Nudy

- Alexander jest świetnym aktorem i pokazuje to w każdym odcinku, doskonale gra uczucia i ich brak :-)
- Jessica - seriously?!? Co ona wyczynia, może mi ktoś wytłumaczyć? Tu mąci Jasonowi w głowie, zaraz puszcza się z innym, o co jej chodzi? Przez nią Jason wpakował się w samo centrum kłopotów...
- Śmieszna akcja w domu Bellfleurów i śmieszne rozstanie Sama i tej pindy. Cały czas byli sami, podjeżdża mamusia i proszą o chwilę na osobności... Wtf? Nie mieli czasu wcześniej widocznie. Mam nadzieje, że wilki je zjedzą.
- Miernota Alcide, w ogóle po co drążą ten idiotyczny watek? Co on wnosi do serialu? Mogliby się bardziej skupić na Pam, Tarze, Worlowie czy Sookie.
- Wejście Billa:-) Głupie to było, ale nie wnikam. Dlaczego nie zabrał się za uratowanie wampirów z obozu.
- Nora - cieszę się, że ją zabili. Była irytująca i w ogóle nie pasuje do Erica jako jego siostra. Mogli stworzyć lepszą postać, podobną do Pam chociażby.
Takie moje wrażenia. A Twoje?

No Eric mnie powalił swoją grą aktorską, naprawdę jestem pod wrażeniem. W sumie nie miałam nic do Nory, ale jak Eric tak do niej mówił na końcu to ryczeć mi się chciało xD No Jessica - WTF?! Jason poświęca dla niej własne życie a ona prosi go o możliwość pomizdrzenia się z innym, błagam.. O Samie i Alcidzie nie wspomne bo męczą mnie te wątki, mogliby się ich nawet pozbyć. Bill zaczyna mnie pozytywnie zaskakiwać, czekam jeszcze na to aż uratuje resztę w WampCamp'u. Sookie hmm.. wiele o niej nie było więc nie mam uwag. No i na koniec ta **** Sarah, nie nawidzę jej co raz bardziej z odcinka na odcinek. Mam tylko nadzieje że w końcu jakiś wamp ją dopadnie ;p

Takie moje opinie ;)

Oj mam przeczucie, że jakiś Wampir dopadnie Sarę. To wredna menda, drażniła mnie już we wcześniejszych sezonach. Ale muszę powiedzieć, że w dzisiejszym odcinku, prezentowała się świetnie, inne laski przy niej wypadły słabo, ona taka ładna, uczesana, ubrana:-) Pozytywnie.. Zawsze podoba mi się ubiór i uczesanie Pam i Tary (od kiedy jest wampirem).
O Sookie mało było, mogliby coś rozwinąć.
William masz racje, coraz bardziej zaskakuje i wcale nie gra tak tragicznie ;-)
Ale poprzedni odcinek był ciekawszy. Jeden z lepszych ostatnio. Tak uważam.

Jasonowi zrekompensuje to chyba ta nowa, tajemnicza i zdaje się ostra wampirzyca...

Dość średni odcinek...
-Wątek Jessiki i tego wampira kompletnie bezsensu, na miejscu Jasona poczułbym się wyrolowany.
-Niestety sex Sookie z Warlowem nie okazał się snem, a szkoda, bo to tylko psuje postać Sookie.
-Wątek Sama i Alcide'a z odcinka na odcinek co raz gorzej. Nie dość, że Sam po śmierci Luny znajduje sobie od razu nową dziewczynę, to jeszcze zamiast zakończyć ich wątek jej wyjazdem, to scenarzyści na siłę to przedłużają.
-Śmierć Nory najsmutniejszym momentem w tym sezonie, naprawdę ją lubiłem i miałem nadzieję, że jednak ją uratują...
-Nie wiem po jaką cholerę ta blondyna od senatora dzieli się z Jasonem informacją, że on nie żyje.
-A postać Billa coraz bardziej na plus!

Wydaje mi, że Sara dlatego powiedziała, to Jasonowi, bo wiedziała, że i tak go zaraz rzucą wampirom na pożarcie. A tu bum! Jakie będzie jej zaskoczenie, gdy nasz FifaRafa przeżyje :-)

"FifaRafa".. :)

dobre... dawno tego tekstu nie słyszałam;-)

Ta blondyna mówi m,u że senator nie zyje, żeby mu zakomunikować iż teraz nie ma Jason jej juz czym szantażować, może wszystko wypaplać i tyle.

Odcinek bardzo nudny. Poza tym w 5 sezonie Eric powiedział Norze, że zna ją od 600 lat a tak naprawdę okazało się, że dopiero od jakiś 344.

Uff, już się bałem że Nora nie umrze ;)

Mam nadzieję, że w końcu zginie ta dziwka Jessica i Sookie, już mnie tak niesamowicie wnerwiają...

Ja osobiście uwielbialam Jessice, jej przekonania itp. Świetna gra aktorska i wgl. ale totalnie nie mogę pojąć jak mogła to zrobić Jasonowi który narażał dla niej życie.. Jej zachowanie tym razem było tanie..

Muszę Cię zasmucić, Sookie prędko nie umrze, no chyba że w finałowym odcinku kończącym całą serię ;-) hehehe
Ogólnie do Sookie się tak przyzwyczaiłam, że w ogóle mi nie przeszkadza;p

gdyby nie Eric i jego wesoła drużyna to ja bym ten serial rzuciła w cholerę
1. jak ja lubiłam Sama, kurdę, no kiedyś był jedną z moich ulubionych postaci, a teraz? uczuć nie ma w ogóle. pieprzy się z jakąś pierwszą lepszą. taka męska Sooki. wolałabym, żeby go odstawili jak Lafayetta.
2. o wilkach nie mam już nic do dodania. tak trudno wymyślić coś ciekawego o wilkołakach? serio? wierzyć mi się nie chce. mogli ich też w tych placówkach pozamykać, czy coś. porobiliby eksperymenty. nie? no może nie, ale jakby tak ostro przemyśleć to można by zadziałać bardziej interesująco, wydumać coś ciekawszego niż wojna z ciotowatym Samem :/ niech go zjedzą (na zdrowie!) i po problemie, przecież jest ich tylu, a on tylko jeden (can we please move on)
3. od Alcide'a bardziej ciekawi mnie jego ojciec. będzie jak w rodzinnym dramacie, ale niech już rozwijają tę relację jak muszą koniecznie Ala zostawić.
4. nadal boleję na Terrym, może nie był duszą serialu, ale miał w sobie to coś czego nie ma np. Sam. cohones.
5. Bill jest dziwaczny i nudny od pierwszego sezonu. zwalam wszystko na brak charyzmy u aktora. to już Sooki ma jej więcej! Billa zlewam jak zawsze, nawet się nie zastanawiam co powiedział, gdzie był, kogo zjadł. Bill nadal najbardziej pasuje mi do Sooki. Warlowa też powinno się zjeść. nie podoba mi się ten wymoczek. Warlow miał ziać ogniem.
6. aha! Jason jest głupiutki. on też mnie nie zawiódł. podobała mi się ta wampirzyca pod koniec. będzie się działo :D
7. trochę mi smutno, że nie dane mi było Godrica ujrzeć ponownie. a była po temu taka ładna okazja :/ wiem, pewnie z aktorem się nie zgadali, albo sądzili, że im Godric już niepotrzebny. otóż ja myślę, że decyzyjni co posiedli moc mylą się w ten sprawie.
8. szkoda Nory, bo zawsze szkoda jak ginie ktoś z drużyny Northmana. ale się do niej nie miałam okazji emocjonalnie przywiązać. nie wiem co mi nie pasowało. w ostatnich scenach ją polubiłam dopiero na tyle, że było mi trochę smutno, że to już koniec.

Sumując tyłu nie urwało, ale dawno już przestałam cudów oczekiwać po tym serialu. Na szczegółach też się nie skupiam aż tak, żeby wyłapać ile lat ma Nora :/ jakie to ma znaczenie, skoro można się przypierniczyć do wielu ważniejszych rzeczy.

Też liczyłam na powrót Godrica. No szkoda.
Nory niestety nie mogłam polubić (może to przez tę twarz albo ogólnie sposób bycia) i cieszę się, że z nią koniec. Zrobili to po to, żeby Eric mógł sie na maksa wkurzyć i zrobić rozpierduchę:-)
Mi jedynie szkoda tych wróżek. Smutne jest to, że została tylko jedna. Zamiast tych głupich dzieciaków z watahy Alcida, mogliby rozkręcić wątek z wróżkami. Dodałoby to czegoś nowego do serialu.
A jak są sceny z Samem, to odpływam myślami i później nie wiem o czym on gadał, bo to jest takie nudne... Ogólnie strasznie zdziadział, wydaje mi się, że w pierwszych sezonach był przystojniejszy i był ciekawszą postacią.
I zgadzam się z Tobą prawie we wszystkim. Naprawdę tak ciężko wymyślić coś ciekawego z wilkołakami? Mają tam cały sztab ludzi i dostają za to kupę forsy, a zaczynają wciskać coraz gorsze kity.

Też mi szkoda Terrego, dla mnie najsmutniejsza śmierć ostatnio w serialu :(

Naprawdę świetna scena w domu Bellfleurów, Erick i cały jego wątek - super:) Sookie - trochę mi jej szkoda, szczególnie, że zaraz znowu ktoś jej zabierze porządnego faceta:( Najpierw Bilowi odbiło, potem Erick odzyskał pamięć, a teraz tego biedaka chcą wyssać do dna.

Ma pecha do facetów ;p

No ma, niestety. Ten chyba będzie jakiś zaborczy. W trailerze do następnego odcinka powiedział, że pomoże Billowi i Erickowi, ale tylko jeśli zgodzi się być z nim na wieki... No i już po wielkiej miłości. Dziewczyna się zdenerwuje, Bill ich wytropi i tyle będzie z romansu wszech czasów - choć przyznaję bardzo, ale to bardzo chciałabym, żeby jednak się dogadali:) Fajny ten nowy charakter... Bu:((

Eric odzyskał pamięć, ale nadal był tym człowiekiem w którym Sookie się zakochała i, jak by nie patrzeć, zmienił sie od tamtej pory, był taki... bardziej ludzki. ;) Powiedziałabym, że w przypadku Erica to Sookie zawaliła.

Ja nie rozumiem oburzenia ludzi do Jess...
Jason do świętych nie należy, i Jemu wolno, a Jess nie wolno?
Skoro Jason sypia z kim popadnie, i jakoś nie bardzo przeszkadza Mu to. To Jess również może.
Oko za oko :)

No niby tak, ale Jason taki był zawsze. A Jess wcześniej się tak nie zachowywała, więc to budzi jakieś emocje ;)

Masz racje, pamiętam jak jeździłem po Jess w 4 sezonie :)
Ale ta stara Jess z 2 sezonu już nie wróci. A szkoda, wolałem kiedy była niewinna.

Ja też ją lubiłem jak była taka urocza i niewinna. Teraz tylko mnie irytuje.

Masz rację. Jason też mógłby wreszcie umrzeć.

UWAGA SPOILERY Pamięta ktoś jak działa ten wirus, którego miała Nora? Bo jeśli przez kontakt z krwią można się zarazić to eric powinien mieć przeje*ane. A Norę dobrze że zabili bo była nudna i miała irytujący wyraz twarzy :P Wolę Willę. Ma więcej charyzmy. Bill taki superman, a o Jess zapomniał - chyba tylko po to żeby mogła bzyknąć tego przystojniaczka. No i wątek Alcide'a - głupi i nudny. Chociaż ta jego laseczka chyba ma chrapkę na przywódcę, więc może jak go wypierdzielą z watahy to znormalnieje.

Mi tam się podobało. Może ta Nora troche irytująca, ale była taka unikalna, że tak powiem. Moim zdaniem zachowanie Alcide'a się poprawiło, bo w tym sezonie to takiego go zrobili...

jeśli jest to jak żółtaczka typu c, to jak najbardziej kontakt z krwią prowadzi do zakażenia. tkanka musiałaby być jednak uszkodzona, a wampir raczej nie posiada otwartych, przestarzałych ran, bo szybko się samoistnie goją.

Flaki z olejem.....
Na plus:
- Sceny Eric + Nora. Gra aktorska na najwyższym poziomie i ckliwe, poruszające me serce moenty gdy Eric tuli Nore pod cieżarówką np.
- Wątek Arlen, również świetnie zagrany
-stylizacje Sarah. Naprawe świetne xD
- nowa wampirzyca mówiąca do Jasona "He is mine"....intrygujące:)
Na minus:
- wątek wilkołaków...no ludzie, przecież tam się kurna nic nie dzieje. Ja rozumiem, że scenarzyści szukają takich "zapchajdziur", ale rozmowa w aucie Alcida z ojczulkiem o pięknej trawce i pachnących pomidorkach...tego już nie zniosłam

- baśniowa kraina wróżek na cmentarzu. Nie kupuje tego. Oglądając momenty w Fairylandzie ma ochote zasłonić oczy z zażenowania. Kruształki svarowskiego na drzewkach? Really??????

-brak Godrica....a tak czekałam:(

- goła dupa Sama. No musieli, po prostu musieli chociaż na pół sekundy ja pokazać w kolejnym już odcnku. Mam wrażenie, że to żart scenarzystów.

- Zupełnie nie logiczne postępowanie Billa. Zamiast lecieć do WampCampu pomóc Jess, a później scigać Warla, postanawia urządzić sobie przechadzkę po wsi. Gratuluje:)

- Nora podobno miała mieć 600 lat a nie niecałe 400:/

J

Też jestem zaintrygowana tą nową wamprzycą Violet tym bardziej że gra ją nasza rodaczka ;-) Bardzo ciekawi mnie czy rozwiną bardziej jej wątek.

A tak ta rozmowa o pomidorkach i trawce - mistrzostwo :D

naprawdę warto się natrudzić i posklejać sceny z gołą dupą Sama i wrzucić na Youtube, wyjdzie nowy serial "True Dupa"

Podczas sceny Sama pod prysznicem tylko czekałam, aż pokażą jego dupę :] Też mam wrażenie, że scenarzyści sobie z nas żarty robią :D A tak ogólnie to odcinek niestety dość nudny.

Ja już wiedziałam co się święci jak ta jego nowa laseczka usiadła na łóżku, a w tle słychać było szum wody. Gdzieżby scenarzyści odpuścili, kiedy taka okazja do ukazania dupy Sama się nadarza. :D

Dupa Sam'a niedługo stanie się kultowa ;D

Gołodupiec Sam, zbiera prawie tyle samo hejtów co Błyszczący Edward. Ciekawe kogo teraz sobie poderwie, obstawiam tę panienkę z watahy Alcide'a. ;P

Przerąbane to już z deka ;D
Chociaż,trzeba przyznać,że TB słynie z gołej dupy Sam'a.Dzisiaj oglądałam,ulubione fragmenty ze wszystkich sezonów i właśnie co chwila,jak przewijałam,gdzieś mi goły Sam migał,poczynając od jego pojawienia się w łóżku Sookie.To był jego Wielki Debiut ;DD

Nawet nie wiem kiedy on się tak zepsuł, na początku naprawdę go lubiłam, taki miły, ciepły, troskliwy, a tu nagle... szajba. : | nie zlicze ile razy świecił swoimi księżycami, ale cudnego Erica pokazali w pełnej krasie tylko RAZ!
Powinni czołówkę opatrzyć pośladkami Sama, przynajmniej wiedziałabym na co się piszę. :D

Hehe z tą czołówką to całkiem niezły pomysł,chociaż stare,dobre "Bad things" i tak najlepsze.Świetnie oddaje unikalny,niepowtarzalny klimat TB,jego seksowny,nonszalancji charakter ;)
Jak to Eric'a pokazali tylko raz?? ;d
Raz w lochach,a potem milion razy z Sookie ;DD

W czołówce zakochałam się od samego początku, pierwsze odcinki oglądałam chyba tylko dla czołówki, bo Sookie mnie wkurzała, a Erica jeszcze nie było. :D
Ale tak wiesz... w pełnej okazałości, bo później to albo kołdra zasłaniała, albo krzak, albo Sookie...

Ja zawsze czołówkę przewijałam,bo długa,ale ta piosenka uogólnia całokształ tego seriau,jego zabarwienie.

Zależy co dla Ciebie znaczy w pełnej krasie (musi być dupa, tak?). Był zdecydowanie więcej razy pokazany nago niż raz.

w pełnej krasie to ja sobie nie przypominam, niestety
- raz był z tyłu pokazany - po zabawie w piwnicy z koleżanką z Estonii :)
- potem w sezonie 4 sceny z Sookie - scena z "Narni" ale okryty częciowo futrem - to nie w pełnej krasie :P

Boże!!! Czy ja coś przeoczyłam???? :p
nie daruję sobie, oj nie :p

I nikt nie zauważył co puścili na zakończenie? Choć odcinek nudny, to za ten kawałek wielki plus.

mnie intryguje ta nowa wampirzyca co trzyma za jaja całe wiezienie :D

No właśnie mnie też, tak jak pisałam powyżej ;-)

a racja przyznam szczerze nie czytałem wszystkiego :D

Mnie też. Ciekawe z kim się będzie bzykać ;-)

hmmm nie to miałem na myśli ale po zastanowieniu to tez może byc ciekawe