Może zmienią potem, pamiętam jak był casting do NCIS RED to były inne nazwiska a potem je zmienili... co do samego castingu to pisze na tvline że niby przybędzie ta cała Bishop dopiero koło stycznia więc koło 11-12 odcinka... trochę późno, zwykle nowe postacię są góra kilka odcinków po odejściu poprzednich... /// Może być po prostu tak że to tymczasowe nazwisko bowiem nie opracowali jeszcze do końca tej nowej postaci... ale ogółem standard kandydatka ma być mądra, ładna, skoncentrowana, ma wrócić z pordóży ale najlepiej czuje się w domu...

Agenci NCIS" oficjalnie zaczęli planować życie po Zivie.

Dowiedzieliśmy się, że trwają poszukiwania kogoś do stałej obsady, aby wypełnić pustkę pozostawioną po tym jak główna aktorka Cote de Pablo opuszcza przebój CBS.

Według dopiero do wydanej informacji castingowej, nowa dwudziestokilkuletnia kobieca postać - nazwana Bishop - "jest bystra, wykształcona, wysportowana, atrakcyjna, młodzieńcza, skoncentrowana i jakoś społecznie dziwna. Ona ma tajemniczą mieszankę analitycznej błyskotliwości, zaciętej determinacji i idealizmu. Wiele podróżowała, ale tylko w domu czuje się dobrze".

Data rozpoczęcia jest ustawiona na połowę października, co oznacza, że postać pojawi się w styczniu lub lutym.

Wcześniej serial będzie "pokazywał na zmianę kilku zabawnych ludzi", którzy przekroczą drzwi agencji. "Pierwsze dwa odcinki są w całości poświęcone odejściu Zivy" - powiedział ostatnio producent wykonawczy Gary Glasberg. "I potem w trzecim odcinku wprowadzimy, na przykład, kobietę po pięćdziesiątce, której zostało kilka dni do przejścia na emeryturę i musi spędzić jeszcze jakiś czas przy biurku. Ona, w teorii, zna Gibbsa jeszcze z dni Mike'a Franksa. Więc mamy zamiar sprowadzić kilku takich ludzi i mieć trochę zabawy z różnymi postaciami. I potem, mam nadzieję, kiedy ludzie będą się czuli już dobrze, pojawi się ta, która będzie tą Jedyną".

Jedenasty sezon "Agentów NCIS" rozpocznie się we wtorek, 24 września.

///// No, będzie zabawnie, kilka postaci a potem dopiero "ta jedyna" :D

"Ta Jedyna" już miała być dwa razy. Jeśli stacja nie potrafi utrzymać postaci kobiecych to tam dzieje się coś dziwnego. Jedyny plus tej informacji jest taki, że jeszcze tylko dwa odcinki i jeśli będzie kiepski poziom, będę mogła uznać serial za zakończony.

Chciałam sobie dać czas powiedzmy 5 odcinków nowego sezonu by zobaczyć jak to się rozwinie wszystko, ale coraz to nowsze spoilery powodują, że chyba po tych 2 odcinkach zrezygnuję z oglądania :/ Zapowiada się, że Tony będzie zdołowany bo nie będzie Zivy, reszta ekipy będzie zdołowana bo nie będzie Zivy plus nie każdy będzie miał szanse się z nią pożegnać :/ Zamiast nowych odcinków zacznę oglądać stare od 1 sezonu może w między czasie Cote wróci i skończy się ten koszmar :/

Plus widzowie będą zdołowani ;)

To na pewno ;) To zadziwiające jak odejście jednej postaci może zdołować tyle osób :P

Cote de Pression :P

Cote de JakMozeszToRobicSwoimFanomICzemuOdeszlasOrazNieMogeSieDoczekacNowegoSezonu xd

Ja też po tych 2 przestanę, bo to co "ma być" wcale mnie nie zachęca do dalszego oglądania. Bishop...lol..chodzący, młody ideał, żal, i jeszcze z takim imieniem..pff. Ncis straciło wiele.

Jestem ciekawa kto będzie ją grał, ale mam przeczucie, że nie będzie to jakaś znana aktorka telewizyjna. Jedno jest pewne, że będzie miała bardzo trudne zadanie bo wszysycy mimo wszystko będą ją porównywać do Cote, a Cote wiadomo ostatni sezon miała genialny, większość odcinków było skoncentrowanych na jej postaci (nie wspominając o rekordach oglądalności).

Z charakterystyki nowej postaci wynika, że jest chodzącym ideałem. Mam nadzieję, że nie będzie ona nową miłością Tonego (chyba scenarzyści zdają sobie sprawę, że Tony raczej powinien się już ustatkować, albo zostać drugim Gibsem :P ).

"ta Jedyna " to im właśnie odeszła więc WHATEVER

"Społecznie dziwna" brzmi obiecująco, ale z tym idealizmem to już wieje nudą. Gdyby to była chociaż taka bohaterka jak ta z Homeland to być może dałoby się uratować serial przy takim jak opisują charakterze postaci.

Osobiście wolałabym żeby to był ktoś z prawdziwymi problemami, wypaczoną psychiką, niejednoznaczny, trochę szalony, taki któremu trudno zaufać itp. Wiadomo, że wszyscy w zespole są w jakiś sposób dziwni, ale zawsze w miarę sympatycznie. Nawet Ziva, która była zabójczynią, ostatecznie okazywała się do rany przyłóż. Nie miałabym nic przeciwko gdyby dali kogoś innego.

Mi się z Twoim opisem kojarzy Romano z "Ostrego dyżuru" jego to chyba nikt nigdy nie lubił :P

Aha i SPOILER:






Chris Willman napisał na twitterze, że na 100% w ciągu sezonu 11 nie zobaczymy Cote jako quest star, także wprost fantastycznie... :(((

Jestem naprawdę ciekawa co oni z tą Zivą zrobią...
Gdybym miała pewność, że będzie 12 sezon i Cote wtedy wróci to bym się nawet może cieszyła, że tak wyszło... Ale że nie mam żadnej pewności więc jestem zła. Mam nadzieję, że jak jednak serial się będzie kończył to zobaczymy ją w chociaż w finałowych odcinkach. Ziva była zbyt ważną postacią przez ostatnie 8 lat i gdyby zakończyli tę historię bez niej to by było bez sensu...

Nie chodzi o to żeby nikt nie lubił, tylko żeby było ciekawie :) Nie tylko pozytywne i idealne postacie da się lubić. "Ostrego dyżuru" nie oglądałam. Raczej powiedziałabym, że chodzi o kogoś takiego jak główna bohaterka trylogii Millenium (był też film na jej podstawie, ale nie wiem na ile wiernie oddali jej postać).

Spokojnie ja bym się nie przejmowała tym co napisał Chris Willman, bo po pierwsze jest to Jego opinia (sam napisał, że nie zadał tego pytania Garemu Glasbergowi), więc wnioskuję, że to jest Jego prywatne zdanie na ten temat, a po drugie o ile się orientuję to Chris Willman pisze dla TV Guide, a TV Guide jest w dobrej komitywie ze stacją CBS, więc chyba nie muszę więcej nic pisać na ten temat :)

Jedynymi osobami, którym ufam w tej chwili i są przede wszystkim Cote de Pablo, Gary Glasberg, Michael Weatherly i Mark Harmon (szczególnie Ci dwaj ostatni, bo oni są szczególnie blisko Cote). Chciałabym usłyszeć co o tym wszystkim myśli Mark Harmon, bo on był szczególnie pewny wraz z Glasbergiem, że kontrakt Cote wypali. Cote póki co nie powiedziała nic konkretnego tylko, że była to bardzo trudna decyzja, a Michael nie musi nic mówić bo wystarczy, że spojrzę na Jego twarz na filmiku z jakiejś imprezy CBS(?) sprzed kilku tygodni, by wiedzieć, że jest trochę zdołowany tym wszystkim co się dzieje.

Ja wciąż wierzę że chodzi o to że Cote chce odpoczynku i dlatego nie będzie jej w 11 sezonie. Może nawet już GG i s-ka wiedzą że Cote wróci w 12 sezonie...

Też coraz częściej myślę, że to o to chodzi :) Nie chcę mi się wierzyć, że Cote nie zatęskni za planem po jednym roku rozłąki :)

Zresztą po tym jak się dowiedziałam, że Mark Harmon podpisał kontrakt na 3 lata to wydaje mi się, że chyba CBS chciało , żeby Cote też podpisałą kontrakt na 3 lata.

Jak już ochłonęłam, i się na tym zastanowiłam to faktycznie Chris Willman to nie jest najpewniejsze źródło informacji. Napisał, że na 100% jej nie zobaczymy dlatego mnie zdołował. Tylko, że on tam nie jest żadnym szefem żeby mówić coś na 100%...

To 100 % to pewnie takie 100 % jak dziennikarze mówili że Cote podpisze, coś czuję że Willman był jednym z tych którzy wtedy na pytanie o umowę Cote powiedzieliby że na 100 % podpisze :D

Jest promo...

Ehhh... widziałam i się popłakałam na końcu :(

Ja też

Nigdy nie byłam jakąś super Tiva fanką, ale po tym promo to ja chcę żeby byli razem, a wiemy, że tak nie będzie :(
Co do reszty, to może Zive gdzieś ukryją czy cuś. Będzie w programie ochrony świadków albo co? I jeszcze to podkreślanie, że jest to początek pożegnania Zivy... "Don't worry Tony. We will be okay" ;( No we won't :(

Może ktoś podać link do tego promo?

www.youtube[dot]com/ watch?feature= player_ detailpage&v =V3MfKBnhlaY wstawić kropkę i usunąć spacje

dzięki wielkie :)

Można mówić że CBS był winny odejścia Zivy.... że to szowiniści, ale trzeba przyznać... że takiego pożegnania oficjalnego z napisami podkreślającymi że to początek pożegnania Zivy, dawno żadna postać w serialach nie miała :)

A mnie to trochę "uwiera", że tak powiem. Tak jakby chcieli na tym podbić wyniki oglądalności (nie mówię, że to źle, ale....). No cóż może się okaże, że to właśnie pierwsze dwa odcinki sezonu 11 będą miały największą oglądalność (może nawet i w historii serialu), a potem po odejściu Cote/Zivy wyniki mocno upadną i tym sposobem sami sobie zrobią krzywdę.

Obstawiam osobiście że będą miały ogromną oglądalność, może nie największą, ale koło 20 mln powinno być, a potem pewnie koło 12-16 mln raczej, może ciut wskoczy jak będą mocno reklamować nową postać :)

Fakt. Kate dostała kulkę w głowę, Franks dostał nożem, Jenny zastrzelona... Tu jest trochę, nie wiem jak to nazwać godniejsze? pożegnanie. Ale to raczej nie zasługa CBS, raczej całej ekipy serialu i Glasberga. CBS to pewnie powie jeszcze "o patrzcie jaką mamy super oglądalność dzięki temu, że Cote odchodzi..."

A później za to będzie "o patrzcie jak nam oglądalność spada, bo Cote odeszła..." :P Ja naprawdę nie wiem jaka by musiała być ta nowa bohaterka, żebym ją polubiła. To, że zrobią z niej prawie że ideał, postać, której nie da się nie lubić nic nie zmieni. Ponieważ (jak to Tony kiedyś powiedział) Zivy David nie da się nikim zastąpić...

Tym opisem z tvline to bym się nie sugerował bo do października to jeszcze milion pomysłów na nową postać będą mieć. Ja osobiście bym wolał aby nie była idealna, bo jakoś bardziej lubię postacie z pewnymi wadami które chociaż starają się je naprawić. Dobrze też by było aby nowa postać była inna od Kate i Zivy,

No fakt, Ziva też na początku miała być agentką z Europy lub Australii :P Również bym chciała, żeby była inna, ale też bym wolała, żeby była złożoną postacią jak Ziva a nie przeciętną agentką jak Kate...

Ja bym to MOŻE jeszcze jakoś przełknęła gdyby Ziva dalej była w tle, byliby sobie z Tonym parą i żyli spokojnie i szczęśliwie gdzieś tam poza NCIS. Ale nie chce żeby musieli się rozdzielić, nie tylko z Tonym, ze wszystkimi. Gdyby historia Zivy zakończyła się happy endem, choć ona w nie nie wierzy, to myślę że byłabym w stanie przeżyć tą całą Bishop czy jak jej tam będzie, JAKOŚ z czasem może nawet bym się przyzwyczaiła, chociaż wiadomo jaka chemia jest między Michaelem i Cote i tego to już na pewno nikomu nie uda się odtworzyć.

Mam tylko nadzieję, że jak Ziva odejdzie to Tony od razu w następnym odcinku nie będzie się przystawiał do innych dziewczyn. On ją darzy silnym uczuciem i to by nie było zbyt fajne dla fanów Tivy.

Nie no, w spoilerach jest że Tony ma być smutny jakiś czas także raczej w trzecim odcinku nie wyskoczy radosny. Całe szczęście, że Glasberg powiedział wprost że nie zabiją Zivy, bo bym się wykończyła czekaniem na te odcinki i myśleniem - zabiją czy nie

No właśnie. To, że jej nie zabiją jest chociaż plusem tej sytuacji. :]

Po tym promo myślę, że Ziva zostanie objęta czymś w stylu programu ochrony świadków... I ta końcówka... ;(
Do tego piosenka, którą uwielbiam jest dobrana idealnie...

Mam takie samo odczucie, że Zivę będą musieli ukryć dla jej bezpieczeństwa i dlatego będzie musiała zostawić Tony'ego i NCIS w ogóle.

Też o tym pomyślałam. Ciekawe co robił Tony, że jest taki zarośnięty?

Myślałam, że się z tym pogodziłam, ale jak teraz oglądam różne filmiki na yt to jednak nie. Na zakończenie drugiego odcinka przygotuję sobie paczkę chusteczek.

Ja też myślałam, że się już oswoiłam z tym, że Zivy nie będzie, ale po tym promo stwierdzam, że jednak nie. Będzie mi jej brakować :/

Serce chyba mi się zatrzymało po obejrzeniu promo.. Nie wiem czy wytrzymam ten miesiąc, MUSZĘ zobaczyć ten odcinek, szybko, teraz, natychmiast!

A ja ciężarówkę chusteczek. Te dwa odcinki to chyba do końca życia będę przetrawiać, to jest jakaś masakra...
NCIS LA to wiadomo przynajmniej, że wszystko skończy się dobrze, bo nikt tam nie postanowił zrujnować życia fanom i wszyscy mają kontrakty.

Z jednej strony nie chcę oglądać tych dwóch odcinków, a z drugiej to chciałabym mieć to już za sobą. Jestem już bardzo zmęczona tym wszystkim. Będzie cholernie bolało, ale chcę je już po prostu obejrzeć i iść dalej prawdopodobnie już bez NCIS. Skupię swoją uwagę na ostatnim sezonie HIMYM, tam przynajmniej wszytko szczęśliwie się skończy, a tego mi będzie potrzeba po tych dwóch odcinkach. Z dnia na dzień coraz bardziej tracę serce do NCIS. Smutno mi z tego powodu bo poświęciłam temu serialowi 9 lat i będzie trudno to z dnia na dzień porzucić, ale coś się popsuło w tym wszystkim i nie chcę cierpieć patrząc na to.
Cieszę się, że drugi odcinek będzie na początku pażdziernika bo wówczas wrócę na uczelnię i nie będę miała zbyt dużo czasu by rozmyślać o tym, tak jak robię to teraz. Byle do października...

Mam dosłownie identyczne odczucia do Twoich, w 100%. Jednocześnie chcę i nie chcę na to patrzeć. Nigdy bym nie pomyślała, że serial może coś takiego zrobić z człowiekiem, naprawdę. Ja oglądam NCIS jakieś 5 lat,i też powoli tracę do nich serce. Ta sytuacja też mnie męczy. Jeszcze Ci powiem, że w sumie szczęście w nieszczęściu że to jest początek sezonu, bo jakby taki miał być koniec w maju, jak powoli się zaczynają zaliczenia na studiach to bym chyba powtarzała rok...

Taki los fana serialu... Rzeczywiście lepiej, że mamy to co mamy teraz, a nie na przykład na końcu 10 sezonu. Jakby odejście Zivy nastąpiło na końcu 10 sezonu w maju to bardzo bym się martwiła o moją obronę pracy dyplomowej:P

W międzyczasie Pauley znowu się uaktywniła na twitterze i pisze na temat NCIS. Przynajmniej nie pisze już jak bardzo kocha swoją pracę :P

Jakbym swoje słowa czytała :P Chociaż wszystko kiedyś się musi skończyć; gorzej z tym, że NCIS będzie sobie dalej skakało w programie, ale już nie będzie (dla mnie) sensu tego oglądać. Po 10 latach z serialem? ha... :( Całe szczęście mam jeszcze Rizzoli&Isles (oj chwała, że Sasha odeszła, przynajmniej tu gra świetnie^) i Hot in Cleveland. Niech już będą te 2 odcinki i zakończmy to.

Też już chcę te dwa odcinki, przynajmniej wtedy z NCIS zostaną prawdziwi fani , a nie pseudo widzowie oglądający serial dla jednej postaci jakich jak widzę tu pełno. Uciekajcie sobie do HIMYMN'ów czy co tam za produkcyjki oglądacie, dla serialu to lepiej , zostaną tylko prawdziwi fani