Ania, nie Anna (2017-2019)
Ania, nie Anna: Sezon 1 Ania, nie Anna Sezon 1, Odcinek 1
Odcinek Ania, nie Anna (2017-2019)

Niech twoja wola decyduje o twoim losie

Your Will Shall Decide Your Destiny 1h 28m
8,4 1 032
oceny
8,4 10 1 1032
Ania, nie Anna
powrót do forum s1e1

Sezon 1 odcinek 1

ocenił(a) serial na 7

Jestem po pierwszym odcinku i uważam że Amybeth McNulty w roli Ani jest genialna. Na tę chwilę wszystko w tym serialu jest takie jak sobie wyobrażałem. Ma być 8 odcinków więc jeżeli serial się sprzeda, jest szansa na więcej sezonów. Nie marzy mi się 8, ale 3, może 4.

ocenił(a) serial na 5
Prorockus

Ach, zgadzam się! Mała jest naprawdę dobra, a myślę, że na pewno jest w stanie jeszcze się rozkręcić. Scenografia i wszystkie detale również na plus, mam wrażenie, że realia oddano znakomicie. Ciekawe retrospekcje do koszmarnego dzieciństwa Ani, które naprawdę jasno pokazują, czemu tak zależało jej na pozostaniu na Zielonym Wzgórzu. No i nie rażą te szumnie zapowiadane wątki feministyczne, które nie były tak wyraźnie opisane w książce ;) Zapewnienia Ani, że może harować jak chłopiec wydają się uzasadnione fabułą i dobrze wplecione. Jestem na tak i czekam na kolejne odcinki, a nawet sezony! Seria zasługuje w końcu na wierną adaptację kolejnych części...

ocenił(a) serial na 8
Prorockus

Pierwszy odcinek tak się spodobał w Kanadzie, że przyśpieszono premierę drugiego o tydzień.

ocenił(a) serial na 7
gleek003

W 2 odcinku Amybeth, tylko w jednym momencie źle zagrała(nie będzie spojlera)... Jak na taką młodą aktorkę, gra nieziemsko... w sumie starsze aktorki mogły by się od niej uczyć :D

ocenił(a) serial na 6
gleek003

Ja się nie dziwię, że pierwszy się spodobał, skoro był JEDYNYM, w którym fabuła miała jeszcze książkowe ręce i nogi..

Annula

Autorzy nie kryją od początku że uwspółcześnili tą historię, dla mnie to plus w końcu nowa Ania to nie produkcja familijna ....

ocenił(a) serial na 6
buterfly

Uwspółcześnili? Ostatni odcinek i wątek z Mateuszem - najgorsze EVER. I nie ma nic wspólnego z uwspółcześnianiem.

Annula

Tak owsem uwspółcześnili - W końcu nadali historii nutki odpowiednie dramaturgi , a nie przedstawili jej ckliwo jak poprzednich wersjach ..

ocenił(a) serial na 6
buterfly

Lucy Maud Montgomery przewraca się w grobie. To nie było ich zadanie, NADAWAĆ DRAMATURGII.... To miała być adaptacja książki....
Poza tym naprawdę, Ania wychodzi tam na co najmniej dwubiegunowe, mocno zaburzone dziecko.

Annula

Lucy Maud Montgomery przewraca się, w grobie po takich WERSJACH _ http://www.filmweb.pl/film/Ania+z+Zielonego+Wzg%C3%B3rza%3A+Dalsze+losy-2000-114 977

Owszem to miała być adaptacja i nią właśnie jest, owszem pojawia się nowe watki ale nie zaburzają one powieści Lucy Maud Montgomery

Nie rozumiem dlaczego niby Ania wychodzi na dwubiegunowe dziecko , właśnie dzięki tej wersji jej zachowanie i charakter można zrozumieć i zaakceptować .

ocenił(a) serial na 6
buterfly

No fakt, tamta adaptacja powyżej z Anią ma wspólną... tylko Anię... Ale pierwsza cześć była w punkt.
Sceny z gadaniem do szyby? Mocno zaburzone dziecko... Wątki zaburzają całą powieść. Chociażby motyw ojca Gilberta. Mateusz - wychodzi charakterologicznie na zupełnie innego typa niż w książce.

Annula

Scena gada Ani do szyby pozuje jakim była zwariowany dzieckiem , ale w tym pozytywnym słowa tego znaczeniu :)

Motyw ojca Gilberta niczego nie zaburza , tak naprawdę nie wiemy niczego o ojcu Gilberta z pierwszej jej części książki .

ocenił(a) serial na 6
buterfly

Ale wiemy z innych części.
Zwariowanym? Nie zgodzę się... To jest dużo więcej.
No nie wiem... Mnie po prostu drażni dodawanie wątków. Maryla na spotkaniu dla postępowych matek? Cały siódmy odcinek - bez sensu.
Poza tym Diana w książce też była inna, a tu? Taka trochę za Anią, ale nie jakoś specjalnie o nią na początku walczyła.
No i wątek Gilberta samego ZABURZA cały sens tej znajomości.

Annula

Mi osobiście żadna z tych zmian nie przeszkadza, a dzięki nim staje się bardziej ciekawsza .

Gdyby mnie drażniło to dodawanie innych wątków , chyba nie obejrzałbym żadnej ekranowej adaptacji :) .

ocenił(a) serial na 8
Annula

nie wiem czy dobrze pamiętam, ale w książce jest coś o tym, że Ania miała wymyślone przyjaciółki... jedną chyba właśnie z odbicia zegara, drugą chyba z echa...? Mi się wydaje, że twórcy dość dobrze przeczytali książkę... i coś co tam zostało lekko wspomniane, czy pominięte, w serialu musi być bardziej żywe. Nie sadzę by było to zmienianie wątków, raczej ich uwypuklanie.

ocenił(a) serial na 6
berenikaMM

Oj słabo pamiętasz książkę... Jest bardzo dużo dodanych wątków, które nie pochodzą spod pióra Lucy.
Fakt, miała Katie. Ale to było w książce coś uroczego... Jak Pantoufle w " Czekoladzie". W serialu Ania jest trochę... dwubiegunowa...

ocenił(a) serial na 5
Annula

Zgadzam się w tobą w całej rozciągłości! Wątki nie są uwypuklane, tam są tak drastyczne zmiany, ze powstaje z tego zupełnie nowa historia! W życiu się tak nie zawiodłam na serialu :(

Annula

Nie pisz ciągle o tej dwubiegunowości, bo widać, że nie wiesz na czym polega (jak się objawia) to zaburzenie.

ocenił(a) serial na 7
Eleonora

Ania jest tutaj irytującym bachorem. Trochę niewychowanym i pyskatym, czasem zachowuje się jakby miała autyzm.
Z książkową Anią niewiele ma wspólnego.

Bris

Przyznaję, że Ania dla mnie również jest dosyć irytująca jednak pisanie o autyzmie jest tu tak samo bez sensu jak o dwubiegunowości.

Co do książki to czytałam jedną z tego cyklu wieki temu i kojarzę jedynie tyle, że była to bardzo lekka lektura o dziewczynce, której właściwie wszystko układa się pomyślnie w sposób wręcz bajkowy. Byłam dzieckiem i wtedy miło mi się to czytało właśnie z tego względu, że to był taki świat, w którym wszystko dzieje się dokładnie jak się chce - miło było pomarzyć, miło było oderwać się od codzienności trudnego prawdziwego życia. Serial ma faktycznie zupełnie inny klimat i na pewno osobom, którym książki są bliskie może być dosyć trudno to oglądać. Mi to nawet odpowiada z tego względu, że nie jestem fanką Ani (więc książka/książki nie są w mej wyobraźni tak mocno zakorzenione) i nie za bardzo byłabym zainteresowana serialem o tym jak wszystko uroczo się układa uroczej dziewczynce. Znudziłoby mnie to, ale rozumiem problem osób mających w głowie wyraźny obraz książkowych postaci i historii.

Według mnie jak ktoś ma taki problem, to warto spróbować spojrzeć na serial jako na dzieło odrębne - jedynie wariację na temat, a nie ekranizację. Kiedy zaczynałam oglądać serial "Hannibal" także było mi bardzo trudno, bo cały czas zestawiałam go z książkami, które uwielbiam. Z tego też względu za pierwszym podejściem serial w ogóle odrzuciłam uznawszy, że jest beznadziejnym zniekształceniem mojej ukochanej literatury, jednak kiedy odpuściłam z tym porównywaniem i podeszłam do niego jako do czegoś nowego, odrębnego od książek, mającego z nimi związek jedynie na zasadzie inspiracji i wariacji, serial bardzo przypadł mi do gustu. Zasadniczo raczej dość często seriale nawiązujące do filmów bądź książek (seriale dłuższe, nie miniseriale) są jedynie wariacjami na dany temat i tylko przy takim do nich podejściu dają się zaakceptować (a i spodobać) osobom mającym w głowie silnie książkę/książki czy film w inspiracji którym powstały.

ocenił(a) serial na 8
Annula

No to chyba ty słabo pamiętasz książkę. Ania miała dwie wymyślone przyjaciółki: Katie oraz Violettę.

ocenił(a) serial na 9
Annula

nie wiem czy L.M.M. przerwaca się w grobie, jeśli znasz choć trochę jej życiorys i opinie to może słyszałeś/aś, że delikatnie mówiąc nie przepadała ani za stworzoną przez siebie bohaterką, ani za całą serią książek o niej, które - o ironio - przyniosły jej sławę ;)

ocenił(a) serial na 7
Annula

W pełni się z Tobą zgadzam.

Serial nie ma nic z tego czym urzekła mnie seria o Ani
Pierwszy odcinek był mega dobry. Szkoda że tak spartaczyli.

ocenił(a) serial na 9
Annula

Warto zwrócić uwagę na czołówkę, jest tam podane "based on Anne of Green Gables" tylko na podstawie, jak i zupełnie inny tytuł - Ania nie Anna - to już daje do myślenia, że nie musi być to pierwowzór książki.

Tak samo jak różnica między pojęciami:

Ekranizacja – to filmowa forma pierwowzoru literackiego (również gry komputerowej lub komiksu). Założeniem ekranizacji jest wierne przedstawienie utworu, np. powieści, noweli, sztuki teatralnej itp., w formie filmu fabularnego.

Adaptacja - to według słownika terminów literackich to przeróbka utworu literackiego mająca na celu przystosowanie go do potrzeb nowych odbiorców bądź do innych niż pierwotne środków rozpowszechniania.

Autorka serialu miała po prostu inną wizję, może chciała ją trochę uwspółcześnić, co mnie osobiście zachwyciło i zakochałam się w nowej odsłonie.

Chcę tylko zwrócić uwagę, że serial nie miał na celu iść ślad w ślad za książką.

ocenił(a) serial na 6
buterfly

Dramaturgii w tym serialu jest aż za wiele.
W historii o Ani nie chodziło przecież o dramat. Dramat jest tylko na początku, potem jest szczęśliwa codzienność.
O ile rozumiem nadanie tej opowieści większego realizmu, pogłębienie portretów postaci. O tyle tego nagromadzenia dramatów nie rozumiem.

Ania na pczątku mi się podoba. Podoba mi się, że pyskuje czasami Maryli, że bywa chwilami nieprzyjemna. Taka jest prawda. Wyobrażam sobie, że dziecko z temperamentem Ani, czasem tak się zachowuje. To pokazuje prawdę o dzieciach, czasem człowiek aż się przy nich wewnętrznie gotuje.

Ale potem tych miłych, pozytywnych chwil jest coraz mniej, a Ania ciągle wybucha płaczem, rozpacza albo się wścieka. Zaczyna brakować równowagi. Pod koniec przestałam lubić tę postać.

Annula

Dużo za dużo zmian, oj ciężko być bratnią duszą z takim scenariuszem. Jeśli twórcom zależało na swobodzie w interpretacji oryginału, może wystarczyłaby sugestia- serial inspirowany historią Ani z Zielonego Wzgórza.

Annula

Właśnie :-)

ocenił(a) serial na 8
Prorockus

fajnie jakby zrobili tyle sezonów, żeby zekranizować wszystkie części książki :) wspomnienie dzieciństwa, kiedy to przeczytałam wszystkie

ocenił(a) serial na 7
sachi00

Jak napisałem - :Nie marzy mi się 8, ale 3, może 4.". 5 to był by dla mnie ideał, tylko 4 części czytałem :D

ocenił(a) serial na 7
Prorockus

Nie ma edycji a byków narobiłem...więc jeszcze raz.
Jak napisałem - "Nie marzy mi się 8, ale 3, może 4.". Cztery sezony, to był by dla mnie ideał, tylko 4 części czytałem :D

Prorockus

A wiadomo gdzie można, obejrzeć pierwszy odcinek online ?

Zachęcony bardzo pozytywnymi recenzjami - Bardzo chętnie bym obejrzał .

Ania z Zielonego Wzgórza to jedna z moich ulubionych książek.

ocenił(a) serial na 7
buterfly

Przykro mi - ja to ściągam z torrentów, nie wiem gdzie(i czy) to jest online ;/

Prorockus

Dzięki za info :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 8
elena12345

na razie jest po angielsku, na polskie napisy trzeba będzie trochę poczekać

elena12345

Wielki dzięki za link .

Jest tyko jeden problem , żaden z dwóch odcinków nie chcę mi się wyświetlić :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Prorockus

cześć, napisałeś, że sciągasz anię z torrentów, podzieliłbys się tym, gdzie można ją znaleźć bądź pod jakim tytułem? Tam gdzie zazwyczaj szukam seriali czy filmów, to akurat nie ma.. nie chcę oglądać z przeglądarki. byłabym wdzięczna :)

ocenił(a) serial na 7
gabriela.rajca

rarbgKROPKAto

buterfly

Najlepiej na Netflixie (w końcu to serial Netflixa), masz lektora i napisy do wyboru.

majoballs

Ale z tego co wiem Netflix jest płatny .

buterfly

Pierwszy miesiąc za darmo a potem można zrezygnować. Czasu więc starczy aby obejrzeć Anię :)

ocenił(a) serial na 10
buterfly

To jest na Netflixie

Prorockus

Nie pamietam jakosc spektakularnie lektury,ale czy to co się dzialo w 2 odcinku mialo miejsce w ksiazce?A Gilbert tutaj to jakis flirciarz , na ktorego leca dziewczyny. Nie przypominam sobie czegos takiego. Ciagnał ja za wlosy ,wolał "marchewki", ale zadnych podchodów takich powazniejszych nie bylo. Chyba ;) To byly dzieciaki , a tu Gilbert to sie juz na 1 randke nadaje :)

ocenił(a) serial na 10
Justyna_0288

Wszystkie dziewczyny wzdychały do Gilberta. Jego imię notorycznie pojawiało się wypisane w parze z imieniem kolejnej dziewczynki na ścianie szkoły. W ramach przeprosin przyniósł Ani lukrowe serduszko z napisem "Jesteś słodka"...
Oprócz tego na początku książki ma 14 lat. Nie taki znowu dzieciak.

Więc według mnie chłopak gra idealnie: trochę zbujowaty, trochę uroczy.
Ja tam przez tego małego skurczybyka znowu poczułam się jak nastolatka)))

ocenił(a) serial na 9
flapper_girl

Na początku książki - wiosną - Ania ma 11 lat

ocenił(a) serial na 10
KK315

Owszem. A Gilbert? Bo mi o niego chodziło

flapper_girl

W książce Ania przybyła na Zielone Wzgórze jako jedenastolatka, w serialu - trzynastolatka. Gilbert był dwa lata starszy od Anii, co daje serialowemu ok 15 lat ;)

ocenił(a) serial na 10
Toodles

No właśnie! Dzięki :)

ocenił(a) serial na 7
flapper_girl

Litości!! Zbojowaty?
Wrażliwy, dlelikatny romantyk.
Brak mu dowcipu, ikry... Całkowicie zmienili tę postać.

Prorockus

Poza tym ten epizod w szkole , potrzebny byl? Czy dodano go ot tak sobie , bo musi byc cos we wspolczesnych filmach o seksie?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones