Kiedy Rue włamuje się do domu i uspokaja psa. Wtedy gość za kamerą zwyczajnie podszedł sobie do Rue i brzydko to wyglądało. Ja rozumiem że ten odcinek ma być jedną wielką abstrakcją twórcą (w sumie tak samo jak cały sezon). Tak samo scena gdy Rue chowa się pod łóżkiem. Wiem że tu chcieli zrobić cos jak z filmu sensacyjnego, ale taka humorystyczna scena się z tym gryzła. To ujęcie było jak położenie ananasa na Pizzy. Nie pasowało. Zwyczajnie nie wyszło. Ale w sumie ja się zaśmiałem bo ostatnio na lekcji języka polskiego przerabiam świętoszka i od razu skojarzyło mi się to ze sceną Orgon'a chowającego się pod stołem. A odnośnie tego odcinka i kilku innych które obejrzałem to coraz bardziej zgadzam się z ponarzekajmy o filmach ze cały ten sezon to niepoukładany chaos