PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=599540}

Rodzinka.pl

7,1 111 630
ocen
7,1 10 1 111630
4,3 7
ocen krytyków
Rodzinka.pl
powrót do forum serialu Rodzinka.pl

Totalne dno i żenada. Zachowanie dzieciaków - w życiu nie widziałem, aby ktoś się tak zachowywał w domu, ani w mojej rodzinie ani u moich znajomych. Rozwydrzone bachory, które przybiegają ze szkoły, rzucają kurtki i plecaki pod drzwiami i biegną do swoich pokojów - za takie zachowanie powinni dostać karę, a matka patrzy się tylko i nic ją to nie obchodzi - widać wychowywano ją w podobnym sposób... Żadnej miłości typu rodzice -> dzieci lub dzieci -> rodzice. Nawet nie widać, żeby te dzieciaki między sobą się kochali jak bracia. Rodzice to dla tych dzieci po prostu skarbonki, wyciągają kasę i już ich nie ma w domu. Głupie sceny jak te, w których rodzeństwo pozwala sobie, pod nieobecność rodziców, strzelać PISTOLETAMI NA WODĘ w domu - to robi z nich psychicznie chorych kretynów. Typowa Polska rodzina? Cholera, chciałbym też mieć dwupiętrowy dom, dobry samochód, markowe i modne ciuchy, Xbox'a... I jeszcze mają czelność mówić w jednym z odcinków, że ich na coś "nie stać"... Śmiech na sali. Bardziej przyziemna była "Rodzina Zastępcza", która pokazywała PRAWDZIWE oblicze Polskiej rodziny - czyli średnie zarobki i próba utrzymania wszystkiego na miejscu, ponadto większość dzieciaków chodziła w tym co akurat było, jedynym źródłem rozgrywki był telewizor i komputer (nie najnowsze co prawda) no i wyjście na dwór. Po co ogłupiać ludzi, po co? I tak mamy już dużo zdemoralizowanych dzieciaków, przez które boję się o to, jak będzie wyglądać Polska za kilka lat...

HotChocolate90

Widziałam ten serial ze dwa razy: odcinek gdzie dziewczyna wmawiała swojemu chłopakowi że jest w ciąży i chce od niego kasę na aborcje a chodziło o nowego laptopa i odcinek o kolegach którzy znaleźli zakopaną butelkę przez byłego ucznia z instrukcją jakie zadania wykonać by być "naj" w tej szkole- wg. mnie to totalna żenująca fantazja- no chyba że takie rzeczy się teraz w szkole dzieją a ja powinnam ''zaktualizować sterowniki" bo nie jestem w temacie na bieżąco :) więcej do serialu nie wracałam więc nie wiem co tam pokazują i promują...ale wierzę na słowo bo tv z roku na rok coraz bardziej ludzi ogłupia.

777temida

MEN też. Kiedyś, jakieś 2 lata temu rozmawiałam z moją ciocią o tym czego mój kuzyn uczy się w 3 klasie podstawówki, rozmowa zeszła na matematykę. Pamiętam, że kiedy ja chodziłam do szkoły, to pod koniec 3 klasy szkoły podstawowej uczyliśmy się już, rozwiązywać działania z ułamkami. Nie pamiętam za bardzo, co powiedziała mi ciocia, ale pamiętam moje odczucie. Pomyślałam sobie, że gdyby taki poziom nauczania był, kiedy ja chodziłam do szkoły, to co roku, mając palec w pewnej niewymownej części ciała, zdobywała bym świadectwo z czerwonym paskiem.

To samo rzuciło mi się w oczy, kiedy jechałam pociągiem i w jednym przedziale razem ze mną siedziała nauczycielka z długoletnim stażem i opowiadała co się działo, kiedy przyjechały do nich dzieciaki ze szwedzkiej polonii. To były chyba dzieci z 6 klasy podstawówki. Ta kobieta wspominała, że kiedy polskie dzieci zaczęły rozwiązywać zadania z matmy, Polacy ze Szwecji stwierdzili, że polskie dzieci to jacyś geniusze, bo zadania o takim stopniu trudności, jakie wtedy rozwiązywały w Szwecji mają uczniowie początkowych klas liceum. Także ministerstwo edukacji też ogłupia dzieci.

HotChocolate90

Coś w tym musi być bo czytałam artykuł o szkolnictwie w USA i u nas, ponoć my jesteśmy lepiej wykształceni a polscy uczniowie jadąc do USA na matematyce się nudzą. Z drugiej strony tam dzieci od małego mają wpajane że są w czymś dobre np. ich prace są wywieszane nie tylko w szkole ale i w miejscach publicznych jak w restauracjach aby budować ich pewność siebie. Szkoła tam nastawiona jest na indywidualność i od małego trzeba umieć "się sprzedać" dlatego robią coś w domu a potem przed całą klasą omawiają swoją pracę, stąd 20latkowie w pracy zachowują się jakby mieli 5-letni staż, podczas gdy u nas dzieci mają jedynie podnieść rękę gdy się ich o coś pyta. To podejście Amerykanów akurat popieram. Nie wiem jakie wytyczne mają nauczyciele określonych przedmiotów dziś ale za moich czasów za dużo było "wkuwania" i ogólnie za duży naciska na przedmioty czy tematy wcale nie potrzebne w życiu, zero kreatywności i wspierania indywidualizmu- jestem ofiarą takiego nauczania, nauczyciele obrzydzili mi naukę a nawet aktywność fizyczną. Jednym słowem w polskiej edukacji zrobiłabym prawdziwą rewolucję, poczynając o d rewolucji w umysłach nauczycieli i książkach...

