PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=796061}
7,9 13 892
oceny
7,9 10 1 13892
7,7 6
ocen krytyków
Cobra Kai
powrót do forum serialu Cobra Kai

Lawrence vs LaRusso

ocenił(a) serial na 10

Z niecierpliwością czekam na 3. sezon i po raz drugi oglądam serial od początku.
Jak myślicie, czy w ewentualnym pojedynku wygrałby LaRusso, czy Lawrence? Jak dla mnie ten drugi!
Wogole to LaRusso zaczął mi działać na nerwy, do wszystkiego się wpieprzam i w sumie to on zaognia konflikt pomiędzy nim, a Johnnym. Jest taki jakiś nawiedzony i wielce natchniony.
Johnny z kolei jest autentyczny i widać, że ma dobre serce i że zależy mu na wyprowadzeniu swoich uczniów na dobrą drogę, nauczenia czegoś w życiu. Motywem LaRusso jest z kolei wyłącznie zniszczenie CobraKai.
A wy jak uważacie? Chętnie poczytam Wasze opinie!

ocenił(a) serial na 9
Tango92

Nie wiem kto wygrałby w tej walce, ale raczej stawiałbym na Johnny'ego. W ogóle jego postać została fantastycznie rozwinięta, a role odwrócone - teraz Daniel wychodzi na negatywną postać. Może w pewien sposób można zrozumieć jego motywacje i stosunek odnośnie Cobra Kai, ale mimo wszystko ta cała postawa wydaje się mocno przesadzona.

Zakończenie 2. sezonu mnie zmiażdżyło i nie mogę się doczekać sezonu następnego, żeby zobaczyć co dalej. Teraz gdy Netflix przejął serial jest nadzieja, że w końcu obejrzy się go w polskiej wersji językowej ;)

ocenił(a) serial na 9
robert2207

Właśnie to jest fajne - doświadczenia z dzieciństwa determinują postawy gdy jest się dorosłym. Daniel wychodzi na negatywnego choć ma dobre intencje. Jest to jakaś nauczka - każdy ma swoje racje i można mieć dobre w teorii intencje, ale być w błędzie. Daniel w końcu się ogarnie i zrozumie, że są różne perspektywy i często błędne interpretowanie faktów, brak szerszej perspektywy, nieporozumienia, itd. prowadzą do niepotrzebnych konfliktów. Obaj muszą spotkać się w połowie drogi i zrozumieć, że w sumie chodzi im o to samo.

ocenił(a) serial na 8
robert2207

W ogole wydaje mi sie, ze tworcy tego serialu zainspirowali sie tym co mowil Barney w "How I Met Your Mother". On wlasnie w ktoryms odcinku rozkminial, ze to Larusso byl postacia negatywna, a tytulowym Karate Kidem byl wlasnie Lawrence.

ocenił(a) serial na 9
robert2207

Tak jak teraz serial naśmiewa się z politycznej poprawności, tak po przejęciu Netflixa dostaniemy typowe lewackie gwno na 90%. Netflix wszystkiego czego się dotknie zamienia w szambo niczym Czajka Wisłę.

ocenił(a) serial na 9
Dulk9

Sezon 3 nakręcono zanim przejął go Netflix, więc trochę optymizmu :)

ocenił(a) serial na 7
Tango92

A mnie bardziej wkurza Johnny. Daniel zlecił naprawę jego auta za darmo. A ten tylko miał do niego żal, że przegrał z nim tę jedną walkę wiele lat wcześniej. Żył jak menel i obwiniał Daniela za wszystkie jego niepowodzenia.

Jak Daniel pierwszy raz przyszedł do jego dojo, to jeszcze można było wszystko wyjaśnić. Mógł mu ma spokojnie powiedzieć, o co chodziło w tej bójce. Zamiast tego wyzwał Daniela na pojedynek. To wtedy zaczęła się eskalacja konfliktu i Daniel też zaczął przesadzać.

A Johnny zaczął powielać stare błędy, bo tak naprawdę żałował jedynie tego, że przegrał. Wystarczy posłuchać, jak opowiada o swojej przeszłości, jakie bzdury opowiedział Miguelowi. Nie żal mu było tego, jakim był wobec innych, tylko tego, że dziewczyna go rzuciła i on, wielki samiec alfa, przegrał walkę, a jego trener chciał go zabić. Nie wspomniał o tym, że wobec dziewczyny był zwyczajnie chamski, a trener Daniela uratował mu życie.

No i Robby. Przez 17 lat nie miał determinacji ani odwagi, żeby być ojcem dla własnego syna, przez co razem z matką zmarnowali mu życie. A potem otwiera dojo i próbuje być mentorem dla innych dzieciaków, wmawiając im te same bzdury, co jemu Kreese. Sorry, ale miał ponad 30 lat, żeby zrozumieć, do czego to prowadzi, a dopiero w drugim sezonie zaczął ich uczyć czegoś innego.


Daniel też posunął się za daleko, ale zaczęło się od tej wizyty w dojo, kiedy Johnny nie chciał już rozmawiać, pokazując mu, że wcale się nie zmienił.

Johnny chętnie by się cofnął w przeszłość i był takim samym dupkiem, jak wtedy, a żałował jedynie swoich porażek.

kinomanpl

No w końcu jakiś głoś rozsądku. Jeszcze sprawa dicka na bilboardzie dolała oliwy do ognia, a to przecież sprawka Johnny'ego. Mnie tam jego postać z początku bardzo irytowała. Ojczym wyciąga go z pierdla ten mu nawrzucał, Daniel mu samochód za free zrobił, a ten chodzi naburmuszony, bo 35 lat temu z nim walkę przegrał. Tak jak piszesz kłamie i koloryzuje. Gada wszystkim, że LaRusso mu miłość zabrał, ale nie wspomina, że ona go rzuciła, bo był skończonym dupkiem.

Ja to widzę właśnie tak, że motywacje Daniela nawet jak przesadzone, są raczej jasne. Natomiast Johnny się miota i jakby sam czasem nie wie czego chce od życia.

Napiszę tu jeszcze o samym serialu, bo nie chce mi się w innych wątkach rozpisywać. Bardzo mi się podoba, ale jest dużo takich uproszczeń, jak np. zmiana MIguela z miłego chłopaka w dupka w niecałe dwa odcinki, bo co? Bo wpieprzył kilku kolesiom? Nie kupuję tego/ Albo zostaje odkryta jakaś tajemnica czy szczegół i jakaś postać zmienia nastawienie o 180 stopni. W realnym życiu nikt tak nie postępuje.

ocenił(a) serial na 7
d_devil_2

Miguel próbował udawać samca alfa, zgodnie z naukami Johnny'ego (miał dzieciak pecha, że taki mentor mu się trafił, ale na szczęście ma kochającą rodzinę, więc była szansa, że jednak się opamięta). Tylko że pewnym siebie samcem alfa nie był, a poza tym gadka jego "mentora", który poniekąd zastępował mu ojca, wyprała mu mózg. Poczuł się zagrożony, bo jego dziewczyna nie odbierała telefonu, i tyle zostało z jego pewności siebie i pozytywnego nastawienia. Swoją drogą to ciekawe, i żałosne, że tyle osób obwinia Sam, że rzuciła Miguela, a jego samego usprawiedliwiają. Spoko, zamiast się dowiedzieć, o co chodzi, wal w ryj, a potem jeszcze gadaj z dziewczyną, jak totalny dupek, który wstąpił do Hitler Jugend, albo podobnej "miłującej pokój" organizacji, a potem miej pretensje, że dziewczyna nie chce z tobą gadać. Naprawdę rewelacyjna postawa życiowa. Oczywiście to tylko serial, ale ludzie go komentujący to żywe istoty, które podobnym wartościom hołdują w prawdziwym życiu. A to już nie nastraja optymizmem. Plus jest taki, że w Internecie ludzie są bardziej radykalni i jednak takie fora zwykle odzwierciedlają poglądy znacznej mniejszości społeczeństwa (w końcu Korwin jeszcze nie wygrał wyborów,).

Z drugiej strony często spotykałem się w życiu z usprawiedliwianiem meneli. A bo to w sumie dobry chłopak, tylko jak wypije, bo miał ciężkie dzieciństwo itp. I później ja byłem tym złem wcielonym, bo zawsze, jeśli akurat miałem do tego prawo, wyznaczałem takiemu granice, po której przekroczeniu miał wypier...ć. Jeden kiedyś zaczął wychodzić na prostą, to mi podziękował, że próbowałem go naprostować i mówiłem bez ogródek, co robi źle i jak skończy.

Inna sprawa, że w przypadku tego serialu czuję pewien dysonans, czytając te wszystkie komentarze. Z jednej strony mamy wielu przeciwników poprawności politycznej, czyli prawicowców, wrogów lewactwa, a z drugiej strony cały czas krytykują i obwiniają Daniela, człowieka, który dzięki uczciwej pracy odniósł sukces w życiu, a usprawiedliwiają menela Johnny'ego, który za wszelkie swoje niepowodzenia wini Daniela (i Kreese'a, ale temu jakoś debil wybacza, że próbował go zabić). Sorry, ale to mentalność typowa dla komunistów, więc jak prawicowiec może tak myśleć?

kinomanpl

Ja nie popieram zachowania Miguela, po prostu nie podoba mi się jak scenarzyści poprowadzili tę postać i tyle.

ocenił(a) serial na 9
d_devil_2

Samochód mu zrobił za free, ale zacznijmy od tego, że to córeczka z kumpelami go rozwaliła i uciekły. Johnny o tym wiedział, ale nie poszedł na policję tylko olał temat (a mógł dziewczynom narobić problemów).
Potem kuzyn Larrusso z ziomeczkami przyszli spalić auto Johnny'ego - też mogli za taką ostrą akcję zaliczyć odsiadkę.
Daniel też się zachował jak idiota jak przyszedł po córkę - Johnny mu powiedział, że przyszła z jego synem Robbym , jest bezpieczna i żeby ochłonął, a ten mu z buta drzwi(!) rozwalił i zaczął go lać - znów z prawnego punktu widzenia to było wtargnięcie/napaść
Za śpiączkę Miguela też jest odpowiedzialny bo nauczył Robbyego karate i niech sobie obejrzy na youtube jak jego uczeń posłał chłopaka do szpitala w momencie kiedy tamten wygrał i mu odpuścił.

no faktycznie, aniołek z tego Daniela

dezertx

Piszesz co pasuje do twojej tezy i wygodnie pomijasz detale. Córka Daniela była tylko pasażerką, więc nie ona rozwaliła samochód Johnny'ego. Jak twój kolega spowoduje wypadek, to ty będziesz za niego odpowiedzialny. Po drugie Daniel nie miał o tym zdarzeniu pojęcia, więc nie wiem czemu umniejszać jego przysługę. Miał dobre intencje.
O wybryku kuzyna nic nie wiedział, a ten był debilem i tyle. Przecież nie ponosi on odpowiedzialności za dorosłego chłopa , a po tych wydarzeniach się od niego odciął.
Z ostatnim mogę się trochę zgodzić, ale wtedy spirala się tak nakręciła, że zareagował jak zareagował. Tu go nie bronię akurat, choć fabularnie miało to jakiś sens, nie oznacza, że mi się podobało.
Robby również ma swój mózg, mimo nauk, poniosły go emocje, ale czemu to znowu wina Daniela? Jeśli już to poj..anej laski Miguela

ocenił(a) serial na 9
d_devil_2

https://youtu.be/A2OxFkQ7254

ocenił(a) serial na 7
dezertx

Tak. To, co zrobił Robby, to wina Daniela, bo ten nauczył go karate. A Johnny, ojciec przez 17 lat nieobecny w jego życiu i równie beznadziejna matka, w żadnym stopniu nie odpowiadają za to, kim się stał. Poza tym tej walki by nie było, gdyby Miguel najpierw spróbował się zorientować, o co chodzi, a nie od razu zaatakował. I tu się zastanówmy, kto nauczył go takiego podejścia, uderz pierwszy, uderz mocno, bez litości. Podpowiem, że nie Daniel. Ten przesadził kilka razy, jak próbował doprowadzić do zamknięcia Kobra Kai, choć niestety miał rację co do tej szkoły karate i jej trenera. Jego uczniowie stali się dokładnie takimi, jak Daniel przewidział. No i posunął się o wiele za daleko, jak siłą wszedł Johnny'emu do mieszkania.

To naprawdę niesamowite, jak część oglądających usprawiedliwia wszystko, co robi Johnny. Jak dla mnie, to tak na poważnie zmienił się pod koniec trzeciego sezonu, po spotkaniu z Ali. Przestał żyć przeszłością i nawet przyznał, że część tego wszystkiego to jego wina. 3 sezony to zajęło panu strasznie pokrzywdzemu.

Tango92

Mysle, ze tu o to wlasnie chodzi, ze nie ma tu lepszego i gorszego bohatera. Liczy sie rownowaga i nie zdziwie sie, jesli w kolejnym sezonie panowie polacza sily przeciwko wiadomo komu:)

Tango92

Wydaje mi się, że dostaliśmy kilka bardzo interesujących próbek gdzie Larusso i Johnny się pogodzili i było przesympatycznie po czym nagle kłótnia, nerwy i znowu od początku. Myślę, że w 3 sezonie Johnny i Larusso będą razem (cokolwiek to znaczy) przeciwko Kreesowi. Tak to widzę. Na początku nie będzie zbyt wiele o karate, ale wróci dość szybko.

Ciekaw jestem tej relacji Ali z Johnnym (wiadomość w telefonie i zaproszenie do znajomych).
Serial się super ogląda, chyba dlatego, że jest 20 paro minutowy odcinek.

Tango92

8 stycznia 2021 będzie premiera trzeciego sezonu na Netflixie. Do tego kręcą też już czwarty.

Tango92

Team Lawrence!

ocenił(a) serial na 9
Tango92

Serial stworzony tak, że przedstawia każdego jako dobrego i złego jednocześnie. Widz sam musi zdecydować po której stronie stanie. Ja wymienię 5 najbardziej irytujących postaci wg mnie.
Jastrząb- wieczny pozer udający madafaka, ile można?
LaRusso gościu ma traumę z dzieciństwa i ma jeden osobisty cel a dokładnie zniszczyć Cobra Kai wykorzystując frajerskie metody i dzieciaki
Jego córeczka, jeśli chodzi o irytujące osoby to mistrzini w całej swej osobie
Syn Lawrenca, obrażony na cały świat, na ojca szczególnie. Może ma powody ale nawet nie stara się z nim pogadać bo uj.bał sobie że cobra ważniejsza dla niego a zarazem Danielowi by z miłą chęcią polerował gałę
Miguel- gostek z problemami psychicznymi. W jednym momencie przykład jak być twardym mimo najgorszych sytuacji a zaraz by ryczał jak dziecko w piaskownicy...
Jednak lubię ich, oprócz LaRusso i córki :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones