Abigail wysyłając córkę liczyła, że ona przeżyła, więc to nie jest tak , że skazala ją na śmierć bo w jej oczach ocaliła ją, nawet w 1 odcinku, jest scena jak Clarke wybiega i mówi matce, ze chcą ją zabić, a matka jej mówi, że wysyła ją na ziemię.
I jak to nastolatki, buntują sie przeciwko rodzicom, tylko inne otoczenie jest tutaj.

Decyzja podejmowana na Arce była większością głosów radnych (czy jak oni się nazywali) a ostateczną decyzję podjął chyba kanclerz Jaha (bo był remis) i dlatego zostali zesłani na Ziemię.

Oczywiście że się przejmuje jej losem, to w końcu jej matka.

Jaką minę ma mieć Clark? Za 6 miesięcy wszystkie zrobi BANG i umrą wszyscy od promieniowania nuklearnego, jaką ma mieć minę? Dużo jest na jej głowie bo jest nieoficjalnym liderem skykru. Podjęła decyzję o zniszczeniu City of Light pomimo że A.L.I.E. ostrzegła ją przed apokalipsą. Jaką ma mieć minę? Przez najbliższe odcinki się to nie zmieni bo jedna połowa ludzi chce ją zabić (grounders) a druga połowa jej z takich lub innych powdów nie lubi (odbiła chłopaka Raven, Jasperowi zabiła dziewczynę, itd. itp.) Ma się uśmiechać w rozmowie z Jasperem który pogodził się ze śmiercią? Czy może z Jahą który przez cały 3 sezon był (pomimo ze pod kontrolą A.L.I.E. to jedna głównym wrogiem?). Clark przez wszystkie te miesiące podejmowała mnóstwo trudnych decyzji które wpływały na życie wszystkich ludzi znanych nam w serialu. Fakt że jej psychika nie siadła jeszcze to jakiś cud.
Pytam jeszcze raz - jaką minę ma mieć? :)

Lubię ten serial. Fajne lekkie fantasy, dużo chochlików i niedorzeczności, ale atmosfera jest fantastyczna, więc serial się ogląda bardzo przyjemnie - a na chochliki można przymknąć oko jak coś jest ciekawe :) Akcja jest szybka, świat piękny, dużo się dzieje, nie trzeba używać przesuwaka, który często jest w robocie przy dużo bardziej 'ambitnych' produkcjach niż ta.

Niestety Clarke jest najbardziej irytującą postacią świata. I to nie przez scenariusz, tylko właśnie przez aktorkę, która gra jak gra. Z resztą Abigail podobnie, generalnie ta dwójka to masakra, a jak są razem to już podwójna masakra (jeszcze jak czasem dołożą do jednej sceny Jahę to zbiera mnie na wczesną kupę). Na szczęście aktorzy poboczni bardzo fajnie sobie radzą (chociażby Lincoln, Bellamy, Lexa czy Murphy). Generalnie serial by bardzo zyskał jakby tą trójkę grał ktoś mniej przypałowy.