powrót do forum osoby Sławomir Wronka 
Jego rola w "Akademii Pana Kleksa" była bardzo drętwa i "sztywniacka". Jak na nowego ucznia niezwykłej szkoły ala "polski Hogwart", "Adaś" nie wyrażał większych emocji, gdy się w niej znalazł, po prostu stał jak ten debil, poruszał oczami jak kameleon, coś tam od czasu do czasu powiedział. Czy tak właśnie miało wyjść?
Że już nie wspomnę, że inni uczniowie byli znacznie bardziej żywsi.
moze ten jego spokoj i pewna "doroslosc" byla atutem i dlatego to wlasnie on stal sie najblizszy Kleksowi??
"Polski Hogwart"?! Masz porównania..... więc nadmienię, iż w momencie ekranizacji ""polskiego Hogwartu" Rowling miała 19 lat i nic w życiu jeszcze nie osiągnęła. A co dopiero mówić o napisaniu przez wybitnego Jana Brzechwę tego ""polskiego Hogwartu" w 1946 gdy to jeszcze Rowling nie była jeszcze w planach do poczęcia.
Załamuje mnie brak szacunku do dobrej polskiej twórczości.... media masowe co niektórym za bardzo prasują mózg.
Spokojnie, to tylko moje takie osobiste nazewnictwo, zapalony matematyku ;) I fakt, wtedy niezbyt trafnego użyłem określenia, ale nie sądzę, żebym się dopuścił do jakiejś profanacji, bez przesady.
Nie chodzi o profanację, a jedynie o to, iż na dzień obecny zachwycamy się zagraniczną literaturą (niestety w większości masowym bublem) a nie do końca cenimy nasz dorobek. Ot wszystko :(
Racja, mamy wiele niesamowitych pozycji które należałoby polecić na całym świecie, no ale proszę was, nie zaliczajcie do tego "Akademii Pana Kleksa" jedna z najgorszych bajek PRL i literackiego bełkotu w Polsce :-/.
I tu trafiłeś w samo sedno. Ten film byłby o wiele bardziej mocniejszy, gdyby nie postać tego całego Adasia, która działa mi na nerwy swoją nijakością i brakiem zaangażowania. Mógłbym mu to wybaczyć, gdyby nie to że reszta uczniów była żywa i bardziej korzystała z magii tego miejsca. Co do "polskiego Hogwartu" to rzeczywiście widać tu kilka wspólnych cech, które łączą "Akademię..." i "Harry'ego Pottera". Aż ciekaw jestem, czy J.K Rowling nie wpadło kiedyś do rąk dzieło Brzechwy;p
także uważam postać Adasia za zbyt nudną, zero emocji, kiedyś jako dzieciak jak oglądałam to aż tak bardzo w oczy się nie rzuciło, ale sory roboty czasem więcej min robią niz nasz nowy uczeń... :)
Czytałem kiedyś artykuł na ten temat. Akademia Pana Kleksa była wyświetlana w brytyjskiej TV zatem J. K. Rowling mogła widzieć ten film, toteż inspiracje Akademią są wysoce prawdopodobne
Jedno małe zastrzeżenie - to Hogwart jest brytyjską Akademią Pana Kleksa :)
obejrzałem właśnie Akademię z córką, obejrzałem ten film po wielu, wielu latach i tak sobie pomyślałem - w jakim stopniu H.Potter czerpał z Akademii?
A co do gry :) grał drętwo i został drętwym fizycznym geniuszem ;)
Pozdrawiam!
a czy to wina panie J.K.Rowling że sie urodzila pozniej? :) ja tez nie widze nic zlego w porownaniu Kleksa do Pottera, lubię Kleksa bo to film z moich lat dziecięcych, ale Pottera tez lubie wiadomo jest inny bo i czasy inne, zdolnosci filmowcow takze, ale jakby tak zamiast Pottera wstawic takiego "robota" w główną rolę to myślę że film byłby dnem...
Kilka dni byłam na ekranizacji Kleksa z 2023. Jednak sentymentem darzę ekranizację z 1983, nawet jeżeli jest to sztywna gra, nijaka jak napisałeś. Nie sztuką wspierać się na zrobieniu filmu mając za sobą całe współczesne zaplecze, technikę, castingi. W tamtych czasach do filmów najczęściej dostawały się dzieci prominentów, polityków, dziennikarzy. Rozumiem, że Ci się Jego gra nie podoba, to Twoje zdanie. A ja najbardziej nie lubię, nie to złe słowo - nienawidzę gry Niemczyka. Żadnego filmu z nim nie lubię , on to dopiero ma przerysowane, sztuczne aktorstwo. Tu grały dzieci i zagrały jak nakazał reżyser, scenariusz. Późniejsze filmy jak Kleks w Kosmosie w ogóle do mnie nie trafiły. Nie obejrzałam do końca
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
