Leonardo DiCaprio

Leonardo Wilhelm DiCaprio

9,0
256 367 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Leonardo DiCaprio

To żenujące, że Vin Disel ma średnią 8,7a Leo ma 8,8. Co się stało z filmwebem?
Muszę podwyższyć oceny świetnym aktorem. Tak nie może być taki zwykły koleś był równy Leo.
Nastolatki dają punktacje 9/ 10 Vinowi tak jakby byłby wybitnym aktorem.

Nuno33

nie chodzi o wybitnosc ale sympatie. przestaj spinac dupke. mnie tez bolalo, ze mlodzi aktorzy ktorzy zagrali tylko w "Harrym Potterze..." sa w pierwszej 50tce najlepszych aktorow.

Radze ci: Odejdz od komputera i zacznij zyc swoim zyciem.

joka_2

ps. Chociaz osobiscie Uwielbiam a nawet Kocham Harryego Pottera i spółkę

joka_2

Ja też i książkę i film :-)

joka_2

Każdy ma własne zdanie. Lista ulubionych aktorów już się zmieniła.

ps: Mam swoje życie. Moja obecność na filmwebie się cały czas wyświetla dlatego, że się nie wylogowuję bo nie chcę mi się pamiętać hasła.

Pozdrawiam :)

Nuno33

Alan Rickman - MIEJSCE NR 2 W RANKINGU

PO PROSTU KPINA. GÓWNIARZE GŁOSOWALI ZE WZGLĘDU NA HARREGO POTTERA.
ŻAŁOSNE :) NIE mam słów :) Umieram :)

Xear0

Bądź co bądź Alan Rickman zagrał swoją rolę najlepiej ze wszystkich występujących w Harrym Potterze i za złego, niemiłego nauczyciela eliksirów należą mu się pokłony.

Dość długo nie wchodziłem na filmweba dlatego też jestem trochę zdziwiony faktem, iż Al Pacino w okresie Bożonarodzeniowym był #TOP1, a dzisiaj J.K.Simmons jest wyżej, czy Kevin Spacey, Ian McKellen, podchodzę do tego z dystansem i traktuję jako nieśmieszny żart, albo zwykły postęp czasu.
Z całym szacunkiem do wymienionej trójki aktorów, bo każdego znam z jakiegoś tam filmu i nie są to aktorzy pierwszego sortu, ale gdzie im równać się do legend takich jak: Al, DeNiro, czy Marlon Brando.
Jednakże trzeba pamiętać, że większa część internetu to nastolatki, którzy mają tylko dwie oceny do wyboru, albo "1", albo "10" i takim właśnie sposobem oceniają, a ciężko by było, żeby dzisiejszy 13 latek obejrzał Ojca Chrzestnego z genialnym Pacino, czy Brando.
W taki właśnie sposób aktorzy "legendy" będą wypierani z tych wysokich miejsc w rankingu i kto wie może za parę lat zobaczymy w pierwszej dziesiątce pozbawioną godności Sashę Gray, czy innych aktorów twórczości pornograficznej.

Dlatego powtarzam, że trzeba podchodzić do takich rankingów z umiejętnym dystansem i zastanowić się jakie miejsce w moim sercu zajmują dani aktorzy i mieć totalnie gdzieś ten ranking, bo dla mnie bezprecedensowym numerem 1 jest AL PACINO, ale nie mam co się burzyć o to, bo jest to najzwyklejszy znak czasów i nas "staruchów" jest w internecie znacznie mniej i nie poradzimy nic na drastyczny wzrost ocen pomniejszych aktorów.

pawelisto2

Masz rację, wszystko rozumiem, że moda; że młodzież głosuję, ale i tak szlag mnie trafia, że mój ukochany aktor Al Pacino nie jest ba pierwszym miejscu. Dla mnie nie ma lepszego, a za Michaela C. gotowam go w rękę pocałować :-)

Nuno33

No cóż, ostatnio najlepiej zarabiajcym aktorem jest Dwayne Johnson, który może i wypada dobrze ww komediach i filmach akcji z przymróżeniem oka (ot, np szybcy i wściekli) ale pomimo mojej sympatii do niego, ciężko mi go nazwać dobrym aktorem. Oceny na filmwebie to raczej ranking popularności i sypmatii, bo nijak się ma do faktycznych umiejętności aktorskich i myślę, że tego się trzeba trzymać. Jason Statham ma 8.4, a potrafi zagrać tylko 1 rolę.

Doback

Nie tylko Jason Statham połowy aktorów, którzy są w setce bo zagrali w Szybkich i Wściekłych, Władcy Pierścienia nie znam.

Nuno33

Jason odnalazł się też w komedii, patrz Agentka, gdzie został dobrze oceniony więc na pewno nie jest to aktor jednej roli ;)

użytkownik usunięty
Nuno33

Żenujące jest to, że Marlon Brando ma średnią 8,0, a DiCaprio, któremu do Brando bardzo bardzo daleko, ma średnią 9,0 :P

W czym Leo ma bardzo,bardzo daleko do Brando? Daj jakies merytoryczne podpunkty,bo chyba nie idziesz scieżką,że "tak trzeba,bo trzeba".

Brando to wielki aktor, obok Kirka Douglasa czy Jacka Lemmona,jeden z tych,którzy zapoczatkowali "nowe aktorstwo","nowe aktorstwo" polegające na graniu tak aby nie wygladalo na granie,a nie graniu które ma wyglądac jak granie,które kiedys było bardzo mocno forsowane,niczym w skeczach, najlepiej podac na przykładzie czasów Chaplina.

Wracajac do meritum, DiCaprio już teraz,patrzac na dorobek, wskazując na roznorodnosc kreacji nie jest na nizszym poziomie niz Brando. Co innego subiektywnie woleć jednego czy drugiego, ale twierdząc ,że mu "bardzo,bardzo daleko" i nie podkreslając w 'mojej opinii'? ..Czego mu bardziej brakuje? Bo Brando z tamtej ery i sama nazwa wskazuje?

Reasumując,przyczepilem sie bo uwazam,że twierdzenie "zenujące,bardzo bardzo daleko" przy tak zblizonych osobistosciach jest nie na miejscu. Co innego gdy Statham jest nad Brando, czy Diesel nad Bogartem, Reynolds na DDL czy Claffin nad Hackmanem itd itd. Brando,Bogart,Douglas,DiCaprio,Phoenix,Deniro,Pacino,DDL,Hackaman,Nicholson,Hopk ins,Hoffman itd itd itd,to połka w której stwierdzenie kto jest lepszy zalezy tylko od subiektywizmu.

użytkownik usunięty
mateos8

Zgadza się, to wszystko jest kwestią czysto subiektywną. I swój subiektywizm odnośnie lepszości Brando od DiCaprio poprę tym, że dla mnie Marlon był po prostu bardziej naturalny na ekranie i oddziaływał na mnie bardziej niż Leo w jakiejkolwiek swojej roli. Pomijam kompletnie fakt, że Brando z Montgomerym Cliftem, między innymi, zrewolucjonizował aktorstwo i jego śladem poszło wielu innych. Naturalność gry, metoda Stanisławskiego, pozbycie się teatralnej maniery, i tak dalej.

Tamci klasyczni aktorzy na pewno są bohaterami dla DiCaprio, ale ja w jego grze właśnie nieraz odczuwałem tę teatralność i wyraźnie było widać, że gra ("Gangi Nowego Yorku" czy "Wyspa tajemnic", tak dla przykładu). Nigdy nie pisałem, że on jest złym aktorem, ale również nigdy nie twierdziłem, że jest wybitnym aktorem.

Warto popatrzeć na to, kiedy ja pisałem ten swój komentarz - 1 sierpnia 2017 roku :)
I ja w ogóle (lub prawie) teraz nie patrzę na te rankingi czy średnie ocen, bo szkoda czasu na to i nerwów.

Jasne, zgadzam sie z tym co napisales. Fajnie,ze też ktoś inny ode mnie dostrzega zmiane epokową, bardzo pozytywna zmiane(!), techniki aktorskiej, za którą odpowiada ciasne grono , w którym m.in. jest własnie Brando - i chwała mu za to. Nie zgadzam sie natomiast,że Leo gra w jakikolwiek sposob teatralnie. On jest własnie definicją nowoczesnego aktorstwa. Jest kilku naprawde wielkich aktorów,którzy dzis mają wielki status,ja ich tez szanuje,ale jeszcze rypią czesto i gesto tą starą manierą 'teatralną' - chocby DDL,Waltz czy Rush. Może nie jest to jakis wielki minus,bo oni potrafią łączyć style,ale u nich stary sposob grania,nadto charakterystyczny, jest mocno wyczuwalny :) U DiCaprio w mojej opinii nie jest w ogole. Ale wiadomo, kazdy ma swoje odczucia.

Ps Niech nie dziwi fakt,że ja sie pojawiam czesto przy postach o Leo. Jestem jego fanem,wiec to logiczne.

użytkownik usunięty
mateos8

Jeżeli teatralność pasuje do roli, nie mam nic przeciwko. Na przykład, teatralna maniera Day-Lewisa bardzo pasuje w "There Will Be Blood" czy wymienionych przeze mnie wcześniej "Gangach Nowego Yorku", ale jednak w obu tych filmach stosuje metodę Stanisławskiego na takim poziomie, na jakim nawet sami Brando czy Clift jej nie stosowali, aby tak naprawdę zniknąć w swojej roli i naprawdę wydobywać tę ropę czy nauczyć się rzucania nożami. Nie rzuca i nie przybiera kilogramów na prawo i lewo tak jak Bale, jego receptą na dobrą grę jest zanalizowanie swojej roli od podszewki i nauczanie się przez czas przygotowań, a potem w trakcie zdjęć, zachowywać się tak jak napisana dla niego postać.

Tj piszesz. Ja inaczej nie uwazam. Day-Lewis to mistrz fachu,mimo ze nie wszytkie role jego mi sie podobały. Zaznaczyłem tylko,że on również czesto gra schematem starego aktorstwa,ale tj dodałem, również łączy style. Do tego, jak podałeś wyzej, czasami to pasuje do danej roli. Bale natomiast,jakby nie patrzył, tyciem/chudnieciem rowniez wchodzi w role i sie poswieca - i szacunek za to mu sie nalezy,bo nie wszystkich stać na tak niezdrowy styl. Igranie ze zdrowiem to nie jest coś co aktor powinien wprowadzac w swój repertuar,ale jesli juz to robi w tak duzej skali jak Bale to nalezy to uszanowac. Poza tym Christian to też jest klarowny przykład aktorstwa nowoczesnego. Przecież on w "American psycho" był postacią z filmu - on nie grał, on był tym świrem.. To wilelka kreacja. "Mechanik" czy "Fighter" to samo. Bale jest fantastycznym aktorem.

mateos8

Właśnie oglądam Krwawy Diament i wszedłem sobie n FW by poczytać co tam ludzie piszą o Leo :D Ponieważ obejrzałem już prawie wszystkie filmy z Leonardo to włączę się do dyskusji.

Jestem gdzieś tak po środku, Leo na pewno nie gra teatralnie, ale w wielu filmach też nie gra naturalnie. Moim zdaniem największym problemem Leo jest jego bardzo charakterystyczna i no co by nie było ładna twarz :) Spójrzcie na takiego Pacino czy De Niro, grali w komediach, grali gangsterów, grali potwory (np. Frankenstain) bo uroda im na to pozwalała. Leo ma jednak dość klasyczną urodę, trochę jak Clark Gable, dlatego też nie bierze zróżnicowanych ról, i możemy też odnosić wrażenie, że role Leo są dość bezpieczne i bardzo podobne do siebie. Oczywiście rolę które bierze, gra dobrze, świetnie, wybitnie, ale teraz dochodzimy do tego czy granie świetnie takich ról wystarczy by powiedzieć o Leo, że jest jednym z najlepszych? To już sprawa subiektywna. Moim zdaniem musimy poczekać jeszcze 10-20 lat, Leo trochę się postarzeje, zmieni się i może wtedy zobaczymy go w innej, ciekawej roli. Na pewno na tym etapie na jakim jest, jest genialny, ale nie może przez całą karierę tak ostrożnie prowadzić kariery moim zdaniem.

PMRock

On gra z luzu całkowicie - to jest najwiekszy walor z jego warsztatu ;) Co do specyficznej "ładnej" twarzyczki, to jest to juz obecnie tylko i wyłącznie nostalgiczna przeszłość. DiCaprio calkowicie znormalniał na sredni wiek..Zwykła twarz. Nawet podobny do Nicholsona sie coraz bardziej robi. Nie bierze zróznicowanych ról? Nie :) Nie bierze pazdzierzów skazanych na pożarcie ;) Role ma jak najbardziej zróznicowane. Aspekty komediowe? Przecież on w "Złap mnie jesli potrafisz" i w "Wilku z Wall street" pokazał mistrzostwo na tym szczeblu... NIe były to klasyczne komedie, ale po co najbardziej szanowanemu obecnie aktorowi na ziemi są potrzebne gnioty komediowe na poziomie Setha Rogana?!

"Aviator" - Biografia i modulacej głosem pozytywnie oddające bohatera. "Krwawy diament" i akcent(!) , Thrillery, dramaty - społeczne czy obyczajowe,nuta sensacyjniaka, bycie amantem(Wielki Gatsby) jak i kosą - jak w "Django", komedie kryminalne,biografie, sf- u Nolana, to krople w morzu... Leo to definicja szanujacego sie aktora :) Dobór ról i szacunek do samego siebie to jego parafka :))

mateos8

Oczywiście, że nie powinien brać gniotów, ale chodzi mi o to, że wszystkie role które bierze są jakby to powiedzieć, nie wymagające od niego czegoś czego jeszcze w karierze nie zrobił, są po prostu bezpieczne. Podałeś przykład Nicholsona, o dokładnie tak samo dobierał rolę jak Leo, też przeważnie brał rolę szaleńców, rolę pasujące do jego ekspresji. A mi tutaj chodzi by Leo zagrał coś innego niż do tej pory. W Django i Once Upon a Time... był tego najbliżej, ale to jeszcze nie to.

PMRock

Własnie rolą w "Once upon a time in hollywood" zrobił coś czego nie moge pojąc do dziś...Był zupełnie w tej kreacji kimś innym niż DiCapri'em' i kims innym niez był dotychczas na ekranie jako aktor.. Mimo,że to nie jest moja ulubiona jego rola, to sądze,że po latach bedzie to rolą,którą bede cenił najbardziej, bo on tam zrobił coś niebywałego.. Był Daltonem, a nie Leosiem, i był srednim aktorem, mimo że w rzeczywistosci jest aktoem genialnym...To k*rewski wyczyn!

Wracając do Twojego sedna sprawy. NIe bardzo rozumiem rozumiem Twojego zarzutu..."Bezpieczne role"? W którym miejscu? przy takim fejmie trzymanie na swoich barkach potencjalnych hitów tylko u wybitnych rezyserów to bezpieczenstwo? Mysle,że jak po kolei przeanalizujesz rola po roli Leosia to zmienisz zdanie ;)

mateos8

Czy Ty czytasz ze zrozumieniem xd? Obejrzałem prawie wszystkie jego filmy. Zostały mi tylko 4 jego role. Ja wiem w czym grał, u kogo grał i jak grał. Widzę, że muszę Ci podać to na jakimś przykładzie bo inaczej nie zrozumiesz xD

Christian Bale, chyba jeden z najjaśniejszych przykładów aktora który gra metodą Stanisławskiego czy nawet Strasberga. Gość wchodzi całkowicie w swoją rolę, czy nawet nią jest. Zobacz rolę Balea i to jak potrafi genialnie wchodzić w najróżniejsze rolę (Micheal Burry, Batman, Rosenfeld). W przypadku Leo jest inaczej. Nie twierdzę, że DiCaprio jest słabym aktorem, nie. Leo jest aktorem świetnym, ale według mnie nie wybitnym, u Leo widać dużo starej szkoły, może nie tyle teatralnego grania co po prostu grania xD Od czasów Lemmona aktorzy zaczęli grać już trochę inaczej. Co do wybierania tych bezpiecznych ról, właśnie chodzi mi o to, że Leo poza może 2-3 rolami nie odważy się zagrać nagle zupełnie czegoś innego niż grał, ale to zupełnie, zobacz na DDL który w ciągu 4 lat zagrał najpierw Mohikanina, później dżentlemana, następnie Irlandzkiego dzieciaka i wreszcie Proctora w Czarownicach z Salem. Spójrz, że Leo w 6 na 9 ostatnich ról zagrał ładnych, wymuskanych, eleganckich mężczyzn. Po prostu wydaje mi się, że Leo gra zbyt podobne rolę do siebie, coś jak Bogart czy wielu aktorów z tamtych lat, ale wtedy to było normalne, teraz już są inne standardy. Rozpisałem się, nie wiem czy to coś da xD

użytkownik usunięty
mateos8

Poza tym, autorka tego wpisu pisze, że ta średnia aktorów to konkurs popularności, a zapomniała o tym, jak bardzo popularny jest Pan DiCaprio :D

Nuno33

Patrzac na wpis z 2015 moge tylko stwierdzic tyle:
Ranking najlepszych z aktorow z roku 2015 to bylby sczyt marzen kazdego kinomaniaka
w porownaniu do tego cyrku z roku 2018.Po prostu brak slow na to co jest teraz.
Polowa aktorow w top 10 to teraz albo typowi sredniacy albo jakies wypadki przy pracy.
Inaczej tego co sie odwala teraz na filmwebie nie mozna nazwac.

astral_dream

Hmm. Po roku od tych komentarzy Leo jest znowu na pierwszym miejscu. W pierwszej dziesiątce mamy naprawdę dobrych aktorów. Żadnemu nie odmówiłbym zdolności. Pacino, Nicholson i Eastwood nie dziwią i nie trzeba tematu rozwijać. Spacey ma za sobą masę skandali, a jednak nadal się w rankingu trzyma, co też jest w porządku. Cumberbatch i Downey Jr to zupełnie inni aktorzy niż ta czwórka. Można powiedzieć że aktorzy kilku ról, ale obydwoje są w moich oczach znakomici. Najbardziej zastanawia mnie Heath Ledger i Alan Rickman. W przypadku Rickmana śmierć nic nie zmienia. To był naprawdę wybitny aktor. Ale ranking Ledgera opiera się w sumie tylko na roli Jokera i nie jest to aktor na tak wysokie miejsce. Rami Malek cały czas spada, bo wskoczył do rankingu dzięki temu magicznemu "Minimalna ilość oddanych głosów" czy coś w tym stylu. Dlatego cieszę się, że w tym wszystkim DiCaprio jest na prowadzeniu bo patrząc na jego dorobek z pewnością sobie na to zasłużył.

Nuno33

Każdy ma prawo do własnej opinii.

Nuno33

Ale oczywiście, to tylko zabawa, przecież te rankingi nie maja żadnego znaczenia

Nuno33

Na pewno wolę Vina Diesela od tego bufona di Caprio. Diesel jest przynajmniej zabawny

Nuno33

To jest żałosne co się dzieje z ocenami na FW, Vin nędzny aktorzyna porównywanie tego kmiota do Leo to zniewaga dla całej historii kinematografii. Leo jako jeden z najlepszych w historii kina (według mnie najlepszy) a Vin Disel który może mu co najwyżej czyścić buty

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones