PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=689083}

The 100

7,5 75 162
oceny
7,5 10 1 75162
The 100
powrót do forum serialu The 100

A juz miałem cichą nadzieję, że nie otworzą tego bunkra i zakończą ten serial...
ps. Marcus oraz definitywnie Bellamy powinni być poza listą

ocenił(a) serial na 8
piotrekkk91

Octavia powiedziała, że jedno miejsce jest dla brata, ale za to, że przez niego 300 ludzi nieba zostanie na powierzchni powinni go od razu wyrzucić ... Abby też. Na pewno Jaha będzie poza listą, bo jest oficjalne info, że nie będzie go w 5 sezonie. Octavia bez sensu zrobiła dzieląc bunkier na wszystkich, klany szybciej się tam pozabijają, a poza tym po co w bunkrze 100 osób z każdego klanu, które tak naprawdę nie znają technologi, medycyny itp. marnowanie miejsc ... no, ale poprawność polityczna - wszyscy są równo :`)

Cassprio

A mnie drażnią ludzie z nieba. W czym oni niby są lepsi od ziemian? Clark wiecznie mówi o jedności, a potem wbija ziemianom nóż w plecy i jeszcze się dziwi, że jej nie ufają. Myślę, że Octavia byłaby dobrym przywódcą.

ocenił(a) serial na 6
lily333

Clarke już od tego sezonu przestała być wiarygodna. Miota się od lewa do prawa, gada jedno, robi drugie. Ogólnie to jest w tym sezonie masa tak ogromnych i rażących niespójności, że szok.
Wątek Harper i reszty tych matołów w Arce - tylko po to, żeby wydłużyć kilka...stworzyć kompletnie niepotrzebny wątek Harper w końcu się ogarnia).
Co do O i jej brata - jemu się miejsce należy, bo chciał otworzyć właz, i to zrobił. Clarke i Jaha nie chcieli, tą dwójkę powinni wykopać na powierzchnię.
Murphy w tym odcinku okazał się...nic nie pokazał, a szkoda - lubię gościa.
No i Raven prawdopodobnie się wyleczyła, więc dla niej też się miejsce znajdzie - w końcu technika jakiegoś muszą mieć w bunkrze.

ocenił(a) serial na 6
Aiden19

tak, zdecydowanie Bellamy zasłużył i mam nadzieję, że Johna stamtąd nie wykopią

weron_ikk45

A ja mam nadzieję, że im ten przeklęty bunkier zaleje. Ten sezon ma dobre momenty, ale poza tym ssie. :/

ocenił(a) serial na 6
Huan

to prawda, zdecydowanie najsłabszy sezon

Aiden19

Sporadycznie piszę coś na filmwebie gdyż z grubsza nie ma to większego sensu ale jako że dyskusja dotyczy mojego ulubionego serialu (lubię tą scenerię, pomysły, temat zagłady ludzkości itp). więc chciałbym odpowiedź na dwa komentarze powyższe, zamieszczam odpowiedź akurat do Twojego Aiden19 gdyż tu odpowiedź jest dłuższa :) Wypowiedź będzie długa i wyczerpująca więc zapraszam serdecznie do dyskusji! No więc zaczynamy.

"Clarke już od tego sezonu przestała być wiarygodna. Miota się od lewa do prawa, gada jedno, robi drugie. Ogólnie to jest w tym sezonie masa tak ogromnych i rażących niespójności, że szok."

Ogólnie czesto spotykam się z tym argumentem jakoby zachowanie postaci w 100 było nielogiczne. Osobiście uważam że w dużej większości przypadków jest ono bardzo logiczne (może logiczne to złe słowo, ale w jakiś sposób usprawiedliwione). Często decyzje postaci w the 100 opierają się na kilku faktach których często widzowie oglądające serial wygodnie przez komputerem nie zdają sobie sprawy:
1) Asymetria informacji
2) Development bohaterów oraz wpływ ich przeszłości na ich charakter/decyzje
3) Umiejscowienie danej decyzji w czasie i przestrzeni

Krótko omówię i podam kilka przykładów by nakreślić problem a potem odniosę się do Clark i jej ostatnich zachowań z 4 sezonu.
Ad 1. Polega ona na tym, że my jako widz wiemy dosłownie wszystko co się dzieje na wszystkich polach bitew w tym samym czasie. Mamy 100% przepływ informacji. Bohaterowie momentami znajdują się w kilku miejscach oddzielonych od siebie bez możliwości komunikacji co wpływa na podejmowane przez nich decyzje. Przykład (co prawda trochę zły, bo uważam samo zachowanie Bellamiego na drugi najgorszy fail serialu a nie wyczuwam ich tak wiele, raptem 3 biorąc pod uwagę wszystkie 4 sezony):
Sezon 3 - Pike razem z Bellamym decydują się na zaatakowanie i zamordowanie wszystkich grounders który mieli za patrolowanie granicy z ziemianami by chronić ich przed ice nation bodajże. Szczerze mówiąc średnio juz pamiętam ten kontekst. W każdym razie Skycrew mieli sojusz z Grounders który powstał dzięki porozumieniu Lexy z Clark, natomiast na arce ludzie nie wiedzieli o tym że sojusz ostatecznie doszedł do skutku. To jest sytuacja bardzo prosta, można ją odnieść do dzisiejszej rzeczywistości. Przypuścmy że Rosjanie nagle transportują duże zasoby jednostek na jakies terytorium przygraniczne i usprawiedliwiają się ćwiczeniami czy misją humanitarną, czy im wierzymy? No raczej nie :) Pike również nie wierzył w dobre intencje grounders więc postanowił wziąć ich z zaskoczenia zanim zaatakują. Sama decyzja nie byłaby taka strasznie głupia gdyby nie Bellamy. Ogólnie przez 3 sezony groundersi biją się z naszymi bohaterami i ostatnie czego się spodziewasz po ruchu obcych wojsk przy granicy to misja pokojowa. Pike na pewno nie wiedział niczego o stosunkach Lexy z Clerk i możliwościach dyplomacyjnych. Jedyny idiotyzm to angażowanie w ten wątek Bellamiego czyli regres postaci ale sama decyzja Pike z punktu widzenia militarnego nie jest pozbawiona sensu jeżeli weźmiemy pod uwagę asymetrię informacji.

Ad 2. Tutaj posłużę się przykładem najnowszym czyli decyzji Octavii o podzieleniu bunkra. Każdy podjąłby inną decyzją w zależności od tego w jakimś świecie żył, jakie wzorce osobowe były dla tej osoby ważne, co przeżył, jakie funkcje sprawował itp. Np. gdyby wygrał Putin prawdopodobnie upchnąłby tam jedynie swoich kolegów Rosjan :P Gdyby wygrał papież, prawdopodobnie przychyliłby się do decyzji Octavii :) Gdybym wygrał ja, dałbym swoim ludziom całe 400 miejsc a resztę podzielil na inne klany. Ktoś inny z filmweba wpuściłby tylko swoich bo więcej zapasów dla 400 osób niż 1200. Ktoś inny jeszcze inaczej by postąpił. A Octavia postąpiła tak przez wzgląd na jej wzroce - Lincoln. Tak by własnie postąpił i to była najważniejsza postać na ścieżce character development Octavii. Więc jej decyzja jest w 100% podyktowana tym z kim się zadawała. Inną decyzję w różnych sytuacjach podejmowaliby różni ludzie z serialu (Clark, Bellamy, Jaha itd) i tak jest też w prawdziwym życiu, że NIGDY nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi na problem, gdyż każdy ma swoją rację.

ad 3. I tutaj chciałbym własnie nawiązać do Clark i jej "zmiennych nastrojach" :) W moim mniemaniu one wcale nie są zmienne i osobiście development postaci Clark podoba mi się najbardziej :D ale jestem tu zapewne w sporej mniejszości więc przejdę od razu do jej zmiennych decyzji. Osobiście uważam że wcale nie są one zmienne a wynikają jedynie z umiejscowienia sytuacji w czasie i przestrzeni. Tutaj weźmy sprawe bunkra i ogólnego ratowania ludzkości. Pewnie pominę tu parę rzeczy ale tyle było tych zmian decyzji u Clark że może mi coś wylecieć z głowy :D
1) Clark decyduje się dzielić arkę z Asgedą - decyzja dająca jej czas i powstrzymująca rozlew krwi (mniej ludzi do pracy, mniej rannych, mniej śmierci). Chce kupić czas by Raven nas wszystkich uratowała.
2) Odnajdują bunkier i Clark gotowa podzielić się z Asgedą - 1200 miejsc / 2 = 600. Czyli wszyscy swoi się zmieszczą. Dobry deal.
3) Clark chce podzielic bunkier na 12 - Clark nie wierzy w zwycięstwo Octavii, w końcu ma małe szansę z Roanem i Luną. Nie mówiąc o innych wojownikach umiących się bić od małego.
4) Clark razem zabierają bunkier tylko dla siebie - Clark wcale nie chciała dzielić się bunkrem na 12, tak samo jak nie chciała wcześniej tworzyć listy 100 osób które przeżyją. Była gotowa dzielić się póki wszyscy jej ludzie przeżyją (punkt 1 i 2). Punkt 3 to jedynie brak innego wyjścia z sytuacji. Wiec podstępem zajeli bunkier ratujac swoich ludzi. Oni albo my. Przypomina się Mount Weaver (mój ulubiony wątek serialu). I w takim równaniu zawsze my > oni.

Jeszcze było tam chyba jedno albo 2 przetasowania ale one ciągle wynikały z danej chwili, sytuacji, korzystnych warunków dealu. Clark potrafi się przystosować do warunków. I jak w pierwszym sezonie była bardzo nieśmiała i w ogóle, później mamy 2 sezon gdy stopniowo po skróceniu męki tamtego jednego gostka (co mu gardło podcięła chyba żeby się nie męczył, nie pamiętam kto to był) po Mount Weaver zaczęła podejmowac coraz odważniejsze decyzje mające swoje uzasadnienie w rzeczywistości w jakiej przyszło jej żyć. Powoli stawała się liderem i serial idealnie pokazał brzemię leżące na liderze w takich trudnych czasach (Jaha, Kane). Wszyscy nienawidzą Jahy ale uważam że jest świetnym liderem na trudne czasy. Bezkompromisowym i dbającym o swoich ludzi. Popełniający czasem morderstwa ku wyższemu dobru (sezon 1). Robiący wszystko dla swoich. Co jak co, ale gdy przyjdzie dzień apokalipsy i przyjdzie mi żyć w takich czasach gdybym miał do wyboru żyć w obozie Kane'a w którym można zginąć w ramach równości ogółu (obecna sytuacja z 04x11 i 12 odcinka) a Jahy (będę walczył za nas by nasz obóz przeżył!) hmmm... mimo że wydaje mi się że jestem dobrym człowiekiem na co dzień to jednak w takich kryzysowych sytuacjach wolałbym być w obozie Jahy.

I odpowiedź do Weron - moim zdaniem sezon jest bardzo dobry. Trudno podtrzymać taki poziom uwagi u widza w czwartym sezonie, tyle pomysłów na rozwój sytuacji, na twisty, na jakies rozwiązania fabularne. Dobrze rozłożony został balans antenowy między wszystkimi postaciami za co równiez należą się brawa. I sezon wciągnął mnie od 1 odcinka, byłem ciekaw jak poradzą sobie w takich sytuacji, czy wrócą w kosmos? Czy pod wodę, czy wyspa? Było to wszystko bardzo ciekawe. Czy bunkier istnieje czy fantastyczna Raven coś wymyśli? Ogólnie uważam że ten sezon jest na prawdę dobry :)
Mój ulubiony był 2, nie mogłem zasnąć bez obejrzenia całości. Potem właśnie 4 ze względu na globalny zasięg zdarzeń. Lubię takie klimaty po prostu a same wątki uważam za bardzo ciekawie poprowadzone. (z wyjątkami). No dobra, sezon 1 jednak trochę wyżej niż 4, jako że byłem ogromnie podjarany nim i chłonąłem każdy odcinek bez wyjątku :) Wątek stacji, retrospekcje, wszystko było ogromnie przyjemne i ciekawe w oglądaniu.
Sezon 3 jest zdecydowanie najgorszy ale również na plus, jako że rzygałem tekstem city of light is real :D No i bellamy fail był w 3 sezonie. Kilka wątków się nie kleiło no więc tak.... a finał nie był tak powalający jak w sezonie 1, 2 i prawdopodobnie także 4.

Także ten, zachęcam do dyskusji! Pozdrawiam!

kuba1235

Świetnie opracowane. Żeby krytyka chodź w połowie była tak wyłuszczona zamiast używania samych epitetów to by było nieźle.

ocenił(a) serial na 8
piotrekkk91

A ja się zastanawiam, dlaczego nikt nie wspomina o tym, że Jasper umarł. Wiem, że przez większość serialu tylko męczył, ale to chyba dość ważny moment w odcinku :)

ocenił(a) serial na 4
Hinata_3

chciał to i umarł, po co drążyć? :)
Ciekawsze co zdziałają Monty i Raven.
Monty nawet jak dotrze do bunkra właściwie nie jest za bardzo przydatny, radzi sobie technicznie ale są lepsi.
Podobnie Harper. W sumie byłoby trochę czarnego humoru, jakby dotarł pod bunkier i zobaczył środkowy palec.
Raven mogłaby coś namieszać z orbity zamiast bezsensownie wracać na Ziemię. ( odnalezienie nowej grupy ocalałych, ewentualnie jakieś badania w labie, kontakt z jakąś powracającą misją z kosmosu, itp) Coś tam zasobów przecież zostało, tlenu też raczej ma jak na jedną osobę co nie miara - może latać do późnej starości. Kwestia tylko ewentualnej komunikacji (swoją drogą temat zastanawiający mnie od początku serialu - jakim cudem nie mieli na stacji sprawnej komunikacji z niedobitkami na Ziemi jak ci z Mount Weather? Tyle techników po każdej stronie i radia nie potrafili sklecić?)

ocenił(a) serial na 8
kor73

Bardziej zastanawiało mnie, dlaczego od 2 sezonów pokazywali go, jak chce umrzeć, co doprowadzało fanów do białej gorączki i dopiero teraz uznali, że go uśmiercą. Trzeba było to zrobić szybciej, a tak zmarnowali tę postać, ciągnąc ten sam wątek przez tyle sezonów.

kor73

Nikt się nie spodziewał, że na dole ktoś przeżył, więc nawet nie próbowali.

kor73

Może dlatego że nikt z Ziemi nie nadawał :) a ewentualnie transmisje z Mount Weaver mogły mieć charakter fal krótkich których by się tak łatwo z przestrzeni okołoziemskiej nie odnotowało. Z resztą nikogo nie szukali. Myśleli że na dole życie umarło. Ale natura zawsze znajdzie sposób aby przetrwać, a człowiek jest jej częścią :)

"kontakt z jakąś powracającą misją z kosmosu"

To byłby na prawde super pomysł! Władcy świata (potomkowie rządzących) sprzed 100 lat, dużo bardziej rozwinięci technologicznie jako iż ich statek byłby wyposażony w centrum badawcze no i światową elitę naukowców. Tylko jak byśmy ich wplotli w fabułę, jak zarysować konflikt/kontakt? Nie ma za bardzo czemu kłócić się o Ziemię, będzie wielka i pusta. A skoro przetrwali na technologicznym cudzie w postaci statku to byłoby wszystko super. Więc nie ma powodu do konfliktu. No i gdzie byliby przez tyle czasu? Może kolonizowali Marsa ale coś nie poszło zgodnie z planem, możnaby wymyślić jaką katastrofę (burzę piaskową czy uszkodzenie aparatury kolonizacyjnej). Albo po prostu przeczekiwali na Marsie wiedząc że 100 lat + wybuch reaktorów atomowych (5 lat) = 105 i po tyle latach będę mogli wrócić na Ziemię? Byłby to fajny punkt.

W każdym razie akcja sezonu 5 raczej na pewno ruszy już po tych 5 latach lub jedynie zahaczy o ostatni dni wspólnego mieszkania w bunkrze. 1) Trudno stworzyć napakowany akcją serial w bunkrze 2) nagła zmiana tonu serialu z akcji na filozoficzno/społeczne aspekty raczej nie jest tu możliwa.
Mówię tu o tym gdyż planowana jest ekranizacja słynnej książki "Silos" o grupie ludzi którzy apokalipse przetrwali w wielkim silosie wybudowanym przez rząd Stanów Zjednoczonych. Mógłbym rozwinąć temat ale zawierałby spojlery z 3 części więc na tym poprzestanę.
Tak czy siak film ten (albo serial? Nie pamiętam szczerze mówiąc co to ma być) będzie opowiadał ich losy. Będzie trochę akcji ale będzie też element życia tych osób i pewne rozważania socjologiczne. Myślę że the 100 jednak takie nigdy nie będzie. I dobrze a z drugiej strony szkoda bo konflikty 12 klanów w 1 bunkrze - można zrobić skomplikowaną fabułę w tym temacie, tyle że mniej wybuchów i akcji...

No cóż, jestem strasznie ciekaw co wymyślą na 5 sezon. Bo szczerze? Nie mam najmniejszego pomysłu co możne mnie tak utrzymać w ciekawości jak 4 sezony które obejrzałem.

ocenił(a) serial na 4
kuba1235

Spojler

heh, no i na orbicie zaczyna się robić tłoczno :)
a szanowny Marcus po raz kolejny okazał się "z kur wielu" pierwszej klasy, który nie tryzma się nawet własnych zasad. Aż dziwne że miałoby go nie być w kolejnym sezonie

ocenił(a) serial na 10
kor73

Brak.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones