalam. Rozumiem, z czasem jest inaczej, namietnosc ustaje. Znienawidzila go za nic w sumie, seks traktowala jak karę.A on.. wzorowy ojciec, probujacy naprawic relację z zoną. Nie dala mu szansy na to. Powinna byc wdzieczna losowi, ze natrafila na czlowieka, który z takim sercem wychował i pokochał nie swoje dziecko... mieszane uczucia mam co do bohaterów. Film baaaardzo dobry. 8/10

ocenił(a) film na 8
isobel

I po co od razu obrażasz mnie?

To, że mam inne zdanie na temat filmu nie upoważnia nikogo do obrażania i nazywania "idiotą. W ten sposób pokazałaś swój "wysoki" poziom.

Ten film jest taki: kobiety bronią postaci kobiety, pomimo że jest zła, wyrachowana itd.

Powtórzę to, co napisałem wcześniej: gdyby film ten pokazywał sytuacje odwrotną (taką, że to facet jest lekarzem zachowującym się w ten sposób, a kobieta powiedzmy, kelnerką) patrzyłybyście na ten film inaczej. Broniłybyście zapewne kobietą kelnerkę, atakując mężczyznę lekarza.

admater85

"Kobieta" do której piszesz, posługuje się takim językiem, kiedy musi się bronić, ale brakuje jej argumentów. W innym wątku ni z gruchy, ni z pietruchy nazwała innego użytkownika "miękkim chujkiem". To taki żeński odpowiednik internetowego dresiarza, więc proszę jej nie traktować poważnie. Pozdrawiam.

Prokurator McCabe

ocenił(a) film na 8
ProkuratorMcCabe

Nie nazwała innego użytkownika "miękkim chujkiem" ni z gruchy, ni z pietruchy. Ni z gruchy ni z pietruchy ona zaczęła być obrażana przez ww innego użytkownika bo miała czelność nie tyle co mieć własne zdanie na temat filmu, a co więcej umiała obronić swoje zdanie i wypunktować brak logiki w jego argumentacji. Mało kto reaguje kiedy dziewczyny na tym forum wyzywane są ni z gruchy ni z pietruchy od szmat, ale burzysz się kiedy dziewczyna nazwie gbura "miękkim chujkiem"?

ocenił(a) film na 8
admater85

obraża bo kot głaskany, z roku na rok coraz bardziej

anusza

Z całego Twojego tekstu, w kilku stwierdzeniach, w pokazaniu Twojego podejścia do życia, wychodzi wieczna księżniczka. Nie dziwię się że utożsamiasz się z bohaterką filmu, pewnie macie wiele wspólnego. Ale od takich kobiet - jak naaaaaajdalej.

kwasna00xx

Myślę, że w większości nie macie racji, tak naprawdę Cindy nigdy go nie kochała prawdziwą miłością. Ważne jest to co powiedział Dean, że wydaje mu się że to mężczyźni są bardziej romantyczni, że mężczyźni prawdziwie kochają tylko raz i od razu wiedzą, że spotkali kobietę swojego życia (gdy Dean zobaczył Cindy), podczas gdy kobiety po swojej miłości szukają najlepszej opcji i to z nią się wiążą(prawdziwą miłością Cindy był ojciec jej córki, chociaż wiedziała, że nie może na niego liczyć, a wybrała Deana który okazał jej wystarczająco dużo ciepła i zrozumienia i gwarancji miłości ). Dean pokazał jej, że będzie ją kochał i będzie dla niej wspaniałym partnerem, zaopiekował się nią, nie zostawił jej nawet jak postanowiła zachować dziecko. Początkowo była szczęśliwa, jednak po pewnym czasie brak tej właśnie prawdziwej miłości zaczął ją dusić, nie mogła tego wytrzymać, a punktem całkowicie zwrotnym było spotkanie mężczyzny którego kochała i z którym miała dziecko.

Zachowanie Cindy wobec Deana nie było winą Deana samą w sobie, ale winą tego co czuła Cindy i to właśnie zniszczyło ich związek. Dean wcale nie miał problemów z piciem to była typowo kobieca zagrywka przed ludźmi, aby uzyskać akceptację jej zachowania. Pił piwko rano przed pracą, nie odbijało się to więc na jego relacjach z rodziną (mam żone, dziecko i prace w której moge pić - żyć nie umierać), mówiąc żyć nie umierać był pijany, jedyne co mu starczało to kochająca, żona i kochające dziecko. Reszta nie miała dla niego znaczenia, bo wszystko inne bez jego dwóch kobiet było dla niego nic nie warte.

ueszet

A ja myślę, że każdy z nas po trochę tej racji ma. Masz ją i Ty. Tak naprawdę interpretacje mogą być różne, co człowiek to inne spojrzenie. Tak naprawdę nie wiadomo o co chodziło Cindy, co sprawia, że każda z teorii może być prawdziwa.

P.s. Kwestia alkoholizmu Deana jednak jest sprzeczna - też zależy od tego, kto co uważa za alkoholizm. Ja osobiście myśle, że zaczynanie dnia od piwa do najzdrowszych zachowań nie należy.

anusza

Tak jak oddychanie zanieczyszczonym powietrzem, tak jak pracowanie i tak jak jedzenie wielu rzeczy, które sprzedają nam w sklepach jako żywność i co z tego? Szczerze mówiąc to w tym filmie ja nie widziałem żeby on kiedykolwiek był pijany. Wypicie piwa czy drinka nie oznacza że jesteś pijany. Kiedy nie jesteś w stanie samodzielnie chodzić wtedy jesteś pijany. Kiedy wypijesz 7 piw jesteś dość pijany. Kiedy wypijesz dwa piwa czy dwa drinki nie jesteś pijany.

komarrek27

Yeah, sure :D tak sobie tłumacz. Facet, który zaczynał dzień (dosłownie zaczynał - sam przyznał) każdy dzień od piwa, dwóch, potem pił w domu po pracy, to twoim zdaniem przykładny mąż i ojciec?

dalej - mówiąc zdrowie nie myślałam o fizyczne, tylko psychiczne, zdrowe jako zachowanie. I wreszcie - alkoholizm nie oznacza od razu, że facet ma sie codziennie zataczać. Alkoholizm jest już wtedy, jak ktoś wypija po dwa piwa codziennie po pracy np. ( albo jak Dean - przed pracą) i nie potrafi się bez tego obejść. I pije CODZIENNIE. I to jest fakt, bez względu na to, czy ty się z tym zgadzasz czy nie. Ale nie martw się - nie ty jeden masz takie myślenie. Niestety ludzi o podobnym zdaniu jest bardzo wielu. O wiele zbyt wielu.

ocenił(a) film na 7
anusza

przeciętny Polak kończy pracę z piwkiem przed telewizorem :D ale to nie powód żeby się rozwodzić

w filmie nie było ukazane jak Dean upijał się piwem cały dzień. Jeszcze warto zauważyć że amerykańskie piwo jest o wiele, wiele słabsze od chociażby polskiego i trudno byłoby się takim upić

e_mila

To racjonalizacje :) wiem, że wy to widzicie nieco inaczej, ale ja patrzę tak troche z psychologicznego punktu widzenia, gdzie liczy się samo zachowanie człowieka, a nie zawartość alkoholu w puszcze piwa :)

poza tym to że dla nas jest normalne konczyć dzien piwem, nie znaczy że dla innych też jest. Spójrzmy chociażby na to, jak nas widzą inne narody. Jesteśmy dla nich krajem alkoholików - to nie jest zbyt pochlebna opinia. No i to nie Polacy rozwodzili się w filmie ;)

ale potraktujcie to tylko jako takie małe dygresje - zdaję sobie sprawę jak myślą Polacy w tej kwestii...

anusza

" ale ja patrzę tak troche z psychologicznego punktu widzenia, " ahhaha ty wróżka nie zostaniesz , a psychologiem to na pewno NIE!!!

Syrinx

Nie wiem, co chcesz udowadniać, ale przecież to zostało naukowo udowodnione, że codzienne picie nawet małej dawki alkoholu może prowadzić do uzależnienia. W końcu to jest nawyk, a przy używkach można to uznać jako synonimy.
Nie jest także tajemnicą, że jednorazowe upicie się, nawet do nieprzytomności, dużo mniej uszkadza wątrobę, niż codzienne picie. Ale to taka dygresja.

anonimowy_choleryk

ale w filmei nic nei byl o codziennym piciu piwa ! lepiej ogladajcie ze zrozumieniem! ps MOZE! kluczowe slowo! swoja droga male piwko 0,33 w usa zawiera tak eiwielka ilosc alkoholu ze nawet codzienne picie nie skzodzi watrobie swoja droga pewnie lubisz cud diete franc czy srodziemnomorska i kileiszeczek wina do obiadu ahhaha tylko ze w tym kieliszku masz wecej alkoholu niz w malym piwku w usa wiec nie wiem co chcesz udowodnic i twoja dygresja jest bezcelowa bo nic odkrywczego nei napisales!!! adieu

Syrinx

Nie wiem, skąd ci się wzięły dieta i wino, no cóż, na pewno nie z mojego ,,planu dnia", którym chciałeś zabłysnąć. Szkoda, że zamiast nich nie pojawiły się znaki interpunkcyjne.
W filmie było mówione o codziennym piciu piwa, co już było kilkakrotnie podkreślone w tym temacie. To chyba jednak nie ja mam problemy ze zrozumieniem.
PS
Nie pijcie piwa, bo ono zabija interpunkcję! ;)

anonimowy_choleryk

ogarnij sie kretynie! w filmie byla mowa o tym ze "co za prace ma koles ze moze sobie piwko wypic przed praca"!!! a o alkoholizmie swiadczy wiele czynnikow a nie to czy dzien w dzien wypija sie dawke etanolu na poziomie łyzki stołowej :P koncz juz lepiej! a dieta i wino jak pomyslisz troche to zrozumiesz czmeu nawiazałem do tego w kontekscie twojej poprzedniej wypowiedzi o codziennym piciu alkoholu ! MYSLENIE NIE BOLI! KONIEC!

Syrinx

Aha, czyli już w tej dyskusji na poziome zostałam ,,kretynem". Radzę nie emocjonować się tak forum internetowym, bo złość piękności szkodzi.
Domyślam się, że podając ilość alkoholu w piwie chciałeś rzucić jakimś przykładem, ale wyszło ci to wyjątkowo niezgrabnie.
A z tego co pamiętam, to Cindy narzekała, że pije za często.
Buziaczki!

anonimowy_choleryk

emocjonowac? ahaha ja mam wyj..ane i dla beki pisze i kaprysu ahah a przyklad wyszedl nader trafnie!!!! bo pija po 200ml wina dzien w dzien a jakos ich nie nazwiesz alkoholikami 3xLOL ona narzekala ze on ma mozliwosc picia przed praca wiec co to za praca i o to chodzilo a jesli chodzi o chlanie to ona miala wieksza ciagote do napier..sie !!! wiec to raczej w niej alkoholika mozna sie doszukiwac sam jej wybór alkoholu w sklepie jak na kobiete duzo mowi!! wiec zbilem twoj argument o tym z ekoels jest alkoholikiem bo nie bylo nawet minimum informacji bby moznabylo takie wnioski wyciagac!! 2 dalem rpzyklad ze ludzie w diecie ktora jest proponowana rpzez dietetykow i w tym 200ml wina dziennie do obiadu co jest wieksza ilosci alkoholu niz twoje "alkoholikowe" piwko dzienne 3x LOL :P irp radze czytac ze zrozumieniem od poczatku a pozniej dawac komenty ! 3mka i miłej niedzieli

Syrinx

Trudno czytać ze zrozumiem tekst tak nafaszerowany błędami.
,,bo pija po 200ml wina dzien w dzien a jakos ich nie nazwiesz alkoholikami" użycie podmiotu domyślnego bez wcześniejszego wspomnienia o nim. Nie, nie nazwałam, bo w ogóle się do nich nie odnosiłam. Nie rozmawiałam także z dietetykami i nie jestem w stanie ocenić, czy rzeczywiście zalecają taką ilość wina. Wybacz, jakoś nie mam zaufania do twoich źródeł. ;>
Z tego co widzę, to komentarze dotyczyły raczej ,,możliwości alkoholizmu", a nie już udokumentowanego faktu, więc nie wiem, co tak żarliwie zbijasz. A Dean, no cóż, oprócz tego do obrzydzenia wałkowanego piwa przed pracą, przyszedł również pijany do Cindy (wiem, tylko raz!). Więc nie mówimy tu o nałogu jako takim, ale PROBLEMIE Z ALKOHOLEM, który był elementem, częścią tego wielkiego rozczarowania, jakie pojawiło się w trakcie małżeństwa. Można go roboczo nazwać brakiem dojrzałości.
Pozdrawiam. :)

anonimowy_choleryk

przeciiez razerm dzien wczesniej pili to jak mial nie byc pijany reszta to zalamujesz dobra skoncz juz serio! prosze i dziwisz sie czmeu nazwalem cie kretynem jak dalej nie rozumiesz mojego odniesienia do picia wina codziennie do obiadu w kontekscie twojego mitycnego alkoholizmu jako wypicia malego piwka co dzien itp! prosze juz nie odpisuj nie zasmiecaj mi skrzynki powiadomien !!!! :/

Syrinx

Ha ha ha! Ostatni raz, ale odpisać muszę. ;)
Po pierwsze - pisałam, ze nie znam twoich źródeł nt. diet i win, a także nigdy nie mówiłam, że to jakieś cudowne rozwiązanie. Nie będę się do tego odnosić, bo jak już wspominałam, nie jesteś dla mnie zaufanym źródłem, na którym mogę bazować.
A co do wspólnego picia Cindy i Deana - ona jakoś była zupełnie trzeźwa (mimo że po drodze zarzucałeś jej zbytnie skłonności do napojów wyskokowych).
To tyle, papa, buziaczki, żegnaj na zawsze!

anonimowy_choleryk

No to widze, ze obie już się przekonałysmy, że z panem Syrinxem w dyskusje wchodzić nie warto :) choć świerzbi, oj świerzbi! ;)

ocenił(a) film na 8
anonimowy_choleryk

Naukowo też udowodniono, że 2-3 dawki alkholu (dawka alkoholu to 25ml czystego alkoholu etylowego) tygodniowo działa pozytywnie na organizm. Czyli jakieś 3-5 piw tygodniowo. Ale cóż, dla wielu ludzi już 100ml piwa dziennie to alkoholizm ;-) A zjedzenie jednego schabowego to obżarstwo ;-)

ocenił(a) film na 8
Syrinx

A może zostanie? Bo sądząc po pisaniu to ma ze 14lat, jeszcze ma szansę ;-)

anusza

Skąd wiesz że zaczynał każdy dzień od piwa? Co picie piwa ma wspólnego z byciem mężem i ojcem? Nie raz piłem piwo z rana i wiesz świat się od tego nie zawalił. W wielu zawodach ludzie mogą się napić piwa podczas pracy i to robią. W niektórych nawet chleją na potęgę. Ja sobie nic nie tłumaczę tylko mówię jakie są fakty. Jak ktoś jest uprzedzony i nie ma pojęcia o piciu to o cym tu gadać?

komarrek27

Jest o czym gadac bo akurat o piciu pojecie mam. Z Twojej wypowiedzi jasno jednak wynika ze bronisz tego "porannego piwka" bo sam to robisz i boisz sie ze to Cie zakwalifikuje do kategorii "z problemami".

Natomiast co ma picie do bycia mezem i ojcem?? Wszystko. Zapytaj wszystkie wspoluzaleznione zony albo male dzieci, ktore wstydza sie swoich ojcow.,lub duze, ktore zyja z syndromem DDA i maja 2x bardziej skomplikowane zycie niz inni - zdrowsi. Jak TO chcesz w przyszlosci zafundowac swojej rodzinie to gratuluje obranego celu.

To ze w wielu zawodach mozna pic a w innych pije sie na potege to nie swiadczy jeszcze ze to jest dobra rzecz. Tak sie robi bo nie zna sie zdrowszych zachowan. "Wszyscy pija, a jak wszyscy tzn. ze to ok wiec ja tez moge" Masz racje - od jednego raz na tydzien swiat sie nie zawali ale sprobuj tak po 3-4x w tygodniu, albo co gorsza codziennie chociaz po jednym. A potem obserwuj co sie dzieje.

anusza

To mnie zakwalifikuje? Może porozmawiajmy raczej o tym KTO mnie zakwalifikuje i CO mnie obchodzi zdanie tego kogoś.
"Zapytaj wszystkie wspoluzaleznione zony albo male dzieci, ktore wstydza sie swoich ojcow.,lub duze, ktore zyja z syndromem DDA i maja 2x bardziej skomplikowane zycie niz inni - zdrowsi. Jak TO chcesz w przyszlosci zafundowac swojej rodzinie to gratuluje obranego celu."
Najwyraźniej żyjesz na planecie na której normalni, zdrowi ludzie będący w związkach nie piją alkoholu. Spróbujmy jeszcze raz TO ŻE KTOŚ PIJE ALKOHOL NIE OZNACZA ŻE JEST UZALEŻNIONY. Jak już mówiłem NIE MASZ BLADEGO POJĘCIA o piciu alkoholu. Powiedz mi jak to jest że najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nic nie wiedzą? Pytanie retoryczne.
"To ze w wielu zawodach mozna pic a w innych pije sie na potege to nie swiadczy jeszcze ze to jest dobra rzecz. Tak sie robi bo nie zna sie zdrowszych zachowan. "Wszyscy pija, a jak wszyscy tzn. ze to ok wiec ja tez moge" Masz racje - od jednego raz na tydzien swiat sie nie zawali ale sprobuj tak po 3-4x w tygodniu, albo co gorsza codziennie chociaz po jednym. A potem obserwuj co sie dzieje."
Napisałem gdzieś że wszyscy piją? Nie przypominam sobie. Ja też mogę? Owszem mogę i piję i nie jestem uzależniony i nie biję swojej dziewczyny i nie przepijam swojej wypłaty. Dziwne co? Otóż to nie jest cud, to zupełnie normalne i o tym próbuję Ci powiedzieć ale to tak jakbym próbował przebić się przez ścianę.
"ale sprobuj tak po 3-4x w tygodniu, albo co gorsza codziennie chociaz po jednym. A potem obserwuj co sie dzieje."
Próbuję tak 3-4 razy w tygodniu i... nic się nie dzieje. I o tym właśnie mówię. O czymś o czym mam pojęcie, a o czym Ty nie masz żadnego pojęcia.

komarrek27

Mówisz zupełnie jak mój chłopak. 3-4 razy w tygodniu to nic (codziennie to też nic), po nocce w pracy trzeba napić się piwa, żeby zasnąć, a wieczorem dla rozluźnienia, natomiast wizyta kumpla to też dobra okazja. I mój chłopak jest wobec mnie w porządku, nie krzywdzi mnie itp, ale szczerze mówiąc nie mam pewności ile będzie pił za kilka lat i jak będzie się zachowywał. Jakoś znam wiele osób, wielu facetów, którzy bez tego piwa wytrzymują, nie muszą pić codziennie, potrafią się bawić czy odprężać w inny sposób. A wytłumaczeń na takie popijanie jest wiele, np "lubię smak piwa" albo "miałem ciężki dzień", jedno mniej warte od drugiego.
Jedno piwo raz w tygodniu albo kilka piw czy drinków na imprezie jest w porządku, ale picie częściej raczej do niczego dobrego nie prowadzi.

użytkownik usunięty
komarrek27

"Skąd wiesz że zaczynał każdy dzień od piwa? Co picie piwa ma wspólnego z byciem mężem i ojcem?" Przepraszam ale po tym zdaniu po prostu musialam odpisac. Sama jestem córka alkoholika i wiem co nie co na ten temat. O tuz alkoholizm jednej osoby wyniszcza cala rodzine. Moj ojciec ktory jest regularnie zgarniany z ulicy przez pogotowie lub policje w dalszym ciagu nie widzi problemu i uwaza , ze w kazdej chwili moze przestac. I nawet jesli juz nie mieszkasz z ta osoba to caly czas zyjesz z poczuciem winy. Czy wystarczajaco sie staralam? Moze jednak moge mu jeszcze jakos pomoc? Czy to moja wina? Niby wiesz , ze fizycznie nie zmusisz nikogo do odwyku ale gdy tej osobie w koncu sie cos stanie bedziesz obwiniac sie do konca zycia , ze moze jednak moglas cos zrobic.. To tyle jesli chodzi o picie i tego wplyw na rodzine. A jesli chodzi o sam alkoholizm to mysle , ze to raczej kwestia sklonnosci do uzaleznien. To samo jest z paleniem. Niektorzy moga cale zycie palic a sie nie uzaleznic. Niektorzy moga eksperymentowac z narkotykami w mlodosci bez dalszych konsekwencji inni daja sie wciagnac w nalog juz od poczatku. A wiec sklonnosci ale nie tylko , rowniez powod dla ktorego siegasz po alkohol. Jesli pijesz faktycznie 1-2 piwa dla smaczku to co innego niz gdy siegasz po alkohol kiedy masz zly humor lub jakis problem. Jesli alkohol bedzie lekiem na bol egzystencji to prowadzi to prosto w sidla uzaleznienia. Rowniez to czy potrafisz zostawic niedopitego drinka albo piwo czy wypijasz do ostatniej kropli moze byc dobrym testem. Mam nadzieje , ze nie zostane zaatakowana po tej wypowiedzi bo zdecydowalam sie odpisac z czystej troski. Jesli naprawde jestes w stanie wypic to jedno piwo nie majac ochoty na wiecej to wcale nie uwazam cie za potencjalnego alkoholika ale prosze zebys mial otwarte oczy i byl uwazny zeby nie przegapic odpowiedniego momentu. To moze spotkac kazdego i wcale nie oznacza , ze ktos jest zlym czlowiekiem. Wazne zeby jesli przyjaciele lub rodzina zaczna sie martwic zastanowic sie nad tym co mowia. Jestesmy tylko ludzmi... Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
komarrek27

No właśnie. Pracując w browarze, testując piwo trzeba je pić. Olaboga! Same alkoholiki!

anusza

anusza juz nie bredz tyle!

Syrinx

Zastanawiałam się który post wybrać, żeby odpowiedzieć... Przeczytałam wszystkie Twoje posty w tym temacie (do innych też zajrzałam) i po 1) nie Ty będziesz oceniał kim zostanę a kim nie, zwłaszcza, że jesteś za chudy w uszach, żeby cokolwiek o psychologii wiedzieć i mówię to na podstawie również innych wątków. Po 2) czytając Twoje posty tylko się uśmiechałam :) widzę, że moje wypowiedzi zajęły jakieś szczególne miejsce w Twojej głowie :) zabawne, jak desperacko ogłaszasz tu wszem i wobec, że "anusza bredzi". Zauważ, że są jednak osoby, które podpisują się pod tymi moimi "bredniami". Po 3) tak jedziesz po kobietach-bohaterkach filmów, że praktycznie sam przyznajesz się, że spotkało Cię coś podobnego. Kobieta Cię zraniła, albo zarzucała Ci coś do czego za cholere nie chciałeś się przyznać, może ona chciała czegoś więcej a Ty nie chciałeś nosa wyściubić poza swój malutki światek, który wygląda na naprawdę piękny, acz ubogi. Nie wiem - powodów może być mnóstwo, z całą pewnością któryś z nich dotyczy Ciebie. W którymś temacie nawet się wymądrzałeś, że doskonale wiesz co to depresja i nawet zachęcałeś do "fachowych lektur" ale - jak ktoś słusznie zauważył - zapytany o tę chorobę napisałeś jedynie czym "na pewno nie jest" (i nawet tu się bardziej pomylić nie mogłeś), co jest czystym dowodem na to, że pojęcia nie masz o czym mówisz. Mówisz o płytkich kobietach, które mają "popaprane łby", a swoimi wypowiedziami udowadniasz, że to Ty jesteś płytką osobą. Mało tego - jesteś typowym przykładem Polaka, który reprezentuje postawę "ja wiem lepiej". W każdej swojej wypowiedzi krzyczysz: JA WIEM LEPIEJ. Taką postawą ludzie płytcy próbują ukryć swoją niską samoocenę oraz fakt, że się nie rozwijają, bo są zamknięci na wszelkie inne teorie i wiedzę, poza swoimi własnymi oczywiście.

Pozdrawiam ;)

anusza

tak spotkalo mnie cos podobnego bauhaha co za brednie teraz juz wiesz czmeu pisze ze bredziesz?
typowa projekcje stosujesz! a reszta to nawet nie chce mi sie dpisywac na takei brednie :/ smutne jest to ze wolisz wkrecasz sobie te banialuki i dorabiac niz starac sie widziec sprawy takie jakimi są! czyzby ofiara 3-4 roku studiów psychologicznych>?ahahah swoja droga stosujesz typowo babska paplanine bo tobie sie wydaje! i wszystk nietrafione ! nie wiem co chcesz udowodnic ale sie osmieszasz w tych tematach! jak i w innych wypowiedziach stosujesz marny mechanizm i forumowa psychoanalize rodem z cosmo! generalnie twoje wypowiedzi sa mocno odklejone od rzeczywistosci ! nie masz pojecia co jest alkoholizmem itp a co dopiero o psychologii wrozka nie zostaniesz a psychologiem na pewno nie! co do filmu nie ma tam nic co by swiadczylo ze koles jest alkoholikiem ich rozmowa tyczyla sie tego ze lasce nie podobalo sie ze mial taka prace ze mogl sobie pozwolic na to piwko a nie to ze pil piwo! nadinterpretujesz i problem z toba jest taki ze cos ci sie wydaje i dlatego bredzisz! tak tak w tym filmie to koles jest winny itp . tylko widac ze twoje zdolnosci wyciagania wniosków sa mocno zaburzone ! szcegolnei jak widac to po tym co rpzed chwilka napisalas! kocham takie forumowe "psycholozki": z poradnika filipinki ;P na wydziale psychologi stosowanej UJ studenci i wykladowcy smieja sie z takich jak TY!:D 3mka calusku moze nie bedziesz obwiniala za swoje niepowodzenia i kompleksy oraz swoja "AMBICJE" facetow jak to robi bohaterka filmu zycze ci tego! haha wlasnie to co napisalas przeczytala moja przyjaciółka i szczerze sie z ciebie usmiała :) slemy caluski :*

Syrinx

"typową babską paplaninę" zastosowałam bardzo celowo - zasypując cie teoriami, które mogłam (acz nie musiałam) wysnuć na podstawie twoich wypowiedzi, mogłeś zobaczyć, jak bardzo można pomylić się, robiąc coś takiego. NIE MAM POJĘCIA co z tobą jest nie tak, bo nie mogę tego wiedzieć po przeczytaniu kilku postów - mimo, że mega irytujących. Wszystkie nie trafione? ojej. Zgadnij co - twoje również ani trochę. Dlaczego więc sądzisz, że ja nie mogę wiedzieć nic o tobie na podstawie postów, które tu piszesz, a ty na takiej samej podstawie tworzysz wręcz cały portret psychologiczny? I to nie tylko mój, bo wyśmiewasz na tym portalu wielu ludzi.

Mam rozumieć, że ty wiesz co to jest alkoholizm? No tak. Oczywiście że wiesz. Ty wiesz WSZYSTKO. I to NAJLEPIEJ ;)

Odnośnie ambicji - zwyczajnie się nie zgadzam. Mogłabym uargumentować, ale wdawanie się z tobą w dalsze dyskusje zrodziłoby podejrzenia o chorobę psychiczną :)

Ta część z przyjaciółką naprawdę mnie zabolała... Zraniłeś mnie wręcz na wskroś...

:) have a nice life

anusza

chodz na kolanka bedzie milej :) ;* :*

anusza

Ty anuszka jesteś psychiatra,czy psycholog z wykształcenia?Bo bardzo się znasz czytam...a co do sprawy alkoholizmu wśród ludzi poniekąd racja,tylko pytanie takie bo że sprawa wypowiedzi na ten temat jest autopsyjna to pachnie na sto kilmetrów:czy twój ojciec chlał i robił coś tobie lub twojej matce złego?Albo chłopak na którym mocno ci zależało dał ci w kość psychicznie lub fizycznie?Bo wielką wrogość i urazę do gorzały mają najczęściej takie kobiety.

PictureMan

Nie żywię urazy i wrogości do gorzały - jeśli już, to do ludzi nadużywających jej :) A i też nie do końca, bo średnio mnie interesi życie innych. Natomiast twardo będę bronić swojego: już samo nadużywanie alkoholu wyrządza krzywdę nadużywającemu i jego rodzinie a sam alkoholizm po prostu tę rodzinę wyniszcza.

Ukrywać nie zamierzam - znam problem z autopsji i dlatego wiem co mówię. Uważam, że wiedza empiryczna w tych kwestiach jest JEDYNĄ słuszną. Każdy inny "znawca" nigdy nie ma pełnego obrazu.

A co do pytań - to nie miejsce na wymianę osobistych doświadczeń.

ocenił(a) film na 8
anusza

Zaraz napiszesz, że wypicie pół piwa dziennie to też alkoholizm ;-)

ueszet

Moim zdaniem masz rację w tej interpretacji. Film 9/10

ocenił(a) film na 8
ueszet

Dokładnie o to chodzi ;)

ueszet

a ja mam pytanie? skąd macie 100% pewności ze to nie było Deana dziecko? owszem, była scena "strzału" tego byłego chłopaka, ale tak na dobrą sprawe, nie było podane jak długo byli ze sobą z Deanem kiedy zrobiła ten test. po tych retrospekcjach to mogło być kiedykolwiek. równie dobrze mogli być już ze sobą kilka miesiecy, a przecież też ze sobą sypiali. jej komentarze też można różnie interpretować. po waszych tu komentarzach widze, że wszyscy są pewni ale nie wiem dlaczego?

ocenił(a) film na 8
LaraCrofts

Bo kiedy lekarz określił wiek ciąży (bodajże 12 tydzień) to ona byłą pewna, że to nie jego dziecko, bo się jeszcze nie umawiali wtedy. Stąd ta pewność. Poza tym on pyta czy to jego dziecko, a ona, że na pewno nie jego, ciąża była już zbyt zaawansowana, żeby on był ojcem. Poza tym on nie bierze udziału w jej decyzji o aborcji, co jasno wskazuje, że to nie jego dziecko.

ocenił(a) film na 8
LaraCrofts

Mi sie wydaje, że to bylo dziecko Deana i ze po wyjsciu ze szpitala powiedziala mu o tym.

ueszet

w samo sedno! a anusza bredzi

ocenił(a) film na 8
ueszet

I dlatego jest tyle rozwodów. Kobiety nie są takie z natury. Im to od dziecka jest kładzione do głowy, dlatego większość z nich kieruje się nie tym co potrzeba. Cindy też patrzyła na kłócących się ciągle rodziców i wybrała człowieka, który był bardziej czuły i ją kochał, bo jej ojciec nie kochał matki.

ocenił(a) film na 10
ueszet

Podpisuję się pod Twoją interpretacją obiema rękami :)
Plus jeszcze to, że Cindy wyniosła bardzo popaprany obraz rodziny i relacji małżeńskiej z domu więc ciepły i uczuciowy mąż był dla niej ofermą. Zapewne żeby zasłużyć w jej oczach na miano prawdziwego mężczyznę, musiałby być takim palantem jak Bobby czy jej ojciec.

ocenił(a) film na 7
kwasna00xx

Zgodzę się ze dean nie byl taki zly, to że miał jakieś problemy z alkoholem, czy np. scena zazdrosci podczas jazdy samochodem o ojca dziecka( chodz i tak nie przesadzil a ze mu nie powiedziala odrazu ze widziala tego calego Ontario w sklepie, mial wkoncu rachunki z nim do wyrownania, a pozniej mowi ze malo w nim mezszczyzny) to ona rozwalila ten zwiazek, przeciez nikt nie jest idealny i powinna pamietac co on dla niej zrobil, zachowal sie jak prawdziwy mezszczyzna gdy uszlyszal o dziecku.

francuz88l

to wlasnie w jej oczach podswiadomie zachowal sie jak frajer ze przyja ja z obcym dzieckiem! niestety taka jest psychika porypanych panienek typu cindy. a koles jest ofiara idealizowania i bycia po porstu zielonym w tych tematach i wpadł w bagno!

kwasna00xx

bo był miernotą bez ambicji, moczymordą i upierdliwcem. ona natomiast puszczalską, którą krępowała monogamia. o czym tu deliberować? świetnie pokazane ile zostaje z dawnej namiętności. nie więcej niż z obietnic wyborczych Tuska.

grezyl

wszystko sie zgadza tylko nie widac by byl miernotą w dodatku bez ambicji? to cos jak kariera itp idiotyczne frazesy bez znaczenia ps.tzw Ambicja to domen ludzi slabych/płytkich ogólnie pustych !!! a co do niej to sie zgadza byla zwykla scerka z poprana banią !

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones