PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37633}

Buffy: Postrach wampirów

Buffy the Vampire Slayer
6,8 26 124
oceny
6,8 10 1 26124
8,7 3
oceny krytyków
Buffy: Postrach wampirów
powrót do forum serialu Buffy: Postrach wampirów

co uważacie za najlepsze i najgorsze w btvs? moje typy:
ulubiona postać: Buffy, Willow, Spike
najbardziej wkurzająca postać: Warren, Jonathan, Drusilla, Snyder, burmistrz Wilkins, wszystkie potencjalne na czele z Kennedy
Najśmiesniejsza postać: Anya, Cordelia
najciekawsza postać: Faith, Spike
najszlachetniejsza postać: Buffy
najczarniejszy charkter: Pierwszy, Glory, Angelus (nie mylić z Angelem!!)

najlepszy sezon: 2,3,5
najgorszy sezon: 4

najlepszy odcinek: Prophecy Girl, Becoming, Gift, Bringining, Touched, Once more with Feeling, Chosen
najgorszy odcienk: Teacher's Pet, Pack, w 4 sezonie co było Haloween nie pamietam tytułu;>

najlepszy txt:
Buffy do Władcy: Może jestem martwa, ale wciąż ładna, czego nie można powiedzieć o tobie; ta sama scena Buffy do Władcy: Masz coś między zębami
Giles: Czemu ktoś chciałby zabic Cordelię? Willow: Bo ją spotkał?
Cordelia do Willow: Kto dał ci prawo by egzystować (fajnie Willow jej się "odwdzięczyła")
Wszystko, co powiedziała Anya: o sexie, pieniądzach i kapitaliźmie:D:D
Jane Calender do Cordelii: Rzeczywiście w chwili gdy wampiry chcą poderżnąć ci gardło najstraszniejsze sa plamy na ubraniach
Buffy: Kocham Cię Spike: Nie kochasz, ale dzieki że to powiedziałaś
i wiele, wiele innych, których nie pamietam dokładnie:)

najlepsze sceny: zabicie Władcy, walka Angela z Buffy, walka Buffy z Adamem, walka Buffy z Faith, walka Buffy z armią Pierwszego, Willow niszcząca świat

najbardziej wzruszające sceny: Buffy oddaje życie za Dawn i umiera; Xander opowiadający potencjałkom ile Buffy zrobiła dobrego; Spike, kiedy mówi Buffy że wierzy tylko w nią, bo tylko ona może ocalić świat; kiedy Buffy zabija Angela

WhiteDemon

"Bo ja również podobnie jak platynka - po Twoich postach doszłam w pewnym momencie do wniosku, iż uważasz Angela o niebo lepszego od Spike'a.
Że Spike był dobry interesownie, bo dla kogoś.
A Angel był super bezinteresowny - bo dla siebieXD
Teraz to już nic nie wiem co myślisz. Już się pogubiłam sama w tym wszystkimXD"

Napisałam wyżej że czytam komiksy Spike bo go również lubię, ale Angel bardziej mnie interesuje bo jest moim zdaniem bardziej mroczny. Często w moich postach również odnoszę się do obu panów dlatego że traktuje ich podobnie. Jak napisałam wcześniej dla mnie morderca to morderca i obaj panowie niestety nimi są. Nie musisz się z tym zgadzać, to tylko moje zdanie.

beksi

Mnie nie przeszkadza, że wolisz Angela od Spike'a. Dobrze jest, Angel team i Spike team. Nie można jednak przymykać oko na dobre uczynki Spike'a i pisać, że jest on materialistą i zrobił to wszystko tylko po to by się bzykać z Buffy i ją wykorzystywać (kto tu kogo wykorzystywał tak w ogóle?;>)
Angel ma swoje wady i zalety, Spike również. Moim skromnym zdaniem jednak Spike jest seksowniejszy od Angela, bo on nigdy nie zapominał o swojej prawdziwej naturze. Ciągle zaznaczał "Hello? Vampire?".

ocenił(a) serial na 10
beksi

"Plus dla Faith za to postanowiła być lepsza dla siebie nie dla kogoś innego."

To też może być pochodna narcyzmuXD

ocenił(a) serial na 10
beksi

Boże, jak zdarta płyta...;)
Czy to naprawdę tak trudno zaakceptować to rozgraniczenie?
Tzn, co prawda, zauważyłam je tylko w "BtVS".
Praktycznie we wszystkich innych serialach są zarówno wampiry dobre jak i złe. Same wybierają swoją drogę. Bo mają wybór.
W "Buffy" tego nie ma.
Wampiry = zło = brak duszy = brak dobra = mordercy.
Masz pretensje do Spike'a że zachowywał się jak wampir, jak morderca, skoro nim był?
I teoretycznie nie można było inaczej? Jeśli się tej duszy nie miało?
Bo praktycznie to Bloody jeden przeskoczył tą granicę.
Czepiacie się, że nawracamy o tych duszach, ale w tym tkwi całe sedno.
Wytykać "buffowemu, bezdusznemu" wampirowi że podąża za żądzą krwi, to jak mieć pretensje do pająka że plącze sieci i łapie w nie muchy, miast zbierać nasionkaXD

WhiteDemon

Trochę późno ale to i tak lepiej niż wcale. To mój ostatni post bo nie chcę się powtarzać a niestety tak jest : )

"Boże, jak zdarta płyta...;)
Czy to naprawdę tak trudno zaakceptować to rozgraniczenie?
Tzn, co prawda, zauważyłam je tylko w "BtVS".
Praktycznie we wszystkich innych serialach są zarówno wampiry dobre jak i złe. Same wybierają swoją drogę. Bo mają wybór."

Ja oglądałam mnóstwo seriali oraz filmów o wampirach i przeczytałam o nich mnóstwo książek we wszystkich wampir przynajmniej kilka razy zabił człowieka by pożywić się krwią bo taka jest jego natura więc jest mordercą (czegoś takiego jak Zmierzch nie liczę bo przynajmniej w książce, pierwszej części którą przeczytałam nie było dla mnie żadnego wampira tylko jakieś podróbki ).
Jak mówi mój kochany Lestat (nie mogłam się powstrzymać musiałam rzucić ten cytat) „Wampiry są zabójcami (...)drapieżnikami, których wszystkowidzące oczy z obojętnością patrzą na świat. To zdolność oglądania życia ludzkiego w jego całości, bez żadnego sentymentalnego i ckliwego żalu, ale z pełną, podniecającą satysfakcją, wynikającą z poczucia stanowienia kresu dla niego, z poczucia bezpośredniego aktywnego udziału w boskim planie.”

"W "Buffy" tego nie ma.
Wampiry = zło = brak duszy = brak dobra = mordercy.
Masz pretensje do Spike'a że zachowywał się jak wampir, jak morderca, skoro nim był?"

Nie mam o to pretensji po prostu stwierdzam że dla mnie jak się kogoś zabija jest się mordercą i wampiry nimi są. Nie ważne że taka ich natura, że muszą zabijać by się pożywić po prostu nimi są i koniec kropka.

"I teoretycznie nie można było inaczej? Jeśli się tej duszy nie miało?
Bo praktycznie to Bloody jeden przeskoczył tą granicę.
Czepiacie się, że nawracamy o tych duszach, ale w tym tkwi całe sedno.
Wytykać "buffowemu, bezdusznemu" wampirowi że podąża za żądzą krwi, to jak mieć pretensje do pająka że plącze sieci i łapie w nie muchy, miast zbierać nasionkaXD"

Ostatni raz dla mnie wampir = morderca dla ciebie może być inaczej. Jak wspomniałam wcześniej może moje myślenie jest trochę stereotypowe ale nie uznaje dobrych wampirów każdy ma (powinien mieć) w sobie coś złego i demonicznego.

