Nie zapominajmy o świetnej scenie przy basenie, gdzie mogliśmy podziwiać Maggie Grace w całej swojej pięknej okazałości ; )
Maggie wymiata :) Szkoda mi tylko Runkle`a myślałem że to co zrobili z tą postacią w 5 sezonie było przegięciem, a tu surprise !!!
Szkoda mi Charliego ;(
Zaiste tylna elewacja Magiie jest niezwykle pociagająca. Szkoda że aktorka nie daje z siebie za wiele w tym serialu, jedzie cały czas na jednej mince, biednej, dotkniętej przez los, eterycznej nimfy...
Ogólnie odcinek jekko poniżej poziomu poprzedniego, ale całkiem do obejrzenia. Akcja z krzyżykiem na pogrzebie bez szału, w Sprzedawcach lepiej to było wymyślone :)
Spodziewałem się, że Charlie w toalecie będzie gwiazdą odcinka :D Ogólnie oceniam go dobrze. Szkoda tylko, że twórcy cały czas rzucają Hankowi kłody pod nogi. Chciałbym żeby kiedyś wyszedł na prostą.
Nie no, pogrzeb pierwsza klasa :D Odcinek świetny, Maggie w formie, ciekawe czy będzie jeszcze ciąg dalszy z jej postacią. Runkle jako 'gay'ent' się wkopał po uszy a Hank sypie tekstami najwyższej klasy. Generalnie beka nieustanna
Pewien poseł na pytanie dlaczego jest przeciwnikiem związków partnerskich i zagłosował przeciwko odpowiedział:
(...)Rozmawiam z młodymi ludźmi i niektóre kobiety mają problem ze znalezieniem partnera, bo większość potencjalnych kandydatów, nawet jak nie jest gejami, to udaje gejów.(...)
Jest fan Californication w Sejmie hahaha
Tzn odcinek jako całość całkiem spoko, jedynie straszną porażką była początkowa scena z tym grubasem i pojazdem że ma ataki paniki itp co można powiązać z rozdziną soprano :D
Wg mnie nieudany pojazd. Nawiazania owszem sa, ale do Tony'ego temu cepowi z poczatku odcinka wiele brakuje. Jakbym mial wybierac Sopranos a Calif. to bym wybral Sopranos, nieziemski serial. Calif. oczywiscie rowniez mega!
ktos kto nie oglada Rodzine Soprano w ogole wie wie o co chodzi wiec juz tak nie narzekajcie...
Ja nie oglądałem Sopranos i w życiu bym nie skojarzył/wyłapał, czy to było takie oczywiste nawiązanie? Rozumiem, że grubasek miał parodiować Gandolfiniego. Cóż, wypada jedynie nadrobić zaległości...