PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=801283}

Ty

You
7,0 75 958
ocen
7,0 10 1 75958
6,4 10
ocen krytyków
Ty
powrót do forum serialu Ty

Rzadko zdarza się, aby kolejny sezon był lepszy od poprzedniego, tak stało się własnie tutaj.
Jedno co mnie zastanawia, to to, że Love tak bardzo wściekła się na kłamstwa Joego, że postanowiła z nim zerwać, a sama okazała się niezłą psychopatką. W tym wątku akurat nie widzę zbytnio sensu, możliwe że to było celowe odwrócenie widza. Pod koniec sezonu zaczęło mi się robić żal Joego, ze względu na to, że jego popapranie jest spowodowane całym swoim dzieciństwem, brak mu miłości o którą tak walczy, stara się być lepszym i zasłużyć na swoją wybrankę, ale robiąc złe rzeczy, których może nie do końca jest świadomy. Jednakże niesamowicie żal mi było jego sąsiadki, nie wiem zbytnio jaki cel miało uśmiercenie jej i osierocenie totalnie jej siostry, po czym wysłanie młodej do byle jakiego kraju, samej, ledwo 16stolaki bez możliwości podejmowania czynności prawnych....
Ostatnia minuta 10 odcinka mnie... zawiodła. Myślałam już, że skoro Joe znalazł swoją miłość, równie psychopatyczną, to będzie szczęśliwy, wychowają dziecko, znormalnieją... ale nie, w oko wpadła mu sąsiadka, a sądząc po starych dłoniach wydaje mi się, że może być to jego matka... zatem z niecierpliwością czekam na kolejny sezon.

ocenił(a) serial na 7
FanatyczkaFilmowISeriali

W momencie kiedy Joe uswiadomil sobie ze Love to psychipatka to chyba przestal ja kochac. Bo chyba on musi sobie caly czas wkrecac jakas nowa milosc i ta nowa mlosc musi byc bez skazy , musi byc idealna , dobra czysta , i chociaz zadna z jego milosci taka nie bylo to Joe musi wierzyc ze ona taka jest.

ocenił(a) serial na 7
Lunasol

To mnie właśnie w pewien sposób zaskoczyło, jego zdziwienie tym wszystkim, ta prośba o wyjście z klatki i podstępy, których próbował użyć. Widział w klatce to, co widziała Beck i pozostałe osoby. Był zniesmaczony i zaskoczony tym, co zrobiła Love, nagle przez chwilę zachowywał się jak normalny szary człowiek, który nie rozumie jej planu i nie popiera tego. Na weselu coś tam sobie kalkulował, ale widać było, że raczej nie takiego zakończenia się spodziewał, więc to co napisałaś(?) ma sens.

ocenił(a) serial na 7
Lunasol

otóż to. ja także odebrałam to w ten sposób. Myślałam, ze nie będzie 3 sezonu i zakończa na tym, ze znalazł swoją drugą połówkę, ale widać po tym jak dowiedział się całej prawdy czar prysł.

Lunasol

To, co napisaliście - dokładnie tak samo myślałem i takie same wyciągnąłem wnioski. Zapowiedź 3 sezonu jest jeszcze o tyle ciekawa, że pozostawia mnóstwo niedomówień. To, co pokazano może oznaczać zbyt wiele, a drugi sezon dobitnie pokazał, że to, co widzimy i myślimy nie zawsze takie się okazuje ostatnie. Możliwe, że pojawi się niezły plot twist w związku z tym. Chociaż oba wyjście tak czy inaczej wydają się być ciekawe dla fabuły.

FanatyczkaFilmowISeriali

Też uważam, że drugi sezon był dużo lepszy. Może dlatego, że polubiłam postać Love i chwilami im nawet kibicowałam. Joe chyba naprawdę ją pokochał. Chciał nie tylko ją mieć, ale chciał być dla niej lepszy. Jego relacja z Love wydawała się dużo zdrowsza niż z Beck. A tu nagle pod koniec sezonu taki zwrot akcji i widzimy prawdziwą twarz Love. Wydaje mi się, że w tym momencie Joe przestał ja kochać, bo już nie była tą idealną osobą dla której chciał się zmienić. Ona go akceptowała w całości, ale przecież nie oto mu chodziło. Został z nią choć gardził ich całą rodziną. Wydawało się, że to dla niego forma kary, stąd to porównanie do Zbrodni i kary. W tym momencie powinna się skończyć ta historia. Było to dobre zakończenie serii. Trochę nie wyobrażam sobie kolejnego sezonu. Scenarzyści musieliby całkiem zmienić schemat serialu. Zważywszy, że Joe ma dziecko i mieszka z Love kiedy miałby czas na te wszystkie stalkerskie działania i co gorsze co by się stało gdyby Love odkryła, że Joe chyba tak bardzo ją nie kocha jak ją zapewniał.
I chociaż tak jak wcześniej pisałam nie wyobrażam sobie następnego sezonu to jeśli się ukażę na pewno go obejrzę by zobaczyć w jaką stronę poszli scenarzyści.

ocenił(a) serial na 7
akira_22

Jak dla mnie, genialnym zakończeniem tego sezonu byłoby pozostawienie go w klatce, dając w ten sposób widzowi możliwość na własne dokończenie historii. On sam tego chciał, mógł się z tej klatki uwolnić, miał klucz... nie chciał tego i wyrzucił go. Dla mnie to trochę kupy się przestało trzymać, jeśli chodzi o pewne sceny. Zapłakana Love przed klatką, która mówi mu, żeby powiedział, że to nieprawda co mówi Beck, jednocześnie wiedząc, że to wszystko prawda. Zabiła sąsiadkę i jak gdyby nigdy nic, rano przychodzi do niego na umówiony Lunch...Joe nawet nie chciał kolejnej kobiety, po to zaczynał od nowa, by znów się w nic nie wpakować, praktycznie to ona zmusiła go do tego związku i sama się do tego przyznała, zaczynam wierzyć w jego dobre intencje. Jednakże niepokoi mnie ta ostatnia scena i jeśli chodzi o jego matkę - co się z nią stało? wyjechała z fagasem i na tym się skończyła jej rola? Bo mocno podejrzewam, że tą sąsiadką obok domu, jest właśnie ona, ale w takim razie jaki plan mają scenarzyści? Nie potrafię sobie nawet wyobrazić 3 sezonu, choć jestem bardzo ciekawa dalszej historii, to jednak mam niesmak co do tego pomysłu.

FanatyczkaFilmowISeriali

Jak to Joe nie chciał nowej kobiety? Przecież on to mieszkanie na 2 piętrze z dobrym widokiem wynajął jeszcze przed poznaniem Love w sklepie, on ją musiał gdzieś wcześniej zobaczyć i wystalkował. Bo wybór miejsca pracy w 4 milionowym mieście też nie był przypadkowy.
W końcówce sezonu kiedy okazuje się, że Joe wreszcie poznał podobną do siebie kobietę to coś mu chyba już nie pasuje. Bo zdaje się, że on wolałby świętą i wierzy, że w myśl zasady fake it till you make it, najpierw by udawał porządnego obywatela a z czasem dzięki czystej miłości udałoby mu się takim stać. I chyba już zrozumiał, że miłość Love nie uczyni go lepszym człowiekiem. Jeśli w 3 sezonie okaże się, że Joe jednak nie jest ojcem biologicznym jej dziecka los Love może być przesądzony.
Poza tym kończąc nie wiem, co te wszystkie kobiety widzą w Joe. Jak dla mnie to on nie jest ani przystojny, ani dowcipny ani interesujący, To, że Love się w nim zakochała pokazuje, że oboje oprócz morderczych zapędów w czymś jeszcze są podobni:mają strasznie zły gust.

ocenił(a) serial na 7
MikeParcero

Szczerze mówiąc, nie pamiętam już dokładnie jak to było, a póki co nie chce mi się do tego wracać, ale nie wydaje mi się, aby poznanie było celowe. On raczej odtrącał wszystkie myśli o kobietach, nawet nie bardzo chciał z nią rozmawiać.
Co do całej reszty się zgodzę. Szukał ideału i powtarzał, że to wszystko po to aby mógł na nią zasłużyć, być jej godzien, a okazało się, że jednak jest taka sama jak i on. Co przestało mu się już podobać.
Co do dziecka również, przecież to może być dziecko przyjaciela jej nieżyjącego męża.
No i co do jego wyglądu, zgadzam się w 100%. Totalnie zwykły przeciętny człowiek, nie grzeszy urodą, ubiorem, ani niczym czym mógłby zaimponować kobiecie by zrobić na niej pierwsze dobre wrażenie.

FanatyczkaFilmowISeriali

Zarządczyni proponowała mu większe mieszkanie na 1 piętrze, ale wolał to na 2 twierdząc, że tam będzie ciszej. On już wiedział kogo z tamtego okna da się podglądać bo teleskop wycelowany w konkretne mieszkanie jak powiedział Love wcale nie był na wyposażeniu.
Joe musiał już mieszkać jakiś czas w LA, gdzieś wypatrzył nową Beck i dzięki mieszkaniu i pracy chciał ją sobie obserwować. Tylko obserwować, bo bał się, że przy kolejnym rozczarowaniu będzie musiał znowu zabić. Love ''narzuciła mu się'' zaczynając rozmowę i szukając potem kontaktu. Okoliczności stworzył sobie sam.

użytkownik usunięty
FanatyczkaFilmowISeriali

No własnie, chciał tylko obserwować, ale pękł. Było w retrospekcjach jak ją wypatrzył. Podsłuchał rozmowę kierownika o książce i przyniósł ją na rozmowę o pracę, czyli przed pierwszą rozmową z Love. Itp.

FanatyczkaFilmowISeriali

Przecież w jednym z odcinków jest pokazane jak to było naprawe a nie to co widzieliśmy na początku wcale nieprzypadkowo zobaczył ją w tym sklepie, śledził ją. Specjalnie wynają mieszkania tam gdzie jest najlepszy widok na dom Love, specjalnie zatrudnił się tam gdzie pracuje Love, śledził ją od samego początku, dlatego 'przypadkowo' wpadli na siebie w wydziale komunikacji. Na początku widzimy, że to czysty przypadek później jednak Joe opowiada całą prawdę. Jedna wielka ściema z tym, że Joe chciał żyć normalnie bez kobiety i bez obsesji To było dobrze zaplanowane.

ocenił(a) serial na 7
Anny_Mous

Kurczę, pamietasz może który to odcinek? Z chęcią bym wróciła do niego. Serial obejrzalam w jeden dzień, więc możliwe że szybkie wyjście do WC bez pauzowania mogło być bledem:D

FanatyczkaFilmowISeriali

Rozumiem, sama pochłonęłam cały sezon w jeden dzień i ubolewam nad tym, że nie mam co oglądać :D końcówka pierwszego odcinka jest to pokazane

FanatyczkaFilmowISeriali

W drugim odcinku na początku

użytkownik usunięty
FanatyczkaFilmowISeriali

Forma żeńska i wyrażenie „szybkie wyjście do WC” w jednym zdaniu, intrygujące.

FanatyczkaFilmowISeriali

Było pokazane ze wynajmuje mieszkanie z widokiem na jej dom, zatrudnia się wykorzystując książkę itd. wiec chyba sobie upatrzył L

MikeParcero

oczywiście, że ją wystalkował, była nawet scena jak zdobył i dlaczego to mieszkanie, potem prace, że ta książka nie była wcale przypadkowa... itd itp.

MikeParcero

Zdaje się, że w którejś scenie Joe wypowiada się o swojej matce jako o tej, która "była święta". Dlatego zgadzam się ze stwierdzeniem, że po tym, jak odkrył całą prawdę odnośnie Love, coś między nimi przestało grać - wizerunek idealnej, świętej kobiety, dla której i dzięki której zamierzał stać się dobry, zwyczajnie legł w gruzach, mimo dalszych zapewnień, że wciąż ją kocha.

ocenił(a) serial na 6
Kaylie_26

Tak, również zgadzam się, co do stwierdzenia o zmianie uczuć do Love. Może nawet nie tyle, co jego ukochana miała być ''święta'', ale chodziło o skalę poczynań. Candance i Beck nie były krystalicznymi postaciami, zdradziły Joe. Jednak żadna z nich nie posunęła się do czegoś więcej niż kłamstwa itd. Nie odebrały życia drugiej osobie. Love była odbiciem Joe (zwłaszcza takiego z etapu Candance i Beck). Joe zależało na trosce i miłości, ale ofiarowywanej przez kogoś mniej... niebezpiecznego.

pepepandziobak1

Z tym odbiciem to dobry trop. Joe widzi w niej swoje odbicie, nieidealne i jest to dla niego nie do zniesienia

ocenił(a) serial na 6
Jonka1990

O właśnie. Tak już lekko mówiąc, Joe jest niebezpieczny, ale chyba rozumie, że połączenie dwóch niebezpieczeństw może przynieść katastrofę :))))

ocenił(a) serial na 7
FanatyczkaFilmowISeriali

No wlasnie Joe zawsze chce nowej kobiety , nowej milosci, bo to napedza jego chore psychopatyczne dzialania, daje mu jakies bodzce od ktorych on jest uzalezniony , bez wkrecania sobie nowej milosci, osaczania jej, nie moze zyc funkcjonowac.

ocenił(a) serial na 6
Lunasol

Wydaje mi się, że właśnie Joe nie chce zawsze nowej kobiety. Moim zdaniem bardziej chodzi o to kim jest dana kobieta. Love, wydawała mu się niewinna, dobra... Potem okazało się, zupełnie inaczej :) Myślę, że on szuka stałego związku ale z kimś, kto będzie miał czystsze sumienie od niego :)

ocenił(a) serial na 8
FanatyczkaFilmowISeriali

A będzie 3 sezon?

ocenił(a) serial na 8
ocenił(a) serial na 8
FanatyczkaFilmowISeriali

Drugi zdecydowanie gorszy,duże rozczarowanie.Niby więcej wątków a jednak nudny i dopiero na koniec się dzieje.Pierwszy wciągnął i czekałam co będzie dalej a tu oglądałam znudzona.Główna bohaterka irytująca :P

użytkownik usunięty
nenneke_2

okropnie irytująca, i dziwne miny stroi

ocenił(a) serial na 8

O tak zgadzam się ! Pierwszy sezon miał ten klimat, a ten był nudnawy. I ta cała Love... Boże skąd oni wzięli tą aktorkę, nie dorasta Beck do pięt.

Madzia1989_filmaniak

Beck była infantylna, płytka i pusta. Love lepsza pod każdym względem( oprócz spier*olenia psychicznego, które wyszło na koniec xd)

ocenił(a) serial na 7
Madzia1989_filmaniak

Ja wolalm Love niz Beck... chociaz oczywiscie pod koniec szczena mi opadla jak sie okazalo co z Love za ziolko

Lunasol

A ja gdybym mógł wybierać wolałbym Love nawet po poznaniu jej ''skłonności''. To dużo mówi o Beck.

nenneke_2

Zgadzam sie. Pierwszy sezon obejrzałam na raz, drugi mi sie dłużył i zajęło mi to trzy dni bo zwyczajnie mnie nie wciągnął. Love irytowała ale wydaje mi sie że to w większości wina aktorki. Sama postać byłą kreowana na świętą, idealną. W sezonie z Beck było dobre to że była właśnie nieidealna, Jo ją sobie wybrał ale z każdym odcinkiem dowiadywaliśmy sie w jakie popaprane relacje i sytuacje jest wplątana i to z własnej winy. W Love jedyną pokazaną wadą była jej rodzina ale i tam cała wina leżała po ich stronie, a przynajmniej tak to było przedstawione przed plot twistem. A sam plot twist? Nie pokrywał sie z resztą sezonu, zaskoczenie owszem, duże, ale własnie dlatego że zupełnie nic nie wskazywało wcześniej na to jaka okazałą sie Love.

ocenił(a) serial na 6
nenneke_2

A ja właśnie, od początku czułam, że z Love jest ''coś nie tak''... Była bardzo nachalna, równie spostrzegawcza, również cały czas starała się kogoś chronić (mam na myśli jej brata).

ocenił(a) serial na 10
FanatyczkaFilmowISeriali

Według mnie drugi sezon świetny. Nie zgodzę się, ze zakończenie słabe, dla mnie extra. Każdy z Was chyba liczył ze Joe tak naprawdę jest normalny i zacznie prowadzić zwykle życie bo ma dziecko, ale według mnie to by było najnudniejsze i najbardziej rozczarowujące zakończenie z możliwych. Dlaczego? A dlatego, ze oglądamy dwa sezony o socjopacie, który prawdopodobnie traumę wyniósł z dzieciństwa, a ta od tak nie znika. Nie mogła zniknąć przy Love, bo ta okazała się taka jak On, nieszczera, pogrywająca z nim zupełnie jak jego matka, która nie dała mu dzieciństwa, która skłoniła go wręcz do zabicia ojca. Przestał czuć się przy niej „bezpiecznie i idealnie” syndrom z dzieciństwa trwa przy niej nadal, ale jego siła wyrwania się do kogoś idealnego jest większa, dlatego szuka kolejnego obiektu, który będzie mógł idealizować. Prawdopodobnie gdyby Love była idealne przestałby szukać, ale pewnie do pierwszych kłótni kiedy by przestała być jego ideałem.

Sheiru

tak, mi też zakończenie się mocno podoba... Ale dla dobra serialu mam nadzieję, że 2 sezon będzie ostatni bo to była petarda.

ocenił(a) serial na 9
FanatyczkaFilmowISeriali

Jedna rzecz mnie ciekawi- w 9 odcinku Love i Joe umówili się że uciekną - następnego dnia Love się z tego wycofała -przecież jej powinno na tym zależeć bo było to już po tym jak zamordowała Dijaile a Joe też już wiedział że ma trupa w tym pomieszczeniu a mimo to zrezygnowali z wyjazdu ........

ocenił(a) serial na 8
serbinek26

nie chciała zostawiać brata :)

ocenił(a) serial na 9
Kurciulla

no właśnie Joe zgodził się żeby zabrać ze sobą jej brata

ocenił(a) serial na 7
serbinek26

Jakby wyjechali, to widzowie nie dowiedzieliby się o jej psycho skłonnościach i powstałby Happy End. :D

ocenił(a) serial na 7
FanatyczkaFilmowISeriali

Jak dla mnie Delailah była najfajniejsza na miejscu Joe ją bym wybrał albo matke Love xd

FanatyczkaFilmowISeriali

Serio jestem pod wrażeniem, że kogoś mogło zszokować to zakończenie. Fakt, że z Love było coś nie w porządku było oczywistą oczywistością, twórcy przecież nie mogli pozwolić sobie na powielenie fabuły 1 sezonu. Brak jakiejkolwiek spójności w kreowaniu postaci Love, którą zszokowało kłamstwo Joe, ale fakt, że był psycholem już łyknęła wyjątkowo gładko był słaby.
Sezon drugi chyba największe rozczarowanie ubiegłego roku.

k4tol

Zgadzam się. Od pierwszych chwil gdy ukazała swoją emocjonalność skrajną i zaborczość....było wiadomo, że coś z nią nie tak. Obstawiałam nawet że zabiła tego męża na początku xD

FanatyczkaFilmowISeriali

Tak, drugi sezon lepszy, tyle że ten serial ma jedną poważną wadę, a mianowicie czyni Joe całkowicie bezpiecznym - poza kręgiem jakiegokolwiek zagrożenia, a tym samym odbiera to część emocji, skoro wiadome jest, że nie ma szans, aby został zabity.
I to już nie chodzi tylko o ten fakt, bo wiem, że jest on głównym bohaterem i ktoś powie, że jego przecież nie można uśmiercić. Ok, jasne, ale przez to niestety w miarę łatwo można przewidzieć przebieg wydarzeń i np. w scenie (SPOILER), gdy był zamknięty w klatce i Candace miała go w garści, to jak tylko się pojawiła Love, to było oczywiste, że ona go uwolni, a Candace zginie. Już nie mówiąc, że tak samo kwestią czasu było, jak zamordowana zostania Delilah i akurat nie miało większego znaczenia, przez kogo, tak samo jak i los Forty'ego był przesądzony.
I chciałbym powiedzieć, że w 3 sezonie liczę na "przełom", ale byłoby to naiwne :)

yuflov

Choć Will rzeczywiście wyszedł. Złapali z Joe nitkę porozumienia. Gdyby sam nie miał swoich 'odpałów' to też by zginął, ale on godził się ze swoim losem i nie chciał wydać Joe. Jedyna osoba, którą można brać za przyjaciela Joe. Choćby w tych popapranych warunkach.

ocenił(a) serial na 10
FanatyczkaFilmowISeriali

A mi się pierwszy sezon bardziej podobał, miał ten klimat. W drugim aż za bardzo poszli w stronę Dextera, za dużo krwi i złych rzeczy, a za mało stalkingu kobiet :D Pierwszy sezon miał to coś. Drugi też wciąga, ale jest jakby inny, taki na siłę. No i zakończenie, jednak mnie zdziwiło. Chciał stabilizacji, znalazł to co szukał, ale ciągle mu mało, to już obsesja i uzależnienie od kochania, coś, co jest silniejsze od niego. Wiadomo, pretekst do kolejnego sezonu, dla mnie super, bo uwielbiam ten serial :)

ewelina_m

"dla mnie super, bo uwielbiam ten serial"- też tak mam, ALE... serial niestety mega naciągany. Prywatny detektyw od Hinduski "odpuścił" sobie Joe, chociaż spokojnie mógł postarać się o jego dna i porównać z moczem. Tak samo morderstwa- nikt go nigdy nie widział, a młody chłopiec z 1 sezonu NIC nie powiedział mamie? Naprawdę? A wcześniej ciągle się wygadywał o różnych rzeczach. Tak samo to, że łaził za wszystkimi w pierwszym sezonie i nigdy go nie zauważali (oprócz blondynki). Ludzie ciągle przy nim giną i NIGDY NIKT TEGO NIE POŁĄCZYŁ? Tak samo, tak bardzo chciał się zmienić, nie chciał już mordować, a tu nagle znowu widzi sąsiadkę i znów... fascynacja. Zwykły psychol, a zwykłość ludzi nudzi, boję się, że trzeci sezon może mieć przez to gorszą oglądalność. Znam głównego bohatera z "Plotkary", a "Plotkarę" oglądałem dlatego, że reżyserem był koleś, który stoi za moim ulubionym serialem: "The O.C.", pol.: Życie na fali.

ocenił(a) serial na 10
FanTheOC

Nawet jeśli trzeci sezon będzie słabszy, to i tak obejrzę, lubię takie klimaty, a takich seriali nie ma zbyt dużo. Większość ciekawych, które mnie interesują, już obejrzałam, a jak coś wychodzi nowego, to jest to "perełka", wciągam się w kolejne odcinki, które szybko się kończą i pozostaje czekać na coś równie dobrego i ciekawego. Serial może mieć wiele błędów, niedociągnięć, niepojętych scen, ale mimo tego oglądam dla klimatu, dla tego "czegoś" :)

ocenił(a) serial na 9
ewelina_m

Ja mam właśnie podobnie. Jestem świadoma, że film jest ponaciągany, ale też jest naszpikowany psychologicznymi zjawiskami, w których widzę sens. Podwójna osobowość, oszukiwanie samego siebie, zmieniony stosunek do kogoś po odkryciu, że kryje takie same demony jak on... Widz może się poczuć oszukany, że parę informacji było przedstawionych dopiero później, przez co źle osądził sytuację (jak np. to, że Joe tak naprawdę pierwszy upatrzył sobie Love), ale może sposób przedstawienia tego w serialu odpowiada temu, co myśli bohater? Może sam sobie chciał wmówić, że to jakieś piękne zrządzenie losu jako wymówkę do tego że 'się złamał'?
Drugi sezon ma kilka naprawdę mądrych postaci, przez co jest lepszy niż pierwszy. A jeśli chodzi o ginięcie ludzi i nie łączenie tego z jedną osobą - wydaje mi się, że na świecie jest dużo więcej nienagłaśnianych zaginięć (lub zatuszowanych), niż myślimy.

ocenił(a) serial na 7
FanTheOC

mało tego, chyba jest niewidzialny, bo nikt nigdy nie zauważa, że wchodzi do pomieszczenia, siedzi niedaleko itp. W dodatku wszyscy od razu go zapraszają, powierzają mu swe sekrety itp :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones