Wiele osób narzeka na zakończenie odnośnie wątku relacji Meave i Otisa, a moim zdaniem twórcy celowo nie chcieli happy endu. Trzeba pamiętać, że Sex Education, pomimo dużej ilości humoru, opowiadał o sprawach ważnych, często trudnych i jak sama nazwa wskazuje miał charakter trochę edukacyjny ( nie tylko w tematach seksualnosci). Ja bardzo się cieszę, że nie dostaliśmy kolejnego ckliwego i oklepanego zakończenia w stylu " miłość zwycięży wszystko i mimo wszystko będziemy razem" tylko pokazanie, że w życiu bywa różnie i nawet ludzie którzy się kochają i niesamowicie do siebie pasują czasami z różnych przyczyn losowych nie mogą być razem. Pomimo tego że to boli, tak po prostu czasami bywa i fajnie, że docelowy, nastoletni widz mógł się z tym zapoznać. Moim zdaniem Otis i Meave nie mogli dostać piękniejszego zakończenia. Ich uczucie było szczere, prawdziwe. Pomimo tego że nie mogą być razem ich realacja miała wpływ na nich samych, w pewien sposób ich ukształtowała. Tak jak napisała Meave - " Pomimo tego, że nie jesteśmy razem cząstka Ciebie zawsze bedzie w moim sercu". Pomimo tego że czwarty sezon nie przypadł mi do gustu to przyznam szczerze że podczas końcowej sceny i czytania listu łezka mi się zakręciła w oku.