Jest to chyba najlepszy odcinek całego serialu. Było mi po nim tak ciężko, że nie mogłem sobie znaleźć miejsca. Ścisnęło za gardło jak mało która produkcja
smutnawy odcinek, nawet bardzo.. daje dużo do myślenia.. jak zwykle poglądy etc. muzułmanin, starzec i tak dalej.. ale na szczęście nie zajmuje się teoriami tylko delektuje się filmem.
Dlaczego oni do cholery nie próbowali głosować odwołania kiedy już wiedzieli co jest grane?Choćby to małżeństwo. Mąż płakał sobie z żoną przed grą, a o odejściu pomyślał dopiero kiedy zginęła. Kupy się to nie trzyma. W ostatnim odcinku jest pokazane, że grę można przerwać nawet w jej trakcie.