za to wątek lesbijski do mnie przemawia. Finn przeszkadzał. umcumc

ja to ogladam zeby smiechac z niego co za niedorzeczności tu odwalaja:> narazie 4 odcinki i musze zastopowac bo mi mozg juz sie lasuje...

Nie wiem jak można dać The 100 notę 2 gwiazdki, to przecież nie kurs logiki w odcinkach, ale serial akcji dla młodzieży.

A nie gorsze jest danie oceny po czterech odcinkach, które z reguły dopiero wprowadzają w temat.
(chodzi mi o twojego przedmówcę).
Zgodzę się z tobą, pierwszy sezon trochę z bardzo młodzieżowy lub dla tych co lubię podobne klimaty (ja lubię). Drugi dużo bardziej dojrzały jest, jestem ciekaw co będzie w trzecim. Pewnie wątki z tym "rajem" do którego część podąża.

Jak można dać 7 gwiazdek historyjce, która nawet nie jest średnia ani nawet średnio-głupia? Jest bezdennie głupia. Czepiasz się ocen wystawianych przez innych ludzi?

nie oszukuj się, twoje 2 gwiazdki są tak samo na miejscu jak 9-10 innych użytkowników
niektórzy lubi ambitne seriale inni wola "mniej ambitne"
też nie jestem fanem wytykania gustów serialowych i ocen wystawianych przez innych bo każdy lubi coś innego i nie powinno być to powodem do konfliktów, ale spojrzałem i dałeś Last Ship 5 - no sorry ale logiką i wykonaniem akurat te 2 pozycje stoją przynajmniej koło siebie...
ten serial jest stacji CW...wiec nie oszukujmy się jak na jej standardy 7-8 to jest realna ocena tego serialu, gdyby był on tworzony przez AMC lub jej odpowiednik wiele z niedociągnieć nie miało by pewnie miejsca.

Ja nie oceniam serialu na podstawie standardów jakiejś stacji, ale ogólnie. Ogólnie jest to bez wątpienia najgłupszy obecnie emitowany serial telewizyjny. I to odbija się w mojej obiektywnej, wyważonej a może nawet trochę zawyżonej ocenie.

A co do Last Ship to w ocenie serialu w grę wchodzi sporo czynników, choćby coś takiego jak sposób budowania dramaturgii. Last Ship to serial przeciętny, ale nie ma aż tak koszmarnie głupio skonstruowanych bohaterów, a relacje pomiędzy nimi nie są takie jak w przedszkolu. Dialogi w The100 są dialogami przedszkolaków a ich reakcje, motywy i zachowania są momentami wymykające się jakiejkolwiek logice i bardzo delikatnie można powiedzieć, że są irracjonalne. Z psychologicznego punktu widzenia.
W The100 nic nie wzbudza napięcia, bo poziom głupoty jest tak duży, że u dorosłego widza następuje całkowite rozprężenie i ogląda to wszystko z rosnącym dystansem. W świat Last Ship, nieskomplikowany, można zanurzyć się przy odrobinie wysiłku i nie ma się wrażenia, że koniecznie trzeba odłączać wszystkie partie mózgu, by oglądać to bez zażenowania.
Last Ship ma swoje absurdy, głupoty, ale nie aż tyle i nie są tak wszechobecne. Dlatego ocena przeciętna, dlatego uważam, że to serial zupełnie średni.
The 100 nie jest serialem przeciętnym, jest serialem obniżającym wszelkie możliwe standardy, przede wszystkim w zakresie koszmarnie głupiego scenariusza.

WOW co za BS jak by to Amerykanie powiedzieli... Nawet w US Last Ship byl uznany za patetyczny nudny i niedorzeczny a tam lykaja wszystko , wiec daj sobie spokoj z porownywaniem dwoch jakrze innych gatunkow seriali bo sie tylko osmieszasz pseudo krytyku ...

Jakrze? A może jaksze? Albo jagże?

;)

Dla młodzieży, on jest oznakowany +18 więc, bardziej dla młodych dorosłych.

Żeby ocenić serial na podstawie 4 odcinków.... trzeba być, nawet brakuje mi słów, a obrażał nie będę.

wystarczy mi 15 minut tego "czegos" zeby wiedziec ze to dno no sory ale tak daremnego serialu dawno nie widziałem, chodzi mi tu o całokształt. Mam wymieniac w podpunktach te tanie zagrywki zeby utrzymac widza przy ogladaniu czy irracjonalne decyzje ludzi? Jak to ogladałem miałem wrazenie jakbym ogladał hmm jak by to ujac?- dajmy na to tak: opere mydlana z bohaterami komedii typu american pie tyle ze z wymyslna fabuła. Nie wiem jak mozna temu dac ocene 10 no chyba ze lubi sie takie mozgojebne filmy, ja tez lubie poogladac cos takiego do posmiania...

"wystarczy mi 15 minut tego "czegos" zeby wiedziec ze to dno " zawarles tu cala esencje swojej osobowosci i powod dla ktorego nie warto marnowac czasu na dyskusje z toba.

ty rowniez wystawiajac ocene 8 zawarles tu esencje swojej osobowosci ;]
a wracajac do 15minut ogladania- np true detective, breaking bad tu tez wystarczylo mi 15min zeby wiedziec ze to dobre seriale, a zauwaz tez ze napialem wyraznie wczesniej, ze nie ocenilem tego gniota po 15minutach tylko po kilku odcinkach, wedlug Ciebie zeby wystawic negatywna ocene musze zobaczyc caly serial?

wątek lesbijski zawsze spoko, tyle że - można odnieść wrażenie - między Clarke i Lexą zaistniały pewne niesnaski

jestem mega ciekawa jak to się dalej potoczy. Ale spodziewałam się tego, a wy?

Spodziewałaś się wątku lesbijskiego czy tego, że Lexa pójdzie "na układ" ? :)

Ja się nie spodziewałem ani jednego, ani drugiego. A jak się dalej potoczy? prawdopodobnie Clarke i reszta odbiją swoich z bunkra (może ratując/pozostawiając część jego starych mieszkańców), a później będzie nowy konflikt z ziemianami i plugawą Lexą.

Fabuła oczywiście może zaskoczyć...

Taki mały [spoiler] z tego co gdzieś wyczytałem Lexa jako aktorka ma odejść z serialu. Dużo ludzi obstawia, że Oktawia przejmie przywództwo.

SPOILER ................Jak narazie CLarke odeszla z obozu... zobaczymy co producenci zrobia w 3 sezonie. Watek lesbijski jak dla mnie troche naciagany... A koncowa scena CLarke i Bellany, ahh myslalam ze moze jednak cos sie wydarzy miedzy nimi, ale no coz....Czy ktos wie kiedy 3 sezon?

Pomysł, że Oktawia zdetronizuje Lexę jest spoko i dobrze by namieszał. Do tego Oktawia ma powód by być przeciwniczką Clarke więc główna oś konfliktu może zostać zachowana.

wyobraź sobie coś absurdalnego i głupiego , a na pewno to się wydarzy

Wiarygodna wizja świata? W którym miejscu? Ten serial jest tak niewiarygodnie niedorzeczny, że aż śmieszny. Zacząłem oglądać bieżący sezon i co chwila spadam z krzesła ze śmiechu.

piszesz to z doświadczenia?? przeżyłeś już wojnę atomową??

Rozchodzi się o jakąś elementarną wiedzę o świecie, wiedzę o społecznościach, o kulturach, o historii. I na tej podstawie można wyobrazić sobie określone zjawiska i mechanizmy występujące w sytuacjach ekstremalnych, np. podczas wojny. Ten serial nie przedstawia żadnej wiarygodnej wizji. Niczego. Nawet psychologii postaci nie potrafi skonstruować w sposób przekonujący, mądry, przenikliwy. Wszystko tu jest tak cholernie płytkie, głupie i durnowate, w każdym swoim aspekcie, że aż zaskakuje tą swoistą konsekwencją. Wydaje się, że już nic głupszego wymyślić się nie da, po czym następuje kolejna zaskocka i przekroczenie kolejnej granicy głupoty.

Facet ze stacji orbitalnej zlatuje na Ziemię w pocisku balistycznym? Serio? Jak najbardziej serio. W tym serialu, w którym wszystko jest serio - właśnie na tym serio-poziomie. I ten serio-poziom jest też serio-uwiarygodniony, serio-psychologicznie, serio-technologicznie, serio-socjologicznie, serio-kulturowo, serio-politycznie, serio-wojskowo oraz serio-fabularnie.
Jest to serial hiperserio. W rezultacie jest to najmniej inteligentny serial jaki jest obecnie emitowany, spośród tych, które widziałem. I bije kolejne swoje własne rekordy w byciu serio.

Nawet The Walking Dead ma więcej sensu, w ramach konwencji i przyjętych założeń.

Wybacz, ale kto mówi tu o sensie? Pewnie dużo ludzi chętnie by się wykłócało, że wcale nie masz racji, no ale może rzeczywiście wiesz jak świat po takiej wojnie powinien wyglądać. Jedyne co mnie zastanawia to to, że skoro tak bardzo Ci się serial nie podoba to dlaczego go dalej oglądasz? Po co się tak męczysz? To właśnie jest komiczne.

Heh, gdybym serial oglądać przez pryzmat "elementarnej wiedzy o społecznościach (...)" to bym odpadł przy pierwszym odcinku gdzie rodzice niefrasobliwie wysyłają na śmierć 100 dzieciaków. Tyle, że to jest serial rozrywkowy, niemający w ogóle ambicji do bycia poważnym, więc ubolewanie nad absurdami fabuły może raczej świadczyć o labilności zdrowia psychicznego widza, niż o ułomności historyjki opowiadanej w tym serialu.

Ale i tak skłonny jestem bronić wiarygodności tej fabuły, bo wiarygodny dla mnie jest pomysł gdzie grupa ludzi o upośledzonych genach żyje w kryjówce z której - dzięki przewadze technologii - hoduje ludzi na powierzchni niczym trzodę chlewną. To nic innego jak kolejny wariant pomysłu z kultowej powieści fantastycznej z XIX w., a jakość realizacji tego pomysłu w detalach 'The 100' to już kwestia do kogo twórcy kierują ten serial.

Sam sobie zaprzeczasz, logika wypowiedzi raczej nie jest Twoją najmocniejszą stroną. Poza tym forsujesz tezę, że serial rozrywkowy dla młodzieży musi być bezdennie debilny, z czym ja się nie zgadzam. Dobry serial, dobry film, niezależnie od gatunku, może trzymać przyzwoity poziom, oczywiście w ramach przyjętej konwencji. Może być niegłupi film familijny, może istnieć niegłupia komedia, może istnieć niegłupia kreskówka, może też być niegłupi rozrywkowy film młodzieżowy.
Jak mówiłem, czegoś głupszego niż The 100 ze świecą szukać. I pod tym względem ten serial jest rzeczywiście wyjątkowy. W tej chwili nie umiem wymienić serialu, który przekraczałby kolejne granice głupoty w tak beztroski sposób. Dominium, który jest nieporadny dramaturgicznie i w dodatku fatalnie zagrany i zmontowany, z racji nieco innej tematyki może się tu czy tam obronić. The 100 w ŻADNYM aspekcie fabularnym nie broni się. Tu wszystko, każda scena, każdy wątek, są tak niedorzeczne, że aż komiczne. Właśnie z dużym rozbawieniem dobrnąłem do ostatniego odcinka, w którym nagromadzenie idiotyzmów jest już tak ogromne, że ja na to wszystko patrzę nawet z pewnym takim niedowierzaniem. Ten serial ociera się o bycie fenomenem.
Ja wciąż nie przestaję się śmiać.

"Poza tym forsujesz tezę, że serial rozrywkowy dla młodzieży musi być bezdennie debilny,"

Wymyśliłeś egzotyczny pogląd, następnie próbujesz mi go imputować... by móc z nim polemizować! Hehe

Niestety, nigdzie nie stwierdziłem, że serial rozrywkowy dla młodzieży "musi być bezdennie debilny", jak i film familijny, kreskówka itd.

Nie widzę dla mnie i Ciebie żadnej płaszczyzny porozumienia. Bo masz wobec produktów pop-kultury wyraźne oczekiwania (np. by nie "przekraczały kolejnych granic głupoty"), ja natomiast nie mam jakichkolwiek oczekiwań. Dlatego jeśli mi się coś nie podoba to rezygnuje z konsumpcji i nie lamentuje na forum nad czegoś niedoskonałością.

Jasne, że nie znajdziemy płaszczyzny porozumienia. Na szczęście Filmweb to nie fanpage dla piszczących nastolatek i każdy może tu wyrażać swoją opinię.

Serial jest przekomiczny, to trzeba przyznać. Jako najgłupsza obecnie emitowana rzecz jest jedyny w swoim rodzaju. Po prostu serialowy fenomen, warto się nad tym pochylić.

A rozrywka? Bardzo dobrym czysto rozrywkowym serialem był Breaking Bad. Bardzo dobrym serialem sf jest Black Mirror. Oryginalnym i niegłupim oraz bardzo dobrym serialem sf jest Utopia. Jak na tym tle wypada najgłupszy obecnie emitowany serial czyli The 100?

Przynajmniej jeden rozgarniety sie tu wypowiedział -łap piwko chłopie
A tak serio sadziłem ze ja to jestem klapsem w filmach i ciezko zeby mi sie cos nie podobało ale jak widac ludzie(dzieci?) lubia chłam hehe bo ocena 7,6 to o 5 za duzo :>

"Ale i tak skłonny jestem bronić wiarygodności tej fabuły, bo wiarygodny dla mnie jest pomysł gdzie grupa ludzi o upośledzonych genach żyje w kryjówce z której - dzięki przewadze technologii - hoduje ludzi na powierzchni niczym trzodę chlewną."
Upośledzonych genach? Czy to przypadkiem po prostu oni nie zyskali odporności zyjąc pod ziemią. "ziemianie" ja zyskali żyjąc na powierzchni , a "kosmici" mieli kontakt z radioaktywnością na tej rozsypującej się Arce.

"The 100' to już kwestia do kogo twórcy kierują ten serial."

Jak do kogo? Do dorosłych. Pokazywane sceny raczej wiekowo nie są dla dzieci i młodzieży.

"ja natomiast nie mam jakichkolwiek oczekiwań. "

Jasne nie masz, większość widzów również tez, będzie więcej zidiociałej papki. Nie mowie o tym serialu, ale o kolejnych sf. Skoro takie się będą sprzedawać.

Jest to serial ewidentnie młodzieżowy, nie dla dorosłych. Seks i przemoc? Dostępne w wielu grach komputerowych. Pierwsza lepsza strzelanka ma bardziej realistyczne scenki wypruwania flaków.
The 100 jest oczywiście nieziemsko durne i nic tego nie może usprawiedliwiać, ale docelowo adresowany jest do młodszych widzów. Powieść The 100 była powieścią młodzieżową, tak jest klasyfikowana. Jest początkiem kolejnej młodzieżowej serii.

No tak i takowe gry mają 18+ jak i ten serial. Więc jest to dla widzów dorosłych. Gdyby to było faktycznie dla 15 latków czy młodszych to bym tu raczej słowa nie napisał.
A to że fabuła i głupizny w tym serialu dla dużo młodszych , nie oznacza że serial takowy jest. Jestem po 15 odcinku sezonu drugiego, wiadomo o co chodzi.
Epicka decyzja "dowódcy" i jej skutki zapewne zawieją do sezonu trzeciego

Powieść oznaczona została jako young adult, co mówi wszystko. Jest to serial głównie dla 15-latków i takich ma też przede wszystkim odbiorców.
Potwierdzają to choćby infantylne wpisy na tym forum miłośników tego serialu, którzy bez zażenowania dają mu ocenę 10/10.
Oczywiście liczba 18 wciąż tu czy tam figuruje, przy okazji krwawych strzelanek, ale wszyscy wiemy jak jest naprawdę i kto głównie w te strzelanki gra.

To , że 10 latek gra w Gta nie oznacza , że jest do niego skierowana gra. Fabuła jak i akcja oraz sceny są dla dorosłego gracza.
The 100 książka może i jest dla młodzieży (nie czytałem i nie będę) , ale serial już nie. Więc oczekuję czegoś więcej dla 18+.
To że 10 letnie dziecko to ogląda i jest dla niego cool jak "czarny spada w rakiecie" , przerośnięte rybki pożerają człowieka i wali ocenę 10. Nie powoduje to , że serial jest dla dziecka.

Ale mimo wszystko jest to serial dla dziecka i twórcy się nawet z tym nie kryją. Wszystkie rozwiązania fabularne, sposób prowadzenia bohaterów, poszczególne wątki wskazują, że w sposób świadomy tak to wszystko skonstruowano by przyciągnąć do telewizorów młodzież.
Bazowano na współczesnych trendach, oczekiwaniach, potrzebach, gustach współczesnej młodzieży. Jest w tym oczywiście sporo cynizmu i wyrachowania, ale tak po prostu jest.

Nie adresowano tego do dorosłego odbiorcy. Dorosły odbiorca patrząc na ten serial pęka ze śmiechu, a przecież w zamierzeniu nie jest to komedia. Przeogromna ilość głupot może być łyknięta tylko przez młodszych, bezkrytycznych i bezrefleksyjnych. Żaden średnio inteligentny dorosły czegoś takiego by nie zdzierżył.

Twórcy, producenci, scenarzyści muszą być tego świadomi. Oni świadomie adresują ten serial do tych, którzy na te wszystkie debilizmy machną ręką, albo wręcz ich nie zauważą. Twórcy odwołują się nie tylko do niskich i niewyrobionych gustów, ale też do bardzo małej tzw. wiedzy ogólnej odbiorców. Dzięki temu te wszystkie absurdy przemykają i zażenowania u dzieci nie wzbudzają.

Powtarzam: taka jest ŚWIADOMA polityka twórców tego serialu. Komiksowość, płascy psychologicznie bohaterowie, "wartka" akcja i liczne zwroty akcji charakterystyczne dla współczesnych produkcji młodzieżowych, gdzie musi być szybko, dynamicznie, widowiskowo i generalnie bezmyślnie, i bez sensu.

"Oni świadomie adresują ten serial do tych, którzy na te wszystkie debilizmy machną ręką, albo wręcz ich nie zauważą."

Racja. Dlatego zdziwiło mnie Twoje tonem rozczarowania punktowanie absurdów The 100, tu już po kilku minutach pierwszego odcinka widać było "co się święci".

Wolfman_PL powyżej zarzuca, że przez akceptacje "zidiociałej papki" sprzedają się / są produkowane głównie takie sci-fi zamiast ambitniejszych rzeczy, i słusznie, tyle, że przyczynę myli ze skutkiem. Co się cieszy - choćby tu na filmweb - większą popularnością 'The 100' czy 100 razy lepszy szwedzki serial sci-fi 'Äkta människor' ?
same porównanie tak różnych seriali to nadużycie, ale obrazuje ono, że większość telewidzów (szczególnie amerykańskich) woli łatwą papkę, więc to otrzymują.

"The 100, tu już po kilku minutach pierwszego odcinka widać było "co się święci""

Coś w tym jest. Pierwsze co pomyślałem to ... znowu bagna i lasy bo brak kasy, a drugie muzyka dla nastolatków (utwór w pierwszym odcinku). Często seriale odbijają sie od dna jak mają oglądalność, więc zdarza się że oglądam i drugi sezon. Czy drugi sezon fabularnie odbił sie od dna?

Moim zdaniem odbił się fabularnie choćby przez to, że jest wariacją-kopią pomysłu zaczerpniętego z książki 'Wehikuł czasu' Wellsa gdzie post-ludzie podziemni hodują niczym bydło tych na powierzchni.

A co do realizacji, poziomu serialu... no cóż :)

Są różne przyczyny. Promowanie guano ma swój sens, bo guano trafia do tzw. "szerokiego" odbiorcy. Jest tanią plastikową rozrywką opakowaną w kolorowy papier z Pack'n'Save.
I tym się też karmi młodzież, co może mieć przykre konsekwencje.
Breaking Bad to też była łatwa rozrywka, ale za tą produkcją krył się jakiś talent twórców, dzięki temu zachowano przyzwoity poziom. W rezultacie BB miał i wysoką oglądalność (co cieszyło producentów, bo napełniało im mieszek), i jakąś wartość artystyczną. BB był zrobiony z głową przez ludzi z głową.

Jeśli chodzi o sf, to drażni mnie nieustanne psucie reputacji temu gatunkowi poprzez produkowanie takich serialowych śmieci. Przez to ludzie nieoczytani wyrabiają sobie opinię, że sf MUSI być debilne, bezmyślne, pozbawione sensu i logiki.
Cały czas chodzi o sf, czyli o gatunek literacki najpojemniejszy ze wszystkich, który jest w stanie pomieścić w sobie niemal wszystkie inne gatunki i podgatunki.

Innymi słowy jest to gatunek mający ogromny potencjał w świecie serialowym praktycznie niewykorzystany. I zamiast sięgnąć po choćby bogaty dorobek literacki, to idzie się na łatwiznę i folguje się najprymitywniejszym gustom najgłupszych odbiorców.

Ja rozumiem, że to ma być serial prosty, łatwy i przyjemny. Ale przecież Breaking Bad też taki był. Co stoi na przeszkodzie by mimo różnych uwarunkowań gatunkowych trzymać poziom?

"Co stoi na przeszkodzie by mimo różnych uwarunkowań gatunkowych trzymać poziom?"

może z jednej strony niemoc rzesz twórców, bo świetne fabuły (książki) powstają rzadko, a z drugiej, na co sam zwróciłeś uwagę, to się po prostu opłaca, mały wysiłek twórczy (w robieniu papki) a hajs się będzie zgadzał. Nie jest tajemnicą, że wielu twórców, artystów (większość?) chce po prostu zarobić, a nie zarobić na czymś ambitnym.

Ja np. lubię filmy historyczne (starożytność, średniowiecze) potencjał ogromny a takie powstają zaledwie raz na kilka lat.
Co do sci-fi, gdyby wymienić najlepsze seriale tego gatunku z akcją dziejącą się w przyszłości to to będzie zaledwie garstka tytułów.

"Jasne nie masz, większość widzów również tez, będzie więcej zidiociałej papki. Nie mowie o tym serialu, ale o kolejnych sf. Skoro takie się będą sprzedawać. "

Brytyjska 'Utopia' jeden z lepszych seriali sci-fi miał odważną, ambitną fabułę i jak skończył ? zdjęty z anteny bo za mała oglądalność.
Takie czasy, kultura masowa (papka) dominuje i będzie dominować coraz bardziej, a czasem będą się pojawiać gdzieś perełki jak wspomniane Utopia lub Äkta människor.

Anulowali Utopię? Brakowało zakończenia. Właśnie doczytałem, że Fincher będzie reżyserował wersję amerykańską.

Tak, Channel 4 zrezygnował z kręcenia III sezonu przez za niską oglądalność, po tej wiadomości Utopia zdobyła jeszcze nagrodę Emmy za najlepszy serial europejski, ale to nie zmieniło decyzji producenta.
Po amerykańskiej wersji spodziewam się 100 % kaszanki.
Powstanie też anglojęzyczna wersja wspomnianego szwedzkiego serialu, który - jeśli nie widziałeś - polecam, jest dostępny z lektorem np. na freedisc.pl

The 100 dajesz gigantycznie wysoką siódemkę i wciąż tego nie rozumiem.

Jeśli ten szwedzki serial będzie dostępny na streamie, to chętnie rzucę okiem.

Amerykańska wersja. Oczywiście nikt nie przeczy, że amerykańskie kino jest ogólnie najlepsze na świecie. Sam to potwierdzasz dając amerykańskim filmom maksymalne noty. Jednak mam obiekcje, bo co innego oryginalny amerykański pomysł, a co innego wtórność i bezwstydne, bezpośrednie zrzynanie od innych. Niezależnie od tego czy byłaby to wersja szwedzka, bułgarska czy boliwijska, to podchodziłbym do tego sceptycznie, tym bardziej, że nie upłynęły od realizacji brytyjskiej Utopii dekady.

Poza tym - szanując dorobek kinematografii amerykańskiej, bez wątpienia dorobek najbogatszy na świecie - Utopia brytyjska miała w sobie... brytyjskość, wraz z angielskim humorem. Nie wiem czy da się to przesadzić na inny grunt i zachować jakość.

"Jeśli ten szwedzki serial będzie dostępny na streamie, to chętnie rzucę okiem."

chopie rzuć, a nawet łypnij, jestem właśnie w połowie I sezonu i z odcinka na odcinek coraz bardziej wciąga.

Toc to kolejny "nostradamus" do nas przemawia "Rozchodzi się o jakąś elementarną wiedzę o świecie, wiedzę o społecznościach, o kulturach, o historii. I na tej podstawie można wyobrazić sobie określone zjawiska i mechanizmy występujące w sytuacjach ekstremalnych" Teoria poparta dlugoletnimi badaniami nad ofiarami postapokaliptychnych post atomowych kataklizmow .....Zaraz??!! Ze jak??

Nie ma co się z nim kłócić, koleś po prostu o jeden raz za dużo spadł z krzesła na główkę.