Czytam wcześniejsze wypowiedzi i z większością się zgadzam, zwłaszcza z tymi dot. niewykorzystanego potencjału aktorskiego Bakera. Podobno był brany pod uwagę jako następca Craiga (drugi Aussie po Lazembym) ale za niski i za słodki jest ;-) A poważnie już - jest jedna postać filmowa, grana przez pięknego (Delon), brzydkiego (Malkovich) i przeciętnego (Damon). Psychopata całkowity i diabelsko uwodzicielski - oczywiście Mr. Ripley. Ekranizacja kolejnej powieści Patrici Highsmith z Bakerem byłaby hitem.