ona ciągle świeża*

Niby świeża, ale tam trochę rozwalonych trupów razem z nimi leży. Na coś tą amunicje wypluł... Choć wolę by został martwy, to była naprawdę niespodziewana rzecz, a przez to- dobra.

i mogliby to robić za każdym razem, gdy wychodzą poza bramę... a przynajmniej w tej sytuacji w opuszczonym miasteczku!

Też mam taką nadzieje...

Nijak. Glenn zginął i dywagacje " Ciekawe jak przeżyje? " są zbędne.

A fotki z planu z odtwórca roli Jezusa?

Żebyś się nie zdziwił.

Tez mam taką nadzieje...

Ogólnie się zgadzam, ale biorąc pod uwagę ten odcinek, to nie masz racji. Ludzie z Alexandrii to tak zwane pi*dy, nie wydaje mi się żeby dali radę to zrobić, dopiero co jeden się zwalał o śmierć Gregga, czy kogoś tam w pierwszym odcinku. Tego ugryzionego w policzek. A Michonne może szkoda naboi.

Czekałem aż ktoś to napiszę bo nie chciałem znowu pod rząd pisać, gdybyś był na miejscu Michonne to byś się patrzył ? Czy raczej zabrał broń takiemu Heathowi i strzelił w łeb gościowi żeby się nie męczył ? Szkoda naboi na skrócenie cierpienia gościowi któremu przed chwilą dawałeś nadzieję ta .. Lepiej patrzeć jak gościowi wyrywają mięso z każdego miejsca w ciele. Takie argumenty lubię.

Hmmm nicholas chyba leżał na glennie ,a kamera specjalnie pokazała ze jedzą glenna. Tylko na miejscu glenna nie wydawalbym głosu z siebie. Prźezciez on sie darł,! Nie moze z tego wyjść cało nawet jak flaki nicholasa zalało jego ciało ! Ale zważ na to ze to flaki nie zombiaka ! Tylko zwykłego człowieka za którym zombi wprost przepadają. Innymi słowy glenn nie moze z tego wyjść cało, twórcy moze sprawdzają reakcje widzów na smierc glenna, ktory miał paść w final sezonie 6. Niewiem,niewiem, jego zgon jest dla mnie pewny w 70%.

moze jakos w tym czasie gdy one zzeraly nikolasa wyrwal troche flaczkow jednemu z nich i sie nimi wysmarowal? :D

Nie rozumiem po co skracać mu cierpienia o te 10 sekund? I tak jest już martwy. Gdyby to był ktoś ważny to ok, ale to jakiś randomowy gościu który nie miał prawa przeżyć apokalipsy...

Pozwól, że nie będę wchodził z tobą w dyskusję.

Pozwalam, to tylko serial, nie ma co się tak ekscytować.

Chciałbym zauważyć że apokalipsy to nie ma prawa przeżyć nikt :D prędzej czy później każdego coś dopadnie to tylko kwestia czasu .

Ja np też się zastanawiałem czemu Michone nie przebiła biedakowi głowy kataną .

ja też ... rozumiem szkoda amunicji ale po tylu latach życia z zombie za plecami i po wielokrotnie widzianej strasznej śmierci innych ludzi, załatwiłabym sprawę nożem a nie gapiłabym się na gehennę osoby zjadanej na żywca. to mnie już kilka razy w tym serialu wkurzyło podobnie jak w przypadku tej laski która upadła i zaczęła strzelać do zombie... sorry ale ja palnęłabym se w głowę.

Akurat to że nie dobili laski to jakoś mogę zrozumieć sytuacja była o wiele dynamiczniejsza niż z kolesiem przy bramie .

Ale ona sama mogła się dobić, dlatego idiotyzm takich sytuacji mnie przeraża.

Działała odruchowo, pewnie nie myślała, co robi. Bo prawda jest taka, że instynkt nakazuje przetrwać za wszelką cenę. Dlatego samobójstwo (bez względu na sytuację) jest odchyleniem od normy.

A i chwilę potem, Glenn z Michone odchodzą od grupki pare krokow dalej, by kolejny gosciu zostal zaskoczony! Nie no serio? A reszta co, stoja i czekaja az koles da sie zaskoczyc?

To bez sensu. Po pierwsze każdy ma swój zapas sił, a będąc w takiej opresji trzeba je oszczędzać. Po drugie śmierć to śmierć. Mieczem czy kulą byłoby szlachetnie, ale skróciłoby cierpienie co najwyżej o kilka czy kilkanaście sekund, których później może zabraknąć na ucieczkę. Po trzecie nie każdy potrafi zabić człowieka, nawet jeżeli cierpi. To coś zupełnie innego, niż dobicie umierającego konia.

Mówisz, że Michonne nie dałaby rady dobić gościa którego zżerają będąc bezpieczna za bramą i mając taką możliwość ? Ciekawe ...

A przepraszam, czy Michon zabiła już kogoś w takiej sytuacji? Nie przypominam sobie. Po prostu szkoda na to czasu, energii i tępić miecza.

Jakich sekund na ucieczkę? Każde dobicie trwałoby krócej niż ich wgapianie się na to, jak zombie żrą tego faceta... jakoś wtedy o czasie ucieczki nie myśleli.

Scena Pozerania trwa 3 razy dłużej niż kula w łeb nie wiem czego tu nie rozumiesz plus efekt dla widza

they killed Gleen you bastards!!!

Odcinek perfekcyjny !! Mało tego takiego poziomu odcinka nie było od 1 sezonu! Baaa nawet moza powiedzieć ze to najlepszy odcinek ze wszystkich ! Normalnie płakać mi sie chciało a to juz cos znaczy !

Ku*rwa, prawei się poryczałam na scenie śmierci (?) Glenna i postanowiłam, że aż to skomentuję. To jeden z garstki bohaterów co do których mam sentyment i których jeszcze lubię, a oni mi go zabijają. Lol - przywracają mi Matkę Teresę Morgana, dodają kolejnych beznadziejnych bohaterów, którzy ni to ciekawi ni to potrzebni, a tylko irytują, no i w końcu decydują się zabić mi Glenna :/ Ja rozumiem zasady jakimi rządzi się ten serial, ale dlaczego to musiał być cholerny Glenn? Przecież oni już całą rodzinę Maggie wybili! W 4 sezonie dziadzio, w 5 nieszczęsna Beth, a teraz jeszcze jej mąż, i jej jedyna, prawdziwa miłość! Jej brania dusza! Ok, ok, rozpędziłam się, ale smutam, zrozumcie. Nie wybaczam tego, w sumie to pozostał mi tylko jeden powód do oglądania tego serialu, którym jest Rychu. Ale bardzo, bardzo nieładnie z waszej strony, twórcy. Ojj, tę śmierć zapamiętam sobie na długo. W sumie to chyba żaden z dotychczasowych zgonów nie poruszył mnie właśnie jak ten. Ch*jowo oglądać serial dla jednej postaci, no ale cóż, jak taką politykę scenarzyści zamierzają powadzić, to ja się nie będę kłócić. Mogę tylko obrabiać im dupska na forum :(
Ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh *chlip*

Jak na moje to przeżył i jestem pewny w 99% ten 1% nie pewności jednak sobie pozostawię.
Zauważ, że spadł na plecy Glenn a na niego spadł Nicholas, więc specjalnie pokazali to tak jakby to Glenn był pożerany a tak naprawdę to Nicholas, a Glenna miny to płacz i rozpacz, z tego co się stało, pewnie po chwili się otrząśnie, zauważ, że jest cały w krwi i flakach, więc myśląc logicznie zombie wezmą go za swojego, dla pewności jeszcze może się wczołgać pod ten kontener i poczekać aż się rozejdą i wtedy pójść w siną dal, także żyje.

Tylko że do tej pory maskujące właściwości miały wnętrzności zombie, nie żywych. Chociaż głowy nie dam, bo nie pamiętam już, czyje flaki spadły na Michonne, gdy to odkryła.

W końcu wnętrzności to wnętrzności czyż nie ? Czym się różnią te zombie od tych żywych ?
A z resztą Nicholas zbytnio żywy to już nie był czyż nie ?

http://sirchristopherlee.tumblr.com/post/131923730289/guys-glenn-isnt-dead-there -are-pictures-of

Zdjęcie Glenna kręcącego z aktorem, który ma grać niejakiego Jesusa. Tak, trzymam się ostatnich resztek nadziei...

Tak już tworzę oddzielny temat i tam wypiszę argumenty różne, ten też juz mam.

Ale po co? Ten nadaje się do tego idealnie, zresztą sam kilka argumentów wypisałem. W dodatku ciężko będzie go (temat) nazwać bez spoilera.

co za Jezus? Byłbym bardzo wdzięczny za przybliżenie postaci
pozdrawiam

Sama nie wiem, nie czytam już newsów o tym serialu od dawna, dopiero śmierć Glenna sprawiła, że fani w internecie są wku*wieni i szukają każdego sposobu, żeby tylko dowieść, że Glenn jednak przeżył więc natrafiłam na coś takiego, o ;)

Ale Jezus go ożywi czy Jezus jest kolejną postacią? A może to jest ten z poniższego linku

https://www.youtube.com/watch?v=GuKV2Z3eYTY

Tym, że szwendacze czują żywych jak drapieżnicy swoją ofiarę, a ludzi pokrytych zgniłymi wnętrznościami nie zauważają, jeśli tylko ci zachowują się cicho. Nicholas owszem już nie żył, ale od jakiego czasu? Jego flaki były jeszcze "świeże". No ale sam mam nadzieję, że Glenn żyje.

To były flaki zombie. :)

Jeżeli Glenn żyje to chyba padnę. Nie to, że go nie lubię, ale z takiej sytuacji wyjść cało to chyba tylko jakiś super niezniszczalny człek by mógł. Trochę mi go szkoda, ale to już nie ten sam fajny Glenn z sezonu 1. Sry ale trochę taka z niego p..zdeczka się zrobiła, jak zaczął tarmosić się z Maggie.

Właśnie ! Każdy teraz marudzi, że "jak mogli go uśmiercić", ale powiedzcie mi co to za serial kiedy byłoby się pewnym, że żaden z głównych bohaterów nie zginie ? Dla mnie powinni go właśnie uśmiercić. Jeśli jakimś cudem Glenn żyje to będzie fajny bezsens ... A jeśli się okaże, że faktycznie zginął to odcinek ten dla mnie będzie wymiatał. Bo takiego karpia podczas oglądania już dawno nie zrobiłam jak w momencie rzekomej śmierci Glenna. Każdy spodziewał się Negana a tu niespodzianka - Glenn po prostu ginie zepchnięty z kontenera. Dla mnie tak powinno pozostać. Trzeba przyznać, że sezon wystartował z takim rozmachem, że jeśli poziom utrzymają do końca sezonu to ... WOW ! :D

Z Glennem chodzi o to, że on w oryginale umiera w legendarnej wręcz scenie i zmienienie tego jest zwyczajnie słabym pomysłem. Jeszcze słabszym będzie niezastąpienie go nikim i usunięcie jej.

Ja myślę, że jeśli w miejsce Glenna postawią Daryla to fanom zrobi większe pranie mózgu. Daryl jest `nietykalny`.

Chociaż ich obu darzę największym sentymentem, to ja już wolę stracić Daryla niż Glenna. Tutaj Glenn umarłby w sumie piękną śmiercią, bo najpierw zrobili z niego superbohatera. A jeżeliby tak analizować to Glenn zawsze odgrywał rolę wybawcy-herosa - cały czas się poświęca. Ach jestem taka wściekła.

Wiem o co chodzi ze śmiercią Glenna, bo komiks nie jest mi obcy i tam scena była niesamowita, ale ... czy nie będzie to zbyt przewidywalne ? Każdy kto czytał komiks wiedziałby co się stanie. A takiej śmierci nikt z nas się nie spodziewał. Za to Daryl ginący z rąk Negana (który swoją drogą w serialu na bank nie będzie taki charyzmatyczny jak w komiksie) byłby "miłym" zaskoczeniem. Lubię Glenna, bardzo, ale będę zła na twórców jeśli uratują go w jakiś cudowny sposób.

Zapomniałam wspomnieć, że ten żałosny, irytujący i totalnie niepotrzebny ksiądz Gabriel wciąż sobie łązi i żyje, a Glenn już nie. Dziekuję za uwagę. Idę teraz wyrazić swoje żale razem z innymi (słusznie) wk*rwionymi użytkownikami tumblra.

Na 100% Glenn żyje. Są zdjęcia z planu drugiej połowy sezonu, gdzie hasa obok Jesusa. :3

Amerykanie pisali, że Glenn może się pojawić w retrospekcjach i halucynacjach, więc to wcale nie musi świadczyć o tym, że przeżyje.

MUSI, MUSI!!!!!!!!!!!!!!!!! Żartuje, sorry, ale jestem zrozpaczona, naprawdę :P

Czy tylko ja miałam nadzieję, że kiedy Glenn upadł wśród tych truposzy nagle zza tego czegoś na czym stali wcześniej z tym irytującym gościem wyjdzie Ashton Kutcher i krzyknie 'Stary, właśnie zostałeś wrobiony!'' ? Tak, to by w sumie miało sens.