HotChocolate90

Co do Skandynawii, jakiś czas temu była na FWie dyskusja w której brała udział osoba mająca bodajże dobre stanowisko w telefonii czy innej branży tego typu, mająca wyższe wykształcenie. Osoba ta miała babcię Polkę ale wychowana i wykształcona była w Finlandii bodajże... Opisywała ona, że tam pracę biurową dostają ludzie po maturze a na studia idą osoby chcące np. zrobić karierę naukową. Dostać się na studia jest trudno, trzeba znać dobrze dwa języki, znacznie mniej osób chce studiować niż tu bo po co. Jej zdaniem u nas zbyt dużo wymaga się w szkołach a równocześnie nie odbija się to na efekty ani nie pokrywa z zapotrzebowaniem na rynku pracy.

HotChocolate90

Co do Skandynawii, jakiś czas temu była na FWie dyskusja w której brała udział osoba mająca bodajże dobre stanowisko w telefonii czy innej branży tego typu, mająca wyższe wykształcenie. Osoba ta miała babcię Polkę ale wychowana i wykształcona była w Finlandii bodajże... Opisywała ona, że tam pracę biurową dostają ludzie po maturze a na studia idą osoby chcące np. zrobić karierę naukową. Dostać się na studia jest trudno, trzeba znać dobrze dwa języki, znacznie mniej osób chce studiować niż tu bo po co. Jej zdaniem u nas zbyt dużo wymaga, zmuszając do tzw. 3xZ w szkołach a równocześnie nie odbija się to na efekty ani nie pokrywa z zapotrzebowaniem na rynku pracy.

777temida

Dlatego młodzi Polacy, którzy wyjeżdżają za granicę zaraz po obronie dyplomów przeżywają szok, gdy na wejściu dostają oferty stanowisk i płac, na które w kraju nad Wisłą musieliby pracować przez lata.

Oczywiście, nie mówię tutaj o przypadkach typu "YOLO!" które przebimbały przez studia na imprezach, a pracę obroniły po najmniejszej linii oporu dostając najniższą notę na dyplom.

Osoby, które mają dobre, lub też bardzo dobre stopnie potwierdzają tym samym, że coś z tych studiów wyniosły i że znają się na niejednej rzeczy - nie dziwne więc, że za taki wysiłek są nagradzani dobrą płacą.

Niestety, jesteśmy tylko Polakami ;] Jest mnóstwo przypadków ludzi, którzy spędzili młodość w książkach, by potem wyjechać, kosić hajs i wku*rwiać rodaków wpisami na fejsie typu "polaki cebulaki biedaki" l]

777temida

Ochrona sprawdzająca uczniów na wejściu w USA to standard. Niestety, od czasów masakry w Columbine lepiej zapobiegać, niż leczyć chociaż i te środki ostrożności przynoszą wymierne efekty - nie sposób ocenić, ile masakrom udało się dzięki nim zapobiec, ale jak dobrze wiemy, wciąż dochodzi do sytuacji w których dzieciaki strzelają do siebie w szkolnych murach.

Swoją drogą, taka sytuacja w szkołach też jest efektem wpływu mediów. Wskazał to Moore w "Zabawach z bronią" - chodzi o to, że dzienniki w 'muuurice, serwisy informacyjne i portale plotkarskie są pełne niusów o tym, kto kogo i gdzie postrzelił, zamordował itd. Jak trwa policyjny pościg, to stacje telewizyjne przerywają programy i pokazują to na żywo gawiedzi, która liczy na to że zobaczy śmierć na ekranie.

Mając taki przekaz nic dziwnego, że we łbach fanatyków wolności rodzi się prosty przekaz "muszę mieć broń!" a dlaczego? "Bo inni mają i chcą mnie zabić!" ;]

Einshaew

Popieram w 100%. To dowód jak łatwo przeinaczyć pojecie wolności i bezpieczeństwa. Jedno jest pewne- baaaardzo dziki zachód tam jest...

777temida

Z własnego doświadczenia wiem, że ostatnim tematem do rozmowy z 'murrricańcami są kwestie swobód obywatelskich i trudno się dziwić.

Amerykanie to jedna z niewielu nacji w historii, która nigdy nie miała do czynienia z władzą autorytarną lub prześladowaniami i właśnie dlatego najmniejsza wzmianka o ograniczeniu ich wolności (np. kwestia ograniczenia dostępu do broni) budzi ból du*py i posądzenia o faszyzm l]

Mówiąc w skrócie - 'muuricanie wolą dalej się zabijać w imię ich "wolności" bo to ich "wolny wybór" l]

777temida

Nie mniej jednak, ta amerykanizacja młodzieży w takim sensie negatywnym odbija się na poziomie edukacji. Tzn. wzrasta liczba dzieci z zerowym pojęciem o otaczającym świecie. Kuzynka uczy się teraz bodaj że 2-3 klasie gimnazjum, na geografii przerabia geografię świata i Polski. I to co od niej słyszałam wzbudziło u mnie totalny śmiech. Dziewczyna ma w klasie ludzi, którzy myśleli, że stolicą Polski jest Berlin! Że w Brazylii mówi się po brazylijsku w Meksyku, po meksykańsku a Tatry to takie wydmy nad Bałtykiem! Czyli mamy mniej więcej to samo co za oceanem, nauczyciel każe dzieciakowi pokazać USA na mapie świata a on szuka gdzieś w Azji i Afryce.

ocenił(a) serial na 2
HotChocolate90

Jakoś mi się to kojarzy z postępującą zero-jedynkowością naszych czasów. Coraz częściej mamy do czynienia ze skrajnym sposobem myślenia, który nie dopuszcza nic pośredniego. Zauważcie, że nawet na filmwebie daje się to zauważyć przy ocenianiu filmów.

chemas

Chodzi ci o jełopy/jełopki, którzy mówią "Jak ci się to nie podoba, to zachowaj swoją opinię dla siebie i się nie udzielaj, zaśmiecając forum negatywnymi opiniami." ?

ocenił(a) serial na 2
HotChocolate90

Mniej więcej. W zasadzie miałem na myśli sposób oceniania, który ja nazywam zero jedynkowym, czyli wyłącznie skrajnym. Jak się film nie podoba to 1, a jak się podoba, to od razu arcydzieło. Nic pośredniego.

ocenił(a) serial na 6
777temida

No rzeczywiście.
Dziewczyny z rozpuszczonymi włosami, torebkami i z make-up-em to dosłownie profanacja! O Matko i Córko! Co to będzie?!
Ty tak na poważnie czy tylko trollujesz? Bo mam wrażenie, że to drugie..
O ile sam nie popieram zbyt wyzywającego stylu ubioru u dziewczyn (i w ogóle tej nadmiernej amerykanizacji młodzieży), to o tyle nie popadaj(my) z jednej skrajności w drugą.

Ertix_Poke

Make up, fryzurki i modne ciuszki poniżej liceum Twoim zdaniem to coś dobrego? A potem ludzie się dziwią że "pedofilstwo" i pornografia się szerzy i gólnie kobiety traktowane są jak rzecz...Jeszcze brakuje u nas konkursów małych mis z niemowlakami w makeup'ie...
Tak na marginesie- http://www.oddee.com/item_97899.aspx

ocenił(a) serial na 6
777temida

Nie wiem jak Ty, ale dla mnie to jest nic innego jak po prostu próba pokazania jakim to się nie jest ''dorosłym''. O wiele bardziej martwi mnie to, że dziewczyny nawzajem na siebie wyzywają bo ''och, co Ty masz na sobie''. Nawet w Stanach tak nie ma. W liceum dziewczyny już z tego wyrastają z tego co zdążyłem zauważyć.
Btw. co ma ubiór dziewczyn do pedofilstwa i pornografii? Zbyt wyolbrzymiasz.

Ertix_Poke

Skąd ty możesz wiedzieć, co jest a czego nie ma w USA, smyku?

Ertix_Poke

777temida ujęła pedofilstwo w cudzysłów być może mając na myśli zjawisko, które ostatnimi czasy staje się niestety coraz częstsze, a mówię tutaj o układzie pomiędzy dwudziestoparoletnim przegrywem, który nie umie poderwać rówieśniczki i dlatego ma "związek" z dziewczynką z pierwszej klasy gimnazjum, która jest tak zrobiona, że przez fryzury i make-up wygląda jak maturzystka, co jest mu na rękę, bo nie wygląda jak pedofil gdy idą razem trzymając się za ręce.

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

Tam zaraz przegryw. Nie znasz danego człowieka, a wystawiasz o nim jednoznaczne opinie. Pogratulować tylko.
Nie wiem czy to by była pedofilia, ale jeśli dziewczyna ma/miała 15 lat to taki związek byłby jak najbardziej akceptowalny. Zresztą o co tu tyle krzyku? Kiedyś nasze babcie wychodziły dużo wcześniej za mąż i jakoś nikt z tego powodu afer nie robił.
Co do Stanów to mam tam rodzinę toteż trochę wiem jak tam jest, ale osobiście nie byłem więc nie mogę się za bardzo pod tym względem wypowiadać.

Ertix_Poke

Masz dziewiętnaście lat. Byłbyś w stanie związać się z dziewczynką z gimnazjum?

Wolę nie wnikać w twoją hierarchię wartości, jeżeli dla ciebie związek dwudziestoparoletniego typa z piętnastką jest "jak najbardziej akceptowalny".

To jest spoko, bo kiedyś nasze babcie w tym wieku wchodziły w związki małżeńskie? To dlaczego dzisiaj piętnujemy pedofilów? Przecież w starożytnej Grecji filozofowie byli nie tylko mentorami swoich nastoletnich uczniów, ale również ich kochankami. Skoro więc pedofilia była powszechnie akceptowana tysiące lat temu, to dlaczego dzisiaj nie jest?

Może dlatego, że nastąpił tzw. postęp, który jest tak ważny dla ciebie i dla polskiejwiejskiej?

A tekstu tej części wypowiedzi:

"Co do Stanów to mam tam rodzinę toteż trochę wiem jak tam jest, ale osobiście nie byłem więc nie mogę się za bardzo pod tym względem wypowiadać."

nawet żal komentować.

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

20 jak już.
Nie, ani z dziewczyną, ani z kimkolwiek innym o innej orientacji seksualnej nie byłbym na chwilę obecną w stanie się związać, ale są takie osoby. Moja znajoma na przykład w wieku 18 lat już miała dziecko (świadomie), ale nie wnikam w to z kim się ona wdała bo to JEJ wybór, nie moja i nie nasza sprawa kto co z kim robi.
Wiesz, akurat uprawianie seksu dwudziestolatka z piętnastolatką JEST akceptowalne bo prawo zakłada, że już od piętnastego roku życia można o sobie samym decydować pod kątem seksualnym. Na związek trzeba być po prostu gotowy, i mieć ustalone preferencje seksualne.
Niby czemu żal komentować? Słyszałem co nieco jak tam się ma sprawa pod tym względem, ale żeby nie osądzać wolę się na ten temat nie wypowiadać bo w każdej ze szkół jest inaczej.

Ertix_Poke

Masz bardzo liberalne podejście do niektórych spraw.

Koleżanka ma dzieciaka w wieku 18 lat i to był jej świadomy wybór? A wiesz, co na 50% - 90% było powodem tej decyzji? Próżność.

Żyję dłużej od ciebie, obracam się w innym świecie i wiem, jak żyją ludzie bo nie lampię się non stop w "Rodzinkę.pl" z myślą "chcę żyć jak oni!" tak jak to jest w twoim przypadku.

Koleżanka "świadomie" zaszła w wieku osiemnastu lat prawdopodobnie dlatego, by mieć wychowanego dzieciaka przed zakończeniem czterdziestki. Jej koleżanki w tym wieku będą męczyć się z nastolatkami a ona będzie miała to już dawno za sobą.

Pytanie tylko - jak sobie poradzi z tym wychowaniem?

Ciąża to dopiero początek jazdy z opieką, dbaniem, pomaganiem, załatwianiem żłobków, szkół itd., a osiemnastolatka powinna raczej śmigać na uczelnię, by zdobyć tytuł naukowy a potem pracę, za którą zapewni byt dzieciakowi, niż siedzieć w pieluchach z nadzieją, że "jakoś to będzie" lub "przecież tatuś płaci".

Druga sprawa - legalność seksu z piętnastolatką.

Powiedzieć ci szczerze, co o tym myślę? Mam wy*je*ba*ne na to, że seks z takim dzieciakiem jest legalnym w świetle prawa - mnie jako dorosłego faceta przechodzą ciary obrzydzenia na myśl, że dwudziestoparolatek może w łóżku zabawiać się z dziewczynką, która dopiero co kończy gimnazjum.

Dlatego prawo - prawem, ale to nie zmieni mojego podejścia do gości, którzy prowadzą się z gówniarami po mieście, myśląc, że błyszczą i że ludzie nie widzą, jakimi są pier*do*lo*nymi frajerami, którzy nie potrafią stworzyć zdrowego związku z kimś ze swojej grupy wiekowej.

A temat Stanów już zamknij. Nie byłeś nigdy, nie widziałeś, nie słyszałeś, ale "masz tam rodzinę" - to jeszcze nie daje ci prawa głosu w sprawach, o których nie masz pojęcia.

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

Fakt. Mam liberalne podejście.
To już jej sprawa co z tym zrobi. Niemniej nie ma też obowiązku iść na studia (które zresztą dzisiaj produkują głównie bezrobotnych, no chyba, że mowa o prawie czy medycynie).
A to kto z kim spędza czas w łóżku i w jakim wieku to mnie nie interesuje. Nie wnikam w to. Niemniej mnie bardziej obrzydza widok facetów którzy traktują kobiety jako ''materiału do zaliczenia'' i nic poza tym. Rozumiem Twoje oburzenie bo ja także nie jestem w stanie pojąć jak ludzie w tym wieku mogą już uprawiać seks, no ale jak widać to ich sprawa, ich wybór.
W Stanach nie byłem, i wyraźnie napisałem, że nie będę się na ten temat wypowiadać bo nie jestem w tym rozeznany. Jednak swoje wiem.

Ertix_Poke

Mało wiesz, maminsynku.

777temida

Nie wiem dlaczego odpaliłem podany przez Ciebie link. Dżizas krajst... serce się kraje na taki widok.

Ogólnie uważam, że matki, które tak pindrzą swoje córy w bardzo młodym wieku, leczą własne, głęboko skrywane kompleksy.

ocenił(a) serial na 2
Einshaew

No faktycznie, aż ciarki przechodzą.

chemas

Nam przechodzą ciarki po grzbiecie, ale takiemu Etixowi (lat 19) - nie.

Ot, XXI wiek l]

ocenił(a) serial na 2
Einshaew

Szczęśliwa ta dzisiejsza młodzież, że nie musi się niczym przejmować

chemas

Jest tylko jeden mały problem - ta "szczęśliwa młodzież" jest wzorem do naśladowania dla młodszej generacji.

Naturalnym jest, że każde pokolenie się buntuje, by się wyróżnić od poprzednich ale jeżeli roczniki takie jak ertixa i wiejskiej są totalnie spier*do*lo*ne, to jakie rewelacje czekają na nas w kolejnych? l]

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

A niby czemu miałyby mi przechodzić? Znowu coś przez to sugerujesz?
Zapominasz chyba, że dziewczyny już dawniej się tak malowały (ba, faceci także). Nikt z tego powodu większej afery nie robił.

Ertix_Poke

Załamujesz mnie człowieku.

Mam niemal trzydzieści lat. Jakoś nie pamiętam, by "dawniej" jedenastolatki (i młodsze) robiły sobie make up'y, trwałe fryzury i startowały w konkursach piękności wysłane na nie przez zakompleksione mamuśki.

Faceci także się malowali? Ciekawa teoria. Powiedz więcej na ten temat.

ocenił(a) serial na 2
Einshaew

Ja tym bardziej nie pamiętam :)

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

Wiek XVI, XVII. Mówi Ci to coś?
W prawdzie arystokracja, ale zawsze. Potem w latach 70-tych nastała moda u facetów na noszenie długich włosów itp. Teraz niestety już to zanikło, ale mam nadzieję, że różnorodność i dowolność jeszcze z czasem wróci (bardzo podoba mi się zróżnicowanie w modzie japońskiej).
Jako ciekawostkę dodam jeszcze fakt, że tak jak dzisiaj funkcjonuje feminizm tak dawniej funkcjonował tego męski odpowiednik. Nie faworyzował jednak jednej płci kosztem drugiej, a raczej dążył do zniesienia tychże granic.
A to, że jedenastolatki robią sobie makijaż to jak dla mnie jest tak oczywiste, że już nikogo nie powinno to dziwić. Nie wiem czy to kwestia czasów czy czegoś innego, ale ja tam jestem za tym, że skoro tak chcą to niech tak robią (byle umiejętnie). Po co mam(y) im i samym sobie ograniczać wyrażanie samego siebie?

Ertix_Poke

Najwidoczniej zaczynamy gubić sens tej rozmowy l]

Mówimy tu o tym, że współczesne konkursy piękności są wypaczone, a ty wyjeżdżasz z argumentem, że trzysta lat temu to było zupełnie normalne wśród arystokracji.

Idąc tym tropem - czy dzisiejsi potomkowie arystokratów dalej chodzą w perukach, malują się?

(tutaj bonus: zgoogluj sobie higieniczne zwyczaje omawianej przez ciebie arystokracji. Poczytaj sobie, jak o te kwestie dbały francuskie paniusie z wyższych sfer. Tylko ostrzegam, lepiej czytaj z pustym żołądkiem)

"Jako ciekawostkę dodam jeszcze fakt, że tak jak dzisiaj funkcjonuje feminizm tak dawniej funkcjonował tego męski odpowiednik. Nie faworyzował jednak jednej płci kosztem drugiej, a raczej dążył do zniesienia tychże granic."

Ten fragment muszę przeanalizować kawałek po kawałeczku l]

"Jako ciekawostkę dodam jeszcze fakt, że tak jak dzisiaj funkcjonuje feminizm tak dawniej funkcjonował tego męski odpowiednik"

mówisz zatem o szowinizmie?

"Nie faworyzował jednak jednej płci kosztem drugiej, a raczej dążył do zniesienia tychże granic."

????

skąd ty bierzesz takie rewelacje ;D

A co do kwestii "wyrażania siebie" w których twoim zdaniem nie powinniśmy ograniczać ani siebie, ani innych - co sądzisz o przypadku gościa, który w wieku czterdziestu sześciu lat porzucił rodzinę, bo stwierdził że jest nie tyle co kobietą, lecz UWAGA: sześcioletnią dziewczynką, a w związku z jego "nowym wiekiem" potrzebuje opiekunów prawnych i WIĘKSZA UWAGA - znalazł ich?

Czy dla ciebie taki przypadek to też "wyrażanie siebie" mango zje*bie?

ocenił(a) serial na 6
Einshaew


1. Kto powiedział, że musimy pisać o czasach nowożytnych? Chodziło mi o ogół, że faceci z makijażem to nie jest wcale żadna nowość.
2. Nie, nie mówię o szowiniźmie bo jest to coś innego. Zapomniałem jak to się nazywało, ale możesz to sobie wyszukać na googlach.
3. Skąd? Z historii?
4. Nie wiem co to ma jedno wspólnego z drugim. Wyrażać siebie poprzez ubiór, a zachowanie to dla mnie dwie różne rzeczy.
Nic o tym nie sądzę. Skoro tego mu brakowało do szczęścia to... cóż... jego wybór.
5. Co masz do mango-fanów? :)

Ertix_Poke

Z jednej strony jarasz się tak Rodzinką.pl, przytakując swego czasu wiejskiej, że to taki "postępowy" serial i żyjesz nim, a z drugiej strony skaczesz po epokach, by udowodnić tezę, że malowanie dzieci i strojenie ich to nic nadzwyczajnego, bo "przecież tak robiła arystokracja w XVII stuleciu..."

Może nie ogarniasz, ale świat się zmienia z dnia na dzień a wraz z nim mentalność ludzi.

W tej twojej arystokratycznej Francji, w dzielnicach biedoty ludzie pieprzyli się na ulicach, na oczach wszystkich "bo przecież to sama natura" - czy dzisiaj taki widok jest dopuszczalny w społeczeństwie?

To tylko jeden z wielu przykładów, że człowiek ewoluował kulturowo i społecznie z czasów które przytoczyłeś - fakt, że w tamtym okresie malujący się faceci byli normalni wśród arystokratów nie oznacza, że są normalni i dziś - domyślam się, że ty faceta z makijażem ocenisz jako "wyrażającego siebie", a dla mnie był i będzie zmanierowaną pi*zdą, a nie facetem, ale to kwestia poglądów i obycia.

Opisałem ci dorosłego typa, który uznał, że jest dziewczynką i potrzebuje nowych rodziców a twoją reakcją było wzruszenie ramion i standardowa formułka "cóż, jego wybór. Skro tego mu brakowało, by być szczęśliwym..."

z takim podejściem (bardzo, baaardzo liberalnym) za kilka, lub kilkanaście lat nie będzie pedofilów. Po prostu zwyrodnialcy, przyłapani na gorącym uczynku powiedzą władzom: "przecież ja jestem piętnastoletnim chłopczykiem! I kocham się ze swym rówieśnikiem!" i puszczą ich wolno.

Wiem, przeginam, ale taki scenariusz wcale nie musi być zupełnie odrealniony, skoro dzisiejsza młodzież jest tak "postępowa" że akceptuje wszystkie odchylenia od normy, byleby "wyrażać siebie".

A na marginesie dodam, że jaranie się chińskimi bajkami pasuje do ciebie jak ulał l]

ocenił(a) serial na 6
Einshaew


1. No właśnie. Dobrze to ująłeś, że świat się zmienia. Rozumiem, że masz prawo nie akceptować dzisiejszych czasów, ale w takim razie dlaczego sam popadasz przez to w hipokryzję? Pouczasz mnie, że się zmienia mentalność ludzi, a sam przedstawiasz poglądy nieadekwatne do współczesności i nie chcesz ich zresztą zaakceptować. Dla Ciebie facet z makijażem to ''pi.da'', a ja się zapytam jaki jest według Ciebie wzór normalnego faceta? Chyba nie masz na myśli stereotypowego wzorca?
2. Owszem. Bo to jest jego wybór, nie mój. Po co mam się wtrącać do nie swoich spraw?
3. Już tak w niektórych kręgach ponoć jest. I to należałoby zaakceptować bo tacy ludzie też istnieją, też mają prawo do życia i szczęścia. Nie wiem czy masz dzieci, ale bardzo ciekaw jestem co byś zrobił gdyby się okazało, że jest ono w związku z osobą tej samej płci.
4. A jakie to ''odchylenia od normy'' masz na myśli? Bo ja z kolei uważam, że normą nie jest dostosowywanie się do wyznaczonych ról społecznych, a bycie po prostu sobą.
5. Interesuję się Japonią, kocham ich kraj i kulturę. Traktuję to jako komplement. Każdy z nas ma w końcu inne zainteresowania.

Ertix_Poke

Na początek muszę wyznać, że twój sposób odpisywania z wypunktowywaniem poszczególnych kwestii strasznie utrudnia komunikację, bo nie wiem, do których argumentów się odnosisz.

Nie będę prosił, byś tak nie pisał, bo już raz to zrobiłem na co ty strzeliłeś fochem jak dziewczynka ;]

A odnosząc się do twojej wypowiedzi:

Zastanawia mnie, co taki dwudziestolatek zajarany Rodzinką.pl i kulturą Japonii uważa za "poglądy adekwatne do współczesności"? Chętnie się dowiem.

Idąc dalej - pytasz mnie o wzór normalnego faceta?

Posłużę się przykładem - ostatnio byłem na wieczorze kawalerskim, nie takim dla zmanierowanych ci*ot, tylko prawdziwym, męskim. Gdy jeden z zaproszonych koleżków wyskoczył nagle z hasłem "wspólnego selfi na instaaaa!!!" spotkał się z radykalną reakcją - telefon rozwalił się o chodnik "skoro jego właściciel nie umiał z niego korzystać" a wiesz, co zrobił ten typ? ROZPŁAKAŁ SIĘ. I opuścił ekipę w trybie natychmiastowym.

Więc jeśli pytasz mnie, co uważam za wzór "normalnego faceta" odpowiem prosto - po prostu nie bądź typem, którego opisałem powyżej.

Teraz przechodzę do kontrowersyjnej kwestii: czy ten oto podpunkt

"3. Już tak w niektórych kręgach ponoć jest. I to należałoby zaakceptować bo tacy ludzie też istnieją, też mają prawo do życia i szczęścia. Nie wiem czy masz dzieci, ale bardzo ciekaw jestem co byś zrobił gdyby się okazało, że jest ono w związku z osobą tej samej płci."

stanowi twoją odpowiedź do tego fragmentu mojej wypowiedzi:

"z takim podejściem (bardzo, baaardzo liberalnym) za kilka, lub kilkanaście lat nie będzie pedofilów. Po prostu zwyrodnialcy, przyłapani na gorącym uczynku powiedzą władzom: "przecież ja jestem piętnastoletnim chłopczykiem! I kocham się ze swym rówieśnikiem!" i puszczą ich wolno."

Jeśli tak to zapytam - co ty masz w swoim łbie, że stawiasz znak między homoseksualizmem a pedofilią? I jakim śmieciem musisz być, jeśli uważasz, że pedofile zasługują na prawo do życia w szczęściu?

Jeśli w przyszłości mój syn powie: "Tato, jestem gejem" to zaproponuję, by przyprowadził do domu swojego chłopaka, byśmy mogli się poznać (zdziwiony?) - chciałbym wiedzieć, z kim mój syn zdecydował się dzielić życie. Fakt, że obdarzyłby uczuciem przedstawiciela tej samej płci w ogóle by mnie nie zbulwersował. Miłość nie patrzy na płeć, rasę czy religię.

Lecz gdyby mój syn w wieku dwudziestu pięciu lat oświadczył, że ma "dziewczynę" młodszą od niego o dekadę, to wpier*do*lił*bym mu tak, że resztę życia spędziłby jako warzywko.

Idąc dalej: dorosły facet, głowa rodziny, po czterdziestu sześciu latach wymyśla sobie tożsamość sześciolatki i znajduje dwójkę naiwniaków, którzy to akceptują i ADOPTUJĄ faceta z czterdziestką na karku, przebranego w dziewczęce ciuszki - dla ciebie, drogi mango zje*bie, to być może nie jest odchylenie od normy, ale zmartwię cię - dla zasadniczej większości społeczeństwa jest. I to bardziej, niż ci się wydaje.

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

1. Nie strzelałem żadnych fochów tylko wyraźnie napisałem, że tak mi jest po prostu wygodnie.
2. No ja także bym się wkurzył jakby telefon mi się rozpadł o chodnik. To drogie urządzenie, trzeba dbać o nie. W samym robieniu selfie nic złego nie widzę.
3. Co jest niby złego w ''jaraniu się'' Japonią, bo nie rozumiem? Niektórzy jarają się innymi rzeczami, i co? Zabronisz im? Jak pisałem, każdy ma swoje zainteresowania i powody dla których się danymi rzeczami interesuje. To nie jest jednak powód by przez to wrzucać wszystkich ludzi do jednego worka.
4. Posługujesz się strasznymi stereotypami dotyczącymi męskości, a ja takich ludzi i konserwatywnych poglądów nie znoszę. Może to kwestia środowiska lub czegoś innego, ale wiem, że na przykład nie byłbym w stanie się ograniczać do stereotypowo wyznawanych męskich wartości które opisujesz.
5. Zacznijmy od tego, że ja to bym nawet na taki wieczór nie poszedł, a co dopiero opuścił taką ekipę.
6. No teraz to sobie sam dopisałeś odpowiedź nie do właściwego fragmentu, albo się nie zrozumieliśmy. Z Twojej wypowiedzi zrozumiałem, że chodzi Ci o dwóch gejów w wieku gimnazjalnym, a nie konkretnie o pedofilię.
7. Owszem, jestem zdziwiony. I tu się z Tobą zgodzę. Niemniej sam jednak używasz określeń jak ''ciota'', ale czymże byłby dla Ciebie związek dwójgi gejów (Twojego dziecka i jego partnera) którzy zachowywaliby się w podobny sposób jak ci goście których opisałeś wcześniej? Wtedy byś to zaakceptował, czy zwyzywałbyś swego syna?
8. Naprawdę skrzywdziłbyś swoje dziecko zamiast go po prostu wyprowadzić na dobrą drogę/zaprowadzić do psychologa? Przemoc fizyczna nic nie rozwiązuje. Pozostaje mi tylko współczuć takich poglądów.
9. Nie obchodzi mnie większa część społeczeństwa. Mam takie zdanie na ten temat, mam prawo takie mieć, i nie zamierzam tego zmieniać. Powtarzam - to nie jest moja sprawa.
10. Z ciekawości chciałem się Ciebie spytać z jakiego miasta pochodzisz/w jakim obecnie mieszkasz?

Ertix_Poke

Nie będę z tobą gadał, dopóki nie zaczniesz pisać postów w normalny sposób, mango zje*bie ;]

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

No i bardzo dobrze. :)
Skoro nie dociera, że tak mi jest wygodniej to widać faktycznie nie mamy o czym pisać.

Ertix_Poke

No ba. Bo przecież liczy się to, co tobie pasuje, prawda? ;]
(dalej uważasz, że to nie jest dziewczęcy foszek ;]?)

Ertix_Poke

Mówił ci ktoś, że jesteś zmanierowany? Aż do przesady?

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

Nie. Jeszcze nigdy się nie spotkałem z takim określeniem w stosunku do mnie. Być może dlatego, że jestem idealistą, i środowisko w jakim się obracam wyznaje podobne wartości.
I tak, dalej uważam, że to nie są fochy tylko Twoje lenistwo. Ja na przykład nie mam z tym takiego problemu.

Ertix_Poke

Wierzysz w ideały? Jakie? W świat, w którym każdy wyraża siebie, i wszyscy żyjemy w szczęściu i przyjaźni?

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

Oczywiście, że tak, ale skąd taki prawicowy kat dzieci mógłby to zrozumieć.

Ertix_Poke

:D:D:D:D

"prawicowy kat dzieci" :D

Mam rozumieć, że to określenie odnosi się do przykładu, który podałem co zrobię z moim synem, dwudziestopięciolatkiem, gdy okaże się pedofilem?

Człowiek mający DWADZIEŚCIA PIĘĆ lat na karku to dziecko według twojej definicji? Nieźle :)

A co do świata w którym "każdy żyje w szczęściu i przyjaźni":

wyobraź sobie sytuację, że do domu twoich rodziców (w którym wciąż mieszkasz, idealisto), wpada nieznajomy mężczyzna, oznajmiający, że musi zaliczyć twoją mamę, by "być szczęśliwym".

I robi to, mimo jej protestów - ale oczywiście realizuje w tym momencie własne szczęście, lub, jak wolisz - "wyraża siebie".

Czy jak skończy, to się z nim zaprzyjaźnisz? W myśl swoich ideałów o lepszym świecie?

ocenił(a) serial na 6
Einshaew

Nie wiem czy czytałeś, ale pisałem już o tym, że jestem osobą tolerancyjną i akceptującą dopiero do momentu kiedy to nie zagraża innym oraz wyznawanym przeze mnie wartościom. Więc ''sory'', ale nadinterpretujesz moje wypowiedzi, albo ich nie rozumiesz.
Wciąż czekam na odpowiedzi.

Ertix_Poke

Czyli jednak twoja wizja świata szczęśliwości równości ma granice. Niebywałe. Wiesz co? Taki świat, w którym wolność jednostki jest ograniczona przez wolność innych już istnieje. KABOOOM! ;]

Mam odpowiedzieć na wszystkie podpunkty po kolei?

Einshaew

Odpowiadam po kolei, chociaż większość tych punktów jest wyssana z dupy. Nie ogarniam, jak taki zapis wypowiedzi może być dla kogokolwiek ułatwieniem.

1. Owszem, strzelasz fochy. "Bo mnie jest tak łatwiej i koniec!" (tutaj miejsce na twoje tupnięcie nóżką i foch)
2. Telefon został zniszczony z pełną premedytacją, ale jeśli płacz jest dla ciebie oznaką "wkurzenia się" to nie mam pytań. Chwila, przecież jesteś facetem (podobno) który nie widzi nic złego w robieniu selfie. W takim razie rozumiem, że dla ciebie płacz (nawet u faceta) to oznaka wkurzenia się.
3. Jest stare internetowe porzekadło, że jaranie się Japonią to cio*ta i ch*j. Jest w nim sporo prawdy i będziesz musiał nauczyć się z tym żyć, mango zje*bie.
4. Opisałem ciotę, która cykała fotki jak baba i POPŁAKAŁA się, gdy zniszczono jej z tego powodu telefon, opisując ją jako "anty wzór" męskości a ty już posądzasz mnie o stereotypy? Tym opisem chciałem zaznaczyć, żeby być mężczyzną, wystarczy nie być taką cio*tą (powtarzam się, wiem) jak laluś, którego opisałem wcześniej. To aż tak wiele? I nie wyjeżdżaj mi tu teraz z "on wyrażał siebie, miał prawo!" bo nie wyrobię ;D
5. No właśnie. Siedzisz w domu ze swoimi chińskimi bajkami, a potem mędrkujesz w necie o tym, jak powinien wyglądać świat, przegrywie.
6. Fakt, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, nie jest dla mnie żadną nowością.
7. Przede wszystkim uważam, że homoseksualizm nie wyklucza męskości. Są geje, którzy zachowują się po męsku, a są cio*ty, które płaczą, gdy ktoś im rozwali telefon - czujesz różnicę?
Jak wspominałem wcześniej - orientacja syna nie stanowiłaby dla mnie problemu. Mógłby kochać mężczyzn, jeśli taki by się urodził. Żaden problem. Ale wychowałbym go tak, by poradził sobie w życiu innymi sposobami niż foch i płacz. Rozumiesz? Wychowałbym go na mężczyznę, nie ci*otę.
8. Po tobie za to widać, że nadmierna pobłażliwość i swoboda skutkuje miałkością charakterów i brakiem własnej opinii. Sądzisz, że popierasz wszelkie odchylenia od normy, bo to twój indywidualny wybór? Błąd. Robisz to "bo tak robią wszyscy... jest XXI wiek... dżizas, możemy robić co chcemy..." idt.
9. W tym punkcie - jak wskazałem to wyżej - łżesz jak pies. Niby cię nie obchodzi opinia społeczeństwa a przypadkowo twoje poglądy pokrywają się w 100% z tą "nowoczesną, współczesną" generacją. Myślisz, że myślisz inaczej od reszty? Obudź się. Żyjesz na planecie z siedmioma miliardami innych jednostek. Z samej statystyki wynika, że twoje poglądy i sposób patrzenia na świat podzielają miliony.
10. Urodziłem się, wychowałem i mieszkam w Warszawie. Tu też mieszkam, wyjeżdżając od czasu do czasu na własne śmieci w USA. A co?

Ostatni raz pisałem w punktach. To po*pier*do*lo*ny sposób komunikacji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones