PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37633}

Buffy: Postrach wampirów

Buffy the Vampire Slayer
6,8 26 113
ocen
6,8 10 1 26113
8,7 3
oceny krytyków
Buffy: Postrach wampirów
powrót do forum serialu Buffy: Postrach wampirów

co uważacie za najlepsze i najgorsze w btvs? moje typy:
ulubiona postać: Buffy, Willow, Spike
najbardziej wkurzająca postać: Warren, Jonathan, Drusilla, Snyder, burmistrz Wilkins, wszystkie potencjalne na czele z Kennedy
Najśmiesniejsza postać: Anya, Cordelia
najciekawsza postać: Faith, Spike
najszlachetniejsza postać: Buffy
najczarniejszy charkter: Pierwszy, Glory, Angelus (nie mylić z Angelem!!)

najlepszy sezon: 2,3,5
najgorszy sezon: 4

najlepszy odcinek: Prophecy Girl, Becoming, Gift, Bringining, Touched, Once more with Feeling, Chosen
najgorszy odcienk: Teacher's Pet, Pack, w 4 sezonie co było Haloween nie pamietam tytułu;>

najlepszy txt:
Buffy do Władcy: Może jestem martwa, ale wciąż ładna, czego nie można powiedzieć o tobie; ta sama scena Buffy do Władcy: Masz coś między zębami
Giles: Czemu ktoś chciałby zabic Cordelię? Willow: Bo ją spotkał?
Cordelia do Willow: Kto dał ci prawo by egzystować (fajnie Willow jej się "odwdzięczyła")
Wszystko, co powiedziała Anya: o sexie, pieniądzach i kapitaliźmie:D:D
Jane Calender do Cordelii: Rzeczywiście w chwili gdy wampiry chcą poderżnąć ci gardło najstraszniejsze sa plamy na ubraniach
Buffy: Kocham Cię Spike: Nie kochasz, ale dzieki że to powiedziałaś
i wiele, wiele innych, których nie pamietam dokładnie:)

najlepsze sceny: zabicie Władcy, walka Angela z Buffy, walka Buffy z Adamem, walka Buffy z Faith, walka Buffy z armią Pierwszego, Willow niszcząca świat

najbardziej wzruszające sceny: Buffy oddaje życie za Dawn i umiera; Xander opowiadający potencjałkom ile Buffy zrobiła dobrego; Spike, kiedy mówi Buffy że wierzy tylko w nią, bo tylko ona może ocalić świat; kiedy Buffy zabija Angela

ocenił(a) serial na 10
Lady_Rita

Ulubiona postać Willow, Anya, Buffy, Cordy
Najbardziej wkurzająca postać: Snyder, Warren, Kennedy
Najśmieszniejsza postać: Anya i Cordy, Willow, Harmony jeszcze Fred z "Angela te seriale są ze sobą powiązane wiec czemu nie)
Najciekawsza postać: Spike, Drusi Faith
czarny charakter: Glory, Pierwszy

najlepszy sezon: 5,6,2 i 7.
najgorszy sam nie wiem;D
Najleszy odcinek The Gift, Once more with feeling, chosen Becoming part 2, The Body, Graduation part 2, Bargaining,
Najlepsze sceny: zabicie Angelusa, śmierć Buffy w odcinku pt The gift bo tez umarła w pierwszym:), śmierć Tary, Dark Willow, ślub Anyi i Xandera.

ocenił(a) serial na 10
pufek_1986

a jeszcze musze dodac że mnie wkurzyła Dawn w 7 sezonie. Po wszystkim co Buffy dla niej zrobiła (ochraniała, oddała za nia życie)głupia siksa wywala ją z domu i w imieniu wszystkich oddaje przywództwo Faith. co do Kennedy to uważam że o wiele lepiej Tara pasowała do Willow. Nie dlatego że była niesmiała i niewinna. Po prostu między Tarą a Willow było coś prawdziwego. Kennedy jest troche młodsza od Willow (jest potencjalną więc powinna miec jakieś 15,16 lat, Willow ma chyba 22 w 7 sezonie o ile sie nie mylę)a wygląda na doświadczoną. Z jej gadki wynika, że lubi przygody i miłostki. W sumie związek Willow i Kennedy jest mało pokazany (pocałunek, sex i koniec:D). Kennedy wchodzi w połowie 7 sezonu, aw tedy akcja toczyła się bardziej wokół pomysłów Buffy na pokonanie Pierwszego i jej relacji ze Spike'm. Ja uważam, że Kennedy jakby jej dali szansę mogła by przebić nawet Faith

ocenił(a) serial na 10
Lady_Rita

Związek z Kennedy był jak dla mnie na siłe zrobiony, Tara była idealną partnerką dla Willow, a tu zonk:(

pufek_1986

Teraz kilka słów ode mnie :P

Ulubiona postać:
Buffy, Spike, Tara

Najmniej lubiana postać:
Riley, Faith, Anya, jedna z potencjałek (tz z dredami, chyba Rona?)

Ulubiona postac drugoplanowa:
Andrew, Harmony

Ulubiony związek:
Buffy&Spike, Willow&Tara, Xander&Cordelia

najzabawniejsza postać:
HarmoNy, Andrew, Spike

Najprzystojniejszy facet:

:D Spike i Angel oczywiście - nie potrafię się zdecydowac ale gdybym miała wybierać między charakterami tych dwojga to z pewnoscią wybrałabym Spike'a

Ulubiony czarny charakter:
Zła Willow z szóstego sezonu, Glory, Drusilla, Gentelmeni (z odcinka "Hush")

Najnudniejszy czarny charakter:
Burmistrz, Adam

Najlepsze sezony: 2, 5, 6, 7
Najgorsze sezony: 3, druga połowa czwartego

Najlepsze odcinki: hymm...nie jestem w stanie ich wszystkich wypisać ;) Wymienie więc kilka dla przykładu ;)
2x17 Passion
2x22 Becoming, Part Two
3x08 Lovers Walk
5x22 The Gift
4x10 Hush
6x07 Once more with feeling
6x10 wracked
7x22 Chosen

--> oczywiście tych odcinków jest o wiele więcej ale w chwili obecnej akurat te przyszły mi do głowy ;)

Najnuuuudniejsze odcinki natomiast to:
2x19 I Only Have Eyes For You,
3x01 Anne
3x02 Dead Man's Party
3x10 Amends

i...jakoś nie mogę sobie przypomnieć tytułów pozostałych a nie chce mi się teraz szukać :P

Najśmieszniejsza scena - nie pamiętam już w którym to było odcinku, w każdym razie chodzi mi o Gilesa w stroju czarodzieja, bodajże tuż przed otwarciem Magic Boxu. Poza tym dziesiątki scen ze Spikiem. No i z Harmony oczywiście :) Tu taka mała dygresja: wiele osób uważa Anyę za najśmieszniejszą postać w serialu. ja natomiast...Nie znosze jej :) Chociaż przyznam, że rozbroił mnie jej tekst do Andrew "Czy nie możesz się masturbować tak jak inni?" :>

Najbardziej wzruszająca scena: Angel zabija Jenny z 2x17, Buffy zabija angela w 2x22, Buffy umiera w 5x22, Spike umiera w 7x22

Jak sobie coś jeszcze przypomne to napiszę :P

ocenił(a) serial na 10
missi__

zgadza się "ta z dredami" lub jak kto woli "ta w ogrodniczkach" to Rona:D wszytskie potencjalne były wkurzające jak mało kto:D

ocenił(a) serial na 10
pufek_1986

dla mnie śmierć Tary była zupełnie nie potrzebna. Jedyne wytłumaczenie jest takie że pewnie ta aktorka nie chciała już grać w Buffy bo nie było chyba sensu jej uśmiercać

ocenił(a) serial na 10
pufek_1986

dla mnie śmierć Tary była zupełnie nie potrzebna. Jedyne wytłumaczenie jest takie że pewnie ta aktorka nie chciała już grać w Buffy bo nie było chyba sensu jej uśmiercać

ocenił(a) serial na 10
pufek_1986

dla mnie śmierć Tary była zupełnie nie potrzebna. Jedyne wytłumaczenie jest takie że pewnie ta aktorka nie chciała już grać w Buffy bo nie było chyba sensu jej uśmiercać

Lady_Rita

heh, pewnie mi się oberwie bo znowu odsyłam cie do linka ale nie chcę umieszczac tu nie swoich wypowiedzi. Tak więc mozesz zajrzec tutaj:
http://buffy.fora.pl/viewtopic.php?t=521&start=0
To wyjasnia dlaczego losy Tary potoczyły się tak a nie inaczej. Zreszta Joss Whedon był dość bezwzględny jeśli chodzi o usmiercanie bohaterów :P

ocenił(a) serial na 10
missi__

hehe dobre:D ale wiesz to dalej nie wyjasnia czemu usmiercili Tarę:P to tylko na pomysł żeby wróciła:P ale sam pomysł jest niezły:P

Lady_Rita

hymmm... Czytałam to już dość dawno temu i wydawało mi się, że jest tam napisane dlaczego. No więc sorki :)
Wydaje mi się, że usmiercenie Tary było najlepszym powodem dla poźniejszego wprowadzenia złej Willow :)

ocenił(a) serial na 10
missi__

nie, tam jest opisane jaki pomysł miał Whedon aby przywrócić Tarę, z czego jak wiemy zrezygnował:) fakt gdyby nie Dark Willow 6 sezon pozbawiony byłby zupełnie jaj:D

ocenił(a) serial na 10
Lady_Rita

podbijam temacik;] co tak milczycie ludzie na ten temat?

ocenił(a) serial na 10
Lady_Rita

podbijam temacik;] co tak milczycie ludzie na ten temat?

ocenił(a) serial na 10
Lady_Rita

Ulubiona postać : Buffy , Spike , Willow , Drusilla
'Najleszy' najgorsze bohater : Sędzia , Burmistrz , Pierwszy
Najgorsze postacie : Angel , Riley
Najśmieszniejsze postacie : Anya , Dawn
Najlepsze sezony : 2 i 7
Najgorszy sezon : 4
Najlepsze pary : Willow i Tara , Buffy i Spike
Najgorsza para : Spike i Harmony , Buffy i Riley
Najlepsze odcinki : Suprice , Gingerbread , Buffy vs Dracula , After Life , Once more with feelin , Bringon the night , Touched , Chosen
Najlepsze sceny : wtrącenie Angela do piekieł , ostatnie sceny z "Chosen" , rozmowa Buffy i Spika w "Touched" , przemowa Buffy do potencjałek w "Get it done" i "Chosen"

ocenił(a) serial na 10
Lady_Rita

Ulubiona postać : Buffy , Spike , Willow , Drusilla
'Najleszy' najgorsze bohater : Sędzia , Burmistrz , Pierwszy
Najgorsze postacie : Angel , Riley
Najśmieszniejsze postacie : Anya , Dawn
Najlepsze sezony : 2 i 7
Najgorszy sezon : 4
Najlepsze pary : Willow i Tara , Buffy i Spike
Najgorsza para : Spike i Harmony , Buffy i Riley
Najlepsze odcinki : Suprice , Gingerbread , Buffy vs Dracula , After Life , Once more with feelin , Bringon the night , Touched , Chosen
Najlepsze sceny : wtrącenie Angela do piekieł , ostatnie sceny z "Chosen" , rozmowa Buffy i Spika w "Touched" , przemowa Buffy do potencjałek w "Get it done" i "Chosen"

ocenił(a) serial na 7
chosen_klaud92

Ulubiona postać: Dawn , Spike , i chyba Xander
'Najleszy' najgorsze bohater : Pierwszy , Glory
Najgorsze postacie: Riley (od samego początku mnie wkurzał), cała ,,Inicjatywa" , i troche Angel bywał irytujący
Najbardziej wkurzające: Kennedy i ta czarna z tych potencjalnych
najciekawsza postać: Spike
Najśmieszniejsze postacie:Praktycznie kazda postać bywała komiczna ale najwięcej smiechu miałem z Xandera ,Cordelia , Anya i Dawn
Najlepsze pary:Xander i Cordelia , Xander i Anya
Najgorsza para: Buffy i Riley
Najlepsze sezony: 5 i 7 i końcówka 6
Najgorszy sezon: 4

Lady_Rita

Hmm... jako, że oglądałam tylko 3 pierwsze serie na temat innych się nei wypowiadam;)
najlepsza postać - Spike, Buffy, Giles
najbardziej wkurzająca postać - Joyce
Najśmieszniejsza postać - Cordelia
Ulubiona odcinki: ostatni odcinek 1 serii, 1 odcinek drugiej i ostatni drugiej.
Najbardziej wzruszająca scena: Buffy, pod koniec 1 serii, do Gilesa "I'm only 16 years old Giles! I don't want to die!"

A tak na marginesie - jeśli ktoś miałby pozostałe sezony z polskimi napisami chętnie zakupiexD

ocenił(a) serial na 10
black_y_2

sciagnij se na co wywalac kase:P..................................

ocenił(a) serial na 10
Lady_Rita

Ulubiona postać : Spike, potem - niech pomyślę…Spike;), Buffy, Will, Xander, Giles, Clem;), Anya, Drusilla;), Dawn
'Najlepszy' najgorsze bohater : Burmistrz, Pierwszy
Najnudniejsze/najbardziej wkurzające postacie : Angel i Riley. Choć mimo że Riley'a uważam za nudną postać, to mimo wszystko go lubię. Natomiast tyn drugi…Uch. Dość napisać, że jak se przypomnę sceny z Angelem - to mam wielką ochotę ziewnąć przeciągle, rzec nieśmiertelne:
„IT’S BOOORING NOW…” – zmienić się w Złą Will, przeniknąć na ekran i wyciepnąć Angelka w przestrzeń kosmiczną, hehe;)
Najzabawniejsze postacie : Spike, Xander, Will, Anya, Harmony;)
Najlepsze sezony : 2,3,4,5,6,7. Choć 1 też był świetny, ale jakiś taki bardziej…wprowadzacz do konkretnej akcji;)
Najgorszy sezon : No ten 1.
Najlepsze pary : Buffy & Spike, Xander & Anya, Dru & Spike
Najgorsza para : Buffy & Angel, Buffy & Riley,
Najśmieszniejsza para : Spike & Harmony
Najlepsze odcinki – OD GROMA. W tym serialu prędzej wymienię te, które mi się nie podobały;)
Wyjątkowo zanudził mnie ostatni odcinek sezonu 4 czyli Restless oraz od czapy 4 odcinek sezonu 6 - Flooded.
Najlepsze scenki - hehe, w BtVS mam ich milion pięćset sto dziewięćset, więc dam se siana;)
No. Tyla.

WhiteDemon

Ulubiona postać (w tej chwili według kolejności): Angel, Faith, Buffy, Xander, Giles, Willow, Oz
Najbardziej denerwująca postać: Warren, Riley, Dawn (w sezonach 5 i 6), Parker

Najśmieszniejsza postać: zdecydowanie Xander potem Oz
Najciekawsza postać: Angel, Faith,
Najszlachetniejsza postać: Buffy,

Ulubiony czarny charakter:: Angelus, Glory, Burmistrz, Drusilla, Trick
Najnudniejszy czarny charakter: Adam i Dark Willow,

Najlepszy sezon: mój ulubiony to 2 następnie 3 i 5
Najgorszy sezon: dla mnie zdecydowanie 6


najlepszy odcinek ( top 10 W kolejności od 1 do 10):
1) Becoming, Part 2 (2x22)
2) Passion (2x17)
3) The Body (5x16)
4) Lie to Me (2x7)
5) Earshot (3x18)
6) The Gift (5x22)
7) Hush (4x10)
8) Graduation Day (2) (3x22)
9) Conversations with Dead People (7x7)
10) Prophecy Girl (1x12)

Najgorszy odcinek (Top10)
1) Gone (6x11)
2) Doublemeat Palace (6x12)
3) Where the Wild Things Are (4x18)
4) The Pack (1x6)
5) Him (7x6)
6) Listening to Fear (5x9)
7) Wrecked (6x13)
8) The Killer In Me (7x13)
9) Superstar (4x17)
10) All The Way (6x6)

najlepszy txt ( moje top3):
1) Passion… … it is born… … and though uninvited, unwelcome, unwanted… … like a cancer, it takes Root. It festers. It bleeds. It scabs… … only to rupture, and bleed anew. It grows it thrives… … until it consumes. It lives… … so, it must die… … in time. (…)Passion… is the source of hope… …and the cause of despair… It is the source of life… …and the cause of death. (Passion)


2) Buffy: I don't know what I'm supposed to say.

Giles: You needn't say anything.

Buffy: It'd be simpler if I could just hate him. I think he wanted me
to. I think it made it easier for him to be the villain of the piece.
Really he was just scared.

Giles: Yes, I suppose he was.

Buffy: Nothing's ever simple anymore. I'm constantly trying to work it
out. Who to love or hate. Who to trust. It's just, like, the more I
know, the more confused I get.

Giles: I believe that's called growing up.

Buffy: I'd like to stop then, okay?

Giles: I know the feeling.

Buffy: Does it ever get easy? (…)

Giles: You mean life?

Buffy: Yeah. Does it get easy?

Giles: What do you want me to say?

Buffy: Lie to me.

Giles: Yes, it's terribly simple.
(Lie To Me)


3) Dawn, listen to me. Listen. I love you. I will *always* love you. But this is the work that I have to do. Tell Giles ... tell Giles I figured it out. And, and I'm okay.
And give my love to my friends. You have to take care of them now. You have to take care of each other. You have to be strong. Dawn, the hardest thing in this world ... is to live in it. (The Gift).

Najlepsze Sceny (moje top10)
1) Angelus w pokoju Buffy odcinek „Passion” http://www.buffyworld.com/buffy/screencaps/B029/index.php?id=126 (Kocham tą scenę)
2) Buffy zabija Angela w „Becoming, Part 2”
3) Giles śpiewa Behind Blue Eyes w “Where the Wild Things Are”
4) Buffy ratuje świat na końcu “The Gift”
5) Rozmowa Dawn I Xandra w „Potential”
6) Xander powstrzymuje Dark Willow odcinek „Grave”
7) Angel pije krew Buffy w Graduation Day (2)
8) Buffy i Faith tańczą w Bronzie odcinek „Bad Girls”
9) Walka Buffy i Faith w Graduation Day (1)
10) Remis Walka Angela i Rileya w The Yoko Factor oraz Uścisk Scooby’s w Primeval

Najbardziej wzruszające sceny:
1) Reakcja Buffy po tym jak zabiła Angela w „Becoming, Part 2”
2) Śmierć Buffy w „The Gift”
3) Xander powstrzymuje Dark Willow „Grave”
4) Buffy znajduje swoją mamę martwą w "The Body"
5) Angel odchodzi na końcu "Graduation Day Part 2"
6) Buffy mówi Dawn że ich mama nie żyje w "The Body"
7) Giles znajduje martwą Jenny w "Passion"
8) Buffy mówiąca "I'm sixteen years old. I don't wanna die." w Prophecy Girl
9) Zakończenie odcinka Lover's Walk
10) Wyjazd Gilesa w odcinku Tabula Rasa (do dziś jestem zła że to zrobił)


Najśmieszniejsza scena (top 10):
1) Cały odcinek "The Zeppo"
2) Xander na końcu "Pangs" i jego słowa „Yeah, especially with angel being here and everything”. Te słowa i mina Buffy w tej chwili zawsze mnie śmieszą nie wiem czemu.
3) Dru zakochana w Xandrze odcinek “Bewitched, Bothered And Bewildered”
4) "Earshot" Buffy wyczytuje w myślach Joyce że spała z Gilesem „You had sex with Giles. You had sex with Giles!” zawsze mnie to śmieszy.
5) Cordy i jej śpiew w "The Puppet Show"
6) Odcinek "Band Candy" w całości.
7) Giles pod postacią demona Fyarl straszący Professor Walsh w odcinku "A New Man"
8) Willow do Angela w "Reptile Boy" “Oh! Sorry. The reflection thing that you don't have. Angel, how do you shave? South wall. That's near the college and... the fraternity house!
Oraz do Angela I Gilesa „Well... Well, why do you think she went to that party? Because you gave her the brush-off! (to Giles) And you never let her do anything except work and patrol! And I know she's the Chosen One, but you're killing her with the pressure! I mean, she's sixteen going on forty! (to Angel) And you! I mean, you're gonna live forever! You don't have time for a cup of coffee?!”
9) "w Doppelgangland" reakcja Buffy i Xander na to że Willow żyje (nie jest wampirem)
i Xander: Back! Get back, Demon!
10) "School Hard" i Joyce z siekierą uderza Spika

Ulubiony związek (Top 5):
1) Buffy i Angel,
2) Spike i Drusilla
3) Willow i Oz,
4) Xander I Dawn ( są razem w komiksie i uwielbiam ich parę)
5) Xander i Cordy

Najgorsza Para (top5):
1) Buffy i Spike
2) Xander i Anya
3) Willow i Kennedy
4) Buffy i Riley
5) Buffy i Parker (bo nie wiedziałam kogo wstawić)

To chyba wszystko :)

ocenił(a) serial na 10
beksi

Jeśli chodzi o najlepszy tekst, hm - mnóstwo ich było...
Tak na chybcika mi się przypomniał tekścior Spike'a z 1 odcinka sezonu 6 do Gilesa:

Poor Watcher.
Did your life pass before your eyes?
"Cup of tea, cup of tea,
almost got shagged, cup of tea"?
Haha, kwiczałam ze śmichu dobrą minutęXD

ocenił(a) serial na 10
beksi

Co do tego, że "Band Candy jest jednym z najlepszych odcinków to się zgadzam.
Ryczałam ze śmiechu;)
Szczególnie na widok zaczarowanych Gilesa i Joyce, zachowujących się jak zbuntowane nastolatki...
I Snyder - był tam po prostu genialny;)

WhiteDemon

Dla mnie Band Candy jest drugim najzabawniejszym epizodem, zawsze jak go oglądam to tarzam się ze śmiechu. Zgadzam się że Giles i Joyce jako nastolatkowe w tym odcinku są super a Snyder sprawia że za każdym razem płacze ze śmiechu.
Dla mnie genialny odcinek na poprawę humoru gdy mam zły dzień :)

ocenił(a) serial na 6
beksi

Ja też chce, ja też... ;) Więc moje typy:
ulubiona postać:
Buffy - za to, że była zwyczajnie niezwyczajna, ;) tj. niby normalna z niej dziewczyna a jest w stanie wzbić się ponad przeciętność i bynajmniej nie robi tego dla siebie - podoba mi się ten jej altruizm i heroizm, a także to, że jak przychodzi co do czego, jest w stanie zaprzeczyć stereotypowi pustej, głupiej i bezbronnej blondynki. :) No i chyba ona - ze wszystkich bohaterów - najwięcej straciła, najwięcej poświęciła. :(
Giles - za to, że był dla naszej heroiny mentorem godnym Obi-Wana ;) i, że zastępował jej ojca. Za wiedzę i za to, że umiał kierować się też sercem, nie tylko rozumem. I za inteligencje, która pozwala mu trzymać ,,wewnętrzne demony" na uwięzi, i korzystać z tego mrocznego ja, wtedy gdy jest to potrzebne.
Willow - za sympatyczną kujonowatość :) , za przyjacielskie usposobienie i za dążenie do wiedzy. I za to, że była pierwszą Lesbijką, którą udało mi się polubić.
Najgorsze postacie:
Dawn - za to, że to niewdzięczna, irytująca smarkula, krzykliwa i egoistyczna, na dodatek kleptomanka. I za to, że nigdy nie zmieniła się na lepsze.
Xander - bo ten facet to trąba! Nie dość, że pozbawiony jakichkolwiek mocy i umiejętności, to jeszcze spluwa życiu w twarz gdy to się do niego uśmiecha: mieć dwie śliczne, oddane kobiety i obie puścić kantem. Jak mówiłem trąba z niego, na dodatek czasami bywa dość przykry.
Całe troi nerdów - zupełnie nie pasowali do tego serialu. jeszcze jako comic relief mogli być, ale kiedy zrobili z nich porywaczy i morderców... straciłem do nich wówczas resztki sympatii.
Najlepszy czarny charakter:
Glory - za to, że była idealną przeciwniczką dla naszej heroiny, istnym Nemezis: silniejsza, odporniejsza, szybsza, niepowstrzymana, a jednocześnie całkowite przeciwieństwo Buffy: ta była altruistyczna, gotowa poświęcić sie dla innych, z kolej Glory była urodzoną egoistką, gotową poświęcić wszystko i wszystkich dla własnej korzyści, Buffy była zwykła dziewczyną, Glory - boginią itp. Najlepiej jest skonfrontować ze sobą przeciwieństwa. :)
Burmistrz Wilkins - ponad stuletni, nieśmiertelny demon... bojący się zarazków? :) Jak można nie lubić tej postaci? Wilskins to doskonała satyra na polityków: każdy z nich - niezależnie jak dobrze udaje sympatycznego poczciwca - jest zły i chce ,,pożreć" swoich wyborców. ;) Burmistrz i Faith to także dobre przeciwieństwo pary Giles/Buffy, lustrzane odbicie tych dwojga. Jednocześnie burmistrz miał odrobinę ludzkich uczuć i sympatii dla swojej podopiecznej, za co dodatkowo zyskuje moją sympatię.
Caleb - mizoginistyczny ksiądz-,,satanista" grany przez Nathan'a Fillion'a - czy trzeba mówić coś więcej? :) Czyżby - nie tak znowu subtelna - krytyka religii katolickiej i jej patriarchalnego światopoglądu?
Najlepszy odcinek dramatyczny: ,,The Body"
Najlepszy odcinek komediowy: ,,Pangs"
Najlepszy sezon: V - Dracula, bogini piekielna i ostateczny koniec dzieciństwa. Najwięcej zmian w życiu bohaterów, największy dramatyzm, największa dawka heroicznej akcji - jest lepsze świadectwo odwagi niż przeciwstawienie się bogu? - i niegłupie przesłanie.
Najgorszy sezon: VI - Willow ćpa, Dawn po staremu nieznośna, Xander porzuca kolejną zakochaną kobietę - tym razem przed ołtarzem, Giles olewa problemy cierpiącej na poważną depresje Buffy, ta z kolej smęci wraz ze Spikiem i oboje lądują w łóżku. WTF? Na dodatek ci nieszczęśni Nerdzi i scena niedoszłego gwałtu... fuj!
Najlepsza para: Willow i Tara - jedyna para, która do siebie naprawdę pasowała, i której mogło się udać.
Najgorsza: Xander ze każdą. ;)
najlepszy cytat:
Giles: "You should never be cowed by authority. Except, of course, in this instance when I am clearly right and you are clearly wrong."
I na dokładkę: :)
http://en.wikipedia.org/wiki/Buffy_studies

Picard

„Buffy - za to, że była zwyczajnie niezwyczajna, ;) tj. niby normalna z niej dziewczyna a jest w stanie wzbić się ponad przeciętność i bynajmniej nie robi tego dla siebie - podoba mi się ten jej altruizm i heroizm, a także to, że jak przychodzi co do czego, jest w stanie zaprzeczyć stereotypowi pustej, głupiej i bezbronnej blondynki. :) No i chyba ona - ze wszystkich bohaterów - najwięcej straciła, najwięcej poświęciła. :(„

Zgadzam się z tobą lepiej bym Buffy nie opisała : )
Dla mnie mimo wszystkich swoich wad i błędów które popełniła (któż z nas ich nie popełnia) jest ona prawdziwą bohaterką.

„Willow ćpa, Dawn po staremu nieznośna, Xander porzuca kolejną zakochaną kobietę - tym razem przed ołtarzem, Giles olewa problemy cierpiącej na poważną depresje Buffy, ta z kolej smęci wraz ze Spikiem i oboje lądują w łóżku. WTF? Na dodatek ci nieszczęśni Nerdzi i scena niedoszłego gwałtu... fuj!’

Ja widzę podobnie. Sezon 6 jest moim najmniej ulubionym, bo prawie wszystkie postacie są w nim pokazane głównie w negatywnym świetle. Rozumiem że ten sezon miał być inny ale moim zdaniem scenarzyści za bardzo przedobrzyli i wyszło nienaturalnie.

ocenił(a) serial na 6
beksi

A tu macie podcast o serialu - fajny, chodź prowadzący nieco spłyca problematykę niektórych odcinków, jak także nie zawsze zgadzam się z jego oceną odcinków i zachowań niektórych postaci:
http://hellmouthpodcast.com/

ocenił(a) serial na 10
Picard

Ulubiona postać: Spike, Giles, Buffy, Willow, Xander, Oz, Anya (przez ostatnie 2,5 serii)
Najbardziej wkurzająca postać: Harmony, Cordelia, Amy, większość Watcherów, Faith po ciemnej stronie mocy, Mroczne Trio przez część czasu, Dawn przez część czasu
Najśmieszniejsza postać: Spike, Clem (najbardziej dobroduszna postać serialu), D'Hoffryn (chcę go więcej!), Anya
Najciekawsza postać: Ben (do ostatniego odcinka nie dało się go rozgryźć, dość dramatyczna postać)
Najszlachetniejsza postać: Nie ma idealnie szlachetnej postaci. Podoba mi się autentyczny heroizm Buffy, dobroć Xandra (chociaż czasami jest skończonym egoistą) i bolesna nauka człowieczeństwa przez Anyę i Spike'a
Najlepszy czarny charakter: Ethan (każdy odcinek z nim to dla mnie święto; szkoda tylko, że jest tchórzem i poddaje się po uderzeniu go piąstką), Dark Willow, Dracula
Najnudniejszy czarny charakter: Master, Adam, Darla

Najlepsze pary: Buffy&Spike, Willow&Oz, Willow&Tara, Giles&Jenny
Najgorsze pary: Spike&Harmony, Buffy&Riley

Najciekawsze relacje: Buffy&Giles, Willow&Xander, Faith&Major, Spike&Joyce

Najlepszy sezon: 5,6,7
Najgorszy sezon: 1

Najlepszy odcinek: The Body, Once More With Feeling, Touched, Grave, Smashed, Buffy vs. Dracula, Hush
Najśmieszniejszy odcinek: Once More With Feeling, Life Serial, Something Blue, Fear Itself, Band Candy
Najbardziej wzruszający odcinek: The Body, Wild at Heart, The Gift, Once More With Feeling, Grave
Najgorszy odcinek: The Pack, Doublemeat Palace, Superstar, Pangs, Beer Bad, Dead Man's Party

Najlepsze sceny:
- Reanimacja Joyce w The Body
- Wyjazd Oza o poranku
- Szaleństwo Tary
- Zakończenie The Gift
- Jenny w różach, Tara w oknie
- Xander i Willow w The Grave
- Spike&Buffy: pierwszy pocałunek, Smashed, przytulanie w Touched, nieśmiałość Spike'a od No Place like Home ("And I never really liked you and you have stupid hair") do Crush ("I... wasn't thinking"), spotkanie w Afterlife i wiele wiele innych
- Buffy&Angel: taniec w The Prom, pocałunek na lyżwach ("I didn't even notice"), poświęcenie Angela przez Buffy, Buffy i jej honorowe krwiodawstwo
- Once More With Feeling: początkowy utwór, przypadkowi ludzie, uratowanie Buffy, pocałunek
- Musical w Selfless, gwałtownie przerwany
- Spike w Beneath You
- pijany Spike w Lovers Walk
- Krótkie rozbrajające sceny jak tańcząca ręka mumii w Life Serial czy człowiek-homar w Fear Itself etc.

ocenił(a) serial na 8
wandlimb

Rozpisze się;) :

Ulubiona postać: Faith, Anya, Spike, Giles (ale to jedyny serial, w którym lubię prawie wszystkich)
Najbardziej wkurzająca postać: Riley!!!, Angel:),"dyrektor" Wood, prof. Walsh i cała Inicjatywa, Kennedy
Najśmieszniejsza postać: Anya, Spike, Andrew, Xander, Cordy, Clem:)
Ulubiony czarny charakter: Dru, Glory, początkowy Spike, Gentelmeni
Najciekawsza postać: Faith, Spike
Najszlachetniejsza postać: Willow, Giles, Tara

Najlepsze sezony : 5.Najciekawszy sezon, najlepiej poprowadzona historia.Glory była świetnym przeciwnikiem, bardzo oryginalny pomysł z Kluczem i wprowadzenie Dawn.Najsmutniejsze, wzruszające a jednocześnie jedne z najlepszych odcinki 5x16 i 5x17.Zmiana charakteru serialu na o wiele poważniejszy i mroczniejszy, a jednocześnie wciąż wiele zabawnych scen.Buffy wspaniale ewoluuje w tej serii, musząc nagle bardzo szybko dorosnąć, odnaleźć się w bardzo ciężkiej sytuacji i broniąc Dawn i w tym właśnie sezonie wreszcie naprawde ją polubiłam.Współpraca Gilesa z Anyą w Magic shop<3.Spike który w pewnym sensie dołącza do Gangu.I przegenialny finał ze wzruszającą końcówką.

6-Mi odpowiadał mroczny, ciężki, smutny klimat, bohaterowie wiele przeszli i logiczne jest, że mieli prawo zachowywać się nietypowo dla siebie, przeżywali ciężki okres.Każdy prawie zalicza tu jakąś wpadkę, popełnia wielki błąd, krzywdzi kogoś, bohaterowie muszą szybko dorosnąć i nie mogą się trochę w tym odnaleźć, ale takie właśnie bywa życie.Ciekawa, trudna relacja Buffy-Dawn, początek Spike&Buffy, zagubiona B. po powrocie do życia i kolejny świetny finał - Dark Willow i piękne sceny w końcówce z Willow i Xanderem.I jestem chyba w mniejszości, ale bardzo podobało mi się Trio jako przeciwnicy B. - twórcy pokazali, jak wiele zła mogą wyrządzić z pozoru kompletnie nieszkodliwi, trochę żałośni zwyczajni ludzie.Z pozoru najsłabsi przeciwnicy zrobili najwięcej złego.
A i mój najukochańszy odcinek z całości-"Once more with feeling"-czysty geniusz<3

i 7 - kompletnie rozwalający finał, smutny ale w pewnym sensie idealny dla tej historii.Piękna relacja Spike&Buffy.Powrót Faith, która po wszystkim co przeszła wreszcie naprawde współpracuje z Gangiem i jest genialną postacią.Same potencjalne może czasem trochę wkurzające, ale sam ich wątek świetny.Dawn, po której widać, że dojrzała i jest już pełnoprawnym, przydatnym członkiem Gangu.Andrew, którego poprostu uwielbiam, jego śmieszne, głupie i dziecinne akcje i oczywiście nieodłączna kamera (uwielbiam odc. "Storyteller" i żałuje, że Andrew dołączył do grupy tak późno).Cały wątek Anyi, dopełnienie ewolucji postaci, jej historia ukazana w "Selfless" i to jak skończyła.Ostatnia scena, która zawsze wzrusza.

Najgorszy sezon : 1, początek 2.
Początek jest najmniej ciekawy, zdarza się sporo słabych albo głupiutkich odcinków.Ale już momentami można poczuć klimat serialu, polubić bohaterów i jest sporo zabawnych scen.

Najlepsze pary : Buffy&Spike, Xander&Anya, Dru&Spike, Willow&Tara, Willow&Oz, a i Giles&Joyce w "Candy band"byli przezabawni:D
Najgorsza para : Buffy&Angel, Buffy&Riley,
Najśmieszniejsza para : Anya&Spike, Spike&Harmony:), na swój wariacki sposób Spike&Dru, Xander&Cordy
Najlepsze odcinki :
Hush,This Year's Girl, Who Are You, Restless, The Body, Forever, Spiral, The Weight of the World, The Gift, Bargaining,
Once More, with Feeling <3<3<3, Tabula Rasa, Hell's Bells, Two to Go, Grave, Selfless,Conversations with Dead People, Storyteller, End of Days, Chosen.

Najgorsze odc.:
Ogólnie pierwsza seria, 3x01 Anne, 4x05 Beer Bad i te odc. w serii 4 w których było dużo Inicjatywy

Najbardziej wzruszający odcinek: The Body, Choosen, Forever, The Gift, Grave, Hell's Bells, Normal Again

Najciekawsze relacje: Faith&Buffy, Spike&Joyce, Spike&Dawn, Faith&Burmistrz, Buffy&Giles, Willow&Xander

Najprzystojniejszy facet: i tu mam problem:)Bo Spike tak naprawde totalnie nie jest w moim typie, ale James Marsters nadał postaci tak ogromny urok i przyciąganie, że wygrywa w przedbiegach.
Obiektywnie Angel, ale nie cierpie postaci.No i wyglądał najlepiej na samym początku, bo w "Angelu" i pożniejszych sezonach nieco przybrał na wadze i stracił na atrakcyjności.

Najładniejsza dziewczyna:trudne, bo mamy w serialu mnóstwo pięknych pań, ale jak dla mnie Faith, na drugim chyba Cordy i Buffy

Najlepsze sceny:
-pierwsza scena w której pojawili się Spike i Dru- świetna prezentacja:)
-Giles i Joyce w Band Candy:)
-taniec Buffy i Faith w 3 serii
-rozmowy na migi w "Hush"
-Spike i Buffy jako para na skutek życzenia Willow
-sny w śpiączce i przebudzenie Faith w 4 serii
-"Out... for... a... walk... bitch"-:D:D:D
-Buffy znajduje ciało Joyce a potem musi powiadomić Dawn
-reakcja przyjaciół na wiadomość o jej śmierci (Will zmieniająca bluzki)
-Spike przychodzący z kwiatami dla Joyce
-Buffy i Angel po pogrzebie (jedyna scena z nimi, którą naprawdę lubię)
-końcówka The Gift
-przywrócenie Buffy w 6x01
-CAŁOŚĆ "Once more with feeling"
-Randy Giles:D
-szaleństwo Tary po spotkaniu z Glory
-zastrzelenie Tary i rozpacz Willow
-powrót Gilesa w 6 serii
-końcowa scena z "Grave" z Willow i Xanderem
-początek 7 serii, scena, gdy Pierwszy przemienia się przy Spike`u we wszystkich wcześniejszych wrogów Buffy po kolei
-wspomnienia Anyi, jej piosenka i zakończenie "Selfless"
-zakończenie i początek "Conversations with Dead People" ze świetnie dopasowaną piosenką w tle
-film nagrywany przez Andrew w "Storyteller"
-rozmowa Dawn I Xandra w „Potential”<3
-powrót Faith w 7 serii
-rozmowa bohaterów przed finalną bitwą "co będziemy robić jutro"
-ostatnia scena Chosen-niesamowicie wzruszająca

Cytaty: milion:) ale przychodza mi do głowy:

B:"What are you doing here? Five words or less. S: "Out. For. A. Walk. Bitch.":D

S:"Did your life pass before your eyes?"Cup of tea, cup of tea, almost got shagged, cup of tea"?:D

BUFFY ANNE SUMMERS
1980-2001
BELOVED SISTER
DEVOTED FRIEND
SHE SAVED THE WORLD
A LOT

S:"You English men are always so... bloody hell! [counting them on his fingers.] Sodding, blimey, shagging, knickers, bollocks. Oh god... I'm English."

Spike "I must be a vampire with a soul. I'm a good guy on a mission of redemption. I help the helpless!"
Buffy "A vampire with a soul? How lame is that?"

Dark Willow: "The Slayer thing really isn't about the violence. It's about the power. And there's no one in the world who has the power to stop me now."
Giles: "I'd like to test that theory."

Xander: First day of kindergarten. You cried because you broke the yellow crayon, and you were too afraid to tell anyone. You've come pretty far, ending the world, not a terrific notion. But the thing is? Yeah. I love you. I loved crayon-breaky Willow and I love ... scary veiny Willow. So if I'm going out, it's here. If you wanna kill the world? Well, then start with me. I've earned that.
Willow: You think I won't?
Xander: It doesn't matter. I'll still love you.
Willow: Shut up!

Anya: For God's sakes, Andrew! You've been in here for 30 minutes. What are you doing?
Andrew: Entertaining and educating.
Anya: Why can't you just masturbate like the rest of us?

Buffy: I love you.
Spike: No. You don't. But thanks for saying it.

"What are we going to do now?" i uśmiech B. na końcu:)

_malena_

Nie zgadzam się z tobą co do sezonu sześć i siedem. Wiem że ile ludzi tyle opinii, ale lubię dyskutować na forum więc postanowiłam ci odpisać :)

"Mi odpowiadał mroczny, ciężki, smutny klimat, bohaterowie wiele przeszli i logiczne jest, że mieli prawo zachowywać się nietypowo dla siebie, przeżywali ciężki okres."

Uwielbiam mroczne klimaty ale ten sezon był dla mnie zbyt przygnębiający przez co w pewnym momencie nudny. Dla mnie zachowanie na przykład Gilesa który nagle wyjechał i kazał Buffy chorej na depresje radzić sobie samej było okrutne i zupełnie nie logiczne tym bardziej że podobno kochał ją jak córkę.
Taki sam problem mam z Xandrem, w piątym sezonie widzę jak ta postać wreszcie zaczyna dorastać znalazł sobie dobrą pracę i poczuł że wreszcie nadszedł czas by ułożyć sobie życie z kobietą którą kocha. W sezonie 6 miałam wrażenie że cofnął się kilka sezonów wstecz stając się nieodpowiedzialnym głupkiem który zostawił ukochaną przy ołtarzu.

"Każdy prawie zalicza tu jakąś wpadkę, popełnia wielki błąd, krzywdzi kogoś, bohaterowie muszą szybko dorosnąć i nie mogą się trochę w tym odnaleźć, ale takie właśnie bywa życie."

Nie nazwała bym wpadką zachowania Gilesa, czy wymazywania pamięci Tary przez Willow dla mnie ich zachowanie było niedojrzałe i głupie.

"Ciekawa, trudna relacja Buffy-Dawn, początek Spike&Buffy, zagubiona B. po powrocie do życia i kolejny świetny finał - Dark Willow i piękne sceny w końcówce z Willow i Xanderem. I jestem chyba w mniejszości, ale bardzo podobało mi się Trio jako przeciwnicy B. - twórcy pokazali, jak wiele zła mogą wyrządzić z pozoru kompletnie nieszkodliwi, trochę żałośni zwyczajni ludzie. Z pozoru najsłabsi przeciwnicy zrobili najwięcej złego. A i mój najukochańszy odcinek z całości-"Once more with feeling"-czysty geniusz<3 kompletnie rozwalający finał, smutny ale w pewnym sensie idealny dla tej historii."

Nie widzę w relacji Buffy i Dawn nic ciekawego ponieważ sama Dawn która kradła była tak denerwująca że miałam ochotę wielokrotnie zrobić jej krzywdę.
Mam nadzieję że nie zostanę zlinczowana ale sypianie Buffy i Spike okrutnego wampira bez duszy który wymordował pół europy dla mnie było obrzydliwe (podobne odczucia miałabym gdyby Buffy zaczęła sypiać z Angelusem). Sama Buffy była momentami tak irytująca (na przykład odcinek Gone) że miałam jej po prostu dość, i muszę powiedzieć że w tym sezonie nie jest to postać którą kochałam wcześniej.
Spike to zaś postać którą chyba obok Willow najbardziej gardzę w tym sezonie. Główne zarzuty jakie mam przeciwko niemu to wykorzystywanie Buffy w depresji tylko by z nią sypiać jednocześnie wmawianie jej że wróciła źle i należy do ciemności oraz próba gwałtu gdy ona postanowiła zakończyć ten autodestrukcyjny związek.
Jedynym plusem w tym wszystkim dla mnie było pojawienie się Gilesa ( Mam wtedy ochotę krzyczeć, nareszcie !!!) i właśnie ostatnie sceny z udziałem Xandra i Willow które uwielbiam.

Sezon 7
"kompletnie rozwalający finał"
Dla mnie byl to trochę śmieszny finał. Buffy ze Spikiem ratują świat za pomocą medalionu którym Angel przywiózł od firmy Wolfram & Hart która przypomnę że jest międzywymiarową i międzynarodową siecią kancelarii prawniczych reprezentującą zło. Dodatkowo nic o owym medalionie nie wiadomo sami bohaterowie nawet nie wiedzą jak działa.
Gdy myślę o tym to ma wrażenie że twórcą zabrakło pomysłu na finał na miarę genialnego The Gift, który dla mnie byłby idealny zakończeniem wspaniałego serialu jakim jest Buffy.

"Piękna relacja Spike&Buffy."
Dla mnie relacja ich była by piękniejsza gdyby twórcy tak bardzo jej nie faworyzowali w tym sezonie. Nic nie poradzę że jestem fanką Gilesa, Xandra i Willow przez co uważam że jako główni bohaterowie którzy występują w tym serialu od pierwszego odcinka powinni być razem z Buffy w centrum tego sezonu. Dodatkowy minus dla mnie ukazanie przyjaciół Buffy jako niepotrzebny dodatek oraz niewdzięcznych kretynów.

"Powrót Faith, która po wszystkim co przeszła wreszcie naprawde współpracuje z Gangiem i jest genialną postacią."

Cieszyłam się na powrót Faith to dla mnie jeden z największych plusów w tym sezonie bo uwielbiam jej postać.

"Same potencjalne może czasem trochę wkurzające, ale sam ich wątek świetny."

Dla mnie wątek potencjałek w porównaniu z Angelusem albo złą Faith i Burmistrzem, ewentualnie klucza i Glory był tylko przeciętny.

"Dawn, po której widać, że dojrzała i jest już pełnoprawnym, przydatnym członkiem Gangu. Andrew, którego poprostu uwielbiam, jego śmieszne, głupie i dziecinne akcje i oczywiście nieodłączna kamera (uwielbiam odc. "Storyteller" i żałuje, że Andrew dołączył do grupy tak późno). Cały wątek Anyi, dopełnienie ewolucji postaci, jej historia ukazana w "Selfless" i to jak skończyła. Ostatnia scena, która zawsze wzrusza."

Zgadzam się co do Dawn i Anyi w tym sezonie uwielbiam je obie. Ale jeśli chodzi o Andrew to jestem obojętna i właściwie nie wiem czemu twórcy postanowili go zostawić w tym sezonie który był ostatni i powinien koncentrować się przede wszystkim na głównych bohaterach.

Dla mnie sezon siedem który był ostatni powinien być jednym z najlepszych a finał powinien być naprawdę zapadający w pamięć tu tego zabrakło : (

ocenił(a) serial na 10
beksi

Ulubiona postać : przede wszystkim Spike i jeszcze raz Spike ;), Buffy, Will, Xander, Giles, Clem;), Anya, Drusilla
'Najlepszy' najgorsze bohater : Burmistrz, Pierwszy
Najnudniejsze/najbardziej wkurzające postacie : Angel i Riley. Angel podobał mi się tylko do czasu aż poznałam Spike potem stał się dla mnie wręcz nudny i denerwujący.
Najzabawniejsze postacie : Spike, Xander, Will, Anya, Andrew
Najlepsze sezony : 2,3,4,5,6,7
Najgorszy sezon : 1.
Najlepsze pary : Buffy & Spike, Xander & Anya, Dru & Spike, Will & Tara
Najgorsza para : Buffy & Angel, Buffy & Riley,
Najśmieszniejsza para : Spike & Harmony
Najlepsze odcinki – Praktycznie wszystkie mi się podobały więc nie będę wymieniać :P sensu nie ma
Najlepsze scenki - Przede wszystkim te ze Spike, ale jest też od groma z udziałem innych bohaterów. Ranek by mnie zastał nim bym je wszystkie wymieniła.
To chyba tyle XD

ocenił(a) serial na 8
beksi

"Uwielbiam mroczne klimaty ale ten sezon był dla mnie zbyt przygnębiający przez co w pewnym momencie nudny. Dla mnie zachowanie na przykład Gilesa który nagle wyjechał i kazał Buffy chorej na depresje radzić sobie samej było okrutne i zupełnie nie logiczne tym bardziej że podobno kochał ją jak córkę.
Taki sam problem mam z Xandrem, w piątym sezonie widzę jak ta postać wreszcie zaczyna dorastać znalazł sobie dobrą pracę i poczuł że wreszcie nadszedł czas by ułożyć sobie życie z kobietą którą kocha. W sezonie 6 miałam wrażenie że cofnął się kilka sezonów wstecz stając się nieodpowiedzialnym głupkiem który zostawił ukochaną przy ołtarzu."

Mogę zgodzić się z tym co piszesz o wyjeździe Gilesa - to był najgorszy możliwy moment na to i mógł zostać z Buffy jeszcze przynajmniej przez pewien czas, bo wtedy najbardziej go potrzebowała.Rozumiem, że nie mogł się nią opiekować wiecznie, ale wtedy naprawde był potrzebny.Tyle, że (tu nie jestem pewna) jego wyjazd był chyba wymuszony decyzją Anthony`ego Heada, który chciał, żeby jego rola została ograniczona z powodu innych planów, więc scenarzyści musieli coś wymyślić.
Co do Xandra - zostawienie Anyi przed ołtarzem było okrutne i strasznie było mi jej żal, ale potrafię go zrozumieć.Zawsze był trochę tchórzem, bał się odpowiedzialności i poprostu spanikował, do tego wystraszyła go ta sytuacja z "nim" z przyszłości.Nie był gotowy na ślub, oświadczył się pod wpływem emocji, nie przemyślał chyba tego dobrze.Wycofał się w najgorszym możliwym momencie, ale chyba lepiej tak się zachować, niż wziąć ślub bez przekonania.

Willow wymazująca pamięć Tarze - pewnie, że niedojrzałe i głupie, ale Willow w 6 serii była uzależniona od magii, nie potrafiła zrezygnować ani z niej ani z Tary, którą kochała.Zachowywała się jak każdy nałogowiec, nie przyznawała się, że ma problem i nie panowała nad sobą.Bała się, że straci Tarę, a tego sobie nie wyobrażała, więc zrobiła, co zrobiła.

"Nie widzę w relacji Buffy i Dawn nic ciekawego ponieważ sama Dawn która kradła była tak denerwująca że miałam ochotę wielokrotnie zrobić jej krzywdę."

Nie wiem, może ciężkie przejścia z moim młodszym rodzeństwem mnie uodproniły:), ale jakoś wyrozumiale patrze na te głupie akcje i marudzenie Dawn w seriach 5 i 6.To taki wiek, że jest się bardzo przewrażliwionym i wszystko ciężko przeżywa.Ona w dodatku straciła wtedy matkę - najbliższą na świecie osobę, dowiedziała się, że jest Kluczem otwierającym portal do innego wymiaru i tak naprawdę wcześniej nie istniała a potem stała się powodem śmierci swojej siostry, która oddała za nią życie.Jakby nie patrzeć sporo jak na jedną osobę:) i miała powód, żeby trochę wariować.
Bardzo lubię relację Buffy-Dawn, bo jest bardzo prawdziwa i ciekawie się rozwija na przestrzeni tych 3 sezonów.Często ciężko się dogadać z rodzeństwem, Dawn zazdrościła Buffy bycia "wybraną", poza tym kłociły się o zwykłe codzienne sprawy, jak to siostry.I nagle zostały same, bez matki-mediatorki, która łagodziłaby spory między nimi.Buffy najpierw próbuje zastępować matkę, jest nadmiernie opiekuńcza (biorąc pod uwagę okoliczności, można zrozumieć), czasem wręcz rządzi sie, a Dawn czuje się kompletnie niepotrzebna, nigdy niedopuszczana do żadnych akcji, całkowicie zbędna.Ale widać, że się kochają i zależy im na sobie, tylko kompletnie nie umieją sobie tego okazać.I powoli udaje się im dogadać, Buffy zaczyna rozumieć, że nie uchroni Dawn przed światem, izolując ją, tylko musi ją przygotować do życia i wtedy Dawn odwdzięcza się, zachowując o wiele dojrzalej.

"Buffy była momentami tak irytująca (na przykład odcinek Gone) że miałam jej po prostu dość, i muszę powiedzieć że w tym sezonie nie jest to postać którą kochałam wcześniej."
No i znowu - Buffy przeszła tak wiele, że ciężko się dziwić, że to ją bardzo zmieniło.Po powrocie do świata żywych nie była już do końca tą samą osobą, była w głębokiej depresji i nie radziła sobie.Wiedziała, że przyjaciele, mimo najlepszych chęci, poprostu nie zrozumieją co się z nią dzieje, poza tym nie chciała w nich budzić poczucia winy, że niepotrzebnie ją przywrócili, zwróciła się więc do jedynej osoby, która przynajmniej w pewnym sensie ją rozumiała - Spike`a.Akurat w Gone dostała szansę, żeby na chwilę zniknąć i mieć spokój, więc ją wykorzystała, nie pamiętam odcinka na tyle dokładnie, by stwierdzić, co mogło w nim irytować

"Spike to zaś postać którą chyba obok Willow najbardziej gardzę w tym sezonie. Główne zarzuty jakie mam przeciwko niemu to wykorzystywanie Buffy w depresji tylko by z nią sypiać jednocześnie wmawianie jej że wróciła źle i należy do ciemności oraz próba gwałtu gdy ona postanowiła zakończyć ten autodestrukcyjny związek."

Fakt - próba gwałtu była całkowitym przegięciem.Ale cały ich związek na tamtym etapie w dużej mierze polegał na seksie, w dodatku Buffy sama do niego przychodziła, potem mówiła, że to się więcej nie powtórzy a jednak wracała i Spike stwierdził, że kiedy powiedziała, że to koniec to tylko kolejny taki przypadek i nie mówi poważnie.Nie ma usprawiedliwienia dla tej próby gwałtu, ale on sam przeraził się swoim zachowaniem i to właśnie był główny impuls do podjęcia próby, przecież bardzo bolesnej dla niego, odzyskania duszy.
Wmawianie B., że wróciła źle i należy do ciemności - cóż, wreszcie miał szansę, prawdopodobnie jedyną, by coś się między nimi rozwinęło, wcześniej nawet nie chciała na niego spojrzeć (zrozumiałe).Spike wykorzystał tą szansę, wiedział, że musi ją trochę odsunąć od przyjaciół, którzy nie zaakceptowaliby tego związku a Buffy zapewne by ich posłuchała, więc wmawiał jej to wszystko.Metoda nieuczciwa, ale taki właśnie był Spike, a wiemy, że mimo wszystko naprawdę kochał Buffy, co pokazał na końcu.

Co do Willow - od poczatku serialu to ona jest oazą spokoju, rozsądku i mądrości dla przyjaciół.Zawsze niezawodna, dokładna, można na nią liczyć.I w tym sezonie nagle zmiana, pokazanie, że taka osoba też może się załamać i stracić panowanie nad sobą.Poza tym, kiedy zdała sobie sprawę, że już nad sobą nie panuje i straciła Tarę, udało jej się wygrać z samą sobą i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie śmierć Tary, która ją załamuje.Mi to się podobało, no i kto mógł się spodziewać, że to własnie Willow okaże się ich głównym wrogiem na koniec - zaskakujące.

"Jedynym plusem w tym wszystkim dla mnie było pojawienie się Gilesa ( Mam wtedy ochotę krzyczeć, nareszcie !!!) i właśnie ostatnie sceny z udziałem Xandra i Willow które uwielbiam."

O tak zgadzam się w 100%.Nawet nie wiedziałam, jak bardzo brakowało mi Gilesa, dopóki wreszcie nie wrócił, poza tym to była świetna scena:) A przyjaźń Xander&Willow jest jednym z moich ulubionych motywów w serialu, końcówka tamtego finału to była jej kwintesencja.I cieszę się, że tym razem to Xander, najzwyklejszy z nich wszystkich, w pewnym sensie uratował świat.

"Dla mnie byl to trochę śmieszny finał. Buffy ze Spikiem ratują świat za pomocą medalionu którym Angel przywiózł od firmy Wolfram & Hart która przypomnę że jest międzywymiarową i międzynarodową siecią kancelarii prawniczych reprezentującą zło. Dodatkowo nic o owym medalionie nie wiadomo sami bohaterowie nawet nie wiedzą jak działa.
Gdy myślę o tym to ma wrażenie że twórcą zabrakło pomysłu na finał na miarę genialnego The Gift, który dla mnie byłby idealny zakończeniem wspaniałego serialu jakim jest Buffy."

Zgodzę się co do medalionu - przydałoby się jakieś wyjasnienie, czy dokładnie jest i skąd się wziął, a najlepiej - wprowadzenie go kilka odcinków wcześniej.
The Gift to najlepszy finał Buffy, ale cieszę się, że na nim się nie skończyło.Chosen uważam za bardzo dobre zamknięcie historii - Buffy wreszcie jest wolna, nie jest już jedyną Pogromczynią z obowiązkiem ratowania świata, teraz jest ich bardzo wiele i to wreszcie wydaje się uczciwe.Już nie będzie tak, że mała grupa ludzi staje do walki z licznymi siłami zła, wreszcie siły są wyrównane.Cieszę się, że główna czwórka, będąca osią serialu od początku przeżyła, cieszę się, że przeżyła reszta.Bardzo żal mi Anyi, bo to jedna z moich ulubionych postaci, ale scenarzyści chyba stwierdzili, że uśmiercenie jej będzie najuczciwsze - Anya przez lata zabijała jako demon zemsty, więc swoje winy odkupiła śmiercią w walce po stronie dobra.

"Dla mnie relacja ich była by piękniejsza gdyby twórcy tak bardzo jej nie faworyzowali w tym sezonie. Nic nie poradzę że jestem fanką Gilesa, Xandra i Willow przez co uważam że jako główni bohaterowie którzy występują w tym serialu od pierwszego odcinka powinni być razem z Buffy w centrum tego sezonu. Dodatkowy minus dla mnie ukazanie przyjaciół Buffy jako niepotrzebny dodatek oraz niewdzięcznych kretynów."

Też uwielbiam Gilesa, Xandra i Willow i na pewno nie uważam, by byli w tym sezonie niepotrzebni - Buffy nie dałaby rady bez nich.Co do niewdzięczności, prawdopodobnie chodzi o końcówkę Empty places, gdy nie zgadzają się z nią i każą Buffy odejść.Dla nich też było to cięzkie, ale jej plan był ich zdaniem szalony, poprostu bali się o swoje życie.Xander stracił wcześniej oko, widzieli, jak Potencjalne sa zabijane bez najmniejszego problemu i to przeraziło ich jeszcze bardziej.Nie sądze, by można ich było za to potępiać.

"Ale jeśli chodzi o Andrew to jestem obojętna i właściwie nie wiem czemu twórcy postanowili go zostawić w tym sezonie który był ostatni i powinien koncentrować się przede wszystkim na głównych bohaterach."

Ja go polubiłam strasznie, rozśmieszał mnie (uwielbiam chociażby kręcenie filmu, to, jak opowiadał Potencjalnym historię Faith, czy sceny z Anyą w "End of days"-całkiem poważna rozmowa a potem bitwa na wózkach;), plus, widać, że jednak sporo zrozumiał i gdyby serial potrwał dłużej, chyba trochę by wydoroślał ( co chyba ciągną w komiksach, bo z tego co kojarze Giles szkolił go na Obserwatora).W sumie Andrew nie zajmował wiele czasu antenowego innym bohaterom, bo w większości odcinków było go niewiele, no prócz "jego" odcinka, czyli Storyteller, który bardzo lubię.

"Dla mnie sezon siedem który był ostatni powinien być jednym z najlepszych a finał powinien być naprawdę zapadający w pamięć tu tego zabrakło"

Wszystko jest kwestią gustu, ja uważam ten finał za jeden z najlepszych.Zdecydowanie nie bije świetnego The Gift, ale dla mnie był prawie idealnym zamknięciem serialu.Na pewno zgadzam się, że powinni lepiej wyjaśnić motyw medalionu, ale do reszty nie mam zastrzeżeń, a ostatnią scenę poprostu kocham.

Pozdrawiam:)

beksi

"Cieszyłam się na powrót Faith to dla mnie jeden z największych plusów w tym sezonie bo uwielbiam jej postać"
Ja Faith gardzę, bo mimo, że miała duszę zabijała ludzi i była wredną suką. Nic jej nie usprawiedliwia.


ulubiona postać: Anya, Buffy, Spike, Drusilla
najbardziej wkurzająca postać: Angel Dawn Harmony
Najśmiesniejsza postać: Anya, Spike, Buffy
najciekawsza postać: Faith
najszlachetniejsza postać: Xander
najczarniejszy charkter: Pierwszy, Glory

najlepszy sezon: 2, 5, 7
najgorszy sezon: 4, 3



najlepszy txt:
Dawn: Nie uwierzycie co sie dzisiaj stalo w szkole
Ktoś: Wszyscy zaczeli spiewac i tanczyc?
Dawn: Urodzilam pterodaktyla
Anya: O mój Boże! Czy on śpiewał?

najlepsze sceny: walka z tym starym wampajerem w Showtime, Drusilla w pełni sił;] Jak hipnotyzowała. Chciałabym umieć hipnotyzować...:P

najbardziej wzruszające sceny:
Cały odcinek the Body gdy umarła matka Buffy

ocenił(a) serial na 10
beksi

„Spike to zaś postać którą chyba obok Willow najbardziej gardzę w tym sezonie. Główne zarzuty jakie mam przeciwko niemu to wykorzystywanie Buffy w depresji tylko by z nią sypiać jednocześnie wmawianie jej że wróciła źle i należy do ciemności oraz próba gwałtu gdy ona postanowiła zakończyć ten autodestrukcyjny związek.”

Spike nic jej nie musiał wmawiać, Buffy naprawdę była w tamtym czasie lekko mówiąc rozchwiana. Miała problemy z odnalezieniem się na nowo w tym świecie.
Spike po prostu zauważył to wcześniej od innych, którzy wręcz byli zawiedzeni postawą Buffy, iż nie podziękowała im jak należy za przywrócenie jej do życia.
Może nie mówili tego specjalnie głośno, ale zarówno Will jak i Xander nie mogli pojąć, czemu przyjaciółka nie leży przed nimi na kolanach, składając pokłon;)
No dobra trochę przesadzam, ale nie aż tak bardzo.

Przepraszam bardzo, jeśli chodzi o to sypianie…
Kto kogo pierwszy pocałował w „Once more with feeling?”
Kto na kogo pierwszy się rzucił w „Smashed”?
I w „Gone?”
Kto to wszystko zaczął?
Nie Spike.
Kochana beksi wmawiasz coś;)

Próba gwałtu…
No tak, to było straszne.
Przerażający spike’owy upadek, który mnie naprawdę zabolał - z racji tego jak wielką jestem fanką tej postaci.
Nie mogłam wręcz patrzeć na to, jak istota, która tyle czasu postępowała właściwie, tyle razy pomagała pogromczyni i jej przyjaciołom, mimo tego, że Spike jest stworzeniem całkowicie wywodzącym się z Ciemności – tak się stacza;(
Jednak ja stoję przy swoim – Spike był stanie amoku, nie był wtedy sobą, normalnie nie był w stanie skrzywdzić Buffy, od czasu jak uświadomił sobie co do niej czuje.
Połącz ze sobą gorycz, rozpacz, żal, poczucie niepowetowanej straty kogoś, kto był dla Ciebie najważniejszy oraz wielką, obsesyjną wręcz miłość i zobacz, co Ci wyjdzie;(
Coś na kształt szaleństwa, prawda? ;(
Poza tym, przecież wampir wcale nie miał takiego zamiaru.
Ba, on przyszedł przeprosić i wytłumaczyć się z tego, co zaszło z Anyą.
Wyszło jak wyszło, tysiąc razy gorzej…
Ja tam w ogóle nie mogę się nadziwić, że Spike mógł zrobić cokolwiek dobrego, bez duszy…
Spójrz jaki „wspaniały” był bezduszny Angelus…
Zresztą Spike ogromnie żałował swojego postępku, i odkupił swoją winę sam zdobywając duszę i sprowadzając na siebie najgorsze cierpienie, jakie może doświadczyć wampir.
Nie mówiąc już o tym, że poświęcił swoje istnienie by zniszczyć Piekielne Usta…
Którego wampira stać byłoby na coś takiego?

A Will?
Cóż, tu również w grę wchodziła wielka siła uczuć, jaką dziewczyna żywiła do Tary.
Ta zwykle na wskroś dobra, współczująca Will staje się czystym złem nie bez powodu.
Tam było też ogromne poczucie straty.
Nie przytoczę dokładnie jej słów, ale coś w tym stylu:
„Buffy, ty nic nie rozumiesz. Byłam do niczego. Jedyne chwile, kiedy czułam się jak ktoś wyjątkowy - to te, gdy spoczywały na mnie oczy Tary. Tylko wówczas wiedziałam, że coś znaczę, a świat może być cudowny. Ale teraz…to już nigdy nie wróci. Tary już nie ma. I nie ma już dawnej Willow.”

Will odebrano kogoś, kto ją ciągle wspierał, kto był jej najdroższy.
A przez tego debila Warrena musiała się z tą osobą na zawsze pożegnać.
Tak więc jej też się specjalnie nie dziwię.
Była zrozpaczona i przestała widzieć jakikolwiek sens.
Choć oczywiście przegięła, jak i Spike;(
Bo oboje przez to, że utracili ukochane osoby - zatracili też zdolność postrzegania i rozróżnienia tego co właściwe a co złe…

Bardzo lubię te właśnie najmroczniejsze sezony w „BTVS’, bo jak już kiedyś pisałam – odzierają ten mimo wszystko bajkowy świat z lukru i sprowadzają na ziemię.
Pod tym wszystkim kryje się też takie dla widza ostrzeżenie, że nic nie mamy dane raz na zawsze, i że tak naprawdę każdy, nawet ten wydawałoby się najpoczciwszy – może nas kiedyś zawieść. Nie ma się co łudzić. I również to że każdy, nawet najszlachetniejszy człowiek o obliczu pewnych życiowych wydarzeń może stać się kimś, z kim wolelibyśmy nie mieć do czynienia. Każdy z nas może upaść niestety. To niby są rzeczy oczywiste, ale gdy w naszym prawdziwym życiu żle dzieje, to się zawsze dziwimy:
„No nie wierzę! Jak on/ona mógł mi to zrobić?! Przecież znam ją/go tyle czasu, tyle lat, a on/ona mi taki numer wykręca…Oby ich szlag trafił jednego z drugim!”
Już mniejsza, czego to dotyczy, ale tak to jest kurde;(
A my robimy oczy jak 5 złoty.
Dlatego tak lubię Buffy, właśnie też te 6/7 sezony, o których mówicie, że takie przygnębiające…
Prawdziwe.
Na swój sposób oczywiście.

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

A Gilesa oczywiście mogło być więcej, bo był super, cool, i co ino tylko;)
Szczerze powiem, że gdy wrócił w (przed i) ostatnim odcinku 6 sezonu (czym mnie zgasił niebotycznie;)
i po wysłuchaniu relacji Buffy z tego, co się działo podczas jego nieobecności...:

GILES: Buffy, co się tu stało?
BUFFY: Boże... Nie wiem nawet od czego zacząć.
GILES: Cóż, Willow najwyraźniej nadużywała magii.
BUFFY:Tak. Nadużywała. A ja to ledwo zauważyłam.
Giles, wszystko było tak...
Xander zostawił Anyę przy ołtarzu i Anya znów jest demonem zemsty.
Dawn to totalna kleptomanka.
Z kasą było tak krucho że zaczęłam|przerzucać hamburgery w Pałacu Double Meat i...
...i sypiałam ze Spike'iem.”

Na co Giles z niesamowitym wprost wdziękiem, (po tym jak jego twarz wręcz skamieniała na moment;) wybucha śmiechem. Potem już śmieje się na całego, co jakiś czas przepraszając i pozornie się uspokajając, by po chwili znów parsknąć śmiechem;)


…Jego reakcja była bardzo taka oczyszczająca. Normalnie zaczęłam się również śmiać jak opętana. Katharsis po prostu;)
Bo rzeczywiście, od ¾ - 6 sezonu, w zasadzie od ucieczki Xandra sprzed ołtarza, ten serial robi się bardzo wyczerpujący emocjonalnie.

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

"Piękna relacja Spike&Buffy."
Dla mnie relacja ich była by piękniejsza gdyby twórcy tak bardzo jej nie faworyzowali w tym sezonie. Nic nie poradzę że jestem fanką Gilesa, Xandra i Willow przez co uważam że jako główni bohaterowie którzy występują w tym serialu od pierwszego odcinka powinni być razem z Buffy w centrum tego sezonu. Dodatkowy minus dla mnie ukazanie przyjaciół Buffy jako niepotrzebny dodatek oraz niewdzięcznych kretynów."

No pewnie, najlepiej jakby całe Spuffy wycięli, prawda? ;)
Tak się śmiesznie składa, żem ja bardzo rada, iż choć przez chwilę byli razem na pierwszym planie, choć to też chyba za dużo powiedziane...
Will i Xander to postaci której w serialu od groma, występują prawie w kazdym odcinku ( Xand chyba tylko w jednym zabrakło;) więc nie rozumiem zarzutu;)

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

Demonie jeszcze z nikim się chyba tak nie zgadzałam jak z Tobą.
Ubrałaś w słowa wszystkie moje myśli i uczucia i przelałaś je na te wypowiedzi.
Sezony 6 i 7 to jedne z moich ulubionych przede wszystkim dlatego że ukazują głównych bohaterów w trochę innym świetle niż dotychczas.
Dzięki temu stają się oni dla mnie jeszcze bliżsi (BUFFY, SPIKE, WILLOW, XANDER), bardziej ludzcy.
No bo powiedzcie mi jacy normalni ludzie nie zmieniają się pod wpływem trudnych sytuacji?
Nie można oczekiwać przecież, żeby osoba tracąca kogoś najbliższego (nie znając do końca przyczyn takiego stanu rzeczy) zachowywała się normalnie, bez nienawiści do całego świata i do ludzi którzy są odpowiedzialni za tą stratę.
Albo jak tu się dziwić człowiekowi siłą wydartego z najszczęśliwszego miejsca (nieba, raju), że widzi ziemie i ludzi jako piekło (myślę że po powrocie z nieba już nic nie cieszy człowieka bo wie co stracił) i to chyba normalne, że taka osoba szuka odskoczni od tego bólu (dlatego Buffy znalazła się w ramionach Spike bo choć na chwilę mogła zapomnieć o swoim cierpieniu będąc z nim)

To jest moje spojrzenie na całą tą sytuację przede wszystkim w 6 sezonie.
Myślę że wiele osób by się ze mną zgodziło.

ocenił(a) serial na 10
jucha171

No ja nie wiem, czy Spike był tylko taką "odskocznią";)
Wydaje mi się, że ona naprawdę była w nim zakochana...
Co nie znaczy, że to jej pasowało;)

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

Odskocznią był dla niej na początku :P
Zakochała się w nim jak już miał duszę
Choć już wcześniej coś do niego czuła tylko nie chciała się do tego przyznać nawet przed sobą :P

ocenił(a) serial na 10
jucha171

Po tym jak odzyskał duszę po prostu znikły resztki niechęci, jakie jeszcze Buffy mogła do niego żywić...
Cóż dziwnego, dla niej zdobył się na coś niemożliwego i już nie potrafiła patrzeć na niego jak na wampira, istotę złą;)
Zresztą ja twierdzę, że pogromczyni miała wielką słabość do tych wampirzych dusz - to była jej jakaś taka "schiza"XD

jucha171

"Spike nic jej nie musiał wmawiać, Buffy naprawdę była w tamtym czasie lekko mówiąc rozchwiana. Miała problemy z odnalezieniem się na nowo w tym świecie.
Spike po prostu zauważył to wcześniej od innych, którzy wręcz byli zawiedzeni postawą Buffy, iż nie podziękowała im jak należy za przywrócenie jej do życia.
Może nie mówili tego specjalnie głośno, ale zarówno Will jak i Xander nie mogli pojąć, czemu przyjaciółka nie leży przed nimi na kolanach, składając pokłon;)
No dobra trochę przesadzam, ale nie aż tak bardzo."

Ja lubię Spike, wcześniej w sezonach 2-4 i w sezonie 5 Angela oraz w komiksach nawet bardzo. Ale gdy widzę chorą na depresję Buffy która tak jak mówisz jest lekko rozchwiana i ma problemy z odnalezieniem się na tym świecie a on to wykorzystuje, to dla mnie jest on niestety pokazany negatywnie. Tak jak Will od razu założyła że Buffy powinna składać jej pokłon bo ją przywróciła, a nie zastanawiała się czy gdzie ona była i czy chciała wracać. Jestem na nią strasznie zła w tym sezonie.

"Przepraszam bardzo, jeśli chodzi o to sypianie…
Kto kogo pierwszy pocałował w „Once more with feeling?”
Kto na kogo pierwszy się rzucił w „Smashed”?
I w „Gone?”
Kto to wszystko zaczął?
Nie Spike.
Kochana beksi wmawiasz coś;)"

Znowu nic ci nie wmawiam uwierz mi, zresztą po co miałabym to robić ? Poza tym już chyba kiedyś o tym dyskutowałyśmy i tutaj nie dojdziemy do porozumienia :)

"Próba gwałtu…
No tak, to było straszne.
Przerażający spike’owy upadek, który mnie naprawdę zabolał - z racji tego jak wielką jestem fanką tej postaci.
Nie mogłam wręcz patrzeć na to, jak istota, która tyle czasu postępowała właściwie, tyle razy pomagała pogromczyni i jej przyjaciołom, mimo tego, że Spike jest stworzeniem całkowicie wywodzącym się z Ciemności – tak się stacza;("

No właśnie ja też, dlatego między innymi nie lubię tego sezonu :)

"Jednak ja stoję przy swoim – Spike był stanie amoku, nie był wtedy sobą, normalnie nie był w stanie skrzywdzić Buffy, od czasu jak uświadomił sobie co do niej czuje."

Ale zrobił to i dla mnie twórcy w tej scenie przedobrzyli, miałam wrażenie że chcieli mi do końca obrzydzić jego postać.

"Połącz ze sobą gorycz, rozpacz, żal, poczucie niepowetowanej straty kogoś, kto był dla Ciebie najważniejszy oraz wielką, obsesyjną wręcz miłość i zobacz, co Ci wyjdzie;(
Coś na kształt szaleństwa, prawda? ;("

Szczerze nie wiem, bo nikogo jeszcze nie kochałam tak obsesyjną miłością.

"Poza tym, przecież wampir wcale nie miał takiego zamiaru.
Ba, on przyszedł przeprosić i wytłumaczyć się z tego, co zaszło z Anyą.
Wyszło jak wyszło, tysiąc razy gorzej…"

Nie wiem z jakim zamiarem przyszedł i masz rację wyszło jak wyszło.

"A Will?
Cóż, tu również w grę wchodziła wielka siła uczuć, jaką dziewczyna żywiła do Tary.
Ta zwykle na wskroś dobra, współczująca Will staje się czystym złem nie bez powodu.
Tam było też ogromne poczucie straty.
Nie przytoczę dokładnie jej słów, ale coś w tym stylu:
„Buffy, ty nic nie rozumiesz. Byłam do niczego. Jedyne chwile, kiedy czułam się jak ktoś wyjątkowy - to te, gdy spoczywały na mnie oczy Tary. Tylko wówczas wiedziałam, że coś znaczę, a świat może być cudowny. Ale teraz…to już nigdy nie wróci. Tary już nie ma. I nie ma już dawnej Willow.”
Will odebrano kogoś, kto ją ciągle wspierał, kto był jej najdroższy.
A przez tego debila Warrena musiała się z tą osobą na zawsze pożegnać.
Tak więc jej też się specjalnie nie dziwię.
Była zrozpaczona i przestała widzieć jakikolwiek sens.
Choć oczywiście przegięła, jak i Spike;(
Bo oboje przez to, że utracili ukochane osoby - zatracili też zdolność postrzegania i rozróżnienia tego co właściwe a co złe…"

Ale ty chyba piszesz o Dark Willow i tej sytuacji kiedy chciała wywołać apokalipsę i zabiła Worrena. Ja mam jej za złe głównie to co działo się wcześniej, mieszanie za pomocą magii w głowie Tary, narażanie Dawn na niebezpieczeństwo. Właściwie przez cały sezon miałam wrażenie że myślała tylko o sobie a innych miała gdzieś, to nie jest Will którą znałam.

"Bardzo lubię te właśnie najmroczniejsze sezony w „BTVS’, bo jak już kiedyś pisałam – odzierają ten mimo wszystko bajkowy świat z lukru i sprowadzają na ziemię.
Pod tym wszystkim kryje się też takie dla widza ostrzeżenie, że nic nie mamy dane raz na zawsze, i że tak naprawdę każdy, nawet ten wydawałoby się najpoczciwszy – może nas kiedyś zawieść."

No właśni ja za to co piszesz uwielbiam drugą połowę sezonu dwa. W sezonie sześć jest to nie naturalne i męczące.

"Nie ma się co łudzić. I również to że każdy, nawet najszlachetniejszy człowiek o obliczu pewnych życiowych wydarzeń może stać się kimś, z kim wolelibyśmy nie mieć do czynienia. Każdy z nas może upaść niestety. To niby są rzeczy oczywiste, ale gdy w naszym prawdziwym życiu żle dzieje, to się zawsze dziwimy:
„No nie wierzę! Jak on/ona mógł mi to zrobić?! Przecież znam ją/go tyle czasu, tyle lat, a on/ona mi taki numer wykręca…Oby ich szlag trafił jednego z drugim!”
Już mniejsza, czego to dotyczy, ale tak to jest kurde;(
A my robimy oczy jak 5 złoty.
Dlatego tak lubię Buffy, właśnie też te 6/7 sezony, o których mówicie, że takie przygnębiające…
Prawdziwe.
Na swój sposób oczywiście."

Widzisz ale mój problem w tym sezonie (w siódmym nie tak bardzo) jest to że postacie nie przypominają tych z wcześniejszych sezonów (taki sam problem mam z komiksem). Rozumiem że każdy się zmienia że w życiu upadamy i podnosimy się bo tak jest, ale oglądając ten sezon czułam się jak bym oglądała całkiem inny serial.

„A Gilesa oczywiście mogło być więcej, bo był super, cool, i co ino tylko;)
Szczerze powiem, że gdy wrócił w (przed i) ostatnim odcinku 6 sezonu (czym mnie zgasił niebotycznie;)
i po wysłuchaniu relacji Buffy z tego, co się działo podczas jego nieobecności...:

GILES: Buffy, co się tu stało?
BUFFY: Boże... Nie wiem nawet od czego zacząć.
GILES: Cóż, Willow najwyraźniej nadużywała magii.
BUFFY:Tak. Nadużywała. A ja to ledwo zauważyłam.
Giles, wszystko było tak...
Xander zostawił Anyę przy ołtarzu i Anya znów jest demonem zemsty.
Dawn to totalna kleptomanka.
Z kasą było tak krucho że zaczęłam|przerzucać hamburgery w Pałacu Double Meat i...
...i sypiałam ze Spike'iem.”

Na co Giles z niesamowitym wprost wdziękiem, (po tym jak jego twarz wręcz skamieniała na moment;) wybucha śmiechem. Potem już śmieje się na całego, co jakiś czas przepraszając i pozornie się uspokajając, by po chwili znów parsknąć śmiechem;)"
…Jego reakcja była bardzo taka oczyszczająca. Normalnie zaczęłam się również śmiać jak opętana. Katharsis po prostu;)
Bo rzeczywiście, od ¾ - 6 sezonu, w zasadzie od ucieczki Xandra sprzed ołtarza, ten serial robi się bardzo wyczerpujący emocjonalnie.”

"No właśnie moim zdaniem twórcy przedobrzyli, władowali jak najwięcej nieszczęść do jednego sezonu żeby pokazać że życie jest do bani ale po pewnym czasie człowiek oglądając to czuję się zmęczony. A co do Gilesa który bez żadnego konkretnego powodu postanowił wyjechać, zupełnie nie jest to facet z wcześniejszych sezonów który kocha Buffy jak córkę.

"No pewnie, najlepiej jakby całe Spuffy wycięli, prawda? ;)
Tak się śmiesznie składa, żem ja bardzo rada, iż choć przez chwilę byli razem na pierwszym planie, choć to też chyba za dużo powiedziane...
Will i Xander to postaci której w serialu od groma, występują prawie w kazdym odcinku ( Xand chyba tylko w jednym zabrakło;) więc nie rozumiem zarzutu;)"

Nie Spuffy może być ale scena w odcinku Empty Places była moim zdaniem zupełnie nie potrzebna i stawia Scooby’s bezsensownie w złym świetle. Gdy oglądam jak Dawn i reszta wyrzuca Buffy z domu to mimo że czuję iż mieli rację by jej się sprzeciwić to jestem na nich wściekła bo to też jej dom.
A jedna chwila to mało, dla mnie to są główne postacie i zasługują by w ostatnim sezonie grać pierwszoplanowe role. To że występują w każdym odcinku to normalne ale ich rola jest ograniczona do minimum i to mi się nie podoba.

"Sezony 6 i 7 to jedne z moich ulubionych przede wszystkim dlatego że ukazują głównych bohaterów w trochę innym świetle niż dotychczas.
Dzięki temu stają się oni dla mnie jeszcze bliżsi (BUFFY, SPIKE, WILLOW, XANDER), bardziej ludzcy."

To tak jak w komiksach Buffy jest pokazana w innym świetle Spoiler: okrada banki. Do mnie to niestety nie trafia i przez to nie stała się mi ona bliższa wręcz przeciwnie momentami mam wrażenie że czytam o zupełnie innej osobie.
Tak samo mam z sezonem sześć nie chodzi tylko o to że postacie są w nich negatywnie przedstawione ale że nie przypominają siebie i są mi zupełnie obce.

"No bo powiedzcie mi jacy normalni ludzie nie zmieniają się pod wpływem trudnych sytuacji?
Nie można oczekiwać przecież, żeby osoba tracąca kogoś najbliższego (nie znając do końca przyczyn takiego stanu rzeczy) zachowywała się normalnie, bez nienawiści do całego świata i do ludzi którzy są odpowiedzialni za tą stratę.
Albo jak tu się dziwić człowiekowi siłą wydartego z najszczęśliwszego miejsca (nieba, raju), że widzi ziemie i ludzi jako piekło (myślę że po powrocie z nieba już nic nie cieszy człowieka bo wie co stracił) i to chyba normalne, że taka osoba szuka odskoczni od tego bólu (dlatego Buffy znalazła się w ramionach Spike bo choć na chwilę mogła zapomnieć o swoim cierpieniu będąc z nim)"

Ja Buffy rozumiem jej sytuacja była trudna ale nie potrafię na przykład zrozumieć Gilesa czy Willow. Może się powtórzę ale wielokrotnie wcześniej mamy pokazane że Giles kocha Buffy jak córkę a w tym sezonie zachowuję się niedojrzale i głupio zostawiając ją w depresji na pastwę losu zamiast jej pomóc z tego wyjść. Uważam że tak się nie robi gdy się kogoś kocha.

I żeby nie było naprawdę lubię Spika nawet czytam w tej chwili jego komiks (polecam fanom bo moim zdaniem jest bardzo dobry) i podoba mi się nawet Spuffy w sezonie siedem. Jednak ostatnie dwa sezony Buffy oraz ten komiksowy niestety nie należą do moich ulubionych :)

ocenił(a) serial na 10
beksi

"To tak jak w komiksach Buffy jest pokazana w innym świetle Spoiler: okrada banki."

Jesteś naprawdę kochana - przypominasz mi, dlaczego olałam czytanie tych komiksów;)
Co prawda parę szczególików jakoś niefortunnie do mnie dotarło i zamarłam...
Podobno Giles zostawił spadek po sobie Faith, a nie Buffy???!
WTF?
I że cała magia ze świata "Buffy" zniknęła...
Co to ma być?
A wampiry tyż wyparowały???
Masakra;)
Ale jeśli tak jak mówisz jest komiks o Spike'u to chyba nie wytrzymam i się skuszę;)

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

No w sumie Buffy dostała książkę, więc nie tak do końca, że nic nie dostała ;)
Wampiry jeszcze są, więc spokojnie Spike żyje ;)
Jeśli mi podasz mejl to mogę Ci wysłać ;)

ocenił(a) serial na 10
Psia_Jucha

Ta? Książkę?? Kiepsko troszkę, hehe.
Chyba ze sprezentował ”córuchnie” np. najstarsze wydanie Biblii, to się nie czepiam ;)
Dziękuję ślicznie, ale se poradzę sama;)
PS. Nie mogę wysłać wiadomości na priv, co za czort;)

ocenił(a) serial na 10
beksi

"a on to wykorzystuje, to dla mnie jest on niestety pokazany negatywnie"...
Masz na myśli to źe jako jedyny spośród jej przyjaciół naprawdę stara się wysłuchać Buffy?
Uważam iż nie ma w tym żadnego przypadku, że dziewczyna zwraca się właśnie do niego i w 6 bardzo dużo z nim przybywa.
Po prostu cała reszta ze Scooby założyła, źe Buffy sobie poradzi, że to tylko chwilowa niedyspozycja. Jakoś za wszelką cenę przyjaciele próbują sami sobie wmówić, że Buffy sama wyjdzie ze swojego marazmu...

ocenił(a) serial na 6
beksi

"To tak jak w komiksach Buffy jest pokazana w innym świetle Spoiler: okrada banki."

What the...??? Ja po komiksy nie sięgnąłem z powodu tego, że wiedziałem, iż zrobili w nich z Buffy lesbijkę - Tara I Willow to co innego - i, że dali jej moce a'la Superman, ale okradanie banków to już totalna głupota, coś co jest kompletnie ,,out of character". Czy za te komiksowe koszmarki rzeczywiście odpowiada Whedon? Co do sezonu 6 się z Tobą, zgadzam ale to już pewnie wiesz. :) Z jednym zastrzeżeniem - nie wiem czemu wogóle postrzegasz Spike'a jako pozytywną postać? Wiem, że wiele pań ma do niego słabość, ale on nigdy bohaterem nie był - najpierw był łotrem, później co najwyżej charyzmatycznym anty-bohaterem. Lubię, tą postać za poczucie humoru i - częściowe choćby - odwzorowanie męskiego punktu widzenia, w serialu, w którym prym wiodą kobiety. Buffy-boot w sezonie piątym był np. świetnym, humorystycznym spojrzeniem na męskie fantazje, na temat pań :) - tak, tak drogie panie, tak o Was ( no nie konkretnie o Was, ale wogóle o przedstawicielkach płci pięknej) fantazjujemy, mamy o Was nieco spaczone, własnymi oczekiwaniami wyobrażenie. ;) Natomiast w sezonie 6 Spike posunął się stanowczo za daleko. Kiedyś w necie czytałem artykuł, w którym recenzent szczegółowo omawiał powody, dla których sezon 6 - kolokwialnie rzecz ujmując - ssał. ;) Artykuł nazywał się: ,,Śmierć alegorii" - i to tym właśnie traktował, o tym, że ten sezon, był brutalnie dosłowny, o życiowych i etycznych problemach, mówił w sposób tak otwarty, że cała ta otoczka fantasy stawała się niestety zbędna. Jeśli kiedyś znajdę ów artykuł, zalinkuje go tu. :)

Picard

"Jesteś naprawdę kochana - przypominasz mi, dlaczego olałam czytanie tych komiksów;)
Co prawda parę szczególików jakoś niefortunnie do mnie dotarło i zamarłam...
Podobno Giles zostawił spadek po sobie Faith, a nie Buffy???!
WTF?
I że cała magia ze świata "Buffy" zniknęła...
Co to ma być?"

Dzięki : )
Sama nie wiem co to ma być, im więcej myślę o tych komiksach tym bardziej głupie wydają mi się niektóre rzeczy które w nich są.

"Ale jeśli tak jak mówisz jest komiks o Spike'u to chyba nie wytrzymam i się skuszę;)"

Polecam moim zdniem jest bardzo dobry.

"Masz na myśli to źe jako jedyny spośród jej przyjaciół naprawdę stara się wysłuchać Buffy?
Uważam iż nie ma w tym żadnego przypadku, że dziewczyna zwraca się właśnie do niego i w 6 bardzo dużo z nim przybywa.
Po prostu cała reszta ze Scooby założyła, źe Buffy sobie poradzi, że to tylko chwilowa niedyspozycja. Jakoś za wszelką cenę przyjaciele próbują sami sobie wmówić, że Buffy sama wyjdzie ze swojego marazmu.... "

No właśnie najpierw wyciągnęli ją z nieba a później nawet nie zainteresowali się jak się czuje tylko założyli że to chwilowe i jej przejdzie. Tak nie zachowują się przyjaciele którzy są dla siebie jak rodzina. Już nie wspomnę o Will która mieszkała u Buffy za darmo a nawet nie potrafiła posprzątać w domu.

"What the...??? Ja po komiksy nie sięgnąłem z powodu tego, że wiedziałem, iż zrobili w nich z Buffy lesbijkę - Tara I Willow to co innego - i, że dali jej moce a'la Superman, ale okradanie banków to już totalna głupota, coś co jest kompletnie ,,out of character". Czy za te komiksowe koszmarki rzeczywiście odpowiada Whedon? Co do sezonu 6 się z Tobą, zgadzam ale to już pewnie wiesz. :)"

Tak dla mnie te komiksy to rzeczywiście czasami jak koszmar. Dzięki za wsparcie Picard
fajnie że jest choć jedna osoba która się ze mną zgadza : )

Wiem że może to trochę tak zabrzmiało ale nie uważam Spika za w stu procentach pozytywną postać bo jest wampirem który wymordował pół europy, a to że dla kobiety w której się zakochał odzyskał duszę oraz postanowił się zmienić nie wiele dla mnie zmienia. Tak naprawdę nie uważam żeby jakikolwiek wampir nawet z duszą zasługiwał na to miano z powodu zbrodni które popełnił wcześniej i z powodu tego że jest po prostu wampirem. Wiem że niektórym moje może się wydawać trochę stereotypowe ale nie uznaje dobrych wampirów każdy z nich ma (przynajmniej powinien mieć) w sobie coś złego i demonicznego.
Ja osobiście mam do Spika słabość tylko w sezonach 2-4 później dla mnie jest (nie wiem czy to głupio nie zabrzmi) mało mroczny i przez to trochę mdły. Tak naprawdę bardziej odpowiadał mi Spike gdy był bardziej zły. Trochę to dziwne bo uwielbiam go jako wroga Buffy ale w sezonie sześć uważam tak jak ty że posunął się za daleko. Może dlatego że w tym sezonie jest mowa o tym że ją kocha a mi miłość kojarzy się zupełnie inaczej.
Mam natomiast słabość do Angela zwłaszcza w swoim serialu ponieważ wydawał mi się ciekawszą postacią i jako wampir jest bardziej mroczny co mi się bardzo podoba.

Osobiście mam problem z określeniem takich postaci jak Spike czy Angel bo z jednej strony starają się postępować dobrze i nawet udało im się powstrzymać apokalipsę oraz pomóc wielu ludziom, a z drugiej to wciąż wampiry które na dodatek mają wiele istnień ludzkich na sumieniu i nic tego nie zmieni. Jak bym miała ich określić jednym zdaniem to dla mnie są po prostu wielokrotnymi mordercami którzy żałują co zrobili i starają się to odpokutować.

Zaciekawiłeś mnie ty artykułem jeśli ci się uda go znaleźć to byłoby super.
Pozdrawiam : )

ocenił(a) serial na 10
beksi

Jezusie Nazareński, Angel bardziej mroczny i ciekawszy od Spike'a???
Czy my mówimy o tej samej postaci, co ja myślę ;)

Chyba że chodzi o Angelusa, którego przedstawili jako wampira absolutnie złego.
I tekstu Xandra, że Spike wymordował pół Europy chyba nie można traktować zbyt dosłownie...Zresztą, zrobili to na spółkę cała Wielka Czwóreczka;)
Wampiry, czyż nie?
W "Buffy" bezduszne wampiry są czystym złem, plugastwem, które należy tępić..
Zabijają ludzi bo do tego zostały stworzone, taka ich natura.
Niczego innego nie znają, to jest część ich jestestwa.
Mieć pretensje do kota, że zabija biedne, słodkie myszki? XD
Ja uwielbiam Spike'a właśnie za to, iż mimo że duszy nie miał, to potrafił wznieść się ponad własne ramy, własne ograniczenia i złą naturę, a jeśli robi to z miłości do kobiety - to to już mnie po prostu rozbraja;)
Angel z własnej nieprzymuszonej woli, gdy był Angelusem bez duszy - nigdy nie zrobiłby niczego co mogło uchodzić za dobre. Dostał duszę za karę i to było jego szczęście.
Inaczej Buffy zarąbała by go tak, jak każdego innego wampa...

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

Poza tym, gdyby ten demon Whistler czy jak mu tam było - z przeproszeniem nie kopnął Angela w piz..., nie pokazał, że może odciążyć swe sumienie pomagając Buffy, gdyby nie poprowadził 240 letniego wampira za rączkę - to ten do końca świata leżałby na kupie śmieci..
CielaczekXD

WhiteDemon

Przynajmniej nie robił wszystkiego tylko by zaimponować Buffy i kto tu jest cielakiem :)

Angel mieszkał na kupie śmieci z powodu wyrzutów sumienia po tym jak był świadkiem napadu i skosztował ludzkiej krwi nie widzę w tym nic dziwnego, uległ słabości i czuł się paskudnie to normalne.
I dla twojej wiadomości Angel już wcześniej zanim spotkał Whistlera (w roku 1952) starał się pomagać innym. Jest to pokazane w drugim sezonie jego serialu w odcinku 2 „Are You Now Or Have You Ever Been”.
Obejrzyj sobie polecam nie tylko ten odcinek ale i cały serial dowiesz się dużo ciekawych rzeczy o postaci Angel i nie tylko :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones