PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=689083}

The 100

7,5 75 120
ocen
7,5 10 1 75120
The 100
powrót do forum serialu The 100

Mieszane uczucia

ocenił(a) serial na 6

Chciałem pochwalić pierwsze sezony serialu. Głównie za to, że spodziewałem się pustej teen dramy, a dostałem całkiem zgrabnie skonstruowany serial z wątkami SF, akcji itd, itp.
Potem, gdzieś tak w połowie 3 sezonu zdałem sobie sprawę jakimi idiotami są bohaterowie serii... co do jednego. Wyrżnijmy wszystkich, połknijmy jakieś durne tabletki bo będziemy szczęśliwsi gdy wypiorą nam mózgi. Zabijmy ich, zabijmy tamtych. Wypowiedzmy wojnę chociaż nie mamy jak jej wesprzeć. Hej... posłuchajmy AI, która już raz wysadziła świat w powietrze, bo przecież na pewno można jej zaufać.
A na koniec... jak dużo czasu potrzeba by cywilizacja upadła do stopnia totalnego zezwierzęcenia, klanów itp., itd. Nie minęło 100 lat od apokalipsy a większość ludzkości zachowuje się jak: "miejmy ich w dupie, oni nie są NASI" ... i nie mówię tu tylko o tych dzikusach z ziemi, ale o wszystkich. W większości postapokaliptycznych historii ma to jakiś sens - a to zombie stanowią zagrożenie, a to wirus wybił co mądrzejszych. Ci natomiast jedyne co mogliby robić to po prostu siedzieć na tyłkach i cieszyć się życiem, bo ta rzekomo postapokaliptyczna przyszłość wcale nie wygląda tak strasznie skoro w niecałe 100 lat po bombach lasy są bujniejsze niż te, które widuję na codzień. Tutaj cały ten wątek się kupy nie trzyma.
Bohaterowie regularnie albo zmieniają bez powodu fronty, jakby sami nie wiedzieli czego oczekują od życia (jak ten koleś, który w którymś tam sezonie zamienił się w Rambo i wystrzelał wioskę, ot tak po prostu mu odbiło i już)...
Seria jak na razie ma sporo plusów, ale te idiotyzmy, te rozwiązania w stylu "deus ex machina" typu "zróbmy z niego psychopatę by popchnąć akcję i fabułę do przodu" wołają o pomstę.

Enterraz

Jestem po 3 odcinkach 3 sezonu, więc... Patrol czy misja - zwiad, a żaden zwiad nie jest standartowy, muzyka - bez znaczenia, bo nie mieli w terenówce jakiegoś super zestawu HiFi, który ryczał na kilometr, więc i tak silnik wszystko zagłuszał, szkolili się w walce, nosili broń i mundury więc byli wojskiem lub raczej jego parodią. W wojsku jest dyscyplina i trzeba słuchać rozkazów, ale serial jest młodzieżowy, więc ma być luzacko, stąd mamy irytujące pyskówki w trakcie walki lub jak kto woli interesujące dyskusje pomiędzy dowódcą a podwładnym nt. wolności, pacyfizmu i praw do samostanowienia w samym środku bitwy.
Jasper po załamaniu powinien wylecieć z ochrony i dostać przydział do jakiejś spokojnej pracy np w ogródku, ale to nie byłoby cool, więc kumple "inteligentnie" zabierają go na misje/patrol, co niewątpliwie mu pomoże, zwłaszcza jak dojdzie do strzelaniny=zabijania.
Ale to są drobiazgi, mnie w tym epizodzie/wątku zastanowiło co innego - radio. Nie wiem, czy w samochodzie mieli radio, chyba tak, bo muzykę do czegoś podłączyli, do tego zbudować radio to pikuś w porównaniu do jakiegoś dziwnego skaneru/radaru, który mieli. Nikt jednak nie wpadł na pomysł żeby go użyć i poinformować bazę o sytuacji, wezwać posiłki, ustalić jakiś plan ewakuacji znalezionych rozbitków.
A najlepszy kwiatek serialowej logiki na koniec. Co robi nasza dzielna grupka, gdy dowiaduje się, że wszyscy polują na Clarke? Co tam wojna, co tam rozbitkowie, ale CLARKE!!! Ruszamy natychmiast, to nic, że nikt jej nie widział od 3 tygodni i może być wszędzie, . Nagle cuda, dziwy, czary i w pierwszej napotkanej chacie nasi bohaterowie dowiadują się, że była tu wczoraj. To trzeba mieć farta :)))))

ocenił(a) serial na 1
Wolfman_PL

Hehe. NIc dodać nic ująć.

ocenił(a) serial na 8
reese

Albo chorują i umierają, wykrwawiając się, gnijąc i wijąc na ziemi od choroby popromiennej. Ludzie z Arki nie mają pojęcia, co może się dziać na ziemi po tylu latach, po zaledwie połowie wyznaczonego czasu, nie mają żadnego doświadczenia związanego z tym jak długo leczy się taka planeta po wojnie atomowej a także jakie będą powikłania.
Na początku też strasznie raziły mnie takie nielogiczności, ale z kolejnymi odcinkami wszystkie po kolei determinowały się jako wyjaśnione i dobrze uzasadnione. Pod koniec pierwszego sezonu to dotyczyło już większości, a ten proces trwa przez wszystkie sezony.

Enterraz

Nadal spróbowałbym swoich szans na dole. Tym bardziej jak pisałem nadajniki setki działały dosyć długo żeby dać im do zrozumienia że jednak jest jakaś szansa ;-)

Enterraz

ludzie z arki nie mają pojęcia co się dzieje na Ziemi- dlaczego? nie mają możliwości obserwacji powierzchni planety? zakazano im czy jak?my dziś patrzymy w kosmos i obserwujemy nieraz dalekie gwiazdy, a tu nie mogą prowadzić stałej obserwacji? ale od czasu do czasu popatrzymy sobie przez okienko i powzdychamy do starej matki Ziemi.... diabeł tkwi w szczegółach więc cały scenariusz jest bez sensu. swoją drogą zastanawiam się jak Jasper przeżył taki potężny cios włócznią ....

ocenił(a) serial na 9
matrinus

Oj tam zaraz bez sensu ;) Ma mnóstwo dziur logicznych, ale który serial młodzieżowy ich nie ma? Oglądam np: Flasha, na początku wydawało się, że serial będzie się trzymał rozwiązań w miarę naukowych, tymczasem jest dziura (logiczna) na dziurze. Najwyraźniej ludzie piszący takie seriale albo mają widzów za idiotów albo mają ich gdzieś. Niemniej jak się człowiek pogodzi z tym, że sporo rzeczy się w tych produkcjach rozmija z logiką, to jednak da się je z przyjemnością obejrzeć ;)

Sol89

"Niemniej jak się człowiek pogodzi z tym, że sporo rzeczy się w tych produkcjach rozmija z logiką, to jednak da się je z przyjemnością obejrzeć ;)" właśnie o to mi chodzi, pierwszy i drugi sezon nawet z dziurami logicznymi można oglądać z przyjemnością. Nie ma sensu się czepiać właśnie tych szczegółów. Ale trzeci sezon to porażka, widać było, że nie mieli pomysłu jak to nakręcić i wybrali najgorszą możliwość na świecie, Jaha I Allie.... i czar postnuklearnej Ziemi prysł.... jako ciekawostka Allie była ok, retrospekcje ukazujące jak doszło do zagłady. Ale zrobienie z Miasta Światła centrum wszechświata w trzecim sezonie..... To już dziury logiczne z poprzednich dwóch sezonów lepiej wypadają,,,

Enterraz

Absurd goni absurd.
1. Zabijają ludzi za byle przestępstwo - po co? Nie lepiej wysyłać ich na ziemię? Wtedy albo zginą albo przeżyją i mogą być przydatni.
2. kontrola urodzeń na Arce - bzdura. Dzieci i kobiety mogące rodzić to ich największy skarb, bo gwarantuje podtrzymanie gatunku. A oni zabijają młode kobiety, nie pozwalają rodzić kolejnych dzieci. Powinni zabijać (a raczej wysyłać na ziemię) ludzi starszych, w ten sposób ograniczaliby zużycie powietrza i pożywienia, ale nie kosztem młodych. Za przykład Miasteczko Wayward Pines - na czym polega podtrzymanie gatunku. Co oni myśleli, że wylądują kiedyś na Ziemi, w wieku 40-50 lat i co? Wyginą w ciągu kolejnych kilkudziesięciu lat do zera.
3. Opaski magnetyczne i ich ściąganie. Ludzie w Arce monitorowali odczyty z opasek i na tej podstawie określali, czy jest bezpiecznie. Po co, skoro i tak przy kończących się zapasach powietrza nie mieli innego wyjścia jak lecieć na Ziemię, niezależnie od wskazań z opasek. Koniec.

ocenił(a) serial na 9
jakub_wedrowycz

Fakt, absurd goni absurd, ale akurat niekoniecznie w wymienionych przez Ciebie sytuacjach: 1.Każdorazowo, żeby wysłać przestępcę na Ziemię ludzie z Arki musieliby się pozbywać kapsuły/statku, którym tenże miałby na Ziemię dotrzeć, wywalenie w kosmos jest nieskończenie bardziej ekonomiczne i prostsze.
2. Dzieci na Arce było raczej wystarczająco dużo żeby podtrzymać gatunek, w końcu nie mówimy o perspektywie 1000 lat, a zaledwie 100 (czy nieco ponad 100, nie pamiętam dokładnie), a jak wiemy zapasy mieli raczej skromne, więc akurat kontrola urodzeń jest logicznym posunięciem.
3. Według ich wiedzy Ziemia nie miała nadawać się do przeżycia, a co za tym idzie mogli nie tylko zginąć podczas lądowania, ale i skonać w męczarniach w radioaktywnym otoczeniu. Alternatywą była stosunkowo spokojna i szybka śmierć przez uduszenie.

Dla mnie jedną z największych bzdur w serialu jest na przykład to, że na Arce mieli JEDNEGO lekarza. A niech mu się zemrze przedwcześnie i co wtedy?

Sol89

oczywiście byli ograniczeni ilością kapsuł, ale wysłanie raz na parę lat grupy więźniów (zamiast ich eksterminacji) w celu chociażby zbadania warunków do przeżycia na Ziemi i przekazania komunikatu drogą radiową byłoby logiczne. Na Arce spędzili 97 lat, czyli wszyscy tam się urodzili. Nikt nie był nigdy na Ziemi. Powinno się eksterminować najstarszych, którzy nie byliby szczególnie przydatni (specjaliści w dziedzinach), bo ci i tak nie mieli szansy dożycia do powrotu na Ziemię. Dlatego powinni moim zdaniem stawiać na prokreację. Może dlatego był tylko jeden lekarz - inni umierali, nowi się nie szkolili - brak predyspozycji. W perspektywie nieuchronnej śmierci z uduszenia na pewno wybraliby ryzyko powrotu na Ziemię niezależnie co by ich tam miało spotkać, z prostego powodu - pozostanie = pewna śmierć, powrót - niekoniecznie (przykład chociażby ich kanclerza, tego czarnego, który jako ostatni opuścił Arkę przy prawie zerowym prawdopodobieństwie przeżycia powrotu, a jednak). Natomiast fakt, że wszystkie kapsuły, rakiety, fragmenty rozpadającej się Arki z ludźmi w środku.. spadały dokładnie w tej samej części globu to już podchodzi pod obrazę inteligencji widza.

ocenił(a) serial na 8
jakub_wedrowycz

"Absurd goni absurd.
1. Zabijają ludzi za byle przestępstwo - po co? Nie lepiej wysyłać ich na ziemię? Wtedy albo zginą albo przeżyją i mogą być przydatni.
2. kontrola urodzeń na Arce - bzdura. Dzieci i kobiety mogące rodzić to ich największy skarb, bo gwarantuje podtrzymanie gatunku. A oni zabijają młode kobiety, nie pozwalają rodzić kolejnych dzieci. Powinni zabijać (a raczej wysyłać na ziemię) ludzi starszych, w ten sposób ograniczaliby zużycie powietrza i pożywienia, ale nie kosztem młodych. Za przykład Miasteczko Wayward Pines - na czym polega podtrzymanie gatunku. Co oni myśleli, że wylądują kiedyś na Ziemi, w wieku 40-50 lat i co? Wyginą w ciągu kolejnych kilkudziesięciu lat do zera.
3. Opaski magnetyczne i ich ściąganie. Ludzie w Arce monitorowali odczyty z opasek i na tej podstawie określali, czy jest bezpiecznie. Po co, skoro i tak przy kończących się zapasach powietrza nie mieli innego wyjścia jak lecieć na Ziemię, niezależnie od wskazań z opasek. Koniec."

Absurdem to jest ten komentarz

Lukasz_Lll

sięgnij do słownika i poczytaj sobie definicję słowa "absurd". umiesz czytać, prawda?
dziękuję.

ocenił(a) serial na 8
jakub_wedrowycz

sam powinieneś to zrobić, a następnym razem nie pisz takich absurdalnych komentarzy. dziękuję

ocenił(a) serial na 8
Enterraz

"Na początku też strasznie raziły mnie takie nielogiczności, ale z kolejnymi odcinkami wszystkie po kolei determinowały się jako wyjaśnione i dobrze uzasadnione. "

nareszcie jakiś normalny komentarz.. ale wracając do teamtu - dokładnie tak samo uważam. moim zdaniem ten serial jest bardzo logiczny. nie ma rzeczy bez wyjaśnienia, wszystko da się uargumentować. wątki typu: ' ffs jakim cudem ziemianin wiedział jak zniszczyć Mount weather' zawsze doprowadzone do końca. jedyne do czego można się przyczepić to niektóre wydarzenia szczególnie począwszy od 3 sezonu gdzie serial zamienia się we flaki z olejem niemniej zawsze każdemu wątkowi towarzyszy duża dbałość o szczegóły i brak niejasności

ocenił(a) serial na 5
Lukasz_Lll

Na pewno mówimy o tym samym serialu ? To że jest pełen absurdów Cie bawi a to, że wszystko jest "wyjaśnione i dobrze uzasadnione" już nie ? ;D
Serial trzymał poziom w 1 i w 2 sezonie, miałam nadzieję na wyjaśnienie pewnych kwestii ale niestety, twórcy poszli złą drogą i wymyślają coraz to nowe, płytkie i pozbawione sensu wątki. Np fakt , że po 100 lat połowa z ludzi na ziemi, w USA mówi obcym językiem i tylko wojownicy znają angielski, jest pomysłem idiotycznym ponieważ 100 lat to zdecydowanie za mało na zatarcie się rodzimego języka i wykształcenie (znikąd) nowego. Wgl ten ich podział na plemiona, walka Mount Weather z dzikimi, strasznie to wszystko naciągane. Już pomine naukowe "fakty" z serialu które są wręcz żenujące. Ale to w końcu tylko tanie SF ;)

ocenił(a) serial na 8
St_Isaabel_89

co do 1 i 2 sezonu oraz tego w którą stronę idzie serial pełna zgoda.
no dziwne, tak naprawdę nie miał jak się ten język zmienić. jak dla mnie to tylko filmowy zabieg żeby jeszcze bardziej zaznaczyć różnicę pomiędzy ziemianami a ludźmi nieba.
W podziale na plemiona nie ma nic dziwnego.
Walka Mount Weather z dzikimi naciągana? A to ciekawe. :)

ocenił(a) serial na 8
reese

"Ludzie się poświęcają żeby oszczędzić tlen zamiast się zdesantować na ziemię. No sorry jak mam zginąć to wolę spróbować swoich szans na dole. "

xDDD a jak ty się chcesz zdesantować?? xD no przecież desantują ich na ziemię no dobra może inaczej to tam w serialu nazywali czekaj czekaj jak to było ekspulsowanie? xDDD
gościu ty myślisz że dla każdego skazanego na śmierć mieli jednosobową kapsułę w której bezpiecznie dotrze sobie na ziemię? oglądaj uwazniej, kiedy musieli spadać na ziemię bo kończył się tlen dla większości nie było miejsca

"Wogole samo to że te nadajniki działały jakiś tam okres czasu powinno dać im do zrozumienia że setka przeżyła i da się przetrwać na powierzchni".

To mnie utwierdza w tym że the 100 wcale nie jest takim serialem dla dzieci. Postaw się w sytuacji osób na arce. nie jestes teraz osobą z przed monitora która w tym samym momencie oglądała losy osób na ziemii i na statku. zapominasz każda akcje z ziemii nic o nich nie wiesz. nie wiesz że na ziemii jest fajnie zielono i można tam życ. teraz wracając do poczatków. jesteś kanclerzem statku kosmicznego, resztką ludzkości która przeżyła zagładę nuklearną. nie wiesz że na ziemii jest życie. twoim zdaniem nie ma. twoim zdaniem jeszcze przez następne 100 lat nie będzie, ale musisz działać bo w twoich rękach leży przetrwanie ludzkości. Wiesz że kończy się tlen na arce i musisz kupić trochę czasu czyli zredukowac populacje arki. Postanawiasz wysłać więźniów na pewną śmierć na ziemię i może przy okazji dowiedziec sie w jakim stanie jest ziemia. niestety komunikacja rozwala się przy ladowaniu jedyne co masz to opaski. wiesz ze ludzie żyją ale to o niczym nie swiadczy bo poziom promieniowania mogl byc nie na tyle wysoki zeby zabic od razu ale też nie na tyle niski by móc tam życ. po kilku(nastu) giną pierwsze osoby ( nie wiesz że oni tylko zdejmują opaski.) Po kilku dniach wszyscy po tym jak chinol przepalił je. Nie masz żadnych podstaw do twierdzenia że na ziemii da się żyć dopóki nie było kontaktu głosowego.

Lukasz_Lll

A to mnie zawsze zadziwia, że połączone stacje badawcze orbitujące wokół Ziemi nie miały możliwości sprawdzenia, że jest Zielona i zamieszkana. Co oni mieli za sprzęt i naukowców? To by wyszło nawet na zdjęciach.

ocenił(a) serial na 9
Sirielle

Guzik mieli i sprzętu i naukowców, weź pod uwagę że nawet lekarza mieli aż jednego ;) To jest zdecydowanie najsłabszy element serialu - fakt że osiągnięcia naukowe i cywilizacyjne kompletnie zdegradowały po ledwie stu latach, zarówno na Arce jak i na Ziemi.

Sol89

Skąd ten pomysł z jednym lekarzem? Jest matka Clarke i ten młodszy facet, to już dwójka w Arkadii, a mogli być inni lekarze, którzy nie przetrwali lądowania. W końcu mieli szpital/ambulatorium/jakkolwiek to nazywali. Abi była po prostu głównym lekarzem na stacji, nie jedynym.

Jeśli zakładamy, że to klony ISS z przyszłości, to mamy stacje badawcze z naukowcami, a nie przypadkowymi ludźmi. Plus sprzęt badawczy najlepszy, jaki jest. ISS jest uzależniona od dostaw z Ziemi, tu jest problem. Jeśli tego nie rozwiązano w przyszłości, to rzeczywiście z czasem na stacjach zacznie brakować wszystkiego, z materiałem do wydruków 3D włącznie. Ale wtedy stacje nie wytrzymałyby 100 lat na orbicie, nawet połączone, zatem musimy założyć, że były mniej zależne od Ziemi niż ISS. Tak czy inaczej nic nie tłumaczy całkowitej niewiedzy nt odrodzenia się/trwania życia na Ziemi i poziomu promieniowania, jak i ich własnej na nie odporności w kosmosie. Szczególnie biorąc pod uwagę mega nowoczesne i nadal działające laboratorium w bunkrze na wyspie i inne wynalazki na Ziemi.

Z dalszą wypowiedzią zgoda, powinno minąć więcej czasu dla Ziemi, albo być jakieś inne wyjaśnienie. Np. celowe uwstecznienie ocalałych, do którego przyczyniła się Becca albo ludzie z Mt Weather. No, ale nigdy tego nie wytłumaczyli w żaden sensowy sposób.

ocenił(a) serial na 7
Thorongil83

Ja jestem w trakcie drugiego sezon i zaczynam mieć takie samo wrażenie. 1 sezon jeszcze fajny ale drugi mam wrażenie, ze naciągają fabule jak się da. Mam tez wrażenie ze połączyli w jednym serialu trochę The Walking Dead, trochę Gry o tron...rozczarowałam się, ale efekty jak na serial super...

Dzastina84

Myślałem, że będę jedyny, który ma negatywne odczucia a tu niespodzianka. O ile 1 sezon był super i spodziewałem się jednego z moich ulubionych seriali to teraz nie tyle że naciągają fabułe czy bohaterowie zmieniają fronty jak mówili wyżej, to po prostu ten serial mnie przynudza. Nic nowego się nie dzieje, a fajnie jak by nadal coś nowego wprowadzali czy czymś zaskoczyli a nie utknęli w martwym punkcie i obracają się wokół jednego wątku .

Dzastina84

Zgadzam się. Pierwszy sezon był dobry, akcja, zarysowanie postaci itp. Ale drugi? Przez pierwsze 3-4 odcinki akcja leci tak, że ciężko ogarnąć sens wydarzeń, a bohaterowie głupieją. Finn, który jest w stanie wystrzelać pół wioski, skoro wcześniej nie mógł się ogarnąć, którą dziewczynę woli? Clarke, która zabija Finna, żeby zawrzeć sojusz? Please. Serial wystrzelił do góry, ale zamiast wzbić się wysoko zaczął szybko spadać. Nie oglądam dalej.

ocenił(a) serial na 9
ludwiniao

Warto przebrnąć przez drugi sezon, trzeci jest zdecydowanie lepszy

ocenił(a) serial na 3
Sol89

mhmm... Ja skonczylem w polowie 3. I ten serial nie trzyma sie kupy. Mineło 100 lat od tej niby wojny nuklearnej a planeta już zdążyła sie odrodzić, ludzie zdążyli cofnąć sie 2000 lat wstecz w rozwoju. Jakieś ślady po poprzedniej cywilizacji oprócz MountWeather musiały zostać, cokolwiek. A zresztą jakim cudem nie mogli monitorować ziemi i co tam sie dzieje? A jak już nie mogą to czemu tym dzieciakom nie dali jakiegoś komunikatora? Jak chcieli sie ich pozbyć to wystarczyło ich wyrzucić z Arki. Tak by upiekli 2 pieczenie na jednym ogniu dając im radio. Jak przeżyją, możemy lądować na ziemi, jak umrą to trudno i tak chcielismy sie ich pozbyć. Zresztą to cudowne przeżycie Jahy jest z dupy wzięte. Jak został zeby wysłać reszte na ziemie to naukowcy mówili, ze ktos tam musi zostać i odpalić recznie, nie ma innego wyjścia, że musi sie poswiecic, spoko. Ale potem nagle dostaje jakis halucynacjii i magicznie znajduje sposób zeby wylądować na ziemi? Z tego co sie orientuje to on naukowcem nie był to jakim prawem zna sie na takich rzeczach. Było też powiedziane, ze nie moze wybrać gdzie wyląduje. 70% ziemi jest pokryte przez oceany zacznijmy od tego. A jak juz sie uda trafić na ląd to akurat wylądował na tym samym kontynencie co reszta. Jest 4.8% szans żeby wylądował gdzieś w Ameryce północnej.
Jedźmy dalej. Ziemianie zapomnieli o całym dorobku technologicznym jaki mieli, ale jakoś niektórzy dalej pamietają jak sie mówi po angielsku? W 100 lat wykształcili odpornośc na promieniowanie? Please...
2 sezon akurat mi sie podobał, oprócz zdrady Lexy, ta decyzja dla mnie nie miała kompletnie sensu. Bitwa była już wygrana, otworzyli drzwi, jedyne co zostało to zarżnąć baranki, pozbyć sie ich najgorszego wroga, odzyskać swoich ludzi zdobyc zasoby z Mountweather. A potem nic ine stało im na przeszkodzie zeby pozbyc sie ludzi z Arki, 2 pieczenie na jednym ogniu, ale tam mózgu nikt nie używa.
Pike który doszedł do władzy to kompletne nieporozumienie. Gościu zebrał 10 ludzi, okradł zbrojownie z bellamym, zostaje aresztowany a nastepnego dnia wybierają go kanclerzem? Gość powinien zostać ukarany za zdrade a nie nagrodzony byciem kanclerzem.
Zresztą zacznijmy od tego jak ta początkowa setka przeżyła. Od samego picia wody by chorowali (tak samo jak my nie moglibysmy pic wody z kranu np w Indiach). Zostali wysłani bez niczego. Jakim cudem głód nigdy ich nie nękał? Różne choroby? I czy ktoś mi wyjaśni jak bycie na stacjii kosmicznej uodporniło ich na promieniowanie bardziej niż Zieman?
O braku zarostu, czy bialutkich zębach nie wspomne.
Serial zacząłem oglądać bo spodobał mi sie sam koncept odkrywania ziemi na nowo, zdobywania wody pożywienia, walki z jakimiś dziwnymi zwięrzetami, a tymczasem co dostałem to bande nastolatków która w ciagu kilku miesiecy stoczyła i przeżyła wiecej bitew niż wiekszość zołnierzy przez swoje całe życie. Ja osobiście bym srał w majty za każdym razem jak miałbym opuszczać obóz. Przeżycie w lesie to cieżki kawałek chleba, zwłaszcza dla bandy niezorganizowanych, niezdyscyplinowanych nastolatków.

ocenił(a) serial na 7
Stepi

W jakichś 95% się z Tobą zgadzam ale po 1:
Kiedy wysyłali dzieciaki na ziemię to jak najbardziej komunikację radiową mieli - została ona zniszczona przy lądowaniu.
Po 2 nie wiemy tak na prawdę ile osób z Arki przeżyło ale Pike wszedł do Arkadii z zupełnie nową inicjatywą, pomysłem by zamiast być zależnym i uległym, stać się niezależnym co mogło zachęcić znaczną większość ludzi do zagłosowania za nim, zrobili to oni zapewne za sprawą impulsu. Dam Ci dobry przykład którym są zeszłoroczne wybory prezydenckie Kukiz czyli totalny noname polityczny uzyskał wielkie poparcie i miał pewne (nie powiem, że dość realne) szanse na objęcie urzędu, tutaj masz to samo ponieważ stał się pewną alternatywą a także pokazał ile jest w stanie zrobić za swoich + miał po swojej stronie Bellamiego, raczej poważanego wśród 100 za swoje dotychczasowe czyny.... Do czego zmierzam to to, że wybranie Pike'a na kanclerza mogło mieć realne podłoża a nie być totalnie wyssane z palca.

Z całą resztą się zgadzam a brak zarostu i białe ząbki? No cóż chyba nie chciałbyś oglądać serialu w którym wszyscy poza tym, że są brudni to jeszcze nie widać im twarzy i mają brązowe zęby.. a kostiumy i ogółem charakteryzacja akurat uważam, że są na całkiem dobrym poziomie.

ocenił(a) serial na 6
Thorongil83

Już zupełnie nie wiem o co tam chodzi, kto czego chce i kto jest z kim w sojuszu. Mam nadzieję, że scenarzyści przynajmniej się orientują. Jedno co mnie zachwyca, to to jak sprawnie wszystkim po kolei mordują partnerów ;) może dlatego teen drama wydaje się "poważniejsze", nie ma rozterek serca, bo wszyscy są martwi.

ocenił(a) serial na 6
jabcia

To ma jakiś sens :D

ocenił(a) serial na 7
jabcia

Wczoraj obejrzałam odcinek w którym zabijają Lincolna;(...Chyba jestem za stara na takie seriale, które ani dupy ani kupy się nie trzymają a cały serial kreci się wokół mordowania. Jeśli swoi Cie nie wykończą, to Cie wykończą ludzi lasu lub ludzie lodu... a na koniec wszyscy popełnią zbiorowe samobójstwo "bo za dużo ludzi"...

ocenił(a) serial na 8
Thorongil83

dwa pierwsze sezony 9/10.
W połowie 3 sezonu zmęczyła mnie cała historia z A.L.I.E i to na co już ktoś zwrócił uwagę - zmiany frontów przez głównych bohaterów są idiotyczne i coraz bardziej irytują zamiast zaskakiwać. Jasper, Bellamy, Murphy itp,itd 3 sezon uważam już za stracony, pytanie czy to będzie koniec?
Homeland sezon 1-2 świetnie 3 porażka
Walking Dead 1-2 najlepsze 3 dno
24h 1-2 super od 3ciego równia pochyła
i moje ulubione ostatnio:
Orange is the new black sezony 1-2 świetne a ich finał w 2 genialny niestety trzeci bez ikry....
no i the 100 trójka to dla mnie mega zawód

Thorongil83

Po pierwsze zachowania typu "miejmy ich w dupie, oni nie są NASI" to normalka u człowieka nawet w dzisiejszych czasach. Po drugie jak można cieszyć się życiem, skoro jest Mount Weather, które porywa ludzi potrzebnych do dializy?
Ludzie, łatwo sie dziwicie, że temu odbija, tamtemu odbija sprzed komputera. Inaczej się do czegoś takiego podchodzi w sytuacji permanentnego zagrożenia życia.

Thorongil83

Oglądałem wykres ocen odcinków tego serialu, ponieważ zapowiadał się obiecująco. Od razu rzuciło mi się w oczy, że pierwsze dwa sezony miały wysokie oceny z tendencją wzrostową, a drugi sezon dobijał do średniej 9/10.

Potem trzeci sezon, pierwsze sześć odcinków na podobnym poziomie i nagle przy S03E07 następuje głośne PIERDUT! Średnia ocen leci na łeb do 5.5/10 i już się nie podnosi. Czyżby zepsuli kolejny serial? Coś podobnego zaobserwowałem przy "Arrow", gdzie po trzech sezonach ocenianych jako "dobre", czwarty gwałtownie załamuje wykres.

W związku z tym, mam pytanie: warto ten serial oglądać? Czy sezon 2 kończy się cliffchangerem?

ocenił(a) serial na 6
Vesslan

Teraz już dokładnie nie pamiętam, bo oglądałem zaległe sezony ciągiem, ale wydaje mi się że są cliffhangery... co do spadającej średniej ocen, to myślę że to jeden z tych przykładów gdzie ludzie po pewnym czasie zdają sobie sprawę z wielu irytujących rozwiązań w serialu. Mnie wkurzają bohaterowie, którzy imho nie bardzo wiedzą czego chcą. Same wątki nie są złe.. gra aktorska też moim zdaniem dobra, ale motywacje postaci - i to w każdym nawet drobnym działaniu - są czasami tak bzdurne, że to się w głowie nie mieści i psuje odbiór... Po tych paru sezonach powstało mnóstwo nagmatwania i stąd niskie oceny.
Ten sezon to, hmm... powiem tyle, że jest dziwny. Wątek AI, jakieś niby tajemnice... nowi bohaterowie, którzy nagle wyskakują znikąd tylko po to by popchnąć fabułę do przodu. Ktoś kogoś zabił i tak na dobre nie wiadomo dlaczego, a pozostali mu wybaczyli "bo tak" i na dłuższą metę nic się już kupy nie trzyma :P Pierwsze sezony są naprawdę niezłe i chyba warte obejrzenia, ale myślę, że będziesz mógł się czuć zawiedziony tym późniejszym :)

użytkownik usunięty
Vesslan

średnia ocen spadła na łeb na szyję przez psychofanów Lexy/Alycii DC, którzy w ramach zemsty wbijają jedynki gdzie się da. aż mi wstyd za społeczność LGBTA+.

Średnia ocen spada, bo serial się zepsuł.

użytkownik usunięty
ludwiniao

to swoją drogą

ocenił(a) serial na 7
Thorongil83

Całkowicie się zgadzam.. O ile Mount Weather dało się jeszcze jakoś przeżyć, tak 3 sezon z odcinka na odcinek po prostu mnie dobija. Najpierw pojawił się Pike, nie wiadomo skąd i nagle większość była po jego stronie, nagle później pojawiła sie ALIE i znów wszyscy są po jej stronie.. No i oczywiście jest wszędzie, każdy ją popiera i nie można jej pokonać, bo jest zawsze o krok dalej od innych bohaterów (dobijają mnie bohaterowie, których nie da się pokonać, bo są wszechobecni i wszechwiedzący).

Ponadto, nie uważacie, że sam wątek Jahy jest całkowicie naciągnięty? Miał umrzeć kilka razy na Arce, później na ziemi i jakimś cudem, wszystko mu się udaje. Ponadto dalej zastanawia mnie fakt, jak to jest możliwe, że przyleciał sobie na Ziemię bez draśnięcia, podczas gdy przyleciał rakietą, która w zamyśle miała zniszczyć Ziemię?

ocenił(a) serial na 7
Luluuu18

Aj- bo on ją rozbroił niby :) Nie zdziwiłabym się gdyby ktoś przyleciał w maszynce do mięsa- jak w Tytusie, Romku i Atomku.
Serial powinien mieć kategorię fantasy, bo z science ma mało wspólnego...
Ja się dopiero zabieram za 3 sezon( bo jednak serial wciągający jest:) zwłaszcza kiedy ogląda się go jednym okiem) więc sb nie spojleruję.

ocenił(a) serial na 7
Thorongil83

to że bohaterowie są idiotami, to wiadomo od pierwszego odcinka. Taki władca much od pierwszych chwil pobytu na Ziemi, tylko dzieci starsze i może stąd brak gdy wstępnej i od razu rozpierdziel.
Co mnie najbardziej rozbawiło:
Wszyscy lądują mniej- więcej w tym samym miejscu, nawet poruszając się kapsułami, rakietami etc. Ha, ha, ha. Część powinna wylądować w oceanie, część w Chinach. No sorry- precyzyjnie lądowanie wymaga... precyzji? Obliczenia, okienko startowe takie tam. A ci- bach bum i wszyscy lądują w promieniu kilku kilometrów.
Terapia szpikowa. Albo medycyna poszła tak do przodu i tłumi reakcje immunologiczne albo w przyszłości wszyscy sa zgodni genetycznie i swobodnie można przeszczepiać szpik, przetaczać krew etc. I do tego w szpitalu polowym, brudnymi ręcami.
Odporność na promieniowanie. Heh. W 100 lat... coś tam w którymś odcinku zamamrotali, że ich genetycznie zmieniono w kosmosie- ale nie wyjaśnili czy chodziło o selekcja naturalna czy ingerencję.? Przy czym obie wersje sa równie bzdurne w zastanym uniwersum.
No i creme brule- zachowanie tych z Mount Weather..- wiadomo, że lepiej wszystkich ukatrupić niż się skrzyżować i wzbogacić pulę genową. Zwłaszcza nie mając pewności, że 'terapia' będzie miała wpływ na następne pokolenia i odporność jest dziedziczna. Poza tym proces opracowywania terapii( pani doktor rodem z Frankensteina) był przezabawny.

Całe tło socjologiczne jest tak durne, że woła o pomstę do nieba- nowy język, klany( taki Mad max trochę) i to wszystko w 100 lat, z czego większość powinni przesiedzieć w schronach.

Ja dopiero jestem po 1 odcinku trzeciego sezonu, ale nawiedzony murzyn+ AI nie wróży dobrze... Poza tym mam wrażenie, że Clark na tym suszonym mięsie zmutowanych zwierzoli, lekko spapulała co trochę słabo wpisuje się w rzeczywistość ;)

ocenił(a) serial na 6
zarazzapomnelogin

:P spapulała?

a co do reszty to się zgadzam... 100 lat to ździebko za mało na takie zmiany w mentalności i kulturze.

ocenił(a) serial na 7
Thorongil83

No taki pączuszek z niej. Pewnie w kontrakcie nie miała, że ma schudnąć i przypakować ;)

Thorongil83

Ja już dawno nie biorę pewnych rzeczy na poważnie jeśli chodzi o fabułę, czy też logikę w niektórych serialach, czy też filmach - ten serial jest absolutnie fantastyczny dla mnie jeśli chodzi o "odmóżdżenie" po długim dniu w pracy;-] Da się oglądać :-]

ocenił(a) serial na 8
Thorongil83

Zgadzam się po dużej części z wypowiedzią (tak, idiotyzm bohaterów przekraczał momentami wszelkie granice). Mimo to serial bardzo mi się spodobał i czekam na następny sezon. Muszę powiedzieć, że przez wszystkie odcinki denerwowała mnie generalnie jedna rzecz- "och jest szansa na uratowanie się, zaraz ją stracimy, postójmy jeszcze w miejscu przez chwilę i pozastanawiajmy się nad życiem". Niczym bohaterowie jakiegoś horroru. Wiem, że to służy budowaniu napięcia, ale ja w takim momencie mam ochotę krzyczeć "run, bitch, run!" i załamuję ręce nad tym jak dana postać jest głupia :)

ocenił(a) serial na 7
NiepoprawnaMarzycielka

Wiem o czym mówisz, ja w takich sytuacjach przewijałem zawsze, bo można się było spodziewać, że nic się ciekawego nie wydarzy :)

Thorongil83

A dodatkowo pod koniec drugiego sezonu Clarke stała się lesbijką. Nie żeby mi to tak mocno przeszkadzało, ale mogła chociaż przespać się z Lexą, zamiast mówić że jeszcze nie jest gotowa. Bo Lexa była ładna.

ocenił(a) serial na 9
Czyzyk900

Przespała się z nią w trzecim sezonie ;)

Sol89

Ooo dobra nowina :P

ocenił(a) serial na 7
Thorongil83

Powiem Ci, że tak uwielbiam twoją wypowiedź, że czytam ją tak co dwa tygodnie, kiedy mam zły humor. Zazwyczaj kiedy dochodzisz do Finna, to leżę na podłodze ze śmiechu ;))) Dziękuję za to! Poza tym, recenzja jest całkowicie sprawiedliwa, i zdaję sobie sprawę z idiotyzmów serialu, ale dodają mu takiego uroku, że go po prostu uwielbiam. Właśnie za te różne głupotki, bo są przesłodkie :D

ocenił(a) serial na 6
Thorongil83

Zapomniałeś jeszcze dodać o ogromnej potędze nastolatków w tym serialu...

Thorongil83

rośniesz się zgadzam z tobą zgadzam ! robią głupka z widza ledwo przetrwałem polowe 3 sezonu .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones