IMO uważam, że Kane jest najlepszą postacią w serialu. Na dodatek ma wyrazisty charakter, który ,,uwiódł" mnie już od pierwszych odcinków. Potrafi się poświęcić w imię większego dobra, co doskonale pokazują odcinki, w których próbował się zabić (on albo Jaha) lub robił wszystko, żeby uratować ocalałych z Arki.
Postać wyewoluowała od pierwszego sezonu, ale nadal ma swoje niezmienne cechy (tak, Marcus uwielbia zasady :D).
Odważny, zaradny, inteligentny i cholernie przystojny facet. No i niedoceniany przez fanów.
Ba, mowa.Desmond zawsze na propsie, że tak powiem.W pierwszym sezonie Kane był nieco oschły i nie bał się podejmować trudnych decyzji, ale z czasem jego postrzeganie świata i ludzi zmieniło się na zasadzie "teraz mamy w rękach nowy świat i musimy urządzić go od nowa ucząc się na błędach przodków" co oczywiście niezbyt się udaje dzięki ludziom takim, jak Pike, wyznającym zasadę, kto nie ze mną, ten przeciwko mnie i do gleby.
Ja od pierwszego, miał wtedy (a właściwie ma nadal) facet charakterek :D
Przynajmniej nie jest taki mdły, jak np. Jaha :v
Ten to w ogóle nieźle odpłynął i za Mesjasza robi.
No, w następnym odcinku będzie udzielał "komunii świętej" (jak ktoś oglądał trailer, to wie o co biega). Jaha teraz jest wyciszony i ma inne priorytety, ale zapewne watek Miasta Światła zostanie poprowadzony jako główny w przyszłym sezonie i tam Jaha może czasem pokazać swoją inną twarz, kiedy już się okaże, czym to jest w istocie.Mogę się też oczywiście mylić i będą to takie ciepłe kluski jak do tej pory.