I dla mnie to koniec w tym temacie. Dziękuje za dyskusję było mi naprawdę bardzo miło.
Pozdrawiam serdecznie :)

ocenił(a) serial na 10
beksi

Ja też pozdrawiam ciepluchno;)
Zgadzam się, że mordercami to oni są.
Ale jak już mówiłam, stoję przy tym, że nie można ich - przynajmniej w "Buffy" za to obwiniać. Gdyż odejść od zabijania, od zła - dla akuratnie TYCH wampirów jest niemożliwością, z jednym wyjątkiem;) potwierdzającym regułę...
Jeśli mi kiedyś palma odbije i wejdę na głupa do klatki z głodnym lwem, to nie będę mieć o to do niego pretensji, że mnie wpierdzieliXD
Bo to - jak mówią: "Przyroda"XD
Papatki, tyż już nie mam siły nawijać (prawie;) i też mi było bardzo miło;)
PS. Lestata kocham wręczXD

ocenił(a) serial na 10
platyna_2

A to było dobre platynko_wracając...
No właśnie!
W odcinku "Crush" nagle okazuje się, że przy odpowiednim nastawieniu Spike
był w stanie "przeskoczyć" nawet ograniczenia, jakie nakładał na niego chip!
Przecież pożywił się tamtą dziewczyną z Bronzu ( co prawda, by zmylić Dru), mimo impulsów elektrycznych zadających mu nieopisany ból.
A to znaczy, że Spike nadal stwarzał bardzo realne zagrożenie.
Jednak nie wykorzystał tego. Potem i przedtem zawsze się tym zasłaniał, ale to faktu nie zmienia, że mógł go "olać"...
I co najważniejsze, mimo to - Buffy go nie kołkuje;)
Jedyna kara jaką Spike otrzymuje za ten swój numer w "Crush" to strzał w papę od pogromczyni i to wszystkoXD

ocenił(a) serial na 6
WhiteDemon

Trochę wody w Wiśle upłynęło, ja obejrzałem ponownie 5 sezon na SF Channel i w związku z tym przyła mi chęć ciągnięcia tego wątku. I widzisz tu strzeliłaś sama sobie w stopę ;)
,,Do czego nie był zdolny żaden inny BEZDUSZNY wampir…To że niektórzy to negują, to już inna sprawa."

I widzisz tu strzeliłaś sama sobie w stopę ;) A to dlatego, że udowodniłaś, że Spike mimo braku duszy stawał się lepszym ,,człowiekiem". O tak, są jeszcze inne przykłady wampirów, które pozbawione były duszy, a nie posuwały się do przemocy: Harmony pracująca u Angela, wampiry wyssysające krew z ludzkich ochotników w sezonie 5 ,,Buffy" - to nasówa pytanie o wolną wolę i rzeczywiste znacznie duszy. Bo skoro Spike mógł wybrać, że będzie dobry, mimo, że pozbawiony był duszy... To daje całkiem nowe spojrzenie na tą kwestię, nieprawdaż? Widzę, że go usilnie usprawiedliwiasz, i nie mam do Ciebie o to pretensji - lubisz tą postać, mimo jego wad, OK rozumie, jak też częściej niż rzadziej staje w obronie Buffy, która jest jedną z moich ulubionych super-bohaterek. Po obejrzeniu sezonu 5, właściwie uświadomiłem sobie w czym leży problem - nie w samym Spiku, ale w sposobie jak postać, ta została przedstawiona później. We wzmiankowanym sezonie 5, Spike zrobił spory postęp na drodze do człowieczeństwa i miło mi odnotować, że stało się to za sprawą uczucia jakie żywił do Buffy - dziewczyna umie inspirować do pozytywnych zachowań. ;) Nie było to specjalnie głębokie, uczucie - epizod, w którym wyjawił jej B. Summers nie bez podstawy nazywał się ,,Crush", czyli coś w typie szczeniackiego zauroczenia, niźli prawdziwej miłości. Ale mimo to wątek szczenięcej miłości Spike'a był zarówno zabawny - pozwalał na liczne wstawki komediowe - jak i dawał tej postaci nadzieje na dalszy rozwój. Wszystko zmieniło, się niestety z nastaniem sezonu 6... Jak już wspomniałem: nienawidzę tego sezonu! Prawie wszystkie postacie zachowywały się tu w sposób odbiegający od ich naturalnego stanu bycia - najbardziej nie znoszę tego co zrobiono z postacią Buffy, która biernie zgadzała się na bycie ofiarą. Mam wrażenie, że była tak przybita, iż nienawidziła samej siebie i dlatego pozwalała aby Spike ją upokarzał - bo to w istocie rzeczy z nią robił. Nie można bardziej zaprzeczyć samej istocie postaci B. Summers - postaci, której mottem jest stawianie czoła własnym demonom i pokonywanie ich. W tym sezonie była odstraszająco bierna - a co gorsze nigdy nie przezwyciężyła swojej depresji, właściwie ją przeczekała. Nie jest to specjalnie inspirujące... I tu dochodzimy do kwestii Spike'a... i mam wrażenie, że ta postać, w sezonie 6 zrobiła ogromy krok wstecz - Spike, w poprzednim sezonie przestał być potworem, tu zrobiono z niego na powrót wrednego manipulatora i niedoszłego gwałciciela. Nie wydaje mi się, że to przez co przeszedł uprzednio, w 5 sezonie, pozwalało by mu zachowywać się w ten sposób - po prostu to przykład złego scenopisarstwa. Jest go znacznie więcej w 6 sezonie: zabójstwo Tary, które istniało po to tylko by uzasadnić przemianę Willow i sam wątek depresji, który był zdaje się tylko wymówką, by wsadzić Buffy i Spike'a do jednego łóżka, bo inaczej nigdy, ale to nigdy ci dwoje by się związali się, bo B. Summers w innych okolicznościach nie uganiała by się za kimś kogo uważała za bezdusznego wampira. Nie będę się już rozpisywała jak brutalnie i bezmyślnie obeszli się w pozostałymi postaciami. No, może poza wzmianką o tej jednej: ;)
..Why Dawn Ruined Buffy"
http://www.youtube.com/watch?v=vRcRYOLiro0

ocenił(a) serial na 10
Picard

Ekhem, a czy czasem - ( no dobra, może żle to pamiętam:) Angel nie zagroził Harmony czymś w rodzaju unicestwienia, jeśli ta się nie podporządkuje jego żądaniu, by krwi ludzkiej nie piła??

Fajnie, że do tego wracasz, ale szczerze - ja tu się już tak wygadałam, że wena mnie opuściła i przekonywanie Cię do mojego zdania na temat Spike'a właściwie na nic się nie zda;)
Nadal obstaję przy swoim - Spike naprawdę kochał Buffy - "szczenięce zauroczenie" do wg mnie zbyt mało by starać się dla drugiej, kochanej osoby zmienić tak diametralnie - jak próbował dokonać tego Spike.
IMHO Bloody dla Buffy dokonuje normalnie trangresji;) - przekraczał własne bariery i złą, podłą naturę własnego wampirzego jestestwa.
Nie przekonasz mnie, że to było gówno warte;)
Tak samo twierdzę, że Spuffy łączyło silne uczucie - na pewno nie tak romantyczne i słodkie jak to było z jej pierwszą miłością Angelem, jednak to istniało.
Te teksty że z pogromczynią byli ze sobą tylko z powodu depresji do mnie nie trafiają;)
W takim wypadku Buffy musiałaby non toper komuś wskakiwać do wyrka - co chwilę przecież miała mnóstwo problemów i coś ją dręczyło. Może nie tyle depresja tak wymownie ukazana jak w sezonie 6 - ale przydarzały jej się załamania...
Mimo to, nie skakała z kwiatka na kwiatek;)
Bo właśnie, Buffy nie umiała - nie chciała się przyznać do tego uczucia - całkowicie jest to zrozumiałe, jakby się przyznała, wyszłaby na idiotkę i pośmiewisko. Co to za pogromca wampirów co się kocha w wampirze? ;)
W dodatku bezdusznym?
A co do tego, że w ogóle wszystkim postaciom "BtVS" w 6 sezonie odwalało i trzeba naprawdę się było "postarać" by do nich sympatii nie stracić, gdyż pokazywali środkowy palec swoim wcześniejszym, z reguły szlachetnym postawom - nie nowina przecie;)

ocenił(a) serial na 6
WhiteDemon

,,Ekhem, a czy czasem - ( no dobra, może żle to pamiętam:) Angel nie zagroził Harmony czymś w rodzaju unicestwienia, jeśli ta się nie podporządkuje jego żądaniu, by krwi ludzkiej nie piła??"

Owszem, ale jak widzisz z tak naturą da się walczyć, jeśli się chce - jeśli ma się ku temu odpowiednią motywacje. Sama też dowodzisz, że Spike, Buffy kochał nim odzyskał duszę, że ta ,,miłość" go zmieniła - więc po raz kolejny: brak duszy nie zabrał mu możliwości wyboru lepszej drogi i odczuwania tzw. uczuć wyższych. Skoro tak, to jego usiłowanie gwałtu jest niezgodne z tym, jak postrzegasz postać Spika, z tym jak postać ta wyglądała w sezonie 5. Ale nie, nie sądzę, by miał by szanse na zrealizowanie swoich marzeń - tych ludzi stanowczo, za mało łączyło, stali na dwóch przeciwstawnych biegunach postaw moralnych. Patrz jak Spike musiał się napracować by ,,uwieźć" nawet pogrążoną w depresji B. W trzeźwości umysłu, nigdy by się na taki związek nie zgodziła. I w tym szkopuł: autorzy serialu, sknocili dwie ciekawe postacie na raz: z B. uczynili bezwolną ofiarę, ze Spike'a na powrót zrobili potwora, który ucieka się do szantażu i manipulacji by zyskać czego chce - tak jakby rozwój tej postaci, w poprzednim sezonie nic nie znaczył. B. nie wstydziła się samego związku z wampirem - patrz Angel - , ale związku z tym konkretnym wampirem, w dodatku związku tak destrukcyjnego, dla obojga. Nie było w nim miłości, tylko wyniszczające pożądanie - gdzieś przeczytałem, że ten gwałt mógł być następstwem ,,zabaw" w jakim para się oddawała, a gdzie ,,nie", oznacza ,,tak". Ten związek nie był, zbyt zdrowy. Tu masz kilka opinii na ten temat:
http://gwyneth.drizzlehosting.com/morestuff/spike.html

ocenił(a) serial na 10
Picard

"Ten związek nie był, zbyt zdrowy."
A gdzie pisałam że był?
Oczywiście że było to chore - Buffy w ogóle na zdrowy rozum nie powinna skłaniać się ku jakimkolwiek bliższym relacjom z kimś takim jak Spike...
Doprawdy , dziwię się innym wampirom, że nie doniosły Radzie Obserwatorów na Buffy:
<Co jest z tą waszą pogromczynią? Jej się chyba coś poplątało!
Gromi nas w najlepsze, ale nie przeszkadza jej to sypiać z takim jak my!!
No heloł...;)
XDXD
Jakiego szantażu, jakiej manipulacji, człowieku.
Jakby nie chciała z nim być, toby do niego nie lazła - i nie pisz takich sucharków typu:
"Buffy - bezwolna". Od kiedy to jakikolwiek wampir może narzucać coś pogromcy???
Poza tym, to jest cud że ona w ogóle pozwalała mu żyć!
Jej zasranym obowiązkiem i powinnością ( w końcu na tym polega jej "krucjata") było zabicie Spike'a.
Nie zrobiła tego, mimo tej próby gwałtu - a to już było przegięcie.
Nie zlikwidowała go po czymś takim - a inne wampirki, które tylko stanęły jej na drodze wycinała w piń;)
Coś tu jest nie tak, nie uważasz...
Jak to nie była słabość, ba - uczucie nawet - bo komuś do kogo coś masz jesteś w stanie wybaczyć najgorsze świństwo - tak to już jest to ja nie wiem, co to było...
Przymykasz oczy.
I proszę - nie podrzucajcie mi opinii, które nie są Wasze;)
Na cholerę mi rozpatrywać rozważania kogoś, z kim aktualnie nie gadam?
Co mnie obchodzi odpowiedź laski na rozterki jakiejś jej kumpeli Olivii z Australii, która właśnie obejrzała "Seeing Red" i się zastanawia wtfXD

ocenił(a) serial na 10
Picard

"Pozwól, że przytoczę tu rozmowę Angela ze Spikiem z 5 sezony przygód tego pierwszego:
,,Spike: Tobie, narzuconoo duszę, a ja o nią walczyłem, bo uważałem, że to jest SŁUSZNE!"
,,Angel: Tak? A ja myślałem, że zrobiłeś to aby wskoczyć dziewczynie do spodni..." :)
I tyle w temacie rzekomej szlachetności, Krwawego Willa."

Akurat na tych słowach Angela był nie polegała;)
Był zazdrośnikiem, lubił się zachowywać jak pies ogrodnika i tyleXd
Spike przynajmniej się nie krył, że chce uznania.
Nic dziwnego – skoro nikt nigdy nie umiał docenić jego starań.
Zresztą, w 5 sezonie „Angela” początkowo sam z siebie zabijał demony. I nie dla Buffy przecież;)
A Angel wasz kochany?
Wg mnie przyjął fałszywą postawę.
Niby chciał być dobry, pomagać ludziom, sretetete.
Ale jak przyszło co do czego, gdy tylko okazało się, że przepowiednia wcale nie musi dotyczyć jego osoby – tylko Spike’a – że jest dwóch czempionów, to Angelek piał, hycał do sufitu z zazdrości i darł się wniebogłosy z oburzenia;)
Mówił:
„JAK TO?? TU CHODZI O MNIE!
TO MAM BYĆ JA, JA JA!! (słyszycie to? Egocentryzm angelowy pieprz… ;) tyż mi bohaterXD
TO JEST NIEMOŻLIWE, ŻEBY ON MIAŁ MNIE ZASTĄPIĆ, NIEEE!!!
Jak dla mnie, mówicie sobie co chcecie – tam właśnie wyszła z Angelka bufonada do kwadratu, pozerstwo i te jego bohaterstwo to jeno pic na wodę;)
On poklasku kce, choć udaje że nie;)

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

Tak ogólnie tylko teraz napiszę...
Umniejszacie spikeowe czyny do wartości papierka po cukierkach.
Wszystko co robił sprowadzacie niesprawiedliwie do jednego mianownika.
Wybaczcie, ale przypominacie mi w tym Xandra i sytuację po śmierci matki Buffy…
Najbardziej przykre były właśnie zarzuty Xandra, że Spike przylazł z kwiatkami na grób Joyce tylko po to, by się Buffy przypodobać, na co ten odparował:
„Lubiłem tą panią. Zawsze była dla mnie uprzejma i w przeciwieństwie do was nigdy nie traktowała mnie jak dziwoląga.”
To było słodkie z jego strony i nikt mi nie przemówi że nie;)
Tym bardziej, iż widać było, że bukiecik przez niego własnoręcznie zerwany z jakiejś łąki – tak od serca niegodziwego;), a nie z przeproszeniem, z kwiaciarni zaje…ny;)
Bardzo podobała mi się relacja Spike&Joyce.
Ona chyba naprawdę go lubiła i traktowała go z jako takim szacunkiem, a on jej się tym samym odpłacał;)

Rozumiem, że można Spike’a nie lubić.
Chociaż nie, nie rozumiemXD ale już mniejsza. Święte prawo każdego widza;)
Jednak mimo wszystko Bloody to tak barwna, charakterna, ciekawa postać ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami (no dobra, ja twierdzę że ma;) – która tyle wnosi do serialu
- zupełnie nie kumam, jak można twierdzić iż jest nudny(??!!?)
Z kolei, że Angel jest mroczny…(??!!?)
;)
To tak jakby mi ktoś powiedział, że Skrzetuski z „Ogniem i Mieczem” jest fascynujący i arcyciekawy, a Jurko Bohun to bida z nyndzą, nudziarz, bezbarwny dziadyga i w ogóle
JEDEN ZIEW;)
No można tak uważać, ale no…bez jajecXd
Angelus był mrocznym skubańcem – to się zgodzę bez bicia.
ALE ANGEL???
On mnie tak fascynuje i przeraża, że brak słów;)
Angel jest mroczny niczym Muppet-Puppet w ubranku Dartha Vadera…
Majtami na sam widok jego trzęsę ze strachuXD

ocenił(a) serial na 6
WhiteDemon

,,E tam, widzę że żaden argument do Was za Chiny Ludowe nie przemówi.
I to właśnie był w serialu i jest jak widać w odbiorze tragizm tej postaci...
Spike może się starać ile wlezie, może się zmieniać, może ostatecznie wyrzec się swojego naturalnego zła i wampiryzmu, może świat uratować a i tak wszyscy będą piszczeć i psioczyć na niego do potęgi, bo jest zły, interesowny i basta. Jak widać, starać się mu nie było warto, bo pies z kulawą girą tego nie doceni"

Widzisz, jeśli seriale ,,Buffy" i ,,Angel" mają jakiś głębszy sens to tyczy się on kwestii moralnych wyborów. Więc zastanówmy się czy postawa Spike'a polegająca na czynieniu dobra ze względu na potencjalne korzyści jest rzeczywiście równoznaczna z postawą np. Buffy, która postępowała dobrze gdyż uznawała to za słuszny tok postępowania? Czy motywacja jaką się kierujemy rzeczywiście jest nieważna? Moim zdaniem, jednak jest ona sprawą kluczową - to dlaczego coś robimy ma istotne znaczenie. Bo, widzisz Spike postępował dobrze by zaimponować Buffy, ale gdy ta go odtrąciła, pokazał swoje prawdziwe oblicze i postanowił osiągnąć to co chciał, siłą. Tak jak powiedziała panna Summers: ,,Spike jesteś jak seryjnym, morderca w więzieniu, wszystko co powstrzymuje cię przed sianiem zniszczenia, to ten chip!" I trudno się z tym nie zgodzić. A z tym, że się poświęcił i ratował ludzi - po odzyskaniu duszy! - cóż, czy to w jakiś sposób równoważy ponad 150 lat śmierci i zniszczenia jakie szerzył w Europie? Ilu ludzi wówczas zabił i torturował? Ciekaw równie łatwo wybaczyła byś Hitlerowi, Pol-Potowi czy nawet Kubie Rozpruwaczowi, gdyby wyżej wymienieni nagle postanowili się zmienić? Za łatwo mu wybaczasz. Nie odmawiam nikomu prawa do odkupienia, ale droga do niego jest długa i wyboista, a już z pewnością takiej osoby odbywającej swoją pokutę, nie sposób nazwać bohaterem. Przed Spikiem jeszcze długa droga - bo nadal czasami patrzy na potencjalne korzyści, chciał np. zostać czempionem i odegrać kluczową rolę w Apokalipsie, by na powrót stać się człowiekiem, czyli ponownie myślał o nagrodzie. Angel już porzucił podobne nadzieje - podpisał cyrograf, zrzekając się nagrody - i toczy dobrą walkę, gdyż uważa, że jest to słuszne, ale do takiego dochodził latami. Piszesz, że wszyscy powinni Spika docenić, ale dobrze postępuje się dlatego, że wierzy się w słuszność swego postępowania, a nie dlatego, że liczy się na jakąś mistyczną nagrodę - jeśli powoduje nami to drugie przekonanie, to naszą moralność, można - za przeproszeniem - wziąć i o kant d... potłuc. ;)

,,Że obiecał.
I co z tego?"

No, właśnie obiecał. Zadurzył się w Buffy i nawet gdy jej zabrakło, to jego zadurzenie nie minęło i to ze względu na pamięć o zmarłej i miejsca z nią związane trzymały go w Sunnydale.

,,Buffy jest zabójczynią wampirów, a nie ich opiekunką."

Jest też mocno nietypową pogromczynią - pokaż mi jej inną koleżankę po fachu, która przespała by się z dwoma wampirami. ;) Czuje, do nich miętę czy nie, na pewno nie szlachtuje wszystkiego co jest nieumarłe i ma kły, atakuje tylko stwory, które są potencjalnie groźne. Nie zakołkowała, Angela gdy ten był dobry, nie zabiła Spika gdy ten miał chip w głowie i przestał być groźny, miała też przyjaciela demona - ten facecik ze śmiesznymi, oklapniętymi uszami. Więc postępowanie Buffy nie jest takie zero jedynkowe jak piszesz. Uważam więc, że nie zabiła Spike'a gdyż ten nadal miał w głowie chip i nie stanowił zagrożenia, dla nikogo prócz Buffy, a ta doskonale była się w stanie sama obronić. Tym bardziej takie postępowanie było by nie właściwe, ponieważ częściowo ponosiła odpowiedzialność za zaistniał stan rzeczy - sypiała z facetem, jak sama mówi ,,wykorzystywała go", a później odtrąciła, więc karanie go kołkiem w serce było by nie zupełnie uczciwe.

,,Tak, to czemu nie rzucił się np. na jakąś nauczycielkę, tylko akurat na Buffy, która go pociągała?"

Ależ o tym jest właśnie ten - troszkę głupiutki - odcinek: o instynktach jakie w nas drzemią o tym, że od prymitywnego zwierza dzieli nas cienka otoczka cywilizacji. :) Zauważ, że to częsty motyw w ,,Buffy": postacie takie jak Oz, Angel, Giles, a nawet Willow mają swoją mroczną stronę, coś co w nich drzemie, ale w normalnych okolicznościach nie dochodzi do głosu. Zdaje się, że to Platon powiedział: ,,Dobrzy to ci, którzy zadowalają się marzeniem o tym, co źli rzeczywiście robią" i właśnie na to rozróżnienie trzeba zwrócić tu uwagę. Podsumowując Xandera rzeczywiście pociąga Buffy i gdyby się nie kontrolował mógł by się starać zrobić jej krzywdę, ale właśnie: stać go na opanowanie się! Zanim napiszesz, że Spike nie miał duszy i nie mógł nad sobą panować: nie do końca jest to prawdą. Zwróć uwagę, że wampirzyca Harmony przez rok pracowała jako sekretarka dla Angla, w kancelarii Wolfram and hart i nie tylko powstrzymywała się przed skrzywdzeniem kogokolwiek, ale nawet odmawiała sobie picia ludzkiej krwi, gdyż takie było życzenie jej szefa. :)

Na resztę twoich argumentów odpowiem nieco później - półki co zapewniam Cię, że miło mi się z Tobą rozmawia, a twój argument o kondolencjach złożonych przez Spike'a, po śmierci pani Summers rzeczywiście jest dość DOBRY. :)


ocenił(a) serial na 10
Picard

A dziękować;)
Cały szkopuł w tym, że wymienieni przez Ciebie zbrodniarze to ludzie, nie wampiryXD
Spike dodatkowo był "wychowywany" przez wampirzą, krwiożerczą wariatkę, którą najbardziej na świecie radowało ludzkie cierpienie, kumplował się z Angelusem...Nauka nie poszła w las;)
Został zmieniony, i nie miał wpływu na utratę duszy a co za tym idzie sumienia.

ocenił(a) serial na 10
Picard

A jak już wspomniałam wcześniej, wampiry w "Buffy" są bezduszne, inaczej jak w innych serialach. I nie mogą być dobre. Teoretycznie.
Spike jest anomalią i wyjątkiem pod tym względem. Dość często zdarzało mu się dokonywać dobrych wyborów, mimo zła, z którego się wywodzi.
I czego jękolicie, że dla Buffy?
Przecież to właśnie jest wspaniałe, że dzięki sile miłości chce się zmienić do jasnej ciasnej. To uczucie sprawiło, iż wampir dokonywał rzeczy niemożliwych, że się poświęcał, że chciał być dobrym - i za to go potępiacie?
I don't understand;)

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

I nie mówię że macie go cenić, Bóg strzyg;)
Ale moglibyście tyle po nim nie jeździć jak po łysej kobyle, bo nie uważam, żeby zasługiwał aż na tyle wiader potępienia, ile mu na łeb wylewacieXD

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

Poza tym rozwala mnie, jaki to cud - miód wg Was jest z Angela, a ze Spike'a tworzycie jakiegoś interesownego, goniącego za pucharem śmiecia.
Jakby tak wiele ich różniło;)
Phi, Angel wiele nie lepszy, a tworzycie między nimi przepaść..
Angel - święty prawie Walenty
Spike - chłoroba Świętoszek Molierowy
Ta, jasne...;)

WhiteDemon

Napisałaś tutaj w liczbie mnogiej i nie wiem czy to również do mnie jeśli tak to nie przypominam sobie żebym wylewała na niego wiadro potępienia.Wspomniałam tylko że dla mnie wampir równa się morderca i że jak się chce odpokutować swoje winy należy się o to postarać a droga do tego jest naprawdę bardzo długa. Podobnie pisze Picard przykro mi jeśli cię to boli że mamy inne zdanie niż ty. I wskaż mi gdzie napisałam że Angel jest prawie święty proszę, bo pamiętam że o obu panach powiedziałam że są wampirami mordercami którzy mają wiele istnień ludzkich na sumieniu. Zacytuję sama siebie bo mi jeszcze nie uwierzysz : ) „Osobiście mam problem z określeniem takich postaci jak Spike czy Angel bo z jednej strony starają się postępować dobrze i nawet udało im się powstrzymać apokalipsę oraz pomóc wielu ludziom, a z drugiej to wciąż wampiry które na dodatek mają wiele istnień ludzkich na sumieniu i nic tego nie zmieni. Jak bym miała ich określić jednym zdaniem to dla mnie są po prostu wielokrotnymi mordercami którzy żałują co zrobili i starają się to odpokutować” No chyba że chodzi ci o to że potępiamy go o próbę gwałtu Buffy to trudno trzeba liczyć się z konsekwencjami swoich czynów. W moich oczach jest winny było to okropne i nic go nie usprawiedliwia. Tak samo Angel jako Angelus torturował Gilesa było to okropne i nic go nie usprawiedliwia.

ocenił(a) serial na 10
beksi

Oki, może się zagalopowałam przepraszam;)
Po prostu miałam wrażenie, że zarówno Ty droga beksi jak i kolega Picard uważacie, iż poczynania Spike'a są nic niewarte, skoro robi to dla miłości. A ja nie sądzę, by wszystko co robiła ta postać sprowadzało się tylko do chęci przypodobania się Buffy.
Jutro dodam jakiś przykładzik, bo dziś już mi się nie kce;)

WhiteDemon

Przeprosiny przyjęte. Zresztą każdemu z nas zdarza się czasami zagalopować w swoich wypowiedziach :)

ocenił(a) serial na 10
beksi

Raduje się serduszko me;)

ocenił(a) serial na 10
beksi

Tak się wściekacie na Spike’a za to „Seeing Red”, jakby naprawdę ją zgwałcił i nie wiadomo co jeszcze!
A TEGO NIE ZROBIŁ!
Dodatkowo, był w rozpaczy.
Wampir bez duszy + rozpacz = szaleństwo i próba gwałtu
Dla porównania:
Will – ludzka dziewczyna z duszą + rozpacz = zabicie 2 ludzi, chęć i próby zabicia kolejnych, ostatecznie próba zgładzenia ludzkości i zniszczenia świata…
I tylko dzięki bohaterskiej w tamtej chwili postawie Xandra – tu ukłony dla niego – który zdecydował się narazić na śmiertelne niebezpieczeństwo i stanął oko w oko z Dark Willow, by wzruszyć ją gadką o żółtych kredkach – Xandrowi świat zawdzięcza ocalenie.
Co nie zmienia faktu, że Will narobiła totalnego syfu, mimo swego człowieczeństwa i ludzkiej duszy;(

ocenił(a) serial na 10
Picard

Angela nie zabiła bo jego uroda tak Buffy powaliła, że z miejsca strzała Amora w nią trafiłaXD
I było po zawodach.
Spike miał od początku u dziewczyny przegwizdane, w przeciwieństwie do Angela, który na starcie dostał 150 punktów przychylności za tą pseudotajemniczość "prawie Zorro" i swoją jedyną unikalną duszyczkę, którą po oczach świeci;)

ocenił(a) serial na 10
Picard

Clem nie skrzywdziłby muchy;)
Poza tym, to inny rodzaj demona, nie wampir.
A Buffy zabija wszystko to co ma kły...
Prócz Spike'a, Dru i Harmony, ale to też wyjaśniłam tu troszkę wcześniejXD
Ach, te moje bajanie...

ocenił(a) serial na 10
Picard

Dobra, ale czy Harmony była w "Angelu" w tej samej sytuacji co Spike?
Ktoś ją wykorzystywał jako maskotkę pocieszycielkę, by rzucić w kąt, gdy była już niepotrzebna?
Poczuła się wykorzystana i oszukana?
Inaczej - ktoś stwierdził nagle, że związek z nią to właściwie hańba?
Że przynosi więcej strat niż zysków, że można stracić twarz w oczach innych?
Nie wiem, ale podejrzewam że nie.

ocenił(a) serial na 10
Picard

Spike rozpacza, ba - on płacze po śmierci Buffy.
Postanawia kontynuować to co zaczął z JEJ przyjaciółmi, choć nic z tego mu miało nie przyjść. Żadnych korzyści. Nie wiedział, że pogromca wróci, nie było po temu najmniejszych przesłanek. Myślał, iż została stracona na zawsze. Mimo to, pomaga. Nie mówcie mi, że nie miał ciekawszych rzeczy do roboty;)
Mógł robić co tylko chciał, wybrał pomoc Scooby...
Dodatkowo, zawsze musiał zmagać się z nieprzychylnością. Głównie w osobie Xandra;)
Spike był dobry jeśli potrzebowano jelenia do brudnej roboty, jak zrobił swoje to mógł sobie spadać;)
Jednak, czemu Scooby, o tym, iż podejmą próbę przywrócenia Buffy do życia
nie mówią Dawn, Gilesowi i właśnie Spike'owi?
Dawn - wiadomo, ukochana siostra
Giles - wiadomo, była dla niego jak ukochana córka.
Ale Spike?
Co ich obchodzi wampir i jego uczucia?
A jednak.
Bo Will, nawet Xander niechętnie dostrzegał, jak ważna dla Bloodyego jest Buffy.
Dalej...
Spike nie może wręcz patrzeć na Buffy-bota po śmierci pogromczyni, bo sprawia mu to za duży ból.
Bo to nie jest Buffy.
Troszczy się o tych, którzy byli dla niej ważni, nie wiem po jakiego grzyba, skoro nikt tego nie doceniał i Spike nic z tego nie miał.
Wampir liczy dni, odkąd zginęła.
Czy to jest aż tak puste i powierzchowne???

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

Albo te tortury u Glory?
Krwawy Willi nie puścił pary z gęby, mimo że ta w każdej chwili mogła go za to zabić.
Wtedy i tak guzik;) by miał...
A po jego śmierci Glory i tak w jakiś sposób dowiedziałaby się o Kluczu, o Dawn.
I znając tą boską sucz, z pewnością nie przepuściłaby okazji by dopiec Buffy i mogłaby wymyślić bajeczkę:
< Ależ Ty masz bidulo fałszywych przyjaciół! Ten twój wampirzy kumpel wszystko mi wyśpiewał, zanim zdechł...ŁAHAHAHAXD >
Więc tak czy siak, nic.
Co prawda, Spike opowiedział o tym, że Glory niczego się od niego o Kluczu nie dowiedziała:
"Nie mógłbym znieść buffinego cierpienia po stracie siostry. To by ją zabiło..." - ale zwracał się przecie do Buffy-bota.
To iż Buffy się pod niego podszyła, chcąc wybadać sytuację - to już jest inna sprawa;)
Zresztą zgasiło ją to i właśnie od tego momentu dotarło do niej, że Spike naprawdę się stara.
Za co mu podziękowała:
"To co zrobiłeś dla mnie i dla Dawn, to było prawdziwe. Nie zapomnę Ci tego".

ocenił(a) serial na 10
Picard

"Widzisz, jeśli seriale ,,Buffy" i ,,Angel" mają jakiś głębszy sens to tyczy się on kwestii moralnych wyborów."

Jeśli chodzi o wszystkich "ludzkich" bohaterów, to jak najbardziej!
Natomiast Angelusa i Spike'a bez duszy kwestia moralnych wyborów nie powinna w ogóle dotyczyć. Nie posiadają sumienia i tak naprawdę nie rozumieją znaczenia słowa - moralność. Wszystkie wampiry (te buffowe, zaznaczam;) mają "złe" z naszego ludzkiego, moralnego punktu widzenia postrzeganie świata. Wszystko wywraca się do góry nogami, zwłaszcza wartości. To co dla ludzi jest "dobrem" - tak nich jest 'złem", to co "czarne" jest białe" i na odwrót. Zgodnie z podstawową zasadą w świecie "Buffy" - nie masz duszy = kochasz zło, nienawidzisz dobra. Czemu jest tyle hecy wkoło tych wampirzych dusz? Ponieważ Angel i Spike to absolutne wyjątki w tym serialu.
I tylko te wampiry były zdolne do dobra.
Z tym że ja to jeszcze rozgraniczam, co pozwala mi tak Spike'a lubić, czego wy nie uznajecie. Angel z duszą był dobry, Angelus bez duszy - już nie, w najmniejszym nawet stopniu.
Spike, a może raczej "Spikeus";) z kolei, był zdolny do poświęceń i dobra, mimo braku duszy - dla Was to nic nie znaczy bo twierdzicie że robił to tylko z miłości, ja uważam że to właśnie było wspaniałe, bo niosło nadzieję, że siła uczuć może być tak silna, iż nawet krwiożerczy potwór w jej imieniu zdobędzie się na cudaXD

I nie rozumiem, czemu Angel ma być uznany winnym tego, co narobił będąc Angelusem!
Jak dla mnie to jakaś fałszywa, pseudomęczeńska postawa;)
Pewnie w swoim serialu Angel non stop biadoli, jakich to grzechów popełnił jako Angelus i dokonuje samobiczowań...matko!
Nie, nie lubię tego w postaciach wampirzych.
To tak jakby lis za każdym razem gdy zjadł kurę ryczał nad nią jak opętany.
Ja kumam, że cierpią przez to co narobili, ale u Angela jakieś to takie...przesadne.
Teraz do końca świata mają się nad sobą użalać i gonić za możliwością odkupienia?
Za to co zrobili, będąc istotami, dla których z założenia i z natury dobro jest czymś ohydnym?
Dobrze to widać na postaci Angela.
Angel/Angelus to jak gdyby dwie jaźnie -jedna dobra, druga zła.
W momencie gdy postać staje się którąś z nich - ta druga nie jest w stanie zatrzymać tej pierwszej i za nią co za tym idzie odpowiadać!
Spikey jest anomalią pod tym względem, tylko jemu w "BtVS" udała się ta sztuka i będąc "Spike'usem" (heh, sorki, ale tak mi łatwiej o tym pisać;) byłw stanie powstrzymywać się przez bardzo długi od zła, ba - postępuje właściwie - dopóki się nie załamuje;(
W dodatku będąc "Spike-usem" decyduje się na ostateczne pozbycie swojego zła!
Możecie sobie ten czyn umniejszać ile wlezie, ale dla mnie to zawsze będzie normalnie "mistrzostwo"XD

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

EDIT:
powstrzymywać się przez bardzo długi CZAS od zła;)

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

Poza tym, Spike nawet w II sezonie zdobył się na dobry, bardzo dobry uczynek.
I wtedy liczyła się dla niego głównie Dru - to prawda.
Ale wydaje mi się, że nie tylko z jej powodu, postanowił się jako wampir poniżyć i poprosić o pomoc swojego naturalnego, śmiertelnego wroga - pogromczynię. Bo nie chciał unicestwienia świata!
Tak, chciał by świat istniał - stanął w poprzek normalnej wampirzej postawie i nie podobało mu się umieszczenie całej ludzkości pośród demonicznego piekła;)
A wtenczas nie latał jeszcze za Buffy, ha.
Wkurzał się, że Dru łasi się do Angela to fakt.
Jednak zbratał się z Buffy, umożliwiając jej szansę na zapobieżenie Apokalipsy! Tak nie robią wampiry;), nie "buffowe".
Spike był nienormalnym, wyjątkowym ich przedstawicielem i tyle.
Mówcie sobie co chcecieXD

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

Mam jeszcze jeden przykład na to, że Spike wyróżniał się z grona tych złych wampirów nawet pomimo braku duszy.
Tuż po przemianie zamiast zabić swoją matkę on ją nadal kochał i właśnie dlatego aby wyzdrowiała zamienił ją w wampira.
Nie przewidział tylko tego że jego matka stanie się wcieleniem zła i, że będzie musiał ją zabić mimo tej jego całej miłości.

On jako jedyny spośród wampirów był zdolny naprawdę kochać ludzi nawet mimo braku duszy (najpierw matkę, a potem Buffy)

ocenił(a) serial na 10
jucha171

Dobry przykład;)

ocenił(a) serial na 10
jucha171

Właśnie! Spike po przemianie w wampira nie zaczął od razu wyżynać sąsiadów. Chciał żyć z Drusillą i swoją matką praktycznie normalnie. Przemienił ją by ratować ją od śmiertelnej choroby i zabił z konieczności kiedy zaczęła robić mu niemoralne propozycje. I to go dręczyło cały ten czas, wystarczy przypomnieć sobie co było jego wyzwalaczem i w jaki sposób się od niego uwolnił.

Nie można mu odmówić bycia potworem i wielokrotnym, brutalnym mordercą, jakiego normalnie nikt nie chciałby spotkać na swojej drodze. Ale jednocześnie od samego początku, od School Hard przejawiał pewne ludzkie cechy. To jak cierpliwie i czule opiekował się Drusillą i jak w Becoming part 2 zawarł sojusz z Buffy. Wyobrażacie sobie Angelusa siedzącego z mamą Buffy w salonie i wymieniającego niezręczne uprzejmości? Jego natura mordercy i zwierzęce instynkty były możliwe do poskromienia.

I nikt mu nie kazał lubić Joyce lub Down, a widać, że przepadał za nimi niezależnie od ich relacji z Buffy. I nie wiem czy ktoś zauważył, ale nie traktował Scobbies z takim dystansem i wyższością jak Angel. To Angel lubił Buffy i unikał jej znajomych będąc wobec nich strasznie formalny i oficjalny.

I zaprzyjaźnił się Clemem (tym demonem z dziwną skórą):) I troszczył się o Dawn i pomagał w gromieniu nawet jak Buffy umarła i nie było już komu imponować.

Oczywiście wszystkie jego dobre odruchy były przetykane złymi, ale czego można więcej wymagać od oswojonego, a nie udomowionego zwierzęcia? Nawet puchaty Fafik spędzający cały dzień na kanapie może się zbiesić i odgryźć swojemu panu głowę.

Eyre

Nie chcę znów robić off-topa w tym temacie ale na ten zarzut wobec Angela muszę odpowiedzieć.

„I nie wiem czy ktoś zauważył, ale nie traktował Scobbies z takim dystansem i wyższością jak Angel. To Angel lubił Buffy i unikał jej znajomych będąc wobec nich strasznie formalny i oficjalny.”

Ja nie zauważyłam żeby Angel traktował Scooby’s z wyższością wręcz przeciwnie na przykład w odcinku 7 sezonu drugiego „Lie to Me” że przychodzi do Willow do domu prosić o pomoc bo ma złe przeczucia i zaczynają rozmawiać bardzo swobodnie o Buffy. Nawet w trzecim sezonie i później jak wyjechał do L.A wciąż miał z Willow dobry kontakt co widać w jego serialu (na przykład odcinek 15 czwartego sezonu „Orpheus”).

Nie zauważyłam również żeby z wyższością traktował Gilesa któremu w pierwszym sezonie podarował kodeks, widać również wyraźnie że obydwaj panowie aż do utraty duszy przez Angela mieli ze sobą dobry kontakt i chętnie ze sobą współpracowali. Nawet w trzecim sezonie gdy przychodzi do niego po pomoc w odcinku Amends a ten grozi mu kuszą Angel mówi „I understand I have no right to ask for it, but there's no one else.” co moim zdaniem świadczy właśnie o tym że bardzo go szanował i wstydził się po tym co mu zrobił przychodzić do niego.

Właściwie jedyną osobą z którą Angel nie potrafił się dogadać był Xander który również nie darzył sympatią Spike. Widać wyraźnie że Xander miał problem z obydwoma panami co jest zrozumiałe zwłaszcza po tym jak obydwaj próbowali go zabić.

Angel w sezonie trzecim Buffy gdy wrócił z piekła rzeczywiście czasami zachowywał się bardzo formalnie wobec jej przyjaciół i starał się ich unikać ale moim zdaniem było to podyktowane poczuciem winy i wstydu bo jeszcze nie tak dawno próbował ich zabić. Nie mógł po tym wszystkim zachowywać się jakby nigdy się nie stało, tym bardziej oni również starali się zachować wobec niego dystans i traktowali go podejrzliwie co widać to wielokrotnie chociażby na przykładzie Gilesa w Amends oraz Xandra który przy pomocy Faith chciał się go pozbyć.

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

Teraz to mi się przypomniało coś, co mnie rozśmieszyło z jednej strony, a z drugiej MIMO WSZYSTKO - przyznawałam Buffy sporo racji;)

"ANGEL/BUFFY: - Hi /- Hi.
BUFFY: So, is there danger at the Bronze? Should I beware?
ANGEL:I can't help thinkin' I've done somethin' to make you angry.
And that bothers me more than I'd like.
BUFFY :I'm not angry.I don't know where that comes from.
ANGEL: What are you afraid of? Me? Us?
BUFFY: Could you contemplate getting over yourself for a second?
There's no "us".
Angel, I'm sorry if I was supposed to spend the summer mooning over you, but I didn't.
I moved on.
To the living."

A już SZCZEGÓLNIE PODOBAŁ MI SIĘ TEN TEKST Buffy do Angela:
"Could you contemplate getting over yourself for a second?"
HahahahXD
Nie, bo Angel zawsze musi być zajęty sobą, swoim sumieniem, swoimi -nie swoimi angelusowymi grzechami, wieczny cierpiętnik;)
Ja nie mam siły na takie wampirze postaci, przysięgam.
Wolę takie zabawne, mroczne, durne, nieprzewidywalne i porąbane jak Spike.

ocenił(a) serial na 10
Lady_Rita

Nawiązując do tematu :P
Ulubiona postać: Buffy, Spike, Tara, Drusilla (była urocza w tym swoim szaleństwie, a gra aktorska-mistrzostwo)
Najciekawsza postać: Willow, Spike
Najzabawniejsza postać: Anya, Cordelia

Najnudniejsza postać: Giles, Riley (chce mi się ziewać na samą myśl)
Najbardziej irytująca postać: Faith (ktoś wcześniej napisał,że dla niego zawsze jest wredną suką, całkiem się z tym zgadzam bez względu na to po której "stronie mocy" stała :p), Kennedy, Robin Wood, Warren, momentami Xander

Najlepsze pary: Buffy&Spike, Willow&Tara, Willow&Oz, Spike&Dru, Giles&Jenny
Najgorsze pary: Willow&Kennedy, Buffy&Riley, Faith&Wood

Najgorszy sezon:1
Najlepszy sezon: 5-7

Ulubione odcinki: "Hush", "Once more with feeling", jeszcze kilka których tytułów nie pamiętam
Najlepsze sceny:
-szaleństwo Tary
-Willow niszcząca świat
-rozmowa Buffy i Spika w "Touched"
-jak Buffy dostała parasolkę :D
-Halloween podczas którego zamienili się w postaci z przebrań (zwłaszcza jak Willow przyszła do Gilesa przez ścianę
-A ty za kogo się przebrałaś?
-za ducha
-ducha jakiego rodzaju?)
-Spike uciekający na krześle przed strzałami Indian
i wiele innych :P

ikamona

To ja też wrócę do tematu ;P

Ulubiona postać: Buffy, Spike, Angel, Willow, Xander, Anya
Najbardziej irytująca postać: Warren, Snyder, burmistrz Wilkins, Kennedy (i pozostałe potencjalne)
Najśmieszniejszy postać: Anya, Xander, Spike, Andrew
Najciekawsza postać: Spike, Faith
Najlepszy sezon: 2, 3, 5, 6, 7
Najgorszy sezon: 4
Najlepsze pary: Buffy&amp;Spike, Buffy&amp;Angel, Willow&amp;Tara, Willow&amp;Oz, Jenny&amp;Giles, Anya&amp;Xander, Cordelia&amp;Xander
Najgorsze pary: Buffy&amp;Riley, Willow&amp;Kennedy,

Najlepszy odcinek: (1x12) Prophecy Girl, (2x06) Halloween, (2x10) What's My Line, part two, (2x13) Surprise, (2x14) Innocence, (2x17) Passion, (2x19) I Only Have Eyes For You, (2x22) Becoming, part two, (3x09) The Wish, (3x10) Amends, (3x16) Doppelgängerland, (3x17) Enemies, (3x18) Earshot, (3x19) Choices, (3x20) The Prom, (3x22) Graduation, part two, (4x08) Pangs, (4x09) Something Blue, (4x10) Hush, (4x20) The Yoko Factor, (5x07) Fool For Love, (5x10) Into The Woods, (5x17) Forever, (5x22) The Gift, (6x07) Once more, With Feeling, (6x08) Tabula Rasa, (6x15) As You Were, (6x16) Hell's Bells, (7x07) Conversations with Dead People, (7x20) Touched, (7x21) End of Days, (7x22) Chosen

Najbardziej wzruszające sceny: śmierć Buffy w "The Gift", śmierć Joyce i ogólnie cały odcinek "The Body", Buffy zabijająca Angela w "Becoming, part two", Angel znikający w mgle (opuszczający na stałe Sunnydale) w "Graduation, part two" - symbolicznie żegnający się z Buffy, poświęcenie i śmierć Spike'a w "Chosen", rozstanie Willow i Oza, śmierć Tary, Xander przemawiający do Dark Willow w "Grave", Buffy ofiarująca swoją krew Angelowi w "Becoming, part two", końcowe sceny (przede wszystkim z Buffy i Angelem) z "Amends", niektóre przemowy Xandra, ślub Anyi i Xandra - a dokładniej brak ślubu, wyznanie Spike'a w "Touched", Buffy i Angel na cmentarzu po pogrzebie (choć te sceny bardziej pasowałyby do "najlepszych", niż "najbardziej wzruszających")

Neff

*Najbardziej wzruszające sceny: Buffy ofiarująca swoją krew Angelowi w "GRADUATION, PART TWO"

ocenił(a) serial na 10
Lady_Rita

Ulubiona postać: Buffy, Spike, Drusilla, Anya
Najciekawsza postać: Willow, Spike, Angelus
Najzabawniejsza postać: Anya, Harmony, czasami Spike, Clem, BuffyBot, Andrew,

Najnudniejsza postać: Riley, Burmistrz,
Najbardziej irytująca postać: Faith, Potencjałki, Robin Wood, czasami Xander (zwłaszcza kiedy wygłaszał opinie o związkach Buffy), Warren, Johnathan, Snyder,


Najlepsze pary: Buffy&amp;Spike, Willow&amp;Tara, Willow&amp;Oz, Spike&amp;Drusilla,

Najgorsze pary: Willow&amp;Kennedy, Buffy&amp;Riley,

Najgorszy sezon:końcówka 3 i trochę 4 (nie cierpię motywu Inicjatywy i Adama)
Najlepszy sezon: 5, 7, większość 6.

Ulubione odcinki: "Angel", "School Hard", "Becoming: Part Two", "Bad Candy", "Lovers Walk", "Beer Bad", "Something Blue", "Hush", "Fool for love", "Triangle", "Checkpoint", "Intervention", "Spiral", "The Weight of the World", "The Gift", "Once more with feeling", "Smashed", "Wrecked" i większość z sezonu 7.

Najlepsze momenty:
- Spike i Dru w "School Hard",
- Buffy dowiadująca się, że Giles spał z jej mamą,
- "randka" Spika i Buffy w magazynie,
- Buffy mówiąca Spikowi, że wierzy w niego i on wygłaszający przemowę w "Touched",
- cała szkoła walcząca ze złym burmistrzem,
- Anya chcąca wymienić dzieci na pieniądze w grze planszowej, jej kostium króliczka (i ogólnie wszystko co zrobiła i powiedziała do porzucenia przed ołtarzem),
- Spike unikający BuffyBota po śmierci Buffy,
- Buffy całuje Spika w "Intervention",
- Pierwszy seks Spuffy,
- rozmowa Buffy z Clemem opuszczającym miasto na koniec 7 sezonu,
- Spike krzyczący: 'You made a bear! Youe made a bear! Undone it! Undone it!" w "Hush",
- Harmony wracająca z zakupów i ciesząca się z wyprzedaży chociaż i tak zabiła sprzedawcę,
- Spike i Joyce oglądający razem "Passions" w krypcie,
- Buffy i Angel ćwiczący tai'chi i walkę w sezonie 3,
- powrót Faith do Sunnydale w 7 sezonie i jej walka ze Spikem zaskoczone pytanie: To teraz ja jestem dobrą pogromczynią?
- Buffy mówiąca przy Potencjałkach, że krypta Spika była "comfy" i jego mina,


I wiele innych momentów, których obecnie nie pamiętam, ale przypomnę sobie przy następnej powtórce.


ocenił(a) serial na 10
Lady_Rita

Nie wiem czy ktokolwiek to jeszcze czyta, ale i tak sobie napiszę. Musze coś robić, cały dzień dzisiaj ogladałam buffy i własnie skonczyłam 7 sezon, jestem załamana ze to juz koniec, a komiksow oglądać nie zamierzam bo słyszałam co tam sie dzieje... poza tym to nie to samo.

Ulubiona postać: Spike, jeszcze z 10 razy Spike, potem Buffy, Drusilla, Giles i Angel

Najgorsza postać: Riley z całą inicjatywą, Adamem i żonką, potem długo długo nic bo nikt mnie tak nie wkurzał jak oni, dalej Anya i Dawn (obie polubiłam w 7 sezonie, ale poprzednie sprawiają że muszę je tu umieścić, Anya w ogóle mie nie bawiła, natomiast Dawn była niewdzięczną, egoistyczną smarkulą), potem Andrew, johnatan i ich dyskusje na temat gier komputerowych, komiksów czy czegos tam, oraz inne nerdowate odruchy. tak jak znosiłam to u Xandra u nich było wyjątkowo denerwujące

Najzabawniejsza postać: Spike, czasem w duecie z Gilsem, dwóch inteligentnych mistrzów cietych ripost, coś pieknego oraz w duecie z Buffy, chemia aż wisiała w powietrzu, no i własciwie to z kazdym bo spike był przezabawny

Najszlachetniejsza postać: Buffy, Angel

Najciekawsza postać: Spike, Willow, Faith (chociaz za nią nie przepadam), Drusilla

