Nie chcę spoilerować, po prostu powiem, że jako osoba bardzo wybredna względem seriali, uważam tą scenę za perfekcyjnie przeprowadzoną. Po prostu mistrzostwo i autentycznie, nie mam się do czego doczepić.
Mistrzostwo. W tym serialu są sceny tak bardzo niepowielone, inne. W tamtym sezonie Nate mnie zaciekawił, a w tym tatuś go totalnie przyćmił, przynajmniej do tego odcinka.
Tak jak wyżej wspomniałem. Cal po tym odcinku chyba stanie się postacią, którą wszyscy będą pragnąć. Fantastyczny zabieg ze strony twórców