no to jest poziom tego serialu,,,,,,,,,,,,tylko ciekawość trzyma mnie przy tym aby dalej oglądac co naknocą,,,,,równo ,bohaterowie i scenarzyści co mniej więcej na jedno wychodzi ....

Plus wszyscy jeżdżą po Clarke jak po burej s***, nie żebym jej broniła, bo w 5 sezonie zrobiła sporo głupot... Ale komiczne jest to, że czepiają się jej ci co sami mają jeszcze więcej na sumieniu i to z egoistycznych powodów lub ci, co nawet jej nie znają. Brak oczyszczających konwersacji w tym serialu jest tak dobijający i frustrujący, że chyba sobie odpuszczę 6 sezon, bo dostaję napadów nerwicy zamiast się relaksować podczas oglądania.

"Brak oczyszczających konwersacji" To mi sie akurat podoba. Bohaterowie są tutaj konsekwentni...przynajmniej w tym przypadku.
Ja sam za Clarke nie przepadałem ale od 4 sezonu gdzie zamkneła sie w bunkrze kiedy to Oktawia walczyła o wszystkich w battle royal to jej wręcz nienawidze.
Od tamtej pory ta postać już nigdy do mnie nie przemawiała jako liderka czy główna protagonistka serialu.
A te jej ratownanie swojej 'córeczki' i dbanie tylko o nią jest kur**sko irytujące na przestrzeni tych sezonów.

Jest coraz gorzej. Ze wszystkich postaci jak dotąd przyjemnie patrzy się na Murphy'ego, reszta żyje pretensjami do Clarke/innych albo wygłasza puste frazesy.
Jak na zwiadowców to ta grupka wykazała się totalnym brakiem instynktu. Nie sądziłam też, że twórcy wyjaśnią problem planety w książeczce dla dzieci już w 1 odc.
Na początku serial był ciekawy i człowiek przymykał oko na głupoty, teraz się wręcz nie da.

A ja właśnie obejrzałam 2 pierwsze odcinki i z jednej strony takie wow no w końcu jest nowy sezon a z drugiej troszkę się zawiodłam.

Podejście do kwestii nowej planety mega bezmyślne, w każdym aspekcie. No ale taki to jest już serial.
Zakładając że nie wiedzą w co się pakują, powinni posłać 2 ludzi, pilota oraz jeszcze jedną osobę. Planetę najpierw zbadać z powietrza, dopiero po czasie wylądować. Po zebraniu wstępnych informacji powrócić i przekazać wstępne podstawowe informacje. Kwarantanna przez 48h i ponowny powrót na planetę, tym razem dłuższy. Dopiero po iluśkrotnym kursie, gdy wstępnie można uznać że jest bezpiecznie, wysłać pierwszą grupę.
A tak proszę, już 1 trup, jedna osoba zarażona wirusem, oraz utracenie statku i narażanie na niebezpieczeństwo tych co są na górze.
można tego było uniknąć nawet poprzez zostanie na samym statku po wylądowaniu i odkryciu że wieczorem latają te owady.
Brakuje tutaj w ogóle jakiegoś przywódcy bo tak każdy sobie robi co chce, a same postacie jak widać wyobraźni i rozumu też nie mają.

Nie mniej odcinek był ciekawy i mam ochotę na kolejny, jest coś nowego i zobaczymy jak to się rozwinie.

moja pierwsza myśl to fakt że mogą być jakieś niebezpieczne zwierzęta i czemu oni broni nie wyciągają tylko idą od tak bez przemyslenia i jakiegos planu.
Normalnie bym na to oko przymknął ale fakt że tyle co oni przeżyli....c'mon

Czemu zmienili aktorkę dla Raven? Strasznie mi to przeszkadza :-<

Przecież Raven wciąż gra ta sama aktorka.

Nic nie zmienili tylko zbrzydła ( starzenie się to zaraza...)

Przecież laska dalej tak samo wygląda, może trochę usta powiększyła, ale przynajmniej miała dobrego chirurga.

Hahahahahahaha może faktycznie jakaś plastyka weszła bo zdecydowanie wygląda inaczej niż poprzednie sezony :o myślałam że to inna aktorka...