Jak dla mnie zakończenie rzeczywiście słabe, tym bardziej, że na koniec trzeciego sezonu gdy Otis mówi „a wiec to pożegnanie” dostaje odpowiedz „nie, do zobaczenia” jednak na koniec dostajemy definitywne pożegnanie. Według mnie tez mogli to trochę inaczej załatwić.

Mam wrażenie, że dziś w większości topowych produkcji skierowanych do młodzieży nie ma już takich typowych szczęśliwych zakończeń w postaci tego, że dwójka bohaterów jest ostatecznie razem.
Większość seriali/filmów pokazuje, że młodzieńcza miłość i tak nie przetrwa próby czasu, ale jest cennym doświadczeniem (tak np. w "To all the boys...", jego spin-off "XO Kitty" czy "The kissing booth", gdzie przez ileś części przywiązujesz się do kibicowania bohaterom i wszystko na marne) - szkoda, bo gdzieś tego głupiego pełnego nadziei romantyzmu brakuje.
Zauważyłam za to, że odwrotnie sprawy wyglądają w przypadku tych wszystkich toksycznych wattpadowych historii typu "After", czy innych rakotwórczych pokazujących totalnie niezdrowe relacje - w nich jakoś głównym bohaterom udaje się tworzyć długie związki ze "szczęśliwym" zakończeniem.

Dokładnie. A poza tym to był kilku tygodniowy kurs, a nie np. 3-5 letnie studia. Można zrozumieć chęć wyrwania sie z rodzinnej mieściny, ale czy trzeba od razu na drugi koniec świata...zwłaszcza jeśli ma się do kogo wrócić. Na plus, ze wszystkie inne wątki zamknęli wg mnie mega pozytywnie.

Oni nie powinni być razem moim zdaniem ale to ze otis został sam jest smutne mógł zejść się z ruby. Lub tą rywalką. Tak jest aseksualna ale to nie wylicza miłości osoby aseksualne tez maja romantyczne uczucia. Po za tym rozumiem ze to kojec bo aktorka Grająca mave i aktor grający erica maja duże projekty ale asa tez grywał podczas kręcenia serialu. Ale mogli to kontynuować bez niej i z małym udziałem erica może kiedyś dostaniemy kontynuacje

Myśle, że problem nie leży w tym , że głowni aktorzy maja duże projekty i napięte grafiki tylko w tym, że są już bliżej 30 niż dalej i ciężko im grać nastolatków. Chyba nawet Emma Mackey w jakimś wywiadzie o tym mówiła. Jeśli chodzi o kontynuacje, to ja niestety nie widzę sensu, jeśli nie będzie w nim na stałe głównych bohaterów.

Kontynuacja po latach