Zgadzam się. Dodam jeszcze tylko, że nie dość że zachowują się jak zwykli śmiertelnicy, to jeszcze jak małolaty. Stefan i Damon niestety nie wyglądają wcale na ponad stuletnie wampiry pełne mądrości i doświadczenia... Także reszta towarzystwa prowadzi całkiem normalne "życie" i niezbyt im przeszkadza bycie nadludzkimi istotami. Problemy rzędu: nowe/stare związki, szkoła, przyjaciele i oczywiście ciągłe imprezy, zakropione czasem jakąś tragedią czy morderstwem - oto clue serialu. Brakuje mi tej tajemnicy otaczającej wampiry, jeśli mogę to tak określić.

Dokładnie.. bohaterowie zachowują się co raz gorzej. Plus jeszcze wcześniej jak pojawiała się na przykład czarownica w serialu to był taki szok dla nich a teraz całe miasto w osobach nadprzyrodzonych/nadnaturalnych to jak się ktoś nowy pojawi to jakoś nie za specjalnie tego ukazują.. W pierwszych sezonach jak jeszcze szeryf o niczym nie wiedziała to wampiry były wielkim postrachem, mordowano ludzi no kurde a teraz wampiry nie mają takiej styczności z ludźmi jako z ofiarami. To mnie boli strasznie :( Brakuje mi tego złego Damona, który miał świat w czterech literach i zabijał wszystko co się poruszało :D zrobili z serialu telenowele.

No właśnie - MAŁOLATY. Nawet styl ubierania się zmienił. Wcześniej Damon najczęściej zakładał ciemne koszule z kołnierzykiem, i wg mnie bardzo mu pasowały. Teraz (od początku sezonu 5) biega w T shirtach, bluzach, swetrach.... Związek z Eleną zepsuł mu gust :)

W Damonie było fajne to, że wszystkich dookoła miał za dzieciaków, a sam był taki doroślejszy i poważniejszy. Co ta miłość robi z ludźmi/wampirami... Niedługo będzie wycinał nożykiem na drzewie serduszko z E+D=LOVE

potwierdzam spadek jakości serialu, oglądam z przyzwyczajenia, ale już z odcinka na odcinek nastawiam się, że już kolejnego sezonu nie zniosę, jak to ktoś ujął, zrobiła się telenowela, a nie mroczny serial o wampirach.

Właśnie tak jest z wieloma serialami niestety.. Moją przygodę zaczynałam od Pamiętników wampirów i Pretty Little Liars. Kiedyś to były mega mroczne seriale a teraz to cyrk :( chyba się starzeje

zgadzam się, z obu seriali zrobiły się telenowele. :c
Wielka szkoda, bo w każdym można było zwrócić uwagę na te małe, a piękne 'szczególiki'. W PLL już wątki się knocą, a Pamiętniki bez Niny nie będą tym samym.:(

jak to "Pamiętniki bez Niny" ?!

Pamiętniki Wampirów bez aktorki grającej Elenę/Katherine/Amarę Niny Dobrev. Odeszła z serialu, po tym jak skończył się jej kontrakt na 6 sezonów i nie chciała go przedłużyć, bo jakiś czas wcześniej zakończył się jej kilkuletni związek z Ianem Somerhalderem grającym rolę Damona. Właśnie z powodu jej odejścia wymyślono cały ten wątek że jest martwa dopóki Bonnie nie umrze, bo Nina nie chciała dłużej grać w serialu. Trochę niemiłe z jej strony, ale cóż

Jak dla mnie serial "Pamiętniki Wampirów" zginął wraz z odejściem Katherine. No cóż niestety. Życie :c

Mam tak samo. Po jej śmierci jest już tylko gorzej niestety...

A jak dla mnie duuużo wcześniej - jak na ekranie pojawili się pierwotni. Wcześniej wokół nich była niesamowita otoczka grozy i tajemnicy - mega potężny Klaus przed którym Katherine ucieka setki lat, nikt nie wie jak wygląda itp. A później... chodzi sobie na piwko do Grilla, zakochuje się w Caroline jak jakiś szczeniak i co chwila daje się złapać czy tam przebić kołkiem... =.='

Pretty little liars podobał mi się tylko 1 sezon, a skonczylem na poczatku 3.
Pamietniki podobało mi się wszystko do czasu wskrzeszenia jeremiego, usmiercili go glupio i bez powodu zeby tylko zaczac glupi watek wskrzeszenia. Od tamtego momentu nic mnie nie rusza, bo wiem ze i tak ich wskrzesza.
Szeryf nie zyje, powinni jeszcze usmiercic elene i bonie na dobre, zamknac watek mozliwosci wskrzeszenia. I zrobic z tego serialu rzeź.

Tylko po co? Mają zabić wszystkich głównych bohaterów? Tak przynajmniej się coś dzieje. Co prawda, nie podoba mi się że nie ma Eleny, mimo że wszystko w niej mnie w niej irytowało, i za dużo jest dramatów i pomieszania wątków, tak jakby scenarzyści sami nie pamiętali, co napisali (najpierw pierwszymi wampirami byli Michelsonowie, później ten ziomek co wyglądał jak Stefan, niedługo pewnie się okaże że jest jeszcze 10 "pierwszych wampirów), no i straszna zmiana w postaciach. Rozumiem, że muszą "ewoluować/dorastać", ale, jak już ktoś wyżej pisał, podobał mi się stary Damon, no i Caroline z bycia wredną su*ą zmieniła się we współczującego aniołka bez żadnej przyczyny. W jednym odcinku była wredna, a w następnych nagle stała się wspaniała i miła. Dużo jest rzeczy, które bym zmieniła, ale fakt, że główni bohaterowie żyją raczej nie jest dla mnie problemem ;D

Widać, że serial zaczął być kierowany do młodszej widowni. Inaczej nie idzie wytłumaczyć, jakim cudem te postaci tak zdziecinniały.

oj tam ja nie marudze ;p

Jak dla mnie to ten odcinek wyreżyserowany przez Iana Somerhaldera (ten w którym Caroline miała wyłączone emocje i na końcu zmusiła Stefana żeby też wyłączył) był pod tym wzgledem dobry bo właśnie Caroline była wampirem spuszczonym ze smyczy, pojawiały się wampirze oczka dość często - było bardzo wampirzo. Podejrzewam, że tego efektu im się nie chce robić bo to wymaga zatrudnienia kogoś od visual effects. xP W pierwszym sezonie sie bardziej kryli, maskowali itp i tego mi bardzo brakuje wolałbym oglądać to jak się muszą użerać z ludźmi niż np. z Silasem. Z takich drobiazgów to też mi w serialu brakuje bariery "kulturowej" miedzy bardzo starymi wampirami a współczesnym światem. Jeszcze Stefan i Damon to rozumiem bo mieli czas się przyzwyczaić (chociaż wydaje mi się że ktoś kto zaznał dawnego savoir vivre i kultury by się nie przyzwyczaił tak łatwo do dzisiejszego świata. Przecież współcześni ludzie to po prostu chamy i prostaki w porównaniu z tym co było dawniej.) Teraz mama Salvatore i jej zderzenie z technologią jest i mam nadzieję, że będzie więcej tych motywów z nią, ale np. Enzo dość łatwo na porządek dzienny przeszedł z różnymi rzeczami które wynaleziono kiedy był uwięziony. Z tego co pamiętam to Rebekah jak się obudziła po jakiejś setce lat i ubrano ją we współczesne ubrania to się spytała czy w dzisiejszych czasach normalnym jest chodzenie ubranym jak jakaś dziwka. xD

Hahah Rebekah najlepsza ! Aż szkoda, że nie ma tej aktorki w Originals :( Co do tych krwistych oczu to też zauważyłam, że jakoś ostatnio powrócili do tego :D wysłuchali moich próśb telepatycznie :D Też jestem za tym, że mogłoby być więcej akcji typu człowiek-wampir a nie tam pół miasta przemienione. Za dużo magii w tych serialach. Wolałabym gdyby mniej wampirów miało pierścienie, musieliby atakować w nocy a nie woreczki z krwią niczym kawa w termosie. Gdzie tu wampirzy klimat ja się pytam ?! :D

Akurat te pierścienie nie rażą mnie tak bardzo przynajmniej u głównych wampirów bo wiadomo ze mają kumpele czarownice to korzystają i ciężko byłoby robić serial gdyby mogli wychodzić tylko w nocy. Co do tego że za dużo magii to racja, nawet w internecie jest taki obrazek z tabliczką przy wjeździe do miasta "Mystic Falls Supernatural Population: 2000 Human Population: Matt Donovan" I coś w tym jest xP Totalną porażką była Liz, która ok rozumiem ze ich kryła ale nie powinna pobłażać im ze wszystkim totalnie i powinna sie wkurzać jak umiera masa ludzi a ona to tuszowała. xD
Dla mnie to twórcy tego serialu boją się że jak nie wprowadzą co parę odcinków jakiegoś wydumanego nowego zaklęcia albo nowego gatunku nadprzyrodzonych istot to serial zrobi się nudny, a tymczasem to czy serial jest ciekawy zależy od dobrego scenariusza. Jakby pisali ciekawie to mogłyby być dalej tylko wampiry jak w pierwszym sezonie i by się nie nudziło.

Noo z tym ostatnim to prawda ale tak to jest z serialami o tylu sezonach niestety.. rozbawiła mnie ta tabliczka, aż jej poszukam :D:D

Reb była jedną z najlepszych wampirzyc, zawsze miała swój charakter, pamiętam też że gdy się obudziłą odrazu smski pisała.. :D
Tak szkoda że nie ma jej w TO, nie mogę tego przeboleć od jej odejścia przestałam oglądać ten serial, ta czarnoskóra aktorka która niby się teraz wcieliła w Reb do pięt nie dorasta Claire.

Claire prawdopodobnie wróci ale w kolejnym sezonie myślę, że by takiej furtki nie zostawiali gdyby odchodziła na zawsze. A ta aktorka dość dobrze oddaje sposób w jaki Reb się zachowuje i mówi, ale to ciągle nie to samo.

Stara się skopiować sposób być Reb, (akcent i sposób zachowania) ale męczę się gdy patrzę na jej twarz.

Haa no ja tak samo :/ Najgorsze i najbardziej denerwujące zaczyna być to 'bloody hell'. Ja będę czekać i czekać aż powróci dawna Reb o ile powróci.. :(

No ja też tęsknię. Ja uważam, że trzy pierwsze sezony były świetne (trzeci moim zdaniem najlepszy) ale od 4 to juz tylko gorzej. Doszło do tego, że obniżyłam swoja ocenę serialu (mam ochotę jeszcze bardziej obniżyć) bo ostatnio to naprawdę oglądam jedynie z przyzwyczajenia. Tęsknię szczególnie za Damonem który miał charakter, a który teraz reprezentuje flaki z olejem. Cały związek Damona z Eleną zniszczył tę postać. Zresztą podobnie jest z innymi bohaterami. Im dalej tym bardziej nijacy się stają :(. Szkoda mi strasznie. Wolę wrócić do powtórek 3 pierwszych sezonów i udawać, że kolejnych nie było.....

No trudno się mówi mimo to kocham ten serial. I szkoda Ze Eleny nie będzie :(

Dokładnie ;/ Moim zdaniem, serial tryumfował, gdy pojawili się Pierwotni... gdy byli w serialu, to ten serial był po prostu mistrzowski, zawsze była ciekawa akcja z nimi. Gdy odeszli z serialu, moim zdaniem ten serial od tamtej pory stawał się coraz gorszy. Super by było, gdyby w 7 sezonie powrócili Pierwotni :D To tylko moje fantazje, na 99% jest to niemożliwe, ale prawdą jest to, że serial by odżył ;/

Gdy byli pierwotni to serial miał swoje najlepsze czasy. A teraz szkoda gadać. Ale to tyczy się takze TO. Rodzinka Mikaelsnów w TVD była świetna, budziła strach a każdy z jej członkow miał troche odmienny ale jednak jakiś charakter. A to co zrobili z nimi w TO to szkoda komentować, każdego z bohaterów odwrócili o 180 stopni. W TVD zresztą to samo, postacie się zmieniły i to na gorsze. Najbardziej wkurza mnie że wszystkich wybielają. Już nikt nie moze popełnić jakiegos błedu od tak bez przyczyny, zawsze sie znajdzie jakiś powód dla którego ktoś postąpił źle, nawet jak ktoś wyłączy człowieczeństwo to zrobił to z jakiegoś powodu. Brakuje mi też WAMPIRÓW zachowujacych sie jak WAMPIRY, jakichś ludzi i tak jak ktoś wcześniej pisał ukrywania się przed nimi, krwi ( bo serial o wampirach bez krwi nie ma sensu), mniej romansów bo teraz to serial chyba ma na celu sparować ze sobą jak największą liczbę bohaterów. I okropnie denerwuje mnie brak pielęgnowania relacji między postaciami np. Stafan flirtuje sobie z Caroline więc już praktycznie nie ma zadnych scen ze swoim bratem, a o Elenie już nie wspominajac ( wiem że nie są już razem, ale to juz nawet nie wyglada jakby się przyjaźnili), Damon też żyje tylko Eleną, czasmi jak spotka swoich najlepszych przyjaciół Alarica i Enzo to zamieni z nimi słówko i bieganie dalej, a tak przcież wszyscy chcieli go wydostać a teraz pozapominali o sobie nawzajem, o Bonnie przypomni sobie jak cos chce od niej( zresztą chyba jak kazdy). Bohaterowie żyja tylko swoimi romansami a o przyjaźniach czy wiezach rodzinnych pozapominali. Brakuje mi tej współpracy, kiedyś wszyscy dzialali wspólnie a teraz ? Każdy ma własne problemy. Czasmi sie zastanawiam czy taki Matt wie w ogóle ze Bonnie jednak żyje itp.

No niestety ;/ Wszystko co najlepsze w TVD, było na początku, więc wygląda na to, że skończyły im się pomysły i serial jest naciągany na siłę i praktycznie nic ciekawego nie wnosi. Jak zacząłem oglądać TO, to było po obejrzeniu wszystkich pierwszych pięciu sezonów TVD, to od razu stwierdziłem, że TO jest o niebo lepsze od TVD, bo TVD głównie skupione było na nastoletnich problemach Eleny Gilbert( Z wyjątkiem 2,3 sezonu, gdy pojawili się Pierwotni), a w TO była AKCJA. Pierwszy sezon moim zdaniem był zajebisty, w drugim trochę zamotali wszystko, gdy powrzucali głównych bohaterów w inne ciała(moim zdaniem to najgłupszy pomysł, na jaki można było wpaść) i pierwsza część sezonu nie była już taka ciekawa, jak druga, bo druga to moim zdaniem jest świetna, zwłaszcza końcówka. Szykuje się świetne zakończenie 2 sezonu :D

Popieram ! Pierwotni wnieśli bardzo dużo do TVD. Kiedy zaczęłam oglądać TO uwielbiałam ten serial, tak samo jak TVD na początku. Teraz jeden i drugi oglądam z przyzwyczajenia. Nie wiem czy da się odratować seriale po jakimś czasie, czy po prostu nam się nudzą :/ Też mnie denerwuje brak relacji i ciągłe biadolenie o miłości. Rzygać się chce w scenach między Eleną i Damonem. Ciągle tylko jak oni się kochają, jak nie mogą bez siebie żyć... Tak jest w wielu serialach. Czasami nie rozumiem dlaczego twórcy tak się na tym skupiają... Na początku jest to świeże i ciekawe ale teraz to już przesada.

PS. Jak zaczynałam oglądać TVD miałam powiedzmy 2 sezony na raz. Wtedy pochłonęłam wszystko na świeżo i odcinki bardzo wciągały. Teraz jak ogląda się serial na bieżąco, jeden odc na tydzień to mam wrażenie, że już tak nie wciąga. Może to jest właśnie problem z nudzeniem się serialami. Jeden odcinek nie wystarcza ? :D

Tak wszyscy narzekają że zmieniają charakter bohaterów to ja ponarzekam na coś innego, a mianowicie nie podobało mi się od początku w TVD to, tysiącletnie wampiry wpadają do miasta, mają cel itd. a tu nagle wychodzi taka Elena Gilbert i pokazuje wszystkim innym "że można to zrobić inaczej!"
A co do TO, wg. mnie jest o wiele lepiej, chociaż trochę mnie wkurza wymiana blondi na tą śmieszną ciemną dziewczynę, a co do reszty - Kol, Finn, Esther oni nie mieli zbyt wiele czasu w obu serialach, to ta zamiana bohaterów tak nie raziła.

Co do Rebeki to po 21 odcinku liczę na powrót dawnej aktorki.. Obyy. Możesz rozwinąć tą wypowiedź na temat Eleny ? Denerwuje Cię to, że przez nią wszystko się pozmieniało czy nie zrozumiałam ? :)

Powraca :) Na stronie pokazali zdjęcia z finału gdzie jest już blondi.
A co do Eleny - po prostu to było raczej niewiarygodne że nastolatka która posiada tylko współczucie nagle przewraca wszystkim w głowach, tym bardziej że Ci "wszyscy" to tysiącletnie wampiry które raczej się nie przejmują przypadkowymi ludźmi :)

W ogóle w TVD średnio zadbali, by po wampirach było widać jakikolwiek "bagaż" tych stu czy tysiąca przeżytych lat - niesamowita wiedza, doświadczenie, zupełnie inny punkt widzenia na wszystko (bo w końcu inaczej się żyje wiedząc, że się jest nieśmiertelnym, że się ma supermoce itp.). A tutaj zarówno bracia Salvatore, jak i Pierwotni, niemal od razu wchodzili w świat nastolatków z małego miasteczka, bawili się w jakieś szkolne potańcówki, licealne romanse, mentalnie też zamienili się w - no, powiedzmy - dwudziestolatków. Zawsze mnie to bawiło - wampir, który może być kim chce, gdzie chce, robić co chce, zdobywać świat, kisi się na jakimś zapyziałym za*piu, bo zawróciła mu w głowie anemiczna 17-latka. Tysiącletnia hybryda cierpi i maluje konie, bo jakaś półmózga blondi z irytującym głosikiem dała mu kosza. Ja rozumiem pragnienie normalności, odkrywanie w sobie wrażliwego człowieka, ale trochę mi brakowało w tym jakiejś "wampirzej głębi".

Hahah rozbawiło mnie to :D Macie racje. Niby Elena przewracała im w głowie w pierwszych odcinkach bo myśleli, że to Katherine (co jak co ale to była najlepsza postać całego serialu). Na początku sama nie zwracałam uwagi na tą 'wampirzą głębię' ale teraz faktycznie jest to irytujące :/ Pewnie dlatego, że z sezonu na sezon postacie co raz głupiej się zachowują.

To całe wskakiwanie w "młodzieńcze lata" nie jest jakieś niezwykłe, to nie są w końcu stworki pogrzebane w grobie na 150 lat i nagle dowiadują się jak działa telewizja bo w końcu na bieżąco przeżywają swoje "życie?". To "malowanie koni" w sumie można uznać to jako to słynne "wyolbrzymienie" zmysłów :> Po prostu teraz wszystko jest kreowane pod jakieś 13-latki którym wampiry kojarzą się ze Zmierzchem i romansidłami. TO trochę ratuje ten wątek fantasy, bo jest tam więcej krwi, a poza tym chyba nie ma "mrocznych" seriali od "mrocznych" bohaterach w roli głównej. Oczywiście w świecie fantasy ;/

Nie, nie chodzi mi o to, że mają się zachowywać jak staruszkowie czy jak nieprzystosowani do współczesności, ale żeby po 150 latach życia (nie mówiąc już o Pierwotnych) nie było w nich widać żadnego doświadczenia życiowego, żadnego dystansu, tylko nagle pstryk! i bawimy się w 17-latków :P

Racja, Stefanek tak bardzo goni swoje młodzieńcze marzenia że można od tego zwracać posiłki. Jedynie Damon jakoś się zachowywał, przynajmniej w 1 sezonie, no i Klaus zwykle przewidywał swoich przeciwników, jak np. Katherine

Wiem że trochę późno dodaję, ale zgadzam się z tobą w 100%, bo Rebeka wielka wampirzyca, Pierwotna itp, a lata za chłopcami o ładnych oczach płacząc że ktoś ją rzucił. I tak cały czas.

Trochę w tym racji jest, ale właśnie przypomniałam sobie odcinek 3x14 z nimi wszystkimi w roli głównej i tam Kol jasno daje do zrozumienia Rebece, że jest dziecinna bo polubiła Matta tylko dlatego, że na chwilę był dla niej miły.
Po prostu ona już tak ma, tak jej tęskno za normalnym ludzkim życiem, że bez problemu znajduje sobie coraz to nowy obiekt westchnień a potem płacze, że nie może mieć z nimi dzieci. Jak tak spojrzeć na postać Rebeki i w TVD i TO łącznie z retrospekcjami to ona co chwile była w kimś "zakochana", a rodzeństwo śmiało się, że znowu wypłakuje łzy za kimś tam.

Ja ostatnio kilka dni pod rząd, tak z tęsknoty za tym serialem oglądam sobie na YT wybrane sceny, głównie z pierwszych 3 sezonów. w 3 sezonie ten serial prowadzili pierwotni, potem się wszystko posypało równo.
Jeśli chodzi o TO To wiązałam z tym serialem wielkie nadzieje, ale coś się tutaj też "rozjechało". Gdyby TO było takie jak 3 sezon TVD tyle, że w całości o pierwotnych to serial byłby genialny. Żadnego tam pitu pitu z czarownicami, jakieś bzdury tylko normalny, pełny serial o rodzinie z problemami ciągnącymi się setki lat. Ja osobiście nie mogę przeboleć ju któryś rok, że tak ogromny potencjał został zmarnowany. W TVD postacie pierwotnych zostały tak świetnie narysowane, każdy miał swój charakter, żarli się jak psy a mimo to zależało im na sobie. Serce mnie dosłownie kuje jak widzę co oni nawyrabiali.
Jedynym ratunkiem w tej chwili dla TO jest powrót Rebeki, Kola i Finna do ich własnych ciał. Niestety w przypadku Finna, chyba tamten aktor nie wróci, ale może daliby chociaż kogoś podobnego. Mogliby dać więcej flashbacków, rozmów o dawnych czasach, kłótni rodzinnych.

Jak dla mnie chodzi o czas antenowy. Widz już pewne rzeczy wie i tak jak się nie pokazuje że Stefan idzie do toalety czy ogląda tv tak też nie pokazuje się jak się pożywiają bo to już było - jest to rzecz oczywista i każdy normalny widz powinien mieć założone że wtedy kiedy postaci nie widzimy zdążyła pójść to tego sracza - uczesać włosy czy pożywić się krwią. W każdym serialu rzeczy oczywistych się nie kręci a rzeczy powtarzające wystarczy puścić parę razy by każdy poznał system bytowania potem już lepiej wykorzystać czas na bardziej rozwiniętą fabułę czy przeżycie bohaterów.

* Zdziecinnienie ? Jak dla mnie ten serial był od początku dedykowany grupie 16-30lat. Szkoła - miłość - seks - rywalizacja - dramaty - zawody i długie przemyślenia osadzone w rytmie wampiryzmu. Przecież to wypisz wymaluj problemy nastolatków .... jakieś domówki, imprezy, praca w barze. Nawet serial bardziej dla dziewczyn gdzie u mnie koleżanki mocno tym żyły i sobie opowiadały o tej wielkiej Elenie i kogo ma wybrać -jej wewnętrzne rozterki i pogaduszki z koleżankami to też babski klimat. Ale żeby facetów nie odrzucać to wystarczą ładne buźki, trochę motoryzacji i popijania alkoholu oraz przywalenie od czasu do czasu po facjecie.

Hahahahahaha padłam ze śmiechu :D Co racja to racja. Jednak te szczegóły w postaci posiadania przez wampiry głodu na ludzką krew mogliby pokazać. To jednak moim zdaniem ważna kwestia w wampirzym życiu. Przecież często zdarza się, że poczują czyjąś krew i mają smaka, nie mogą się oprzeć, atakują. Poza tym wiele rzeczy mogą robić szybciej, sprawniej, a tego tam już nie widać. Nie da się już odczuć, że to wampiry, że mają w ogóle cokolwiek z wampiryzmem wspólnego.

Dokładnie tak ! A co do TO to nie sądzę żeby aktorka grająca Rebekę wróciła :( Bardzo wielka szkoda..... nazwa serialu jednak zobowiązuje.. Brakuje mi tam retrospekcji i klimatu z pierwszego sezonu, w którym podniecałam się jaki to świetny serial o wiele lepszy od TVD. No cóż dobre sezony nie trwają wiecznie.

Skąd wiesz, że nie wróci? Ja właśnie słyszałam, że Claire jakiś tam inny serial nie wypalił i niby jest większe prawdopodobieństwo, że wróci. Ja na to liczę cały czas. Niestety bez niej ten serial nie istnieje. Jak na złość, gdy zaczęli kręcić serial o pierwotnych to główna aktorka odeszła na samym początku. Tego to ja już zupełnie nie rozumiem, to po co w ogóle zczynali to robić? Rebekah w innym ciele mnie nie satysfakcjonuje, wręcz przeciwnie. Sam Klaus i Elijah też mi nie wystarczają, ich postacie się marnują wsród tych wszystkich popaprańców tam. Po prostu te trzy postacie przewyższają poziomem wszystkich i tylko ich trójka jest w stanie pociągnąć ten serial. Jest w ogóle jakieś info, czy Holt wróci, czy odchodzi na dobre?

http://originals24.pl/20519-claire-holt-nathaniel-buzolic-i-casper-zafer-powraca ja-w-3-sezonie-the-originals

Jeśli to prawda, to nie mogę się doczekać nawet tych 3 minut retrospekcji! Że też dopiero teraz zaczęłam czytać o tym!

A no słyszałam właśnie, że odchodziła z TO przez inny serial.. ale czy wypalił czy nie to nie mam pojęcia.. Retrospekcje to za mało :( ja chce ją na stałe.. :(

Jedni mówili, że przez ciążę inni, że przez serial, ale z tego co wiem to drugie nie wypaliło. Ja też chcę ich wszystkich na stałe! Retrospekcje od biedy mogą być, z chęcią obejrzę, ale mimo wszystko wolałabym oglądać serial z postaciami tytułowymi w roli głównej, a nie jakieś półśrodki.

Dokładnie.. Zwłaszcza, że np kobieta, która obecnie gra Rebekę jest słabą aktorką :( w ogóle nie pasuje do prawdziwej Rebeki. I jeszcze to denerwujące 'bloody hell' czy jakoś tak.... ehhh