Serial klasy B. Kartonowa scenografia, toporne CGI. Muzyka słaba. Dialogi i relacje płytkie do bólu. Wiedziałem, że będzie źle ale nie sądziłem, że będzie to nowe "The 100" Netflixa. Niestety. Netflix ma morze złych produkcji i ze trzy dobre. Ta należy do morza. A raczej mułu.
No zdaje się że seriale się ogląda raczej z kanapy, więc nie wiem, jesli to miała być obelga, to podobnie trafiona jak reszta tej pożal się boże "recenzji".
Nie, ludzie maja oczekiwania, ze bedzie chociaz lepsze od polskiego serialu, a tresc opowiadan nie bedzie wykastrowana, zas ikoniczne dialogi uzyte. Tyle. Spadaj wiec pelen zolci fanboju.
Przeczytaj najpierw książki, a, zobaczysz o co "Januszom i Polaczkom" się rozchodzi. Bo zamiast wyzywać, to wypadałoby kulturalnie podawać argumenty. Chyba że ich nie masz. Muzyka jest do dupy, już "Czarodziejka z Księżyca" ma bardziej epicką. Potwory ze smokiem na czele to jakaś klątwa na Wiedźminie, bo znowu wygląda to źle. A fabuła tak poplątana, tak zmieniona na tą gorszą, że wygląd aktorów to chyba najmniejszy problem.
Hahaha czytalem dokładnie 7 razy i pierwszy raz jak Cie na świecie zapewne nie było.... I tak jak każdy marzyło mi się zobaczyć Wiedzmina na ekranie
W l we pszej wersji niz żenujące Polska z Żebrowskim... Netflixowa nie jest doskonała ale o niebo lepsza od
Polskiej
Polska miała o wiele mniejszy budżet, mimo to ma o wiele lepszy klimat i muzykę. Z resztą, dzieli je jakieś 20 lat różnicy, więc tym bardziej nie na miejscu to porównanie.
Bardzo slaby serial, latwiej wymienic w nim dobre elementy a beda to: "na
podstawie ksiazki" a wiec elementy ktore pozostaly z ksiazki oraz stroje
ktore sa ok, wyglad okolo 1 na 10 postaci min. Geralta mniej wiecej tez ok
jaki i efekty s., moze na plus ze ta pokretna droga ogladajac serial ktos
kiedys zainteresuje sie ksiazka albo gra czyli prawdziwym "Wiedzminem" i
go pokocha bo serial moze go najwyzej zainteresowac poprzez wspomniane
wyzej elementy ale napewno nie zachwyci.
Na minus chyba cala reszta, bylem negatywnie nastawiony od czasu ukazania
sie informacji o obsadzie, odrazu bylo widac ze to calkowite nie
porozumienie, to zrobiona dla przykladu z czarodziejkami albo elfami to
trwoga i bluźnierstwo.
Nie wiem czy zdolal bym wymienic chocby maly procent minusow tego serialu
musialbym dlugo pisac i przypominac sobie wiec co przychodzi mi do glowy.
Jest to pierwszy wytwor fantasy jaki kiedykolwiek widzialem w ktorym elfy
posluguja sie kuszami zamiast lukow a takze wloczniami niczym indianie czy
jakies plemie afrykanskie zamiast mieczy. Natomiast slabo posluguja sie
magia skoro intruz z iluzja jest latwo wpuszczony do Brokilonu. Do tego
niemal wszyscy z elfow sa ciemnoskorzy tak jakby byli mrocznymi elfami z
innych znanych swiatow fantasy.
Korzystajac z innych Wiedzminskich dziel moglismy zastanawiac sie ktore z
czarodziejek lub przyjaciolek Wiedzmina sa bardziej atrakcyjne, tym razem
mozemy zastanawiac sie wylacznie na odwrot ktora jest bardziej
brzydka/szkaradna i nie pasujaca nijak do pierwowzoru, tutaj wygrywa
jednak Fringilla Vigo robiac za tzw. czarny charakter w tzw. nowoczesnym
swiatopogladowym dogmacie kina bo brak istotnych czarnych postaci dwoch
plci to bylaby min. przeciez "hanba" na rozdaniach nagrod, tym samym
czarna staly sie nie tylko elfy (ale jakos nie wszystkie) a takze cala
bajkowo wygladaca kraina Toussaint oraz sam lider "Czarnych" czyli
Nilfgardczykow Emhyr ale jednak nie bo geny dzialaja jak widac inaczej i
nie konsekwetnie w serialowym Wiedzminie, musze isc na kompromis zeby nie
serial nie byl wyklety.
Sama akcja serialu ktora posuwa i prze do przodu jakby z powietrza bez
zadnej budowy, nie ma tu miejsca na zadna poglebiona psychologie (moze
poza Yennefer, btw oby jak najdluzej po wpisaniu tego imienia pojawial sie
piekny obraz z gry a nie serialu) aby ktos mogl sobie ulozyc w glowie z
czego co sie bierze a takze wiarygodnosc oraz spojnosc historii.
Kazdy kto czytal ksiazki wie ze jednym z glownych jej zalet sa fenomenale
dialogi w serialu nic podkreslam NIC z nich nie zostalo, te ktora sa w
serialu sa b. slabe.
Triss pomijajac ze jest zupelnie nie atrakcyjna w serialu (czy tez aktorka
wybrana przez tworczyni) to w ogole nie przypomina siebie, nie ma nawet
rudych czy tez zlocisto-kasztanowych wlosow (to tez bylo tak trudno
zrobic?). Sa seriale gdzie aktorka moze zainteresowac do ogladania dalej
jakiegos filmu czy serialu szukajacego do obejrzenie cos widza nie
znajacego w tym wypadku Wiedzmina, przy takiej obsadzie czarodziejki
napewno tego nie zapewnia bo poza uroda te aktorki nie maja tez zadnego
dorobku aktorskiego tym bardziej zadziwia ich fatalny wybor.
Ten serial w ogole nie dal nawet 1/10 tego wrazenia jakie dawala swoimi
odcinkami Gra o Tron a przeciez oba dziala sa tworzone na podstawie
genialnych ksiazek a Wiedzmin byl tworzony pozniej wiec mial pewna
przewage z ktorej nie skorzystal.
Powiedzialem ze Wiedzmin dobrze wyglada, owszem ale juz do jego gry czy
tez zachowania mozna miec wiele zastrzezen. Generalnie przypominal
Terminatora a tego powtarzanego specyficznego "Hmm.." to ja nie
przypominam sobie z ksiazki natomiast brakowalo w scenach Yennefer i
Geralta klasycznego "Jejku jej" moze nie pasowalo do feministycznej silnej
roli ktora miala uosabiac wedlug tworczyni serialu.
Co do Ciri jej postac mnie przynajmniej nie irytowala wiec jesli chodzi o
1 sezon jest calkiem ok od poczatku do konca.
Super zagral i sprawdzil sie Stregobor jak widac jak sie wybierze
swietnego znanego aktora (Lars Mikkelsen) to sa efekty. Yarpen tez ok.
Renfri bez raczej bez magicznego upiekszenia duza ladniejsza od wszystkich
czarodziejek, zreszta Ciri tez.
Zerrikanki mialy byc ostre, seksowne i zaczepne, swietnie walczace mieczem
a wyszly na maksa mialkie. To jak potraktowano w serialu Eycka z Denisle
rycerza palandyna to tez nie smieszny zart, stawiam ze wynikalo to tez z
powodow swiatopogladowych bo nie wiem jak to inaczej uzasadnic. Calanthe
tez inaczej jakos sobie zapamietalem, zrobiona z niej nie wiedziec czemu
jakas dzika mordobojczyni elfow (caly konflikt jednostronnie pokazany btw)
kiedy sama miala elfia krew w swoich zylach.
Lepsze odcinki dla mnie to 1 oraz 7 i 8, reszta slabo. Serial generalnie
przypomina te seriale fantasy z dawnego Hallmarku b-klasy tylko troche z
lepszymi efektami i strojami, zloty smok np. b. ladny :P
Serial powinni robic ludzie z CD Projekt nawet jesli to bylby to ich pierwszy
projekt filmowy, oni przynajmniej rozumieja Wiedzmina oraz jego fanow i
inaczej traktowali by prace przy nim.
Przykro mi, moze i piszesz dobre spostrzezenia, ale z powodu bledow ortograficznych i braku przecinkow, to wychodzi belkot i nie da da sie tego czytac. To juz za wiele w polaczeniu z brakiem ogonkow. Jak sie stosuje ich brak, to pozostale rzeczy powinny byc juz na tip top, zeby tekst byl zrozumialy dla czytajacego.
No nie, nie mow mi, ze tai Hallmarkowy Merlin jest gorszy od Wieska. O co to to nie, efekty i stroje tez tam stoja o pare klas wyzej.
Obejrzałem niecałe dwa odcinki i muszę przyznać, że póki co fabularnie dno, aktorsko słabo, efekty specjalne akceptowalne, sceny walki OK. O doborze aktorów rozpisywał się nie będę... W dużej mierze dobór nietrafiony. Gdy widzę postacie kobiece to przypomina mi się serial "Nowe przygody Robin Hooda". Do tego niektóre sceny, np. bal, w którym bierze udział "naprawiona" Yennefer przywołuje mi na myśl tandetę "Obłędnego rycerza".
Oblednego to ty szanuj i nie obrazaj, bo tam to byla zamierzona przerobka Opowiesci Kanterberyjskich i swietne nawiazania do roznych wspolczesnych skojarzen. To jest 10 klas ponad wieskiem i wspaniala klasyka gatunku.
Polskie narzekanie osiąga mistrzostwo, wada, przez polaczków uważana za zaletę. Wieczne marudzenie i narzekanie, dzięki takiej postawie nic nie jesteśmy w stanie osiągnąć, bo tych najlepszych tłumy Januszów i Grażyn ściągają w wieczną błotną miazgę.
Napisałaś: "Dialogi i relacje płytkie do bólu."
Oglądasz wersję angielską? Czy polską z dubbingiem?
Dlaczego pytam? Bo jest duża różnica w dialogach obu wersji.
Wersja polska, jest zdecydowanie bardziej "sapkowska". Polacy poprawili dialogi... Może inaczej nie poprawili, tylko zostawili język z książki Sabkowiekgo. Wersja angielska ma współczesny język, dialogi są prowadzone prosto i infantylnie.
Polecam obejrzeć serial ze ścieżką dźwiękowa polskiego dubbingu.
Dialogi można zmienić, ale to, że np Geralt tak ot postanawia łowić w rzece dżina(skąd on wiedział gdzie szukać?!) i przy okazji spotyka Jaskra, który jakimś cudem się nie postarzył(niech mi da receptę na ten eliksir młodości czy co) to jest to głupie. A to tylko jedno z niewielu. Logika fabuły w tym serialu jest zaburzona, czarno na białym to widać. Miałam też okazję obejrzeć niektóre fragmenty po ang, więc nikt mi nie powie że w pl dubbingu zmienili zdania.
Nie czytałem książek. Nie grałem w gry. Nie miałem żadnych oczekiwań. Chciałem jedynie ciekawy serial fantasy, a tu lipa. Przy DarkCrystal, gdzie serial był nie ziemski to Wiedźmin jest poprostu średni, a nawet słaby. Generyczne fantasy, z typowymi postaciami. Brakuje tej magii, tego czegoś. Szkoda.
Wiesz co, nie zgodzę się z tą krytyką. Serial nie jest czymś wybitnym - przełomowym. Ale jest zrealizowany poprawnie. Bez fajerwerków, ale czy ktoś oczekiwał czegoś więcej? Gdyby nie Netflix, to mielibyśmy dalej naszego rodzimego Wiedźmina z 2001 roku z Żebrowskim i Zamachowskim na czele, a tak dzięki CD-Project i właśnie Netflixowi, opowieść ma szansę się pokazać światu. Trzeba to docenić zwłaszcza dlatego, że mało jaki Polski produkt filmowy czy w postaci gry komputerowej, ma szansę się na tyle przebić. Serial jak mówię - Zrealizowany jest poprawnie. Dialogi faktycznie są kiepsko zaaranżowane, CGI trochę kuleje (ale dramatu nie ma) zwłaszcza jak na budżet. Walki zrealizowane są znakomicie. Ja mam wrażenie, że historia była poprowadzona zbyt pośpiesznie, w serialu brakuje trochę szorstkości i brutalności (mimo wszystko) widziałbym Wiedźmina zrealizowanego bardziej jak np. Wikingów, czyli naturalne - często szorstkie kolory, scenografie w typie "autentyczności" tutaj wszystko jest za bardzo przekoloryzowane. Dla mnie ta historia powinna być bardziej brutalna, szorstka, wolniejsza. Ale nie jest źle serio, nie ma co płakać i narzekać. Trzeba też czasem umieć docenić.
Doceniłbym, gdyby to kręcili przez pół roku, a nie 4 lata... tym bardziej, że historię mieli podaną na tacy...
Widzisz, wszyscy zarzucają że Polacy to tacy malkontenci, cały czas marudzą, narzekają, wytykają błędy, ale widać potrzebni są tacy ludzie którzy stawiają wysoko poprzeczkę, potrafią skrytykować pomysł lub jego realizację, miast zachwycać się byle szmirą, bo się udało to nakręcić. Niestety świat (również w Polsce) obecnie cierpi na deficyty dobrych scenografów i ostatnimi czasy otrzymujemy produkcje niskich lotów. Przyjdzie czas, gdy ludzie się tym znudzą.
Zgadzam się ze wszystkim. Mam identyczne odczucia.
Całe ciekawe wywody, które niosły ze sobą wniosek, refleksję lub zwątpienie, zostały spłycone do dwóch zdań.
Po obejrzeniu serialu zacząłem po raz kolejny czytać książkę. Już pierwszy rozdział wywołał we mnie więcej radości i zainteresowania niż cały ten serial razem wzięty.
Toporne CGI? Przecież strzyga wyglądała zajebiscie. Ciśnienie poszło mi normalnie do góry podczas tej walki, a ja do zbyt strachliwych raczej nie należę...
Przykre ale muszę się z Tobą zgodzić, w wykonaniu bliskie Herkulesowi i Xenie z lat 90, scenariusz "wtf" jak bym książek nie czytał to bym raczej nie wiedział o co dokładnie chodzi, ogólnie jestem zawiedziony ( zaznaczam że absolutnie nie przeszkadza mi obsada, ciemnoskórzy aktorzy itp ), serial jest po prostu słabo wykonany.
Hmm.. Dla mnie Wiedźmin 3 - Dziki Gon, to gra numer 1 pod każdym względem. Można powiedzieć, że działała na mnie, jak narkotyk. Dlatego wiem, że serial na 100% będę porównywać. Zawiodę się mocno? Opłaca się zaczynać?
Jestem tego samego zdania... dla mnie najgorszy serial roku sie zapowiada 1/10 ... to wygląda jak by jakieś studenciaki to robiły
Moja ocena serialu jako jakiejś opowieści SF to 1 , bo gdybym nie znał w ogóle zagadnienia to bym się za wiele z serialu nie dowiedział - ( kto kogo gania i po co ? , i że Wiedźmin to taki płatny mechamorderca co sobie przebiera w zleceniach.
Moja ocena serialu jako Wiedźmin to 1 gdyż ten serial jest wyprany z całej TREŚCI która jest zawarta w opowiadaniach i powieściach . Czyli forma ( choć nieźle czasami opakowana ) ale bez treści , czyli bezwartościowa. Polecam lekturę i ... polski serial . Ten n Netfilxa my tylko lepsze efekty ( co nie dziwne ) ale to też tylko forma więc ...
zgodzę się jeszcze dodałbym jeszcze zniszczoną chronologie dałem taką ocenę tylko ze względu na wiedźmina
Ten sam błąd co w przypadku Polskiej adaptacji Wieśka. Zamiast nakręcić serial lub pełen metraż na bazie sagi, a historie cintry zostawić na prequel, to znowu opowiadania.. ehh Przecież saga to spójna historia. W zasadzie to kropka w kropkę historia z Władcy Pierścieni - tułaczka Ciri i poszukiwania Geralta. Każdy kto czytał sage zauważył by ten potencjał. Cała masa postaci kultowych ma sens tylko w przypadku podążania za sagą. Regis, Cahir, Angouleme, To tak jak Marry i Pippin w Lotr.. poboczne posracie bez których historia sie nie spina. Dla wielu przecież najgorszym momentem książki bylo jak Virgefortz wykańcza Regisa, Jesli serial nie zacznie byc tworzony na bazie sagi, to bedzie to klapa. Opowiadania są zbyt niespójne na scenariusz i wykluczają sie miejscami z sagą.
Mul moze to nie jest ale tez jakos dobre tez nie.Jak dla mnie polski serial juz duzo lepszy.
warto samemu ocenić, tutaj cały sezon online https://filmhit.pl/seriale-online/wiedzmin-caly-serial/
Obejrzałem wkońcu po 2 latach.
Na wstępie powiem, że fanem Wiedzmina jako postaci Geralta nie jestem. W gry nie grałem, książek nie czytałem.
Ale ten serial z zapowiedzi wyglądał ciekawie, wkońcu Geralt to łowca potworów.
Co więc dostałem w tych 8odcinkach.
Ano - bardzo fajny krwawy początek - ucinanie rąk, rozpłatanie głowy na pół, dynamiczna krwawa walka mieczem.
No i w sumie na tym się to skończyło.
Potem tylko pier.dolenie przeplatanie z pitoleniem.
Gdzieś tam wplątała się fajna walka ze strzygą i koniec.
Przebrnąłem do końca ale umęczyłem się okrutnie.
Straszny paździerz.
Z ciekawych walk mieliśmy tylko tę ze strzygą. Niee tak wyobrażałem sobie serial o łowcy potworów.
Gdzie jakaś epicka walka z gryfem, gdzie ubijanie wivern, leszego, wiedźm.
No niestety chyba w du.pie.
Serial pokroju netflixowego Punishera.
Gdzie z serialu o eksterminatorze przestępców zrobili jakieś pomieszane przegadane polityczne gów.no.
Napewno nie sięgnę po 2sezon.
Nie uważam go za najgorszy serial, chociaż wiadomo... do arcydzieła wiele mu brakuje. Widzę to szczególnie po przeczytaniu całej sagi w zeszłym roku. Dam jeszcze szansę drugiemu sezonowi, chociaż i tak moja ogólna ocena pewnie spadnie. Wątpię, aby twórcy poszli po rozum do głowy i bardziej zaczęli się wzorować na tekście źródłowym. Natomiast całe szczęście, że produkcja nie wygląda tak jak to opisałeś, że chciałbyś żeby wyglądała czyli przechodzenie od potwora do potwora... od walki do walki. To dopiero byłoby nudne i wręcz żenujące. Polityka i stosunki społeczne są właśnie kwintesencją całej historii o wiedźminie, a potwory są tylko dodatkiem.
nie znam książek, nie znam gier, więc nie znam lore. dla mnie jak dla laika to tak sobie bym to wyobrażał jako typowego łowcę z zadaniami.
Muzyka słaba? No, ku*wa śmiechłam. Muzyka jest genialna i świetnie dopasowana do obrazu.
Nie rozumiem dlaczego serial na podstawie polskiej książki kręcony jest m.in. na Węgrzech czy w Hiszpanii a w Polsce zostały nakręcone raptem 2 sceny. Skoro jest na podstawie słowiańskiej książki to byłby bardziej do niej zbliżony gdyby był kręcony w słowiańskim kraju. Tymbardziej że producentem wykonawczym jest Tomasz Bagiński, dlaczego nie mógł forsować pomysłu żeby serial był kręcony w Polsce. Jak zwykle Polska jest zapomniana tak jak przy negocjacjach politycznych dotyczących naszych sąsiadów w których Polska nigdy nie uczestniczy. Zwykły brak szacunku dla naszego kraju ze strony innych narodów.