Nie kojarzy się Wam fabuła z Lalką? Wokulski, tfu, Hardy w XIX wieku wraca z daleka, żeby budować imperium handlowe. Gdzieś to już widzieliśmy? Praca u podstaw, czekamy na Izabelę? :D
To chyba Lalki nie czytałeś. Co druga książka ma na tej zasadzie podobieństwa.
Słchaj - ja napisałem obszerny post dlaczego to nei jest podobne. Ty próbujesz to obalić pisząc najpierw "bardzo podobne do lalki", a potem "a gówno". Może oświecisz mnie i pokażesz w czym jest bardzo podobne do Lalki?
Człowieku idź do psychiatry. Uczepiłeś się że są podobne. Chyba przeczytałeś ze 2-3 książki skoro wystarczy że widzisz podobieństwa w akcji dziejącej się w XIX wieku. Rownie dobrze co drugi film jest podobny do Lalki. Chyba jedyne podbieństwa są takie - gość wraca po latach do rodzinnej miejscowości i się kocha w kobiecie. Ten drugi argument to ma co drugi film. Nawet epoka jest inna - kilkadziesiąt lat rożnicy. Podaj mi jakieś racjnalne argumenty co do tych podobieństw. Wokulski był eleganckim i delikatnym dżentelmenem, Delaney z kolei skrytym, zawziętym i bdrudnym samcem alfa. Pierwszy pracwał u podstaw żeby pomoc ludziom. Drugi używał ich d własnych celow i uratował tylko lojalnych wobec siebie. Miłość pierwszego była arogancką i rozpieszczoną lalunią. Miłość drugiego była zamkniętą w sobie cichą kobietą.
Fabuła jest w 100 proc. inna i w niczym się nie pokrywa.
Gdyby tutaj nie można by było pisać bzdur i bredni to na całym portalu byłoby 20 wpisów. No może 25.
Z tego co tu czytam ma przynajmniej kilka podobieństw, a Ty unosisz się nie wiedzieć po co. Podobny a identyczny, to odrębne pojęcia.
Chyba jedyne podbieństwa są takie - gość wraca po latach do rodzinnej miejscowości i się kocha w kobiecie. Ten drugi argument to ma co drugi film. Nawet epoka jest inna - kilkadziesiąt lat rożnicy. Podaj mi jakieś racjnalne argumenty co do tych podobieństw. Wokulski był eleganckim i delikatnym dżentelmenem, Delaney z kolei skrytym, zawziętym i bdrudnym samcem alfa. Pierwszy pracwał u podstaw żeby pomoc ludziom. Drugi używał ich d własnych celow i uratował tylko lojalnych wobec siebie. Miłość pierwszego była arogancką i rozpieszczoną lalunią. Miłość drugiego była zamkniętą w sobie cichą kobietą.
Fabuła jest w 100 proc. inna i w niczym się nie pokrywa.
Mi to się kojarzyło z Jądrem Ciemności. Co by było gdyby Kurtz na swoje i wszystkich nieszczęście wrócił żywy ze swojej wyprawy? Oto odpowiedź.
Absolutnie nie. Wokulski nie powiedziałby Izabeli: "Zdejmuj, k... tę suknię" o różnicach w fabule nie wspomnę.
Pewne podobieństwa są. Ale to motyw uniwersalny. Zwłaszcza w prozie. Czy Wokulski tak bardzo chciał pomagać sam z siebie czy bardziej przypodobać się Łęckiej i jej towarzystwu ? Już dokladnie nie pamiętam. Ale pamiętam rozdział 5 albo 6 Lalki "Medytacje". I tam Prus opisuje tą "brzydką" stronę Warszawy. Fajnie że w Tabu chociaż ludzie są brzydcy :-)
Hardy raczej nie jest Wokulskim, jego motywacja jest zupełnie inna. Ale sporo podobieństw myślę da się znaleźć.
To popularny motyw w powieściach z 19 i wczesnego 20 wieku, np. Wielki Gatsby to praktycznie też historia Wokulskiego.