Najlepszy czarny charakter: Drusilla, Angelus, Pierwszy, Dark Willow

Najnudniejszy czarny charakter: Trio nerdów, Adam,

Najlepsze sezony: 2,3,druga połowa 5,6,7,

Najgorsze sezony: 4, 1

Najlepsze pary: Buffy&Spike - to na pierwszym miejscu
Drusilla&Spike
Angel&Buffy - to z sentymentu i zeby oddac sprawiedliwość, bo przez pierwsze sezony byłam zafascynowana tym związkiem. I długo potem bo Rileya nie znosiłam wiec byłam oddana Bangel, ale potem pojawił się Spike w nowej odsłonie (którego w pierwszych sezonach uwielbiałam z Drusillą) i wszystko obróciło się o 180 stopni, bo nie dość że pokochałam go jako osobę, postać samą w sobie to jeszcze z Buffy tworzyli idealną mieszankę wybuchową.
Co jest ważne, Angel był idealnym partnerem dla Buffy z pierwszych sezonów, 16-latki, niewinnej, trochę naiwnej, bezbronnej nawet ( i tu nie w sensie fizycznym, ale wiadomo o co chodzi, bezbronnej duchowo), Angel był typem faceta, z którym mozna iść na łyżwy albo bal, był pierwszą miłoscią. Natomiast nie pasował juz do Buffy z sezonu 6, mrocznej, smutnej, zamkniętej w sobie, wszyscy o tą jej depresję obwiniaja Spika przynajmniej czesciowo, ze ją wykorzystywał, a przeciez to on ją utrzymywał na powierzchni! Był jedyną osoba która rozumiała przez co ona przechodzi, jedyna która umiała jej pomóc. Teraz wyobrazmy sobie Angela w tej sytuacji, tu nie wystarczyło przytulic jej i powiedziec "będzie dobrze", trzeba było ją poruszyc! zrobic cos co sprawi ze ona cos poczuje, chociazby złośc, a tak wkurzac potrafił tylko spike!
I jest jeszcze drugi powód dla którego tak uwielbiam pare numer 1. Są tylko te dwa ale dla mnie na tyle potężne, ze wiem którego ja wybrałabym na jej miejscu. Chodzi mi o to ze obaj ją kochali, to nie ulega wątpliwosci, pozostaje pytanie który bardziej. Oczywiście według mnie Spike, już mówie dlaczego, jego miłośc nie była czysta i dobra, była egoistyczna i brutalna, ale najsilniejsza. Dla angela była jedna wazniejsza rzecz od buffy, świat i ludzie którzy na nim zyja, on mogł byc z nią! wiemy to z "angela", stal sie czlowiekiem, mogli prowadzic normalne zycie, ale angel wiedzial ze wtedy nie bedzie juz dla buffy uzyteczny jako wojownik ze nie pomoze jej walczyc ze złem i ze moze ono wygrac, tym samym altruistycznie zrezygnował, co było piekne i wspaniałe dlatego umiesciłam go w postacich najszlachetniejszych jednak tu spike wygrywa, bo dla niego nie ma nic wazniejszego od buffy. Zaraz ktos powie ze przeciez spike tez walczył ze złem, ale on to robił dla niej, bo tak sie smieszie złozyło, ze Angel zrezygnował z buffy zeby ratowac swiat, a Spike ratował go zeby z nią byc. I nawet buffy ktora sama poswieca sie dla swiata, ma w sobie troche egoisty ( bo kazdy człowiek ma!) i mysle ze gdyby spike przezył i wszystko działoby sie w prawdziwym zyciu i nie zalezało od woli scenarzystów, to wybrałaby spika, bo co z tego ze angel jest lapszą osoba, skoro to spike najbardziej ja kocha?? to taka moja teoria... :)

Najlepsze sceny (oczywiście jest ich mnóstwo i napewno cos ominę ale postaram sie wymienić te które mnie najbardziej zachwyciły szczególnie, że te którymi wszyscy sie zachwycaja mnie szczególnie nie ruszaja):
Zabawne:
- "cup of tea, cup of tea, almost got shagged, cup of tea"
- "Out. For. A. Walk.... Bitch"
- "I dont like you, and you have got stupid hair"
- pijany spike, za kazdym razem ale głownie jak dru go zostawila i przyjechał pijany w tym zasyfionym samochodzie
- ogladanie "Namiętności" z gilsem i z joyse
- pierwsze Halloween, willow w tym odcinku była genialna! Xander jako zołnierz tez, przerazony giles jak willow przechodzi przez sciane
- "Bad candy" - tu akurat nie jestem oryginalna
- jak wszstkie kobiety leciały na Xandra i jak barykadował sie z cordelią w piwnicy
- jak buffy dowiaduje sie ze giles spał z jej mamą i wszystie razy gdy mu to wypomina
- reakcje na widok gilesa całującego sie z jane callendar
- cały odcinek "something blue" i "pangs" w szczególnosci sceny z ogladaniem sukni slubnej i reakcja rileya, wszystkie sceny z zaręczonymi spuffy i giles błagjący zeby przestali cmokac, Xander przekonany ze ma syfilis i jak palnał przy stole ze angel był w miescie
- relacja xandra z spikiem gdy ten mieszkał w jego piwnicy, jak przedrzezniał anye i kradł radio
- cały odcinek "tabula rasa" a szczególnie relacja spika i gilesa, "randy giles', i pocałunek anyi z gilsem
- 'behind blue eyes" w wykonaniu gilesa
- giles skaczący dookoła ogniska i machajacy maczugą czy czymstam
- Buffy na ślubie A i X zabawiająca publiczność
- zbiorowe "O" jak wszyscy sie dowiaduja ze Xander spał z Faith
- śmiech gilesa w ostatnim odcinku 6 sezonu: "willow chyba przezadziła z czarna magia" "tak a ja ladwo to zauważyłam, xander zostawil anye przed ołtarzem i ona stała sie znow demonem zemsty. Dawn to kompletna kleptomanka. Z kasa było tak krucho ze musiałam przerzucac hamburgery w DMP. no i spałam ze Spikiem"
Wzruszające:
-"I didnt even notice"- Buffy i Angel na lodowisku
- taniec w odcinku "Prom" i jak buffy dostała parasolkę
- zabójstwo angela w drugim sezonie
- scena sexu i jak angel po przemianie mowi buffy, ze nie było jakos super
- mina gilesa gdy dowiaduje sie co spowodowało przemiane angela
- jak buffy mowi do jane callendar zeby sie wynosiła (po tej akcji z angelem) ona sie patrzy na gilesa a ten mówi: "kazała ci sie wynosić", chodzi mi o to jak bez wahania wybrał buffy
- wszystkie sceny gdy gang(pierwotne 4 osoby) stoją razem, przytulaja sie albo po prostu patrza na siebie
- "I am 16 years old. I dont wanna die"
- pierwszy pocałunek Spuffy
- niesmiałosc spika, jak przyszedł zabic buffy a skonczyło sie na pocieszaniu jej na ganku i tym nieporadnym klepaniem po plecach
- gdy spike przyniósł kwiaty dla joice(nie wiem jak to sie pisze)
- pierwszy sex spuffy
- smierc tary
- wszystkie sceny z płaczacym spikiem
- buffy całuje spika zeby mu podziekowac ze nie wydał dawn glory
- rozmowa xandra i dawn, jak mowi jej ze jest niepowtarzalna
- gdy spike i buffy pija u niego w krypcie i on sie tak na nia patrzy...
- xander mowiacy potencjałką ile buffy zrobiła
- odcinek "touched" z naciskiem na spika ktory mowi jak niewdzieczni sa wszyscy, po tym wszystkim co buffy dla nich zrobiła, bije sie z faith i wychodzi no i potem jego przemowa do buffy, ze jedyne czego w zyciu byl pewiem to jej i jak przytuleni leza całą noc, i następną też
- jak buffy daje spikowi medalion
- odcinek "chosen" chyba nie musze mowic o koncowce, smierc anyi no i spika, walace sie sunnydale

Świadomie pomijam odcinek "the gift". Po tym co słyszałam, jaki to wspaniały mial byc spodziewalam sie nie wiem czego, ale tego nie było.. dawn jeszcze wtedy nie lubiłam wiec sie specjalnie nie stresowalam jej smiercia, a jak buffy zgiela to juz w ogole no bo wiadomo bylo ze wroci, przemowa jak przemowa, bez specjalnego zaskoczenia: "dawn musisz zyc, byc silna, pozdrów przyjaciól, powiedz ze ich kocham" no nic wielkiego.. natomiast "the body" było swietnie zrobione, ale dzieki zaskoczeniu, wprowadzalo element odrętwienia wiec nie ma co tu mowic o wzruszajacym odcinku bo wszystko dzialo sie tak szybko ze ciezko byo sobie w ogole uzmysłowic ze ktos umarł.

Lady_Rita

A więc :
ulubiona postać- Spike, Drusilla, Willow, Giles, Faith, Glory
najbardziej wkurzająca postać: Riley, Kennedy, Adam, Prof. Walsh, Andrew
Najśmieszniejsza postać: Harmony
najciekawsza postać: Spike
najszlachetniejsza postać: Giles
najczarniejszy charakter: Caleb, Glory, Mroczna Willow
najlepszy sezon: 2,3,5
najgorszy sezon: 4, 6
najlepszy odcinek:Halloween,Lovers Walk, Doppelgangland, Fool for Love, Hush
najgorszy odcinek: New Moon Rising, Once more with Feeling



Lady_Rita

najlepsza para: Spike i Drusilla, Willow i Oz
najgorsza para: Buffy i Riley, Willow i Kennedy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones