PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611620}
8,2 934
oceny
8,2 10 1 934
Broken Sword II: The Smoking Mirror
powrót do forum gry Broken Sword II: The Smoking Mirror

Krukcenzja

ocenił(a) grę na 7

Moja przygoda z serią Broken Sword trwa w najlepsze – dzisiaj podzielę się przemyśleniami na temat drugiej części tej kultowej przygodówki o podtytule „The Smoking Mirror” (po raz pierwszy wydana została w 1997). Wersja, która wpadła mi w ręce była remasterem z 2010 roku. Kolejne przygody George’a Stobbarta i Nico Collard wypadają odrobinę słabiej od „The Shadow of the Templars”, jednak mają nadal wiele do zaoferowania również nowym graczom, tym nie wiążących się żadnym sentymentem z serią „Broken Sword”.

Stobbart powraca ze Stanów Zjednoczonych po śmierci swojego ojca. Od razu wciągnięty zostaje w nową podróż pełną tajemnic – w ręce Nico trafił tajemniczy kamień z szakalem. Wybierają się wspólnie do domu profesora Oubiera, który miał im pomóc określić pochodzenie dziwnego artefaktu. Na miejscu okazuje się jednak, ze archeologa tam nie ma, za to francuska dziennikarka zostaje porwana, a George związany w podpalonym pomieszczeniu – pozostawiony sam na sam z jadowitym pająkiem. Uwolnienie się z potrzasku oraz odnalezienie Nico to jednak dopiero początek przygody pełnej niebezpieczeństw. Kawałek obsydianu, o który jest tyle zamieszania kieruje ich do środkowej Ameryki, gdzie dowiadują się, że zbliżające się zaćmienie słońca stanowi zwiastun końca znanego świata. Jeśli nie zbiorą wszystkich trzech kamieni, uwolnione zostanie pradawne bóstwo: Tezcatlipoca, które przyniesie terror i zagładę na ludzkość. Czasu mają niewiele, a komuś wyraźnie zależy na tym, by zaklęte w lustrze zło nie zostało powstrzymane.

Opowiedziana historia ma swoje lepsze i gorsze momenty – jest odrobinę mniej porywająca niż pierwsza część. Dużą zaletą okazuje się komiks dostępny w menu głównym, w którym można przeczytać o wydarzeniach bezpośrednio poprzedzających samą rozgrywkę. Z pewnych downgrade’ów względem „The Shadow of the Templars” – od początku wiadomo, kto jest „tym złym”, a kto „dobrym”, więc odjęto trochę rozrywki intelektualnej i rozmyślania o tym, co tak naprawdę się wydarzy, komu możemy zaufać, a przed kim lepiej ukrywać jak najwięcej. Dość wcześnie poznajemy również cel całej misji, za sprawą czego dalsza rozgrywka staje się odrobinę liniowa i przewidywalna. Jest również coś, co zaczęło mnie mierzwić już po zakończeniu gry, gdy przygotowywałam się do napisania tej recenzji – w trakcie rozgrywki bohaterowie wciąż wspominają o kulturze Majów, problem stanowi jednak to… że Tezcatlipoca należy do bóstw azteckich. Nie wiem czy to po prostu niedopatrzenie, czy jakiś przemyślany „easter egg” mający sprawdzić, ilu graczy wyłapie, że coś się nie zgadza w tej historii – niemniej jednak tak duży błąd może stanąć gulą w gardle osobom, które trochę więcej słyszały o wierzeniach plemion Ameryki Środkowej.

Wykorzystane zagadki w większości opierają się o właściwe użycie znalezionych przedmiotów – jakiekolwiek minigry logiczne pojawiają się dopiero pod koniec i nie ma ich zbyt wiele. Humor dorównuje pierwszej części, sporo jest tutaj ironii i absurdów, które skutecznie rozbawiają. Lokacje są naprawdę atrakcyjne, a gama postaci wykazuje naprawdę dużą różnorodność – jednocześnie pojawia się tu również wielu bohaterów znanych z poprzedniej odsłony. Produkcja ta nie stawia przed graczem zbyt wielu wyzwań i jest dość oczywista (szczególnie, że przedmioty, z którymi można wejść w interakcję bardzo odstają wizualnie, przez co łatwiej da się je znaleźć), niemniej jednak w niektórych miejscach trzeba przystanąć na ciut dłużej. Mimo tego, że całość przechodzi się dość szybko, rozgrywka satysfakcjonuje w stopniu wystarczającym, jak na tak starą produkcję. Jako atut powinno się uznać również możliwość śmierci w trakcie gry – miejscami trzeba więc bardzo szybko podejmować dobre decyzje (jednak jeśli się nie uda: zapis ładuje się dokładnie w tym samym miejscu, w którym się zginęło).

„Broken Sword 2: The Smoking Mirror” to udana przygodówka z kategorii mystery, która jednak nie dorasta do pięt swojej poprzedniczce. Historia, choć ciekawa i umożliwiająca posłuchać chociaż trochę o innej kulturze, nie fascynuje należycie. Uważam, że zasługuje na uczciwe 7/10 – jest produkcją dobrą, nawet jeśli nie wszystko mi w niej odpowiadało. Nie zniechęca mnie to jednak w żadnym stopniu i z pewnością ogram również kolejne części, które mam nadzieję przynajmniej utrzymają poziom, a poprzeczka stoi dość wysoko.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones