Czy ktoś uwierzył w dobrą wolę mieszkańców góry?Skoro nowy prezydent zajął się dziewczyną Jaspera to pewnie też zainteresował się jej ojcem.Mają broń i speca od elektroniki dlaczego więc nie rozhermetyzują góry.Podczas walki powinni głownie zabijać tych bez kombinezonów.Dlaczego nie uwolnili ziemian w laboratorium,którzy jak wiadomo świetnie walczą wręcz ?itd.
co do ziemian: Ziemianie tam zamknięci wciąż nie wiedzą o sojuszu, a więc uwolnienie ich równałoby się z koniecznością walki z nimi.
Myślę,że uwolnieniez klatek będzie stnowiło bardzo silną podstawę lokalnego sojuszu.Nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg.
Nie wiem, czy o to Ci chodzi, ale Górale nie uwolnili Ziemian z laboratorium, bo ci zwróciliby się przeciwko nim. Raczej by nie pomogli ludziom, którzy brutalnie wysysają z nich krew, a potem zabijają ;d
Mógłby mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego Lexa i Clarke cały odcinek wracały do wioski? W poprzednim odcinku w ciągu około 5 minut oddaliły się na tyle daleko, by eksplozja ich nie zabiła. A teraz przemierzają tę samą trasę aż do rana? Bardzo możliwe, że czegoś nie załapałem po angielsku, ale nie sądzę, by Clarke poszła w stronę przeciwną do wioski, chcąc zabić snajpera, który przebywał w wiosce xd
Tak na prawdę, to chyba 47 z MW to jedyny plus tego odcinka. Reszta, jak dla mnie, okropna. Tak, jak poprzednie kilka odcinków (od 8 lub 9) utrzymywało REWELACYJNY poziom, tak ten odcinek był wielkim krokiem wstecz. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że następne 3 odcinki dadzą nam w końcu taką wojnę, żeby można było powiedzieć "O ja pie*dole" (w pozytywnym znaczeniu ;) )
Odcinek nudny jak flaki z olejem. Chyba 20 minut poświęcone na smętną scenę próby wydobycia Marcusa przez Abigail. Przemieszczanie się Clarke i Lexy rzeczywiście naciągane. Mocno naciągane również było trzymanie całej wioski pod ostrzałem przez jednego snajpera przez tyle godzin. Po pierwsze tyle godzin, po drugie chyba amunicji miał torbę podróżną, po trzecie całą noc!? Po czwarte totalną niemożliwością było obserwowanie i tym samym kontrolowanie całego terenu przez snajpera więc już 50 razy któryś z Ziemian mógł obejść z jednej czy z drugiej strony i unicestwić zagrożenie. Ogólnie do serialu podchodzę z dystansem, na wiele rzeczy przymykam oko i nie komentuje, żeby nie psuć sobie oglądania ale z tym snajperem to już przegięli. Od siebie mógłbym dodać, że życzyłbym sobie więcej przygód Jaha i ekipy w poszukiwaniu Miasta Światła (zamiast np. 20min przerzucania głazów). Podobnie jak Ty liczę, że kolejne odcinki wymażą złe wspomnienie o trzynastym odcinku drugiego sezonu. Pozdrawiam.
Tu chodzi o priorytet zadań:
-- Uwolnienie 47 bo są najważniejsi, bo to ich najszybciej Góra przerobiła na mięcho,
-- Wyłączenie mdły aby rozpocząć atak (następny odcinek)
-- Uwolnienie Ziemian, 47 osób można jakoś ukryć ale wkurzoną armie "Ziemniaków" gotowych wyciąć wszytko i wszystkich raczej zostawia się na koniec